Piątek 26 Kwietnia 2024r. - 116 dz. roku,  Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 25.05.15 - 23:09     Czytano: [1033]

Zohydzanie


Szanowni Państwo!

Dawno temu, kiedy zawitał do nas kapitalizm, konkurowało ze sobą kilka firm mleczarskich. Wówczas o jednej z nich usłyszałam dużo złego. Nie mam pewności czy nie było to czasem oszczerstwo konkurencji, ale chociaż minęło wiele lat, nadal unikam wyrobów tej firmy. Jak widać tak właśnie działa reklama i antyreklama.

PiS opluwany tak długo i konsekwentnie stał się wrogiem publicznym numer jeden i nikt już dzisiaj nie zadaje pytania: dlaczego? Nawet ci, którym wydaje się, że są sprawiedliwi skłonni są przyjmować odpowiedzialność zbiorową za dobrą monetę. Za wszelkie zło dwudziestu pięciu lat obwiniają całą klasę polityczną, nie bacząc, że PiS rządził tylko przez 2,5 roku, a więc jedynie przez 1/10 tego czasu.

Ale czy aby wszyscy moi rodacy są tylko naiwni? Poniższe mapki pokazują jak rozkłada się przestępczość, a jak poparcie dla dotychczasowej władzy w naszym pięknym Kraju. Uderzająca zbieżność! Przestępcy nie chcą zmian, są zapewne w układach mafijnych, których ta władza jest gwarantem stałości. Są oczywiście za zgodą na ten układ. Uczciwi natomiast marzą o zmianach, o normalności, o tym żeby to przestępcy siedzieli za kratkami, a nie ci, którzy ośmielili się ich ścigać!

Warto przy tej okazji przypomnieć, że oszustw wyborczych, jak sama nazwa wskazuje, będą usiłowali dokonywać oszuści. Patrzmy im na ręce.

Małgorzata Todd
www.mtodd.pl
Lub http://sklep.mtodd.pl

23 maja 2015 r. | Nr 21/2015 (204)

...........................................................................................................................




MARGARET TODD


LEKCJA
POKERA



Odcinek 104


Dominika umówiła się z Marią Chodakowską w zaproponowanej przez dziennikarkę kawiarni. Przyszła, swoim zwyczajem, punktualnie i czekała dobre piętnaście minut. Zawsze przygotowana na taką ewentualność, wyjęła książkę i zagłębiła się w lekturze.
Misiula wpadła zdyszana, jakby ją ktoś gonił i wyrecytowała jednym tchem całą listę nieszczęść, jakie na nią spadły, uniemożliwiając punktualne stawienie się na spotkanie. Kiedy trochę ochłonęła, dała dojść do głosu policjantce.
– Chciałam spotkać się z panią... – zaczęła Dominika.
– Mówmy sobie po imieniu – przerwała dziennikarka. – Misiula jestem – wyciągnęła do Dominiki rękę.
– No, więc są dwie sprawy. Materiały zebrane przez ciebie, a dotyczące sędzi Agnieszki Buchniarz i...
– Nie podejrzewasz chyba, że kierowałam się jakimiś uprzedzeniami?
– Nie. No więc, w takim razie, wracając do drugiej sprawy, czyli tego telefonu...
– Agnisia jest okropnie kochliwa, ale ja jej nie potępiam, to nie moja sprawa. – Znowu przerwała Misiula.
– Nie jesteśmy na wizji – zauważyła spokojnie, chociaż odrobinę cierpko Dominika. Obawiała się, że jej opanowanie jest na wyczerpaniu. – Nie musimy się przekrzykiwać.
– Przepraszam – bąknęła dziennikarka. – Co wy wszyscy jesteście tacy uczuleni na sposób wypowiadania się?
– Jacy wszyscy?
– Boruta na przykład.
– Może chodzi mu o to samo, co mnie.
– Czyli o co?
– Spodziewamy się, że skoro ktoś pyta, to jest ciekaw odpowiedzi. Dziennikarze telewizyjni robią wrażenie, jakby pytali tylko po to, żeby usłyszeć własny głos.
– E tam – Misiula nie zamierzała słuchać pouczeń dyletantów. – Teraz tak się rozmawia. Racje są po stronie tego, który innych przekrzyczy. Myślisz, że tu wolno palić? – dodała bez związku.
– Ty zaproponowałaś tę kawiarnię – Dominika rozejrzała się, żeby sprawdzić, czy ktoś pali. Dwie nastolatki w kącie właśnie przypalały papierosy. – Chyba wolno – dodała – ale po co?
– No, wiesz, dziewczyna powinna być cool.
– Co?
– Nie rozumiesz? No taka... – Szukała odpowiedniego określenia. – Na topie. Taka do tańca i do różańca, jak mawia moja babcia.
– A widziałaś kiedy, żeby ktoś porzucił jakąś dziewczynę z powodu zbyt świeżego oddechu?
Misiula wytrzeszczyła oczy, które i bez tego zdawały się być zbyt wypukłe. Milczała przez chwilę, co raczej rzadko jej się zdarzało, więc Dominika skorzystała z okazji, żeby rozwinąć wątek.
– Bądź praktyczna – powiedziała. – Zwiększ swoje szanse u tych wszystkich panów z rozwiniętym poczuciem węchu. No, chyba że cierpisz na nadmiar adoratorów.
– Masz mi coś konkretnego do zarzucenia? – zapytała z wyraźnym rozdrażnieniem Misiula. – A może jesteś zazdrosna o Marcina?
– Co? – Dominika nie kryła zdziwienia.
– Zauważyłaś pewnie, że na mnie leci.
– On tak ma – skwitowała Dominika. Marcin rzeczywiście jest kochliwy, pomyślała, ale raczej nie w tym wypadku. Gdyby właśnie nie ta jego zbytnia skłonność do zakochiwania się co krok, byłby bardziej interesujący. No cóż, ten temat już przerabiała. Spojrzała uważniej na Misiulę.
– A może masz mi za złe, że czepiam się Agnisi? Ja przedstawiłam tylko fakty. Nie nazwałam jej przecież nimfomanką.
Dominika milczała. Misiula poczuła się trochę zdezorientowana. O co tej policjantce tak naprawdę chodzi? Już miała zapytać wprost, kiedy zobaczyła leżącą na stoliku książkę, której okładka przyciągnęła jej uwagę.
– O czym jest ta książka? – spytała, zmieniając temat.
– O pewnej sprzątaczce, która wygrała w totolotka milion i została dziennikarką.
– Gdzie? W Ameryce?
– Zgadłaś.
– Tylko tam mogli coś takiego wymyślić. U nas mogłoby co najwyżej być odwrotnie. Gdybym to ja wygrała milion, rzuciłabym dziennikarstwo i została sprzątaczką – powiedziała wyzywająco. – To takie fajne zajęcie i nie stresujące.
Umilkła, nad czymś się zastanawiając. Wtedy Dominika skorzystała z okazji, żeby wreszcie przejść do sedna sprawy.
– Skąd znasz tego człowieka? – położyła na blacie stolika fotografię.
– No, stąd właśnie – Misiula palcem wskazała tę samą fotografię. – To znaczy z tego klubu, w którym i ty wtedy byłaś z Marcinem. Myślałaś, że cię nie zauważyłam?
– Nieważne, co myślałam. Nie odpowiedziałaś na moje pytanie.
– Odpowiedziałam. Tam właśnie go poznałam.
– I?
– Oj, daj spokój. Nic między nami nie było.
– Czego od ciebie chciał?
– Tego, co wszyscy. Wiesz, jacy są mężczyźni.
– Niezupełnie. Nie spotkałyśmy się tu dla wymiany poglądów na temat przeżyć erotycznych. Powiesz mi wreszcie, czego naprawdę od ciebie chciał?
– W tym rzecz, że nie wiem. Odebrał jakiś telefon, po którym się zmył.
Przez chwilę obydwie milczały. Misiula odezwała się pierwsza.
– Wypytujesz mnie o faceta, który najprawdopodobniej nie ma nic wspólnego z zabójstwem Urbaniuka, a ja mam bardzo obiecujący trop... – zawiesiła głos, czekając na zachętę ze strony policjantki.
– Nie wiem, czy dobrze wyjdziesz na wyręczaniu nas w pracy.
– Jest ktoś, kto źle mu życzył, z kim był w konflikcie.
– Kto to taki?
– Matka jego dziecka.
– Artur Urbaniuk ma dziecko?
– Nieślubne, oczywiście. Zostało ochrzczone imieniem Jaś. Mam numer telefonu do mamy Jasia. Chcesz z nią porozmawiać?
– Nie zaszkodzi, ale nie spodziewam się, że usłyszę jakąś rewelację. W takich wypadkach chodzi raczej o alimenty, a martwy tatuś ich nie zapłaci.
CDN

Już teraz można zamówić całość wpłacając jedynie 20 zł na konto Nr: 50 1020 5558 1111 1115 9930 0019. Adres posiadacza konta to: Wydawnictwo TWINS; ul. Dymińska 6a/146; 01-519 Warszawa i podając adres internetowy, na który e-booka należy przesłać.

Okładkę zaprojektował Zdzisław Żmudziński Copyright © by
Margaret Todd, 2013 All rights reserved. Wydawnictwo „Twins”
ul. Dymińska 6a/146 01-519 Warszawa


.....................................................................................................................

TEATRZYK ZIELONY ŚLEDŹ

ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
To tylko pierwsza runda

Występują: Fritz i Wańka.

Fritz – Spaprać, to wy potraficie wszystko.
Wańka – Nie panikuj, to tylko pierwsza runda.
Fritz – A mówiłeś, że drugiej tury nie będzie. Po co oni do tej Moskwy na szkolenia jeździli, skoro...
Wańka – Nadal sprawa nie załatwiona definitywnie, to chciałeś powiedzieć?
Fritz – Właśnie.
Wańka – W drugiej rundzie pokażemy na o nas stać.
Fritz – A zawodnik już nie łapie tchu, za to łapie się brzytwy.
Wańka – Czegoś musi.
Fritz – Ale mleko już się wylało. Dopuścicie żeby postawili go przed sądem?
Wańka – Do tego daleka droga, a Bronuś niechętnie popełniłby samobójstwo.
Fritz – A co innego będzie mógł zrobić? Jak w ogóle do tego doszło?
Wańka – Polaczki zaczęli porozumiewać się ponad podziałami, liczyć, sprawdzać, no po prostu bruździć.
Fritz – To było do przewidzenia.
Wańka – Połapali się wreszcie, że mają błazna za prezydenta.
Fritz – A ja myślę, że raczej odkryli jego prawdziwe oblicze. Nie można jednocześnie upokarzać i wykorzystywać.
Wańka – Kto mówi, że nie można? Głupki obciachu nie widziały i nadal widzieć nie chcą.
Fritz – A co z tymi sztuczkami wyborczymi? Dlaczego nie zadziałały?
Wańka – Coś ty taki w gorącej wodzie kąpany? Zadziałały. Najlepsze trzeba zostawić na koniec.
Fritz – Mam nadzieję. Zostało jeszcze bardzo dużo ziemi do wykupienia, no i nie zapominajmy o lasach.
Wańka – Te wasze pruskie geszefty! Przemysł przestał istnieć, banki i media do Polaków już nie należą, a o ziemię się nie martw, zawsze znajdzie się jakiś sprzedawczyk, który to umożliwi.

KURTYNA

P.S. Drogi aktorze! Idąc sam dojdziesz szybciej, idąc z kimś dojdziesz dalej. Pomyśl czy nie byłoby Ci ze mną po drodze. Zagraj w Internetowym Kabarecie!


………………………

Gościnne występy

I choćby przyszło stu Karolaków
I każdy zjadłby trzy miski flaków
I choćby nie wiem jak się wytężał
Nie popchną Bronka - taki to ciężar
I choć popychać
będzie Majchrowski
Ciągnąć Saleta i Korzeniowski
Nie dadzą rady podsadzić Bronka
Puści on tylko głośnego bąka
I choćby Holland to filmowała
Z Wajdą i Kutzem ekipa cała
Choćby Olbrychski machał szabelką
Gorzały pijąc butelkę wielką
A Penderecki wspólnie z Rubikiem
By napisali piękną muzykę
I choćby film ten zdobył Oscara
Bronek to kicha, obciach i siara.

Autor nieznany

…………………………………..


Ruch Kontroli Wyborów
informuje

w dniu 24 maja br. od godziny 7.00
do późnych godzin nocnych działać będą telefony interwencyjne RKW:
+48 534569592 | +48 730037223 | +48 883198661 | +48 737488064

Pod tymi numerami udzielamy wszelkich porad związanych z prawidłowym przebiegiem wyborów, obowiązkami i prawami wyborców, członków komisji, mężów zaufania, obserwatorów międzynarodowych i dziennikarzy. Przyjmujemy zgłoszenia o nieprawidłowościach występujących podczas wyborów i liczenia głosów oraz informujemy o możliwych sposobach interwencji. Apelujemy do koordynatorów RKW i wolontariuszy o natychmiastowe przekazywanie istotnych informacji na temat fałszerstw wyborczych.

O godz.11:00 rozpoczyna działalność Centrum Prasowe RKW. Do mediów polskich i zagranicznych na bieżąco przekazywany będzie serwis prasowy z przebiegu wyborów oraz interwencjach RKW wobec ewentualnych nieprawidłowości.

Ruch Kontroli Wyborów
Koordynatorzy Grupy Medialnej RKW
Hanna Dobrowolska
Józef Orzeł


Całość: (m.in. WYBORY PREZYDENCKIE, Niepoprawne Radio, Info – Jawa – Media, Ratujmy polskie Lasy, „, Apele, poradniki, oraz książki Małgorzaty Todd, adresy, informacje) BLOG MTODD



Wersja do druku

Lubomir - 26.05.15 15:08
W czasie zwierzęco-liberalnej wolności patologię obyczajową, pospolitych złodziei i malwersantów, uznano za motor cywilizacyjnego postępu. Stąd taka uprzywilejowana pozycja kryminalistów i różnych partii i partyjek oprychów. Dobrze, że nie zmałpowano RFN i nie powołano tzw partii piratów, z uwzględnieniem piratów drogowych...

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

26 Kwietnia 1986 roku
Awaria elektrowni atomowej w Czernobylu na Ukrainie.


26 Kwietnia 1923 roku
Urodził się Andrzej Szczepkowski, polski aktor (zm. 1997)


Zobacz więcej