Piątek 19 Kwietnia 2024r. - 110 dz. roku,  Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 21.06.15 - 10:31     Czytano: [1237]

Przechytrzyć diabła


Szanowni Państwo!

Dawnymi czasy po wsiach krążyła bajka o tym, jak to chłop przechytrzył diabła, który o rolnictwie nie miał zielonego pojęcia. Demon komunizmu nie musi znać się ani na rolnictwie, ani przemyśle, nauce, w ogóle na czymkolwiek, wystarczy, że jest arcymistrzem manipulacji. I tego właśnie doświadczamy co najmniej od 70 lat. Czasami udaje się zapędzić komunistyczne draństwo w kozi róg, jak w październiku 1956, sierpniu 1980, i teraz w maju 2015 r.

W totalitaryzmie obowiązuje pewien cykl. Kiedy nagromadzone kłamstwa, obłuda i wszelakie podłości osiągają masę krytyczną, ogłasza się pierestrojkę. I ten czas właśnie nadszedł.

W 1956 r. nie można było niestety osiągnąć nic więcej niż malutkie okienko na świat kultury zachodu. Węgrzy za zryw wolności zapłacili krwią. „Solidarność”, to było nasze polskie wielkie zwycięstwo. Komuchy po porażce w 1980 r. potrzebowały aż dziewięciu lat na skuteczne przegrupowanie i przejęcie sterów. Udało się wcisnąć Polakom świeżutki kit. Kapitalizm był przecież ziszczeniem marzeń. Zostaliśmy znowu wystrychnięci na dudka. W 1989 daliśmy wywieść się w pole, uwierzyliśmy, że jesteśmy u siebie.

A jak wygląda sytuacja obecnie? Jeżeli szajka trzymająca władzę odpuściła, to zapewne z przyczyn taktycznych. Gołym okiem bowiem widać, że pozwolili Dudzie wygrać i to przecież nie wielką przewagą. Słabość czy chytrość?

W wyborach samorządowych komuchy pokazały nam jak daleko potrafią się posunąć w jawnych fałszerstwach. To była przecież wyraźna prowokacja i niejako próba generalna do wyborów prezydenckich. Daliśmy się sprowokować, bo nie mieliśmy innego wyjścia. „Pozwolono” nam na Ruch Kontroli Wyborów, jak 35 lat wcześniej „pozwolono” na założenie Solidarności.

Teraz PO przepoczwarzy się w jakieś inne partie, lub „blok bezpartyjny”. Nie musimy go nawet wybierać po dobroci. Tym razem fałszerstwa mogą pójść na całość, a protestujący zwolennicy uczciwości wyborczej zostaną okrzyknięci oszołomami, bo czyż wygranie wyborów prezydenckich nie jest wystarczającym dowodem rzetelności rządu? Gdyby tego było za mało, gangsterzy i sługusy dzierżący jeszcze władzę zawsze mogą poprosić o „bratnią pomoc” dowolne państwo na świecie.

Małgorzata Todd
www.mtodd.pl
Lub http://sklep.mtodd.pl

20 czerwca 2015 r. | Nr 25/2015 (208)

...........................................................................................................................




MARGARET TODD


LEKCJA
POKERA



Odcinek 108


Dominika zaparkowała samochód przed sklepem spożywczym. Po załatwieniu sprawy zrobi tu zakupy, bo lodówka w domu świeci pustkami. Przed wyjściem wsypała kotu ostatnią porcję pożywienia do miski i jeżeli nie przywiezie czegoś do jedzenia, oboje będą głodowali.
Rozejrzała się po placu Unii Lubelskiej. Tu zaczyna się ulica Marszałkowska. Numer 1 brzmi zachęcająco, dom jednak, mimo okazałego wyglądu, okazał się zwykłą czynszówką i to w opłakanym stanie. Woń dolatująca z brudnej klatki schodowej nie zachęcała do dłuższego tu przebywania, a odgłosy jakiejś awantury ostrzegały, że nie jest to miejsce najbezpieczniejsze.
Drzwi otworzyła jej młoda kobieta w stanie „wskazującym...”
– Do kogo? – warknęła.
Dominika pokazała legitymację i została wpuszczona do środka, czyli mieszkania składającego się z kuchni i pokoju. Przedpokój wyglądał na zamurowany. Przypuszczalnie kiedyś było to duże mieszkanie, które zostało podzielone na dwa mniejsze. Okna pokoju wychodziły na ulicę, a sam pokój był zagracony niemiłosiernie: nieposłane łóżko, pełno walających się brudnych naczyń, puszek po piwie i ubrań świadczyły o niewątpliwej nonszalancji gospodyni. Jedynie „plazma” na pół ściany wskazywała na „wyższe” aspiracje lokatorów. Nadawano właśnie reklamy, natrętnie zachęcając do korzystania z „wyjątkowych” okazji.
Młoda kobieta ze starannie wygoloną połową głowy i czerwonym kołtunem na pozostałej części czaszki wprowadziła policjantkę jednak nie do pokoju, a do kuchni, gdzie w wózku spało dziecko. Usiadła przy kuchennym stole i w milczeniu wybałuszyła na policjantkę oczy. Dominika upewniła się, czy ma do czynienia z właściwą osobą, po czym przeszła do rzeczy.
– Wiesz, że Artur Urbaniuk nie żyje? – spytała.
Jowita Szmulka potwierdziła skinieniem głowy.
– Był ojcem twojego dziecka?
– Ja k... – zacięła się, jakby nie wiedziała, co powiedzieć.
Dominika miała na końcu języka cierpką uwagę, że dziewczyna nie musi się przedstawiać, bo przecież to jasne, kim jest, ale powstrzymała się.
– Ja go nie zabiłam – wydusiła wreszcie matka niemowlaka.
– Przecież cię nie oskarżam. Pytam tylko, czy był ojcem...
– Oj! Był czy nie był. Jakie to teraz ma znaczenie? – przerwała niecierpliwie Jowita.
– Starałaś się o alimenty?
– Chcieli jakichś badań. Zawracanie głowy – machnęła ręka.
– Nie zrobiłaś?
Pokręciła przecząco głową.
– Możemy je zrobić nawet teraz. To bardzo proste. Wezmę próbkę.
– Nie! – wrzasnęła.
Jej reakcja wydała się Dominice niewspółmiernie ostra w stosunku do okoliczności.
– Jak chcesz – powiedziała polubownie. Wyjęła komórkę i nacisnęła numer, z którym ostatnio rozmawiała, czyli właśnie Jowity.
Liczyła na to, że jej komórka będzie gdzieś w pokoju. Nie pomyliła się. Gospodyni wstała i mrucząc jakieś przekleństwa pod nosem, poszła poszukać komórki do pokoju, przy czym zamknęła za sobą drzwi.
Dominika odczekała chwilę i wyłączyła się. Potem wyjęła z torebki zabawkę, którą podała dziecku. Malec właśnie się obudził i patrzył na nią w milczeniu.
Czasu było niewiele. Wyjęła oprzyrządowanie potrzebne do pobrania próbki DNA i nadstawiła ucha, żeby sprawdzić, czy matka dziecka nie wraca. Z pokoju dolatywał tylko dźwięk telewizora, ale znacznie cichszy, bo reklamy się chwilowo skończyły. Dominika zrobiła, co należało, schowała wszystko do torebki i ostrożnie zajrzała do pokoju. Matka Jasia spała rozciągnięta na łóżku.

CDN

Już teraz można zamówić całość wpłacając jedynie 20 zł na konto Nr: 50 1020 5558 1111 1115 9930 0019. Adres posiadacza konta to: Wydawnictwo TWINS; ul. Dymińska 6a/146; 01-519 Warszawa i podając adres internetowy, na który e-booka należy przesłać.

Okładkę zaprojektował Zdzisław Żmudziński Copyright © by
Margaret Todd, 2013 All rights reserved. Wydawnictwo „Twins”
ul. Dymińska 6a/146 01-519 Warszawa


.....................................................................................................................

TEATRZYK ZIELONY ŚLEDŹ

ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
Atomowy szmal

Występują: Jaś i Małgosia

Jaś – Skąd twoi starzy mają taką kasę?
Małgosia – Z jąder.
Jaś – Jaja sobie robisz?
Małgosia – Oj, tobie wszystko się kojarzy.
Jaś – No, więc skąd?
Małgosia – Babcia załatwiła.
Jaś – Jak to załatwiła?
Małgosia – Poprosiła premiera o posadę dla tatusia.
Jaś – I premier tak rozdawał posady każdemu, kto poprosił?
Małgosia – Nie każdemu, babcia jest z wsi.
Jaś – Mówi się ze wsi.
Małgosia – Nie ze wsi, tylko z WSI. Oj Jasiu, tobie trzeba wszystko tłumaczyć jak dziecku.
Jaś – Dzieciom to się tłumaczy skąd się one biorą na lekcjach wychowania seksualnego.
Małgosia – Biorą się z lekcji?
Jaś – No, pewnie między innymi. Ale co to za fuchę dostał twój stary, że stać was na taką wypasioną chatę?
Małgosia – Nie jedną. Tata zarabia od lat 100 tysięcy miesięcznie. Jest dyrektorem elektrowni jądrowej.
Jaś – To mamy w Polsce elektrownie atomową?
Małgosia – Na razie tylko w projekcie.
Jaś – Jak to?
Małgosia – Zwyczajnie. Jest tylko zarząd i dyrekcja.
Jaś – A kiedy ruszy budowa?
Małgosia – Mamy nadzieję, że nigdy. Ty wiesz ilu ludzi straciłoby posady!?

KURTYNA

P.S. Drogi aktorze! Idąc sam dojdziesz szybciej, idąc z kimś dojdziesz dalej. Pomyśl czy nie byłoby Ci ze mną po drodze. Zagraj w Internetowym Kabarecie!

…………………………………………..

POLECAM












Agata Grześkiewicz (ur. 5 stycznia 1992 r. w Olsztynie) – wokalistka, absolwentka Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Brodnicy, w klasie fortepianu. Zdobywczyni II miejsca na Studenckim Festiwalu Piosenki (Kraków’2013) oraz III miejsca Ogólnopolskich Spotkań Zamkowych „Śpiewajmy Poezję“ (Olsztyn‘2013). Wyróżniona w Konkursie „Pamiętajmy o Osieckiej“ (Warszawa‘2012). Współpracuje z Zamojską Orkiestrą Symfoniczną im. Karola Namysłowskiego oraz z kompozytorem Michałem Zawadzkim. Studentka dietetyki oraz prawa kanonicznego na UWM.


……………………………………………………….







































































“Wycieczki w krainę fantazji są dla mnie poszukiwaniem skarbów, którymi chciałbym się podzielić. Umysł jest swoistą fabryką snów uruchamianą na czas tworzenia. Wymyślanie monumentalnych kompozycji jest próbą zaistnienia w świecie wyobraźni, z dala od codzienności. Wybór jakiego dokonałem w życiu wydaje mi się trafny - malowanie przychodzi mi łatwo, lecz z trudem rozstaje się z obrazem.
Podróże artystyczne, które odbyłem w swoim życiu spowodowane były zamiłowaniem do malarstwa. Oprócz tego, że maluje interesuje się sztuką szeroko pojętą. Zainteresowania te naprowadziły mnie na trop własnego stylu, którego staje się powoli niewolnikiem…
Tworząc swoje ostatnie prace, miałem na tyle czasu, aby oswoić się z myślą, że obrazy te będą utracone na czas wystaw, aż w końcu znajdą się w różnych kolekcjach.
Ale taki jest los obrazu, podróżować i zmieniać właściciela.”
Tomasz Sętowski


OGŁOSZENIE




......................................................................................................................

Całość: (m.in., APEL, Horyzont Wiedzy, Wielka Wyprzedaż Książek, Niepoprawne Radio, Info – Jawa – Media, Ratujmy polskie Lasy, poradniki, oraz książki Małgorzaty Todd, adresy, informacje) BLOG MTODD



Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

19 Kwietnia 1882 roku
Zmarł Charles Robert Darwin, twórca teorii ewolucji biologicznej (ur. 1809)


19 Kwietnia 1988 roku
Zmarł Jonasz Kofta, polski dramaturg, satyryk (ur. 1942)


Zobacz więcej