Czwartek 28 Marca 2024r. - 88 dz. roku,  Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 09.09.14 - 10:40     Czytano: [1648]

Jak się bronić bez baz US?







Niemka Aniela zabroniła Stanom Zjednoczonym stawiać wojskowe bazy na polskiej ziemi. Powiedziała, że nie wolno, bo ruski Putin się obrazi, on jest drażliwy. Wynika z tego, że polską ziemią zarządzają znowu Ribbentrop i Mołotow, pod nowymi pseudonimami. Czekałem jakiś czas na reakcję polskiego rządu… Nic. Głucha cisza, bo rząd był ma urlopie. Sikorski załatwiał sobie sołectwo w Chobielinie, na wszelki wypadek, gdyby ministerium się rypnęło. Gajowy Komorowski wykupił turnus safari z lewatywą all inclusive. Tusk każdą wolną chwilę spędzał na treningu psychiatrycznym. Ćwiczył mijanie się z prawdą bez kolizji, w sejmowym expose 27 sierpnia.

Pod ich nieobecność Ameryka nie ma z kim gadać o bazach, bo Siemoniak za cienki, bez klauzuli najwyższego dostępu. Poza tym cały establishment w ogóle przestał ze sobą się spotykać, bo jakieś skurczybyki podsłuchują, że strach o ośmiorniczkach pogadać, a co dopiero o wojskowości. Osamotniony przez władzę naród sam zaczyna się domagać szkolenia rezerwy i powołania oddziałów obrony terytorialnej. Są powody. Kumpel Putina, Żyrynowski straszy, że zmiecie Polskę z powierzchni ziemi, a nasza armia praktycznie została zredukowana do kompanii honorowej i okolicznościowych grup rekonstrukcyjnych. Kto nas obroni bez baz USA? Może ciotka Merkel chce tu Bundeswehrę umieścić? To jest temat do przemyśleń… Gdybyśmy mieli prawdziwy polski rząd, mógłby podyskutować o plusach i minusach takiego rozwiązania. Po prostu Niemcy w polskich koszarach mogą czuć się nieswojo. W końcu przegrali z Polską dwie wojny światowe i mają kompleksy. Dodatkowo załatwiliśmy im w 89 roku zjednoczenie z sowiecką enklawą zwaną DDR. Sami by się na to nigdy nie zdobyli…

Całe szczęście w nieszczęściu, że podobna sytuacja trafia się nie po raz pierwszy w polskiej historii. Mamy w genach zakodowany i w kościach przećwiczony ten wariant wydarzeń. Przywołajmy chociażby rok 1920. Właśnie powstał pomysł budowy Łuku Triumfalnego bohaterom tamtego zwycięstwa. (Zapraszam na stronę www.towarzystwopatriotyczne.org ) Wracając do spraw bieżących, ciekawa jest opinia generała Romana Polko: „W polskiej obronności brakuje spójnego działania, jednej wizji. Jeśli chodzi o zakupy polskiego wojska, nie jestem pewien, czy można je traktować poważnie. Mam wrażenie, że polska armia jest dowodzona przez barana.” Niech to zdanie fachowca wystarczy za pointę.

Jan Pietrzak

Wersja do druku

Jan Orawicz - 09.09.14 19:21
Szanowny Panie artysto Janku, jak Pan pięknie gra na gitarze tak
Pan piknie pisze! I jak pan pięknie pisze swoje felietony itp. tak i
ten zakres Pana twórczości jest cenny - głownie przez umiejętność
stosowania takiego języka,który po prostu zachęca do czytania.A to
z tego powodu,iż staje się ono jakieś głębsze,ale zarazem lekkie,bo
często z kroplami uśmiechu,którego nam w II PRL - jak to ją Pan
słusznie nazwał notorycznie brakuje. Serdecznie pozdrawiam

Lubomir - 09.09.14 16:32
Jeszcze na początku ukraińskiej wolności i bez rozpoznania ideałów Juszczenki, można było wierzyć, że realna unia Polski z Ukrainą jest całkiem możliwa. Wówczas taka polsko-ukraińska wspólnota państwowa byłaby w Europie wręcz demograficznym kolosem. Byłaby także militarną potęgą. Przede wszystkim zaś, byłaby unijną wspólnotą - z własną bronią atomową {dzięki Ukrainie}, własnym przemysłem zbrojeniowym, lotniczym, samochodowym i okrętowym. Jednak dzięki 'pomocy' atomistów z Zachodu Ukraina pozbyła się 'atomowego straszaka'. Dzisiaj to Ukraina stała się obiektem jądrowego zastraszania. Gospodarkę Ukrainy także dopadł globalny kryzys. Marzenia Polaków o lokalnej unii a la dawna unia polsko-litewska, stały się marzeniami z Kosmosu. Zostaliśmy jak często w przeszłości - sami. Z zachodu cyniczni Niemcy, na wschodzie - atakująca Rosja, w miarę neutralna Bialoruś i wciąż nieprzewidywalna Ukraina. Chyba złoty modus vivendi na życie pomiędzy 'wilkami' znalazł Iran. Iran utrzymuje intensywne więzi ekonomiczne i wojskowe zarówno z Rosją, jak i z Chinami. To Iran reguluje rosyjsko-chiński poziom sympatii i antypatii. I jest do tego niezbędny obydwu stronom. Polska być może powinna być takim 'rozgrywającym' pomiędzy Niemcami a Rosją. To, że Polacy pomogli RFN przyłączyć Brandenburgię, Saksonię i Meklemburgię z Pomorzem Przednim, nie musi wcale oznaczać, że Polacy opowiadają się za aneksją Krymu i Ukrainy Wschodniej - do Federacji Rosyjskiej. Chociaż Rosjanie mogą mieć pretensje, że jesteśmy stronniczy i nie traktujemy wszystkich jednakowo. Cóż, Niemcy mają swoje 'miękkie' i złudne słownictwo na agresję. Mówią dużo o zjednoczeniu. Można dać się na to nabrać.

Wszystkich komentarzy: (2)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

28 Marca 1933 roku
Rozwiązano Obóz Wielkiej Polski


28 Marca 1940 roku
Został aresztowany przez Gestapo polski olimpijczyk Janusz Kusociński. Niemcy rozstrzelali go w Palmirach w dn. 21.06.1940r.


Zobacz więcej