Piątek 19 Kwietnia 2024r. - 110 dz. roku,  Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 29.11.15 - 18:36     Czytano: [1767]

Cześć i chwała bohaterom

1830 i 1831



Naród polski takie poniósł straty w ludziach, w ziemi, a stąd i na duchu, że wielka część jego rada, jeżeli skończy się miesiąc lub tydzień bez nowej szczerby w zbitych szeregach znakomitych mężów naszej daty, gdy nie słychać o nowych ruinach narodowej fortuny…

Stąd nie dziwić się, że słabych w trudnej walce o chleb powszedni ogarnia zwątpienie, i że z bólem wspominając przeszłość, mają przed oczyma smutną teraźniejszość, i że o przyszłości lepszej wątpiąc, nie żywią już żadnych nadziei!

Woleliby może dziś nie słyszeć o dawnych bohaterach, ważą się nawet, czy uczcić pamięć tych, co wtedy legli w boju za sprawę, która w oczach Polski i w oczach całej Europy była świętą i Bożą.

Nie potępiajmy tych chorych, co tak myślą, ale ich nie naśladujmy.

Nie gniewajmy się nawet na tych, którym brak wiary, brak cnót narodowi potrzebnych. Ale jakże zdrożną rzeczą jest sądzić stronniczo!

Gdyby Kazimierz Mnich (Odnowiciel - red. wP.) nie był pobił Masława i pogańskiej jego drużyny: to byłby został przez naród potępiony, jako ten, co nową wojnę wszczął domową, a starej nie położył końca!

Władysław Łokietek, gdy czeskie wojska cały kraj po śmierci Leszka Czarnego zalały, gdyby był uległ z boju z Hinką i Czechami, boju, jaki rozpoczął tylko z cepami wieśniaków krakowskich: to byłby zginął jako bohater, lecz potępiony przez mądrych historyków za to, że niepotrzebnie większy ucisk czeski na Polskę sprowadził!

Gdyby Władysław Jagiełło przegrał był pod Grunwaldem: byłby dziś w dziejach Polski zapisany jako odstraszający przykład króla, co lekkomyślnie poddał kraj pod jarzmo krzyżackiego gada!

Stefan Czarniecki z Kordeckim, gdyby Szweda nie wygnali i nie odparli: toby ich niejeden z dzisiejszych uczonych nazwał ofiarą szału i zabobonu!

Sobieski nawet Jan III, czyżby nie był ściągnął na Polskę buńczuków tureckich, gdyby nie był pod Wiedniem nie odniósł wygranej?

Cóż mówić nareszcie o powstaniu Kilińskiego, który nie czekając aż Igelström wyrżnie Warszawę podczas rezurekcji, sprawił Moskalom łaźnię gorącą we Wielki Czwartek, tak że Wielkanoc święciła się już bez najezdników! - A nuże by był Kiliński z cechami nie zwyciężył - jakże okropnie byliby się zemścili Moskale na mieszkańcach stolicy! Jakież klątwy by ten lub ów profesor lub historyk pisał dzisiaj na niego!

I tak zawsze, tak we wszystkich narodach. Powstania nieudane i ich autorów zwykle obrzucają kamieniami; wojny zaś te, które się udały, świat chwali wtenczas nawet, gdy były lekkomyślne lub niesprawiedliwe…

Głęboki atoli historyk i sędzia nie patrzy na sam tylko materjalny skutek ruchu; patrzy on i na przyczyny i na owoce jego moralne.

Walka mężnego Leonidasa pod Termopilami nigdy nie przestanie nazywać się walką świętą, bo choć ani jeden z trzystu Spartańczyków nie wrócił do domu, to do dziś dnia Greczyn ofiarę tę wspomina z dumą i jako bodziec do miłości i Ojczyzny.

Powstanie Listopadowe atoli nie było wyrazem szału, bo kraj miał siłę po temu, żeby zwyciężyć. Źle, że rozpoczęte było tylko w jednym stanie, t.j. w wojsku, i bez należytego przygotowania. Mimo to wybujało ono jak kwiat cudowny dowodami niesłychanego męstwa i poświęcenia. Chociaż upadło dla braku dobrych wodzów i wiary, przecież nikomu nie wolno rzucić kamienia na tych co powstali, gdyż nie powstali oni bez widoków powodzenia; walczyli zaś nie z łakomstwa, nie w chęci łupu, nie w chęci oddania braci pod uciążliwsze jeszcze jarzmo, lecz w nadziei zwycięstwa; a w każdym razie gotowi byli kłaść i rzeczywiście kładli życie własne, byle tylko Ojczyźnie było lepiej po ich zgonie…

Ludzie powierzchowni i zimni, ludzie niezdolni do poświęcenia i poświecenia nie rozumiejący wcale, lamentują dziś nad liczbą rubli, które Moskal od lat 50-ciu z Polski wywozi i albo w karty przegrywa, albo rozrzuca między swoje hordy najezdnicze. Ludzie ci liczą może nawet słusznie owe ziemi polskiej zagony, które dziś Moskal depce swą stopą; liczą, i dobrze, że liczą, miljony ofiar wygnanych na Sybir, przegnanych na schizmę lub poświęconych jako ofiara w bojach z plemionami Azji; ale któż im powiedział, że nie zrobiwszy powstania w r. 1830-tym, Polacy byliby uszli tego co ich następnie spotkało? Któż np. nie widzi, że od lat 50-ciu Moskwa nie mści się już za dawne powstania, bo zemsta byłaby rzeczą jeszcze ludzką - lecz że z zimnym wyrachowaniem i systematyczną dążnością zagłady pastwi się już nie tylko nad ciałem, ale nad duchem Polski?!

Precz więc wszystkie proroctwa przemądrzałych rachmistrzów, którzy śmią teraz prawić, coby się stało, gdyby napad owych kilkunastu na Belweder nie był miał miejsca.

My wiemy, że w roku 1830-tym Polska Kongresowa miała ledwie tylu obrońców, ilu mieszczan, duchowieństwa i szlachty, dziś obrońcami jej są wszyscy - z większym lub mniejszym wykształceniem, z większym lub mniejszym zrozumieniem położenia swego, z większą lub mniejszą siłą miłości Ojczyzny - lecz obywatelami Polski są wszyscy. tego przecież powstańcy listopadowi nie przewidywali, ale to sprawił nie kto inny jak oni!! -

Kiedy Porsenna, król Etrusków, groził schwytanemu Mucjuszowi Scaevoli, że go skaże na męki powolnego ognia, jeżeli mu nie wyda nazwisk tej rzymskiej młodzieży, co się na zgubę najeźdźcy sprzysięgła, wtedy waleczny rycerz prawicę swoją piekł nad ogniskiem namiotu, na dowód miłości kraju i męstwa. Kniaź Konstanty barbarzyńskim znęcaniem się nad Polakami chciał kraj nie tylko ujarzmić, ale i upodlić. Wtedy niejeden, lecz siedemnastu Mucjuszów z bagnetem w ręku rzuciło się na Belweder satrapy, a czterdzieści tysięcy walecznych biło stutysięczne szeregi azjatyckich niewolników dopóty, póki waleczność jednostek trzymała wagę niedołęstwu wodzów!!

A na koniec: jeżeli grzechy szczęśliwszych na pozór przodków naszych wymagały ofiary: to ów rok 1831-szy był wielką ofiarą błagalną i przybliżył chwilę naszego odrodzenia duchowego, za którym i polityczne przyjdzie wtedy, gdy Europa pozna się na tem , co cierpi i cierpieć musi, dopóki Polska nie stanie w rzędzie wolnych jej mocarstw.

________________________________________

Źródło: Pamiętna Noc Listopada czyli DZIEJE WOJNY NARODOWEJ z roku 1830 i 31-go, wnukom opowiedziane przez żołnierza czwartaka.
Napisał w roku jubileuszowym 1880-tym dr. fil. Ludwik Rzepecki, uzupełnił Karol Rzepecki. Wydano w Poznaniu, Wielkopolska Księgarnia Nakładowa Karola Rzepeckiego, 1923
________________________________________

Dopisek do wydania z roku 1923:
Dziś - żyjemy w piątym roku wolnej Polski!!


































Dodatek historyczny portalu wPolityce.pl

Wersja do druku

Perth - 04.12.15 8:29
Ciekawy, bardzo ciekawy artykuł!
Tylko komentarze jak zwykle nie na ten temat

DEF - 02.12.15 11:10
http://www.pch24.pl/reynald-secher--francuska-lewica-ma-totalitarny-charakter,2534,i.html

"- Chodzi o stworzenie nowego tzw. społeczeństwa postępu o jakim marzą socjalistyczni ideolodzy do czasów rewolucji 1789 r., i w którym wielu ludzi na naszym globie miało okazję żyć, jak np. Sowieci, lub nadal żyją - jak Chińczycy i Kubańczycy, co z zaangażowaniem afirmowała pani Danielle Mitterrand, wielbicielka Fidela Castro, którego uważała za swojego przyjaciela. Nie ważne dla nich są zbrodnie tego systemu, jego niewydolność ekonomiczna i przygnębienie żyjących w nim ludzi. Dla nich Robespierre i Stalin są wciąż wzorcami, a Mirabeau i Sołżenicyn - zdrajcami.
Ten wymarzony model może zostać zrealizowany przez uśmiercenie dawnego społeczeństwa, postrzeganego jako zacofane. Dla przykładu: jeżeli politycy ci domagają się teraz uszczelnienia we francuskiej konstytucji ustawy rozdzielającej Kościół od państwa, to chcą, by była ona realizowana co do joty. Francuska lewica wciąż potrzebuje się odnawiać i utrzymywać przy władzy wyszukując rozmaitych kozłów ofiarnych lub sztucznie generowane konflikty, które oznaczają dla jej przeciwników unicestwienie polityczne i fizyczne. Przypomnijmy lata: 1793, 1905, 1936 i powiedzmy też, 1981. To jest jedna z cech, które ją charakteryzują. Jej bronią jest wciąż to samo: nienawiść, dzielenie, manipulacja, szufladkowanie ludzi, ostracyzm… Aby osiągnąć swoje cele nigdy nie rezygnowała ze swoich środków. Kozły ofiarne są już jasno określone: są to przede wszystkim bogaci, następnie katolicy, no i ci, którzy podkreślają swoją światopoglądową odmienność, zwłaszcza niektóre partie takie jak Front Narodowy. Lewica nienawidzi opozycji, a nawet odchyleń w łonie własnej partii, wciąż w imię sprawiedliwości, laickości i praw człowieka. W przeciwieństwie do tego, co daje się słyszeć tu i tam, twierdzę, że François Hollande wprowadzi co do joty swój program w życie. Zwłaszcza dlatego, że jest popychany przez swoich sojuszników z Frontu Lewicy, którzy są prawdziwymi rewolucjonistami."

" Francuska lewica wciąż potrzebuje się odnawiać i utrzymywać przy władzy wyszukując rozmaitych kozłów ofiarnych lub sztucznie generowane konflikty, które oznaczają dla jej przeciwników unicestwienie polityczne i fizyczne."
To samo dzieje się u nas, lewica atakowała kiedyś pod hasłami komunizmu, który teraz zajadle krytykuje a odrodziła się pod hasłami tzw. demokracji. Lewactwo opanowało Usrael i unię jewropejską, my jesteśmy tylko małym pionkiem w ich grze i bez stworzenia światowej koalicji samodzielnie nie mamy szans na pokonanie tego węża. Niemcy, przegrały militarnie walkę z żydobolszewizmem, wynika z tego, że wojskiem nie da się pokonać tego lewactwa.
Internet dał szansę uświadamiania całych narodów, dlatego dzisiaj pozostaje nam jedynie przekazywanie prawdy i czekanie na powstanie koalicji.

Robert - 02.12.15 8:59
Panie Lubomirze, strzelił Pan w dziesiątkę, nawet posunięto się do Z ateizowania Kotlickiej instytucji edukacyjnej, aby nie nauczać kultury polskiej, w pojęciu jak my to znamy, dotyczące Boga, Honoru i Ojczyzny, Historii, Patriotyzmu, dobrych obyczajów i solidnego wychowania polskiego - JAKO NIEPOTRZEBNA WIEDZA - J. polski wystarczy. Takim absolwentom, będzie można pluć w twarz "polskimi obozami zagłady" Walczę od lat, mam coraz więcej wrogów, na tym kończę.

Lubomir - 01.12.15 14:01
Re: Robert Co Pan zrobi Panie Robercie, jak większość młodych Polaków a i Polek wstydzi się nawet sklecić poprawnego zdania w literackiej polszczyźnie?. Tacy mają bronić Polski, Polaków i polskości?. Nowomodni 'inteligenci' szczególnie polubili postsowieckie - zajebiście. Wychodzi na to, że dzisiaj wystraszony i zniewieściały debil - robi za inteligencję. Zero honoru i zero ambicji . Tylko chęć rządzenia, napychania kieszeni i nic-nie-robienia. Bury, to nie wypadek przy pracy. To standard. To bezużyteczna atrapa inteligencji. Samowybieralni dekownicy będą stękać na przedwojenne, czy powojenne 'niedoróbki' a sami przez dekady nie kiwną przysłowiowym palcem w bucie. Tacy inteligentni inaczej - potrafią jedynie likwidować wszystko. Nie zbudują Panu ani parkingu na osiedlu, ani Domu Kultury, ani Teatru, czy Osiedlowego Basenu. Oni skręcą każdy publiczny grosz. Chyba 'Religia', 'Wychowanie Obywatelskie' i 'Historia', to jednak bardzo ważne przedmioty, których nigdy nie należało zaniedbywać. Ateistyczny liberalizm stawia świat na głowie. Spycha nas do świata zwierząt.

Robert - 30.11.15 11:26
Ten problem, jest raczej trudny do naprawienia. W dzisiejszej dobie, mentalność i "nad informatyczny proces propagandy" robią spustoszenie postaw od dziesięcioleci. Podstawy poprawnego wychowania, nie tylko w Polsce, zrobiły globalną klęskę, postaw całych społeczeństw i państw.
Kto wychowuje dzieci obojga płci, w domu mama ciocia sąsiadka babcia. Ojca widzą w czasie wolnym od pracy, może raz albo 2 w ciągu tygodnia, zwykle zmęczony, wykonujący jakieś zaległe prace w domu, kontakt z dziećmi, minimalny. W przedszkolu kto wychowuje i opiekuje się dziećmi -Też same panie. W szkołach wszelkich typów przeważają nauczycielki. Panowie wykładowcy, pojawiają się dopiero w okresie wyższych studiów, których też wychowywały panie to zniewieściałe kukły, pantoflarzy. Takie mamy całe społeczeństwa, bez wzorców męstwa - i roli jaka powinni pełnić w danej społeczności i przekazywać to następcom - to co mamy to zniewieściałych wałachów bez jaj, bez honoru, nie potrafiących stanąć w w obronie kogokolwiek i nawet Państwa w których żyją.

Wszystkich komentarzy: (5)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

19 Kwietnia 1934 roku
Urodził się Jan Kobuszewski, wybitny polski aktor teatralny, telewizyjny i filmowy, artysta kabaretowy (zmarł w 2019r.)


19 Kwietnia 1988 roku
Zmarł Jonasz Kofta, polski dramaturg, satyryk (ur. 1942)


Zobacz więcej