Sobota 20 Kwietnia 2024r. - 111 dz. roku,  Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 12.05.06 - 13:46     Czytano: [1778]

PLUSY DODATNIE PLUSY UJEMNE

Niewielkie pomieszczenie, około 20 osób, w tym wielu byłych, prawicowych polityków z pierwszych stron gazet. Okna szczelnie zasłonięte. Po kilku minutach, robi się duszno. Atmosfera lekkiego, nerwowego oczekiwania. Chociaż to bez sensu, wracają obrazy lat osiemdziesiątych – działania w jakimś zagrożeniu.

Jestem na bardzo nieoficjalnym pokazie filmu, którego producentem jest pan Piotr Szyma, w reżyserii niezależnego Grzegorza Brauna, a tytuł filmu, jak wyżej. Film, z pewnością, nie jest II częścią Nocnej Zmiany. Co ciekawe, powstał na podstawie dokumentów z archiwum IPN i Telewizji Polskiej – oddział Wrocław, na zamówienie (w lutym 2005) TVP-3. Jak mówił sam reżyser, wiele czasu poświęcił on na studiowanie dokumentów w Instytucie Pamięci Narodowej,( bo nie ma i nie było jednej teczki z dokumentami Wałęsy) zanim został wyrzucony przez Leona Kieresa. Nie jest to reportaż. To czarno – biały film dokumentalny o Lechu Wałęsie. Na tle pracujących robotników Stoczni Gdańskiej, widnieją dokumenty współpracy Wałęsy –Bolka, raporty ubeków, których istotne fragmenty są czytane. W tle, dość przejmująca muzyka.

Jest to także film kolorowy, jakby z innej epoki. Taki współczesny. Te kilka osób, które zdecydowały się opowiadać przed kamerami, to Krzysztof Wyszkowski, państwo Gwiazdowie i dwóch robotników, byłych pracowników stoczni, kolegów, na których donosił Wałęsa – panowie Lenarciak i Jagielski. To oni opowiadają, między innymi, jak ich i innych przesłuchiwano na komisariacie przez milicję i jak widzieli, swobodnie poruszającego się tam, Lecha Wałęsę. Ich zdaniem, był tam i układał się z milicjantami. Na pytanie, co tam robił, odpowiadał, że starał się o ich zwolnienie. I rzeczywiście, wypuszczano ich. Opowiadali, jak usiłowano ich namówić do współpracy z bezpieką, jak usiłowano ich przekupić. I ta muzyka!

Podobnie, jak K. Wyszkowski, który właśnie dzisiaj ma kolejną rozprawę sądową, z powództwa Wałęsy, podkreślali jego swoistą osobowość, charakter. Wałęsa obsesyjnie marzył, że kiedyś będzie wielkim człowiekiem. Gwiazdowie twierdzą, że był ogromnie zafascynowany władzą. Pan Wyszkowski wspomina, jak po 1978 roku, w trakcie organizowania się wolnych związków zawodowych, Wałęsa przyszedł do niego, proponując wspólne działania. Na pytanie, jak je sobie wyobraża, powiedział: „Za jednego aresztowanego, jedna komenda w powietrze.” Gdy opadło zdumienie, natychmiast zrezygnował ze swych terrorystycznych propozycji, byleby tylko być w tym środowisku, godził się na wszystko. Jego tzw. wkręcanie się wszędzie tam, gdzie tylko można było, podkreślali wszyscy rozmówcy. I w każdym miejscu był głośny, widoczny. W różnych wyborach, „na chama się pchał” do władz. Podpisywał każdy list protestacyjny, gotów był podpisać każdą petycję, nawet tę, która nie miała sensu, bo, jak wyjaśniał „nie ważny jest tekst, byleby nazwisko chodziło”.

Przypomniany jest grudzień 1970r. Widać Wałęsę w otoczeniu Gierka. I, z akt IPN, donosy Bolka na swych bliskich kolegów. Współpracował bardzo chętnie, udzielał wyczerpujących informacji, podpisywał pokwitowania i brał pieniądze (różne kwoty) za przekazywane informacje i za współpracę. Donosił, między innymi, o sytuacji na Wydziale W-4, a także o sytuacji przed 1-szym maja. Jeździł warszawą – garbusem.
Pojawiają się zdjęcia z jego wystąpienia przed Kongresem USA w listopadzie 1998r, okrągły stół, przysięga prezydencka w Sejmie i powstanie koalicji antylustracyjnej z 1992r, czyli obalenie rządu Olszewskiego (to fragmenty Nocnej Zmiany).
Przypominają jego wypowiedź „podpisałem 3 albo 4 dokumenty”, co rychło zostało wycięte z serwisu PAP-u.

Bardzo znaczącym jest wywiad, jakiego udzielił Wałęsa, reżyserowi filmu. Po licznych próbach, telefonicznie p. Braun uzgodnił termin spotkania z córką Bolka, Magdaleną i wyraźnie określił cel – wyjaśnienie jego agenturalnej przeszłości. Wałęsa nie ma sobie, oczywiście, nic do zarzucenia. Jest zdania, że „mój błąd polegał tylko na tym, że w ogóle rozmawiałem”. Na pytanie reżysera, który podaje mu kopię dokumentów dotyczących jego agenturalności, jak je ocenia, czerwony, tłusty Wałęsa złapał je i podarł. „O tak je oceniam” wrzeszczał. Uważa, że hańbą, „zbrodnią jest wobec mnie” zadawanie takich pytań. Jak pan śmie – wykrzykiwał – pytać mnie, który pokonał bezpiekę i komunizm? Zerwał się z miejsca i wrzasnął: „zwijać żagle” i wyszedł.

W 2000r., Sąd Lustracyjny orzekł, że Wałęsa nie był tajnym, płatnym współpracownikiem UB, a w końcu swej szkodliwej działalności na stanowisku prezesa IPN, pan Kieres orzekł, że przyznano Wałęsie status pokrzywdzonego, że jest ofiarą. I jest wręcz bohaterem. Choć o przyznaniu mu takiego statusu orzekł sam prezes IPN, to jednak dokumentu tego nie podpisał. Widnieje tam podpis jakiejś pani naczelnik z Gdańska.

W rozmowie po filmie, jeden z historyków IPN przyznał, że został powołany w instytucie specjalny, początkowo tajny, zespół historyków do wyjaśnienia sprawy Wałęsy. Mimo oczywistych dowodów, którymi w ogóle się nie zajmowano, omawiano tylko konieczność wyciszenia sprawy, z uwagi na zasługi Wałęsy, jego szacunek w świecie i „niewłaściwy” czas na ujawnienie prawdy. Po co się tym teraz zajmujesz – usłyszał.

Film kończy się, delikatną, kontrowersyjną uwagą, o roli społeczeństwa, które takiego właśnie Wałęsę, akceptowało. Jak gdyby, odpowiedzialność za jego zdrady ponoszą właśnie Polacy. To chyba nieco obraźliwe sugestie.

Bardzo istotna jest wypowiedź jednego ze świadków: „Można było, w pewnych latach donosić, a w innych, być pokrzywdzonym”.
To takie usprawiedliwienie. Tak, więc wszystko w porządku. Lechu, w latach 70-tych był donosicielem, a później, ci, którzy przypominali jego agenturalność i zdrady - krzywdzili go. I krzywdzą do dzisiaj?!
Film otrzymał kolaudację. Czy będzie udostępniony szerokiej publiczności?

Andrzej Ruraż-Lipiński

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

20 Kwietnia 1936 roku
Prezydent Ignacy Mościcki wydał dekret o utworzeniu Funduszu Obrony Narodowej.


20 Kwietnia roku
Międzynarodowy Dzień Wolnej Prasy


Zobacz więcej