Wtorek 16 Kwietnia 2024r. - 107 dz. roku,  Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 10.03.14 - 10:54     Czytano: [2464]

Diabelski Marketing cz.2





Cz. 1 opublikowana została w dziale Godne Uwagi w dn. 08.02.2014
Dalsze artykuły Cyklu ukazywać się będą w tym samym dziale do 10 dnia każdego kolejnego miesiąca bieżącego roku.

Drodzy Czytelnicy Kworum - Szanowni Państwo

W roku bieżącym niezależnie od publikowanych artykułów różnorodnej i różnej treści, prezentował będę Państwu, raz w miesiącu, kolejny artykuł z cyklu artykułów traktujących o tych zasadach i prawach Marketingu, które umiejętnie w życie nasze wdrażane, muszą zmienić je na lepsze. Wstęp do tego cyklu opublikowany został w Dz. Godne Uwagi w dniu 05.01.14 pod tytułem: Nie dla każdego, choć dla wszystkich. Cykl natomiast, nosi tytuł „Diabelski Marketing”, ponieważ to, co za pomocą dobrze skrojonego uczciwego planu marketingowego można osiągnąć faktycznie, graniczy często z cudem, albo mocą nieczystą.

Żadną inną z dróg uczciwych, nie jest możliwe do osiągnięcia.

Program ten, stworzyłem, w celu rozwoju osobowości własnej każdego z Was w stopniu perfekcyjnym dla tych, którzy swoim pragnieniem tak właśnie zdecydują, własnym do niej dążeniem. Absolutna poprawa warunków życiowych wskazana wytyczoną przeze mnie drogą, (drogami), możliwa będzie dla tych z Państwa, którzy do rozwoju własnej osobowości, własne EGO zmobilizują (zmuszą wręcz), wyznaczając mu cel z podaniem terminu jego zrealizowania i wszystkimi siłami (w materiale tym określonymi w szczegółach), dążyć będą do terminowej punktualnie jego realizacji.

Musisz nauczyć się chodzić zanim będziesz mógł biegać(!),- jednak bez postawienia kroku pierwszego kolejny jest niemożliwy!. (*)

Przyjmij również do wiadomości, że należysz do grona tych szczęśliwców, którym życie w tekstach Marketingowego Cyklu moich artykułów, funduje Ci w prezencie

jedyną dzisiaj uczciwą receptę na lepsze jutro, jeżeli stosować zaczniesz ją już od teraz właśnie.

Treść recepty:
Jeżeli nie wystarcza Ci to, co masz, - aby mieć więcej, musisz w swoich obecnych działaniach codziennych dokonać zmian!!!.(*)
O tych właśnie zmianach, piszę w całym tym cyklu.

** W każdym miejscu poznawania nowej dla Ciebie wiedzy, rzucaj cumę(!), by dać sobie wystarczająco długi czas na jej przyswojenie i utrwalenie. To kanon. Żaden inny sposób na jej opanowanie, będzie niewłaściwy i nieskuteczny.

Stań się bankiem, nie bankierem, - bądź partnerem, nie rywalem! (*)

MARKETING –
JAKO ZAWÓD, - NAJSTARSZY I NAJBARDZEJ DOCHODOWY NA ŚWIECIE Z POŚRÓD WSZYSTKICH ISTNIEJĄCYCH, UCZCIWY SPOSÓB ZARABIANIA PIENIĘDZY. TRAKTOWANY W NIEKTÓRYCH ŚWIATA REJONACH I SPOŁECZNOŚCIACH, JAKO PROFESJA - KUNSZT, NAJWYŻSZEJ NA ŚWIECIE KLASY, JAKOŚCI, SKUTECZNOŚCI I POŻĄDANIA!

(*)

Poniżej przedstawiam swój, Marketingu podstawowy, ale również najważniejszy KANON, który jest jednocześnie najważniejszym Kanonem życiowym. Jego dosłowne i dokładne stosowanie, przynieść musi życiowy sukces, bo jakiekolwiek porażki wyklucza!.

Jeżeli w życiu swoim zdarzyło Ci się przegrać walkę, lub walki, z życiowymi nałogami, których zdecydowałeś się wyzbyć, przegrałeś swoje jakże krótkie życie, w którym nie ma czasu na próby. Jaki jest wynik sportowca, który próbuje zwyciężać?. Z góry zawsze przegrany!. Dlatego, że obok stoi ten, który przyszedł zwyciężyć bez podejmowania próby!!!. Jeżeli na ring bokserski wychodzi bokser, aby zmierzyć siły (próbować wygrać) z przeciwnikiem, to szansę na wygraną ma jedynie wtedy, kiedy przeciwnik przyszedł po to samo. Jeżeli przeciwnik przeszedł po zwycięstwo w walce, przegrałeś jeszcze przed wejściem w liny ringu. Każdy nałóg silniejszy od Ciebie jest Twoim zwycięzcą i stawia Cię na pozycji z góry straconej, - bo Ty próbujesz z nim wygrać, a nie, chcesz zwyciężyć, - i za każdym razem, kiedy podejmujesz z nim próbę walki, stoisz na pozycji coraz to niższej. Każdy nałóg jest Twoim przeciwnikiem. Ty decydujesz, kto z was wygra!!! Nie możesz oczekiwać od życia zmiany na lepsze, kiedy pojmujesz próby zaledwie owych zmian przeprowadzenia. Słaby, czy słabszy nie zwycięża, a zwykle jest zwyciężony przez silniejszego. To norma!. Musisz nauczyć się w życiu zwyciężać, by móc żyć, nie egzystować!.
Podejmowane zaledwie próby zwyciężania, nie przynoszą pozytywnych rezultatów. Musisz być zdecydowanym na konkretnie określone zwycięstwo, żeby zwycięzcą, czyli wybrańcem zostać. Sprawdziany, bo tak należy próby walki z nałogami nazywać, są właściwą odpowiedzią na moc Twojego charakteru, o jego sile i skuteczności właśnie informują.
Próbując, - z góry zakładasz przegraną, która w efekcie staje się zaprogramowaną wyrocznią, faktem przegranej. (*)
W trakcie studiowania tego materiału, masz kilka miesięcy na swoje skuteczne sprawdzenie się w walce z nałogami, jeżeli dotąd tego nie czyniłeś, lub czyniłeś dotąd bezskutecznie. Ci wszyscy, którzy w pierwszym podejściu walkę z nałogami wygrali, lub wygrają, mają znacznie większe szanse na marketingowy sukces od wszystkich pozostałych osób chcących w marketingu działać. Marketing, to takie dziwactwo, które nie daje się próbować. Próbując go, już przegrałeś. Albo, więc zdecydowanie przystępujesz do realizacji wyznaczonego sobie terminowo marketingowego celu, metodą naśladownictwa (wybranej duplikacji), albo do marketingu nie przystępuj! (*) W Marketingu, wszelkie próby zawsze równają się porażce.
Myślę, że jasno wyjaśniłem powody klęski, czyli porażki. Dotyczy to Twojego podejścia do każdej trudnej życiowej sytuacji i podejmowanej decyzji. Decyzji marketingowej w sposób szczególny, wyjątkowy i bezwzględnie konieczny.

Jeżeli słowo „los”, zastąpisz określeniem „dzieje, albo epizod wybranej drogi życiowej”, sam, bez niczyjej pomocy zrozumiesz, że to nie żaden tzw. losowy przypadek doprowadził do niekorzystnego, czy niepozytywnego incydentu, epizodu…, zdarzenia…, faktu…, w którym właśnie jesteś, ale mniej, lub bardziej, - świadomy jednak, Twój autoryzowany Imieniem i Nazwiskiem, niezaprzeczalny jednak wybór własny(!). Od tej pory, od teraz już, inaczej patrzeć musisz na dotychczasowe zwalanie (przerzucanie) na tzw. ślepy los, każdej niekorzystnej sytuacji czy niekorzystnego dla Ciebie zdarzenia. Nowe natomiast spojrzenie, jakże inne od dotychczasowego na identyczną sprawę, na to samo zjawisko, powodować musi Twoją pełną mobilizację, w kierunku planowania przewidywania tego, co ma dopiero nastąpić. Zapytasz, czy zmiana spojrzenia na konkretną sprawę, faktycznie cokolwiek zmienia? Tak, bo działasz zasadą prewencji, przewidywania, ale także przeciwdziałania, lub działaniem przeciwstawnym, - jeżeli taka konieczność wystąpi, - które stanowią bufor, łagodzący ujemny wpływ samego już, ale przyszłego, (które dopiero się wydarzy) zdarzenia, incydentu, przeżycia. Czy dostrzegasz różnicę skutkową obu jakże różnych jednak spojrzeń, ale i samych zdarzeń? A takie dopiero spojrzenie, zmienia tak wiele, że niemal wszystko, co do efektów faktycznych przeżyć z wypadkiem, czy wydarzeniem związanych. Inną zupełnie sprawą jest, jakość, sposób i właściwość, ale konkretnych już działań w kierunku mogących się wydarzyć dziejów, wypadków, zdarzeń na całej wybranej przez nas drodze życiowej, czy jej wycinku. Aby wyprostować sobie znacznie zawiłość rozwiązań, o których mowa, wystarczy wrócić do powyższego tekstu zaznaczonego wyżej tłustym czarnym drukiem i tę, zaznaczyć tatuażem na swoim intelekcie i dodatkowo zapisać w nim jeszcze, że w Marketingu, los, oznacza dokonany wybór, bez wyposażania go w odpowiedź na przymiotnik, „jaki”?. Pozytywnie wykonanie zadanej repety (powtórzenia, albo powtarzania) potwierdzone skutecznym działaniem, przyniosą gwarantowane efekty późniejszych pozytywnych już zdarzeń.
Cykl pisany jest systemem rozwojowym, co oznacza, że im dalej i głębiej w jego treść, tym więcej w niej coraz ciekawszej wiedzy, jaką będę w nim przekazywał.
Nie ma możliwości interpretacji norm i zasad marketingowych, by praw owych, czy zasad, nie naruszyć. Tego robić nie wolno!. Można natomiast norm i zasad nie naruszając, zrezygnować z ich stosowania, - tylko, po co…???. Można także zastosować moją, (chętnie przeze mnie używaną) specyficzną metodę postrzegania marketingu, polegającą na selekcjonowaniu marketingowych prawideł w zależności od swoich, ale także rynkowych sytuacyjnych konkretnych potrzeb (ludzkiego konkretnego zapotrzebowania) i przedstawianiu ich w kolejności i sposób, dla wszystkich bez wyjątku odbiorców zrozumiały. Lepsze ich zrozumienie, to przecież pełniejsza świadomość w ich okolicznościowym wyborze, doborze i przez to właściwym ich stosowaniu dla założonych konkretnych potrzeb, rezultatów, czy osiągnięć. Wykładowca zagadnień marketingowych, czy autor tematycznego wydania marketingowego, - ale każdego innego również, - dla wspomagania swojej pamięci tworzą pisane, bądź myślowe konspekty (ściągawki, a poważniej mówiąc, szkice, zarysy) wiążące tematycznie logiczną ciągłość wykładu, czy wydania. Stąd tak ważny jest tematycznie związany dobór marketingowych prawideł, który nie zawsze stanowić musi samoistny logiczny ich ciąg, tym samym nie zawsze pełne zrozumienie rozważanych marketingowych tajników przez słuchacza czy czytelnika. Uciekam się w takich przypadkach do synonimów, niektórych stosowanych w konkretnym przypadku wyrazów, które różnie brzmiącym ich znaczeniem w zależności od użytego ich kontekstu, czynią omawiane zagadnienie, jego fragment, bądź sam kontekst właśnie, jasnym, czytelnym, zrozumiałym logicznym ciągiem omawianej specyficznej treści zagadnienia, tematu, czy też jego wątku.
Nie ma potrzeby uczenia się powyższego wywodu, popełnionego przeze mnie dla lepszego i jasnego zrozumienia całości marketingowego zagadnienia.

**Każdej i wszelkiej nauki, nie należy lekceważyć, ale tym bardziej, nie należy jej ufać. Nauka często sama jest ślepą, kiedy nie pobieramy ją od mistrzów, lecz wyłącznie od nieznających jej nauczycieli, jak to się właśnie dotychczas nakazowo odbywa.

Zadaniem nauk moich, jest przygotowanie Cię do takiej sprawności intelektualnej i do takiej wiary, która w każdych absolutnie, - najtrudniejszych i najgorszych jak dzisiejsze polityczno – ekonomiczno - gospodarczych i społecznych warunkach w Polsce, - najgorzej zakłamanych i przestępczych politycznych warunkach w świecie całym, - pozwoli Ci pomóc sobie samemu szczególnie wtedy właśnie, kiedy na niczyją pomoc, jak obecnie, liczyć już nie możesz!!!. Żebyś mógł w takimż też kierunku, wychować natchnione i umocnione duchem praw naturalnych nowe pokolenia własne i osób najbliższych. Żeby było Cię stać i na ich posiadanie i na ich bezproblemowe wychowanie i wykształcenie. Również, dla ich samodzielności absolutnej, naturalnej, - niezachwianej niczym prawdziwej wszechstronnej wolności, w tym wolności finansowej także, w każdych warunkach życia Twojego i osób Ci najbliższych!!!.

Życie, to znacznie więcej aniżeli podatki i śmierć. Swoimi publikacjami to właśnie chcę Ci pokazać, uzmysłowić i tego więcej, chcę Cię nauczyć.
Kiedy, więc pobierając dowolny rodzaj każdej nauki, masz momenty, które wymagają wyjaśnienia i odpowiedzi na pytania, które musisz zadać, ważnym bardzo jest, by nie pytać niepotrzebnie zupełnie i zbytecznie wręcz:, dlaczego; po co; gdzie; kiedy; itp? Na tak postawione pytania, odpowiedzi niczego nie rozwiążą, nie wyjaśnią i niczego też nie zmienią!
Kiedy jednak zapytasz: jak?, wszelkie powstałe wcześniej wątpliwości zostają jednoznacznie i w pełni wyjaśnione. Zapamiętaj, więc na życie całe i tak ucz swoich potomnych, - jedyne słuszne i uzasadnione pytanie w każdej sprawie, winno zawsze brzmieć, Jak?.
Pytaj, więc wyłącznie jak(?) mam to zrobić, jak ?. Świat jest najgłębszą, najciekawszą i zupełnie nieznaną jeszcze studnią głębinową. Im głębiej sięgasz jej ciemnej otchłani, tym więcej znajdujesz w niej różnych wartości, w tym moc wartości pozytywnych, jednak nadzwyczaj niezmiernie rzadko przez Ciebie docenianych i w życiu Twoim stosowanych!. Życzę Ci, ale także uczę takiego nań spojrzenia, byś patrząc, widział, - widząc, rozumiał, - rozumiejąc opanował strach przed nieznanym, nowym, - strach, który wszystkim skutecznie odbiera odwagę do wszelkich najmniejszych nawet nowych zmian, do odważnych działań, do zmiany życia na lepsze!. Do jego opanowania niezbędna jest wiedza, która jest zasadniczą podstawą pozytywnej jakości życia!. I choć świat płaci za działania wyłącznie, nie za wiedzę, bez niej, nie może być działań w ogóle, albo będą one w sensie pozytywnym, korzystnym, zupełnie nieskuteczne, - ot taki drobny paradoks życiowy jeden z bardzo wielu!. Jeden z setek konfliktów, jakich życie skąpić nam raczej nie będzie! Kontrowersji, które odczytujemy zwykle, jako nonsensy, zjawiska ogólnie niepozytywne, a z których jednak niejeden, - jeżeli tylko właściwie zostanie przez nas odczytany, - okaże się bezkolizyjnie autentycznie pozytywny i nadzwyczaj zupełnie skutecznie korzystny, - nierzadko rewelacyjny również!.
Zdegustowany wieloma życiowymi niepowodzeniami podchodzisz do wszystkiego z niepokojem, obawą, lękiem i strachem, które pomoże Ci opanować i wykluczyć wiedza tutaj zawarta, aby niepowodzenia te albo umiejętnie eliminować, albo zwalczać je swoją silną osobowością, (nie wolno ich omijać, trzeba się z nimi mierzyć!), którą pomogę Ci zbudować bez względu na każdą trudność sytuacyjną, z jaką się spotkasz! Chłonąć, więc wiedzę tą musisz na wszelkie możliwe sposoby, których nigdy za wiele!!!

Jeżeli zdecydowanie wyrafinowanie patrzę na świat jakże doświadczonym okiem swoim, to dostrzegam to, czego wielu innych nie dostrzega i widzę o wiele więcej obrazów rzeczywistych, nie dla wszystkich widocznych w swej rzetelności. Bo wyrafinowanie w interesującym i obowiązującym mnie znaczeniu to: drobiazgowo, szczegółowo, skrupulatnie, gruntownie, dogłębnie, wnikliwie, starannie, wyczerpująco, z detalami. Wyrafinowanie, to dla mnie również precyzyjność, dokładność, ścisłość, dosłowność i wierność. To zasadniczy powód różnic w moim spojrzeniu na świat, a spojrzeniu wielu innych parających się tą samą profesją zawodowców.
Gdybyś stał z uporem na stanowisku:, „że dobre i bezpieczne jest tylko to, co mam(?) co moje”, - to pytam, co masz(???) światu do zaproponowania(?) i dlaczego nikt o tym nie wie???! Takie stanowisko zarezerwowane jest wyłącznie dla tzw. elit – chorych psychicznie półmózgów, dla których: „to, co nasze jest dobre, wszystko inne jest złe”!


Ty natomiast odpowiedzieć musisz sobie czy masz dobrze(?) czy źle(!), a może jeszcze gorzej!? Jeżeli masz dobrze to możesz nie ryzykować zmian(?), tylko czy pomyślałeś kiedykolwiek, co ryzykujesz(?), stawiając po jednej stronie niewesołą sytuację, albo wręcz biedę własną i swojej rodziny, a po drugiej stronie niewiadomą…?!

Jedyne, co masz do stracenia, to własną biedę i przyśpieszony niestety pochówek! Jeżeli taka strata jest dla Ciebie zbyt wielką, jesteś usprawiedliwiony, możesz nie ryzykować(?)(!) i w tym miejscu zakończyć edukację, która niczego u Ciebie już nie zmieni.

Jeżeli uparcie brniesz jednak dalej, (dla takich ludzi właśnie to piszę), treścią tego życiowego vademecum, które trzymasz w ręku, czy raczej masz przed oczyma, otwierasz pierwszą kartę nowego życia swojego i najbliższych. Będziesz znaczył w nim nie tyle ile sam z niego pochłoniesz, weźmiesz, wyciśniesz, - lecz tyle, ile z siebie i od siebie z zadowoleniem dasz innym(!), ciesząc się jednocześnie ich, i wspólną radością!.


To jedyny sposób na własne w swym życiu spełnienie!. Jeżeli otworzysz się w nim na świat, na ludzi, na bliźniego, na innego człowieka, nie zaznasz jakże bolesnego uczucia strachu, marazmu, niemocy, które w każdej dobie ogarniają tłumy!. Chcę nauczyć Cię, abyś patrząc na okalające Cię zewsząd owe tłumy właśnie, wyciągał z patrzenia tego pozytywne wnioski, które spowodują, że Twoje działania na podstawie ich obserwacji, będą dokładnie odwrotne do działań tłumu!!!!!. By nie doświadczać tego, na co tłumy cierpią…, co im dokucza…, czego nie znoszą…, z czym nie mogą sobie poradzić…, wobec czego są boleśnie często nawet tragicznie życiowo bezradne!

Stawiam Cię celowo, z olbrzymią premedytacją w przymuszonej sytuacji powodzianina, którego powódź pozbawiła wszystkiego, całego dotychczasowego dorobku po to, by nauczyć Cię żyć od nowa, od początku tworzyć zupełnie nowe życie, znacznie bardziej od poprzedniego pozytywne, lepsze, korzystniejsze, nie tylko dla Ciebie! I robię to także z autopsji własnej, doświadczenia zdobytego na sobie również. Po to jeszcze, byś przekonał się na sobie właśnie, iż to, o czym mówię, jest możliwe, autentyczne, jest faktem, czyli jedyną samą w sobie jakością godną absolutnego i bezgranicznego zaufania.

Czy człowiek może dać sobie radę z wszelkimi trudnościami życiowymi(?) i czy możesz z nimi poradzić sobie Ty sam?. Mam dowody z autopsji własnej, których w materiałach tych będzie mnóstwo, chociaż nie w każdym miejscu na autopsję tą będę się powoływał, ale…
Odpowiedź, na powyższe podkreślone pytanie zilustruję takim oto, naturalnym z życia przyrody przykładem
Według wszelkich znanych naukowych zasad aerodynamiki i prac w tym temacie napisanych, Trzmiel, (popularny owad wiosenno letni wielkości paznokcia kciuka +), przy powierzchni skrzydeł swoich w stosunku do wagi swego ciała, absolutnie nie ma prawa i nie powinien latać!. Tylko, że sam pan Trzmiel zupełnie nic o tym nie wie i ma w nosie, albo jeszcze głębiej i zupełnie gdzie indziej to, do czego doszli uczeni!.

CHCE LATAĆ, WIĘC LATA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dla większości z nas, śmiem twierdzić, sprawa wygląda zupełnie tak samo, tyle, że dotyczy niekoniecznie akurat latania.


Gdyby nie wmówiono nam genami pokoleń, że tego nam nie wolno, to jest dla nas niemożliwe, a tamto niedobre, inne się nie należy, albo jest nie dla nas, a jeszcze inne jest zabronione, - wszystko niemal, zupełnie naturalnie, okazałoby się dla nas możliwe i osiągalne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!.

Poprzez odwieczne manipulowanie naszej podświadomości, potężnej, wszechmocnej siły, która decyduje, o jakości życia każdego z nas, nasza świadomość, doprowadziła nas do niekorzystnych dla nas zachowań dających tym powtarzanym setki, a nawet tysiące razy manipulacjom, wiarę!. Manipulacjom, prowadzonym dla ścisłe określonych, zawsze nieuczciwych, wymierzonych przeciwko nam, normalnym przeciętniakom, zamierzonych przez manipulatorów, - różnego rodzaju Mafie: - władców, - rządzących, - elity, - do jakże haniebnych zawsze celów!.
W swoim życiu możesz absolutnie wszystko, jeżeli tylko będziesz tego chciał! Otrzymasz również bogactwo, ale tylko wówczas dopiero i tylko wtedy, kiedy będziesz o jego zdobywaniu ciągle myślał w sposób pozytywny, jeżeli bardzo będziesz chciał go posiąść, jeżeli będziesz tego pragnąć!. Nie ma, bowiem nic złego w chęci pragnienia bycia bogatym!. Źle jest jedynie i dopiero wtedy, kiedy do osiągnięcia bogactwa dążysz złą drogą i złym, naturalnie niedozwolonym działaniem, czyli złym, nieuczciwym, bądź przestępczym sposobem!. Musisz jednak nie zapomnieć również o rozsądnym, a więc mądrym dzieleniu się uzyskanym już bogactwem, jednak robić to musisz w sposób niezwykle rozważny i tylko z tymi, którzy na taki zaszczyt z Twojej strony zasługują, - których jest bardzo niewielu, - a nie z tymi, którzy go oczekują i których są tysiące, - tłumy!!!

Mędrkowałeś całe dotychczasowe życie swoje wyłącznie z pozycji miejsca w tłumie, w którym korzenie zapuściłeś na jakąś indywidualną głębokość. Jak głęboko, będziemy mieli okazję się przekonać już teraz. Postanowiłem z tłumu tego Cię wyciągnąć, wyrwać, wyszarpnąć. Żeby mogło się to wydarzyć, mogło mieć miejsce, musisz mi w tym pomóc, bym na próżno się nie wysilał i zdrowia swojego wiekiem choćby nadszarpniętego, zbyt mocno nie nadwyrężał. Ażebyś mógł mi w tym pomóc, muszę uzyskać, albo zasłużyć na Twoje bezgraniczne zaufanie, byś zechciał pójść, nie tyle za mną, ile ze mną, równo. Ani pozostawanie w tyle (tłumy), ani wyrywanie do przodu (specjaliści z tłumu), nie mieszczą się w mojej koncepcji życiowego sukcesu i nie mogą mieć tutaj miejsca. Wyłącznie podążanie ze mną równo, krok w krok, przyniesie pożądany rezultat. Dlatego właśnie przez nieznane, prowadzę Cię krok po kroku, a Ty krok w krok masz równo ze mną podążać, albo nie podążać. Tutaj właśnie i teraz, jest idealny czas na podjęcie najważniejszej w życiu Twoim decyzji. Ta, którą tu i teraz podejmiesz, będzie jednocześnie Twoją wyłączną decyzją właściwą i jedyną słuszną. Bo albo zrozumiałeś to wszystko, co w moim dotychczasowym przekazie otrzymałeś i chcesz krok w krok podążać równo ze mną ku lepszemu, albo stwierdzasz, że to nie jest dla Ciebie i nasze drogi się rozchodzą. We wszystkich życiowych działaniach przychodzi czas na podobne testy, którymi określona zostaje (zapada) decyzja: „sprawdziłem się i przechodzę dalej, albo niestety, nie daję rady, wypadam”. To jeden z takich właśnie testów. I tym razem decyduj wyłącznie sam.

To jest jedyna brutalna strona marketingu, choć jako taki marketing postrzegany nie jest nigdy i przez nikogo. Brutalność dotyczy tych decyzji, które jeżeli nie będą brutalne właśnie, bezpośrednie, bezlitosne i bezwzględne, nie będą brutalnie boleć, - nie będą skuteczne w realizacji zamierzeń, do których aby przystąpić, trzeba być albo bezwzględnie zdecydowanym, albo równie bezwzględnie od nich odstąpić! Z decyzją w marketingu jest identycznie jak z kobiecą ciążą, o czym wielokrotnie przypominam. Częściowo zajść w nią nie jest możliwe. Identycznie niemożliwe jest trafienie tam, gdzie trafić byśmy chcieli przy pomocy decyzji podjętej częściowo.
- Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek, dlaczego w nowej pracy, pobierane masz krew i kał, a w starej, też okresowo masz je sprawdzane?. W nowej pracy, już na początku pracodawca chce wiedzieć czy pracę masz we krwi, czy w d.pie. Później chce się jeszcze upewnić czy się nie pomylił.


Ciąg dalszy w cz.3, która ukaże się do dnia 10 kwietnia b.r.

(*) ** – moje powiedzenia, stwierdzenia, myśli przewodnie, myśli złote i życiowe kanony.

Autor artykułu Zdzisław Wojciechowski marzec 2014

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

16 Kwietnia 1927 roku
Urodził się Benedykt XVI, właśc. Joseph Alois Ratzinger, niemiecki duchowny katolicki, kardynał, od 2005 roku papież


16 Kwietnia 1889 roku
Urodził się Charlie Chaplin, angielski reżyser, aktor, scenarzysta i producent (zm. 1977)


Zobacz więcej