Czwartek 28 Marca 2024r. - 88 dz. roku,  Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 14.03.14 - 9:17     Czytano: [3906]

Nowe ciekawe FAKTY z kraju i zagranicy


W obecnym kryzysie nie ma żadnych interesów ukraińskich

Sprawy obecnego konfliktu na Ukrainie są szeroko omawiane w polskich mediach. Niestety, bardzo tendencyjnie. Dlatego pozwalam sobie na podanie fragmentu rozmowy portalu „Kresy.pl” (8.3.2014: W obecnym kryzysie nie ma żadnych interesów ukraińskich) z pierwszym ambasadorem RP na Ukrainie (1991-96) Jerzym Kozakiewiczem, który jest także historykiem i politologiem, wykładowcą w Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego, zajmującym się problematyką transformacji politycznej w postsowieckich krajach Europy Środkowo-Wschodniej:
- Proszę na koniec powiedzieć: Rosja przegrała na Majdanie czy też przeciwnie - najwięcej na nim skorzystała?
To się jeszcze okaże, ponieważ gra geopolityczna nie jest jeszcze zakończona. Można jednak powiedzieć z całą pewnością, że przegrała – i to z kretesem – Polska. Proszę zważyć, że – niezależnie od „sojuszniczego przymusu” (nazwijmy tak elegancko presję, której polskie elity władzy muszą się podporządkowywać bezwarunkowo) – wsparcie, jakie polskie władze udzielają dla przewrotu politycznego w Kijowie, ideologizowane jest głównie polską rusofobią. W tym dosyć tradycyjnym nurcie polskiej polityki wschodniej musimy wspierać Ukrainę, ponieważ jest to (albo może być) nasz naturalny sojusznik przeciw Rosji. Niestety, jest to koncepcja politycznych idiotów i takie też skutki zazwyczaj przynosi. Bo, po pierwsze – nie ma żadnych ani historycznych, ani politycznych, ani mentalnych przesłanek, aby Ukraina takim sojusznikiem – zwłaszcza Polski!! – się stała; zaś po drugie polska polityka wschodnia oparta na fundamencie rusofobii to polityka samobójcza w każdym wymiarze. Czyżby jej entuzjaści naprawdę uwierzyli, że za trzy miesiące Rosji już nie będzie? Że już nie trzeba będzie z nią procedować? A jeśli jednak Rosja będzie, to jakich narzędzi politycznych użyje Polska w sferze dwustronnych relacji polsko-rosyjskich wówczas? Kiedy dla Polski wszystkie drzwi będą na głucho i na długo zamknięte? Polskie elity obrażą się wtedy na Rosję i zwrócą się o polityczne i ekonomiczne rekompensaty do unijnych i amerykańskich protektorów? A oni nam pomogą? Wolne żarty, pozostaniemy w tym miejscu Europy i nikogo na Zachodzie nie będą interesowały nasze sprawy z Rosją. No, chyba żeby rzeczywiście już jej wtedy nie było.
Ale polska porażka ma jeszcze jeden wymiar. Bowiem, co będzie, jeśli Rosja spacyfikuje obecny chaos na Ukrainie i przywróci ten kraj do politycznego i społecznego ładu. Nie będzie to, rzecz jasna, ład neo-nazistowski ale zapewne jakaś forma twardych rządów autorytarnych, kontrolowanych w pełni i administrowanych z Moskwy. Czy taki scenariusz jest niemożliwy? Ależ możliwy najbardziej ze wszystkich.
Ma on tylko jedną alternatywę, jaką jest wojna nuklearna. Jeśli założymy, że USA, Zachód i NATO w obliczu prawdziwego i realnego „wejścia” rosyjskich wojsk na Ukrainę i rozpoczęcia „porządkowania” chaosu nie zdecydują się na wariant wojny (nie pogróżek, nie cyber-wojny, nie wojny informacyjnej – ale WOJNY), to wtedy i na długo potem będziemy mieli ROSJĘ za naszą wschodnią granicą. Zapewne nie w kategoriach formalnych, ale realnie, bo przecież zewnętrzne atrybuty państwowości Ukrainy pozostaną. Jednak, o ile dotąd posiadała ona dosyć rozległe sfery samodzielności, to odtąd kontrola Rosji będzie ścisła i bolesna. Wtedy ci spośród polskich geopolityków-idiotów, którzy zamierzali „wyjąć” Ukrainę spod rosyjskiej kurateli, będą mieli Rosję pod bokiem. I to Rosję znacznie bardziej antypolską niż dotąd. Chyba niezbędne będzie harakiri, bo jak znieść coś takiego, do czego doprowadziło się poniekąd własnymi rękami i piórami?
Nie takich rezultatów wdania się Polski w „ukraińską awanturę” oczekują polscy neo-prometeiści? Mogą się bardzo rozczarować.
Dziękuję za rozmowę.

……….

Tego, o czym mówi dr Kozakiewicz, najwięcej się obawiałem: że Polska-naród polski słono zapłaci za skrajnie rusofobiczną proukraińską politykę bez względu na to kto wygra – Rosja czy Ameryka, czyli nacjonaliści ukraińscy. W interesie Polski jest istnienie dość dużego państwa ukraińskiego, ale nie większego i silniejszego od Polski i nie rządzonego przez wrogów Polski i narodu polskiego. Taka Ukraina może i powinna powstać (Ukraina nie musi okupować ziemie zamieszkałe przez Rosjan!). Historia lubi się powtarzać. W 1525 roku przez swoją głupotę stworzyliśmy Prusy Książęce, które przeistoczyły się w Prusy i stały się największym wrogiem Polski i Polaków do 1945 roku. Teraz współtworzymy silniejszą on nas Ukrainę, która w swych genach ma antypolonizm!!! Czy potrzebny jest nam kolejny wróg na wschodzie? Wróg wyciągający łapy po polski Przemyśl i Chełm! Jednocześnie zamiast minimalizować napięcia na linii Polska-Rosja, która jest również wrogiem wolnej i suwerennej Polski i znacznie od nas silniejsza, antagonizujemy je do zenitu. Rusofobia to droga nie tylko donikąd, ale wręcz prosta droga do zagłady Polski przez samych Polaków! W puszczy nie drażni się lwa, mając do obrony tylko kij. A na pomoc Ameryki czy NATO mogą liczyć tylko i wyłącznie ignoranci polityczni: ci, którzy nie chcą widzieć tego, że Ameryka, Unia Europejska i NATO dzisiaj nie tylko nie chcą ginąć za Ukrainę, ale nawet twardo postawić się Rosji. Poza tym rusofobia to rasizm. A Polacy są ponoć chrześcijanami! I najważniejsza sprawa: czy stać Polskę – polską gospodarkę, rolnictwo i handel na to, aby Rosja zakazała importu czegokolwiek z Polski? Eksportu, który przynosi gospodarce polskiej 30 miliardów złotych! Czy Ukraina – na dokładkę nieprzyjazna nam Ukraina! - jest naprawdę warta tylu ofiar ze strony Polski i Polaków?!
Marian Kałuski

Komentarze Mariana Kałuskiego w dzienniku „Rzeczpospolita”

Jak to dobrze, że nie jestem skazany na czerpanie informacji o "wojnie" rosyjsko-ukraińskiej tylko z polskich mediów. Są obrzydliwie tendencyjne i po prostu często kłamią. A trzeba przy tym pamiętać, że prasa anglosaska także sprzyja Ukrainie.
Większość dziennikarzy polskich to kompletne dno zawodowe i moralne! (Trzeba się przeciwstawić wojnie, 2.3.2014).

Bronicie Polski przed Putinem czy raczej na grandę zachęcacie go do użycia kija przeciw Waszej ojczyźnie?
Wygląda na to, że Polacy uważają Ukrainę za swoją ojczyznę, a Polskę oddają na pożarcie sadystycznemu losowi czy raczej Putinowskiej Rosji. Co będzie jak Rosja wstrzyma całkowicie import z Polski o wartości 30 miliardów złotych?
Chyba nic. Polacy zapewne przyjmą to z zadowoleniem!
Chyba żaden inny naród na świecie nie szkodził tak własnej ojczyźnie jak Polacy. To ich "mądra" polityka i wszechwładna wśród Polaków zdrada (zobacz: Polski Słownik Biograficzny) doprowadziły już raz do wymazania Polski z mapy politycznej Europy. Życzę dobrego samopoczucia w złym losie z własnej woli (Francja powinna zapłacić za dozbrajanie Rosji, 9.3.2014).

Premier Ukrainy Jaceniuk

W wyniku fali protestów w Kijowie, 27 lutego 2014 roku nowym premierem Ukrainy został Arsenij Jaceniuk (ur. 1974), jeden z liderów nacjonalistycznej partii Batkiwszczyna (Ojczyzna). Według Wikipedia.pl w 2009 roku Jaceniuk został prezesem zarządu Fundacji Open Ukraine, która zainicjowała konkurs „Wspólna historia – wspólna przyszłość”, będący początkiem kampanii informacyjnej na wschodniej (rosyjskojęzycznej) Ukrainie, mówiącej o bohaterskiej – państwowotwórczej działalności żołnierzy Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) i banderowców, która w latach 1943-45 zorganizowała i przeprowadziła ludobójstwo polskiej ludności cywilnej na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej (100 tys. ofiar), a po wojnie na terenie Bieszczad. Według polskich historyków, UPA była organizacją terrorystyczną, dążącą do utworzenia państwa totalitarnego. Czy Jaceniuk jest przyjacielem czy wrogiem Polski?!

John F. Kennedy w Polsce

Niewielu pamięta, że prezydent Stanów Zjednoczonych w latach 1961-63 John F. Kennedy był w Polsce - i to dwa razy. Pierwszą wizytę złożył w lipcu 1939 roku tuż przed wojną, jako attaché na polecenie swojego ojca, wówczas ambasadora USA w Wielkiej Brytanii. Przyszły prezydent przybył do Warszawy głównie w celu zbadania nastrojów wśród społeczeństwa i polskich polityków. Z uznaniem wypowiadał się o naszym narodzie. "Wyjeżdżam stąd pokrzepiony i wzmocniony i będę mówił wszędzie tam, gdzie będzie mi dane, iż wobec tak poważnego zagrożenia społeczeństwo polskie spogląda w przyszłość z niezachwianą wiarą w słuszność swojej sprawy, patrzy z optymizmem, ale i z przekonaniem, że jeżeli do konfrontacji dojdzie, to jej wynik nie może być inny jak zwycięstwo" - pisał w liście do ojca. Drugą podróż do Polski Kennedy odbył jako senator w 1955 roku. Wtedy oprócz Warszawy złożył również wizytę na Jasnej Górze. Relację z wyprawy do Polski zawarł na kilku stronach maszynopisu, w którym krytycznie odnosił się do narzuconego Polakom komunizmu i sowieckiej dominacji.

Szwedzcy niszczyciele Polski

Podczas potopu, czyli najazdu szwedzkiego na Polskę w latach 1655-60, Szwedzi zniszczyli całkowicie: 188 miast polskich ,186 wsi, 86 zamków, 136 kościołów, 30 browarów, 89 pałaców oraz wywieźli do Szwecji wielkie ilości dóbr kultury i dokumentacji. Poniesione straty i koszty ustępstw pokojowych były wysokie, a niektóre zniszczenia materialne, szczególnie szwedzka grabież dóbr kultury polskiej, są widoczne współcześnie w muzeach i bibliotekach szwedzkich. W wyniku potopu ludność polska zmniejszyła się o 40 proc. Polska, po najeździe szwedzkim, cofnęła się w rozwoju o około 100 lat. Podpisany traktat w Oliwie zobowiązywał Szwecję do odbudowy zniszczeń i zwrotu dóbr kultury, ale Polska nigdy nie zdołała tego wyegzekwować.

Słynny bon vivant

Potoccy to bardzo znany w dziejach Polski polski ród magnacki herbu Pilawa. Ród ten wywodzi się z Potoka koło Jędrzejowa na Kielecczyźnie, a pierwsza wzmianka o nim pochodzi z 1236 roku. Ostatnim przedstawicielem gałęzi łańcuckiej (Łańcut k. Rzeszowa) i zarazem słynnym bon vivantem dwudziestolecia międzywojennego był hrabia Alfred Antoni Potocki (1886-1958), jeden z najlepiej wykształconych wówczas ludzi w Polsce. Kształcił się w Wiedniu, Oksfordzie i Lwowie. Cieszył się wysoką pozycją towarzyską w świecie. Jego ojcem chrzestnym był cesarz niemiecki Wilhelm I, za sprawą matki Elżbiety z Radziwiłłów był spokrewniony z dwunastoma domami panującymi w Europie przed I wojną światową. Na jego zamku w Łańcucie organizowano bale dla korpusu dyplomatycznego, tenisowe turnieje i polowania. Podejmował gości zagranicznych, m.in. króla rumuńskiego Ferdynanda I i królową Marię czy księcia Kentu Jerzego, a sam był przyjmowany na audiencjach przez papieża Piusa X i cesarza austriackiego Franciszka Józefa, tańczył na balach w pałacach książąt Schwarzenbergów i Fuerstenbergów w Wiedniu oraz w pałacu Buckingham w Londynie. Grał w tenisa z amerykańską aktorką Glorią Swanson, bywał na obiadach u amerykańskiego aktora Douglasa Fairbanksa i pisarki Mary Pickford, odwiedzał prezydenta Stanów Zjednoczonych Franklina Delano Roosevelta i generała armii amerykańskiej Johna Pershinga, polował z premierem Francji Georgesem Clemenceau i marszałkiem francuskim Philippem Petainem, składał wizytę Dalajlamie.

Polsko-hiszpańskie powiązania dynastyczne

W dawnych wiekach Hiszpania i Polska były dla siebie bardzo dalekimi krajami. A jednak w historii obu narodów nie zabrakło także i powiązań dynastycznych. I tak: Ryksa (1116-1155), córka polskiego księcia Władysława II Wygnańca, została w 1152 r. wydana za króla hiszpańskiej Kastylii Alfonsa VII; królowa Polski (żona Zygmunta I Starego) Bona Sforza (1494-1557) była córką Gian Galeazzo Sforzy, księcia Mediolanu i Hiszpanki Izabeli Aragońskiej; cesarz rzymski od 1564 r. i w latach 1548-50 namiestnik Hiszpanii, Maksymilian II (1527-1576) z dynastii Habsburgów, był synem cesarza Ferdynanda I i Anny, córki Władysława Jagiellończyka, którego ojciec – Kazimierz Jagiellończyk był królem Polski; król Hiszpanii w latach 1788-1808 Karol IV (1748-1819) był synem Karola II i Marii Amelii, córki króla polskiego Augusta III.

Przekłady literatury polskiej

Po II wojnie światowej nastąpił duży wzrost zainteresowania polską literaturą współczesną na świecie, głównie jednak w krajach europejskich. I tak dla przykładu, w latach 1944-84 wydano w Związku Sowieckim 1561 przekładów polskiej literatury współczesnej w różnych językach tego państwa, Czechosłowacji 1315, Niemczech 1261 (841 w NRD i 420 w RFN), na Węgrzech 448, w Bułgarii 332, Jugosławii 250, we Włoszech 197, Francji 182, w Wielkiej Brytanii 128, Rumunii 117, Holandii 98, Hiszpanii 79, Szwecji 78, Austrii 43 i Szwajcarii 33. Poza Europą wydano np. w USA 153 przekładów współczesnej literatury polskiej, Izraelu 66, Japonii 56, Chinach 28, Kanadzie 10 i Brazylii 8.

Tabulatura pelplińska

Jednym z cennych eksponatów Muzeum Diecezjalnego w Pelplinie jest sześciotomowy zbiór 892 wielogłosowych kompozycji organowych lub wokalnych transkrybowanych na organy znany jako Tabulatura pelplińska. Został on odnaleziony w 1957 r. w bibliotece miejscowego seminarium duchownego. Tabulatura jest typu nowoniemieckiego i najprawdopodobniej pochodzi z lat 1620-80. Wśród autorów transkrybowanych kompozycji są m. in. pochodzący z Belgii jeden z najwybitniejszych kompozytorów późnego renesansu Orlando di Lasso, Włosi: Luca Marenzio, Andrea i Giovanni Gabrieli oraz polski kompozytor Adam Jarzębski. Zbiór ten jest jednym z najcenniejszych i najobszerniejszych zabytków muzycznych Europy z 1 poł. XVII w.

Ignacy Domeyko i Chile

Ignacy Domeyko (1802 Nowogródzkie-1889) był wychowankiem polskiego Uniwersytetu Wileńskiego, filomatem i przyjacielem Adama Mickiewicza (pierwowzór Żegoty z III części jego Dziadów), uczestnikiem Powstania Listopadowego 1830-31. Po jego upadku został emigrantem politycznym – od 1838 roku w Chile, gdzie od 1846 roku był profesorem mineralogii na uniwersytecie w Santiago de Chile i w latach 1867-83 jego rektorem. Był członkiem zagranicznym Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie. Jego badania geologiczne w Chile przyniosły mu światową sławę. Z okazji 150-tej rocznicy jego urodzin, w 1953 roku Universidad de Chile w Santiago poświęcił Domeyce potrójny tom swoich Annałów. Wspaniała ta księga pamiątkowa bogato ilustrowana, jest sumą pracy i życia wielkiego uczonego polsko-chilijskiego, którą omówili con amore najlepsi współcześni pisarze, pedagodzy i naukowcy chilijscy.

Muzeum Polskie w Rapperswilu

Z inicjatywy Agatona Gillera w zamku szwajcarskiego miasta Rapperswil nad Jeziorem Zuryskim 23 października 1870 roku zostało założone przez Władysława Platera Muzeum Narodowe Polskie w celu zabezpieczenia polskich zabytków historycznych i propagowania spraw polskich. W 1900 roku Muzeum miało największą bibliotekę polską na emigracji (liczyła ponad 90 tys. książek), z bogatym zbiorem rękopisów (w tym archiwum Wielkiej Emigracji, razem 26,5 tys. rękopisów i autografów). W 1921 roku Muzeum przeszło w dzierżawę Państwa Polskiego, a w 1927 roku jego zbiory przejęło Muzeum Narodowe i Biblioteka Narodowa w Warszawie. Większość zbiorów uległa zniszczeniu przez Niemców po Powstaniu Warszawskim 1944. W 1975 roku muzeum zostało odtworzone przez emigrację polską (są tu m.in. obrazy znanych malarzy polskich).

Polenlieder

Polenlieder, a w tłumaczeniu na polski: „pieśń o Polsce”, to utwory poetów niemieckich i austriackich pisane podczas polskiego Powstania Listopadowego 1830-31 i po jego upadku, podczas rewolucyjnych zajść w Polsce i Europie w 1846-48 i podczas Powstania Styczniowego 1863. Wszystkie te utwory wyrażały solidarność z walką narodowowyzwoleńczą Polaków, traktowaną jako chwalebny przykład walki z tyranią. Spośród tych poetów na czoło wysunęli się: A von Chamisso, F. Freiligrath, A. Gruen, Ch.F. Hebbel, F. Grillparzer, N. Lenau, G. Schwab, J. Mosen, L. Uhland (głośny wiersz do A. Mickiewicza 1833), Z. Werner i najbardziej znany A. Platen-Hellermuende, którego najpopularniejsze Polenlieder włączył w 1835 r. Karl von Holtei, dyrektor teatru niemieckiego w Rydze (ob. Łotwa) do sztuki o Kościuszce pt. Stary wódz (1829, wyd. pol. 1917).

Galeria w Rogalinie

Duży i piękny barokowo-klasycystyczny pałac w Rogalinie k. Poznania z XVIII wieku stanowi dziś oddział Muzeum Narodowego w Poznaniu. W części pałacu jest udostępniona dla zwiedzających galeria malarstwa mająca w swych zbiorach prace takich wielkich artystów jak: Jan Matejko (Dziewica Orleańska 1886, rozmiar 484 x 973 cm), Jacek Malczewski (Melancholia 1890-94), Stanisław Wyspiański, Julian Fałat, Olga Boznańska, Leon Wyczółkowski, Aleksander Gierymski, Wlastimil Hofman, Maurice Chabas, Albert Besnard, Paul Delaroche.

Ziemia obiecana

Ziemia obiecana
to powieść Władysława Reymonta (1867-1925), której tematem jest mechanizm "robienia pieniędzy" przez jej trzech bohaterów: Polaka, Niemca i Żyda w przemysłowej Łodzi („polski Manchester”) w okresie zwierzęcego kapitalizmu. Dziś, po prawie 120 latach od jej ukazania się, traktuje się ją jako najbardziej aktualną XIX-wieczną polską powieść. Powieść była drukowana w łódzkim „Kurierze Codziennym” w latach 1897-98, a drukiem ukazała się w 1899 roku w Warszawie. Ziemia obiecana po powieści Chłopi, za którą Reymont otrzymał w 1924 roku literacką nagrodę Nobla, jest najczęściej tłumaczona na języki obce i filmowana. Została przetłumaczona na 17 języków, m.in. na chiński w tłumaczeniu Zhang Zhenhui (1994) i ciągle ukazują się nowe tłumaczenia (np. na rumuński w 2011 r.). Ziemia obiecana została dwukrotnie sfilmowana: w 1927 r. w reżyserii Aleksandra Hertza i w 1974 r. w reżyserii Andrzeja Wajdy. Film Wajdy był nominowany do Oscara w 1975 r. w kategorii filmu nieanglojęzycznego.

Biblioteki katedralne w XVII wieku

Biblioteki katedralne, które były najstarszymi bibliotekami w Polsce, pozostawały głównymi ośrodkami nauki w miastach, w których nie miały konkurencji ze strony uniwersytetów, np. w Gnieźnie i Przemyślu. Największe zbiory ksiąg miały kapituły: wrocławska (poza granicami ówczesnej Polski) - 2729 woluminów, Gniezno - 1650, Poznań - 831, Płock – 446 i Kraków – 244 oraz po kilkaset woluminów biblioteki kapitulne we Lwowie i Wilnie. Wśród książek dominowały książki z zakresu teologii, prawa, filozofii i medycyny.

Kolekcja obrazów w Poznaniu

Jedna z największych kolekcji malarstwa europejskiego w Polsce (ponad 2000 obrazów) znajduje się w Muzeum Narodowym w Poznaniu. Jest tu m.in. największa w Polsce kolekcja malarstwa hiszpańskiego. Do najcenniejszych w galerii obrazów należą m.in.: Madonna i dziecko z owcą Quentina Massysa, Bitwa pod Asolą Jacopo Tontoretto, Sacra Conversazione Palmy il Vecchio, Herkules i Omfale Lucasa Cranacha Starszego, Gra w szachy Sofonisby Anguissola, Uprowadzenie Europy Bernardo Strozzi, Judyta Massimo Stanzione, Polowanie Franza Snydersa, Wniebowzięcie Juana Carreno de Miranda, Matka Boża Różańcowa czczona przez kartuzów Francisco de Zurbarana, Pokłon Trzech Króli Joos van Cleve, Połów Jacobo Ruysdaela, Madonna z Dzieciątkiem i fundatorem Giovanni Gelliniego, Portret Cosimo de Medici Agnolo Bronzino, Opłakiwanie Girolamo Siciolante da Sermoneta, Plaża w Pourville Claude Moneta.

Kolumbijska Nie-Boska Komedia

Nie-Boska Komedia to znany nie tylko z wydań książkowych ale także z licznych inscenizacji teatralnych dramat romantyczny Zygmunta Krasińskiego (1812-1859) napisany w roku 1833 i wydany po raz pierwszy w Paryżu w 1835 roku. Mamy w nim walkę dwóch pryncypiów: arystokracji i demokracji. Dzięki uniwersalności problematyki Nie-Boska Komedia wzbudziła zainteresowanie i poza Polską. Już w 1841 roku dramat został przetłumaczony na niemiecki i do 1983 roku przetłumaczony na francuski, angielski (1924), rosyjski, chorwacki, serbski, szwedzki, fiński, duński, włoski, węgierski, rumuński (1940), czeski (1983), słowacki i nawet arabski. Wydanie hiszpańskie nie ukazało się w Hiszpanii, a tylko w dalekiej Kolumbii – w Bogocie w 1944 roku. Bardzo udane tłumaczenie zrobiła Ines de Zulueta. Tłumaczenie poprzedza świetna przedmowa prof. Wacława Lednickiego. Poza teatrami polskimi dramat ten wystawiany był m.in. w Pradze, Petersburgu, Wiedniu i Budapeszcie.

Marian Kałuski

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

28 Marca 1892 roku
Urodził się Stanisław Dąbek, polski płk, dowódca Lądowej Obrony Wybrzeża podczas kampanii wrześniowej (zm. 1939)


28 Marca 1928 roku
Urodził się Zbigniew Brzeziński, doradca prezydenta USA Jimmiego Cartera ds. bezpieczeństwa narodowego


Zobacz więcej