Piątek 29 Marca 2024r. - 89 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 28.02.14 - 16:37     Czytano: [2684]

Dział: Godne uwagi

Bohater czy normalny człowiek, Polak.




"Z prochu powstajesz i w proch się obrócisz".
Jedyne co pozostaje to pamięć i czyny oraz dorobek materialny i intelektualny.

Różne są opinie na temat Zbigniewa Romaszewskiego, i dobrze bo najlepiej do czytelnika przemawiają fakty z życia i czyny których nie można zaprzeczyć czy podważyć.

W Warszawie w wieku 74 lat zmarł Zbigniew Romaszewski, działacz opozycji antykomunistycznej, członek Komitetu Obrony Robotników i Solidarności, twórca podziemnego radia “Solidarność”, wieloletni senator.
Zbigniew Romaszewski od 1977 r. był członkiem Komitetu Samoobrony Społecznej – KOR; wraz z żoną Zofią prowadził Biuro Interwencyjne, rejestrujące przypadki łamania praw człowieka i niosące ofiarom bezprawia pomoc prawną i materialną. W latach 1980-81 kierował Komisją Interwencji i Praworządności NSZZ “Solidarność”.
W stanie wojennym ukrywał się, był poszukiwany przez SB. W tym czasie zorganizował podziemne Radio “Solidarność”.
Aresztowany w sierpniu 1982 r., Romaszewski był sądzony w dwóch kolejnych procesach, twórców Radia “Solidarność” i Komitetu Samopomocy Społecznej KOR. Więziony do 1984 r.
W wyborach 4 czerwca 1989 r. Romaszewski dostał się do Senatu z listy Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie; w 1991 – jako kandydat niezależny, w 1993 – z listy NSZZ “Solidarność”, w 1997 – z listy Ruchu Odbudowy Polski (ROP); w 2001 r. – z listy “Blok Senat 2001″, a w 2005, 2007 – z listy PiS. W wyborach 2011 r. nie wszedł do Senatu.
W 2011 r. wybrany przez Sejm na członka Trybunału Stanu.
W tym samym roku prezydent Bronisław Komorowski odznaczył go Orderem Orła Białego.

W ostatnim, udzielonym wywiadzie Zbigniew Romaszewski stwierdził:

„Nie ma wolnej Polski bez wolnej Ukrainy – to jest nasza racja stanu".

Zamiast peanów pochwalnych czy słów krytyki najlepiej przemawiają do czytelnika opinie osób z otoczenia w którym żył i pracował senator Romaszewski.

Wybrane cytaty i opinie o Zbigniewie Romaszewskim.

"...Do takich odważnych i dzielnych ludzi należał właśnie Zbigniew Romaszewski.
To między innymi dzięki niemu mamy poczucie miary, które nie pozwala na postawienie znaku równości pomiędzy różnymi sposobami „funkcjonowania” w PRL, chroni przed panświnizmem, forsowanym dziś zarówno przez ubeckie dynastie, jak i ich kolaborantów, również z niektórych środowisk dawnej opozycji, a przede wszystkim – pozwala na rozróżnienie między prawdziwym Narodem Polskim a jego moskiewską podróbką.
Bo w Polsce obok Narodu Polskiego żyje i reprodukuje się w kolejnych pokoleniach polskojęzyczna rozbójnicza wspólnota – i dlatego właśnie tak często niewygodnie się w jej towarzystwie czujemy".
Stanisław Michalkiewicz

"Tata tak bardzo był przywiązany do pojęcia solidarność przez małe „s” i przez duże „S” jak mało kto, no i do pojęcia „Polska”. Otwarta, sprawiedliwa, „za naszą i waszą wolność”... A potem w nowej Polsce, dla wielu stał się jednym z nowych „ONYCH”..., a mało kto wie jak bardzo, przez ostatnie 20 lat, desperacko zmagał się z niesprawiedliwościami III RP, która go ostatecznie i spektakularnie wypluła, gdy wręcz symbolicznie przegrał wybory z byłym pezetpeereowcem Markiem Borowskim...
Pamiętam, jak tuż przed wyborami, rozeźlony jegomość, rozpoznał go i wybiegł ze złością przed restaurację, żeby go zwymyślać, że paląc papierosa stoi zbyt blisko budynku, choć stał na samym brzegu chodnika i dalej była już jezdnia. I pamiętam jak z mieszkania pierwszego piętra wychylił się miejscowy mieszkaniec i wrzasnął na „porządkowego”:
„To jest senator Romaszewski i on ma tu prawo palić gdzie ma ochotę...”
Córka Agnieszka Romaszewska-Guzy

"Odszedł jeden z najwybitniejszych przedstawicieli pokolenia, które blisko 40 lat temu zaczęło walkę z komunizmem i tę walkę wygrało.
Później po 1989 roku był konsekwentny, zachował swoje poglądy.
Nie szedł na żadne kompromisy, nie szukał powodzenia za cenę rezygnacji z tego, co było jego najmocniejszym przeświadczeniem.
Zbigniew Romaszewski to współczesny rycerz – rycerz dobrej sprawy, obrony praw człowieka, obrony zwykłych ludzi. Żegnamy cię Zbyszku z bólem".
Jarosław Kaczyński, prezes PiS

"- Zbyszek Romaszewski był niesłychanie dzielnym i prawym człowiekiem. Jego rola w wsparciu Komitetu Obrony Robotników, pomocy dla prześladowanych, organizowaniu Solidarności i budowaniu instytucji niepodległej Rzeczpospolitej, sytuuje go w gronie najwybitniejszych polskich działaczy niepodległościowych.
Jego związek z ruchem niepodległościowym, z Prawem i Sprawiedliwością, jego działania na rzecz obrony najuboższych, praw człowieka i obrony praworządności sprawia, że jest postacią na miarę tych, które odbudowywały Polskę po 1918 r. Zasługuje na wdzięczną pamięć narodu.
- Chcę podkreślić jego ogromną pracę i wkład w wyjaśnienie przyczyn katastrofy smoleńskiej. Od samego początku zaangażował się całym sercem w budowanie zespołu parlamentarnego ds. jej wyjaśnienia.
Brał w jego pracy aktywny udział".
Antoni Macierewicz

"Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci Zbigniewa Romaszewskiego. Swego czasu zaprosił mnie, Bugaja i Niesiołowskiego do stworzenia inicjatywy politycznej zbudowanej na trzech wartościach: suwerenność, praca, sprawiedliwość. Uznaliśmy, że to powinny być kamienie węgielne państwa polskiego. Inicjatywa nie wypaliła, bo wówczas większość polityków i opinii publicznej była zafascynowana rynkiem kapitałowym - wierzono, że dzięki przesuwaniu pieniędzy z konta na konto i "cudownym właściwościom" OFE nie trzeba się zajmować pracą, lecz budować życie z dnia na dzień. Czas pokazał, że takie działanie było dobre tylko na krótki dystans. Efekty uboczne zaczęły wychodzić za rządów Tuska. Okazało się, że nie wystarczy kraju modernizować, lecz trzeba oprzeć na trwalszych fundamentach. Niezwracanie na to uwagi przez wszystkie rządy od 1989 r. sprawiło, że dziś jesteśmy chorym człowiekiem Europy w zakresie rynku pracy - jest on rozregulowany, panuje duże bezrobocie - a kapitały w OFE nie przysporzyły nam bogactwa. Po śmierci Romaszewskiego wartości, które głosił, rozkładają się na mniejszą ilość barków - trudniej będzie je dźwigać".
Jan Rulewski

Politycy ogólnie o Zbigniewie Romaszewskim w listopadzie 2007 r..

Tusk ocenił przy tym, że Romaszewski jest "człowiekiem konfliktowym".
"Gdybym miał stawiać, wydaje mi się, że pan senator Romaszewski może nie dostać większości głosów senatorskich, ale to się okaże dopiero w tajnym głosowaniu" - dodał.

"Jest to zwykła wendetta Platformy Obywatelskiej.
Dzisiaj cały dzień pan Donald Tusk i pan (Stefan) Niesiołowski wypowiadali się w sposób skandaliczny i szokujący o panu Romaszewskim" - komentowała wyniki głosowania w rozmowie z dziennikarzami senator PiS Dorota Arciszewska-Mielewczyk.
Podkreśliła, że Romaszewski to osoba obdarzona "największym zaufaniem społecznym", ponieważ sprawuje funkcję senatora nieprzerwanie od 1989 roku.
"Jest człowiekiem o bardzo wielkim dorobku dla demokracji polskiej.
Jest człowiekiem znanym z tego, że jest tak koncyliacyjnym, że drugiego takiego w Senacie nie znajdziecie" - dodała.
"To wstyd i hańba" - ocenił z kolei inny senator PiS Andrzej Mazurkiewicz.
Jak podkreślił, Romaszewski to człowiek, który przez wiele lat PRL walczył o prawa człowieka w Polsce.

Edmund Wittbrodt (PO) odpowiadał zaś, że nie chodzi o odwet, ale o poglądy Romaszewskiego na sprawy lustracji i jego niektóre wypowiedzi w czasie kampanii wyborczej.
Zdaniem Wittbrodta, niektóre "emocjonalne" wypowiedzi Romaszewskiego z kampanii wyborczej są "bliskie" - jak mówił - poglądom Antoniego Macierewicza. Krytykował również Romaszewskiego za słowa na temat lustracji, za - jak podkreślił - mówienie, że "właściwie wszyscy są podejrzani, a jedynie ci, którzy udowodnią, że nie są podejrzani, są czyści".

Eleonora Kaltenbruch

Wersja do druku

Agamemnon - 07.04.14 14:23
Analfabeto ~york "ad" pisze się bez kropki. Naucz się SBku pisać po polsku.

york - 06.04.14 23:15
Ad. Agamemnon.
A nie mówiłem, że to wasze komunistyczne hasło: Nie śpi ktoś, aby spać mógł ktoś" jest wiecznie żywe, jak wasze bożki: Lenin, Stalin i Bierut.
Wasze ubeckie kalumnie i pomówienia mnie nie obchodzą, bo jeśli pisałem o sprawie Arcybiskupa Wielgusa, to tylko w takim kontekście, że mieliście i pewnie jeszcze macie dotychczas nie znane na niego kwity, aby go szantażować po wyborze na stanowisko Prymasa i stąd Wasza wściekłość, że nie udała się wam ta iście koronkowa gra operacyjna.
Zupełnie inną sprawą jest to, jaka jest moja ocena wartości dokumentów wytworzonych przez bezpiekę, o czym zresztą pisałem w komentarzu przy innej okazji, co jednak nie zmienia faktu, że takowe są i mogły być elementem szantażu.
Tymczasem zaś taki pretorianin bolszewi, jak ty agamemnon cierpisz chyba na swego rodzaju kurzą ślepotę i nie dostrzegasz oczywistych faktów, a przy tym niczym mantra powtarzasz dalej te swoje ubeckie brednie rodem z pensjonatu bez klamek.
Ktokolwiek bowiem jednak wyciągnął sprawę Arcybiskupa Wielgusa, to tacy zaprzańcy, jak ty agamemnon, aby przy tej okazji atakować braci Kaczyńskich.
A co do argumentów, to były i są, ale aby można było prowadzić dyskusję na argumenty, to potrzebny jest do tego partner o przynajmniej minimum inteligencji, a taki zaprzaniec, jak ty ubecki szpiclu agamemnon nigdy nim nie byłeś i nie będziesz, bo dla mnie, jako Polaka - wzorem bohaterstwa jest pułkownik Ryszard Kukliński, a dla ciebie agamemnon i was wszystkich dyżurnych na różnych forach poputczików bolszewii, a zarazem najwierniejszych z wiernych obrońców sławetnej „pancernej smoleńskiej brzozy” jest najwyraźniej mości Kuklinowski z Potopu Henryka Sienkiewicza.

Agamemnon - 06.04.14 21:19
~York wy SB-ecy nie potraficie rozmawiać na argumenty tylko posługujecie się erystyką i to was od razu zdradza. Od SBeka czuć tak jak od skunksa. Nie byłeś w stanie odpowiedzieć mi na jakikolwiek zarzut z pośród wielu jakie wysunąłem. Tak SB-eku ~york. Mnie jest trudno oszukać. Oszukać możesz "młodego wykształconego z wielkiego miasta" ale nie mnie.

Chcecie teraz Kaczyńskiego by pilnował wasze tyłki, ale tu nie tylko o wasze tyłki chodzi. Tu chodzi o kogoś innego, którym się kroi Trybunał Narodowy a powoła go Ziobro. Kaczyński jak utraci władzę (zanosi się, że wybory wygra) jak zwykle nikogo nie rozliczy, nie dokona przemian strukturalnych państwa, - to przyjdzie czas na Ziobrę a ten wam ufunduje emerytury po 270 zł. a wielu z was odpowie za zbrodnie popełnione przeciwko polskiej racji stanu. Chcesz pogadać o tym? Potrafisz dyskutować na argumenty , bo jak na razie prezentujesz tylko przekonania. Mnie nie interesują przekonania. Interesują mnie argumenty.

A od arcybiskupa Stanisława Wielgusa odwal się, gdyż jesteś moralnym karłem w stosunku do tej postaci.

Żaden intelektualista nie uzna czyjejś winy nim nie przedłoży się rzeczowych dowodów. Do tej pory twoim dowodem były stwierdzenia. Rzutuje to na wątłość twojego intelektu.

Bełkocz sobie dalej.

york - 06.04.14 16:24
Niegdyś aby uwiarygodnić funkcjonowanie ORMO komuniści wymyślili hasło: „Nie śpi ktoś, aby spać mógł ktoś”.
Tak oto i przesłanie tego hasła funkcjonuje do dnia dzisiejszego, bo jakiś „resortowy emeryt” nie śpi, aby mogły spokojnie spać „resortowe dzieci”, dla których nawet sama myśl o zwycięstwie PiS-u w najbliższych wyborach parlamentarnych stanowi poważne zagrożenie i dlatego z taką wściekłą furią atakują tą partię i jej lidera.
Jak widać na tym forum, jednym z powodów wściekłości UBekistanu jest sprawa Arcybiskupa Wielgusa, bo nie udała się im gra operacyjna polegająca na wyborze na stanowisko Prymasa Polski hierarchy, którego mogliby szantażować zawartością przysłowiowej już „szafy Lesiaka”.
Jest to o tyle istotne, że zawartość zasobów IPN w sprawie Arcybiskupa Wielgusa kończy się na 1980 roku, a zatem gdzie są dalsze dokumenty, jeżeli takowe były i kto je trzyma w swojej szafie ?

"Faszysta i antysemi - 18.03.14 10:02
Zasadnicze pytania każdego Polaka.

Czy rządzący w Polsce Żydzi mają uzasadniony interes żeby dobrze rządzić w interesie tubylczego narodu tj. Polaków?
Odp. NIE.

Czy interesy żydowskie w Polsce są zbieżne z interesami Polaków?
Odp. NIE.

Czy w interesie żydowskim w Polsce jest wysługiwać się obcym państwom, wielkim sąsiadom Polski czyli kolaborować z nimi?
Odp. TAK.

Czy w interesie Polski i Polaków jest żeby w Polsce rządy sprawowała nieznaczna mniejszość narodowa żydowska czy jakakolwiek inna?
Odp. NIE.

Czy w takim razie, ze względu na wyżej wymienione fakty Polacy mogą realizować swój dalekowzroczny polski interes narodowy?
Odp. NIE.

Co w takim razie powinni zrobić Polacy?

Odsunąć uzurpatorów od władzy i odzyskać tę władzę dla narodu polskiego.

Jak długo jeszcze Polacy będziecie się godzić na rządy niezgodne z Waszym interesem narodowym?

W tym momencie zadaj sobie czytelniku pytanie.
"Czy jestem jeszcze Polakiem"? Kim jestem, skąd przyszedłem, kim byli moi dziadowie i pradziadowie? Czy istnieje państwo w świecie z którym mógłbym się utożsamiać? Czy słowa Polska i Polak wyzwala w tobie patriotyzm, dumę i zadowolenie?
Czy słowo Polska brzmi dumnie?
Czy takie wolne państwa jak Andorra, San Marino czy Lichtenstein są lepsze i bardziej niepodległe od Polski?
Czy zgadzam się, żeby moimi przywódcami byli kanclerze Niemiec, rosyjscy prezydenci czy Cadyki Izraela.

emeryt - 18.03.14 0:27
Witam dyskutantów. Ja od lat śledzę scenę polityczną,mogę więc pozwolić sobie na własną opinię w sprawach tak Was "rajcujących". Wszyscy, bez względu jakich epitetów bedziecie używać i kogo popierać, nie macie racji. Cała elita polityczna z wyjątkiem kilkudziesięciu mniej lub bardziej użytecznych idiotów, jest wyznaczona przez światowy sanhedryn do pracy na jego korzyść. Należy więc wszystkich posłać do roboty,najlepiej na rok do kamieniołomów za kradzież, zaniechania i tępotę. Jarek przed wyborami 2005r wygłosił u Sorosza(FB) wiernopoddańczą mowę, strasząc polskim nacjonalizmem,
obiecał,że jak mu pozwolą rządzić to z nimi zrobi porządek - i zrobił pogrążając Kraj na osiem lat w większym chaosie, z hasłem, że jedynym naturalnym partnerem pisu jest po.
O ignorancji(a może celowości) poczynań Jarka świadczy fircyk premier, który w nagrodę za skuteczne zaniechania dostał, podobnie jak bufetowa "koryto" poprawnym banku. Antek, największy mieszasz, pełni stałą i skuteczną straż.
Widziałem też niesamowicie rozradowaną gębę Lecha w kościele jak utrącił ba Wielgusa bo potrzebny był mason reformator w bardzo ważnej diecezji. Jako szef NIK, prok. generalny, prezydent, skutecznie chronił złodziejski układ.
W KOR e nie było Polaków tylko bojówkarze pokroju obecnych płatnych zadymiarzy na usługach poprawnych. Złodziejska prywatyzacja odbywała się przy udziale wiekszości obecnych "przywódców". Pamiętam Jarka jako pupilka nowostarych mediów, którego bez podstaw zrobiono wschodzącą gwiazdą polityki. Myślę, że obecnie pomimo traumy z bratem dalej brnie w zadufaniu o swojej wielkości i służy swoim - dowód to starzy pretorianie u boku z Antkiem i Jasińskim na czele oraz pyszałek adonis skorumpowany rzecznik , w myśl maksymy "jaki pan taki kram".

Podobnie z Ziobrą - być może uczciwy ale użyteczny idiota pod kontrolą starych wyjadaczy i showmanów jak "skoczek" Kurski,Cymański itp. O jego ignorancji (??)/- fakt postawieniu na stołku prok. Kryże.
O innych wyciąganych trupach z szafy nie wspomnę, pejsaci krętacze pokroju Siwca, Kwiatkowskiego,kwacha itp., sądzą że o nich zapomniano i znowu będą mogli kombinować.

york - 09.03.14 21:01
Najnowszy sondaż TNS Polska dla „Wiadomości”: na PiS głosowałoby 31 proc. ankietowanych, PO poparłoby 26 proc., SLD – 8 proc., a PSL i TR – po 5 proc.
Na Kongres Nowej Prawicy i Polskę Razem głosowałoby 3 proc., zaś na SOLIDARNĄ POLSKĘ 2 /słownie: dwa/ proc. ankietowanych.
Na inną partię oddałby głos 1 proc. pytanych. 16 proc. nie wie, na którą partię głosować.
Sondaż przeprowadzono w dniach 6-7 marca na próbie 1000 Polaków.
TVP1/jkub

york - 09.03.14 19:26
Aktualizacja: 2014-02-10 3:54 pm
Wtyka wywiadu PRL w Watykanie o pseudonimie „Lamos” to arcybiskup Janusz Bolonek – ujawnił w studio Telewizji Republika historyk Sławomir Cenckiewicz. Agent o pseudonimie “Lamos”, według tygodnika “Do rzeczy”, przekazał służbom PRL informację o płk. Ryszardzie Kuklińskim.
Człowiek używający pseudonimu “Lamos” miał być tajną „wtyką” wywiadu PRL w Stolicy Apostolskiej. Jak informuje tygodnik “Do rzeczy”, to właśnie ten agent przekazał kontrwywiadowi PRL meldunek o „krecie” w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego, czyli o płk. Ryszardzie Kuklińskim.
W wyniku przekazania tej informacji Kukliński musiał salwować się ucieczką do USA.
Historyk Sławomir Cenckiewicz w studio Telewizji Republika wyjawił tożsamość owego tajnego współpracownika.
Według niego opisaną przez dziennikarzy „wtyką” jest arcybiskup Janusz Bolonek, obecnie nuncjusz apostolski w Macedonii.
Bolonek od początku lat 70. XX w. pracował w watykańskich placówkach dyplomatycznych w Nikaragui, Stanach Zjednoczonych, Egipcie, a w latach 1979–1989 był zatrudniony w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej.
W Sekretariacie Stanu pracował w Zespole w ds. Stałych Kontaktów Roboczych między Stolicą Apostolską a rządem PRL.
Przygotowywał też podróże apostolskie Jana Pawła II do Polski w latach 1983 i 1987. W 1989 był członkiem Komisji Mieszanej Stolicy Apostolskiej i władz PRL zajmującej się wznowieniem stosunków dyplomatycznych między obu stronami.
W 2012 r. abp Bolonek został odznaczony przez prezydenta Bronisława Komorowskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej -„za wybitne zasługi w rozwijaniu współpracy między Rzecząpospolitą Polską i Stolicą Apostolską, za działalność na rzecz środowisk polonijnych i promowanie polskiej kultury”.
Za: niezalezna.pl (10.02.2014)

Agamemnon - 09.03.14 10:45
ad ~Ryszard

Naucz się kultury, potem ukończ sobie jakąś szkołę podstawową po czy spróbuj pisać komentarze. Wytrzyj sobie nos boś się zasmarkał.

Ryszard - 09.03.14 3:47
Ty pokrywkowcu Agamemnon, skończ ten swój bełkot ubecki.Pan York
wskazał ci dokumenty dotyczące biskupa Wielgusa.Znam ten cały materiał od
7 lat. I nad czym ty jeszcze robisz swoje bla bla bla?! Uważasz,że ludzie są
głupi jak ty? No,ale ty musisz żyć za ubeckie srebrniki,więc nie kończysz swego
upartego bełkotu. Zostaw w spokoju Jarka Kaczyńskiego,bo Jemu nie dorastasz do kostek człeczynko!

Lubomir - 08.03.14 22:31
Niemcy żeby uniknąć niekończących się rozrachunków z przeszłością, większość politycznych przestępców z czasów Adolfa Hitlera i Ericha Honeckera, przemycili daleko od miejsca ich zbrodni. Teraz potomkowie tych zbrodniarzy lub oni sami, często ze zmienioną tożsamością - wracają do Europy, jako 'poważni inwestorzy'. W Polsce trwa niekończąca się 'magiel' na temat prawdziwych i domniemanych nadużyć władzy i kompetencji. Najwyraźniej stan niekończących się oskarżeń, jest bardzo na rękę głównym budowniczym nowej Europy - Niemcom. W Polsce nie ma szans żeby ktokolwiek został ukarany za szkodliwe działania. Tu najwyraźniej wyłącznie chodzi o doprowadzanie Polaków do stanu apatii, do stanu niewiary i wyczekiwania, że przyjdzie jakiś uczciwy Niemiec i zaprowadzi wreszcie prawo, sprawiedliwość i porządek. Ale czego oczekiwać po zakochanych we wszystkim co niemieckie - burzycielach i likwidatorach Polski?. To są obcokrajowcy z własnego wyboru. Jedynie smakuje im polski chleb i odpowiadają im gigantyczne polskie pieniądze.

Agamemnon - 08.03.14 22:00
Wymienieni poniżej jak ~york i ~Ryszard posługują się metodą "stwierdzeń". "Stwierdzenie" u nich jest tożsame z "dowodem" w sprawie.
Tak niskie kwalifikacje intelektualne i zastosowana metoda charakterystyczna jest dla agentów służb specjalnych.
~york i ~Ryszard jawią się jako agenci i oszczercy abp. Wielgusa.
poza tym ~york jest kłamcą. Obaj są zwolennikami J. Kaczyńskiego. Za pewnie zagwarantuje bezkarność przestępstw służb specjalnych w okresie wiadomym i niezłe emerytury czego dowiódł będąc przy władzy w latach 2005-2007.

york - 08.03.14 20:33
Ad. Ryszard
W pełni się zgadzam z Panem w tej sprawie Panie Ryszardzie.
Pozdrawiam. york.

Ryszard - 08.03.14 19:36
Panie york,ten cały Agamemnon nie przyzna Panu racji,ponieważ to by
było mu potraktowane, jako zdrada ubeckich zasad. Oprócz tego byłby
stratny finansowo. I tu nie pomogą autentyczne dane! On to wszystko
świadomie ignoruje,co widać jak na dłoni. A postać biskupa Wielgusa,
w oczach naiwnych jest dla niego parawanem.

Agamemnon - 08.03.14 19:26
ad ~york

„KOMISJA STWIERDZIŁA, ŻE ISTNIEJĄ LICZNE, ISTOTNE DOKUMENTY POTWIERDZAJĄCE GOTOWOŚĆ ŚWIADOMEJ I TAJNEJ WSPÓŁPRACY KS. STANISŁAWA WIELGUSA Z ORGANAMI BEZPIECZEŃSTWA PRL. Z DOKUMENTÓW WYNIKA RÓWNIEŻ, ŻE ZOSTAŁA ONA PODJĘTA”

Jest to opinia a nie materiał dowodowy. 69 stron znane mi były już w marcu 2007 Panie ~York.
W jednym ze swoich komentarzy chwalił się Pan swoim wykształceniem. Tymczasem nie potrafi się Pan nawet posłużyć się odnośnikiem. Nie posiadł Pan znajomości definicji dowodu. Pańskim "dowodem" jest Pańskie lub kogoś innego "stwierdzenie". Jedynie epitety używa Pan z prawdziwym znawstwem. Zdradził się Pan. Jest Pan agentem. W programie PiS wyd. Kraków 2009, (program ten jest obecnie przez PiS rozpowszechniany) brak jest dekomunizacji i rozliczenia winnych przestępstw gospodarczo politycznych również po 1989 roku. A więc kontynuacja państwa bezprawia. Dlatego po wyczerpaniu wariantu z tzw. Platformą Obywatelską realizujecie II wariant z PiS. Tylko Solidarna Polska (w swojej strefie deklaratywnej) stwierdza konieczność powołania Trybunału Narodowego dla polityków.


Co z dokumentem który Pan cytuje:

„Postanowienie o zakończeniu i przekazaniu sprawy do archiwum Dep. I ( z dnia 2 lipca 1980 roku).”

Powyższa dokument zawiera twierdzenie. Brak jest zmaterializowania tego twierdzenia. Z istniejących znanych dokumentów nie wynika, że Grey podjął jakiekolwiek działania operacyjne rozpracowania ośrodków ukraińskiej opozycji na terenie RFN.

Nie istnieją jakiekolwiek dokumenty potwierdzające podjęcie takich działań.

Już sam tytuł dokumentu zaprzecza istnienie realnej współpracy. Dokument jest wewnętrznie sprzeczny z praktyką stosowaną przez komunistów. Komuniści nigdy nie rezygnowali z dalszych informacji od zwerbowanego i wypróbowanego agenta. Był to trudny okres dla samych komunistów. Rezygnować z dalszych informacji? sprawę przekazać do archiwum? - to czysty nonsens.

Materiały, które Pan wymienił znane są społeczeństwu polskiemu od marca 2007 roku i nie stanowią dowodu potwierdzającego istnienie jakiejkolwiek współpracy z organami wywiadu.

Gdzie zatem znajdują się materiały potwierdzające taką współpracę? Jeśli do tej pory nie zostały ujawnione, czy w ogóle istnieją? Gdyby takie materiały istniały przedstawilibyście je. Tak Panie ~york, jest Pan kłamcą i oszczercą abp. Stanisława Wielgusa.

Nawet podpisy na dokumentach zostały sfałszowane. (Taka radosna twórczość literacka SB).
A przecież podpis w polskim prawie nie stanowi jeszcze dowodu podjęcia współpracy.

Jesienią 2007 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie orzekła, że podpisy znajdujące się na dokumentach dotyczących Stanisława Wielgusa („Grey”, „Adam Wysocki”) nie były pisane jego ręką.*


*/Sebastian Karczewski, Zamach na Arcybiskupa. Kulisy wielkiej mistyfikacji, Wyd. Veritatis SPLENOR, 2013, ss. 354.

york - 08.03.14 16:07
@Agamemnon:
Wprawdzie napisałem, że nie będę dalej odpowiadać na Pana Ubeckie prowokacje, ale z uwagi na to, że nie jestem jedynym komentatorem, który zauważył Pana „misję” na tym forum, oraz wręcz chorą nachalność w eskalowaniu przez Pana matactw i kłamstwa chociażby w sprawie Arcybiskupa Wielgusa, jednak wracam do tego tematu.
Napisał Pan bowiem, że: „Z poniższych komentarzy ....... wynika, że apologetami J. Kaczyńskiego są kłamcy, a w tym oszczercy abp. prof. dr. hab. Stanisława Wielgusa”.
Podaję więc po raz kolejny namiary zasobu IPN dotyczącego tej sprawy, który zawiera 69 stron dokumentów w formacie PDF
- Karta kieszeniowa „jacket” nr J – 7207
- Nr rejestracyjny akt 9933
- Rok założenia sprawy 1973
- Rok zdania do Archiwum 1980
Podaję też raz jeszcze adres internetowy Komisji Kościelnej, gdzie można znaleźć pełny tekst stanowiska tej komisji:
http://www.kosciol.pl/article.php?story=20070105115326260
Natomiast sentencja tego stanowiska brzmi, co każdy może sprawdzić pod w/w adresem:
„KOMISJA STWIERDZIŁA, ŻE ISTNIEJĄ LICZNE, ISTOTNE DOKUMENTY POTWIERDZAJĄCE GOTOWOŚĆ ŚWIADOMEJ I TAJNEJ WSPÓŁPRACY KS. STANISŁAWA WIELGUSA Z ORGANAMI BEZPIECZEŃSTWA PRL. Z DOKUMENTÓW WYNIKA RÓWNIEŻ, ŻE ZOSTAŁA ONA PODJĘTA” – koniec cytatu.
Ta sentencja wyraźnie stwierdza, że została sformułowana w oparciu o istniejące, istotne dokumenty, a nie o opinie, jak to Pan mataczy.
Tymczasem /Agamemnon - 06.03.14 0:43/ ni z gruszki, ni z pietruszki wyciąga Pan kolejnego królika z kapelusza pisząc:
„Z istniejących dokumentów nie wynika, że Grey podjął jakiekolwiek działania operacyjne rozpracowania ośrodków ukraińskiej opozycji na terenie NRF. Nie istnieją jakiekolwiek dokumenty potwierdzające podjęcie takich działań”.
Pytam więc: KTO, GDZIE i KIEDY na tym forum poruszał wątek ukraiński w sprawie Arcybiskupa Wielgusa, skoro źródłowe materiały IPN dotyczą lat 1973 – 1980.
No i jeszcze jeden smaczek, to „NRF”, jak za starych ubeckich czasów, bo aktualnie obowiązującą nazwą naszego zachodniego sąsiada jest RFN.
Pan w swojej zapiekłej nienawiści, albo strachem przed lustracją stracił poczucie rzeczywistości, to jest aberracja, to są urojenia.

Agamemnon - 06.03.14 0:43
Z istniejących dokumentów nie wynika, że Grey podjął jakiekolwiek działania operacyjne rozpracowania ośrodków ukraińskiej opozycji na terenie NRF.
Nie istnieją jakiekolwiek dokumenty potwierdzające podjęcie takich działań.

Z poniższych komentarzy ~yorka, Zbigniewa Mr., Stefana Janika, Lecha P., Bernard S. wynika, że apologetami J. Kaczyńskiego są kłamcy, w tym oszczercy abp. prof. dr. hab. Stanisława Wielgusa.

Agamemnon - 05.03.14 23:58
ad ~york.
Jest Pan tyle wart co Pańskie niczym nie udokumentowane, pełne pomówień komentarze.

Tylko, że tzw. Kościelna Komisja Historyczna w swojej wypowiedzi posłużyła się opinią. Mnie natomiast interesują fakty, nigdy opinie. To, że posłużyła się erystyką czyli kłamstwem każe mi wątpić, że komisja ta reprezentowała Kościół katolicki. Nie reprezentowała. Nie przeprowadziła analizy materiałów dowodowych.Dlatego sam sięgnąłem po te materiały. Brak tam znamion jakiejkolwiek współpracy.

Tak Panie~york. Jest Pan kłamcą.

york - 05.03.14 23:13
@Agamemnon.
Sam Pan sobie strzelił w stopę Panie Agamemnon tym najnowszym tekstem odnośnie niemal skrupulatnej kwerendy w zasobach IPN odnośnie biskupa Wielgusa i dlatego też nie mam zamiaru oraz ochoty odnosić się do Pańskich „zarzutów” skierowanych pod moim adresem, bo wystarczy, że złapałem Pana na pierwszym z brzegu kłamstwie, gdyż to właśnie Pan Janik ma rację, bo wystarczy wpisać w wyszukiwarce Google „karta kieszeniowa jacket”, a uzyska się pełną informację w tej sprawie, łącznie ze stanowiskiem kościelnej komisji lustracyjnej.
I dlatego właśnie nie mam najmniejszego zamiaru kontynuować dalszej polemiki z Panem, bo to by oznaczało zniżenie się do poziomu Pana paszkwilanckich kłamstw.
A oto dokładne adresy internetowe, do zasobów IPN i Komisji koscielnej, ale w internecie jest tego znacznie więcej.

http://inwentarz.ipn.gov.pl/slownik?znak=J

http://www.kosciol.pl/article.php?story=20070105115326260

Agamemnon - 05.03.14 22:18
Widzę, że Panowie stosują w dialogu argumenty ad personam. A więc dominacja woli nad poznaniem, co Artur Schopenhauer określił jako wulgaryzm. Kto Was Panowie tego nauczył? Na pewno jesteście Polakami?

ad ~ york

Podane fakty przeze mnie nazwał Pan paszkwilanckimi bredniami. Czyli, że kłamałem.
W więc zacznijmy od początku.

„J. Kaczyński nie był w stanie zrozumieć, że musi być porządek w mass mediach (nie miał pomysłu na reformę środków społecznego przekazu, ba nie chciał takich reform).” stwierdziłem w poniższym komentarzu.

~york odpowiada , że to kłamstwo (paszkwilanckie brednie).

A zatem proszę Pana o podanie numeru Dziennika Ustaw, gdzie widniałby zapis legislacyjny będący reformą środków masowego przekazu,ponieważ zapomniał Pan do zarzutu dodać uzasadnienie (taka amnezja z Pańskiej strony). Czekam

„ Nie miał pomysłu na lustrację wymiaru sprawiedliwości” drugi mój cytat.

~york odpowiada, że to kłamstwo.

A zatem proszę o podanie odnośników do odpowiedniej dokumentacji uzasadniającej od strony prawnej podjęcie przez rząd J. Kaczyńskiego akcji przeprowadzenia lustracji wśród sędziów. Czekam. Znów wystąpiła u Pana amnezja i zapomniał Pan dołączyć odpowiedni odnośnik dokumentujący słuszność Pańskiego stanowiska.

Kolejny mój cytat: „Nie widział sposobu wprowadzenia reform ułatwiających działalność gospodarczą. Pakiet Romana Kluski w ogóle nie doczekał się za jego rządów legislacji.”

~ york odpowiada, że to kłamstwo (paszkwilanckie brednie).

Zatem proszę o podanie numeru Dziennika Ustaw, gdzie widniałyby przepisy ułatwiające działalność gospodarczą wg pakietu Kluski. Czekam. Proszę, znowu amnezja, i brak odnośnika potwierdzającego słuszność postawionej przez siebie tezy. Czy pańska osobowość to czysta amnezja? Tylko pytam. Co jest powodem, że występuje u Pana trudność w powoływaniu się na określone źródła na poparcie swoich stwierdzeń? Pytam dlatego, że jakoś dziwnie się Pan zachowuje podczas dyskusji.

Inny mój cytat: „gdy urzędy skarbowe i ZUS prowadziły jednocześnie hodowlę odsetek, by po odmowie należnych petentom informacji naliczać długi papierowe, by w ten sposób niszczyć poszczególnych Polaków.”

~york stwierdza, że to nieprawda.

Niech zatem Pan Panie ~york założy się ze mną o 1000$. Ja stwierdzam, że jest to prawda i przedstawię Panu dokumenty w tej sprawie. Wówczas Pan mi wypłaci należność, jeśli nie przedstawię Panu takich dokumentów, wówczas ja Panu prześlę na Pańskie konto wymienioną sumę. Układ stoi?



Pan Stefan Janik pisze: „Dla niepoznaki przyklejono mu biskupa Wielgusa jako poszkodowanego przez osądzenie go o wsólpracę z SB. A ta współpraca była i na to są niezbite dowody w IPN.”

Panie Janik , proszę zatem o przedstawienie tych dowodów. Czekam. Sprawę przestudiowałem, brak jest tam (w IPN) jakichkolwiek materiałów dowodowych na istnienie takiej współpracy. Jeśli komuś się coś zarzuca trzeba przestawić dowody. Nie wiedział Pan o tym? Myślę, że przedstawi mi Pan te dowody na które od 2007 roku czeka cała Polska, bo jakoś do tej pory się nie doczekała. Jeśli Pan je nie przedstawi, to kim Pan jest Panie Janik?

Do komentarza Zbigniewa Mr. nie odniosę się, ponieważ nie zawiera treści merytorycznych a jest napisany w stylu mało parlamentarnym.

Panie ~york jeśli traktuje Pan siebie jako człowieka poważnego nie wątpię, że uzupełni Pan swoje zarzuty o materiał dowodowy w postaci Dzienników Ustaw.
Jeśli Pan tego nie zrobi, to kim Pan jest?

Zbigniew Mr. - 05.03.14 20:09
Takiemu agamemnowi,taki zbrodniarz jak Bauman nie przeszkadza .którego
ofiary spoczywają w nieznanych mogiłach. Za to przeszkadza mu jeden z
czołowych Synów RP Pan Jarosław Kaczyński. Nie przeszkadzają jemu inni
znani czerwoni złoczyńcy, na czele z Jaruzelski! Kaczyński sola w jego
bolszewickich patrzydłach. To należy zauważyć!!! Przeczytajcie wiersz Jana
Orawicza pt. Szukamy Polsko Twoich grobów. A zauważcie,co w ŚWIĘTO
ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH PISZE TEN AGAMEMNON? Proszę, jak uciekł od tego
patriotycznego tematu!! On sam o sobie wydaję prawdę, licząc na naiwnych,
którzy tego nie widzą. CZAS OTWORZYĆ OCZY! Żegnam z pozdrowieniem

Stefan Janik - 05.03.14 18:45
Re: MariaN. Przyznaję Tobie zupełną rację,ponieważ tak a nie inaczej miały się
sprawy,które wszyscy widzieliśmy. Idealnego rządu nie ma,bo każdy się potknie. Czym Marcinkiewicz był to wiadomo,ale też wiadomo,że musiał odejść.
Jesazcze był taki Schnep i Kryże bolszewicki prawnik,który ferował wysokie
wyroki dla działaczy NSZZS. Od niego oberwał także Pan Rokita. Ale po
Marcinkiewiczu i na tych dwóch towarzyszy, szykowała się Kryska na Matyska ...
Ale dla nakręcanego przez wiadome służby Agamemnona, to najlepiej byłoby,
gdyby Pan Jarosław zginął w Smolerńsku razem z bratem.Dla niepoznaki
przyklejono mu biskupa Wielgusa jako poszkodowanego przez osądzenie go
o wsólpracę z SB. A ta współpraca była i na to są niezbite dowody w IPN. Ale
przy tej okazji9 ten cały "pan" Agamemnon broni bolszewicką wtykę w
polskim kościele. A no,kruk krukowi oka nie wykole. Jest to dośc poważna
skrytka kreciej roboty. Stąd ten kret Agamemnon ostatnio dwoi się i troi z
uderzeniami na Pana Jarosława Kaczyńskiego. Tylko naiwny tego nie zauważy.

Robert - 05.03.14 15:38
Mamy chilowe zawieszenie broni, ukradkiem wykorzystam ten moment zanim mi się oberwie. Proponuję Panom kompromis którego nigdy nie uznawałem osobiscie, zbiorowo to cos innego podszeptywało mi - ale generalnie jak mam odnieść jakieś korzysci z komromisu w skali racji państwowej pod rządami?? to tego nie uznaję. Wiec przez kilka dni, bedę moczył nogi w ciepłym Oceanie, wszystkich zapraszam na te piękne plaże, lato się kończy i Bogu dzieki nikomu nic nie muszę zawdzięczać z tego powodu w Warszawie, chyba że uchwalą przyłączenie Polski do Oceanu. To jest mozliwe, ostatnio uchwalono w sprawie Ukrainy, połączone siły PiS-u i PO/sld/psl - aby zmiany tam zachodzace były "DEMOKRATYCZNĄ TRANSFORMACJĄ" - takie rewelacje, płyną z tego miejsca już kilkadziesiat lat. Jak spotkam rekina, spróbuję pogadać do niego po soviecku. Czy w tym sejmie już wszystkich pokręciło. 80% majatku przemysłów i banków na Ukrainie jest w rękach, kilku facetów "oligachów", sowieckich złodzieji Ukrainy. Wcześniej z tych ziem, została okradziona Polska przez rosję i wspólników zachodnich o mętnym stanowisku na dzień dzisiejszy. Kilka godzin wcześniej, putin oświadczył światu, że Polska i Polacy to kraj terrorystów. "Dziwny jest ten świat", gdzie "człowiek" gardzi człowiekiem.

Oj Sejmie, Sejmie, chyba jesteś trochę w ciąży, twój gender mówi że niemasz jaj. Jakoś tak trochę tego i tamtego - skłaniasz się za zwycięstwem rosji w konflikcie otwartym? Też tak sondzę? i mówię otwarcie - że rosja wygra!, jakby niebyło atomowo da sobie rade - tylko że z tego nie bedzie niewolników do płukania złota i diamentów. A jak przegra? a jak przegra, to tęż wygra! odda sie w niewolę europie i zachód w ten sposób wykończy. ZWYCIĘŻYĆ TO NIE SZTUKA, SZTUKĄ JEST UTRZYMAĆ ZWYCIĘSTWO.
Posłowie, jednak chodzili na wagary - to skąd te tytuły naukowe? to z komitetu.

Adamantas - 05.03.14 11:42
@Bogdan Dziuma,

"ZBIGNIEW ROMASZEWSKI BYŁ PO STRONIE ŚWIATŁA, a czy mógł Być bardziej bezkompromisowy ?
+- 80% opozycji zostało wykreowane przez żydokomunę. tak mówią fakty dokonane!"

Podzielam pogląd i uzupełniam wątek.
Niewątpliwie mógł być bardziej. Co go hamowało? Może dlatego, że współpracował w KOR z większością osób, która była pochodzenia żydowskiego. A ci zawsze chcieli być na pierwszej linii jakichkolwiek wydarzeń, gdyż obiecany im przez Josifa Wissarionowicza Dżugaszwilego raj nad Wisłą i Bugiem przyjęli w 1944 roku bez mrugnięcia okiem. Nie mogli nie skorzystać z tak nadarzającej się bardzo rzadko w historii sytuacji, że najeźdźca i zwycięzca powierza im, Żydom w pacht i rządzenie dużym państwem w europie.
Stalin za współpracę wynagradzał a za zdradę unicestwiał. To wszystko było domówione z Sanhedrynem jeszcze przed wkroczeniem Armii Czerwonej na tereny polskie.

Co do opozycji to skłonny jestem do stwierdzenia, że układ polityczny został zabetonowany na dłuższy czas i wszyscy uczestnicy obecnej sceny politycznej w Polsce tj. z lewej , centrum i prawej strony nie chcą konkurencji w tej dziedzinie.

Prawdą jest jak pisze Bogdan Dziuma, że sposób wyłaniania tzw. opozycji był i jest sterowany przez służby specjalne (żydokomunę), które są praktycznie w każdej partii i decydują o wszystkim.
To ścisłe kierownictwa partii decydują o tym kto będzie naszym umiłowanym przywódcą. Tak to oni sprokurowali w Magdalence (przekleństwo Polaków). Układ i sytuacja jest tak bardzo sklinczowana, że praktycznie ktokolwiek rządziłby wszystko jest pod kontrolą bezpieki rekrutującej się w większości ze starych, komunistycznych służb wojskowych i cywilnych z przewagą agentury pochodzenia żydowskiego, powiązanej z Rosją, Niemcami i Izraelem.

Nie daję nikomu odpowiedzi , co jest możliwe a co nie. Wszystko jest możliwe, łącznie z obaleniem władzy tajniaków w Polsce.
Ktoś tych tajniaków musi wreszcie wziąć za pysk! Czy znajdzie się taki niezależny, nieskorumpowany i wybrany przez naród Polski polityk?
Lech Kaczyński miał takie zadatki na niezależnego polityka i tego rządzący tajniacy rodzimi i obcy bardzo obawiali się. Wiec uruchomili cały swój aparat władzy tajniackiej i po "dobrym Lechu" zostały tylko wspomnienia.
Szkoda, bo świat dzisiaj mógłby wyglądać inaczej.

Romaszewski doskonale sobie zdawał sprawę z sytuacji w jakiej ten nieszczęśliwy kraj znajduje się. Nie szedł na kompromisy dlatego został wypchnięty do drugiego szeregu.
Chociaż ja sam twierdzę, że mógł być bardziej bezkompromisowy i bardziej propolski.

Zacytuję tylko: "...Dał nam przykład Bonaparte jak zwyciężać mamy..."

Agamemnon - 05.03.14 9:57
ad Marian

"Jedyna rada dla Kaczyńskiego to zaproszenie do siebie wszystkich bez wyjątku przedstawicieli prawej strony i stworzenie szerokiej koalicji do walki z patologią i antypolonizmem. To nie czas na osobiste ambicje, larum grają - nie słychać?"

Propozycje rozmów wysunięte przez Solidarną Polskę J. Kaczyński odrzucił, jednocześnie zapowiedział zniszczenie Solidarnej Polski.

O plusach rządu J. Kaczyńskiego możemy porozmawiać. Były takie.

Agamemnon - 05.03.14 9:50
ad ~york

Fakty to nie paszkwile. W języku polskim to nie to samo. Pomylił Pan Panie ~york pojęcia. Mentalność "proporcji" to wynik starego myślenia o skutkach status quo dla Układu. Głosujemy na ludzi wykazujących się kompetencją oraz wysokimi kwalifikacjami moralnymi a nie na ludzi których podaje nam mentorska pułapka "proporcji". Nie potrafi Pan prowadzić dialogu w oparciu o fakty i o dobro Państwa Polskiego. Nie posądzam jednak Pana o prowadzenie działalności agenturalnej na tym blogu, choć tego wykluczyć nie mogę.

MariaN - 05.03.14 9:45
Tylko jakiś analfabeta polityczny może dziś twierdzić, że Kaczyński rządził przez 2 lata i nic nie zrobił... Otóż wystarczy tylko lekko się zastanowić (bezstronnie) i już mądrość wytryśnie z głowy. Nowy rząd jak zaczyna rządzić, to najpierw planuje, gdzie najpierw jechać, co wziąć w pierwszej kolejności na tapetę, obejmuje resorty, wstawia swoich ludzi, żeby nikt nie bruździł (i tu zarzut, że Kaczyński nie zrobił czystki, żeby obstawił się swoimi, może by rządził dłużej). Następnie wprowadza się ustawy...ale jak pamiętamy, nie było lekko. W Sejmie Tusek ze swoją bandą torpedowali wszelkie zmiany, włącznie z wychodzeniem z ław sejmowych, bojkotem, było również ogłaszanie powszechnego nieposłuszeństwa. I wreszcie IV władza, pismaki i wściekłe telewizje, które czuły zagrożenie przed lustracją i dekomunizacją.
A jeszcze do tego przez pierwszy rok rządził fircyk Marcinkiewicz, który okazał się szują.
Cóż w takich warunkach można było zdziałać. Udało się zaprowadzić porządek, zmniejszyć korupcję, uwłaszczyć spółdzielców.... Na kolejne 2 lata był przygotowany spory pakiet ustaw, które by doprowadziły do zmian na lepsze, ale Kaczyński się przeliczył, myślał, że jak doprowadzi do wyborów to Polacy zagłosują na niego i dadzą mandat na radykalniejsze zmiany. Ale się przeliczył, większość zagłosowała za kręceniem lodów i łowieniem w mętnej wodzie.
Co ciekawe i znamienne, ci, którzy panicznie bali się tych porządków do dziś pamiętają ten krótki okres, chociaż minęło już 7 lat.
Jedyna rada dla Kaczyńskiego to zaproszenie do siebie wszystkich bez wyjątku przedstawicieli prawej strony i stworzenie szerokiej koalicji do walki z patologią i antypolonizmem. To nie czas na osobiste ambicje, larum grają - nie słychać?

york - 05.03.14 0:36
@Agamemnon.
Kto i w jakiej wysokości płaci Panu jahrgelt za pisanie tego typu paszkwilanckich bredni, które doskonale znamy chociażby z łamów gwardyjskiej bojówki prasowej koncernu prasowego agora ?
A głosować może Pan nawet i na Palikota*, Janukowycza, czy Putlera, bo to Pana wybór, tyle tylko, że tym samym pokazał Pan swoje bolszewickie, ubeckie oblicze, oraz długo skrywaną agenturalną rolę na tym zacnym portalu, gdyż dziś dla każdego Polaka proporcje są oczywiste, bo dziś trzeba pilnie ratować to, co się jeszcze da uratować, zwłaszcza w kontekście putlerowskirej agrasji na Krymie.
Pan natomiast swoim bizantyjsko-stepowym paszkwilanctwem reprezentuje najwyraźniej interesy najprzeróżniejszej maści wrogiej nam agentury wpływu, która tak wściekle atakowała i atakuje braci Kaczyńskich, ale mieli na szczęście pecha, bo udało się im wyeliminować tylko Lecha, gdyż smoleński zamach był obliczony i zakładany na eliminację obydwu braci Kaczyńskich.
Wypada mi jeszcze w tej sytuacji wprawdzie nie, co do formy, ale co do treści podzielić w pełni pogląd, który wyraził na tym forum Pan Bernard S.

-------------------
* wpisz w Google: Marian Palikot.

Agamemnon - 04.03.14 16:01
ad york

Co mi po "proporcji" gdy rządy PiS stanowiły gwarancje status quo. Nie mamy czasu czekać, aż politycy znaczący w tej partii dojrzeją.

Scenariusz jaki zdaje się zarysowywać. PiS dojdzie do władzy. Po 4 latach utraci ją, jeśli nie wcześniej . Szanse wówczas będzie posiadać grupa reformatorska Zbigniewa Ziobry wyłoniona z PiS.

Jarosław Kaczyński nie reprezentuje opcji zmierzającej do rzeczywistej reformy państwa.

Każdy z błędów J. Kaczyńskiego (mówię o błędach podstawowych) eliminuje go ze sceny reform.

J.Kaczyński nie był w stanie zrozumieć, że musi być porządek w mass mediach (nie miał pomysłu na reformę środków społecznego przekazu, ba nie chciał takich reform). Nie miał pomysłu na lustrację wymiaru sprawiedliwości. Nie widział sposobu wprowadzenia reform ułatwiających działalność gospodarczą. Pakiet Romana Kluski w ogóle nie doczekał się za jego rządów legislacji.
A są to sprawy od których zaczyna się odpowiedzialne rządy.

Jeśli mamy za J. Kaczyńskiego silną, antypolską, dezintegracyjną działalność mass mediów, łącznie ze zniesławieniem mianowanego przez Benedykta XVI Prymasa Polski abp. prof. dr. hab. Stanisława Wielgusa i historycznym odsunięcia go od urzędu Prymasa, gdy sądy niezawisłe nadal wydawały wyroki tak jak w PRL i nic nie zapowiadało, że coś się w tej materii zmieni ( pomimo 60 ustaw "reformatorskich" PiS w tej sprawie), gdy urzędy skarbowe i ZUS prowadziły jednocześnie hodowlę odsetek, by po odmowie należnych petentom informacji naliczać długi papierowe, by w ten sposób niszczyć poszczególnych Polaków. Za każdy z powyżej wymienionych kwestii J. Kaczyński winien zostać odsunięty bezpowrotnie od władzy.* Wszystkie powyższe patologie systemu (wymieniłem niektóre) są kultywowane przez rząd Donalda Tuska, ale politykom działającym na szkodę polskiej racji stanu należy się Trybunał Narodowy, który trzeba będzie wg Solidarnej Polski w tym celu powołać.

Wspomnieć należy o storpedowaniu przez J. Kaczyńskiego pomysłu Samoobrony udzielenia Polakom legislacyjnego pozwolenia budowy domków jednorodzinnych bez zezwoleń. (Taka koncepcja zupełnie nie mieściła się w mentalności J. Kaczyńskiego). Skutki. Nikt nie może sobie systemem gospodarczym wybudować pomieszczenia lub kilku pomieszczeń, które ułatwiłoby mu życie. W Chojnicach władze tussistowskie nakazały zburzyć altany w których zamieszkiwały rodziny pousuwane z ich domów w ramach tussistowskiej polityki wypędzeń, gdyż altany te przekroczyły o 1m2 powierzchni niż przewidują przepisy. To są bardzo poważne sprawy, których J. Kaczyński nie chciał i nie umiał rozwiązywać za czasów swojej kadencji a są to sprawy egzystencjalne.

Jednym słowem. Za rządów J. Kaczyńskiego był totalny burdel i nic się nie zmieniało na lepsze. Dlaczego miałbym mu udzielić swojego głosu w wyborach? Wolę zaryzykować i dać go Zbigniewowi Ziobrze, który widzi (jak twierdzi) potrzebę reform państwa a nie ich symulacji.

Takie są fakty.
Temat tylko zasygnalizowany, domaga się szerokiego i gruntownego poddania pod społeczne konsultacje.

*/Za rzekomy dług 4.500 zł za rządów J.Kaczyńskiego emerytowi, ZUS naliczył kwotę blisko 150 tysięcy i ściąga poprzez komornika (przykład z Katowic). Emeryt o istnieniu takiego "długu" nie został przez ZUS poinformowany. Mamy zatem tutaj wręcz z działalnością przestępczą rządu J. Kaczyńskiego. Informacja stanowi podstawę współżycia społecznego a tej J. Kaczyński społeczeństwu odmówił. Tusk też jej odmawia, dlatego wielu członków Solidarnej Polski nie wyklucza postawienia mu zarzutów przed Trybunałem Narodowym , gdy ten utraci władzę.

york - 04.03.14 9:45
Ad. Agamenon.
Ma Pan Rację, że w tej sprawie można dyskutować, pod warunkiem jednak, że będzie to dyskusja na osadzone w konkretnej rzeczywistości argumenty, a nie na niebezpieczne w tym kontekście już tylko dla naszego kraju iluzje, żeby nie użyć bardziej dosadnego określenia.
Można owszem prowadzić teoretyczne dywagacje akademickie nad pomysłami wyborczymi, których realizacja jednak nie będzie miała realnego wpływu na rację stanu czterdziestomilionowego narodu, ale żyjemy w określonych warunkach i nie ma już czasu na takie fanaberie, bo dziś każdy dzień jest cenny dla powstrzymaniu dalszej destabilizacji naszego państwa.
Dziś bowiem racją stanu jest zdecydowane postawienie na polityka, a takim jest obecnie Jarosław Kaczyński oraz Prawo i Sprawiedliwość, który ma realne szanse na wygraną, tymczasem jednak tak uporczywie niczym mantra lansowany przez Pana polityk, oraz jego partia znajdują się na granicy progu wyborczego, a to oznacza, że tego rodzaju pomysły pozwalam sobie ocenić, jako głupotę, albo obliczoną na dalszą destrukcję naszego kraju prowokację.
Chciałbym przy tym przytoczyć znaną z literatury pewną fredrowską sentencję: „Znaj proporcjum Mocium Panie”..................

Robert - 03.03.14 8:15
Szanowny Panie York, pozwolę sobie na pański cytat;
"A zatem możliwości jakiegokolwiek sensownego manewru, który by zatrzymał dalszą destrukcję naszego kraju są dziś praktycznie żadne, a jedynym politykiem, który ma realną szansę, na odwrócenie tych niebezpiecznych dla Polski zachowań wszelakiego autoramentu POlszewii, jest dziś właśnie Jarosław Kaczyński".
Jest w tym sporo prawdy, gdyż Polska jest juz opanowana przez POlszewię - od sołtysa wójta, radnego do prokuratorów, sadów, policji armii, SB Nkawd, GRU i wszystkie stanowiska rzadowe i najwyzsze są w rekach putnina, merkel i żydów. Jeżeli to cos komuś mówi - to w tym miejscu wyliczankę przerywam.
Jarosław Kaczyński z tym problemem, sobie nie poradzi, może byłby dobry a nawet bardzo dobry ale na lepsze spokojne czasy. Natomiast nie jest żadnym gwarantem, że dokana jakichkolwiek zmian ustrojowo systemowych - za pózno. A jako opozycja , dała tylko potwierdzenie swojej nieskuteczności i totalny brak programowy, który się wogóle nie realizuje nie tylko jako program opozycyjny. Być może zbyt ostro, ale w normalnym kraju ten nierzad powinien być dawno rozwalony w zgliszcza.

Mamy teraz jeszcze trudniejszy okres, z lokalnymi politykierami POlszewi z "okraglego stołu" nie powinno się dyskutować w.s Ukrainy, pojęcie wolności wciąż jest abstrakcją.

Pozdrawiam Robert.

Bogdan Dziuma - 03.03.14 7:28
Wchodzenie na "ubitą ziemię" jest zobowiązaniem do używania broni równorzędnej ! W polemice pan "A" korzysta z ładnie opakowanej chemii a przeciwnikom nakazuje na wszy stosować grzebień.
W RZECZYWISTOŚCI dominacji Bolszewii zabawy z sprayem są groteską,bo oprócz barwnych obłoczków i żelowanych fryzur pozostaje kaszana !

Sierpem i młotem w czerwona hołotę, dlaczego tak?
Bo to jest skuteczne !

PS.
ZBIGNIEW ROMASZEWSKI BYŁ PO STRONIE ŚWIATŁA, a czy mógł Być bardziej
bezkompromisowy ?
+- 80% opozycji zostało wykreowane przez żydokomunę . tak mówią fakty dokonane !

Agamemnon - 03.03.14 1:59
ad york

http://naszeblogi.pl/44750-po-zwycieskiej-wojnie-nalezy-rosje-rozczlonkowac


Niezwykle groźny układ.

Na czele państwa polskiego winien stanąć mąż stanu. Podstawowe błędy J. Kaczyńskiego oraz odmowa jakichkolwiek rozmów eliminuje go ze świata poważnej polityki. Mówię o błędach podstawowych. By coś sobą reprezentować , trzeba się po prostu uczyć, (zasada Komeńskiego czyli zasada ustawicznego kształcenia) a on w ogóle się nie uczy.

Zabezpieczenie Polski przed wrogim przejęciem władzy było możliwe. Rozmawiałem po utracie władzy przez PiS z jednym znanym i szanowanym przez ze mnie posłem PiS na ten temat. Człowiek aż drgnął, gdy mu podpowiedziałem jak to zrobić. Oni po prostu nie mieli jakiegokolwiek pojęcia, że coś takiego można zrobić i że należy to zrobić. Utrzymanie władzy przez PiS w 2007 roku było również możliwe. Obserwowałem J.Kaczyńskiego cały czas. Wiem w jakiej sytuacji znalazł się Lepper. W co grał Jarosław Kaczyński? Skutek. Przegrała cała Polska na najbliższe 300 lat. (300 lat to mało powiedziane). Dlaczego Lepper został zamordowany?
Gdyby Lepper był przeciwko reformom państwa i przeciwko polskiej racji stanu zamordowanym za pewnie nie byłby. Oto zarzut jaki postawiła Lepperowi poseł PiS Maria Nowak na spotkaniu w Katowicach cytuję " taka koalicja". Taki sam zarzut usłyszałem z ust Jarosława Kaczyńskiego rozmowach niedokończonych w RM. Ciekawie sformułowany zarzut jak na doktora prawa.

Na kogo można postawić? Zbigniew Ziobro? Ma dobre intencje, ale same intencje nie wystarczają. Odszedł od J. Kaczyńskiego bo nie widzi z nim możliwości jakiejkolwiek współpracy w przeprowadzeniu reform państwa. Plejada którą Pan wymienił nie wchodzi w ogóle w rachubę. Czy Ziobro wywiązałby się z zadania? To jest pytanie. Niektórzy z Solidarnej Polski stoją na stanowisku, że reforma państwa pod przewodnictwem Zbigniewa Ziobry jest realna.

Nie ma prawdziwej polityki z pominięciem syntezy nauk szczegółowych w tym nauk społecznych. Polityk mąż stanu pozostawiony sam sobie bez instytutów analitycznych nie istnieje. J. Kaczyński nie korzystał z takich analiz. Współpracownicy Zbigniew Ziobry takimi instytutami są zainteresowani.

Stawianie po raz drugi na J.Kaczyńskiego to błąd. Nie będzie reform państwa pod rządami J,. Kaczyńskiego. 17 miesięczne rządy PiS (2005-2007) potwierdzają wysuniętą tezę. Po prostu nie sprawdził się.

Czy widziałbym J. Kaczyńskiego w rządzie Zbigniewa Ziobry? Tak. Przydałby się do rozliczenia rządu Donalda Tuska w związku z tzw. katastrofą smoleńską i nie tylko. W tej dziedzinie być może sprawdziłby się. Rozliczenie rządu Donalda Tuska jest koniecznością, bez którego nie można będzie mówić o państwie prawa.

Temat długi, warty kontynuowania.

ps.

Egzystencja człowieka w aksjologii chrześcijańskiej uznana została za suwerenną wartość moralną. U Jarosława Kaczyńskiego nie. A to już nie jest błędem.

Lech P. - 02.03.14 23:20
Re Jan Orawicz. Takie pan mądre fraszki układa,a tak pan głupio pisze o szujach
czerwonego koloru. Całkowitą rację przyznaję panu Bernardowi S. Pewnie jest
pan kolesiem tego całego Agamemnona,albo boi się pan tego skrytego ubeka,
co widać golusieńkim okiem!

york - 02.03.14 20:21
Ad. Agamemnon.
Ongiś za czasów PRL-u, oprócz wszechobecnego zakłamania, podstawowym kanonem propagandy była zasada, iż „zasianie najmniejszej nawet wątpliwości w jakiejś trudnej sprawie, to już połowa sukcesu” i tak też odczytuję pański atak na Jarosława Kaczyńskiego, zwłaszcza że w obecnej sytuacji naszego kraju, gdzie na naszych oczach Platforma Oprychów i PSL, przy „nieoficjalnej” koalicji z palikociarnią i SLD, oraz zmasowanym wsparciu tylko polskojęzycznych, a de facto antypolskich mas mediów, które swój rodowód wywodzą ze służb specjalnych odwiecznie wrogich nam państw ościennych - w cyniczny sposób dokonuje bezprecedensowej destrukcji państwa.
Być może i Kaczyński popełnił takie, czy inne błędy, ale na Boga, któż ich nie popełnia, a zarzucanie mu tego, że nie zabezpieczył Polski przed wrogim przejęciem jest już tylko tanią demagogią, bo do tego potrzebna była stabilna i wiarygodna większość koalicyjna, a taką na pewno nie była iście egzotyczna koalicja z Lepperem i Giertychem, a do tego jeszcze i dobrze zakonspirowana agentura w strukturach PiS, czego ewidentnym przykładem jest chociażby „misja” Radosława Sikorskiego.
W tej niezwykle skomplikowanej, a wręcz tragicznej sytuacji naszego kraju nasuwa się pytanie: jeśli nie Kaczyński, to KTO ?
Miller, Palikot, Schetyna, Protasiewicz, dalej Bredzisław Kompromitowski czy herr Thuzk ??? WOLNE ŻARTY ....
A zatem możliwości jakiegokolwiek sensownego manewru, który by zatrzymał dalszą destrukcję naszego kraju są dziś praktycznie żadne, a jedynym politykiem, który ma realną szansę, na odwrócenie tych niebezpiecznych dla Polski zachowań wszelakiego autoramentu POlszewii, jest dziś właśnie Jarosław Kaczyński.
Natomiast co do faktów, to istotnie z faktami się nie dyskutuje, a ludzi ocenia się po ich uczynkach, zwłaszcza w kontekście kolejnej już awantury, tym razem na Ukrainie wywołanej przez bizantyjsko-stepową mentalność pogrobowców Imperium Zła.
W analogicznej sytuacji przed sześciu laty, kiedy rosyjskie hordy atakowały Gruzję, to wówczas znalazł się właśnie Lech Kaczyński, który miał wizję potencjalnego zagrożenia tym wydarzeniem dla Polski, oraz odwagę cywilną zwołać pospolite ruszenie prezydentów Europy Środkowej i swoją obecnością w towarzystwie tych prezydentów w Tbilisi de facto ocalił Gruzję od niechybnej aneksji przez Rosję, za co między innymi zapłacił najwyższą cenę.
Warto przytoczyć w tym kontekście iście prorocze słowa, które powiedział wówczas w Tbilisi Lech Kaczyński: „Chciałbym to powiedzieć nie tylko Wam, chciałbym to powiedzieć również tym z naszej wspólnej Unii Europejskiej, że Europa Środkowa, Gruzja, że cały nasz region będzie się liczył, że jesteśmy podmiotem. I my też wiemy świetnie, ŻE DZIŚ GRUZJA, JUTRO UKRAINA, POJUTRZE PAŃSTWA BAŁTYCKIE, A PÓŹNIEJ MOŻE I CZAS NA MÓJ KRAJ, NA POLSKĘ !”.
Tą właśnie wypowiedź Lecha Kaczyńskiego z Tbilisi zacytował w kontekście obecnej awantury na Ukrainie ostatnio również znany rosyjski pisarz i dysydent Władimir Bukowski.
Tymczasem jednak obecnie nam panujący na prezydenckim stolcu osobnik poza tanią retoryką z niezwykłą determinacja pilnuje żyrandola.
To są fakty Panie Agamemnon, a z faktami się nie dyskutuje, zwłaszcza że trudno sobie nawet wyobrażać, aby tego rodzaju ekspedycja Lecha Kaczyńskiego mogła się odbyć bez akceptującej opinii Jarosława Kaczyńskiego i stąd taki wściekły atak wszelakiego autoramentu „rozwiedki” na obu braci Kaczyńskich.
Natomiast, co do komentarza Brnarda S., to wydaje mi się, że co do formy, to zagrały tu chyba emocje.
Pozdrawiam. york.

Jan Orawicz - 02.03.14 17:21
Re: Bernard S Brzydko naskoczyłeś na Pana Agamemnona. Tak nie wolno!!
A skąd tak pewnie posądzasz,że ktoś jest ubekiem? Wyssałeś z palca ten
zarzut. Każdy ma prawo do swoich spojrzeń polityczno-patriotycznych,a to
wcale nie znaczy,ę jest ubekiem. Pan zarzuca komuś pseudonim,a sam
wyrażnie się kryje,nie podając całego nazwiska. zresztą w II PRL tak nam
wszystkim wypadło żyć,bo bezpieka działa na starych bolszewickich zasadach.
Pozdrawiam i życzę rozwagi w komentarzach,ponieważ ludzie czytają i mają
to do siebie,że przy okazji odczytują kulturę autora komentarza.

Stary-nowy - 02.03.14 10:55
Odnośnie tytułu...
W obecnej Polsce być normalnym Polakiem to już bohaterstwo...
S-n

Agamemnon - 01.03.14 23:15
ad Bernad S.

Szanowny Panie Bernad S. zaprzecza Pan faktom. Z faktami się nie dyskutuje.

Dodam do poprzedniego komentarza, że
Pański krótkowzroczny Jarosław Kaczyński zawiódł nas Polaków, nie zabezpieczył Polski przed wrogim przejęciem władzy.

Gdyby miał Pan odwagę porozmawiać na temat faktów z dokonań Jarosława Kaczyńskiego to zapraszam. Na razie posłużył się Pan argumentem ad personam, Pańskm argumentem jest inwektywa.

Bernad S. - 01.03.14 21:44
Re: Wara ci przefarbowany lisie od Jarka Kaczyńskiego!!! Gdzie byłeś wtedy,
jak oni bili się w jednym szeregu z komuną? No,ale zapewne twoja ubecka kultura nie uwzględnia tego,by w taki sposób żegnać kolegę z tamtych
twardych dni bitwy o wolna Polskę. Oni nie byli żadnymi skrytym jakimiś Agamemnonami. Ty tchórzu masz prawo głosu???

Agamemnon - 01.03.14 18:07
"Żegnamy cię Zbyszku z bólem." Jarosław Kaczyński, prezes PiS żegna swego kolesia o światopoglądzie abortywnym.

Gdy Samoobrona wystąpiła z projektem zmiany konstytucji w zapisie, by życie człowieka chronione było od chwili poczęcia, Jarosław Kaczyński powołał w związku z tym specjalną sejmową komisję na czele której postawił Joannę Kluzik Rostkowską. Panie Kaczyński, nie dziwię się wcale, że odmawia Pan jakichkolwiek rozmów. Wykazał się Pan bowiem niekompetencją i arogancją wobec całego Narodu Polskiego a w głosowaniu ostentacyjnie powstrzymał się Pan od głosu. A teraz znowu nachalnie pcha się Pan do władzy, by cyrk grał dalej swój haniebny spektakl.

Tak Panie Kaczyński, ze złem się NIE IGRA. 10 kwietnia 2010 to pośrednio wynik Pańskiej obłąkanej polityki zła.

Robert - 01.03.14 12:21
Miarą WARTOŚCI PATRIOTYZMU, w kontekscie poznawania ludzi po przez uczynki, jest odbiciem wnętrza osobowości.
Wymienieni osobnicy, to wyznawcy "Polskość to nienormalność", dzięki którym to, dokonało się barbarzyństwo z szyderczą rozkoszą.
Te super wyczyny, mogły dokonac tylko q-rwy kanalie, nasi wrogowie. A Nam, serce boli, dusza płacze - to tylko do czasu...Pozdrawiam Robert.

Wszystkich komentarzy: (41)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

29 Marca 1848 roku
We Włoszech z inicjatywy Adama Mickiewicza został podpisany akt zawiązania legionu polskiego.


29 Marca 1983 roku
Uruchomiono pierwszy komputer typu laptop


Zobacz więcej