Czwartek 25 Kwietnia 2024r. - 116 dz. roku,  Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 11.11.14 - 11:01     Czytano: [2537]

Diabelski Marketing cz.11


Drodzy Czytelnicy Kworum - Szanowni Państwo

W roku bieżącym niezależnie od publikowanych artykułów różnorodnej i różnej treści, prezentował będę Państwu, raz w miesiącu, kolejny artykuł z cyklu artykułów traktujących o tych zasadach i prawach życia naszego - Marketingu, które umiejętnie w życie nasze wdrażane, muszą zmienić je na lepsze. Wstęp do tego cyklu opublikowany został w Dz. Godne Uwagi w dniu 05.01.14 pod tytułem: Nie dla każdego, choć dla wszystkich. Cykl nosi tytuł „Diabelski Marketing”, ponieważ to, co za pomocą dobrze skrojonego uczciwego planu marketingowego można osiągnąć faktycznie, graniczy często z cudem.

Żadną inną z dróg uczciwych, nie jest możliwe do osiągnięcia.

Program ten, stworzyłem, w celu rozwoju osobowości własnej każdego z Was w stopniu perfekcyjnym dla tych, którzy swoim pragnieniem tak właśnie zdecydują, własnym do niej dążeniem. Absolutna poprawa warunków życiowych wskazana wytyczoną przeze mnie drogą, (drogami), możliwa będzie dla tych z Państwa, którzy do rozwoju własnej osobowości, własne EGO zmobilizują (zmusza wręcz), wyznaczając mu cel z podaniem terminu jego zrealizowania i wszystkimi siłami (w materiale tym określonymi w szczegółach), dążyć będą do terminowej punktualnie jego realizacji.


** Musisz nauczyć się chodzić zanim będziesz mógł biegać(!),- jednak bez postawienia kroku pierwszego kolejny jest niemożliwy!.

Przyjmij również do wiadomości, że należysz do grona tych szczęśliwców, którym życie w tekstach Marketingowego Cyklu moich artykułów, funduje Ci w prezencie
jedyną dzisiaj uczciwą receptę na lepsze jutro, jeżeli stosować zaczniesz ją już od teraz właśnie.

Treść recepty
Jeżeli nie wystarcza Ci to, co masz, - aby mieć więcej, musisz w swoich obecnych działaniach codziennych dokonać zmian!!!.(*)
O tych właśnie zmianach, piszę w całym tym cyklu.

W każdym miejscu poznawania nowej dla Ciebie wiedzy, rzucaj cumę, by dać sobie wystarczająco długi czas na jej przyswojenie i utrwalenie. To kanon. Żaden inny sposób na jej opanowanie, będzie niewłaściwy i nieskuteczny.

** Stań się bankiem, nie bankierem, - bądź partnerem, nie rywalem!

MARKETING –
** JAKO ZAWÓD, - NAJSTARSZY I NAJBARDZIEJ DOCHODOWY NA ŚWIECIE Z POŚRÓD WSZYSTKICH ISTNIEJĄCYCH, UCZCIWY SPOSÓB ZARABIANIA PIENIĘDZY. TRAKTOWANY W NIEKTÓRYCH ŚWIATA REJONACH I SPOŁECZNOŚCIACH, JAKO PROFESJA - KUNSZT, NAJWYŻSZEJ NA ŚWIECIE KLASY, JAKOŚCI, SKUTECZNOŚCI I POŻĄDANIA!



Dożyliśmy niezasłużonych czasów wszechzabójczego rozkładu wszelkich dotychczasowych wartości ludzkich: rodzinnych, społecznych, narodowych, ekonomicznych, gospodarczych i politycznych szczególnie upokarzanych wariackimi wręcz zachowaniami politycznych elit wszelkich i nie tylko ich. Do tych niewątpliwych tragedii ludzkiego, również naturalnego świata całego, dokooptowało jeszcze jedno podstawowe ogniwo łańcucha bzdur, nonsensów i niegodziwości, - brak wiary we wszystko, co dotychczas było nierozerwalnym ogniwem wartości wszelkich wpajanych nam wiekami trwania świata tego. Tak oto anty ludzkie systemy polityczne tego świata, doprowadziły do sytuacji, w której znalezienie drugiej osoby do współdziałania we wspólnym współdziałaniu codziennych naturalnych ludzkich działań, staje się do tego stopnia trudne, że niemal niemożliwe. To ten czas, w którym człowiek, jako jednostka, nie znaczy nic. Kiedy dojdzie już do cudownego niemal spotkania tej drugiej tak bardzo oczekiwanej osoby, by tą coraz rzadszą dzisiaj niecodzienność pielęgnować? We dwójkę, bowiem, trochę łatwiej znaleźć osobę trzecią do tworzenia tzw. koalicji, jaką by ona być nie miałaby jeszcze łatwiej znaleźć było osobę czwartą, kolejną i osoby następne.

Z treścią marketingową, niektórzy z Was Drodzy Czytelnicy, są już, co najmniej od miesiąca stycznia bieżącego roku. Ci właśnie, nie powinni mieć problemów ze zrozumieniem tego, co prezentuję poniżej.

Cały ziemski świat wskutek złych działań wszelkiego rodzaju jego odwiecznych władców, - systemowych wrogów, - powodowanych chciwością i pazernością został tak wypaczony, że dzisiaj przewodzi w nim garstka zezwierzęconych przebierańców wyzutych z człowieczeństwa psubratów, - tzw. narodowych wybrańców, - która żyje wśród miliardów normalnych, uczciwych, pozytywnych ludzi cierpiących nędzę, krzywdy i bestialstwa, - czasem w tym bezsensie i bezeceństwie życiowym szczęśliwych nawet, - choć od zawsze i na zawsze pozbawionych podstawowych życiowych praw wszelkich, - do życia także, - żyjących w ubóstwie, które właściwie nazywane winno być egzystencją, coraz szerzej i coraz bardziej jeszcze ograniczającą owe miliardy wszelkich ludzkich istnień. Owi „narodowi wybrańcy,” żyjąc w ogólnym przepychu niewyobrażalnego wprost dobrobytu wszelkiego, jego niewyobrażalnego nadmiaru, zatraciwszy dotychczasowe ludzkie wartości i pozytywne instykty wszelkie, zajmują się jedynie konstrukcją coraz to nowego prawa tak tworzonego, by funkcjonowało coraz bardziej destrukcyjnie, restrykcyjnie i krwiożerczo przeciwko miliardom normalnych ludzi, ale jednocześnie zawsze dla coraz większej korzyści ich, - ludzkich degeneratów, obłąkanych wariatów, przestępców, bandytów, mafiosów. Każde tworzone przez nich paradoksalne prawo, dodatkowo paradoksalnie nakazuje pomoc wszystkim jej potrzebującym i w różnym zakresie. Konstrukcja prawa nie tylko paradoksalna, ale oficjalnie i legalnie ironiczna, wprost odwrotna do rzeczywistości, która nas zamęcza, zubaża, wykańcza, morduje, zabija i eliminuje na zawsze!. Tak niesamowicie skuteczny rodzaj wykańczającej Cię coraz szybciej pomocy otrzymujesz po roku 1989, w którym obiecano Ci demokrację. Nie wspomniano jednak,że szczególny rodzaj demokracji będzie Cię dotykać, na równi z pieszczeniem prądu elektrycznego. Z prochu powstałeś, a my elity, jesteśmy wyłącznie po to, by najpierw jak najszybciej Cię wykorzystać do wypracowania i stworzenia dóbr nam ciągle niewystarczających, by jednocześnie obdzierać Cię z pozytywnych możliwości wszelkich i wreszcie pomóc Ci jak najszybciej w proch się obrócić, bez możliwości tradycyjnego od tysiącleci pochówku!. Oto jedyne motto im przyświecające, na perfidnie zaprogramowanej, jedynej rzeczywistej drodze, ich przestępczych na wskroś działań wszelkich.

Pozostała nam, normalnym, pozytywnym miliardom ludzi pomoc bliźniemu, jeden drugiemu, na którą coraz bardziej nas nie stać i choć do niej nas publicznie coraz bardziej namawiają, to jednocześnie, o zgrozo, - coraz bardziej ją ograniczają, wprost ją uniemożliwiając. Taka jest ich gra Twoim życiem, to ich jedyne życiowe, obłąkańcze kredo!. Na tyle, jedynie, ich obłąkańcze intelekty dzisiaj jest stać.

Pomóc wszystkim z wielomiliardowego grona, jedyny dobry świat, świat biedaków, nigdy nie był i nigdy nie będzie w stanie. W tym świecie, bowiem połowa jeszcze egzystuje, ale druga połowa już kona z głodu i braku wody. Nie bez kozery zająłem się tą niezawładniętą jeszcze w pełni przez największą światową mafię, -światowe rządy i światowe parlamenty, - częścią naszego wspólnego świata, której nazwa brzmi MARKETING. Świat bardzo niedocenianego dzisiaj jeszcze marketingu, - oczywiście uczciwej jego części, - to jedyny dzisiaj już świat, w którym uczciwe dzielenie uczciwie zarobionych pieniędzy jest faktem nie do podważenia. To jedyna dzisiaj już ta część obecnego świata, w której uczciwie zarobione i uczciwie dzielone pieniądze, służą pomocy, w odróżnieniu od świata bogaczy, których złe, bo złodziejsko skradzione biednym pieniądze, nigdy, żadnemu dobru nie posłużą!. Tenże otóż marketing, wskazuje jednocześnie jedyną słuszną dzisiaj już drogę do mozolnego, ale naprawiania, świata z gruntu złego. To jedyne dzisiaj już światełko w tunelu prowadzące do wyjścia z niego. Tą drogą jest dublowanie (powielanie) tych ludzkich jednostek, dla, których pozytywne ludzkie wartości, pozytywne człowieczeństwo, są jedyną życiową zasadą, - odwieczną normą. Jedynie marketing, jedynie słuszną drogą powielania, czyli dublowania, zmienić może ten wypaczony świat złego bezsensu!. Na czym polega dosłownie i jak za zmianę tą należy się zabrać już, dzisiaj i od teraz?. Jeżeli wyzwolona drogą sprawdzonego, uczciwego marketingu, - jednostka, człowiek, pomaga wyzwolić się jednej kolejnej jednostce ludzkiej i nie ważne, z czego, - mamy razem dwie wyzwolone jednostki. Jeżeli każda z dwu wyzwolonych jednostek, sprawdzoną już przez nich drogą wyzwoli po jednej kolejnej jednostce ludzkiej, to razem mamy cztery wyzwolone, wolne jednostki ludzkie, czterech wyzwolonych, wolnych ludzi!. Kiedy jednak tych czworo, tą samą sprawdzoną już drogą pomoże wyzwolić się kolejnym czworga osobom, to razem stanowią już grupę ośmiu osób. Czyli jeżeli sam jeden, codziennie wyzwalam jedną tylko osobę , a każda z nich robi codziennie to samo, to czwartego dnia jest nas 16 +.2 osoby z dnia pierwszego, +4 osoby z dnia drugiego i + 8 osób z dnia trzeciego, razem jest nas już osób 30. Dziesiątego dnia będzie nas 3246 osób, dwudziestego dnia będzie nas 11.098.360. Już 24 dzień tych działań stworzył z nas grupę 45.547,390 osób, jeżeli na prędko licząc się nie pomyliłem. Sięgnęliśmy tym samym do zasobów naszej Polonii, bo w kraju jest nas około 37 milionów ludzi. Tyle potrzeba do szczęścia wszystkich Polaków. Czy zrozumiałeś, na czym polega potęga powielania i niebezpieczeństwo, które dla elit niesie marketing? Ten sam marketing, którym przez cały rok z Toba się dzielę.
Można to zrobić pod warunkiem, iż każdy z nas w sposób bardzo zdyscyplinowany, każdego z dwudziestu czterech kolejnych dni kalendarzowych, bardzo odpowiedzialnie i rzetelnie do organizowanej grupy osób wyzwolonych zaprosi tylko jedną osobę!. Każdy z nas ma, więc wyzwolić, bezpośrednio w ciągu 24 dni, zaledwie dwadzieścia cztery nowe osoby. Możliwe jest, ale czy realne odpowiedz sobie sam? To straszliwa moc marketingu. Dlatego winni złego, tak przeraźliwie się go boją i tworzą niewiarygodne historie fałszywe w temacie marketingu, by nie dopuścić do Twojego i każdego innego z nas wyzwolenia. Wyzwolenie, to wolność również finansowa, czyli niezależność od każdych warunków zewnętrznych, od łaski Ci okazywanej i niechęci do Ciebie również. Oni wówczas, potrzebni byliby Ci do sprzątania i wybierania śmieci, bo na nic innego nie stać by ich było. Marketing, tą wolność niesie każdemu, kto się z nim zwiąże, na stałe, poważnie i na zawsze. Żyjesz bez polityki (fałszu i afer), bez polityków (oszustów i złodziei), kraj tętni życiem, a Ty nim się cieszysz. Teraz rozumiesz, dlaczego nie wierzysz w to Ci przedstawiam. Rozumiesz, dlaczego świat tworzy ciągle nowych Rentierów, którym nigdy tutaj nie będziesz, bo Ci nie pozwolą, bo zabrali Ci wszystko, co pozwalało Ci żyć, a nawet spokojnie umierać? Polska natomiast zabija rencistów, by ich nie utrzymywać. Rozumiesz, dlaczego największym wrogiem Elit jest MARKETING, a nie terroryści, których stworzyli, by Ciebie mieć czym straszyć i zabierać kolejne pieniądze śmiejąc się w oczy Twoje, nasze, ze wszystkich publikatorów? Czy rozumiesz, że jesteś uczestnikiem gry, w której stoisz na z góry straconej pozycji, - albo do niej niedopuszczany, kiedy mają wątpliwości, co do Twoich możliwości innych aniżeli przez nich ustalone? Czy rozumiesz…?, czy rozumiesz…?, czy rozumiesz…?,czy jest coś, czego jeszcze nie rozumiesz?.

Stąd dzieją się rzeczy, w których ta poniżej, bardziej skopiowana anieli napisana, jest niechlubnym, ale nie najgorszym jeszcze przykładem. To zwykły strach przed powyższym paraliżuje ich szare komórki do stopnia działań nienormalnych, wariackich, odbierając im resztki ludzkiej normalności, działaniami marki „Yogi” i znacznie gorszymi.
Artykuł, który w całości jest kopią tego, z czym zupełnie niedawno przyszło mi się zmierzyć, co choć nie było moim zamiarem, postanowiłem w całości dotyczącej mojego w tym udziału, na łamach G.I. Kworum opublikować. To autentyczny obraz tego, z czym mojej profesji „samobójcy prasowi”, muszą mierzyć się niemal, na co dzień. Warto, byście Państwo i tę stronę mojej działalności prasowej poznali od strony zakrystii również, dla pełnego obrazu jej nie tylko publikacyjnej, ale autentycznie „wojennej” strony również. Brak Państwa komfortu w odbiorze poniższej treści polega na fakcie, iż jest to kopia oryginału materiałów, których moim zdaniem zmieniać nie tylko nie wypada, ale także nie należy. Stąd niezbyt komfortowa w odbiorze, jakość poniższej treści, za którą przepraszam, choć wpływu na jej, jakość, nie miałem żadnego.


(wszystko poniżej mojego autorstwa zaznaczane będzie przy każdym wstępie do nowego materiału kursywą, w takim właśnie kolorze i opatrzone będzie inicjałami Z.W.)
Znalazłem przypadkowo w Internecie taką informację: (Z.W.)


Poniżej kopia tekstu obcego:
1.
2. Marketing sieciowy MLM - jednak podziękuję!
mlm-podziekuje.numi.biz/
o Kopia
o Podobne
(cos sie kojarzy? mlm=marketing sieciow ;) Osobiscie od niedawna jestem w tym biznesie i pierwsze wrazenie jest pozytywne, poniewaz spotkalem ludzi ktorzy ...

Którą otworzyłem i zdębiałem, - co za debil pisze takie bzdury? (Z.W.)

Kopia tekstu obcego:

MLM. Marketing sieciowy, wielopoziomowy.
Dlaczego podziękuję?


Jedna z bliskich mi osób od kilku lat zajmuje się biznesem tego rodzaju.
Bez sukcesu.
Na podstawie tych doświadczeń zebrałem przemyślenia na temat MLM.
Firm w rodzaju Amway, Oriflame, Herbalife, Diamonds International i innych.
Sprzedają garnki, kosmetyki, suplementy, diamenty, ubezpieczenia
– wszystko, co można kupić w normalnym sklepie i w Internecie.
Wmawiają, że są lepsze, zdrowsze i tańsze.
Że to dobry sposób na biznes.

Według mnie są w błędzie.

Multi Level Marketing ma sporo wad:
1. Psuje relacje z ludźmi
Do kogo udaje się osoba, która ma za zadanie sprzedawać produkty i usługi? Tam, gdzie jest najbliżej. Dzięki temu nasi znajomi, współpracownicy zaczynają nas postrzegać jako sprzedawców.
Ten biznes zmienia na gorsze postrzeganie naszej osoby w otoczeniu.
2. Mało kto ma kwalifikacje, by osiągnąć w tym sukces
Spójrzmy prawdzie w oczy. Nie każdy jest urodzonym sprzedawcą. Nie każdy ma dużo znajomych, których przekona do bycia klientami lub "dołączenia do grupy". Nie każdy ma ochotę spamować w Internecie.
Jeśli nie jesteśmy specjalistami od sprzedaży, jaka jest szansa że uda się coś osiągnąć?
W przypadku porażki normalna firma podziękuje Ci za współpracę. Tutaj będą Ci wmawiać, że sukces jest tuż-tuż za rogiem, tylko Ty nie starasz się wystarczająco.
Znasz tę anegdotę, że kiedy żabę wrzucić do wrzątku to wyskoczy, a kiedy wrzucimy do zimnej wody i podgrzejemy, to się zagotuje żywcem? Tak działa ludzka psychika i firmy to wykorzystują.
3. Firma nie ponosi ryzyka. Ryzyko ponosisz Ty.
To Ty tracisz swój czas i pieniądze, gdy Ci nie wyjdzie. W przeciwieństwie do pracy na umowę o pracę czy zlecenie - nie masz zagwarantowanego absolutnie żadnego wynagrodzenia. Jesteś tylko tanią siłą roboczą. Pracujesz na ich sukces.
4. Nie zarabiasz na siebie, tylko na osobę która Cię wprowadziła
Jest mało osób, które mają z MLM realne pieniądze. To wierzchołek góry lodowej. Cała reszta pracuje na nich. Wystarczy poszukać, by znaleźć w sieci opinie rozczarowanych ludzi.
5. "Pranie mózgu"
Firmy dostarczają mnóstwo książek i taśm motywacyjnych, materiałów, zapraszają na eventy.
Samo to jest dla nich niezłym biznesem.
Szafują hasłami, które mamią ludzi. Aż roi się od dochodów pasywnych, zysków, planów, grup, liderów, sponsorów, zniżek, bonusów, obiecywania fortun, bycia niezależnym, rabatów, konsultantów, prowizji, premii, sukcesów i innych tytułów. Manipulują i uczą manipulacji.
6. Sprzedawcy do sklepów
Praca w marketingu wielopoziomowym sprawia, że każdy człowiek którego spotykamy staje się potencjalnym klientem.
Czy nie zdrowiej będzie oddzielić pracę i sprzedaż od życia prywatnego?
7. Skomplikowanie
Kiedy sprzedawanie pasty do zębów oznacza serię prowizji, punktów i naliczeń - coś tu jest nie tak. Nie prościej iść do sklepu? Po co komplikować sobie życie, które i tak jest złożone?
8. Nieefektywność
W XXI wieku mamy dużo możliwości zakupu towarów. Od Allegro, przez Biedronkę, supermarkety, galerie handlowe i bazary. Firmy maksymalnie skracają łańcuch pośredników, aby obniżyć ceny. Nie jestem ekonomistą, ale czy naprawdę sieć zwerbowanych jednostek działa efektywniej i pozwala klientowi otrzymać tańszy, lepszy produkt?
9. Alternatywy
Jeśli chcemy podjąć się dodatkowej pracy czy być swoim szefem i rozwinąć własny biznes, mamy mnóstwo innych możliwości. Gdy ktoś ma pomysł jak zbić fortunę to nie oszukujmy się, robi to sam, a nie dzieli się nim z innymi.
Wystarczy, że na czymś się znamy, jest to naszą pasją i potrafimy się zorganizować. Roznoszenie pizzy? Proszę bardzo. Lekarz z własnym gabinetem? Startujemy. Jeśli się na niczym nie znasz - zatrudnij się i zdobądź jak najwięcej cennego doświadczenia od zera!
Polskie produkty
Jeśli chcemy, bez problemu możemy zaopatrzeć się w produkty wyprodukowane przez naszych rodaków. Kupując z sieci MLM - często trafiamy na sytuację, gdzie produkt jest "made in USA". Którą gospodarkę chcemy wspierać, własną czy obcą? Czy bliższe są nam polskie firmy, czy międzynarodowe korporacje?

Tak wyglądają moje obserwacje.
Pomyśl dwa razy, nim zabierzesz się za ten biznes.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Nie wytrzymałem i się zaczęło na tamtej antenie, z czego postanowiłem zrobić kopię i opublikować na naszej Antenie GI Kworum (Z.W.)
Poniżej mój tekst w odpowiedzi na powyższe punktów 10i ich kolejna analiza, którą należy porównywać, by nie stracić wątku całości rozprawy, choć tekst obcy zaznaczam czarnym drukiem wytłuszczonym i ujmuję w cudzysłów, chociaż w pewnym momencie trudno było mi je oddzielić. Za bałagan przepraszam, ale porządku wprowadzić nie zdołałem.
Witam
Bardzo trudno jest skomentować coś, co z powodu zupełnego bezsensu treści, do komentowania się nie nadaje, - ale spróbuję.
Żeby odważyć się na wydanie opinii, trzeba być w miejscu, aby poznać sprawy, o których chce się opinię wydać. Co więc możesz wiedzieć o miejscu, w którym nie byłeś, o ludziach, których nie poznałeś i o sprawach, którymi się zajmują? Jak na razie, wydaje Ci się, że coś wiesz…?. Pojęcia jednak nie masz.
„Dowiedziałem się od bliskiej mi osoby”, no cóż, niesamowity autorytet, jeżeli to, co piszesz, właśnie ona Ci powiedziała. Jest Was dopiero dwójka, a przecież tego typu fachowców i specjalistów z tłumu są miliony, cierpiących biedę rzeczoznawców o ptasich móżdżkach, bo na inne ich nie stać. Żeby mogło być stać, trzeba przynajmniej chcieć je posiąść. Gdybyś zechciał, to marketing właśnie, o którym wypisujesz bzdury zupełne wyłącznie, pokazałby Ci świat prawdziwy, realny, rzeczywisty, czyniąc Ciebie jednocześnie osobą poprawnie postrzeganą, a nie ten świat, w którym tkwisz zagrzebany ponad głowę własną przed strachem, który nad Toba zapanował. Abyś mógł pomyśleć zaledwie o jakiejkolwiek zmianie, musisz zostać sprzedawcą. Wszystko, bowiem w naszym życiu zależy od umiejętności sprzedaży, bo wszystko, co w życiu swoim codziennym robisz, to zajmujesz się sprzedażą i to ona właśnie, jej umiejętność, płaci Ci życiową pensję, której wielkość zaświadcza o tej absolutnie pożądanej i niezbędnej życiowo umiejętności. Gdybyś to wiedział i sprzedawać umiał, nie popełniłbyś strasznego błędu, samogwałtu i samobójstwa, jakim jest to, co tutaj wypisujesz, -czynionych na własnym, zaćmionym niewiedzą umyśle
Multi level marketing, network marketing, marketing wielopoziomowy, czy wreszcie marketing sieciowy, to jedyny na świecie system sprzedaży bez wad, pod warunkiem, że prowadzony jest uczciwie i o takim wyłącznie będę pisał. Relacje z ludźmi w każdym rodzaju uczciwego marketingu, są najlepsze jakie w śród ludzi zdarzyć się mogą, ponieważ polegają na uczciwej zasadzie partnerstwa, a nie na mściwej zasadzie nienawiści jak to się ma w innych rodzajach pracy, szczególnie konwencjonalnej, wszelkiej. Te marketingowe, jedyne słuszne ludzkie relacje, pomogłyby Ci wyjrzeć z dołka, z którego dzisiaj nawet głowa Twoja nie jest widoczna
Kolejno, ale bardzo krótko o Twojej prezentowanej niewiedzy.” Multi-Level Marketing ma sporo wad”:
1. „Psuje relacje z ludźmi” . Jeżeli Twoi znajomi postrzegaliby Cię, jako dobrego sprzedawcę, to jest to właśnie, o co w życiu chodzi najbardziej i na czym powinno Ci zależeć, tylko, że Ty nic o tym nie wiesz. Módl się o takie właśnie postrzeganie Twojej osoby, którego modły same nie załatwią.
2. „Mało, kto ma kwalifikacje by osiągnąć w tym sukces” . Otóż, kwalifikacje nabędziesz, kiedy już będziesz, a sukces osiągniesz zawsze, jeżeli tylko zechcesz. W marketingu, w ogóle to nic prostszego, a w wielopoziomowym, szczególnie łatwo. Trzeba tylko być i chcieć, prawda, jakie trudne?
3. „Firma nie ponosi ryzyka. Ryzyko ponosisz Ty” . Gdybyś dodał: byłem, widziałem, sprawdziłem, ale jak, skoro nie byłeś?. Wyjaśniam. Otóż w tego typu pracy, ryzyka nie ponosi nikt, bo to najuczciwszy ze wszystkich uczciwych sposobów zarabiania pieniędzy w świecie znany od dawna, choć tylko dla oświeconych niezbędną w tym zakresie wiedzą. Każdy inny rodzaj pracy(szczególnie standardowy, konwencjonalny) obarczony jest wielorakim ryzykiem, które w marketingu nie są znane.
4. „Nie zarabiasz na siebie, tylko na osobę, która Cię wprowadziła. ” To oszustwo, za które możesz być pociągnięty prawnie, zważ, więc myśli, przed ich publicznym wypowiadaniem. Gdybyś tam choć raz jeden był, nigdy nie publikowałbyś takich oszustw, kalumnii i pomówień. W Multi- Level Marketingu wszyscy zarabiają jednakowo, wg ustalonego klucza, nazwanego planem finansowym. Długo by tłumaczyć, a i tak nie zrozumiesz dopóty nie będziesz.
5. „Pranie mózgu” . Otóż, ażeby jedni mogli mózg prać, muszą być drudzy, którzy mózg, jako podstawowy organ użytkowy posiadają. Mózg bez jego codziennego treningu (używania, ćwiczenia) pozostaje czymś na miarę tego, co treściami swoimi prezentujesz.
6. „Sprzedawcy do sklepów. ” To największy z Twoich życiowych błędów, dlatego robisz to, co robisz i masz to, co masz, albo robisz jeszcze mniej i nie masz nawet tego.
7. „Skomplikowanie” . Można płacić za towar dziesięciu i więcej pośrednikom, przepłacając oczywiście za wszystko wielokrotnie w stosunku do ceny producenta. Marketing sieciowy, to, o czym nie masz zielonego nawet pojęcia, to inaczej sprzedaż bezpośrednia, to znaczy sprzedaż z pominięciem szeregu pośredników, dzięki której za towar, który producent sprzedaje za złotówkę, - a za który drogą sprzedaży konwencjonalnej, tradycyjnej, płacisz co najmniej złotych siedem i więcej, i tracisz na to kilkadziesiąt godzin w tygodniu skromnie licząc, nie licząc ceny dojazdu, - drogą marketingowej sprzedaży bezpośredniej zapłacisz co najwyżej dwa złote z przyniesieniem towaru do domu, czyli dostarczeniem do miejsca zamieszkania. Prawda, jaka niewielka różnica, nie wspominając o indywidualnej informacji, o jakości towaru, jego gwarantowanej gwarancji (nie, przybliżonej, czy nieprawdziwej) i przydatności rzeczywistej, o których w supermarketach, które tak wychwalasz, nie możesz nawet pomarzyć.
8. „Nieefektywność” . Nie ośmieszaj się więcej. Allegro, to dopiero banda złodziei, w dodatku skutecznie ochranianych. Biedronka, Supermarkety, sam piszesz o łańcuchach pośredników, a to jedyne prawdziwe Twoje informacje, bo wzięte a autopsji własnej. Gdybyś był ekonomistą, a nie jesteś, nie powtarzaj, więc głośno tych bzdur nawet dzieciom własnym, bo Cię wyśmieją, ośmieszą przed samym Tobą i będą wytykać, jako osobę…..?, Pozostawiam Ci wybór
9. „Alternatywy” . W marketingu nie dzielisz się zarobkami z nikim. W standardzie pracy, pracując sam, masz to, co masz!. Pracując w grupie marketingowych Partnerów, masz szansę zostać jednym z tysięcy marketingowych milionerów i multimilionerów, których świat marketingowy systematycznie, corocznie, oficjalnie ujawnia. Nie będę rozwijał tematu czynnego udziału Twojego i znajomych w codziennym wyścigu szczurów bez względu na to czy roznosisz pizzę czy pracujesz na etacie, czy jesteś lekarzem nawet z własnym gabinetem, czy adwokatem z własną kancelarią i dwiema sekretarkami. Dwaj ostatni, tylko ilością i wysokością posiadanych kredytów i posiadanych długów, przewyższają Cię wyraźnie. Reszta, to fikcja!!!.
10. „Polskie produkty”. Otóż, w Polsce dokonując zakupów sposobami, do których Rodaków zachęcasz, namawiasz, to paranoja, - bo gdzie idą pieniądze z dochodów supermarketów, skoro one same brzmią jakoś zupełnie nie po polsku? Zgadnij? Tak oto wyglądają Twoje obserwacje, które przeprowadziłeś w mysiej norze, otoczony wszechobecnym wyścigiem szczurów, o poglądach podobnych do Twoich. Nie życzę nawet zdrowia, by nie wpędzić Cię w większe jeszcze nieszczęścia, dzięki nabytej jakże bogatej wiedzy, - choć ogólnie życzę Ci dobrze, jak Rodakowi, Polakowi, jeżeli nim jesteś.
Co natomiast radzę?. Otóż radzę szczerze, wpisz w Google Kworum, otwórz chyba drugi od góry link do strony” Polonijna Gazeta Internetowa Kworum”, po jej otwarciu, pod górnym poprzecznym niebieskim paskiem znajduje się pasek z Działami:. Kliknij na Godne Uwagi. Na pierwszej stronie znajdź od dołu strony patrząc tytuł Nie dla każdego, choć dla wszystkich. Od tego zacznij rozumne czytanie, najlepiej wielokrotne. Wyżej znajdziesz artykuł Diabelski Marketing cz.1. wyżej cz.2 i jeszcze wyżej cz.3., wszystkie mojego Autorstwa. W takiej kolejności je czytaj, czytaj i czytaj, może coś zrozumiesz.
Znajdziesz w Internecie także jedną z wielu prac magisterskich tam publikowanych. Radzę znaleźć zatytułowaną: Marketing wielopoziomowy, jako forma biznesu oparta na sprzedaży bezpośredniej. Polska na tle wybranych krajów Europy i świata -Autorstwa Ewa Szczepaniak. To znacznie objaśniająca marketing w sposób naukowy wręcz praca, która rzeczowo temat Ci obcy zupełnie, tłumaczy w szczegółach.
Gdybyś po skonsumowaniu, ale także po przetrawieniu wiedzy zawartej w wyżej wymienionych tytułach miał pytania, na które odpowiedzi nie znasz, a w nich nie uzyskałeś, służę rzeczową bezpłatna pomocą pod mailowym adresem Internetowym: Intermarkbis@wp.pl



Zdzisław Wojciechowski 21.04.2014



Teraz dopiero wywiązałem piekło(Z.W.)Od „fachowca” żywych emocji tłumów, taka oto dla mnie reprymenda…

Do Zdzisława.
Witam
MLM - Bardzo trudno jest skomentować coś, co z powodu zupełnego bezsensu treści, do komentowania się nie nadaje, - ale spróbuję.
Yogi - Twoja subiektywna ocena odnośnie braku sensu. Zaraz Cię wyprowadzę z błędu i zderzysz się ze ścianą logiki i sensu.
MLM - Żeby odważyć się na wydanie opinii, trzeba być w miejscu, aby poznać sprawy, o których chce się opinię wydać. Co możesz wiedzieć o miejscu, w którym nie byłeś, o ludziach, których nie poznałeś i o sprawach, którymi się zajmują? Jak na razie, wydaje Ci się, że coś wiesz…?. Pojęcia jednak nie masz.
Yogi - Za to ja mam i leczę ludzi z tych bredni za każdym razem, gdy tylko jest ku temu okazja.
MLM - „Dowiedziałem się od bliskiej mi osoby”, no cóż, niesamowity autorytet, jeżeli to, co piszesz, właśnie ona Ci powiedziała. Jest Was dopiero dwójka, a przecież tego typu fachowców i specjalistów z tłumu są miliony, cierpiących biedę rzeczoznawców o ptasich móżdżkach, bo na inne ich nie stać. Żeby mogło być stać, trzeba przynajmniej chcieć je posiąść. Gdybyś zechciał, to marketing właśnie, o którym wypisujesz bzdury zupełne wyłącznie, pokazałby Ci świat prawdziwy, realny, rzeczywisty, czyniąc Ciebie jednocześnie osobą poprawnie postrzeganą, a nie ten, w którym tkwisz zagrzebany ponad głowę własną przed strachem, który nad Toba zapanował.
Yogi - Kim jesteś by wydawać publicznie opinie o zasobach szarych komórek ludzi których mijasz ? Czyżbyś zapomniał o naukach wytrawnych sprzedawców ? NIGDY NIE OCENIAJ (człowieka).
Nie jesteś sprzedawcą. Nawet nie jesteś rekruterem. Twój bełkot jest przepełniony emojcami. A sprzedawca nie przywiązuje się emocjonalnie do firmy, logo i produktu. On idzie i sprzedaje. Wszystko i każdemu. Nawet piasek na pustyni.
Zaraz sprawdzimy kim jesteś.
Choć widze, że schemacik odpaliłeś już . O jakim strachu prawisz ?
Uważasz że lekarz się boi ? Prawnik ? Inżynier ? Piekarz ? itd.
W Twojej głowie zaszły poważne zmiany , opium (MLM/akwizycja/d2d) robi swoje.
W salonie Ferrari będzie sprzedawca. On nie będize jeździć Ferrari, ale opisze je jako cud techniki. Rozumiem że nie kupisz, bo gość jest niewiargydony.
MLM - Abyś mógł pomyśleć zaledwie o jakiejkolwiek zmianie, musisz zostać sprzedawcą. Yogi - „Musisz „ ? Nikt niczego nie musi. Każdy najwyżej „może”. Zdajesz się nie rozumieć tego. MLM - Wszystko, bowiem w naszym życiu zależy od umiejętności sprzedaży, bo wszystko, co w życiu swoim codziennym robisz, to zajmujesz się sprzedażą i to ona właśnie, jej umiejętność, płaci Ci życiową pensję, której wielkość zaświadcza o tej absolutnie pożądanej i niezbędnej życiowo umiejętności. Gdybyś to wiedział i sprzedawać umiał, nie popełnił byś strasznego błędu, samogwałtu i samobójstwa jakim jest to, co tutaj wypisujesz, czynionych na własnym, zaćmionym niewiedzą umyśle Yogi - Jedynym zaćmionym zdajesz się tu być Ty. Cóż… Po wielu spotkaniach, których jedynym celem jest indoktrynacja polegająca na deprecjacji wszelakich wzorców i sprawdzonych biznesów odciska swoje piętno. Miej się na baczności. Istnieje groźba wystąpienia u Ciebie czegoś co się nazywa „zaburzenie dysocjacyjne osobowości”. Przykro będzie patrzeć jak zmagasz się z odróżnianiem klozetu od filiżnaki. MLM - Multi level marketing, network marketing, marketing wielopoziomowy, czy wreszcie marketing sieciowy, to jedyny na świecie system sprzedaży bez wad, pod warunkiem, że prowadzony jest uczciwie i o takim wyłącznie będę pisał. Relacje z ludźmi w każdym rodzaju uczciwego marketingu, sa najlepsze jakie w śród ludzi zdarzyć się mogą, ponieważ polegają na uczciwej zasadzie partnerstwa, a nie na mściwej zasadzie nienawiści jak to się ma w innych rodzajach pracy, szczególnie konwencjonalnej, wszelkiej. Te marketingowe, jedyne słuszne ludzkie relacje, pomogłyby Ci wyjrzeć z dołka, z którego dzisiaj nawet głowa Twoja nie jest widoczna Yogi – Znowu, próbując zgrywać złotoustego, potok słow wylewający się z Twojego otworu gębowego przepełnionego frazesami trąci o indoktrynację i bezwiedny , automatyczny bełkot. Lecisz na autopilocie jakimś ? Ponoć na porządku dziennym jest podkradanie ludzi w MLM  Przepisywanie, przewerbunki. Sam produkt, zwykle normalny, przeciętny jest opisywany jako cud nad cuda. Doprawiacie filozofię do młotka opisując go jako dzieło sztuki. To już podważa toerię o uczciwości. Znowu płyniesz. O jakim dołku piszesz ? Czy nikt nigdy nie opweidział Ci, że możesz rozmawiać właśnie z człowiekiem, który ma sześć lub nawet siedem zer na koncie ? Wbij sobie to do głowy maleńka istotko. Bo świat Cię może zadziwić . MLM - Kolejno, ale bardzo krótko o Twojej prezentowanej niewiedzy. Multi-Level Marketing ma sporo wad: 1. Psuje relacje z ludźmi. Jeżeli Twoi znajomi postrzegaliby Cię, jako dobrego sprzedawcę, to jest to właśnie, o co w życiu chodzi najbardziej i na czym powinno Ci zależeć, tylko, że Ty nic o tym nie wiesz. Módl się o takie właśnie postrzeganie Twojej osoby, którego modły same nie załatwią. Yogi - Mówisz, że czyjeś marzenia to syf i trzeba zostać akwizytorem ? Komiwojażerem ? Modły to bardziej przypisane MLM są, niż racjonalnym ludziom. Racjonalni zarabiają. Guślarze niekoniecznie. Autorytetu nie buduje się pokazem siły z zakresu filozofii chłopskiej oraz manipulacji. Sprzedawcy postrzegani są jako wciskacze, ludzie śliscy i dwulicowi. MLM/sprzedaż bezpośrednia to niewdzięczna i stresująca praca, która gwarantuje w 99,9% porażkę. . MLM - 2. Mało kto ma kwalifikacje by osiągnąć w tym sukces. Otóż, kwalifikacje nabędziesz, kiedy już będziesz, a sukces osiągniesz zawsze, jeżeli tylko zechcesz . W marketingu, w ogóle to nic prostszego, a w wielopoziomowym, szczególnie łatwo. Trzeba tylko być i chcieć, prawda jakie trudne? Yogi - Hm… Bredzisz. Nie każdy może zostać gwiazdą sportu, aktorem, kierowcą zawodowym. To samo się tyczy akwizycji. Braku predyzspozycji głupawym uśmieszkiem i nieszczerym oraz zakłamanym optymizmem nie nadrobisz. To tak nie działa ludku . Nie pomoże żadne szkolenie, socjotechniczne sztuczki i telefonowanie do 30 osób/firm dziennie. Skończ mamrotać. MLM - 3. Firma nie ponosi ryzyka. Ryzyko ponosisz Ty. Gdybyś dodał : byłem, widziałem, sprawdziłem, ale jak skoro nie byłeś?. Wyjaśniam. Otóż w tego typu pracy, ryzyka nie ponosi nikt, bo to najuczciwszy ze wszystkich uczciwych sposobów zarabiania pieniędzy w świecie znany od dawna, choć tylko dla oświeconych niezbędną w tym zakresie wiedzą. Każdy inny rodzaj pracy(szczególnie standardowy, konwencjonalny) obarczony jest wielorakim ryzykiem, które w marketingu są nieznane. Yogi - Ty się wykoleiłeś dopiero ostatnio jakoś ? Czy lekarzowi wyleciałeś z rąk tuż po porodzie? Dojazdy to potencjalnych ofiar, telefony to nie jest ryzyko ? Płatne szkolenia wewnętrzne i zewnętrzne ? Itd. To nie są koszta pracy ? Obietnica zapłaty vs realne koszta idące w setki złotych miesięcznie. Zaciąłeś się z tymi słowami „pieniądze, uczciwy”. Nie masz kasy bidulku. Ludzi majętnych i bogatych znam. Oni nie opowiadają takich farmazonów. MLM - 4. Nie zarabiasz na siebie, tylko na osobę, która Cię wprowadziła. To oszustwo, za które możesz być pociągnięty prawnie, zważ, więc myśli, przed jego publicznym wypowiadaniem. Gdybyś tam, choć raz jeden był, nigdy nie publikowałbyś takich oszustw, kalumnii i pomówień. W Multi- Level Marketingu wszyscy zarabiają jednakowo, wg ustalonego klucza, nazwanego planem finansowym. Długo by tłumaczyć, a i tak nie zrozumiesz dopóty nie będziesz. Yogi - Przykład: (% obrotów dla menedżera nominowanego) 1 linia 7% 2 linia 6% 3 linia 4% Itd. Itp. Mówiąc wprost; wprowadziłeś mnie do firmy. Jesteś nr 1 , ja jestem nr 2. Zrobiłem PRZYMUSOWE ZAKUPY dostałeś % od tego co wpłaciłem do firmy. Zwerbowałem osobę nr 3. Ona też zrobiła PRZYMUSOWE ZAKUPY i Ty znowu dostałeś % z tego. Ja pewnie też. Ten na końcu zasponsorował nam lunch za friko  Sprawa w sądzie zakończy się remisem i tylko koszta poniesiecie obaj. Plus stracone nerwy. I po co Ci ta agresja kolego ? Chcesz wyjść na impertynenta bez kasy, który pompatycznie opisuje swoje wyczyny rekrutacyjne ? MLM - 5. Pranie mózgu. Otóż, ażeby jedni mogli mózg prać, muszą być drudzy, którzy mózg, jako podstawowy organ użytkowy posiadają. Mózg bez jego codziennego treningu (używania, ćwiczenia) pozostaje czymś na miarę tego, co treściami swoimi prezentujesz. Yogi - Oj nie lubisz Ty asertywnych , co nie poddają się jedynie słusznemu programowaniu  Miotaj się, miotaj dalej. Sprawny mózg analizuje mydliny, którymi się go próbuje karmić. Włącza się antywirus i system obronny firewall. MLM - 6. Sprzedawcy do sklepów. To największy z Twoich życiowych błędów, dlatego robisz to, co robisz i masz to, co masz, albo robisz jeszcze mniej i nie masz nawet tego. Yogi - Kto nie robi 10 k obrotu na sprzedaży w MLM ten dupa i biedak… Mocno Cię skrzywdzono widzę. Przestań jarać skuna. To niezdrowe jest i dobre gdy się ma 16 lat. MLM - 7. Skomplikowanie. Można płacić za towar dziesięciu i więcej pośrednikom, przepłacając oczywiście za wszystko wielokrotnie w stosunku do ceny producenta. Marketing sieciowy, to o czym nie masz zielonego nawet pojęcia, to inaczej sprzedaż bezpośrednia, to znaczy sprzedaż z pominięciem szeregu pośredników, dzięki której za towar, który producent sprzedaje za złotówkę, a za który drogą sprzedaży konwencjonalnej, tradycyjnej, płacisz co najmniej złotych siedem i więcej, i tracisz na to kilkadziesiąt godzin w tygodniu skromnie licząc, nie licząc ceny dojazdu, drogą marketingowej sprzedaży bezpośredniej zapłacisz co najwyżej dwa złote z przyniesieniem towary do domu, czyli dostarczeniem do miejsca zamieszkania. Prawda, jaka niewielka różnica, nie wspominając o indywidualnej informacji, o jakości towaru, jego gwarantowanej gwarancji (nie, przybliżonej, czy nieprawdziwej) i przydatności rzeczywistej, o których w supermarketach, które tak wychwalasz, nie możesz nawet pomarzyć. Yogi - Znowu pudło. W towarze w MLM zawarta jest marża tansakcyjna z której trzeba opłacić struktury (ludzi) , czasami do 7 poziomów i więcej. Dlatego Olej do smażenia zamiast 5 zł kosztuje 50 zł a napój z owoców 100. Frajerów szukasz ? Przestań bajać. MLM - 8. Nieefektywność. Nie ośmieszaj się więcej. Allegro, to dopiero banda złodziei, w dodatku skutecznie ochranianych. Biedronka, Supermarkety, sam piszesz o łańcuchach pośredników, a to jedyne prawdziwe Twoje informacje, bo wzięte a autopsji własnej. Gdybyś był ekonomistą, a nie jesteś, nie powtarzaj, więc głośno tych bzdur nawet dzieciom własnym, bo Cię wyśmieją, ośmieszą przed samym Tobą i będą wytykać, jako osobę…..?, Pozostawiam Ci wybór Yogi - Pamiętaj o sądach, którymi straszyłeś. Może się do Ciebie zgłosić Allegro o pomówienie :D Nie szarżuj. Ekonomia to 2+2 = 22 i wskaźniki do zamazywania realnego obrazu. Jedynym z którego tu się śmieją, jesteś Ty i Tobie podobni kolego. Idąc Twoim tokiem rozumowania, zaraz wszyscy będziemy w MLM. A gdy już się ludzie na Ziemi skończą to zrekrutujemy także marsjan , klingonów i predatora. MLM - 9. Alternatywy. W marketingu nie dzielisz się zarobkami z nikim. W standardzie pracy, pracując sam, masz to, co masz!. Pracując w grupie marketingowych Partnerów, masz szansę zostać jednym z tysięcy marketingowych milionerów i multimilionerów, których świat marketingowy systematycznie, corocznie, oficjalnie ujawnia. Nie będę rozwijał tematu czynnego udziału Twojego i znajomych w codziennym wyścigu szczurów bez względu na to czy roznosisz pizzę czy pracujesz na etacie, czy jesteś lekarzem nawet z własnym gabinetem, czy adwokatem z własną kancelarią i dwiema sekretarkami. Dwaj ostatni, tylko ilością i wysokością posiadanych kredytów i posiadanych długów przewyższają Cię wyraźnie. Reszta, to fikcja!!!. Yogi - Znowu tylko o kasie pieprzysz, zaczynasz mnie nudzić. Jestem dziwnie spokojny o status lekarzy z gabinetami oraz prawników z własnymi kacnelariami. Ich praca jest użyteczna , Twoja nie. Mnie lekarz jak i prawnik potrzebny. Ty i Twoje bździny z trabantem w cenie Maserati nie. Poza tym  Bądźmy szczerzy. Oni mają zdolność kredytową, TY NIE. (kredyt to często jedyna droga do rozwoju dla nich , bo nie mają bogatego tatunia – tak tylko, gdybyś znowu miał problem z kontaktowaniem). Znam kilku inżynierów, ich zarobki to 10 – 30 k PLN/m. 7h pracy dziennie. To nie jest fikcja. Fikcyjne są obietnice w Twoim MLM. Przykład (pierwszy lepszy z brzegu, ostatnio szum jakiś wokół tego jest) Firma MonaVie. Idź na rejestrację, popatrz jaki nr ID będziesz mieć  Okazuje się, że na kilka MILIONÓW zarejestrowanych sukces odniosło 100 na całym świcie. (Mercedesy, wielkie domy, dziesiątki tysięcy $/€/PLN / miesiąc). W innych MLM’ach to samo. Suckes odnosi jakiś 1-2 %. Reszta to dawcy kapitału. MLM - 10. Polskie produkty. Otóż, w Polsce dokonując zakupów sposobami, do których Rodaków zachęcasz, namawiasz, to paranoja,- bo gdzie idą pieniądze z dochodów supermarketów, skoro one same brzmią jakoś zupełnie nie po polsku? Zgadnij? Tak oto wyglądają Twoje obserwacje, które przeprowadziłeś w mysiej norze, otoczony wszechobecnym wyścigiem szczurów, o poglądach podobnych do Twoich. Nie życzę nawet zdrowia, by nie wpędzić Cię w większe jeszcze nieszczęścia, dzięki nabytej jakże bogatej wiedzy, - choć ogólnie życzę Ci dobrze, jak Rodakowi, Polakowi, jeżeli nim jesteś. Yogi - Biznes, sprzedaż i patriotyzm razem ? Nieporozumienie. Liczy się jakość i cena (dla klienta). Reszta nie ma znaczenia. Więc nie widzę sensu w poruszaniu przez Was tego punktu. MLM - Co natomiast radzę?. Otóż radzę szczerze, wpisz w Google Kworum, otwórz chyba drugi od góry link do strony” Polonijna Gazeta Internetowa Kworum”, po jej otwarciu, pod górnym poprzecznym niebieskim paskiem znajduje się pasek z Działami:. Kliknij na Godne Uwagi. Na pierwszej stronie znajdź od dołu strony patrząc tytuł „Nie dla każdego, choć dla wszystkich”. Od tego zacznij rozumne czytanie, najlepiej wielokrotne. Wyżej znajdziesz artykuł „Diabelski Marketing cz.1”. wyżej cz.2 i jeszcze wyżej cz.3., wszystkie mojego Autorstwa. W takiej kolejności je czytaj, czytaj i czytaj, może coś zrozumiesz. Znajdziesz w Internecie także jedną z wielu prac magisterskich tam publikowanych. Radzę znaleźć zatytułowaną: „Marketing wielopoziomowy, jako forma biznesu oparta na sprzedaży bezpośredniej. Polska na tle wybranych krajów Europy i świata” -Autorstwa Ewa Szczepaniak. To znacznie objaśniająca marketing w sposób naukowy wręcz praca, która rzeczowo temat Ci obcy zupełnie, tłumaczy w szczegółach. Gdybyś po skonsumowaniu, ale także po przetrawieniu wiedzy zawartej w wyżej wymienionych tytułach miał pytania, na które odpowiedzi nie znasz, a w nich nie uzyskałeś, służę rzeczową bezpłatna pomocą pod mailowym adresem Internetowym: Yogi - http://www.kworum.com.pl/art5405,diabelski_marketing_cz_1.html Faktycznie, dobra rada. Poczytałem, uśmiałem się mocno. Nie będę przytaczać tych fantazji. Każdy sam sobie przeczyta. (na trzeźwo problem będzie od razu mówię :D ) I nie łudź się, że MLM to najbardziej dochodowa praca. Takową jest trading. Wszak każdy z Was drodzy akwizytorzy chce się znaleźć właśnie na rynku finansowym i obracać aktywami. Czyż nie tak ? Na koniec zagadka. a)- czy w MLM muszę co miesiąć (lub inny interwał czasowy) dokonywać zakupów będąc dystrybutorem ? b)- co będzie jeżeli moja praca spowoduje milionowy obrót w firmie a ja nie wykonam zakupu własnego ? Ile mi wypłacą ? c)- czy w zgodzie z prawem stoi ZMUSZANIE do zakupów własnych swoich dystrybutorów ? Uzyskałem odpowiedzi takie  a) TAK b) Nie otrzymasz należnej Ci prowizji. c) Ciągle brak odpowiedzi sensownej. (wyobrażasz sobie pracownika salonu samochdowego ? Co rok nowe auto inaczej kasy niet haha ) Reasumując. Obroty firm MLM są napędzane przymusem ?. Wyczuwam smród. Zamordyzm. Nie kupiłeś ? Spier… j , nie zapłacimy Ci. Czyli sekta ekonomiczna – jak to ujął jakiś tam człowiek w internecie. Sprzedaż realna , poza sieć akwizytorów/pracowników (poza sieć firmy), do klienta nie współpracującego z firmą wynosi niewielki %. Zdecydowanie obrót robią PRZYMUSOWE ZAKUPY DYSTRYBUTORÓW. Tak oto Twój MLM wygląda dla mnie. Obietnica zapłaty. Sprzedaż szkoleń , marzeń, uśmiechów, postaw i dyrdymałów, które obrażają ludzki rozum(żałosne do kwadratu). Manipulacja ( wbijanie do głowy dawcy kapitału, że kosmos na niego czeka.)
Odpowiedz
Yogi, 22.04.2014
0
Tak oto posądzany o bełkot jakiś, nie bardzo nawet zrozumiałem, o co w tym wszystkim chodzi, choć o marketingu wypowiadał się fachowiec od…, no właśnie, tez nie zrozumiałem. Jedziemy, więc dalej (Z.W.)
Mój tekst w odpowiedzi na powyższe to, co zrozumiałem.


Witam
Dzięki za komentarz do mojego komentarza pod szmirą, którą chciałeś zabłysnąć,- on wiele uzupełnia i wiele wyjaśnia. Zbyt rozwodzić się nie będę, prostować niczego, co napisałem nie mam zamiaru, bo wiem, o czym napisałem. Nie chciałbym jednak abyś uwierzył, że mogłem przestraszyć się Twojego bełkotu, rzężenia i konwulsji. Uściślę jednak to, czego nigdy nie zrozumiesz, bo, do czego masz głowę, też wyraźnie określiłem. Nie bez znaczenia jest fakt, iż mocno zaawansowane środowisko marketingowe od dawna twierdzi: „Marketing jest tak bardzo trudny, że tak niewielu ludzi odnosi w nim sukcesy i tak niewielu ludzi do niego przystępuje”. Najlepiej o zasadności tego twierdzenia zaświadczają ludzie Twojego pokroju, którzy słyszeli od znajomych, że… Ot i przyczyna tego stanu rzeczy, faktów i wydarzeń. Słuchaj znajomych i przyjaciół, masz pewną znacznie większa ilość zer, tylko musisz wiedzieć ile jest sześć, a ile siedem, - coś studia nie wyszły?. W dodatku, jakby mało było faktu zafałszowywania stanu rzeczywistego tematu przez polskie elity polityczne (rządowo parlamentarną przestępczą mafię) , które mają w tym nieczysty, ale też opłacalny bardzo interes (temat ogromny i nie Twój intelekt), - cały czas o sytuacji w kraju naszym mowa, - dołącza do nich niemała część niedorobków (niewydarzonych półmózgów) i chwieje jeszcze bardziej kolebiącym tematem, na którym świat normalny zarabia ogromne pieniądze, które od Twoich zer znaczą zacznie więcej, czego nie jesteś i nigdy nie będziesz w stanie zrozumieć, bo głowa …
Lata mojej czynnej obserwacji i tysiące stron poczynionego rękopisu, zapisu stanu faktycznego, relacji, z wydarzeń marketingowych okresu ostatniego dwudziesto pięcio lecia z autopsji własnej, (nie znajomych), - stanowiących kanwę mych dzisiejszych działań wszelkich, - a także tysiące ludzi dzięki marketingowi napotkanych, nie tylko w Europie, upoważnia mnie do wydawania różnych wiarygodnych opinii z tego, co widziałem, co słyszałem, czego dotykałem (bez pomocy w wydarzeniach tych jakichkolwiek znajomych) No, ale jak się samemu nie było, to cwaniaka i głupa rżnąć trzeba, bo jak brnąć dalej w śmierdzące nieprzyjemnie bagno, które samemu się wytworzyło i zmąciło, w dodatku będąc lekarzem?. Niestety, szans nie masz i głosu również w sprawie, w której myślałeś, że błyśniesz doktorku…??? Terkoczesz wyłącznie jak rozklekotana fura i nic innego nie słychać, a ja chciałbym usłyszeć nazwisko tak słynnego lekarza z sześcioma czy siedmioma zerami, „specjalistę od marketingu”, ukrywającego się za parawanem „Yogi”, jakby lekarskiego parawanu było mało jeszcze. Publicznie, nie wypada kryć się za zasłonami, z czegokolwiek by one nie były. Nawet za złotymi, zapewniam. Wiarygodność tożsamości, przekreśla i wyklucza jakakolwiek inną wiarygodność również! Ale żeby być wiarygodnym, wcześniej trzeba wykazać się odpowiedzialnością, za wszelkie swoje działania!. Zapewne na studiach o tym było, ale nie ta głowa, …co?. Jak się nazywam, wiesz, bo zawsze podpisuję się imieniem i nazwiskiem własnym. Do swoich danych dodam jeszcze, że w końcu lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia , moim mistrzem i mentorem wiedzy i praktyki marketingowej, był Mistrz Eryk Adler, ale próżne pisanie moje o sprawach dla Ciebie doktorku abstrakcyjnych, bo różnica między nami w zapatrywaniach i wiedzy na ten sam nieszczęsny dla Ciebie temat jest taka, jak między piciem w Szczawnicy, a szczaniem w piwnicy, jeżeli ją dostrzegasz, reprezentując swoje poglądy z pozycji piastuna tego drugiego, bo taki jest poziom twoich dyrdymał, w zakresie zbyt poważnego na Twój intelekt tematu. Radzę skupić się na tematach bardziej przyziemnych, albo z tym, co prezentujesz, zejść zupełnie pod ziemię, udając kreta, skoro nie ważne, kim jesteś. Ktoś z ludzi normalnie myślących, skrzywdzony Twoimi głupotami serwowanymi publicznie, może być niegrzeczny, co może niezbyt korzystny ślad na zdrowiu Twoim trwale pozostawić. Ujawnij, tym, którzy nas czytają choć jeden plan marketingowy, w którym brałeś udział, by nie wyjść na kompletnego idiotę, obłudnika, fałszerza i kłamcy, (albo wariata)a zobaczysz coś, co może Ci nieodwracalnie zaszkodzić, nawet w sytuacji specjalisty profesji jaką wypełniasz, ze względu na jakość jej wykonywania, jeżeli zbliżona choćby jest w zakresie profanacji jaką już publicznie popełniłeś. Czym wcześniej zaczniesz uczyć się tego o czym piszę, tym większą masz szansę (o ile w ogóle) na to, by z zerami, którymi się szczycisz, nie pozostać do końca dni swoich, nawet, gdybyś był pewien, że masz ich dziesięć, bo zero, zawsze zerem pozostanie, co takim jak ja, tłumaczyć przychodzi w nieskończoność, od zera i po chłopsku, by taka, jak cała moja i nie tylko moja lektura , trafić mogła pod strzechy, spod których się wzięły najwybitniejsi świata tego uczeni i najwyższe tego świata figury(!), ale też w inne miejsca użyteczności mniej lub bardziej publicznej. Ale skąd Ty, lekarz z gabinetem mógłby to wiedzieć? A na tym polega nasza, moja i mnie podobnych, bezpłatna praca w przekazywaniu wiedzy, za którą wystarczy zwykłe dziękuję, bo tych, na którym nam zależy, na więcej nie stać, - a wśród nich właśnie są i Ci najmądrzejsi, mędrcy, do których część tego świata należy na własność i już na zawsze!!!!!!. To też poza Twoim intelektualnym zasięgiem.
Przyrzekam uroczyście, że ani sekundy dłużej nie zatrzymam się więcej nad tym, co jeszcze wymyślisz, bo dla tak tępego umysłu, wyjątkowo skutecznie, do bólu na wiedzę odpornego, szkoda mojego bezcennego czasu. Z cebra, wiadra zrobić się nie da, nie ten materiał i tyle.
Życzę wszystkiego dobrego, Zdzisław Wojciechowski, sześciokrotny dyplomowany menadżer marketingów sieciowych. 22.04.2014
Odpowiedz
Zdzisław Wojciechowski, 22.04.2014

1
Do Zdzisław.
Witam.
W odróżnieniu do Ciebie dyplomowany bałwochwalco, nie silę się na błyskanie J
Ja zarabiam. Ty robisz dyplomy.
Piszę wprost i podaję przykłady.
Ty siląc się na połączenie Lema z Einstein’em próbujesz odwracać kota ogonem.
Mówisz , że mam ciasne horyzonty i obrażasz wszystkich wokół swoimi wyziewami radosnej twórczości. Przypominasz polityka. Możliwości rozumowanai takie same jak rozwielitka, ale słownik opanowany i zasób słów duży. (znasz to o krowie co duży ryczy…)
Jeśli chodzi o ścisłość też jestem zdolny do powiedzienia Ci „ spierd…j „ w taki sposób, że jesszcze poczujesz ekscytację na myśl o czekającej Cię podróży. Tylko po co ? Wierzący, czujący się lepszym od innych Kubusiu Puchatku?
Zapatrzony w siebie, emocjonalnie rozklekotany , mały ludziku nazwałeś mnie lekarzem :D
Ja Ci nawet dałem wskazówkę co robię. Ów wskazówka była wielka jak odległość z Monaco do Dziewiczych Wysp Brytyjskich.
Ale ludzie bez pieniędzy tak już mają, że gdy połączą filozofię z religijnymi majakami to stają się samozwańczymi mędrcami wszechświata. Ale prostego przykładu nie rozumieją.
Nie bardzo wiem, skąd Twoje zainteresowanie moją głową i że mam ją do niczego.
Śmiem twierdzić że jest odwrotnie.
Podałem fakty.
Ty nie odpowiedziałeś. Wyplułeś z siebie coś pokroju „czy determinizm polatywny w aspekcie środków retrospektywnych incydybuje się w kategorii absolutu? „ i zgrywasz oświeconego. Oświecenie i nawiedzenie to dwie różne sprawy. Kapiszi ?
Moi znajomi mają siłę nabywczą o której możesz pomarzyć.
Słuchanie ich daje mi satysfakcję. W odróżnieniu do Ciebie oni mają ogromne majątki.
Powiedz mi jakie firmy reprezentujesz ? Poczekam sobie na ipo (niezależnie w którym to kasynie się odbędzie) i zarobię parę groszy J
Teraz już wiesz co robię i jakie mam możliwości.
I to wszystko bez kretyńskich poleceń, dyplomów, studiowania duszy, krzyków o wolności, o pasywnych dochodach i zarobkach oraz podróżach itp. bredni.
Chcesz żebym podpisywał się imieniem i nazwiskiem, bo to takie super jest ? (Może jeszcze statement mój chcesz oraz ulubiony kolor podać mam?) Otóż nie jest. Raz popełniłem ten błąd i przez dłuższy czas opędzałem się od telefonów z MLM’ów, Towarzystw Ubezpieczeniowych oraz instytucji charytatywnych. Pozwól że skorzystam z jednego ze świętych praw mi przyświecających i pozostanę pod psuedonimem artystycznym. Twoje prawa u mnie nie mają znaczenia. Są Twoje i tylko Twoje. Reszta na Ciebie sika. Jeszcze raz powtarzam Ci dyplomowany ludziku przez firmy MLM’owe i ubezpieczeniowe jadące podobnym torem myśleniowym , że nie muszę brać udziału w cyrku by móc przeanalizować i rozłożyć na czynniki pierwsze plan wynagrodzeń. Do Twojej palicy filozoficznej zdaje się to nie docierać. Idiotyzmu możesz mi pozazdrościć. Miałbyś wtedy prawdziwą wolność finansową. Robiłbyś co chcesz na własnej ziemi (może nawet wyspie, tego się nie dowiesz nigdy). Słowa obłuda i fałszerz do mnie nijak nie pasują. Za to jest pewne zajęcie, zrzeszające grupę ludzi, którzy grając na emocjach i posługując się parszywą socjotechniką oraz manipulacją robią kasę na głupszych/mniej oczytanych/biednych ludziach. Na co mojej zgody nie ma i nie będzie. Znowu wylałeś na mnie kubeł pomyj swoich , w których się taplasz od lat i nie możesz ruszyć z miejsca. Nazwałeś mnie zerem. Otóż jak to jest ? Że zero nie pisze książek i nie krzyczy że jest cudowne, że znalazło odpowiedzi na wszystkie pytania, nie mówi ludziom co mają robić, a ludzie, owe zero lubią i do niego same lgną. Ty i Tobie podobni rozpisujecie się, robicie wrzask i guzik z tego wynika J Wszyscy patrza na Was z politowaniem i współczcuciem. Jak napisałem wcześniej. Nie próbuj młotka przedstawiać jako dzieła sztuki inżynieryjnej najwyższego lotu bo wyjdziesz na niezrównoważonego psychicznie. Twoja postawa to pomieszanie z poplątaniem. Zbawca i kabotyn w jednym. We własnym (ciasnym) mniemaniu. Najwyższe figury świata powiadasz ? Jako materialista co to porząda forsy a jej nie ma zapewne masz na myśli rodziny Rothshild, Rockefeller czy Warburg (nie chodzi o auto chłopku oderwany od chomonta) ? Zasmucę Cię. Jesteś tak samo jak i ja dla nich planktonem, bydłem którego nigdy nie dopuszczą do biznesów swoich. Rotchsild położyli łapkę na biznesie związanym ze złotem inwestycyjnym najwyższej próby. Nie podłączysz się pod nich. Nawet konkurencji Aurum nie zrobisz w zakresie magazynowania depozytów ludzi. (to taka informacja, byś przestał majaczyć o właścicielach tej galaktyki). O pozostałych nie będę pisał. Mała istotka jesteś, przepełniona manią wielkości a gówno widziałeś i w dupie byłeś. Po co uroczyście od razu się żegnać ? …. Jednak rozszczepienie osobowości. Przed 5 min. agresja i obrażanie wszystkich. Mianowanie się samym Zeusem. A teraz odejście ? Pomyślnych wiatrów fanatyku MLM’ku mały. Niespełniony aktorze , domowy filozofie trenujący przemówienia przed lustrem. „Pozdrawiam” (Cebr) Ciebie (wiadro). Cebry stanowią niewątpliwie oryginalny akcent wyposażenia każdego domu. Charakteryzują się niepowtarzalnym, naturalnym stylem. Sa to produkty najwyższej jakości, wykonane przez naszych doświadczonych bednarzy w sposób profesjonalny. Są to wyroby ekologiczne, posiadają atest Wyrobów Rękodzieła Ludowego i Artystycznego oraz atest PZH. Wiadro (inaczej kubeł) – naczynie w kształcie walca lub odwróconego, ściętego stożka, najczęściej blaszane albo z tworzywa sztucznego, zaopatrzone w ruchomy,kabłąkowaty uchwyt. Używane jest zazwyczaj jako pojemnik na ciecze lub materiały sypkie. „Pomyślnych wiatrów kaznodziejo”.
Odpowiedz
Yogi, 23.04.2014


Teraz Yogi o mnie wprost, bardzo dokładnie charakteryzując przeciwnika, tylko nie wiem skąd, bo nie jest to charakterystyka mojej osoby?(Z.W.)
1
Zdzisław Wojciechowski - socjolog, teolog, coach. Rycerz Towarzystwa Jezusowego, czyli jezuita. Kilka lat temu założył wspólnotę mężczyzn „W połowie drogi”, skupiającą w Trójmieście elitę męską ok. 40. roku życia. Zafascynowany towarzyszeniem ludziom w odnajdowaniu siebie samych i sensu życia. Kapelan Małżeńskich Dróg. Obecnie mieszka i pracuje w Warszawie na placówce przy ul. Świętojańskiej.
O to Zdzisław, który próbuje nas pouczać.
To tłumaczy Twój język poety niedocenionego.
Wszystko jasne. Religie i MLM mają wiele wspólnego.
Teraz widać jak na dłoni.

Czekamy na opisy o Reptilianach :D
Odpowiedz
Yogi, 23.04.2014

-1
Witam I prostuję
1. Nie jestem osobą wyżej scharakteryzowaną
2. Skończyłem 69 lat życia i pozdrawiam czytelników, Zdzisław Wojciechowski 24.04.2014
Odpowiedz
Zdzisław Wojciechowski, 24.04.2014


Tak oto zakończyła się jedna z bardzo wielu przygód moich z zakresu marketingu, w którą Ciebie także wkręciłem z premedytacją. Może wreszcie zrozumiesz, czym jest ten prawdziwy marketing tak naprawdę. Ile i jakich walk stoczyć trzeba, by choćby niewielka cząstka prawdy o nim do Ciebie dotrzeć zdołała. Teraz wiesz także, ile i jakiej siły mieć musi ten, kto jak ja, postanowił toczyć straszliwe walki w mafijnej Polsce z próbą dotarcia do ludzi z tematem, na którym świat środowisk ludzi normalnych, leżący tuż obok naszych polskich pieleszy, wypuszcza w świat marketingowych Rentierów, - miliarderów, - do których drogą mafijnych przestępstw dołączył niesłusznie i bezprawnie złodziej nad złodzieje Niemiec Donald Tusk, z przydupasem Ickiem Radosławem Sikorskim. Cel finansowy jednych i drugich zupełnie zbliżony, bliźniaczy, tyle, że droga do jego osiągnięcia jakże różna. Ta, którą prezentuję, znacznie dłuższa i o wiele trudniejsza, choć prosta, absolutnie uczciwa i wyłącznie dla normalnych. Ta, którą wybrali oni, krótka i szybka, choć pokręcona, to łatwa i wyłącznie dla mafiosów, złodziei i innych przestępczych szumowin. Wybór jednak, jak we wszystkim innym, jest.
Dzisiaj, zgodnie z literą prawa i w jego obliczu, stosowany jest bezprawny państwowo- urzędniczy bandytyzm przeciwko wszystkim, którzy wobec niego są często śmiertelnie nawet bezsilni, - z wyjątkiem bezprawnego ponoszenia kosztów owego bandytyzmu, w wyniku, którego, - wobec rządowo parlamentarnego aplauzu, dla tej mafijnej machiny, - skoro nie ma z rządowo parlamentarnej strony żadnych działań przeciwnych…???, - bezprawnie niszczone są uczciwe dorobki całego ludzkiego życia, ludzkiej krwawicy, wyciskanej w krwiożerczy sposób nie tylko żebraczą nędzę, ale często bardzo równie krwawe żniwo bandyckiej, niewinnej ludzkiej śmierci. Do niedawna jeszcze było to umiejętnie skrywane i tuszowane, nie mogłeś, więc o tym wiedzieć. Dzisiaj, od rana do wieczora trąbią o tym, zmuszone działaniem Internetu do trąbienia media wszelkie, - oddzielny bandycko mafijny medialny ogromny temat grozy z udziałem równie mafijnych mediów telewizyjnych. Czy coś po tych trąbieniach się zmienia?. TAK, na gorsze jedynie!. Czy słyszałeś o jakiejkolwiek publicznej, czy niepublicznej odpowiedzialności, kogokolwiek, kto owe mafijne bandyckie prawo, - co jest faktem publicznie udowodnionym, - stosował, czy stosuje? . NIE i nigdy o tej odpowiedzialności nie usłyszysz!!!.. Bo tzw. prawo pisane jest rękoma mafii, na jej prywatny użytek i dla jej wyłącznych korzyści!!!
Oto wykładnia działań polskiej rządowo parlamentarnej mafii, nazwanej dla parodii przeżywanego przez Polaków Narodowego Tragizmu i dożynania polskich narodowych watach, - „polską demokracją” - zupełnym dla gatunku Homo Sapiens, nieporozumieniem!!!!!
Cały polityczno elitarny świat, na powyższy legalny bandytyzm NIC! Bo cały ten świat, jest przeciwko normalności, uczciwości i ludzkiej prawości. Cały ten zdegradowany, krwiożerczy, polityczny świat mafii, skierowany jest przeciwko bezsilnej reszcie, jego ponad siedmiomiliardowego koncentracyjnego obozu ludzkiej zagłady!.
Gdzie w tym wszystkim dostrzec można choćby cień konstytucyjnych ludzkich praw jakichkolwiek?. NIE MOŻNA!!!. Ponieważ i to prawo ma również gwarancje ogólnoświatowej państwowej, czyli mafijnej jego interpretacji na wszechstronną i absolutną korzyść Mafii!, w której, - jak w każdym ZŁYM, przoduje w świecie całym Najjaśniejsza Rzeczy Pospolitej Polska, mafijna Demokracja!!!.
Ale auto- samoloty, będą jeździć i latać już już w roku 2016. Prawda jak cieszy to Ciebie, normalnego śmiertelnika z ponad siedmiomiliardowego tłumu niewolników światowej mafijnej polityki?.


Wszystko, co w swoim życiu czynisz, zmierzać musi do jak największego uwolnienia się od państwowej nad Tobą „troski” i „opieki”.. Im bardziej się od nich uniezależnisz, tym życie Twoje stanie łatwiejsze, lepsze w sensie dóbr wszelkich i o wiele zdrowsze, - w pełnym znaczeniu wymienionych tutaj słów i tym bardziej dla Elit wszelkich stanowi zagrożenie.

Do tego celu służą, jako jedyne na tym bandyckim świecie, wszelkie wyłącznie uczciwe jednak rodzaje każdego rodzaju marketingów, w tym najlepsze z nich, marketingi sieciowe, - jedyny rodzaj uczciwego zarabiania, dużych, najuczciwszego rodzaju pieniędzy, jakie w tym bandyckim świecie istnieją. Musisz posiąść jednak bardzo wiele nowego rodzaju nowej zupełnie bardzo trudnej wiedzy, by móc do nich przystąpić, co dzisiaj jeszcze bandycki świat politycznej mafii, uniemożliwia Ci bardzo skutecznie, za pomocą wszystkich wyżej krótko bardzo opisanych sposobów: metod, systemów, procedur, taktyk i strategii.
Tylko ten rodzaj konsumowanej bardzo dokładnie wiedzy, jest w stanie Ci to umożliwić. To bardzo długa, ale jedyna droga do osiągnięcia marketingowego sukcesu, który uczyni Cie człowiekiem na wskroś autentycznie WOLNYM.
Masz, więc o co walczyć!. Dlaczego, więc tego nie czynisz???.


Kończę ten szczególny rodzaj prezentowanego tym niecodziennym rodzajem publikacji, kolejnego, jedenastego już artykułu marketingowego z Cyklu „Diabelski Marketing”

Ciąg dalszy w cz.12, która ukarze się w miesiącu grudniu 2014

(*) – moje powiedzenia, (**) moje stwierdzenia i myśli, (***+) moje myśli złote i życiowe kanony

Autor artykułu Zdzisław Wojciechowski listopad 2014

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

25 Kwietnia 1937 roku
Zmarł Michał Drzymała, wielkopolski chłop, symbol walki z zaborcą pruskim (ur. 1857)


25 Kwietnia 1632 roku
Zmarł Zygmunt III Waza, król Polski.


Zobacz więcej