Czwartek 28 Marca 2024r. - 88 dz. roku,  Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 10.11.14 - 23:08     Czytano: [1968]

NUTO LEGIONOWA (Jan Orawicz)





Nasza nuto tamta -
Nuto legionowa,
Co się niosłaś do
Gdańska, od Krakowa !

Gdzie ci Legionówkę
Srebrne dzwony grały,
Tam na Wawelu, gdzie
Jest serce Twej Chwały...

Znów szłaś w Maciejówce,
Z białym Orłem wyśnionym,
Spod Gdańskich Krzyży,
Z nowym Legionem...

Co zrywał czerwone,
Uparte kajdany,
Nie bacząc na ból,
Sińce i rany !!

I płynie, i płynie nam
Srebrzysta nuta !
Jeszcze nie skończona
Jej uparta marszruta !

Musi z nią dotrzeć
Do wyznaczonej mety!
Niech Ją prowadzą do
Celu Boskie Pikiety !

Jan Orawicz


Wojenko, wojenko, cóżeś ty za Pani?!

Nad moim domem łopot
Biało-czerwony
Złocieniem liści
Uparcie strojony,

W domu, na smutnej ścianie
Fotografia dziadka legionisty,
Przy przyczajonej armacie,
jako artylerzysty,

Bez hełmu w czapce.
Z orzełkiem wypłowiałym,
Widocznie kule
Jemu się nie imały!

Tak artylerzysta wygląda,
Jak odbity w lusterku !
Fotografia przeleżała czas długi,
Z mundurem w miedzianym kuferku,

Tato go ukrył
Pod korzeniem kasztana,
Nie zwąchał go nochal ubisty,
Czy wcześniej esesmana !

Na dziadka grobie wyrył
Taki napis artysta:
Tu spoczywa Piłsudskiego
Wierny legionista.

Ale ubiści, jednego
Razu skrycie,
Wydrapali ten napis
Na grobowej płycie,

Ale ubecja tatę do
Za to i tak do siebie wezwała!
Ledwo go Mama przez tydzień
Z ubecji wypłakała !

Wojenko! Wojenko!
Cóżeś ty za pani?!
Śpiewał tata, razem
Z Mamą zawsze zapłakani!

Jan Orawicz

Wersja do druku

Jan Orawicz - 11.12.14 22:14
ABC nie jestem w stanie napisać pełnej odpowiedzi naczelnego
Redaktora "TS" Pana J.Kłosińskiego,ponieważ ubecja likwiduje
mój komentarz. To jest moje trzecie pisanie. Pan Naczelny,
odpisując nawet pominął słowo poeta.Co tu dużo gadać!!
Ps. Odpowiedż otrzymałem zaraz po moim liście z 26 listopada br.,
czyli na drugi dzień. Serdecznie pozdrawiam

Lubomir - 09.12.14 13:03
Re: ABC Bogu dzięki są tacy ludzie jak ABC. Gdańsk kreuje się na ziemię bez teraźniejszości i przyszłości, a jedynie z niemiecką przeszłością. Oby po latach nie okazalo się, że jacyś antypolacy 'pomogli umrzeć' Wielkiemu Patriocie i Wielkiemu Poecie Mirosławowi Krupińskiemu. Może obiekty typu szkół, portów czy lotnisk, będą w przyszłości nosiły imię Mirosława Krupińskiego a nie jakiegoś jurgieltnika czy antypolskiego sabotażysty. Czasy anarchii i zdrady też przemijają. Odnowa wciąż się rodzi i dokonuje. A gdy odradzają się autentyczne wartości, zdrajcy i sprzedawczyki nie mają już nigdzie miejsca. Wszyscy pokazują ich palcami. Nikt nie myśli o nagradzaniu ich rzekomych zasług, ale wszyscy mówią o wymierzeniu im sprawiedliwości. Piąta Kolumna też niegdyś otarła się o Norymbergę.

ABC - 09.12.14 1:02

Panie Janie Orawicz,
Te Panie nic nie napiszą z powodów które same znaja, ani ci panowie którzy teraz pisują do Kworum.
Cierpliwe poszukiwania w internecie wyjaśnią Panu dlaczego trwa zmowa milczenia na temat śp. Krupinskiego...
Ale wstyd i jeszcze raz wstyd przynoszą ci z "Solidarności", którzy dali Panu taką odpowiedz.
Teraz po latach i tym z "NIE-Solidarności" w Polsce i tym kilku osobnikom z Australii strach i wstyd paraliżują ruchy pióra, bo pamiętają o tym jak flekowali i poniżali Wielkiego Polaka, Patriotę i Emigranta!
-----
(w skrócie) W roku 1981 był wiceprzewodniczącym Komisji Krajowej, najwyższym rangą członkiem władz Solidarności, który odmówił wspólpracy z władzami stanu wojennego.
Autor kilku książek, z których Zaułki Zbrodni są najbardziej demaskatorskim dziełem obnażającym zakulisowe układy okrągłego stołu.
Przez III RP skazany na zapomnienie
Autor znanego listu "W odpowiedzi dla Lecha Wałęsy...i wielu innych publikacji.

Jako epitafium w drugą rocznice JEGO śmierci i kolejnej rocznicy stanu wojennego niech posłuży wiersz ze strony autorskiej
http://members.iinet.net.au/~miroslaw/index.htm

Sami, w milionów zagubieni tłumie,
labirynt ścieżek wydeptując swoich,
krążymy… Tłum nas nie zna, nie rozumie,
jeśli dostrzega – to pewnie się boi…
Sześć mamy palców, choć nie widać tego,
ukryte oko, co na wylot widzi,
duszę rogatą – co tęskni do swego…
Goście z zaświatów. Ziemianie Hybrydzi…
Rentgenem wzroku poznajemy myśli,
szóstego palca dotykiem – ich plany,
wiemy o innych – jak żyją , skąd przyszli,
gdy dla nich mózg nasz ciągle jest nieznany…
Gdy umieramy, co i nam sie zdarza,
przyleci UFO i w kosmos zabierze
do czarnej dziury gwiezdnego cmentarza,
gdzie wiatr kosmiczny śpiewa swe pacierze…
Niepełna pamięć zostanie tu po nas
i na pomnikach, co nam kiedyś wzniosą ,
ziemskie pięc palców wyrzeźbią na dłoniach.
Lecz trzecie oko ukryte pod włosem
i na pomniku ciągle będzie żywe,
widząc ich czyny i myśli prawdziwe…
Gdy innym życiem nas kosmos obdarzy,
by znów na Ziemi byc okiem Wszechświata,
z zapisów oka poznamy po twarzy
tych co zdradzili, co sprzedali brata,
przy tym udając, że są godni, święci…
Z nieba ich wtedy porwiemy w Zaświatach
strącając w piekło zbudzonej pamięci…
* * *
Gdy Swiat ich pozna, zrozumie głęboko,
jaka ich rola była w jego biedach,
również Ziemianom Los da trzecie oko
i Świat ponownie oszukać sie nie da
***
Zdjęcie które wykonał Alex Matwiejszyn osobiście w Albany, Zachodnia Australia - ostatnim miejscu Jego drogi życiowej - nie jestem w stanie zamieścić, mając kłopoty z moim komputerem - zresztą można zapytać o to "komputerowo", p. Alka Matwiejszyna znaną postać w internecie i na Facebooku.
***
Pokój jego duszy i Wieczne zasłużone Odpoczywanie!

Jan Orawicz - 08.12.14 21:16
Re: ABC słuszne wskazanie. Poeta nie żyje od 2 lat! "Tygodnik
Solidarność"odpowiedział mi ,że nic nie wie na temat tego
wspaniałego poety z sercem dla Solidarności.Może te Panie
napiszą coś na ten temat,by przybliżyć nam sylwetkę tego
tego poety. Pozdrawiam

ABC - 04.12.14 8:22
Pan Orawicz pyta o losie poety już śp. Mirosława Krupińskiego, Pan Lubomir wspomina, że pisał wspaniałe wiersze. Może więc Pani Monika alba pani Szczepańska, obydwie panie z Solidarności zyjące w Australii przybliżą nam jego sylwetkę na łamach Kworum. Własnie jest pora z okazji nadchodzącej rocznicy wronowskiego stanu wojennego.

Jan Orawicz - 30.11.14 22:59
Witam Drogie Panie poetki - Panią Hanię i Panią Bożenkę!
Znów odwiedziły - jak zawsze moje wiersze i to z taką wysoką
oceną!!! Jak nie kochać takie Nadkochane POLSKIE RÓŻYCZKI ?
Proszę mi wierzyć,że nie przesadzam z tymi różyczkami. Żyjąc
daleko od Polski,doświadczyłem tego,że nasze polskie kobiety
mają jakby bardziej mięciutkie serduszka i specyficzną urodę,
którą porównuje do kwiatów. Jesteście dla mnie Nadwiślankami,
podobnymi do uroku sasanek w maju. A przy mnie trwa, moja
Najdroższa Nawdwiślaneczka.I mam Jej obraz na tle obcych
kobiet w USA. A tutaj pędzą swój żywot kobiety z rożnych krajów
Bożego świata.Ale mojej Nadwiślaneczki na żadna inną nigdy bym
nie zamienił. Taka jest prawda,że Polki mają swoistą polską urodę
i ducha. I też stąd jest mi żal, że wiele tych polskich kwiatuszków
musi pędzić żywot, dość często w biedzie. Serdecznie pozdrawiam!

Jan Orawicz - 30.11.14 20:02
No cóż,takich czerwonych piesków nie brakowało i nie brakuje w każdym
środowisku polonijnym. Tymi pieskami Peerelka nafaszerowała emigrantów.
Do tej pory jest ich tutaj sporo. Słychać ich w polonijnych rozgłośniach
radiowych, telewizji i odczytać ich można w polonijnej prasie. Bogaty
zestaw tego czerwonego towarzycha, można odczytać w naszej starej
kolebce Polonii USA w Chicago. Wystarczy od rana włączyć radia,a wnet
usłyszycie ich obłudne glosy.że aż dęba stają włosy!!!

ABC - 30.11.14 19:31
Mirosław Krupiński zmarł dwa lata temu, a jeszcze za życia w Zachodniej Australii małe polonijne pieski z Australii szargały mu nogawki. Przed śmiercią zdążył jeszcze wydać książkę pt. "Zaułki Zbrodni". Warto ją przeczytać w grudniu w dniach ogłoszenia stanu wojennego.

Bożena Zylla - 30.11.14 17:28
Kolejne przepiękne patriotyczne wiersze spod Pańskiego pióra.
Kiedy czyta się takie perły poezji serce bije mocniej a każda strofa
dociera żarem w sam środek duszy.
Bardzo dziękuję Panu za wzniecenie - w nas czytających Pana wiersze
ogromu patriotycznych emocji .
Pozdrawiam gorąco -Bożena Zylla.

Hania - 27.11.14 8:58
Panie Janku, piękne wiersze. Chciałabym Panu za nie bardzo, bardzo podziękować. Kłaniam się nisko i pozdrawiam serdecznie.

Jan Orawicz - 27.11.14 3:51
O... tak!! Panie Lubomirze!! To był świetny poeta!! Może ktoś
z Australii napisze o losie tego poety? Mam nadzieję,że
"Tygodnik Solidarnośc" ma dane o tym poecie? Zaraz kieruje do
tego pisma to zapytanie. Pozdrawiam

Lubomir - 26.11.14 22:20
Niegdyś pięknie pobrzmiewały w internetowej przestrzeni strofy wierszy Mirosława Krupińskiego, poety związanego z Pierwszą Solidarnością i Gdańskiem. Tak jak Pan Jan Orawicz tworzy w Ameryce Północnej, tak Mirosław Krupiński pisał swoje wiersze w Australii. Nagle przestał pisać i nikt nikogo nie poinformował z jakiego powodu. Czyżby komuś nie podobały się wiersze, wcale nie gorsze od poezji Miłosza?. Może ktoś kiedyś zdobędzie się na wydanie jakiejś antologii poetów 'Polski globalnej'?. Może wówczas nie zabraknie wierszy, tego co bardzo kochał Gdańsk i polski Bałtyk. Wierszy Mirosława Krupińskiego.

Ranek - 26.11.14 20:01
Panie poeto Orawicz, ja tez jestem poeta,ale szczerze wyznaje,ze
Panskiej poezji zazdroszcze Panu i tyle!!! Zycze dalszych takich
wierszy!!!!

Jan Orawicz - 24.11.14 20:43
Serdeczne dzięki Pani Australijko,za spojrzenie na moje wiersze!
Są one w klasycznym wymiarze,ponieważ już od sporego
czasu, odłożyłem swoje pióro od popełniania eksperymentów,
na żywej poetyckiej materii. A to w tym celu,by się dorobić miana
nowoczesnego poety. Poezja jest jednak jedna. Liczy się tylko skala
jej poetyckiego wyrazu! Jako Polak nie zwietrzałem z sentymentów
do mojej Ukochanej Ojczyzny,stąd takie moje częste pisanie.
Serdecznie pozdrawiam!!

australijka - 23.11.14 20:55
Panie Janie, pańskie wiersze są wyjątkowe, bo takich już nie znajdujemy. W nich duch polski walczących ludzi o Polskę. Jest Pan z krwi i kości Polakiem. kochającym Ojczyznę. Proszę zatem pisać jak najwięcej. Pozdrawiam najserdeczniej. Danuta Duszynska nick "australijka".

Jan Orawicz - 13.11.14 18:51
Szanowny poeto Władku, dziękuję za odwiedziny mych wierszy.
Każde odwiedziny Osoby po piórze są mi bardzo cenne,ponieważ
one moblizują do pisania.Ale u mnie tak bywa,jak u każdego poety,
że to,co napisane jeszcze należałoby poprawić,ale to wtedy,gdy
wiersz świeży się odleży. Serdecznie pozdrawiam

Panasiuk - 13.11.14 4:11
Cóż dodać do wiersza jeśli jest w nim wszystko. Gratuluję Panie Janie, ciągle nas pan zaskakuje. Nie każdy potrafi wykorzystać dzieje listopada, a są wyjątkowe. Pozdrawiam

Jan Orawicz - 12.11.14 22:27
Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim z Państwa,którzy
zechcieli przeczytać moje wiersze, zarazem z oceną ich treści
i wartościami poetyckiej natury. A zatem składam imienną
podziękię dla Pani poetki Danuty Sidor,Panu poecie
Agamemnonowi,z którego twórczością zapoznałem się na
przedwiośniu 2O10 r, zawsze ceniąc sobie wysoko tę poezje.
Dziękuję Panu Rudemu Mańkowi za wysoką ocenę moich
że sam dosiada Pegaza!
Także bardzo wysoko sobie cenie słowa o mych wierszach Pan
Yorka. A to z tego prostego powodu,iż z komentarzy tego Pana
emanuje wysoka wiedza na różne tematy.
Mój drugi wiersz powstał na początku listopada 1989r z
wprowadzeniem w obecnym czasie kilku poprawek.
Serdecznie Państwa pozdrawiam!

Lubomir - 12.11.14 22:00
Poezja przypomina, ostrzega i wytycza drogi w przyszłość...Widać, że to właśnie robi poeta Pan Jan Orawicz. Szkoda, że tak mało poezji jest w naszym codziennym życiu. Wciąż jesteśmy zapędzani do wyścigu szczurów. Wciąż wielu chciałoby nas widzieć jako nienawistnych szczuropolaków. Poeta Ziem Zachodnich, związany z Wrocławiem ale i całym Śląskiem - Tadeusz Różewicz, jest zamilczany. Ktoś czuwa nad tym, by Śląsk czy Pomorze nie miało swoich piewców, tak jak ma ich np Litwa. Jeżeli ci piewcy są, to najlepiej kiedy należą do przedstawicieli literatury niemieckiej. Polska szkoła ma dużo lekcji do odrobienia.

Agamemnon - 12.11.14 14:08
Poezja Pana Janka sama się obroni , bez dwóch wybitnych sokołów.

Dorota Sidor - 12.11.14 11:10
Drogi Panie Janku ;)
Gratuluje kolejnego wspaniałego , patriotycznego Dzieła .
Czytając łzy same cisną się do oczu .
Kłaniam sie nisko i serdecznie Pana pozdrawiam ;)
Dorota.

york - 11.11.14 22:07
Cokolwiek by nie napisać na temat znakomitych, przepojonych patriotyzmem wierszy Pana Jana ORAWICZA, to i tak może zabrzmieć zbyt trywialnie, dlatego też kłaniam się najniżej, jak tylko potrafię przed kolejną dawką pięknej poezji i patriotyzmu.
Najserdeczniejsze podziękowania dla Pana Jana za ten balsam dla naszej, polskiej duszy w tych nieciekawych czasach.
Łączę wyrazy szacunku. york.

Rudy Maniek - 11.11.14 17:56
To jest poezja,co ma serce polskie!! Rozplakalem sie,a jestem
twardy na lzy. Czuje,ze to o czym piszesz w drugim wierszu znasz ze wspomnien. Tak trzymaj swoje poetyckie pioro,ludzie takie wiersze
kochaja i ja z nimi. Zycze dalszych takich strof, pelnych Polski. Jako
byly czlonek NSZZS przyznac musze,ze duch Legionowki przylecial
do Gdanska z Krakowa prosto od Piłsudskiego,ktory spoczywa
faktycznie na Wawelu.I prawda jest,ze Jego z nami droga jeszcze
nie skonczona! Trzymaj sie poeto,bo jestes taki polski do lez,a
Polska nam marnieje w uscisku zdrajcow i zydokomuny.

Jan Orawicz - 11.11.14 2:15
Szanownnej Redakcji i Wszystkim z Państwa,z którymi trafiam
od lat na łamy naszego Miłego Kworum, życzę z całego mego
polskiego serca RADOSNEGO ŚWIĘTA NIEPODLEGŁOŚCI POLSKI!
Jan Orawicz

Wszystkich komentarzy: (24)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

28 Marca 1940 roku
Został aresztowany przez Gestapo polski olimpijczyk Janusz Kusociński. Niemcy rozstrzelali go w Palmirach w dn. 21.06.1940r.


28 Marca 1930 roku
Konstantynopol i Angora zmieniły nazwę na Stambuł i Ankara


Zobacz więcej