Czwartek 28 Marca 2024r. - 88 dz. roku,  Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 22.04.06 - 10:41     Czytano: [1554]

To się nie uda(4)

1. Mit o szczodrości UE

14 grudnia 2002, w Rzeczypospolitej, pojawiło się wielkie zdjęcie tow. Millera, a obok niego napis: „Dzień dobry Europo” i stwierdzenie: ”Wszystkie nasze żądania zostały przyjęte przez Unię” Tydzień później, ten sam dziennik, tylko na odległej stronie, informował, że „żadne nasze istotne żądanie nie zostało w Brukseli przyjęte”. I tak było. Oddali Polskę bez walki.
Według prof. Bojarskiego, największe straty, wywołane aneksją Polski do Unii Europejskiej, spowodowane zostały, w latach 2002 – 2006, utratą Produktu Krajowego Brutto ( dochodów publicznych ludności i przedsiębiorstw), w wyniku likwidacji miejsc pracy – 35 mld. USD. W wyniku transferów za granicę, zysków i nadzwyczajnych zysków od części funduszy rentowych, ubezpieczeniowych i polskich lok bankowych, Polska straciła 18 mld. USD, a na skutek wyprzedaży majątku narodowego - 10.
Ogółem, koszty i straty netto, to kwota ca 81 mld. dolarów

Trzeba równocześnie podkreślić, że szacunkowe koszty i straty, poniesione w ciągu zaledwie 11 transformacji (1991 – 2001), pomniejszone o niewielkie wpływy i korzyści, wyniosły około 595 mld. USD, co oznacza, 156% rocznej wartości PKB roku 2001, przeliczonej na dolary, według aktualnej siły nabywczej (382,6 mld. USD). .

Naturalnie, powyższa analiza ma charakter szacunkowy, wymagający uaktualnienia. Ocena ta nie obciąża w całości przedsiębiorstw krajów i struktur UE, gdyż mają w tym swój udział, także, lokalne siły globalistyczne, różne agentury w Polsce i polscy kolaboranci. W Unii jesteśmy już dwa lata i kryzys gospodarczy się pogłębia, co prowadzi do dalszego ubożenia społeczeństwa i bankructwa państwa. Dzisiaj trudno przewidzieć, czym tak naprawdę może się to skończyć dla Polaków.

Zachodzi pytanie: i co dalej.
Dzisiaj, po naszym wejściu do UE, sytuacja wygląda zgonie z przewidywaniami: gwałtowne załamanie się finansów państwa i dalsza, szybka pauperyzacja społeczeństwa, zniszczenie polskiego rolnictwa, rybołówstwa i przemysłu, pełne uzależnienie się od kapitału zachodniego (głównie niemieckiego) i niemieckich pracodawców, dla których, na polskiej ziemi pracować będą niemieccy pracownicy i najemni Polacy.
Nie jest prawdą, że Polska nie miała alternatywy. Alternatywą było nie wchodzenie do Unii!!
Przed poszerzeniem Unii, do tego socjalistycznego kołchozu, należało jedynie 15, z 44 państw europejskich (i 150 na świecie), więc, czy to oznacza, że tylko 15 narodów państw europejskich, to narody mądre, a pozostałe 29 zamieszkuje miliony durniów, którzy nie chcą dobrobytu, chcą natomiast same się unicestwić? Trzeba pamiętać, że najbogatsze kraje Europy (Szwajcaria i Norwegia) znajdują się poza strukturami unijnymi i nic złego im się nie dzieje. Wiedzieć trzeba również, że argument euroentuzjastów, o dokumentnym zniszczeniu polskiego handlu zagranicznego, jeśli nie będziemy w Unii, był kłamliwy, bowiem, póki co, Światowa Organizacja Handlu nie jest zależna od urzędasów brukselskich.
Stwórca dał nam jeszcze jedna szansę: zupełne, niespodziewane dla nikogo, fiasko wprowadzenia konstytucji UE, która jest dzieckiem tego francuskiego masońskiego potworka- Valerego. Niespodziewane, nawet dla samego Millera, Kwaśniewskiego, Tuska i innych euroentuzjastów.
Dzisiaj, dla Polski, Nicea nie jest już najważniejsza i nie ma racji (a kiedy ją miał) wielopartyjny poseł Jasio Marysia Rokita, gdy pajacował i wykrzykiwał: „Nicea, albo śmierć”. Nadal, najbardziej istotna była i jest, dla kraju, suwerenność i niepodległość państwa. Tak więc, nie powinniśmy mieć nic przeciwko temu, że, prawdopodobnie, powstanie Europa tzw. dwóch prędkości. Proszę bardzo. W tej sytuacji, koniecznym jest, mimo czynionych prób wprowadzenia zapisów tej konstytucji (celowo piszę z małej litery) „od kuchni”, wykazywanie ogromnej czujności oraz nawiązanie ścisłej współpracy z krajami Europy Środkowej, w szczególności np. z Czechami, czy Słowakami, co znacznie wzmocni naszą siłę w dalszych negocjacjach z potęgami europejskimi i, wyniesie nas do rangi przywódcy państw narodów,(do czego jesteśmy predestynowani), które nie chcą się pogodzić z dominacją Niemiec i Francji w Europie.

Przed Polakami, dzisiaj stoją dwa, perspektywiczne, fundamentalne zadania. Po pierwsze, jest konieczność wykreowania prawdziwego, powszechnie uznanego po prawej stronie, i nie tylko, autorytetu. Powinien być to ktoś z gruntu rzetelny, o dużym doświadczeniu i realnej wizji Polski na najbliższe lata. Wizji, która zostanie zaakceptowana przez Naród, i która, pod jego kierunkiem, będzie konsekwentnie realizowana.
Drugim zadaniem na już, to faktyczna konsolidacja sił prawicowych, stworzenie Ruchu Odrodzenia Narodowego. To realizacja dalekosiężnego planu dla Polski, a nie dla „wybrańców” w parlamencie, których (w przeważającej większości), wizja Polski sięga najbliższych 4 lat, tzn. takie działania, które zapewnią im reelekcję.
Zadaniem dla Polaków, jest myślenie o Polsce, a nie o sobie.

Już kilka razy Naród Polski uratował Europę przed zagładą ( islamu i sowietów), może uratuje i teraz przed powrotem komunizmu, w postaci zdrajców, nazywanych dzisiaj liberałami, socjalistami, czy globalistami. Może takie jest nasze przeznaczenie - ratując innych, ratujemy siebie.

Wierzę, że tak się stanie. Jest jeszcze Bóg na niebie!!!

Andrzej Ruraż-Lipiński
22 kwietnia 2006

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

28 Marca 1943 roku
Zmarł w Kaliforni Siergiej Rachmaninow, rosyjski kompozytor, pianista i dyrygent (ur. 1873)


28 Marca 1892 roku
Urodził się Stanisław Dąbek, polski płk, dowódca Lądowej Obrony Wybrzeża podczas kampanii wrześniowej (zm. 1939)


Zobacz więcej