Piątek 19 Kwietnia 2024r. - 110 dz. roku,  Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 06.03.15 - 10:21     Czytano: [1269]

Rola kobiety, w szerzeniu miłości


Kobieta w literaturze

W Dniu Kobiet, należy rozważyć rolę kobiety, jaką pełniła ona na przestrzeni dziejów. Była ona motywem przewodnim dla wielu artystów i wyrobników pióra. Kobieta we wszystkich epokach literackich, była natchnieniem dla licznego grona poetów i pisarzy.

Z biegiem lat i dni


Wraz z upływem czasu, zmieniał się status społeczny kobiety, inaczej też przedstawiano ją w literaturze, a inaczej w malarstwie i w rzeźbie. Jednakże od zawsze utożsamiana była ona z miłością, którą umiała się ona dzielić z innymi. Zmieniał się też wzorzec osobowości kobiecej, z podległej mężczyźnie do bardziej wyzwolonej i władczej. Z całą pewnością wpływ miała na to, charakterystyka danej epoki oraz mentalność ówcześnie tworzących sztukę ludzi.

Typy kobiety

Mimo dużych rozbieżności, dotyczących szczegółowych opisów płci pięknej można wyróżnić pewne typy kobiety, które zostały przedstawione na przestrzeni literackich dziejów. Średniowiecze to epoka teocentryzmu. Bogu podporządkowano wszystkie dziedziny życia i działalności człowieka. Autorytetem było Pismo Święte i Ojcowie Kościoła, do których należał święty Tomasz, święta Brygida czy też święty Augustyn. Na piedestał całej ludzkości, stawiano wzorce osobowe, jakim był dla przykładu waleczny rycerz i sprawiedliwy władca. Średniowiecze, to także epoka symboli i wizerunków. Takimi symbolami niejednokrotnie były kobiety, dla przykładu: Ewa-kusicielka, jako symbol zła, grzechu, ale też pokuty i cierpienia. Biblijna Ewa, była też matką rodzaju ludzkiego, skalanego bólem i grzechem. Ale mimo to, nie była jej obca miłość, która stanowiła wykładnik jej życia. Kobiety owiane mitem miłości i dobra, to siostry Łazarza z Betani. A były to Maria i Marta, symbole wielu cnót. Marta, jest utożsamiana z gospodynią domową, krzątała się ona po izbie kuchennej, aby podjąć dobrym jadłem goszczącego w ich progach Jezusa. Maria, jest symbolem miłości i dobra. Zasłuchana w słowa, które głosił Jezus, zapominała o codziennych obowiązkach. Obrała ona tym samym drogę czystego chrześcijaństwa, który opiera się na wzajemnej miłości. Jednak mimo wszystko kobieta uważana była ogólnie za zło, które spadło na ludzi, przez nieposłuszeństwo pramatki Ewy, wobec Boga.

Zdaniem mędrców

Przez wielu filozofów i literatów, uważana ona była za bramę piekieł, najdzikszą z bestii, a także utożsamiano ją z pewnego rodzaju nietrwałością, przynoszącą wstyd mężowi. Niektórzy poeci sądzili, że każda kobieta jest źródłem niepokoju. Apogeum myśli średniowiecznej, podejmującym wszelkie hipotezy dotyczące kobiet, jest dzieło pod tytułem: „Młot na czarownice”, które wyszło spod pióra braci dominikanów. Kobieta w średniowieczu, była symbolem męskich dążeń i pragnień. Każdy bowiem rycerz, musiał posiadać damę swojego serca. Literatura polska, opisywała szereg bohaterskich rycerzy, którzy wręcz ubóstwiali swe damy serca i za przykładem Zbyszka z Bogdańca, byli oni gotowi poświęcić dla niej nawet życie.

W literaturze angielskiej

Dzieła literatury angielskiej donosiły nam, że rycerze w średniowieczni, traktowali swe damy przedmiotowo i wcale nie liczyli się oni z jej zdaniem i potrzebami. W kwitnącej poezji miłosnej wędrownych trubadurów, czołowe miejsce ich pieśni zajmowała kobieta i spleciona z nią miłość. Pieśni te dotyczyły wybranek serc każdego rycerza, które były damami niedostępnymi, a zarazem wyidealizowanymi, których zwiewne sylwetki można było uwielbiać i podziwiać. Wydawałoby się, że w czasach, gdy człowiek patrzył na świat przez pryzmat nauki, którą szerzył kościół, w literaturze nie będzie pochwały miłości niewiernej, choć prawdziwej. Motyw miłości dworskiej, miłości idealnej, a mimo to miłości złej, zawarty jest w literackim dziele, pod tytułem „Tristan i Izolda”. Jest to powieść o niewierności, zdradzie, o uczuciu, które w świetle średniowiecznych, rycerskich zasad nie mogło się realizować. W tym utworze, kobieta czuje i mówi tak jak mężczyzna. Jest traktowana na równi z nim. Izolda, był córką króla Irlandii. Potrafiła ona przyrządzać mikstury i wszelkie lekarstwa z ziół i polnych kwiatów. Dzięki tej umiejętności, dwukrotnie uratowała życie Tristanowi, którego wtedy szczerze nienawidziła, bo zabił w walce jej wuja. W końcu dała się ona przekonać, że Tristan przyjechał po nią, bo takie przeznaczenie nim kierowało. Kiedy okazało się, że wiezie ją, jako przyszłą żonę dla króla Marka jej nienawiść wobec niego, wzmogła się jeszcze bardziej. Jednakże, Tristan i Izolda zakochali się w sobie po wypiciu miłosnego napoju. Po tym wydarzeniu już żadna siła nie mogła rozdzielić tych dwoje, kochających się ludzi. Izolda, jest pełną temperamentu czasem gwałtowności kobietą, kierującą się emocjami ulegając przy tym porywczej wręcz namiętności. Bez wahania wchodzi w wir namiętności względem Tristana, mimo świadomości, że zdradza ona męża, Swój spryt wykorzystuje ona, by spotykać się potajemnie z ukochanym. Nie ma poczucia winy, że szczęściem w ramionach Tristana, rani zakochanego w niej Marka. Dzielnie znosi ataki wrogów, z godnością idzie na stos wiedząc, że umiera przepełniona miłością i namiętnością. Izolda była do końca swych dni przekonana, że postępuje słusznie, uważała nawet, że Bóg jej sprzyja. Wydaje się, że ta historia odbiega od kanonu średniowiecznych poglądów i od charakterystyki ówczesnej kobiety postrzeganej przez zacofany kler jako uosobienie totalnego zła. Nie jest ona wierna swojemu mężowi, ale jest ona zarazem oddana swemu kochankowi, co jest ogólnie potępianym zjawiskiem.

Zakochana w Arturze i....

Podobna jest także historia królowej Ginewry, która zdradziła króla Artura z najlepszym jego Rycerzem Okrągłego Stołu, sir Lancelotem. I tym razem, była to miłość wbrew woli kochanków i wszelkim moralnym zasadom. Ale gdyby nie taka spontaniczna miłość tych dwojga ludzi, nie przeszła by ona do czasów nam współczesnych, mimo, że była ona miłością ogólnie potępianą.

A co na to Dante

Na szczyty mistycznego uwielbienia, wznosi się też Dante, czyniąc swą ubóstwianą Beatrycze przewodniczką po niebie, o czym czytamy w „Boskiej komedii”. Dla Francois’a Villona, ideałem kobiety była gruba Małgośka, z którą oddawał się uciechom cielesnym w domu publicznym. Do korzystania z życia, zachęca nas także Jan z Czarnolasu, uważając istnienie człowieka na tej ziemi, jako krótki incydent, który musi się splatać z miłością. W średniowieczu, inspiracją malarzy były kobiety o skromnym spojrzeniu, blondynki o jasnej cerze, szczupłe, wiotkie, o bardzo wysokim czole.

Ideał kobiety

Idealna kobieta w średniowiecznej sztuce, oczy miała jasne, nos prosty, a jej jasna twarz uchodziła za anielską. Mistrzowie tamtej epoki sądzili, że tylko piękna kobieta może wpływać na losy ludzi i świata. W średniowieczu pierwszą kobietą, która miała znaczący wpływ na historię Europy, była Klotylda, o której rozpisywali się prozaicy i poeci. Mimo to, że była piękną, posiadała też Klotylda niebywały intelekt i niecodzienną wręcz zmysłowość. We wspomnianej epoce, pojawia się też nowy typ kobiety - zakonnicy. Ubiór jej był prosty, wręcz zgrzebny, a zarazem dobrze przystosowany do kształtów ciała. Niektóre z sióstr zakonnych, także są związywane pętami miłości z mężczyznami, o czym pisał mistrz Jan Janusz Pomorski, w swoich lirykach i esejach. Jednakże byli i tacy, którzy podobnie jak znany filozof Arystoteles, uważał kobiety za coś gorszego. Ich nadmierne pożądanie, rozbudzało w mężczyznach pociąg do grzesznego z nimi obcowania. Dobra czy też zła pozycja kobiety w literaturze i sztuce średniowiecznej, już nigdy nie była tak znacząca. W tym też okresie kobieta była kochaną i uwielbianą za swoją kobiecość, kokieterię i czasem też bezpruderyjność. Często sprawowała ona władzę i stawała na równi z mężczyznami. Często też była ona skromna, zazwyczaj pobożna, z reguły lepiej wykształcona od mężczyzn. Stanowiła ona westchnienie i natchnienie dla wielu artystów i mistrzów sztuki.

W czasach nam współczesnych

We współczesności brak jest wyrazistych rozróżnień, wyznaczników i kobiecych typów. Kobieta współczesna, nie jest „abstraktem”, lecz konkretną osobą, często rozpoznawalną jako towarzyszka męskiego życia, żona, matka, a także córka. Tematyką dzieł czasów nam obecnych, jest też niejednokrotnie kobieta, ale i związane z nią sytuacje dnia codziennego. Częstym odnośnikiem do wspomnianego tematu, są dramaty wojenne, w których miłość splata się z tragedią kobiety, po stracie syna, męża, czy całego domu, jako typowego dla niej sakralnego wręcz miejsca. Literatura obozowa, spowija tragedię życia ludzkiego, z dramatem kobiet, które tam na tym skrawku nieludzkiej ziemi, mienią się być prawdziwymi bohaterkami, owianymi nicią heroizmu i miłości.

EWA MICHAŁOWSKA - WALKIEWICZ

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

19 Kwietnia 1632 roku
Zmarł Zygmunt III Waza, król Polski i Szwecji (ur. 1566)


19 Kwietnia 2005 roku
Joseph Alois Ratzinger został 265 papieżem i przyjął imię Benedykta XVI.


Zobacz więcej