Czwartek 25 Kwietnia 2024r. - 116 dz. roku,  Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 30.11.15 - 14:25     Czytano: [2548]

Dział: Głos Polonii

XI Jesień Poetycka


„Słońce w listopadzie” jakby tym razem się nie sprawdziło, bo wierzchołki drzew jeszcze pełne rudych liści posypał zimowy puch zwany umownie śniegiem. Nic jednak nie przeszkodziło poetom i wielbicielom by spotkać się w przytulnej kawiarence u Jezuitów. Tak, to już XI jesień naszych tradycyjnych spotkań. Pani dr Agnieszka Janiak z Wrocławskiego Uniwersytetu z podziwem zapytała gdzie leży fenomen ciągle trwającej organizacji. Rozpadają się związki, a nawet państwa, a poeci nadal trwają. Przybywa nowych członków nawet z dalekiej Polski. Ludzie chcą współpracować z nami, przysyłają swoje wiersze, a my z przyjemnością je czytamy i tak ten uroczy łańcuch umacnia swoje stalowe ogniwa. Pomimo usilnego przeszkadzania nam, niczym nie uzasadnionej krytyki jesteśmy i mamy się całkiem dobrze. Z drugiej strony konkurencja ma powody do zazdrości, mamy się czym pochwalić: niemal każdego roku wydajemy almanach, sypią się tomiki, organizujemy wiele spotkań nie tylko poetyckich. Przypominamy o ważnych rocznicach i wydarzeniach, spotykamy się z ciekawymi ludźmi. Nasze wiersze i proza pojawiają się w polskich magazynach literackich i kulturalnych, z którymi współpracujemy od wielu lat. Kilka osób znalazło się w „Wielkiej Encyklopedii Polonii świata” rozesłanych do wszystkich placówek dyplomatycznych i głównych bibliotek świata. Nic więc dziwnego, że zazdrośnikom spędza to sen z powiek. Zrzeszenie z nikim nie walczy, to nam przypina się rozmaite łatki i poniża Jezuitów za ich dobre serce. Nie jest łatwo być osobą publiczną w dodatku jeśli coś w życiu osiągnęła. Wstyd mi za niektórych tutejszych krytyków, którzy zniżyli się do granic podłości, przy okazji stawiając swoje kompetencje pod wielkim znakiem zapytania. Część z nich nie może zrozumieć, że jakieś tam wykształcenie nie wystarczy i nic nie znaczy bez odrobiny talentu. Nie każdy humanista musi pisać wiersze.

Pomimo nalotów nasi poeci mają się wspaniale, piszą wiersze i spotykają się. Nie oznacza to jednak, że kłopoty nas omijają. Nikt nie finansuje naszej organizacji, brak zainteresowania ze strony rządowej, ale liczymy na coś więcej od nowego rządu i prezydenta. Zapomniano o kulturze, którą należy podtrzymywać, rozsławiać i wspierać. Tamten rząd interesował się swoimi ten powinien dbać o nas.

Alina Szymczyk piastuje funkcję prezesa od samego początku powstania ZLP, niektórzy twierdzą, że zbyt długo, ale dlaczego nie znajdzie się ktoś równie prężny i nie zgłosi swojej kandydatury. Stanowisko prezesa wymaga wiele poświęcenia i wysiłku. Lubimy zmiany, ale oczekujemy zawsze czegoś lepszego. Jesteśmy ludźmi więc często lubimy kogoś krytykować przy tym rzadko zwracamy uwagę na własne postępowanie. Nie możemy znieść jeśli ktoś jest od nas lepszy, a tak w ogóle boimy się konkurencji i jeśli zobaczymy zagrożenie staramy się je eliminować. Tak jest nie tylko w gronie piszących, ale niemal wszędzie. Wiele mówimy o skromności, ale omijamy ją dalekim kołem, a może tylko ja nie mam szczęścia spotykać takich ludzi? Chwalmy się jeśli mamy czym, ale nie mówmy, że jesteśmy lepsi od innych, bo to nieprawda. Cokolwiek ktoś napisał wydaje się dla niego dziełem, często z czystej grzeczności pochwalą go koledzy robiąc z niego wieszcza lub barda. Ten przybiera sobie do głowy, że jest kimś wyjątkowym i w tej smutnej chorobie męczy się do ostatniego tchnienia. Opowiada o swojej skromności wyliczając dzieła, które udało mu się przy pomocy innego artysty/ki spłodzić. Spotkałem się z tym zjawiskiem wielokrotnie. Trudno w to uwierzyć, ale taka jest rzeczywistość. Zazdrość cieniutką ścianką przedzielona jest od nienawiści, przez którą ginie wielu niewinnych ludzi jak ostatnio w Paryżu.

Powróćmy jednak do Jesieni Poetyckiej. Ludzie zawsze pisali i nadal piszą, co można zauważyć na jesieniach i wiosnach poetyckich. Każdego roku przybywa kilku nowych poetów i tym razem tak było. Ludzie chcą się wypowiedzieć, niekiedy wyżalić lub czymś się pochwalić. Niekoniecznie muszą to być jakieś wielkie dzieła. Często zwykły prosty wierszyk napisany naprędce zda się lepszy od tych nagradzanych. Słuchacz może spojrzy na niego z odrobiną ironii, ale ile znaczy dla piszącego - tego nikt nie wie. Nie wszyscy muszą być wielkimi poetami, bo wielu z nich jest rzeczywiście przereklamowanych. Moda w pisaniu wierszy pomału przemija. Powraca się do wierszy rymowanych, klasycznych. Myślę, że słupki i różne bryły geometryczne bardziej pasują do nauk ścisłych. Pół wieku temu zaczął ktoś się nimi bawić i tak pozostało. Jakie wiersze prezentowali na tym wieczorze poeci? Różne, od rymowanych po białe. Były nawet poematy opowiadające o tęsknocie za starym krajem. „Przesadzanie drzew” niesie za sobą pewne reperkusje, z którymi trudno się pogodzić do końca życia. Nie zabrakło humoru, ale ogólnie dominował temat jesieni.

Usłyszeliśmy wiersze poetów nadesłane z Polski autorstwa: Henryka Musy, Barbary Smykowskiej, Janusza Piotra Kowalkowskiego, Ryty Leguminy Dwernickiej, Janiny Malickiej, , s. Justyny Felicjanki, Reginy Nachacz i Bożeny Pawłowskiej Kilanowskiej z Kanady.

Wiersze swoje prezentowali tutejsi poeci: Jerzy Woldański - Jego wiersze czytała Teresa Kaźmierczak, wiersze Marianny Soroborskiej czytała Eugenia Kalembasa, wiersze Janusza Klisia czytał Władysław Panasiuk, Następnie wystąpili ze swoją twórczością: Eleonora Trzpit, Bogusław Pacer, Elżbieta Oliwkiewicz Alen, Barbara Pastucha, Józef Grzadziel, Maria Mili Purymska, Anna Konarska, Anna Waluś Sikoń, Jan Żółtek, Józef Maciasz Broda, Antoni Bosak, Dariusz Redliński, Robert Paweł Redliński, Alina Szymczyk, Leszek Bałdyga i Władysław Panasiuk, który wraz z Aliną Szymczyk prowadzili ten uroczy wieczór. Nie zabrakło muzyki akordeonowej: przygrywał nam znakomity duet Leszek Raissner i Edward Smoleń. O. Jerzy Karpiński wprowadził nas w ciepły nastój swoim słowem. Dr Agnieszka Janiak prowadząca warsztaty literackie w JOM dobrym słowem zakończyła to jesienne spotkanie. Wyraziła podziw i życzyła nam wszystkim szczęścia. Swoją obecnością zaszczycił nas ks. prof. Romuald Jankowski, który był gościem o. Jezuitów. Zapełniona po brzegi kawiarenka świadczy o zainteresowaniu szerszego grona poezją.



Władysław Panasiuk
Fot.: Ryszard Siek
Chicago

       

       



Wersja do druku

Władysław Panasiuk - 12.12.15 16:10
Niemal od powstania Kworum zamieszczamy relacje z naszych spotkań. Ukazało się wiele artykułów mojego autorstwa o tutejszych poetach, niekiedy nawet krytycznych. Wszystko to jednak służy naszemu wspólnemu dobru. Świetnie by było gdyby więcej poetów zabierało głos na tym forum. Nie bójmy się krytyki i stawiajmy złośliwcom czoło, którzy wcale nie są lepsi od nas, choć tak im się wydaje. Głos Zrzeszenia musi być wyraźny i dobitny. Siła w jedności jak mówił prezes Spóla. Serdeczności

Boguslaw Pacer - 12.12.15 6:43
Ciesze sie, ze moglem uczestniczyc w kolejnej Jesieni Poetyckiej.
Dziekuje pani Alino za wsparcie duchowe.
Poezja ,to kazda chwila mijajacego czasu.
Pieknie kiedy mozemy ja przelac na papier,plutno, nuty.....
Cudownie kiedy mozemy poezja podzielic sie z innymi,a nawet jak nie ma takiej okazji to przeciez Pan Bog zawsze jest dobrym sluchaczem..

Krotka satyra na zakonczenie.

NIE.....
Zrozumialem,lecz nie akceptuje,
bezbarwnej,zimnej starosci.
W piersi radosne serce czuje
i wciaz ruchliwe kosci...

Ps.
FAJNIE,ZE JESTESCIE.

Alina Szymczyk - 08.12.15 0:01
Pięknie dziękuję Redakcji Kworum za zamieszczanie materiałów z naszych wydarzeń. Mojemu koledze Władysławowi, za uczciwość i rzetelność w przekazywaniu informacji. Ta jesień była inna od wszystkich, pełna zadumy, ale również radości. Upłynęło trochę czasu, pomimo burz, jesteśmy i jest nas coraz więcej, to cieszy. Życie bez poezji byłoby bardzo smutne, dlatego cieszymy się każdym naszym spotkanie. Już 12 grudnia w sobotę o godz.20:00 kolejna promocja książki Anny Sikoń Waluś i wieczór góralski. Pieknie zapraszamy miłośników góralszczyzny

Wszystkich komentarzy: (3)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

25 Kwietnia 1926 roku
Urodził się Tadeusz Janczar, aktor teatralny i filmowy (zm. 1997)


25 Kwietnia 1822 roku
Urodził się Edward Dembowski, polski filozof, publicysta, działacz niepodległościowy (zm. 1846)


Zobacz więcej