Sobota 20 Kwietnia 2024r. - 111 dz. roku,  Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 02.12.15 - 12:13     Czytano: [2684]

Dział: Godne uwagi

Zlikwidować Trybunał Konstytucyjny


W przyszłym roku mija 34 lata od powołania do życia tworu politycznego, tak, tak tworu politycznego pod nazwą Trybunał Konstytucyjny.
Okres, w którym dokonywano powołania TK przypada na czas zniewolenia Polski i Polaków przez prosowieckiego tyrana i zbrodniarza Wojciecha Jaruzelskiego wraz z grupą wyuczonych w Moskwie generałów zrzeszonych we WRON czyli Wojskowej Radzie Ocalenia Narodowego.

W Polsce Trybunał Konstytucyjny ustanowiono ustawą z dnia 26 marca 1982 r. o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, a powołano do życia – po trzech latach ostrych sporów – ustawą z dnia 29 kwietnia 1985 r. o Trybunale Konstytucyjnym. Działalność orzeczniczą rozpoczął w 1986 roku.

Cytat z WIKI:
"...Po przemianach politycznych 1989 roku pozycja Trybunału Konstytucyjnego uległa wzmocnieniu: uzyskał on prawo (po zniesionej Radzie Państwa) do ustalania powszechnie obowiązującej wykładni ustaw.
Niemniej jednak utrzymano możliwość odrzucania przez Sejm większością 2/3 głosów orzeczeń o niekonstytucyjności ustaw (w przeciwieństwie do lat osiemdziesiątych uzyskanie takiej większości w następnej dekadzie nie było jednak proste). Do czasu uchwalenia nowej ustawy zasadniczej w 1997 roku, Trybunał musiał dostosować dawne przepisy konstytucyjne do nowych realiów ustrojowych, politycznych i społecznych.

20 października 1993 roku Trybunał podjął uchwałę w sprawie wykładni art. 7 ust. 2 ustawy z dnia 29 kwietnia 1985 r. o Trybunale Konstytucyjnym, sygn. akt W 6/93, w której stwierdził, że:
-Sejm ma obowiązek rozpatrzenia orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności ustawy z Konstytucją nie później niż w okresie sześciu miesięcy od dnia przedstawienia orzeczenia Sejmowi przez Prezesa Trybunału Konstytucyjnego, w przypadku uznania orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego za zasadne Sejm powinien dokonać odpowiednich zmian w ustawie objętej orzeczeniem bądź uchylić ją w części lub w całości w terminie określonym w art. 7 ust. 2 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, oraz orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności ustawy z Konstytucją, które nie zostało rozpatrzone przez Sejm w terminie sześciu miesięcy od dnia przedstawienia Sejmowi orzeczenia przez Prezesa Trybunału Konstytucyjnego, ma (zachowuje) moc obowiązującą i powoduje uchylenie ustawy z dniem ogłoszenia w Dzienniku Ustaw obwieszczenia Prezesa Trybunału Konstytucyjnego o utracie mocy obowiązującej ustawy.

Rozwiązania wzmacniające pozycję Trybunału wprowadziła Konstytucja RP z 1997 roku oraz ustawa z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym.

27 maja 2015 Sejm uchwalił nową ustawę o Trybunale Konstytucyjnym. Zastąpiła ona obecną ustawę z 1997 roku. 12 czerwca 2015 Senat przyjął ustawę i wprowadził do niej poprawki, które zostały rozpatrzone przez Sejm i większość z nich została przyjęta 25 czerwca 2015.
Ustawa z dnia 25 czerwca 2015 r. o Trybunale Konstytucyjnym została podpisana przez Prezydenta i weszła w życie 30 sierpnia 2015..." koniec cytatu.

Jaki był cel komunistów powołania do życia takiego organu osądzającego zgodność prawa stanowionego z konstytucją przez Sejm komunistycznej PRL?
Lata osiemdziesiąte XX w. to okres zachwiania władzy komunistycznej w bloku wschodnim. Niezadowolenie społeczne, brak towarów w sklepach, zadłużenie zagraniczne, spadek produkcji, galopująca inflacja powodowały, że władza zaczęła się wymykać z rąk komunistów.

Politycy z twardego jądra komuny zaczęli przygotowania do ewentualnej utraty władzy i przewidywali poczynania prawne na wypadek urzeczywistnienia się takiej możliwości. Wśród nieśmiałych jeszcze propozycji była sprawa powołania do życia tworu politycznego pod nazwą Trybunał Konstytucyjny. W konstytucji bowiem zapisana była klauzula o przewodniej roli partii tj. PZPR oraz przyjaźni z ZSRR.

Broniąc swoich zdobyczy PZPR chciała mieć wpływ na stanowione w PRL prawo, gdyby wypadki w Polsce przybrały niekorzystny dla nich obrót.
Chodziło przede wszystkim o obronę interesów komunistycznej nomenklatury, która powoli przygotowywała się do przejęcia majątku rozsypującej się powoli PRL.
Komunistyczni dygnitarze chcieli mieć do dyspozycji polityczne narzędzie w postaci Trybunału Konstytucyjnego, dzięki któremu mogli kontrolować bieg wypadków, oraz pilnować zaplanowanego uwłaszczenia się tej komunistycznej nomenklatury na majątku PRL.

Bieg wypadków doprowadził do likwidacji PZPR i powstania III RP. Komuniści jednak nie stracili władzy. W 1989 roku wybrano sejm kontraktowy, w którym komuniści zachowali status quo. Polityka grubej kreski nowych rządów, szczególnie spolegliwego wobec komunistów Mazowieckiego, dała im głęboki oddech.

Zdecydowaną większość w Trybunale Konstytucyjnym posiadali aparatczycy z dawnej PZPR, którzy teraz przeistoczyli się w płomiennych obrońców demokracji czyli obrony swoich interesów w nowej politycznej rzeczywistości młodego polskiego kapitalizmu i młodej demokracji.
Trybunał Konstytucyjny miał im sprzyjać w obronie tych interesów.
Od momentu powstania TK miał zawsze akcent czysto polityczny. To większość sejmowa wybierała swoich przedstawicieli do trybunału uzyskując w nim większość decyzyjną. Chodziło głównie o to by w sejmie przepchnąć ustawy w interesie rządzącej nomenklatury na wypadek gdyby społeczeństwo lub opozycja kontestowały te ustawy, co z punktu widzenia interesu społecznego i państwowego miało i ma negatywne skutki.

Obecny skład Trybunału Konstytucyjnego pochodzi z czasów kiedy władza była w rekach postkomunistów a następnie Platformy Obywatelskiej.
Upolitycznienie tego organu wydaje się oczywiste. Przykładem może być orzeczenie TK w sprawie OFE i przeniesienia (rabunku) prywatnych składek na funduszach emerytalnych i wiele innych ustaw tzw. "dopchniętych kolanem" przez większość sejmową wbrew interesom społecznym i państwowym.
Wśród sędziów Trybunału możemy rozpoznać osoby nie do końca bezstronne.

Marek Kotlinowski, mgr prawa, w przeszłości radca prawny. Do Sejmu trafił z ramienia LPR (z Ligi Polskich Rodzin - partia założona przez agenturę). Jest jednym z sędziów, których kadencja zakończyła się 6 listopada 2015 r.

Adam Jamróz, profesor, habilitował się w stanie wojennym (1982) w… Wyższej Szkole Nauk Społecznych przy KC PZPR! Jest członkiem ZNP oraz SLD. W 2007 roku zarzucono mu, że w PRL-u był tzw. kontaktem operacyjnym SB.

Marek Mazurkiewicz, najstarszy w tym gronie (1931). Doktor habilitowany, przynależność do partii politycznych- PZPR, Socjaldemokracja RP i Sojusz Lewicy Demokratycznej. Jest autorem prac z zakresu prawa finansowego i prawa ochrony środowiska.

Sławomira Wronkowska – Jaśkiewicz, profesor nauk prawnych (UAM). Do TK zgłoszona w 2010 r. przez Platformę Obywatelską.

Andrzej Rzepliński, profesor nauk prawnych. Sędzią TK został w grudniu 2007 r., prezesem TK dokładnie 3 lata później. Wieloletni prezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Oczywiście nominowany i wybrany przez Platformę Obywatelską.

Jak widać panowie z TK kończyli prawo w czasach zamordyzmu jedynie słusznej władzy, w czasach kiedy junta wojskowa Jaruzelskiego wybijała Polakom z głowy sny o wolności i suwerennym bycie państwa polskiego.
Czy w interesie narodu i państwa jest dalsze funkcjonowanie tworu politycznego pod nazwą Trybunał Konstytucyjny? Jakie korzyści odnoszą z tego Polacy i społeczeństwo?
Ostanie zawirowania w obrębie tego organu decyzyjnego jednoznacznie wskazują, że Trybunał Konstytucyjny nigdy nie spełniał roli organu naprawiającego błędy ustawowe i legislacyjne sejmu czy senatu lecz był narzędziem w rękach polityków.

PiS powinien przewidzieć w swoich działaniach likwidację Trybunału Konstytucyjnego, organu wytworzonego przez komunistów w zamierzchłych czasach PRL.
Wymaga to zmiany konstytucji. Społeczeństwo jest za.

Jan Kosiba

Wersja do druku

Jan Orawicz - 18.12.15 17:59
Jeszcze przypomne tamten czas jak Tusk uderzal w stoczniowcow
broniacych swojej Stoczni Gdanskiej. Pamietacie Panstwo,ze nawet
uzyl wody z jakims srodkiem zracym na protestujacych stoczniowcow
w Warszawiee. A Narod gapil sie wtedy w bezruchu na to,co wyczynial
wielki Tusk!! Kasowano te Zwycieska stocznie,poniewaz bali sie
Kolebki Solidarnosci! A kto to zauwazy?! Jak zauwazyl to musial sie
poruszac chylkiem zeby nie stracic zycia. Ja patrze na moje pisanie
tamtego czasu i musze stwierdzic,ze mocno zauwazlem te podla
robote tego,co istnienie Polski nazywa NIEPOROZUMINIEM!!! Ale tacy
piszacy jak ja byli w mniejszisci. Wowczas GW Michnika pieknie sie
sprzedawala!! Szla jak przyslowiowe swieze bulki. W tym tez czasie
mial swoje piekne patriotyczne kazania ks biskup Jozef Zawitkowski
z Mazowsza,ON do dzisiaj resztka swych sil mowi nam jak trzeba
szanowac i kochac Ojczyzne Mila. Ale ludzie, co slabsi psychicznie
odbierali sobie zycie z nedzy,bywalo,ze razem z dziecmi. Za to rosla
nam ilosc spaslakow,zlodziejaszkow partyjnch itp Teraz ich widac,bo
uprawiaja publiczne rykowiska na Prezydenta i Rzad - jako Wlqadze
wybrana, po dlugich latach demokraycznie i bez falszowania wyborow.
Bo Komisje Wyborcze bylo komu wreszcie przypilnowac!

Jan Orawicz - 18.12.15 5:43
TK to czerwony polip bylych pacholow CCCP! Trzeba wreszcie nazywac
te sprawy po imieniu! PRL to byla tylko przykrywka okupacyjna Polski!!!
Mowiac,ze to byli komuchy to jest po prostu tylko cwiartka prawdy! To byli
slugusy czerwonego okupanta naszej umeczonej Ojczyzny. Ich nalezy
kwalifikowac - glownie jako zdrajcow na uslugach w/w okupanta. Jakos
dziwnie pomija sie te kwalifikacje prawna w rozpatrywaniu tych spraw.
Przeciez to jest sprawa tak jasna jak czerwcowe slonce na blekicie. Ale,
co tutaj gadac i pisac,kiedy my Polacy pozwolilismy na Powazkach
pochowac czolowego pachola Kraju Rad,a zarazem zbrodniarza w stopniu
generala W.Jaruzelskiego. Ten zbrodniarz byl przeciez Ministrem Obrony PRL
w 197Or, wysylajac wojsko na biednych stoczniowcow w grudniu 197Or.
A w grudniu1981r kto wydal polecenie strzelania do gornikow?! Sam Kiszczak?
Brak slow,gdy sie przyjrzy tym sprawom prawdziwy Polak. 8 lat na oczach
nas Polakow taki Tusk ze swoja wiadoma gwardia przyboczna rujnowal kraj
i gdzie wtedy bylo spoleczenstwo III RP???!!! Dopiero ludzie wowczas
zaczeli otwierac oczki, kiedy Pan dr Jaroslaw Kaczynski ruszyl w Polske,
a scislej w szeroka Polske - nawet tam,gdzie juz diabel mowil dobranoc!
Podobnie uczynil Pan dr A Duda - juz Prezydent,a po Nim Pani dr B,Szydlo -
tez juz Premier. Gdyby nie ten patriotyczny wysilek tej Wielkiej Trojcy,
czerwoni zdrajcy i oszusci znow sfalszowaliby Wybory na Prezydenta i
nastepne . Teraz trzeba nam Prosic Pana Boga o dalsze wspieranie,poniewaz
wiadomi czerwoni przegrancy wywoluja awantury,bo im sie urwaly zloby
z czubkiem - bardzo czesto niezasluzone!! Kto sie czuje autentycznym
katolikiem, niechaj w codziennych modlitwach tez poprosi Pana Boga o
laski dla naszej Ukochanej Ojczyzny! Ja to czynie w kazdej wieczornej
modlitwie - od kilku lat. A w czasie wyborow - rano i wieczorem. I ciesze
sie,ze Polska z dnia na dzien - na naszych oczach, powraca nam w calej
swej bialo-czerwonej i zlocistej szacie! Serdecznie pozdrawiam Drogich
Czytelnikow Kworum.

Agamemnon - 17.12.15 19:15
List Andrzeja Rzeplińskiego prezesa Trybunału Konstytucyjnego do premier Beaty Szydło napisany został w sposób niekomunikatywny. Człowiek ten nie potrafi pisać. Ten człowiek bierze olbrzymie pieniądze z deficytowej kasy polskiego podatnika. Zasada prostomyślności (sformułowana przez prof. zw. dr. hab. Józefa Bańkę) powinna mu być znana. Suweren nie może być zmuszany do rozszyfrowywania zaszyfrowanego nowomową pseudoprawniczą tekstu. Z powodu braku kwalifikacji nie powinien sprawować takiego urzędu. Nie powinien również sprawować urzędu
z uwagi na swoje działania o charakterze politycznym. Oburzenie musi rodzić wygórowane wynagrodzenie i zbyt wczesne przechodzenie na emeryturę.

Wygórowane wynagrodzenie (około 20 000 zł miesięcznie, przy czym sędziowie przychodzą do pracy dwa razy w tygodniu ) jak też przechodzenie w stan płatnego tzw. spoczynku po 9. letnim okresie pracy bez względu na wiek, jest niczym nie uzasadnione i należy je uznać jako wynik działania przestępczości władzy, która wydała taki przywilej, z pominięciem głosu Suwerena.

Lubomir - 17.12.15 10:43
Polska ma przepotężną energię twórczą. Ponad tysiąc lat zmagań z trudnościami zewnętrznymi i wewnętrznymi, uczyniło Polskę kopalnią wiedzy teoretycznej i praktycznej. Z tej wiedzy Polacy potrafią korzystać. Polskie umiłowanie wolności, zna cały cywilizowany świat. Polska szuka rozwiązań innych niż autokracja. Autokratyczne rządy Merkel, Putina czy Grybauskaite, to przykłady nadużycia władzy w czasach nam współczesnych. Autokratka Merkel wciąż haniebnie podpisuje się pod antypolskim Dekretem Goeringa, znoszącym Mniejszość Polską we wszystkich Krajach Niemieckich. Polacy do dzisiaj nie odzyskali zrabowanego mienia, należącego do polskich organizacji nad Szprewą. Wciąż brakuje w Krajach Niemieckich polskich wydawnictw i polskiej prasy. Stosunek Putina do zbrodni katyńskiej i rewindykacji dóbr zagrabionych przez sowietów, też jest powszechnie znany. Jedynie stanowisko Dalii Grybauskaite napawa optymizmem. Prezydent Grybauskaite coraz częściej przyznaje się do swoich polskich korzeni. Coraz częściej schodzi z ultranacjonalistycznej linii Basanovićiusa i Smetony. Niekiedy można odnieść wrażenie, że jest to już Dalia Grzybowska. Osoba znudzona secesją, tak niewłaściwą w czasach powszechnej unifikacji. Chyba takie tematy powinny zajmować umysły i serca Polaków, a nie wojny domowe o tematy zastępcze, typu Trybunał. Niezgoda nigdy nie budowała. Najczęściej była inspirowana z zewnątrz.

Babcia Konstancja - 16.12.15 15:04
Plują , szczują, donoszą do lewackiej unii jewropejsaczej. Tak
bardzo przykuli się do państwowych "koryt z mamoną", że
jęki i porykiwania osobników z Platformy Oszustów słychać na krańcach
układu słonecznego.

Łamali prawo nagminnie (48 niewykonanych przez koalicję PO-PSL orzeczeń
Trybunału Konstytucyjnego), korumpowali się przy sprzedaży majątku
narodowego, zwiększyli zadłużenie państwa (dług publiczny o 500
miliardów zł.
Teraz widzimy jak bolesne jest dla platfusiarni "odrywanie ryjów od
państwowego koryta". To wygląda jak galaktyczny kwik wieprzka kończącego
swój byt. Te wszystkie KOD-y, manifestacje, donosy, pogróżki mają jeden
cel. Nie dopuścić do zmian w prawie, gospodarce, ekonomii żeby ci
dotychczasowi wieczni dzierżawcy Polski i Polaków mogli dalej
eksploatować to państwo i ten naród.
Ta antypolska swołocz ma dzisiaj czelność podważać demokratyczny wybór
narodu polskiego. Ma czelność podważać próby odnowy państwa, gospodarki
i ekonomii przez nowe władze. "Wam kury szczać prowadzać" jak mawiał
marszałek Piłsudski.

DEF - 16.12.15 8:51
http://fakty.interia.pl/polska/news-tk-lustracja-czesciowo-niekonstytucyjna,nId,819849

Dlaczego tak ważna jest walka o trybunał ?
TK zablokował lustrację i dał jasno do zrozumienia agentom, żeby się przeszeregowali na nową stronę mocy inaczej czeka ich finansowa ruina. Słońce które wcześniej świeciło ze wschodu normalną koleją rzeczy przeszło na zachód i jest to dalej to samo słońce. Agenci którzy grzali się w promieniach wschodniego słońca musieli się od(na)wrócić o 180 stopni, żeby dalej czerpać ciepło od tego samego słońca. Wielu miało problemy ze zrozumieniem, że jest tylko jedno słońce.
Dzisiaj o tym działaniu trybunalu się nie wspomina. Agentura się przeszeregowała, w główkach im przestawiono, że dawny komunizm to nowa demokracja a jak mają pytania to należy czytać wyborczą.
Tajemniczą osobą był Mieciu Rakowski, ambitny biedak o którego pobytach na za granicznych wyspach nikt nie wspomina. Gdzie był i kto go tresował ? Musiała to być wyjątkowa tresura bo gen.Jaruzelski musiał się mu podporządkować.
Gomułka pisał pamiętnik ale go wydano po cenzurze tow. Werblana. Jaruzelski jak i jego adiutant Zakrzewski też sporo pisali ale czy dotrze do nas oryginał tego to wątpię.
Nasza historia wciąż jest dla nas zagadką.

Lubomir - 12.12.15 20:32
Stanowiska figurantów można najwyraźniej mnożyć w nieskończonosć. Wszak chodzi o synekury dla kolejnych pociotków, a nie o dobro wspólne Rzeczypospolitej Polskiej. Zatem tylko czekać jak pojawi się Wysoka Izba Kontroli Trybunału Konstytucyjnego, z dziesięcioma fotelami do obsadzenia. A Polska potrzebuje nowych Hipolitów Cegielskich, nowych Ignacych Mościckich, nowych Eugeniuszy Kwiatkowskich, nowych Tadeuszów Sendzimirów i nowych Tadeuszów Sołtyków, a nie brygad stoperów, pieniaczy i hamulcowych.

Agamemnon - 12.12.15 1:31
Postanowienie musi być uzasadnione w sposób logiczny. Suweren może na tej podstawie zweryfikować poprawność wydanej decyzji. W przeciwnym wypadku TK może wydać cokolwiek i każdy bełkot musiałby być realizowany.

Suweren mógłby w głosowaniu elektronicznym (już w najbliższej nam przyszłości) odnosić się do takich postanowień i wydawać wyrok na Trybunał w przypadku nieprawidłowej decyzji Trybunału. Suweren bowiem jest podmiotem prawa, więc może wydać decyzję o odwołaniu TK i powołania nowego gdyby, stary nie był w stanie spełniać konstytucyjnie nałożonych nań obowiązków.

Obecny Trybunał należy rozwiązać , ponieważ pomimo kompromitacji (orzeczenia Trybunału dotyczą zgodności danej ustawy z Konstytucją a nie rozporządzeń personalnych Sejmu) sam nie poddał się do dymisji. Lewactwo nigdy nie było samokrytyczne. TK nie uszanował woli Suwerena. Woli dokonania zmian.

Taki TK należy rozwiązać. Stanowi bowiem istotny element zatrzymania reform
w Polsce. TK winien podporządkować się Suwerenowi, który jest podmiotem prawa.

Wola Suwerena jest najwyższym prawem a nie wola TK.

Jeśli TK sprzeciwił się woli Suwerena a sprzeciwił się poprzez decyzje ściśle polityczne do których nie był powołany, naruszył prawo i powinien ponieść konsekwencje karne.

adamajtis - 06.12.15 2:41
TRYBUNAŁ - UZURPATOR, przekracza swoje kompetencje.

cytat z bloga mecenasa Wojciechowskiego.

"...A oto fragment rozdziału „Następcza kontrola norm” zamieszczonego na stronie internetowej Trybunału: „[…] Pojęcie »przepisów prawa wydawanych przez centralne organy państwowe« (art. 188 pkt 3 Konstytucji) jest najmniej ostre, ale rozpatrywać je trzeba na tle dotychczasowego orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego. Dla zdefiniowania pojęcia aktu normatywnego Trybunał od dawna posługuje się kryterium materialnym. Za akt normatywny uznaje się mianowicie każdy akt zawierający normy prawne, tzn. dyspozycje o abstrakcyjnym i ogólnym charakterze. […] Nadal więc należy uznawać, że wszelkie regulacje o charakterze normatywnym wydawane na szczeblu ogólnopaństwowym podlegają kognicji Trybunału jako tzw. akty podustawowe. Poza kognicją Trybunału Konstytucyjnego pozostają natomiast te wszystkie akty konstytucyjnych organów państwa, które nie mają charakteru normatywnego (nie ustanawiają norm prawnych), a więc – w szczególności – akty indywidualne […]”.

I wszystko jasne… Wybór sędziego TK, wybór marszałka Sejmu, prezesa NIK, prezesa NBP, Rzecznika Praw Obywatelskich czy kogo tam jeszcze to są akty indywidualne, nie akty normatywne, i jako takie nie podlegają kontroli Trybunału. Nie ma zatem żadnych podstaw sądzić, że czwartkowe orzeczenie cokolwiek zmienia w sprawie wyboru nowych pięciu sędziów. Ono nic nie zmienia, w tej sprawie Sejm jest całkowicie suwerenny. Unieważnił wybór z października, wybrał pięciu nowych sędziów i nie ma od tego odwołania.

Artykuł opublikowany na stronie: http://naszdziennik.pl/polska-kraj/148423,wybor-sedziego-tk-to-akt-indywidualny-trybunalowi-nic-do-tego.html ..."

Układ jednak zaciekle broni swoich pozycji i wprowadza obywateli w błąd.
Środowiska tzw. "obrony demokracji" właściwie bronią swoich interesów i uzurpatorstwa Trybunału konstytucyjnego uprawiającego dyktat prawny przypisując sobie uprawnienia i kompetencje, których nie posiada.

york - 05.12.15 21:17
Kornel Morawiecki /Ruch Kukiz ‘15/ o sporze wokół TK:
Opozycja nie chce przyjąć do wiadomości, że straciła władzę. Prezydent nie może ustępować. Prezes Rzepliński powinien ustąpić.
Strach ludzki jest uzasadniony, bo w dużej mierze media podgrzewają tę nadmierną atmosferę. Należy to wszystko uspokoić. Jest dobra wola, jest piękna odpowiedź pana prezydenta
— powiedział na antenie TVP Info marszałek Sejmu Kornel Morawiecki, komentując sytuację wokół Trybunału Konstytucyjnego.
Odpowiadając na pytanie o to, dlaczego prezydent nie odniósł się do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, co sprawiło, że opozycja uważa go za prezydenta partyjnego, odparł:
Bo też opozycja nie chce przyjąć do wiadomości, że straciła władzę. Straciła ją demokratycznie. Chciałaby tę władzę odzyskać, chciałaby mieć władzę nad sejmem i pośrednio mieć władzę nad narodem. Taka jest koncepcja opozycji, ale nie jest to koncepcja poważna
— stwierdził Kornel Morawiecki.
Nie może być tak, żeby prawnicy uważali się za najwyższą władzę w państwie
— dodał, żywiąc nadzieję, że ten konflikt szybko minie.
Konstytucja jest naszym prawem, została złamana kilka miesięcy temu. Czy my Polacy nie wyjdziemy z takiej trudności? Nie z takich opresji wychodziliśmy
— mówił, krytykując porównania ze stanem wojennym.
Te wszystkie porównania wydają m się niepoważne
— dodał.
To oczywistość, że dobro narodu stoi ponad prawem. Dobro to wartość wyższego rzędu, niż prawo
— podkreślił.
Dobro społeczności, która prawo ustanawia ma być na równi z tym prawem?
— pytał, wyjaśniając ze prawo, które nie służy społeczeństwu winno być zmienione.
Proszę, żeby nie było porównań ze stanem wojennym czy systemami totalitarnymi
— apelował Poseł Ruchu Kukiz’15.
Prosiłbym o pokorę wszystkie strony i odnoszenie się do dobra narodu, do dobra w ogóle, do większych pojęć, które stworzyła nasza cywilizacja
— mówił, podkreślając że ostatnia debata sejmowa przekroczyła dopuszczalne granice.
Na pytanie o to kto mógłby zażegnać ten konflikt, stwierdził że najważniejsza jest rola prezydenta i parlamentu. Zapytany o to, co radziłby prezydentowi, odparł:
Prezydent nie może ustępować. Próba rozwiązania spoczywa też na środowisku prawniczym. (…) Niech środowisko, które ten spór wywołało przez to, że parę miesięcy temu nie dostrzegło takiej niedokładności legislacyjnej, niech poniesie tego konsekwencje
— podkreślił, mówiąc, że powinni ustąpić sędziowie, których jest za dużo.
Może ci trzej wybrani wcześniej sędziowie powinni ustąpić. A może pan prezes Rzepliński? To nie jest tak, że pan Rzepliński jest bez winy
— dodał.
Kompromis musi się pojawić. Wierzę w dobrą wolę klasy politycznej, która w imię dobra narodu rozwiąże ten konflikt
— mówił marszałek Sejmu.
mall
http://wpolityce.pl/polityka/274160-morawiecki-o-sporze-wokol-tk-opozycja-nie-chce-przyjac-do-wiadomosci-ze-stracila-wladze-prezydent-nie-moze-ustepowac-prezes-rzeplinski-powinien-ustapic

york - 05.12.15 21:03
Obecny „Trybunał Konstytucyjny” to instytucja, która dla PO-PSL ma na wieki zabetonować„zdobycze” Zdrady w Magdalence i zmowę „okrągłego koryta”:
Oto dowody i fakty:
„Czy prezes „Trybunału Konstytucyjnego”, prof. Andrzej Rzepliński ukrywa morderców ks. Popiełuszki?
Mamy twarde fakty
Publicysta tygodnika Warszawska Gazeta – Mirosław Kokoszkiewicz – odszukał bardzo ważne i szokujące wystąpienia posła na Sejm IV kadencji Zygmunta Wrzodaka, który z trybuny sejmowej zadał pytanie dotyczące obecnego prezesa Trybunały Konstytucyjnego prof. Andrzeja Rzeplińskiego.
Zdaniem byłego już posła w ministerstwie sprawiedliwość są zeznania płk. Pietruszki, który miał w obecności prof. Rzeplińskiego zeznawać nt. zleceniodawców mordu bł. ks. Jerzego Popiełuszki oraz miał mówić kto chciał zabić biskupa Gulbinowicza!
W kontekście obecnej postawy prof. Rzeplińskiego, ujawnienie tych informacji, będzie bardzo cennym dowodem z jakim człowiekiem mamy do czynienie. Prof. Rzepliński – według posła Wrzodaka) miał należeć do PZPR. Poseł pytał o tą część życia obecnego prezesa TK, jednak nie uzyskał odpowiedzi.
Apelujemy do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, aby zlecił odszukanie tych materiałów, które mają znajdować się w kierowanym przez niego resorcie.
Pytamy wprost: Czy prof. Rzepliński przez lata krył zbrodniarzy?
Prezentujemy całe wystąpienie posła Wrzodaka:
Sejm, 4 kadencja, 107 posiedzenie (stenogram str. 329) , 3 dzień (07.07.2005)
28 punkt porządku dziennego:
Powołanie Rzecznika Praw Obywatelskich (druki nr 4208 i 4257).
Poseł Zygmunt Wrzodak:
Dziękuję, panie marszałku.
Wysoka Izbo! Chciałbym poprosić posłów wnioskodawców, którzy wnoszą o powołanie na rzecznika praw obywatelskich pana prof. Rzeplińskiego, żeby coś powiedzieli o jego przeszłości politycznej, bo od strony zawodowej ja go znam dość dobrze. Ale czy prawdą jest, że do 1982 r. był sekretarzem POP na Uniwersytecie Warszawskim? I od kiedy był członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej?
Po drugie, jak się odnosi poseł wnioskodawca do wypowiedzi pana profesora z 2001 r., że on ma żal do władz komunistycznych z lat 1944-1950, że tylko dziesięciu Polaków zostało skazanych za tzw. mord w Jedwabnem, a powinno być skazanych przynajmniej stu? Na jakiej biografii, na jakiej historii, na jakich informacjach opiera taką dziwną opinię pan Rzepliński?
I rzecz najważniejsza: otóż gdzieś na początku roku 1990 ówczesny pułkownik SB pan Pietruszka poprosił, żeby mógł się wyspowiadać przed prokuratorem krajowym. Spisano na tę okoliczność odpowiedni dokument w obecności pana Rzeplińskiego i nieżyjącego już pana Nowickiego. Pan płk Pietruszka pokazuje cały mechanizm zabójstwa księdza Jerzego Popiełuszki. Pan płk Pietruszka mówi, kto z MSW zlecił zamordowanie i zamordował Piotra Bartoszcze. To przesłuchanie było w obecności pana Rzeplińskiego. Co zrobił z tą informacją pan prof. Rzepliński?
Następnie pan Rzepliński, słuchając wypowiedzi pana płk. Pietruszki, który mówił wprost, że generał Kiszczak kazał mu poddać się uwięzieniu, ponieważ on musi chronić pana gen. Jaruzelskiego i pana Kiszczaka. Pan Pietruszka zgodził się na więzienie, bo sąd był w tym momencie ustawiony i prokuratura ustawiona. I rzeczywiście taki wyrok, jaki ustawili przed rozprawą, dostał pan Pietruszka. Pan generał Kiszczak obiecał panu płk. Pietruszce stopień generała po wyjściu z więzienia.Myślę, że tę informację posiada pan prof. Rzepliński.
Pan prof. Rzepliński pod tymi zeznaniami pana esbeka Pietruszki podpisał się i te dokumenty są w Ministerstwie Sprawiedliwości. Zetknąłem się z nimi w tym roku. To są dla mnie informacje szokujące, bo pan Pietruszka wprost pokazuje, kto zamordował i kto zlecił zabójstwo Piotra Bartoszcze, jak również w jaki sposób miał być zamordowany biskup Gulbinowicz i wiele innych osób w latach osiemdziesiątych. To są zeznania złożone w obecności pana prof. Rzeplińskiego. I pan prof. Rzepliński podpisuje się pod tym protokołem – podkreślam to.
Co zrobił pan prof. Rzepliński z tą informacją od 1990 r.? Dziękuję bardzo” – koniec cytatu.
LINK DO ŹRÓDŁA
http://www.warszawskagazeta.pl/kraj/item/2913-czy-prezes-tk-prof-rzeplinski-ukrywa-mordercow-ks-popieluszki-mamy-twarde-fakty

york - 04.12.15 18:37
Dość tych niemieckich bredni, bo wystarczy przesłuchać i obejrzeć cykl wykładów znakomitego naukowca, historyka, sowietologa, polskiego patrioty, a przy tym człowieka o niezwykłej kulturze osobistej i do tego jeszcze bardzo skromnego profesora Andrzeja Nowaka z Uniwersytetu Jagiellońskiego pt. „Jak odbudować Polskę”, który znakomicie wyjaśnia, kto i co jest obecnie największym zagrożeniem dla Polski.
A te niemieckie brednie śmierdzą na całą milę starą, brudną, ruską, onucą wojskową !!!
http://solidarni2010.pl/14573-prof-anowak---wyklady-2011--2015-polska---rosja-geopolityka-inbspnbsptrudne-sasiedztwo-filary-polskosci-lekcje-historii-jak-odbudowac-polske-historia.html
Jako współautor zbiorowej pracy „Wygaszanie Polski” profesor Andrzej Nowak cytuje Ministra Obrony Narodowej Antoniego Macierewicza, który przybliża nam skalę bardzo delikatnie rzecz ujmując destrukcji w naszej obronności, gdzie obronę granicy z obwodem kaliningradzkim oraz ZBIRA, czyli Białorusi zabezpiecza najbliższa jednostka wojskowa, która się mieści w Wesołej koło Warszawy.
A zatem czołgi putina osiągną Warszawę, nie w dwa dni, a dwie godziny, gdy „polskie” Leopardy pilnują granicy niemieckiej w Lublińcu.
To są fakty i na nic się zda ten skowyt i amok mainstreamu, bo kto trenuje dziś atak nuklearny na stolicę Polski, czy przyłącza do swego kraju Krym, a przy tym twierdzi, że „nic się nie stało” ?
Jest to pierwszy z brzegu absurdów postkomuny, która broni interesów metropolii na Kremlu, bo ta de facto dziś rozdaje karty ze szkoloną w DDR Angelą Merkel na czele i wysługuje się nią, jako swego rodzaju forpocztą interesów RosPUTINA.

Agamemnon - 04.12.15 14:54
Dobro Narodu suprema lex est. Inaczej być nie może. Gdyby przyjąć żądania PO, które powielają status quo z lat 2007 - 2015, wówczas wola Suwerena nie byłaby realizowana. Suweren bowiem wybrał nową władzę, by
w ten sposób pominąć wolę PO. Chodziło o zmianę.

Prawo to wola Suwerena. O tym nigdy nie wolno zapominać. Trybunał Konstytucyjny ma jej się podporządkować lub ustąpić. Trybunał nie zrobił ani jednego ani drugiego.

Takie postępek Trybunału godny jest najwyższego potępienia i należy go rozwiązać jako organ sprzeniewierzający się prawu.

Lubomir - 04.12.15 10:02
Niemieckie gadzinówki dla Polaków rozpoczęły obszczekiwanie nowych pracowników Trybunału. Przoduje jak zwykle elektroniczna gadzinówka 'Der Onet'. Tam bryluje kreator chaosu, niejaki Petru. Jednak i w niemieckiej gadzinówce udało się odkryć trochę prawdy o pewnym niemieckim konfidencie i hochsztaplerze, udającym akademickiego uczonego. Widać i Niemcy nie przepadają za lizusami i zaprzańcami. Może niejeden uczciwy Niemiec zostanie polskim Stwoszem lub Lelewelem?.

adamajtis - 04.12.15 7:37
DEF-inicja: -bolszewicy jeszcze żyją, walczą z Polakami i zasmradzają rzeczywistość.

Ci komuniści, którzy powoływali trybunał doskonale wiedzieli, że taki "łorgan" będzie w przyszłości znakomitą instytucją do przeciwdziałania Polakom w próbach odzyskania wolności, suwerenności, wyrwania Polski z rąk tych , którzy kilkadziesiąt lat niewolili i wykorzystywali naród i państwo.

Jak na dłoni widać, że ci wieczni dzierżawcy Polaków i Polski nie mogą się pogodzić z porażką w walce z NARODEM. Wyją z wściekłości, krzyczą o łamaniu konstytucji i niszczeniu demokracji, której odmawiali narodowi przez całe dziesięciolecia.
Stworzyła się taka sytuacja, że przeciwnikom Polski i Polaków został wytrącony z ręki ostatni poważny argument (instytucja) przez którą chcieli blokować pakiety ustaw, które ewentualnie mogliby odrzucać w trybunale w przypadku kiedy naruszałyby te ustawy ich grupowe, partykularne interesy.

Walka o trybunał jest więc w rzeczywistości walką ustrojową w Rzeczypospolitej. Jest to walka o przyszłość narodu i państwa polskiego.
Mamy nadzieję, że PiS nie cofnie się w tej słusznej walce tym bardziej, że ma poparcie i mandat wyborców oraz społeczeństwa do takich działań.

york - 03.12.15 21:37
Marszałek Edward Rydz-Śmigły powiedział już w czerwcu 1939 roku:
„Z Niemcami ryzykujemy utratę naszej Niepodległości, z Rosjanami natomiast, nie tylko utratę Niepodległości, ale jeszcze i polską duszę, a to jest bardzo istotna różnica ???

DEF - 03.12.15 21:04
Panie pod nickiem Kosiba, jeżeli ktoś nie wie, ze Sejm i Senat pisze się z dużej litery to nie powinien się pisemnie udzielać, zwłaszcza jak nie ma nic mądrego od siebie do napisania. Etatowi propagandyści Michnika od razu na dole dołączyli nie swoje widzimisię.

https://palmereldritch1984.files.wordpress.com/2012/08/nowehaslo2.png

https://palmereldritch1984.wordpress.com/2012/08/17/zamiast-zydo-komuny-mamy-zydo-prawice/

Dobry artykuł o tzw. antykomunistach i jeszcze lepszy rysunek. Skąd na tym forum wzięło się tylu takich "antykomunistów" ?



http://wpolityce.pl/polityka/272518-prof-zoll-sie-osmiesza-twierdzac-ze-zmiana-ustawy-o-trybunale-konstytucyjnym-to-koniec-demokracji

Żeby nie zaniżać poziomu, przytoczyłem artykuł pana Stanisława Janeckiego

york - 03.12.15 19:13
Co między innymi „przykrywa” sprawa „Trybunału Konstytucyjnego” ?
Nie 16 mld zł, a 47 mld zł miała kosztować Polskę tarcza antyrakietowa i nie w 2016 roku lecz najwcześniej w roku 2024 miały ruszyć pierwsze dostawy elementów systemu Patriot. Tak, według naszych informacji, miał wyglądać fatalny kontrakt, który negocjowali politycy Platformy Obywatelskiej z amerykańskim koncernem zbrojeniowym Raytheon - portal wGospodarce.pl dotarł do szczegółów negocjacji między Polską a USA ws. polskiej tarczy antyrakietowej.
Nic dziwnego, że Antoni Macierewicz, nowy szef Ministerstwa Obrony Narodowej uznał, że „ten kontrakt w istocie nie istnieje” - tłumaczy autor tekstu, zaznaczając, że „oferta Raytheona była od początku nie do przyjęcia dla każdego, zdrowo myślącego o bezpieczeństwie Polski polityka…”
wGospodarce.pl zaznacza, że „ostatnia misja Platformy Obywatelskiej w sprawie tzw. zbrojeniowego przetargu stulecia czyli tarczy rakietowej miała miejsce w dniach 3-4 listopada 2015 roku (a nie w październiku, jak podają nieoficjalnie media), czyli tuż przed zaprzysiężeniem rządu Beaty Szydło, w którym stery Ministerstwa Obrony Narodowej (MON) objął Antoni Macierewicz”. To wtedy do USA polecieli emisariusze Tomasza Siemoniaka (wówczas jeszcze szefa MON i wicepremiera w rządzie Ewy Kopacz), czyli Czesław Mroczek, (sekretarz stanu w MON) oraz Robert Kupiecki (podsekretarz stanu MON). Mieli negocjować ws. tarczy.
Okazało się, że oferta Amerykanów jest następująca: kontrakt ma opiewać na 47 mld zł (podobno nawet z opcją 60 mld zł), a pierwsze dostawy „Patriotów” mogą ruszyć na przełomie 2024/5 i zakończą się dopiero na przełomie 2029/30. Mroczek z Kupieckim wyglądali na zszokowanych, używali niecenzuralnych słów w odniesieniu do amerykańskiej propozycji. Twierdzili, że jest nie do przyjęcia. Krótko mówiąc, wróciliśmy do Warszawy na tarczy - relacjonuje osoba, która była świadkiem wydarzeń.
W ten sposób legł w gruzach wielki plan modernizacji polskiej armii ogłoszony w 2012 roku przez rząd Donalda Tuska, którego wartość oszacowano w sumie na około 130 mld zł. Jego osią miała być tzw. tarcza antyrakietowa. Na początki miała kosztować 16 mld zł. Potem ta cena systematycznie rosła (jeszcze miesiąc temu mówiono już o 23 mld zł) gdy okazało się, że postępowanie przetargowe wygrał amerykański koncern Raytheon, oferujący polskiej armii archaiczny system Patriot - czytamy w artykule na wGospodarce.pl.
Więcej o zaskakujących kulisach negocjacji między Polską a USA na portalu wGospodarce.pl. WARTO PRZECZYTAĆ!
http://wpolityce.pl/polityka/273853-zaskakujace-szczegoly-negocjacji-ws-patriotow-dla-polski-sprawdz-dlaczego-macierewicz-uznal-ze-kontrakt-nie-istnieje
wrp
A, zatem całe PO/PSL przed naprawdę niezawisły sąd i DO TIURMY !!!

Agamemnon - 03.12.15 18:01
PiS jak mi się zdaje to nie ten PiS z przed 8. laty. Wrogowie Państwa Polskiego jeszcze się nie orientują i myślą, że szabrować będą niebawem dalej. Posiadają poważne argumenty. Jednym z takich argumentów jest bełkot wyrażany bydlęcym rykiem (taka nowa forma supernowoczesnej i postępowej nowomowy). Życzę im powodzenia. Zgłoszę się do konkursu na dyrektora ZK. ZK to taki znaczek kiedyś drukowany na magnetofonach - Zakłady Kasprzaka). Dopilnuję by im niczego nie brakowało zwłaszcza kukurydzy.

york - 03.12.15 16:28
A oto, dlaczego trzeba zlikwidować „Trybunał Konstytucyjny”.
„Skorumpowani sędziowie Trybunały Konstytucyjnego wszyscy do dymisji za zniszczenie demokracji i łamanie konstytucji:
1. Napisali ustawę, w której przewidzieli dla siebie większą władzę.
2. Przygotowali prawo pod obalenie demokratycznie wybranej władzy.
3. Zamierzają sądzić we własnej sprawie.”

york - 03.12.15 14:55
Czy sędziowie „Trybunału Konstytucyjnego” z nadania PO/PSL przygotowywali grunt pod zamach stanu w sowieckim stylu, bo WSI nie zasypia widać "gruszek w popiele" ???

york - 03.12.15 14:36
Było do przewidzenia, że metropolie w Moskwie i Berlinie tak łatwo nie odpuszczą swojej „przegranej”, a jazgot z tak zwanym „Trybunałem Konstytucyjnym” jest najlepszym przykładem, który już się określił, jako obrońca interesów Moskwy w „przywiślańskim” kraju.
Nie zawahali się 10 kwietnia 2010 roku, to i teraz na wszystko ich stać !!!
Korzystajmy, więc z amerykańskich wzorców, gdzie kluczowe zdanie ma Sąd Najwyższy i tu pełna zgoda z autorem tekstu.

MariaN - 03.12.15 14:15
Własnie w tej chwili trybunał we wlasnej sprawie orzekł że wszystko jest ok, ze tylko tych 2 zostało wybranych nielegalnie. Trybunał jest skompromitowany i nie będzie mogł orzekać bezstronnie, dlatego powinien zostać zlikwidowany a rozstrzygnięcia powinny przejść na sąd najwyższy

Lubomir - 03.12.15 13:19
Dublowanie urzędów to niemalże polska specjalność. Nic dziwnego, że ludzie związani w Polsce - z realnym rynkiem pracy, pracują za 1/4 wynagrodzenia pracownika przemyslowego w Wlk Brytanii, Francji, Włoch, Szwajcarii czy Bawarii, Austrii lub Saksonii. W Polsce gros pieniędzy na wypłaty muszą przejąć prezesi i prezeski. Główni, generalni i naczelni. Może żeby uniknąć zachowań podobnych do zachowania pańszczyźnianych wiejskich parobków czy pańszczyźnianych wiejskich pastuchów, należałoby Ulicę Wiejską w Warszawie mianować np Ulicą Marszałka Macieja Rataja?. Kryształowa postać mogłaby zapoczątkować sanację obyczajów, pośród rzekomo najlepszych z najlepszych?. Maciej Rataj to wielki syn polskiej wsi, wielki patriota a nie pieniacz, cham czy tupiący kołtun. Ponoć w Polskim Parlamencie jest tylko jeden Niemiec. Zatem brak kultury osobistej trudno zrzucać na Niemców czy np na Eskimosów.

Agamemnon - 03.12.15 0:23
Instytucje, które nie spełniły nałożone konstytucyjnie na nie funkcje winne zostać zlikwidowane.

Wszystkich komentarzy: (25)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

20 Kwietnia 1936 roku
Prezydent Ignacy Mościcki wydał dekret o utworzeniu Funduszu Obrony Narodowej.


20 Kwietnia 1873 roku
Urodził sie Wojciech Korfanty, polityk, działacz ruchu narodowościowego na Śląsku (zm. 1939)


Zobacz więcej