Wtorek 19 Marca 2024r. - 79 dz. roku,  Imieniny: Aleksandryny, Józefa,

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 13.01.16 - 14:09     Czytano: [1439]

Potyczki z Kupido (D. Duszyńska)

- antologia autorów z portalu Poezja-sztuka.com



Moich dziesięć wierszy, które znalazły się w nowej antologii pt. "Potyczki z Kupido" pośród 23 autorów z portalu Poezja-sztuka.com - z podziękowaniem dla osób, które nad wydaniem pracowały.


1. Późnojesiennie

Przybywa nam coraz więcej bruzd na twarzy,
włosy srebrzą się w słońcu poranka.
Niewiele pozostało z nas dawnych,
może tylko błysk w oku i uśmiech.

Uśmiechamy się do siebie, trzymając za ręce.
Wiatr tańczy na liściach późnej jesieni,
pieści je i układa do snu.

Przytul mnie mocno, zanim nadejdzie zima.


2. Codzienność

Jutro znowu zaparzę dwie filiżanki kawy,
ugotuję dwa jajka na miękko, jakie lubisz.
Przypomnę o tabletkach po śniadaniu,
podam czystą koszulę.

Jutro znowu ruszymy w drogę.
Przygotujesz samochód, zaplanujesz trasę.
Będziesz pokazywał najpiękniejsze zakątki świata,
zatrzymywał je w kadrze na niezapomnienie.

Jutro znowu będzie nasze,
dopóki słońce otulać nas będzie złocistym ramieniem,
a serca bić będą jednym rytmem.


3. Wieczorowo

Jesteśmy w Porcie Artura w Teksasie.
Płoną płomienie z kominów rafinerii.
Słychać ruch uliczny za rogiem Walmartu.
Zrywa się wiatr.

Zapowiadali sztorm.

My w naszym „sweet home”* sączymy wino.
Oglądasz kolejny odcinek „Storm of love”.
Może zbyt późno dla nas na taką płomienną miłość.
Niech będzie zwyczajna, spokojna i trwała.

Z taką uda nam się przetrzymać każdą kolejną burzę.

*Sweet home - samochód turystyczny, wyposażony w meble, sprzęt i urządzenia, dostosowany do życia.


4. Ostatnie pożądanie

Po raz ostatni płomień rozniecę,
jakiego dotąd nie było we mnie.
Rozgrzeję serca, z czasem się zmierzę.

Niechaj na nowo w niebiosa wzlecę.
Póki październik grzeje promiennie,
po raz ostatni płomień rozniecę.

Przytul się do mnie i zapal świecę.
Nim się dopali w porze jesiennej,
rozgrzeję serca, z czasem się zmierzę.

Zanim w ogrody z ptakiem odlecę,
w dłoniach zatrzymam chwile bezcenne,
rozgrzeję serca, z czasem się zmierzę.

Świat już wiruje, w otchłanie lecę...
Nim księżyc spłynie w dzień bladym cieniem
rozgrzeję serca, z czasem się zmierzę.

Październik mija, ja wiersze klecę.
W nich o miłości - wciąż, nieodmiennie.
Po raz ostatni płomień rozniecę,
rozgrzeję serca, z czasem się zmierzę.


5. Miłość prawdziwa jest

"Miłość nie zna gniewu, dumy i zazdrości,
zawsze jest cierpliwa, łaskawa, prawdziwa" x.
Nie doświadczysz złego, zawiści czy złości,
z nią wszelkie przeszkody będziesz pokonywać.

Gdzie miłość rozkwitnie, tam balsam dla duszy
i anielskie chóry rozkołyszą śpiewem.
Z nią przeciw wichurom każde serce ruszy,
ubrane w czerwoną aksamitną wstęgę.

Nie wstydzę się uczuć, co w środku ukryte,
gotowe na przełaj pobiec wprost do ciebie.
Czekają cierpliwie na przystani cichej
z nadzieją, że poznasz ich ukrytą głębię.

Będziemy ucztować i próbować wina.
Niechaj rozkołyszą w tańcu wszelkie zmysły!
O nie dzisiaj krzyczy i się dopomina
żądza serc płomiennych o miłość zawistnych.

x Z listu do Koryntian


6. Świat iluzji

Zegar stanął w świecie iluzji
zagubionych dwojga serc,
które mimo różnic próbują odnaleźć

ścieżkę do ogrodu róż.

Róże kwitną krasą uczuć,
ścieląc drogę kwiatem i kolcem;
trudną do przebycia,
mimo zapachu miłości.

Zerwać chcę tę jedną, jedyną,
najpiękniejszą z pięknych.
Brnę aleją różanych kolców,
rozkoszując się zapachem mimo bólu.

Czuję ukłuć razy, idę naprzód,
aby zerwać kwiat, cudny kwiat.
Ten, choć kłuje - wabi mnie
i przesłania cały świat.


7. Pożegnanie miłości

Purpurą w słońcu, drżeniem o świcie,
kwiatem magnolii, figlarnym gestem,
nutką Chopina, na skórce dreszczem,
stukaniem serca w nagłym zachwycie.

Okrzykiem - jeszcze!

Świeższe, piękniejsze rajskie owoce,
rozkołysane rozkoszne noce,
upojne ranki, ognia płomienie,
zauroczenie i wyzwolenie.

Duszy spełnienie.

Uśpienie grzechem, nagłym pośpiechem,
słońce już zaszło, noce zbyt zimne.
Czerwień blednieje, niebo gęstnieje,
znużone ciało, zmęczone dłonie.

Już żar nie płonie.

Odchodzi z wolna, już nie ta sama,
pośpiesznym krokiem - wciąż piękna dama.
Odmienna, chłodna i jakaś dziwna,
czas ją pożegnać, nie warto trzymać.

Ona niczyja.


8. Ty ciałem zawładnij

Mówisz, że czasu za mało,
by się skradać z wolna,
czułe listy pisać,
westchnienia nocą przesyłać księżycom.

Za wierszami trudno ci nadążyć
i za myślą dziwną,
przetykaną wątkiem przędzy złocistej,
ulotnej, jak mgiełka na wietrze.

Ty chcesz mieć mnie żywą,
dotykać ciała, całować usta raczej,
niż błądzić po ciemku
pomiędzy wersami zdradliwej ułudy.

pozwól, że się w niej zatopię,
bo mi ona duszą, a ty ciałem zawładnij.
Całuj, pieść i kochaj,
a dusza ciału wyjdzie naprzeciw i złączą się w jedno.


9. List

Wiesz? U mnie wiosna pachnąca
zielenią, kolorowym kwiatem.
Woda niebieska od słońca
mieni się i lśni szkarłatem.

Na niej kaczki i łabędzie
z podniesioną czarną szyją.
Uczta jakaś u nich będzie,
bo dokładnie piórka myją.

Altankę pamiętasz miły?
Róże zakwitły czerwone,
pączki nowe wypuściły,
płot opasały welonem.

A wiatr psotnik ciągle wieje
i coś szepce mi do ucha.
U mnie ranek teraz, dnieje,
wiatru, miły, będę słuchać.

A ty? Jesień masz u siebie -
liście wszystkie pospadały?
Piszę, miły, list w potrzebie,
by mi słowa siłę dały.


10. Czy mnie nauczysz kochać od nowa

Czy mnie nauczysz kochać od nowa
miłością świeżą jak pąk różany,
żebym znów dawać była gotowa,
dzielić się szczodrze pocałunkami?

Czy zechcesz przyjąć to, co najsłodsze,
ukryte w głębi - na dotyk dłoni,
pokochać rzeczy zwykłe i proste,
codzienny smutek w radość odmienić?

Czy zechcesz może, mój wymarzony,
odczytać myśli, słodkie pragnienie,
gdzie jeden oddech wartko przegoni,
co zda się dotąd martwym uśpieniem?

Nie bój się, podejdź, pójdziemy razem
w rajskie ogrody, gdzie zapach wiosny.
Tam znajdziesz radość, uczucie szczere
i zakosztujesz smaku miłości.


Autor -Danuta Duszyńska nick "australijka"

Wersja do druku

Bożena Zylla - 17.02.16 18:50
Z całego serca gratuluję Pani, Pani Danusiu tych wspaniałych wierszy.
Każdy z nich to jakby jedno oczko w ;naszyjniku miłości;.
Przeczytałam z wielką przyjemnością ,bo Pani spojrzenie jest tak wielostronne
i ciekawe .
Pozdrawiam bardzo serdecznie i czekam na następny cykl.

Panasiuk - 19.01.16 22:16
Drodzy Państwo! dzisiejsza poezja (postmodernistyczna) ma różne oblicza stąd coraz trudniej o jej klarowną definicję. Każdy z nas słyszał, że wiersz biały pisze się podobnie jak list do przyjaciela, choć o tego ostatniego coraz trudniej. Zazdrość nas pożera i przeszkadza nam nawet to, że ktoś w ogóle coś robi. Przykłady mógłbym mnożyć. Od lat piszę na portalach i w kilku magazynach literackich w kraju. Często jestem krytykowany, bo zaszedłem dalej niż uważający się za zawodowców. Znam na emigracji wszystkich poetów i wiem co kto potrafi. Od dziesiątek lat jestem związany z kulturą i doskonale wiem co w trawie piszczy. Możemy każdego skrytykować ale najpierw popatrzmy na własne podwórko, Czy jesteśmy doprawdy idealni? Dlaczego nikt nie zrobił analizy choćby jednego wiersza, ale powiada (bez podstaw), że wszystko jest nie tak jak być powinno. A jak być powinno? Pani Danuta pisze, że jest amatorką, nie jedyną bowiem ja również zaliczam się do tego grona. Nie tak dawno pan Dusza zarzucił mi pisarskie niekompetencje. Sam jednak żadnym asem nie jest, choć mianował się krytykiem literackim i bardem. Ja tak wysoko nie mierzę, lubię coś kreślić i tyle. Pani Danuto proszę pisać i nie przejmować się ludzką gadaniną. "Pieski szczekają, a karawana jedzie dalej". Krytyk i eunuch to jedna osoba i choć wiedzą jak - nie potrafią oba. Poetą się nie jest lecz nim się bywa. Pozdrawiam

Perth - 19.01.16 12:34
Pani Danuto,
Przykrości względem osobnika występującym tu pod stokrotnymi nickami - ostatnio: Marian, Wacek i Wacław R. i to z Warszawy - należy odłożyć na bok i nie zawracać sobie głowy tym zazdrośnikiem, który popełnia w jednym wpisie więcej tych samych błędów niż Nikodem Dyzma w swoim godzinnym przemówieniu.

Proszę pisać bo to jest poezja, która wychodzi spod Pani pióra /klawiatury/.
Jest Pani jedyną jak dotąd osobą z Antypodów, która pisze i mądrze i interesująco.
Pozdrawiam

Danuta Duszyńska - 18.01.16 23:21
Drodzy Państwo!

Bardzo mi przykro, że pod moimi wierszami wywiązała się tego typu dyskusja.
Pragnę zaznaczyć, że nie nazywam siebie poetą. Piszę wiersze amatorskie, przeważnie rymowane, ale czasem (jak tutaj) próbuję również pisać wiersze białe. Poezja fascynowała mnie od dziecka, ale dopiero od dziesieciu lat, korzystając z internetu - dzielę się moim amatorskim pisaniem (nie tylko wierszy) - z innymi. Nie obrażam się na konstruktywne uwagi. I nie wszystkim przecież muszą się podobać moje wiersze, bo każdy ma swój "smak". Jeśli
Pan Marian lubi wiersze li tylko rymowane - zapraszam do linku;

http://www.marhan.pl/index.php/wiersze-i-kwiaty/341-duszyska-danuta

Perth - 15.01.16 22:53
PODPOWIEDZ MI JANIE GDZIE MOŻNA WYCZYTAĆ TWOJE UTWORY - W JAKICH PUBLIKACJACH, KSIĄŻKACH I WOGÓLE NA PAPIERZE JAKIE POWSTAŁY w czasie
istnienia NSZZ"S". TWOJE UTWORY POWSTAŁY WRAZ Z POWSTANIEM KOMPUTERA I TO OD CZASU WYJAZDU ZA GRANICĘ I NIE POD NAZWISKIEM A LITERACKIM NICKIEM. Byłem też członkiem "Solidarności" i nie przypomninam sobie twórcy pod takim nazwiskiem.
Pozdrawiam.

Marian - 15.01.16 21:18
Re Perth ty jestes niczym,gdyz nawet nie podajesz swego nazwiaka!
Jezeli chodzi o poete Jana Orawicza to on ma od lat cenzus literacki.
A wiesz chociaz,co to znaczy c e n z u s? Zobacz ilu ludzi czyta jego
wiersze i fraszki. A to jest swiadectwem tego,ze jednak - na przekor twej
niewiedzy i zlosliwosci jest poeta z cenzusem. Malo tego w czasie
istnienia NSZZ"S" nie bal sie publikowania swoich utworow, krytycznych
wobec czerwonej bandyckiej wladzy. A ty wtedy pewnie byles w PZPR,
co daje glowe! Albo w pieluchach! A wiesz,co znaczy metafora,przenosnia
w pisaaniu? Zupelna czarna magia sa dla ciebie te terminy. Gdybys je
pojmowal ,nie wypisywalbys tutaj glupst razem z innymi madralami.
Radze zastanowic sie nad soba,bo jestes rozpasany niczym dziadowski
bicz. Ja od kilku tygodni przygladam sie temu medium i tobe perth -
nie tylko twoja ksywe,ale i twoje belkotki spod tej ksywy. Panu poecie
Janowi radze,by pozegnal to pismo,ktorego wartosc zanizaja tacy jak
ci madrale spod ksyw,ale nie wszyscy. bo np.Pan AGAMEMNON jako
poeta jest takze bardzo wysoko uznanym poeta. Pan Lubomir widze,ze
ma takze swoje fraszki w kolumnie. Ale musze sie przypatrzec dalszym
Jego publikacjom w tym zakresie. Widze jednak wartosci w zakresie
jezyka metafory,co znaczy,ze utwory juz maja swoja podstawowa
wartosc. Pana poety Agamemnona nazwisko znam! Ale nie mam
zezwolenia, by je tutaj ujawniac. Przy tej okazji pozdrawiam Pana poete.

Agamemnon - 15.01.16 12:29
Czym jest miłość? Od odpowiedzi jakiej udzielisz zależy przyszłość świata.
Czyż małżeństwo nie należy do tej kategorii piękna i dostojeństwa, które przenosi się - w wieczność? Bynajmniej.
Zastanawiałem się czym jest małżeństwo? I nie znalazłem, nawet definicji zastępczej. Nie wiem do tej pory, czym jest małżeństwo, ale pojęcie "sakramentu" najbardziej mi w tym miejscu odpowiada jako pojęcie optymalne. Na spotkaniu z kolegami i koleżankami z mojej uczelni, ( gdy każdy miał coś powiedzieć o ilości posiadanych przez siebie dzieci), powiedziałem, że los obdarzył mnie dziewczyną o niespotykanej urodzie zewnętrznego
i wewnętrznego piękna, która zechciała mnie poślubić. Wiedziałem , że nie wszystkim w kwestii małżeństwa się powiodło. Udane małżeństwo to wielka rzecz w życiu obojga małżonków.

Perth - 15.01.16 8:55
Wacławie! Jestem Perth a nie Pert.
Nie należę do żadnego kółka wzajemnej adoracji, do którego mnie zaliczyłeś a pominąłeś niejakiego Orawicza, który też stawia słowa w słup i sam nazywa to poezją.
Wiersz pisany przez Panią Danutę przeczytałem z przyjemnością i dlatego zabrałem głos.

Robert - 15.01.16 7:23
Wacek z Warszawy, nic w tym nadzwyczajnego, w tym mieście są sami krytycy i oponenci aby tylko w poprzek, do normalności życia, też. Za szubrawców i bandziorów mieli się lepiej, każdy coś tam udawał dyplomy wiadomo skąd. A teraz, ten smród się ciągnie, i nie można go zgubić. Nasz Wacek nie posiada takiej specjalności dyplomu, jest wierny ideologii z tamtej epoki, żadnym krytykiem w dzisiejszej dobie nie jest, chociażby dlatego, że w swoim wywodzie nie ma żadnych odniesień, do konkretnego tekstu Autorki, który jest bardzo dobrym w łatwości czytania i jednocześnie zmusza do myślenia, co może sprawiać trudności Wackowi. Natomiast linia ataku naszego "krytyka" jest jak najbardziej "nowoczesna", raczej odświeżona i wzbogacona, na zasadzie "nie ważne co, ale kto", bo "krytyk" to szycha, jak ten facet z TK. Trend skopiowany na żywca, z Brukseli i Berlina, raczej odwrotnie, co w znaczeniu formalnym nie ma odniesienia, bo to jedna i ta sama szajka, pozbawiona "demokratycznego" myślenia, ciągle o tym szczekają, pomimo że tego w ogóle tam nie ma. I taką sytuacje kreuje nam Wacek, do którego nie dotarło że Polska jest już na nowej drodze i tak parszywie kłamać się nie godzi, być może, powoła komitet nadzoru praworządności, nad bardzo wrażliwą Autorkę pięknej poezji, pisaną ludzkim językiem, gdzie jest miejsce dla miłości, pomiędzy Kobietą i Mężczyzną. Co nie uchodzi w UE, ale nie dla Polaków. Wackowi życzę, dużo szacunku dla siebie i innych, na już i na przyszłość.

Wacław R - 14.01.16 17:26
Panowie: Lubomir,Pert,Marian! Wyrażna trojka wzajemnej adoracji!
Czy macie cos znaczącego do powiedzenia na temat elementarnych
wartości poezji? Nie widzę! Takie bla,bla,bla! A zatem tak się znacie
na poezji jak ja np.na budowie bomby atomowej.Jeżeli się mówi Nie -
to należy umotywować to NIE ! Stawianie prozy w slupek to nie jest
poezja. Dla Panów zapewne tak,gdyż nie widzę tutaj,ze strony Panów
adwersarzy żadnego stwierdzenia,które świadczyłoby o znajomości
elementarnych skladnikow twórczości poetyckiej.Inaczej poetyckiego
słowa! Panią poetkę Danutę uważam jako poetkę,która chwilami
schodzi na łatwizny kosztem własnej tórczości. I myślę,że się na mnie
nie pogniewa jako krytyka.

Dorota Sidor - 14.01.16 13:22
Przepiękne wiersze o miłości tak prawdziwej i płomiennej . Serce mocniej bije
i chęć kochania powraca . Cóż bowiem jest ważniejsze od miłości , którą można dzielić z drugą osobą . Każdy pragnie kochać i być kochanym , dawać i otrzymywać . Dzielić się radością i smutkiem .To jest esencją życia .
Gratuluje i serdecznie Panią pozdrawiam .
Dorota.

Lubomir - 14.01.16 11:22
Re: Wacław R Warszawa Widać edukacja Wacława skończyla się wysłuchaniu rymowanki Tuwima - 'Lokomotywa'. Butny krytyk nie słyszał najwyraźniej o wierszu białym. O wierszu bez rymów. Panie Wacławie czas zajrzeć do prac Juliusza Słowackiego, Cypriana Kamila Norwida i m.in. Tadeusza Rożewicza. Wszyscy oni posługiwali się także wierszem bez rymów. Takim jak Nasza Internetowa Poetka.

Perth - 14.01.16 3:37
Panie Marianie! To nie tylko "wielka niechęć do zycia" tego osobnika. To także wielka zazdrość, że nie może czegoś sam stworzyć aby znalazło się w jakiejkolwiek antologii .

MariaN - 13.01.16 21:09
Piękne wiersze. Pisze Pani obrazowo i z autentycznym uczuciem. Jak wielka niechęć do zycia musi być w tym co nie dostrzega tego piekna, nie wczuwa sie w sens tylko szuka dziur a gdy ich nie znajduje sam je robi by dac upust swej frustracji

Wacław R Warszawa - 13.01.16 20:20
Re: Pani Danuto za dużo prozy z przeżyć prozaicznych.
Poezja musi być poezją! Nazywanie prozy poezją to
jest czyste nieporozumienie. Życzę autentycznej poezji,
a nie zabawy w nowych wydaniach poeto-niepoetów.
Widzę,że -jak pani dobrze spojrzy na swoje płody to
będzie panią stać na pełną poezję.Zabawa w mody
zawsze prowadzi na pisarskie manowce. A poezja
jest jedna albo jej nie ma! Pozdrawiam Wacław R

Wszystkich komentarzy: (15)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

19 Marca 1887 roku
Zmarł Józef Ignacy Kraszewski, poeta, działacz społeczny i kulturalny (ur. 1812)


19 Marca 1951 roku
Kraje zachodnie podpisały umowę o powstaniu Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali


Zobacz więcej