Piątek 19 Kwietnia 2024r. - 110 dz. roku,  Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 27.04.14 - 8:38     Czytano: [2812]

Człowiek, który zmienił świat





Tajemnica świętości Jana Pawła II





Całkowite upodobnienie do Boga na wzór Maryi


Totalne upodobnienie się do Trójcy Przenajświętszej: Ojca, Syna i Ducha Świętego, na wzór człowieczeństwa Jezusa Chrystusa i Jego Świętej Matki Maryi, wyrażone w dwóch słowach Jego Piotrowego herbu „Totus Tuus”, stanowi bardzo precyzyjną syntezę oraz tajemnicę zarówno osoby kanonizowanego Papieża Jana Pawła II, jak też Jego dzieła życia i istoty trzeciego co do długości pontyfikatu w dotychczasowych dziejach Kościoła świętego. Niejednokrotnie powtarzał słowa i żył nimi: „Bierzmy w siebie zupełność! Dawajmy z siebie zupełność”, czyli wrastajmy jako „obraz i podobieństwo Boga” w Prawzór naszego istnienia, by odbijać w sobie „promieniowanie ojcostwa” („Dives in misericordia”). Od samego początku utraty oglądu Boga Ojca w raju ludzkość o dobrej woli świadomie poszukuje Praźródła bytu, bo tylko w pełni Boga-Źródła człowiek staje się swoistą pełnią: „Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali, łaskę po łasce”. Stąd poznanie ludzkiego rozumu na różne sposoby poszukiwało zbliżenia się i naśladowania Boga, co harmonizuje z głównym wezwaniem Boga Objawienia na kartach Pisma św.: „Świętymi bądźcie, bo i Ja jestem Święty”.

Przymierze ze Stwórcą

Życie ziemskie Papieża Polaka ukierunkowane na kształtowanie osobistej świętości zostało bardzo wcześnie zespolone z Maryją jako Redemptoris Mater. Dowodem zewnętrznym na to są najważniejsze fakty historyczne tego widzialnego Zastępcy Chrystusa na ziemi z rodu Słowian, począwszy od wczesnej śmierci jego matki, poprzez moment wyboru 16 października 1978 r., tj. dokładnie w 61. rocznicę założenia przez św. Maksymiliana Marię Kolbego Rycerstwa Niepokalanej 16 października 1917 r. w Rzymie, aż po chwile konania z krzyżem Chrystusa Zbawiciela w rękach w Jego ostatni Wielki Piątek, przez pierwszą sobotę miesiąca jako szczególny dzień czci Niepokalanej, aż do wigilii ustanowionej przez Niego uroczystości Bożego Miłosierdzia, gdy nadszedł moment spełnienia się i „przemówił Kres”. Także akt beatyfikacji w Rzymie zrósł się z obchodzonym w naszej Ojczyźnie z inicjatywy Senatu Rzeczypospolitej Polskiej Rokiem Kolbiańskim. Wszystko pozostałe jest kwintesencją pełni tej cudownej tęczy świętego przymierza Stwórcy i Zbawcy z Karolem Wojtyłą, późniejszym Janem Pawłem II, i odwrotnie, gdy święty jako „syn Piastów” dzień po dniu „łączył się z Bogiem”, „by dotrzeć do początku Przymierza”; stawał się „bratem naszego Boga”, duchowym „synem” dziewiczej Matki i Królowej z Jasnej Góry, której doskonała rajskość jest najpiękniejszym „hymnem człowieczeństwa – Bożym Magnificat” na cześć Pana. Od Niej uczył się, jak stać się „pieśnią świętą” „nigdy nie utrudzonej” „pełnej matki” oraz świętym ojcem dla dzieci powierzonego Jego trosce pasterskiej Kościoła i wszystkich ludzi dobrej woli na świecie. W Niepokalanej spotkały się przecież dwie pełnie: pełnia Boga i pełnia człowieka w Osobie Jezusa z jednej strony oraz pełnia natury ludzkiej i pełnia łaski uświęcającej Osoby Dziewicy Maryi z drugiej strony. On wiedział doskonale, że dla realizacji celu uświęcenia człowieka i świata najlepsza jest szkoła Niepokalanej Matki Słowa Wcielonego. Dlatego tak intensywnie wchodził w ducha FIAT Maryi, czyli w ducha Betlejem, Nazaretu, Jerozolimy i Golgoty.

W blasku Prawdy

Jego fascynujący rozum „rwał” się jak „orły” polskie do imponującego „lotu”, by swoją intelektualność „napełnić myślą” zdolną „pojąć Bożą Prawdę o Słowie w Miłość wcieloną”, w którym to Słowie Ojca i zarazem Synu Maryi skupiają się niczym w soczewce dziejów i spełniają definitywnie „tęsknoty ludu” za BLASKIEM PRAWDY odwiecznej, której na imię Ukrzyżowany i Zmartwychwstały Redemptor hominis. Po wybuchu II wojny światowej ks. Karol Wojtyła wzywał Go na ratunek dla Narodu i Kościoła w II Rzeczypospolitej Polskiej: „O Zbawco, krusz kajdany”, i wierzył wbrew nadziei „na nieśmiertelne trwanie. Niechaj na dzwonach bije młot Twe wielkie Zmartwychwstanie” Polaków i Polski. W wielu encyklikach społecznych Następca św. Piotra z Wadowic miał odwagę i męstwo kroczyć po drogach ludzi cierpiących i inspirować cały Kościół jako Corpus Christi Mysticum do upomnienia się o człowieka pokrzywdzonego, uprzedmiotowionego, skazanego na śmierć, ponieważ zrozumiał, że prawdziwy Mesjasz jest „Drogą” prowadzącą wszystkich ludzi do Nieba. Skoro „wszechświat wyłonił się ze Słowa i do Słowa też powraca” właśnie za pośrednictwem tegoż zbawiającego Boga-Słowa.
Dlatego miarą człowieczeństwa dla młodego Karola była „Myśl” Pana, w której tak chętnie „przebywał” i z którą się jako ojczyzną bytu w ogóle utożsamiał. Tylko w niej mógł być sobą i u siebie. Za takim Intelektem zaślubionym wierze, tzn. za FIDES ET RATIO, tęsknią wszyscy szczerzy poszukiwacze Prawdy. Ale czy duch może się spełnić do końca na przystanku Prawdy prawd?

Na drogach Miłości

Nieprzypadkowo poetycki duch świętego Papieża apelował do pokory Boga: „O Panie, przebacz mej myśli, że nie dość jeszcze miłuje, przebacz miłości mej, Panie, że tak strasznie przykuta do myśli”. Pełnia ducha ludzkiego nie ogranicza się li tylko do zupełnego poznania Prawdy, lecz chodzi o coś więcej, co jest wiecznie w Sercu Boskim, chodzi o Prawdę, która jest zarazem odwieczną Miłością, czyli chodzi o umiłowanie prawdy – każdej, by żyć z nią niero- zerwalnie, by być blisko, co potrafi jedynie Bóg-Odkupiciel: „ODKUPIENIE jest nieustanną bliskością TEGO, K T Ó R Y O D S Z E D Ł”. Jego Istnienie jest wszechobecne i dlatego ON potrafi pozostawać z umiłowanymi nawet wtedy, gdy dla zmysłów zewnętrznych jest „wielkim nieobecnym”. By partycypować w Jego wszechobecności, tzn. także być blisko innych, trzeba najpierw partycypować intelektem w Bogu-Prawdzie i w prawdzie o człowieku, co następnie umożliwia nam, ludziom, partycypację wolną wolą w Bogu-Miłości i w miłości człowieka.
Tutaj warto wspomnieć niezwykle radosną i pełną dynamiki życia myśl Papieża, niepowtarzalnego Miłośnika istnienia: „Człowiek rodzi się dla rozkwitu”. A zatem jak „rozkwitnąć i w Miłość, i w Wolność” w ich „rytmie Wszech-Miłości”, by wyrzeźbić osobistą wolną wolę w miłości i poprzez miłość na godną niebiańskiego spotkania z Boską Wolnością jako Miłością? Najpełniejszą odpowiedź otrzymuje ludzkość od Tego, „który od Ojca i Syna pochodzi” (Credo), tj. od Ducha Świętego jako Dominum et Vivificantem. ON wprowadza kosmos na „szczyty Harmonii Wszechrzeczy”, a któż nie chciałby osiągnąć takiego sukcesu sukcesów, by istnieć w „zenicie wiecznym”, otwartym dla upadłego stworzenia na nowo przez Chrystusa? Karol Wojtyła przynależy do myślicieli rozmiłowanych w „Człowieku”, którego „szukał”, ku któremu „szedł” i któremu nie chciał powiedzieć „przybądź”, ale po prostu „bądź”. Czyż w tym kontekście zaskoczeniem były rzesze ludzi pielgrzymujących na spotkanie z Janem Pawłem II w czasie Jego życia na ziemi i w Jego życiu po śmierci, czyli w Królestwie Niebieskim? W tym „bądź” słowiański Następca św. Piotra wyraził cudowną głębię afirmacji każdego drugiego jako siostry i jako brata, co wzruszająco i przekonywająco wyraził m.in. w spotkaniu z Alim Agcą jako także Jego bliźnim.

Iskra Bożego Miłosierdzia

Przemierzając glob ziemski wzdłuż i wszerz jako „Pasterz i żeglarz” (Malachiasz), Jan Paweł II analogicznie do „Komunii Osób” Boskich, „obdarowujących się pełnią prawdy, dobra i piękna”, tworzył komunię ludzi w tymże „Stwórcy wszystkiego”. Ut unum sint chrześcijan i jedność z ludźmi innych ras, religii, kultur i języków była według Niego oparta na Boskim i Osobowym Logosie, a filozofia dialogu, którą intensywnie uprawiał, polegała na Dia-Logosie, czyli na zjednoczeniu siebie samego i każdego jako jednostki oraz wszystkich jako wspólnoty ludzkiej ze Słowem Boga Ojca. To było serce Jego żarliwego dążenia do jedności i heroicznego spełniania misji Jezusa z Ewangelii Janowej, „aby byli jedno: Ja w nich, a oni we Mnie”. Ten aspekt Jego pontyfikatu jest typowo Janowy obok wielkiego rysu Pawłowego w majestacie i potędze oraz skromności piel- grzyma, opromieniającego i przemierzającego niestrudzenie świat z pastorałem Abrahama, ojca wszystkich narodów; Mojżesza, prawodawcy; Eliasza, proroka; i z pierścieniem Piotra oraz Dobrą Nowiną Jezusa jako Mesjasza na Jego niestrudzonych ustach apostolskich.
Sakramentalna komunia osób jest „prasakramentem – samym byciem widzialnym znakiem odwiecznej Miłości”, polega na „wzajemnym obdarowywaniu”, bo kimże jest Bóg, jeśli nie DAREM darów i kimże jest człowiek, jeśli nie darem-obrazem tamtegoż „Początku” jako Pra-Daru. Ksiądz kardynał Karol Józef Wojtyła i Jan Paweł II to jedna OSOBA-DAR, a według słów Jezusa skierowanych do św. Siostry Faustyny, „iskra, która zapali cały świat” na Jego ponowne przyjście. Opatrznościowym zrządzeniem Ojca w Niebie i w mocy Ducha Świętego per Jesum et Mariam nasz wielki Rodak, wynoszony na ołtarze w dniu Maryi i św. Józefa, patrona Kościoła naszych czasów i Jego samego, a kanonizowany w uroczystość Miłosierdzia Bożego, stał się jedną z największych postaci w dziejach ludzkości i świata, co dla nas, Polaków, jest wielkim honorem i jeszcze większą odpowiedzialnością za obecność Boga w ludzkich sercach i w kosmosie oraz za uświęcenie wszystkiego w Ojczyźnie i na całym okręgu ziemskim – na szczęście już od dzisiaj z jego świętym wsparciem z wysokości Niebios i z „okna Domu Ojca”.
Święty Janie Pawle II Wielki, błogosław Polskę na jej pielgrzymim szlaku ku Niebu, błogosław Europę, błogosław pozostałe kontynenty ziemi, które wielbią Pana Boga za CIEBIE, i jako prawdziwy niebiański GÓRAL pociągnij nas – PER MARIAM – z nizin bytowania ziemskiego do wspinaczki na najwyższe szczyty szczęścia wiekuistego w Świętym Wszystkich Świętych.

Ks. prof. Tadeusz Guz, kierownik Katedry Filozofii Prawa KUL
Nasz Dziennik


.................................


Święty Polaku Patrz na nas z Nieba

Doszedłeś do Świętości Janie -
Doszedłeś w naszych dniach ...
Na naszych oczach,
W radosnych łzach !

W polskich marzeniach,
Dzisiaj spełnionych,
Tak oczekiwanych -
Biało-czerwonych ...

Wszedłeś do Niebios !
Twoja Golgota u stóp Boga,
Szła z Tobą po ziemskich
Ciernistych drogach ...

Ile twych Świętych śladów
W Twej Ojczyźnie po Tobie ...!
Gdzie jej każdy skrawek,
Zastałeś w żałobie ...

Dźwigałeś zawsze z nami
Nasze Ukrzyżowanie ,
Od gór do morza rozparte,
Nasz Ukochany Janie!!

Teraz patrz na nas
Z wysokości Nieba !
Tylko znów nie płacz,
Że nam brakuje chleba ...

I Twoich Świętych słów !
I Twej świętej obrony,
Idziemy za chlebem ze łzami -
W dalekie obce strony...!

Święty Polaku patrz
Na nas z Nieba,
Bo znów Twych spojrzeń
Najświętszych nam trzeba ...!!!

Znów ciężar Krzyża wraca
Na nasze brzemiona,
Przyjmij nas jak wtedy
W swoje zbawienne ramiona....!!

Jan Orawicz


.................................

Opoka

Czysta opoka z wadowickiej ziemi
położona na murach starego Krakowa,
niosła budowle wznoszone przed lud.
Wzmacniała mury świątyń,
podpierała krzyżem.
Bóg przeniósł opokę
do starego Rzymu.
Własną ręką wmurował
w Piotrową świątynię.
Kamień się utwardzał
za przyczyną Boga
i wzmacniał kościoły
rozsiane po świecie.
Tak Bóg nas wprowadził
w nowe tysiąclecie,
poświęcił opokę,
na której stoimy.

Władysław Panasiuk

...........................................................................................................................................

Człowiek, który zmienił świat


Wersja do druku

Czytelniczka postów - 14.05.14 22:49
I wybaw nas

od głupoty udającej mądrość,
od kłamstwa udającego prawdę,
od ślepoty udającej dalekowzroczność,
od chamstwa udającego obrażoną godność,
od fanatyzmu udającego wiarę,
od brudu udającego czystość,
od nienawiści udającej miłość,
od niewoli udającej wolność,
od obłudy udającej szczerość,
od pychy udającej pokorę,
od warcholstwa udającego odwagę,
od szatana, który mówi nie, a myśli tak, a mówiąc tak, myśli nie.

Więcej
http://www.wiersze.annet.pl/w,,27158

W. Panasiuk - 14.05.14 15:48
Piękny i bogaty wiersz "Apokalipsa" i cudowne spotkanie matki dwóch synów z Mistykiem. Gratuluję Panie Agamemnon.
Bardzo ciekawa dyskusja, a temat to trudny.
Pozdrawiam - Panasiuk

Agamemnon - 08.05.14 22:43
Ateista uczestniczy w procesie osobowego staczania się po równi pochyłej, nie posiada etyki oraz mechanizmów powrotu do stanu wyższego. Stąd to zróżnicowanie Panie Janku. U tego "normalnego" funkcjonuje proces dezintegracji osobowości, u tego "wulgarnego" proces osiągnął swój cel.

Mogą się zdarzać wyjątki, że pod wpływem kultury chrześcijańskiej ateista będzie dokonywał pozytywnych moralnie wyborów.

Do ojca Pio podeszła matka dwóch zmarłych synów i zapytała co się z nimi stało po ich śmierci. Jeden był chrześcijaninem i chodził regularnie do kościoła a drugi ateistą, był chirurgiem.

Otrzymała od mistyka taką odpowiedź. Syn ateista został zbawiony a ten drugi dostał się do piekła. Matka zapytała dlaczego? Chirurg, ratował wielu ludziom życie, drugi natomiast, nic dobrego w życiu nie zrobił odparł o. Pio.

Chrystus wszystkich odkupił, ale nie wszyscy zechcieli z tego skorzystać.

Jan Orawicz - 08.05.14 19:39
... Szanowny Panie poeto Agamemnon,ateiści dzielą się na normalnych
i wulgarnych. Wulgarnych ateistów wydali komuniści po swoich różnych
szkółkach partyjnych.W PRL jak zapewne Pan pamięta istniało pod
patronatem PZPR Stowarzyszenie Ateistów i Wolnomyślicieli. Miałem
przyjaciół ateistów,którzy na samą nazwę tego stowarzyszenia dostawali
nerwówki. Żaden z nich nie należał do PZPR,czy jakieś podobnej
bolszewickiej partii, pod nadzorem ZSRR.To są ci ateiści, spod tamtych czerwonych znaków jako wulgarnymi ateiści i takimi oni do tej pory zostali.
I właśnie on wciąż wymyślają świadomie różne posądzenia - szczególnie
na osoby duchowne. Kilka razy byłem świadomie na ich występach o nazwie "prelekcje." Raz kiedy zabrałem glos w dyskusji wyproszono mnie z sali.
Nie mieli innego argumentu jak wyproszenie cholernie trudnego dyskutanta.
Aler jest do temat nie komentarz. W tamtym czasie PRL1 roiło się od ich
błogiej twórczości na duchownych naszego kościoła. Ich wydawane szmatławce,
z Trybuną Ludu na czele kochały się w tej brudnej tematyce.Kto wówczas
żył z otwartymi oczyma ten widział to całe moralnie zgniłe bagno spod sierpa i młota. Kto ciekaw jest tego tematu, to niechże sięgnie do archiwów gdzie leżą te szmatławce. Byłby bardzo ciekawy temat - na grubą książkę!
Pozdrawiam

Agamemnon - 07.05.14 16:05
"Oczywiście Agamemnon dowiódł żem Trójcą nie używając żadnych dowodów, ot tak mu się rzekło czy rzygło." pisze ~Jerzyk z Wąbrzeźna.

Po czym się rozpoznaje autora danego tekstu? po stylu - to proste. Styl u danego autora stanowi o jego tożsamości niczym linie papilarne czy kod DNA i nie da się go podrobić. To jest dowód.

Na istnienie pedofilii wśród duchownych w Kościele katolickim dowodów jeszcze nikt nie potrafił jak dotąd przedstawić. Stwierdzenie i wrzask dowodu nie stanowią. (Jest to dowód ale w rozumieniu ateistów). Powoływanie się na wyroki sądów, wobec których Naród Polski wypowiedział swoje votum zaufania, również nie stanowi jakiegokolwiek dowodu.
Programy pedofilskie natomiast z inicjatywy tussistowskiego rządu zostały zainstalowane w rozlicznych przedszkolach w Polsce i stanowią przestępstwo, które jak mniemam doczeka się rozliczenia o ile do władzy dojdzie Solidarna Polska, jedyny ruch reformatorski jaki pojawił się na polskiej scenie politycznej.

Robert - 06.05.14 15:01
Panowie "ateiści" na zlecenie agentury - nieuki bez wiedzy, normalnego samodzielnego myślenia. Poszukajcie sobie właściwego miejsca "godnego" waszym obłąkaniom. Myślę, że klub dla niepełnosprawych umysłowo, będzie rozwiązaniem dla waszego dobra i dowartościowaniem wzajemnym. Może, wespół-zespół, stworzycie niepodważalne "dzieła naukowe"? co po tutejszych występach - tytuły doktorów idiotów, tylko naczelny szpicel RP, TVP i GW zapewnia. Żegnam.

Agamemnon - 06.05.14 14:02
Jerzyku z Wąbrzeźna bełkoczecie towarzyszu.

solo - 06.05.14 12:09
Komentarz zatrzymany, uczestnik dyskusji "solo" zapomniał pod jakim artykułem zamieszcza swoje kontrowersyjne opinie.
Admin

Jerzyk z Wąbrzeźna - 06.05.14 11:13
Cudnie Agamemnon wywiódł że jestem Trójcą, może niezbyt świętą ale jedyną istniejącą, namacalną. Chłop tylko nie raczył skonstatować że ja nie rzucam oskarżeń, lecz patrzę na świat jakim jest, piszę co widzę. Oczywiście Agamemnon dowiódł żem Trójcą nie używając żadnych dowodów, ot tak mu się rzekło czy rzygło.
Dalej pisze o zakłamaniu, obłudzie ateistów. Cóż, własne jedyne znane wartości przypisuje przeciwnikowi, widać takie pobierał nauki.
Trzy zdania dalej pisze o braku dowodów na istnienie pedofilii w kościółku w Polsce. Jeśli istnienie fundacji NIE LĘKAJCIE SIĘ ( nielekajciesie.org.pl/‎ ) oraz sprawa z Tylawy i wiele innych, nie jest dla niego dowodem na istnienie problemu pedofilii wśród zduchownych, to być może żyje na innym świecie - mój jest jak najbardziej realny skoro nawet klechom buduję obiekty. Klecha jak ma kasę, to taki sam klient jak każdy inny i to jego sumienie obciąża pochodzenie pieniążków. A że sumienia nie ma i wie doskonale że łaski piekła nie dostąpi (nieba również), to zapewne problem nie teologiczny, gdyż zbyt przyziemny. A o szczegółach porozmawiamy po wygranej sprawie kołobrzeskiej. Wygranej przez ofiarę :))))

Agamemnon - 05.05.14 23:53
Agamemnon
„Przykład sztuki ateistycznej.
W warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej(Warszawa ul. Jazdów 2) w dniach 4 - 14 listopada 2013 roku wyświetlany był krótki film, w którym nagi mężczyzna ocierał się genitaliami o zabytkowy krzyż.”
"Sprawdzał Pan dane tych ludzi? Może byli ochrzczeni, są katolikami. Aktorzy i autor filmu. Dlaczego to przypisuje komuś, jakiejś grupie ludzi? Co to ma z ateizmem wspólnego? Oraz co Pan robi w takim centrum? Można przecież pójść do centrum sztuki kościelnej. Mamy wolny kraj. (teoretycznie)" Pisze i cytuje ~solo.

Dlaczego byłem w Centrum Sztuki Współczesnej? Dlatego by sprawdzić co robi Bogdan Zdrojewski. Zdrojewski podlega Donaldowi Tuskowi a ten walczy z Kościołem katolickim. Bogdan Zdrojewski i Donald Tusk jako walczący z Kościołem Jezusa Chrystusa przeczą Jego nauce. Stąd zaliczam ich do ateistów. Czy byli ochrzczeni i za kogo się podają nie ma tu najmniejszego znaczenia. Zło zawsze przywdziewa kostium dobra. Czyny świadczą nieomylnie o postawie i formacji człowieka. I za to będą sądzeni.
Ateizm zawsze był ideologią skierowaną przeciwko wartościom podstawowym, bez których człowiek nie może istnieć i rozwijać się jako człowiek i jako społeczność narodowa rozumiana jako zbiór jednostek. Działalność tych ateistów jest zatem skierowana przeciwko Państwu Polskiemu.

Agamemnon - 05.05.14 23:29
"Czyli używanie ministranta przez świętą osobę to nie jest fizjologia, to jest tchnięcie ducha świętego i najwyższy stopień wtajemniczenia. Fajne, ciekawe widzenie świata." Pisze ~ Jerzyk z Wąbrzeźna,( ~Bernardetka i ~solo to jedna i ta sama osoba pod różnymi nickami).

Ateiści oskarżają, oskarżają, oskarżają. A co z dowodami? Dowód tu nie ma najmniejszego znaczenia. Samo oskarżenie w ustach ateisty jest już dla nich wystarczającym dowodem. Ateizm jak widzimy bazuje na irracjonaliźmie.

Kilka dni temu europoseł Janusz Wojciechowski w swoim felietonie w RM ujawnił kolejna zbrodnię sądową w Polsce, otóż wymienił on z imienia i nazwiska osobę, która została skazana na dożywotnie więzienie z pominięciem dowodów. Człowiek siedzi, dowodów nie ma. Wszystko gra. Taki jest ateizm.

Obłuda, zakłamanie i odchylenie od normy jest cechą immanentną ateistów. Cechy te ujawniają się szczególnie wtedy, gdy ateiści dochodzą do władzy. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że ~ Jerzyk z Wąbrzeźna, ~Bernardetka i ~solo nie mają nic wobec faktu wprowadzenia przez zboczków tussistowskich do polskich przedszkoli pedofilii. Dowody na wprowadzenie pedofilii do przedszkoli istnieją w postaci dyrektyw wydanych na piśmie przez władze tussistowskie zainstalowane w Polsce. Dowodów na istnienie pedofilii w Kościele katolickim nie umieją jak dotąd przedstawić. Bełkot i wrzask wydobywający się z ich ust jest ich dowodem , tak jak to np. miało miejsce przy oskarżaniu abp.Wielgusa o rzekomą współpracę z SB (atak na abp. a tym samym na Kościół katolicki przeprowadzili ze swej istoty ateiści przy poparciu samych katolików będących pod wpływem ich ogłupiającej propagandy).
Kultura ateistyczna nie posiadła jeszcze pojęcia dowodu.

Ateizm stanowi wstecznictwo cywilizacyjne i ubliża człowiekowi jako istocie rozumnej.

Jerzyk z Wąbrzeźna - 05.05.14 13:14
Agamemnon napisał że - Człowieka we współczesnej sztuce laickiej (ateistycznej) często sprowadza się do poziomu fizjologii, biologii, dewiacji, deprecjacji innych światopoglądów, to jest właśnie materializm praktyczny. Jednym słowem, mamy tu do czynienia z jawnie okazywaną pogardą dla człowieka. Taka jest istota ateizmu. Ateizm jak łatwo zauważyć stanowi element wstecznictwa cywilizacyjnego.
Czyli używanie ministranta przez świętą osobę to nie jest fizjologia, to jest tchnięcie ducha świętego i najwyższy stopień wtajemniczenia. Fajne, ciekawe widzenie świata.

solo - 05.05.14 11:48
Robert
„Zajmij sie, ściganiem obecnego, rządu, który zabija na codzień Polskość, Gospodarkę, Miejsca Pracy, Edukację, Szpitale, Dziedzictwo, Moralność, Rodzinę, Dzieci, Starców - wypędz z Polski agentów obcych państw, niemców ruskich i żydów...ect. pokaż że jesteś w końcu patriotą, a nie kanalią antypolską i pasożytem.”
Przy wydatnej pomocy kościoła katolickiego. Który przy magdalenkowym stole dogadał się z byłą komuną jak można jeszcze Polaków, Polskę wydoić. Za poparcie dostał od komunisty Kawśniewskiego nie korzystny dla Polski konkordat, (sic!). Proszę ile epitetów i przeszło. Robert nie obraża uczuć. Zaczynam od tego pasożyta. Jakie ma Pan sukcesy w tej sprawie, ścigania agentów niemieckich, ruskich, żydów i Watykanu?

Agamemnon
„Przykład sztuki ateistycznej.
W warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej(Warszawa ul. Jazdów 2) w dniach 4 - 14 listopada 2013 roku wyświetlany był krótki film, w którym nagi mężczyzna ocierał się genitaliami o zabytkowy krzyż.”
Sprawdzał Pan dane tych ludzi? Może byli ochrzczeni, są katolikami. Aktorzy i autor filmu. Dlaczego to przypisuje komuś, jakiejś grupie ludzi? Co to ma z ateizmem wspólnego? Oraz co Pan robi w takim centrum? Można przecież pójść do centrum sztuki kościelnej. Mamy wolny kraj. (teoretycznie)

Cytat: „ Nasze społeczeństwo potrzebuje obywateli zdolnych do podejmowania dojrzałych decyzji. Ludzi, którzy nie boją się zadawać krytycznych pytań ze strachu przed rozczarowaniem. Nasze społeczeństwo potrzebuje czujnych jednostek, niezrzekających się własnej odpowiedzialności na rzecz Mesjasza, wodza ani przywódców stada, lecz takich, które chcą i potrafią rozróżniać dobre informacje od złych i podejmować dobre decyzje na podstawie odpowiednich informacji.”
Daniel Domscheit-Berg

Bernardetka - 05.05.14 1:39
Wam wystarczy wrzucić nicka "niemiłego uszom waszym" lub słówko "niejaki" do cytowanego wieszcza i czepiacie się jak pijany płota. A merytoryka ginie w oskarżeniach żem agentka i co tam wam ślina na język przyniesie. Najłatwiej komuś zarzucić niewiedzę, czyżby wam składanie literek z trudem przychodziło ?
Pytanie retoryczne, nawet nie oczekuję odpowiedzi. Ostrzegali mnie abym uważała przechodząc obok waszej kałuży, widzę że mieli rację. Czem skorupka za młodu nasiąknie, tem na starość trąci. Feeee !

Agamemnon - 04.05.14 18:12
ad ~solo

"W nawiasie zmienić z ateistów na katolików, żydów, buddystów". pisze ~solo

Zmienić się nie da a to dlatego, że ci pozostali (katolicy, Żydzi, buddyści) rozwinęli na wysokim poziomie kulturę w tym bogatą literaturę i sztukę, łącznie z architekturą w przeciwieństwie do ateistów, którzy tam gdzie są przy władzy pozostawiają po sobie materialne i moralne ubóstwo z ludobójstwem włącznie. Nawet w powyższym cytowanym zdaniu ~solo wyraża antysemityzm , pisząc „żydów” małą literą.

Przykład sztuki ateistycznej.

W warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej(Warszawa ul. Jazdów 2) w dniach 4 - 14 listopada 2013 roku wyświetlany był krótki film, w którym nagi mężczyzna ocierał się genitaliami o zabytkowy krzyż.

Człowieka we współczesnej sztuce laickiej (ateistycznej) często sprowadza się do poziomu fizjologii, biologii, dewiacji, deprecjacji innych światopoglądów, to jest właśnie materializm praktyczny. Jednym słowem, mamy tu do czynienia z jawnie okazywaną pogardą dla człowieka. Taka jest istota ateizmu. Ateizm jak łatwo zauważyć stanowi element wstecznictwa cywilizacyjnego.

Robert - 04.05.14 14:17
"solo" - na twoim poziomie intelektualnym, pragne zakończyc duskusję, gdyż pod pięknym tematem "Człowiek, który zmienił świat" nie dorosłeś do uszanonowania wartości i współuczestniczenia w spólnocie Chrześciańskiej.

Zajmij sie, ściganiem obecnego, rządu, który zabija na codzień Polskość, Gospodarkę, Miejsca Pracy, Edukację, Szpitale, Dziedzictwo, Moralność, Rodzinę, Dzieci, Starców - wypędz z Polski agentów obcych państw, niemców ruskich i żydów...ect. pokaż że jesteś w końcu patriotą, a nie kanalią antypolską i pasożytem.

Roman Winiecki - 04.05.14 12:52
Re: BeRnadetka. Już pierwsze słowo "niejaki" Słowacki świadczy o tobie,jaką
ubecką wrogością popisujesz się do tego,co polskie i katolickie. Co ty możesz
powiedzieć na temat Słowackiego? Watażka Stalin to tak!! A no,bo z kursów
Marksizmu-leninizmu - prawda?? Że ta POLSKA ŚWIĘTA ZIEMIA WAS JESZCZE NOSI !!!

solo - 04.05.14 12:49
Panie Agamemnon, cytat prof. Jan Lewandowski. Powtarza się Pan jak zepsuta płyta. W nawiasie zmienić z ateistów na katolików, żydów, buddystów itd. Można dopasowaś do wszystkiego. Masło, maślane można dodać do wszystkiego, przed podaniem dobrze wymieszać.

Agamemnon - 04.05.14 12:44
ad ~Bernardetka
Nie czytasz literatury.

Bernardetka - 04.05.14 2:52
Już niejaki Juliusz Słowacki w poemacie "Beniowski" raczył był zauważyć, że Grzegorz XVI w encyklice "Cum primum" potępił powstanie
listopadowe i zalecał posłuszeństwo wobec legalnej władzy zaborców. A potem było tylko lepiej czy gorzej (zależnie od punktu siedzenia) , a przecież to patrioci genetyczni, że hej !

Agamemnon - 03.05.14 23:18
" Przeciwników prowadzi się na stosy. Nie ma nawet próby dialogu. Zapomnieli, lub niechcą pamiętać że tak naprawdę kościół ogniem i mieczem zniszczył nasze słowiańskie wierzenia i obyczaje. Nie tylko w Polsce ale prawie na całym świecie. W imie swojej wiary zabijali, niszczyli. Robi to dalej, bo uwierzyli że to jest tylko jedyna wiara , inne to zabobony, sekty itd. Można się naprawdę ubawić, co za logika?" pisze ~solo


Dzięki obserwacji zauważyłem, że pewne twierdzenia są im (ateistom) wspólne, każdy z nich musi wcześniej czy później je wypowiedzieć, aby niejako usankcjonować swój światopogląd i swą negację. Owe memy (wzorcowe jednostki informacji kulturowej) istnieją w ich umysłach niezależnie od konkretnej osoby i szerokości geograficznej. Stanowią ich wspólne dziedzictwo światopoglądowe i tylko nieliczne wyjątki wśród nich nie posługują się tymi memami.

prof. Jan Lewandowski

solo - 03.05.14 15:45
Właśnie brak argumentów. Mamy XXI wiek i tych argumentów coraz mniej mają. Są za to obelgi i wyzwizka "komuch" "stasi" itd. Nigdy Polak, który tak samo nie chce dyktatury komuny jak kościoła, żadnej dyktatury. Typowa reakcja katolików. Przeciwników prowadzi się na stosy. Nie ma nawet próby dialogu. Zapomnieli, lub niechcą pamiętać że tak naprawdę kościół ogniem i mieczem zniszczył nasze słowiańskie wierzenia i obyczaje. Nie tylko w Polsce ale prawie na całym świecie. W imie swojej wiary zabijali, niszczyli. Robi to dalej, bo uwierzyli że to jest tylko jedyna wiara , inne to zabobony, sekty itd. Można się naprawdę ubawić, co za logika? No ale, dyktatorzy tak mają, niestety, uważają że są nie omylni. Cytat: Robert:"Dzięki duchownym, Polska przetrwała - rozbiory i katorgę grabieżców. Wstydzcie się panowie ateiści" Kościół przetrwał, Polskę sprzedali. Do Roberta nie dociera. Polska dzięki Polakom przetrwała. Obojętnie jakiej wiary byli. Wstarczy być patriotą nie koniecznie katolikiem. Czy można nazwać patriotą kogoś kto pracuje dla innego państwa? (Watykan) Uważa że stolicą jego państwa jest Rzym. Czy można nazwać patriotą kogoś kto zwalcza swoich rodaków? ( Nie zależnie od wiary, pochodzenia )Czy można nazwać patriotą kogoś kto okrada własne państwo i dodaje innemu? ( Konkordat) Pytań jest dużo.

york - 03.05.14 15:43
Litania do Jana Pawła II
Litania do Jana Pawła II według Kard. Josepha Ratzingera - Ojca Świętego Benedykta XVI
"Kyrie, elejson. Chryste, elejson. Kyrie, elejson.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami!
Synu, Odkupicielu świata Boże, zmiłuj się nad nami!
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami!
Święta Trójco, jedyny Boże, zmiłuj się nad nami!
Bogurodzico Dziewico, módl się za nami!.
Pielgrzymie Dobrej Nowiny, módl się za nami,
Pielgrzymie niosący Prawdę,
Pielgrzymie dialogu,
Pasterzu intelektualistów, módl się za nami,
Pasterzu dziennikarzy,
Pasterzu podróżników,
Pasterzu artystów,
Pasterzu sportowców,
Pasterzu pracujących i bezrobotnych,
Pasterzu Polaków,
Pasterzu całego świata,
Przyjacielu dzieci, módl się za nami,
Wielki Przyjacielu młodzieży,
Wzorze oddania się Niepokalanej, módl się za nami,
Wzorze pracowitości,
Wzorze pokory,
Pociecho cierpiących i nieuleczalnie chorych, módl się za nami,
Pociecho niepełnosprawnych,
Pociecho porzuconych i osieroconych,
Pociecho umierających,
Kapłanie otwarty na człowieka, módl się za nami,
Kapłanie serdeczny, szczery i radosny,
Orędowniku Miłosierdzia Bożego, módl się za nami,
Orędowniku pokoju,
Orędowniku cywilizacji miłości,
Orędowniku sprawiedliwości społecznej,
Orędowniku nadziei, która przekracza śmierć,
Nauczycielu modlitwy, módl się za nami,
Nauczycielu patriotyzmu,
Nauczycielu ekumenizmu,
Obrońco życia od chwili poczęcia po naturalną śmierć, módl się za nami
Obrońco godności każdego człowieka
Olbrzymie wiary, nadziei i miłości, módl się za nami.
Baranku Boży, który gładzisz grzech świata, przepuść nam Panie!
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami!".
/Kardynał Joseph Ratzinger, 16.04.2005r./.

Robert - 03.05.14 8:00
Panowie "solo" i "Wanderer", typowi ateiści na zlecenie interesów, agenturalnych wpływów. Brak argumentów uwarunkowań historycznych, do podejmowanych decyzji. Błędna interpretacja, Katolika Patrioty - jak i osób duchownych w relacji patriotyzmu świeckiego. Prezentowanie paszkwili w odniesieniu do czasów dzisiejszych - bez ówczesnej sytuacji, wewnetrznej jak i stosunków zewnetrznych, jest pozbawione realiów wartości w znaczeniu historycznym. Przewartościowanie znaczenia "targowicy" w dzisiejszych mediach zatrutym jadem ideologów czerwonych barbarzyńców lub innowierców. Którzy pojawili sie jako przeciwnicy porządku monarchicznego rdzennego Narodu, i ugruntowanie w tym systemie, porzadku religijnego KK.
Dokonaliście, jedynie obalenia systemu "monanarchicznego", rozbiorów - co też czynicie dzisiaj. Natomiast nie pokonaliście - i nie pokonacie Polskiego Katolocyzmu, Wiary, Kościoła i Patriotyzmu - dlaczego? odpowiedzcie sobie sami. Katolik Polak, to napewno Patriota, oddajacy życie za Ojczyznę. Natomiast osoba duchowana, jaką jest Biskup - odpowiada przed Bogiem, za posługę dla swoich wiernych. Jest w tym zawarty wątek wielkiego patriotyzmu - nie zniweczyli istnienia swojego i KK powszechnego, za który to, ponoszą odpowiedzialność. Dzięki duchownym, Polska przetrwała - rozbiory i katorgę grabieżców. Wstydzcie się panowie ateiści - z własnego upodlenia. Robert

Lubomir - 02.05.14 20:48
Hm, 'solo'... Typowy agent Stasi, po ideologicznym kursie marksizmu-leninizmu. Stasi miało macki od Berlina - po Warszawę, Gdańsk, Sopot i Moskwę. Czy ma je nadal?. Występ 'solo' wydaje się mówić, że tego typu renegaci nadal istnieją i nadal chcą siać chaos i nienawiść. W zasadzie pracodawca zdrajców Polski istnieje nadal, chociaż już nie jako Stasi ale BND.

Wanderer - 02.05.14 19:38
Solo, brawo za odwagę ! Tzw. katolik lub tzw. patriota w takich sytuacjach twierdzi, że nie czytał, nie wie, nie słyszał - bo brak mu rzeczowych argumentów. O tym że Jasna Góra poddała się Szwedom, też udają że nie słyszeli, wolą wierzyć w bajki Henia Sienkiewicza. I tak jadą na wierze w bajeczki, ha,ha,ha.... Nie zauważyli, że XXI wiek od paru lat :))))

solo - 02.05.14 12:20
Panie Orawicz, ilu tych czartów jest w Waszym kościele? Czy modlenie się wystarcza aby ich nawrócić, ukarać? W normalnym życiu zły osobnik jest osądzony, ukarany, kościelny czart jest ukrywany. Lub wynoszony na ołtarze. Wygląda to tak jakby same czarty zostały, tych dobrych już dawno nie ma. Cytat: „PATRIOTYZM POLSKIEGO KLERU 7-iu biskupów i Prymas należeli do "Targowicy" (w proteście przeciw Konstytucji 3-go Maja) Po nazwisku : - 1. Prymas Michał Jerzy Poniatowski - 2.bp.Chełmski Wojciech Skarszewski, - 3. bp. Żmudzki Jan Stefan Giedroyć, - 4. bp. Poznański Antoni Onufry Okęcki, - 5. bp. Łucki Adam Naruszewicz, - 6.bp. Wileński Ignacy Jakub Massalski, - 7. bp.Inflancki Józef Kossakowski, - 8. bp. Przemyski Michał Sierakowski. O takich kreaturach jak Szczęsny Potocki, Xawery Branicki, czy Seweryn Rzewuski lepiej nie wspominać ! A całej tej bandzie błogosławił i życzył powodzenia na uroczystym połączeniu Targowiczan Litwy i Polski, Papież Pius VI. tzw. Konfederacja Obojga Narodów. T.zw. Ojciec Święty powstańców Powstania Listopadowego nazwał warchołami, wichrzycielami i buntownikami, a klerowi polskiemu nakazał, by przekonywał Polaków, że władza cara pochodzi od Boga i należy ją uznawać. Powstańcy Kościuszki okazali swoją dojrzałość i patriotyzm, gdyz powiesili na szubienicy biskupa Kossakowskiego oraz biskupa Massalskiego, a prymas Poniatowski (brat kröla Augusta) zażył truciznę w cieniu budowanej dla niego szubienicy. Wszyscy trzej byli płatnymi kolaborantami cara Rosji. Podczas Powstania Styczniowego, na wschodnich kresach zniewolonej Polski, powstańcy powiesili kilkudziesięciu księży katolickich, którzy zdradzili ich carskiej ochronie.Prymas Woronicz koronował na króla Polski cara Mikołaja A z nowszej historii w wersji katolickiej pojmowania patriotyzmu niech bedzie przyklad jak to w momencie wybuchu II wojny swiatowej Hlond owczesny Prymas Polski i jego nastepca pozniejszy Prymas Wyszynski przebywajac w tym czasie w Watykanie uznali za swoim zwierzchnikiem Papiezem Piusem XII nowe wladze niemieckie, potwierdzajac swoje slowne deklaracje ustanowieniem diecezji niemieckich i wprowadzenie biskupow niemieckich na okupowane tereny polskie. Za taki haniebny akt zdrady istnieje wedlug mojej oceny w kazdym kraju uwiklanym w dzialania wojenne tylko jeden wyrok. Kara smierci. Watykan jako pierwsze panstwo i chyba jedyne poza faszystowskimi Włochami wtenczas, okupacje niemiecka w Polsce okreslilo jako prawnie uznane.”
Mam jeszcze pytania do Pana.
Co oznacza święty?
Jak zostaje się świętym?
Co trzeba zrobić, lub nie zrobić by nim zostać?
Pozdrawiam.

solo - 02.05.14 11:59
Komentarz zatrzymany, autor obraża uczucia religijne katolików
Admin

Wanderer - 01.05.14 18:34
Polak bez knuta, nie wie że żyje. To se zamienił okupantów czerwonych na czarnych, z własnej nie przymuszonej woli. No może z głupoty wybrańców ludu, ale jaki lud - takie wybrańce.

Agamemnon - 01.05.14 11:29
Apokalipsa



Ujrzałem starca u tronu Bożego,
Siedem gwiazd świeci na jego diademie
A w oczach tkwiła moc o twarzy słońca
Ponad jasność śniegu.

A myśl dostojna i chyba radosna,
Podobna morzom lub białej jabłoni,
Kwitnącym sadom i tam gdzie jest wiosna -
W dziedzictwie wschodu,- przedziwnie królewska.

Wezbrały lasy z drzewem sykomory,–
Tułacze ludy pokoleń Adama
I wszystkie chmury jak wieków potwory
I wszystkie święte sabathani lama.

Dumnie spojrzałem – bom przecież postaci
Pełnej krwi ludzkiej dotykał aniołów.
I wyrzekł do mnie: „Skąd przybywasz bracie
O twarzach wielkich słońc i apostołów”.

Gdybym nie wiedział, i bym nie dotykał
Własnymi usty kielichów goryczy,-
Czyżbym nie patrzał na diamenty w Słońcu
I w perłach Pana bym nie uczestniczył.

Poznałem wtenczas umysłu te siły
Jeszcze wiatr świecił - i pędził w dniach onych
Że jako słońce wielkie moje bryły
Były podobne do niebios zjawionych.

Tu zatem zda się jakiś czar niebiański
Słowo z chorału gdy z Ducha wynika
Zaczyna tworzyć nową pieśń wschodową
A potem jeden głos - to Anioł Pański
Chorał mi piękny rozpoczął nad głową
Już nie królewski – lecz z Orłów języka.



Agamemnon


św. Janowi Pawłowi II poświęcam

Jan Orawicz - 30.04.14 23:48
I co nam chcesz powiedzieć panie "solo" przez ten twój komentarz?
Jako katolicy wiemy,że od zarania naszego Kościoła Bożego, czart
w jego wnętrza wpycha swoich zdrajców rożnego formatu. A my się
za nich modlimy,by zeszli ze złych dróg. Jak przebierają miarkę, muszą odchodzić! Jest na to wiele przykładów z historii.Tego rodzaju złych
osobników można przecież spotkać, w każdym skrawku naszej ziemskiej egzystencji. I to pan chciał nam tutaj wyłożyć? Niechże się pan przestanie
ośmieszać, ze swoimi wykładami na tak oczywiste tematy. Pozdrawiam

Agamemnon - 30.04.14 22:22
***


Pośród niesnasków - Pan Bóg uderza
W ogromny dzwon,
Dla Słowiańskiego oto Papieża
Otwarty tron.
Ten przed mieczami tak nie uciecze
Jako ten Włoch,
On śmiało jak Bóg pójdzie na miecze;
Świat mu - to proch.
 
Twarz jego, słońcem rozpromieniona,
Lampą dla sług,
Za nim rosnące pójdą plemiona
W światło - gdzie Bóg.
Na jego pacierz i rozkazanie
Nie tylko lud -
Jeśli rozkaże - to słońce stanie,
Bo moc - to cud.
*
On się już zbliża - rozdawca nowy
Globowych sił,
Cofnie się w żyłach pod jego słowy
Krew naszych żył;
W sercach się zacznie światłości Bożej
Strumienny ruch,
Co myśl pomyśli przezeń, to stworzy,
Bo moc - to duch.
 
A trzebaż mocy, byśmy ten Pański
Dźwignęli świat...
Więc oto idzie - Papież Słowiański,
Ludowy brat...
Oto już leje balsamy świata
Do naszych łon,
Hufiec aniołów - kwiatem umiata
Dla niego tron.
On rozda miłość, jak dziś mocarze
Rozdają broń,
Sakramentalną moc on pokaże,
Świat wziąwszy w dłoń.
 
*
Gołąb mu słowa - słowem wyleci,
Poniesie wieść,
Nowinę słodką, że Duch już świeci
I ma swą cześć;
Niebo się nad nim - piękne otworzy
Z obojgu stron,
Bo on na tronie stanął i tworzy
I świat - i tron.
 
On przez narody uczyni bratnie,
Wydawszy głos,
Że duchy pójdą w cele ostatnie
Przez ofiar stos.
Moc mu pomoże sakramentalna
Narodów stu,
Że praca duchów - będzie widzialna
Przed trumną tu.
 
*
Wszelką z ran świata wyrzuci zgniłość,
Robactwo - gad,
Zdrowie przyniesie - rozpali miłość
I zbawi świat.
Wnętrza kościołów on powymiata,
Oczyści sień,
Boga pokaże w twórczości świata,
Jasno jak dzień.


Juliusz Słowacki

Jan Orawicz - 30.04.14 18:48
Panie Robercie w obecnym czasie narodziło nam się różnych przepowiadaczy
nieszczęść itp.że aż głowa boli! Stąd proszę tego Pana,by podał po prostu żródło tych przepowiedni, ponieważ wiem,że robią to różne piśmidła w tym celu,
by je ludzie nabywali. I także w tym celu,by w głowach ludzi wierzących w Boga siać zamęt. Pozdrawiam

Robert - 30.04.14 16:13
Od kilku dni, nie wiem jak - ale chcę to wyrazic. W rozmowach i dyskusjach, jest ten piekny język, prostych słów, wielkiego wydarzenia które obiegło Świat, na ustach wszystkich rozmówców. Nawet sama ceremonia, to bardzo skąpe ubogie teksty, ale ile w nich treści i wartości których nie sposób komentować. Kiedyś było wezwanie do Światłości Ducha Świętego - aby zmienił oblicze tej ziemi. Lokalnie dla Polaków. A teraz, ta Kanonizacja Jana Pawła 2, jest najwiekszym wydarzeniem wszech czasów w skali Świata . Odczytywana, - aby zmieniać oblicze tego Świata. Co w obecnej dobie, wielu zagrożeń, jest wyzwaniem i obowiązkiem dla każdego Chrześcijanina.
Pierwsze tego objawienia, mają miejsce już tutaj, zawarte w tekstach Ks.prof. T Guz, J. Orawicza, W. Panasiuka, Komentatorów i dzieki redakcji Kworum - jest to język Świetego Jana Pawła 2. Szczęść Boże.

Robert - 30.04.14 14:34
Szanowny Panie Janie, i ja też mam problemy z tym adresem - ale za takimi stronami nie przepadam. "Michał Sybirak" , to z krwi i kości fatalista, lubujący się w okrucieństwach, już mu ślina a może i piana się objawia na samą myśl, co nas Katolików spotka. To jest choroba i ciężki przypadek. Jak znam sybiraków, ich "szkołę życia" oraz postawę jako Polaków, tak - żadne demony Michałka już im strszne nie będą - Michałku zmień sobie "nick name", bezcześcisz tych, którzy doswiadczyli zbyt wiele, i przetrwali w Wierze, w Modlitwie i Kościołowi, którego tam nie było.
Pozdrawiam Robert.

solo - 30.04.14 13:14
Cytat: Autor książki "Papiestwo wobec sprawy polskiej" Otton Beiensdorf - pisze: "Zaskoczony uchwaleniem dnia 3 maja 1791 roku konstytucji, nuncjusz papieski, Saluzzo, natychmiast donosił do Rzymu, że ustawa majowa była zamachem stanu dokonanym przy udziale aprobującego tłumu, a więc miała pozór rewolucji." Zwracając się do papieża, nuncjusz zalecał wstrzymanie się od sformułowań, które mogłyby pochwalić lub aprobować Konstytucję 3go maja. Nazywał też H.Kołłątaja, St.Staszica i Scypiona Piattolego (osobisty sekretarz króla) "jakobinami i złymi duchami króla." Kuria rzymska i polski kler obawiali się, że Polacy nie poprzestaną na Konstytucji, lecz pójdą dalej - wzorem rewolucji francuskiej - pozbawią wszelkich funkcji państwowych, zlikwidują przywileje kleru, położą rękę na jego majątku, a księży przeniosą na państwowe pensje. Co już częściowo miało miejsce po uchwaleniu w roku 1789 przez Sejm Wielki ustawy przeznaczającej dochody z diecezji krakowskiej na wojsko polskie. Zaborcy zaś gwarantowali Kościołowi nienaruszalność praw i dóbr. Papież Pius VI dał Rosji zielone światło do wojny z Polską i jej rozbioru, kierując 24.02.1792 r. brewe dziękczynne do Katarzyny II, w którym nazwał ją heroiną stulecia i sławił jej podboje. itd, itd.
No proszę, Polacy znowu na kolanach przed klerem.

Lubomir - 30.04.14 12:06
JPII zostawił nam w spadku Wieczną Nadzieję i to jakże ważne 'Nie lękajcie się!'. Inaczej zostałby nam tylko napis na bramie Dantowskiego piekła: 'Pozostawcie każdą nadzieję' i szatańskie, szydercze słowa 'jednoczycieli Europy': 'Praca czyni wolnym'.

Danuta Duszyńska - 30.04.14 6:02
Byłam zawsze dumna z tego, ze mamy Papieża Polaka. Ilekrość ogladaLam pomniki naszego Papieża Jana PawLa II w USA, byłam bardzo wruszona, że swiat go kocha. Nie omieszkałam przy tym opowiedzieć ludziom co nieco o Papieżu, skad pochodzi, jakie jego imię i nazwisko, bo ludzie w innych krajach tego nie wiedzą. A teraz kiedy został świętym - to dopiero duma dla nas - Polaków.
Uwielbiam wiersze naszego Papieża, oto jeden z nich:


(fragment 9 części I "Wybrzeża pełne ciszy"
utworu "Pieśń o Bogu ukrytym")

Za tę chwilę...

Za tę chwilę pełną śmierci dziwnej,
która w wieczność niezmierną opływa,
za dotknięcie dalekiego żaru,
w którym ogród głęboki omdlewa.

Zmieszały się chwila i wieczność,
kropla morze objęła -
opada cisza słoneczna
w głębinę tego zalewu.

Czyż życie jest falą podziwu, falą wyższą niż śmierć?
Dno ciszy, zatoka zalewu - samotna ludzka pierś.
Stamtąd żeglując w niebo
kiedy wychylisz się z lodu,
miesza się szczebiot
dziecięcy - i podziw.

warszawiacy - 29.04.14 23:14
Cieszmy sie i dziekujmy Panu Bogu i Swietemu Janowi Pawlowi II mu za wzor godny nasladowania,jaki nam dal swoim zyciem.Czesto powtarzal kazdy z nas moze byc swietym.Sluchajmy sw Jana Pawla IIgo i wczytujmy sie w Jego mysli i dazmy do swietosci.Amen.

Lubomir - 29.04.14 17:27
Dzisiaj każdy lewus i życiowy łajtłapa uważa siebie za polityka. Jan Paweł II robił wielką politykę i nie przekonywał innych o tym, że to on właśnie jest politykiem. Kolejni spryciarze robią szum koło jakiejś m.in. 'Europy Plus'. Czy to ma być Europa plus Bliski Wschód, Europa plus Azja, czy może Europa plus Unia Afrykańska, na razie nie mówią. Gremia globalne zainteresowane są takimi internacjonałami, gotowymi niszczyć wszystko i wszystkich. Niedawno nawet w Rosji można było odkryć tamtejszą 'Solidarność' i tamtejszą 'Platformę Obywatelską'. Najwyraźniej trwa eksport polityki. Czy stoi za tym Berlin?. Trudno jednoznacznie powiedzieć. Moskwa też lubi interesować się polityką europejską. Podobnie Tel Awiw.

Jan Orawicz - 29.04.14 0:12
Do Pana M.Sibiraka. Podaj Pan adres pisma,z którego pochodzi ta
przepowiednia. Te elektroniczne dane są przez hakerów likwidowane
w różny sposób. Trzeba mieć szczęście żeby się znależć pod wskazanym adresem . Nie każdy dysponuje taka pulą czasu,która pozwala na uganianie się z trudnościami dobrnięcia na wskazany adres. Pozdrawiam

Michał Sybirak - 28.04.14 18:14
„Czas łagodny powoli się kończy, a trwać będzie do czasu kanonizacji Jana Pawła II. Po tym czasie czas będzie przyspieszony o połowę, co także przyspieszy wasze wyniszczanie. Po tym czasie rządzący rozpoczną oficjalną walkę z kościołem polskim. Nadchodzi czas, kiedy kościoły wasze będą zamykane jeden po drugim.”
„Nigdy nie lękajcie się oddania życia za wiarę lub prawdę. Za swoją niezłomność będziecie wynagrodzeni. Czekam jeszcze trochę, aż dokona się kilka wyznaczonych dzieł i spraw, jako jedna z ostatnich dokona się kanonizacja Jana Pawła II. Po tym czasie uwolnię z więzów demony niszczyciele, by szerzyły zamęt i wszelką destrukcję.”
http://urbietorbi-apocalypse.net/JP2.pl.html

MariaN - 28.04.14 9:46
Zbyt mali jesteśmy, by oceniać pontyfikat Jana Pawła II w całości. Możemy jedynie wyrażać swoją opinię w niektórych jego elementach. Mam pewny dylemat, niektóre aspekty mnie się nie podobają, ale zdaję sobie z tego sprawę, że z dołu inaczej widać. Teraz, święty Karol Wojtyła będzie przesyłał nam Polakom znaki, które trzeba będzie poprawnie odczytać, by uchronić naszą ojczyznę od upadku i utraty niepodległości. A więc zgaśmy nienawiść, wytężmy słuch i patrzmy uważnie dokoła, bo w każdej chwili coś może się wydarzyć i nie wolno tego przegapić.

Stary-nowy - 28.04.14 2:01
Panie Kałuski i co pan na to?
Przecież pan tu, na Kworum odbierał PAPIEŻOM, tytuł "Ojciec Święty"!!!
S-n

Wszystkich komentarzy: (44)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

19 Kwietnia 1632 roku
Zmarł Zygmunt III Waza, król Polski i Szwecji (ur. 1566)


19 Kwietnia 1988 roku
Zmarł Jonasz Kofta, polski dramaturg, satyryk (ur. 1942)


Zobacz więcej