Czwartek 28 Marca 2024r. - 88 dz. roku,  Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 12.02.14 - 12:44     Czytano: [2434]

BOHATER NARODOWY





11 lutego 2014 r. minęła 10 rocznica śmierci pułkownika Ryszarda Jerzego Kuklińskiego.

Ryszard Jerzy Kukliński ps. Jack Strong, Mewa (ur. 13 czerwca 1930 w Warszawie, zm. 11 lutego 2004 w Tampie) – pułkownik Wojska Polskiego i armii amerykańskiej, zastępca szefa Zarządu Operacyjnego Sztabu Generalnego WP (PRL), tajny współpracownik CIA.

Pochodził z rodziny robotniczej o tradycjach katolickich i związanych z PPS. Jego ojciec Stanisław, żołnierz Miecza i Pługa, podczas II wojny światowej został aresztowany za działalność konspiracyjną i zginął w obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen.
Miecz i Pług, (M i P), (właściwie: Ruch „Miecz i Pług") – konspiracyjna organizacja polityczno-wojskowa, utworzona w 1939 r. w Warszawie przez działaczy chrześcijańsko-narodowych, m.in. ks. Leona Poeplau (ps. Wolan) i Albina Białobrzeskiego.
Członkiem ścisłego kierownictwa był też Władysław Byszek, od przełomu lat 1939 i 1940 roku, w MiP od początku jej działalności. W 1940 roku w związku z rozwojem, zmianie uległa nazwa na Zjednoczone Organizacje Ruchu „Miecz i Pług”.
Utworzony został też jej pion wojskowy pod nazwą Armia Podziemna. Najsilniejsze ogniwa MiP działały w Warszawie i okolicy, na Podlasiu, Pomorzu, i w krakowskiem. Łącznie w organizacji było kilka tys. osób.
"MiP" prowadził głęboki wywiad antyniemiecki i antykomunistyczny (siatka wywiadowcza okręgu pomorskiego zdobyła informacje o niemieckim doświadczalnym ośrodku rakietowym V-1 w Peenemünde).
MiP postulował stworzenie „nowego Polaka” i „nowej Polski”, powojenna Polska miała stać się osią przyszłego „Imperium Słowiańskiego” które miało być imperium kolonialnym składającym się z obszarów od Morza Bałtyckiego do Czarnego. Granice Polski miały być rozszerzone o tereny zachodnie, do Polski trafić miały tereny do Odry, Prusy Wschodnie, Gdańsk oraz Śląsk.
Ryszard Kukliński zaraz po wojnie, w wieku 15 lat, rozpoczął pracę we Wrocławiu, w Miejskiej Straży Ochrony Obiektów; jego zadaniem było pilnowanie fabryki mydła.

Zachowane dokumenty wskazują także, że od 7 marca do 13 kwietnia 1946 był aresztowany, pod podejrzeniem napadu rabunkowego.

W 1946 roku w wieku 17 lat wstąpił do Oficerskiej Szkoły Piechoty nr 1 we Wrocławiu, którą ukończył we wrześniu 1950 roku, uzyskując stopień chorążego (przed ukończeniem szkoły, w 1950 roku został z niej w nieznanych okolicznościach usunięty, lecz po 2 tygodniach przywrócony.

W latach 1950-1953 służył w 9 Pułku Piechoty w Pile na stanowisku dowódcy plutonu w stopniu chorążego. W 1951 został skierowany do Wyższej Szkoły Piechoty w Rembertowie i po jej ukończeniu został dowódcą kompanii w 9 Pułku Piechoty. W 1953 został szefem sztabu 15 batalionu przeciwdesantowego w 3 Brygadzie Przeciwdesantowej w Kołobrzegu, a w 1954 został dowódcą 18 Batalionu Obrony Wybrzeża (skadrowany) w 3 Brygadzie Przeciwdesantowej w Kołobrzegu w stopniu kapitana. W 1956 ukończył kurs dowódców pułku przy Akademii Sztabu Generalnego. W 1957 służył 5 Kołobrzeskim Pułku Piechoty będącym w składzie 2 Dywizji Piechoty na stanowisku dowódcy 1 batalionu w stopniu kapitana. Pod koniec 1957 został przeniesiony na własną prośbę do 3 Brygady Przeciwdesantowej w Kołobrzegu, a po jej przeformowaniu w 1958 był w 82 Pułku Zmechanizowanym w Kołobrzegu będącym w strukturze 8 Dywizji Zmechanizowanej. W 1960 służąc w Kołobrzegu, zdał maturę i rozpoczął studia w Akademii Sztabu Generalnego WP, które ukończył w 1963 i został awansowany do stopnia majora. Szybko piął się po szczeblach kariery – służył jako oficer sztabowy i przygotowywał między innymi plany inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację. W latach 1967-1968 był w Międzynarodowej Komisji Kontroli i Nadzoru Układów Genewskich dotyczących Wietnamu.

Przynajmniej od 1962 roku Kukliński współpracował z kontrwywiadem wojskowym – Zarządem II Szefostwa Wojskowej Służby Wewnętrznej. Zdaniem niektórych badaczy są przesłanki, aby przypuszczać, że już wcześniej, od końca lat 40. współpracował z Informacją Wojskową[2]. W Wietnamie, jak i podczas rejsów swoim jachtem do Europy Zachodniej, prowadzonych od 1964 roku, wykonywał działania na rzecz polskiego wywiadu[2].

Po studiach w ASG WP, służył w Oddziale Szkolenia Operacyjnego Sztabu Generalnego (SG WP), następnie był szefem Oddziału Planowania Ogólnego w Zarządzie Operacyjnym i ostatecznie szefem Oddziału I – zastępcą szefa Zarządu I Operacyjnego SG WP. W 1974 roku ukończył 3-miesięczny Wyższy Kurs Akademicki w Akademii Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych ZSRR im. Woroszyłowa.

Według samego Kuklińskiego, nawiązał on współpracę z wywiadem amerykańskim CIA podczas rejsu do Europy zachodniej w 1972 roku, wysyłając list do attaché wojskowego przy ambasadzie USA w Bonn. Do pierwszego spotkania doszło 18 sierpnia 1972 w Hadze. Według jego relacji, planował zawiązać w Wojsku Polskim spisek przeciw ZSRR, jednak CIA odwiodła go od tego, jako od działania skazanego na niepowodzenie. Zamiast tego poproszono go o przekazywanie informacji mogących zaszkodzić Związkowi Sowieckiemu.

W latach 1971-1981 Kukliński przekazał na Zachód ponad 40 tys. stron dokumentów dotyczących Polski, ZSRS i Układu Warszawskiego. Dokumenty te dotyczyły między innymi planów ZSRS użycia broni nuklearnej, danych technicznych najnowszych sowieckich broni m.in. czołgu T-72 i rakiet Strzała-2, rozmieszczenia radzieckich jednostek przeciwlotniczych na terenach Polski i NRD, metod stosowanych przez Armię Radziecką w celu uniknięcia namierzenia jej obiektów przez satelity szpiegowskie, planów wprowadzenia stanu wojennego w Polsce i wielu innych.

W obliczu bezpośredniego zagrożenia dekonspiracją, Kukliński wraz z żoną i dwoma synami uciekł z Polski, a z pomocą CIA dotarł do Stanów Zjednoczonych na krótko przed wprowadzeniem stanu wojennego w Polsce 13 grudnia 1981 roku.

Trzy lata później, 23 maja 1984 roku został przez sąd wojskowy w Warszawie zaocznie skazany na karę śmierci, w 1990 wyrok został złagodzony do 25 lat więzienia. W 1995 wyrok uchylono i Kuklińskiemu przywrócono stopień pułkownika, jednak sprawę skierowano ponownie do prokuratury wojskowej.

Postanowieniem z 22 września 1997 śledztwo umorzono, argumentując, że działał w stanie wyższej konieczności, przy czym uzasadnienie utajniono. Według Leszka Millera, rehabilitacja Kuklińskiego była jednym z nieoficjalnych warunków wejścia Polski do NATO.

Jego pełnomocnikiem był Józef Szaniawski, którego starania doprowadziły do rehabilitacji płk. Kuklińskiego. Kukliński odwiedził Polskę w kwietniu 1998. Po rehabilitacji nadano mu m.in. honorowe obywatelstwa miast Krakowa i Gdańska.

Kukliński zmarł 11 lutego 2004 w wieku 73 lat w szpitalu. Przyczyną śmierci był udar mózgu.

Urnę z prochami płk. Kuklińskiego przywiózł do Polski Józef Szaniawski.
19 czerwca 2004 r. W Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie spoczęły prochy płk. Kuklińskiego i jego starszego syna Waldemara, który zginął w sierpniu 1994 roku w niejasnych okolicznościach (został kilkakrotnie rozjechany przez terenowy samochód na terenie kampusu uniwersyteckiego w Phoenix na oczach świadków.

Sprawców nie ujęto – w odnalezionym samochodzie nie odkryto żadnych odcisków palców. Drugi syn, Bogdan Kukliński, według oficjalnej wersji zaginął bez śladu podczas morskiego rejsu w 1993 roku.

W 2009 roku „Wprost” wysunęło hipotezę, że zaginięcie zostało sfingowane przez CIA w ramach programu ochrony świadków.

Ryszard Kukliński miał żonę Joannę z domu Christ, urodzoną w Mysłowicach (ur.1932 zm. 2013).

W grudniu 2008 CIA ujawniła raporty Kuklińskiego z 1981, między innymi charakterystykę gen. Jaruzelskiego.

Ocena postaci Ryszarda Kuklińskiego budzi kontrowersje wśród publicystów i skrajne emocje opinii publicznej w Polsce.

Wśród zarzutów wymieniane jest złamanie przysięgi wojskowej i narażenie infrastruktury kraju oraz polskich sił zbrojnych na większe straty podczas ewentualnej wojny. Dochodziło na tym tle do incydentów, między innymi nieznani sprawcy uszkodzili w nocy z 12 na 13 grudnia 2011 r. popiersie płk. Kuklińskiego w Parku im. H. Jordana w Krakowie. Zamalowano napis „pułkownik” i dopisano pod nazwiskiem słowo „zdrajca”. Z boku pomnika namalowano napis „śmierć USA”, pomalowano też czerwoną farbą lewe ramię popiersia.

Działając w warunkach wielkiego osobistego zagrożenia, płk Kukliński konsekwentnie przekazywał niezwykle cenne i ściśle tajne informacje na temat sit zbrojnych, planów operacyjnych i zamierzeń Związku Sowieckiego i państw Układu Warszawskiego. Czyniąc to, miał swój niezrównany wkład w zachowanie pokoju, zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych. Przez cały ten czas płk. Kuklińskim powodowały najszlachetniejsze intencje patriotyzmu oraz głębokiego poczucia obowiązku i oddania ideałom wolności.

- Pułkownik Kukliński, na szali z dostatnim i wygodnym życiem, postawił idee patriotyczne, dla których zaryzykował godnością i lojalnością. Osoby, które go krytykują, zdają się nie zauważać dramatycznej sytuacji, w jakiej się znalazł. Decydując się na ujawnienie kompromitujących naszego „wielkiego" sojusznika materiałów, ryzykował wszystkim, co dla człowieka jest najcenniejsze: życiem, rodziną, pozycją i dobrym imieniem. Był gotowy na poniesienie takiej ofiary - powiedział w rozmowie z Onetem Tadeusz Cymański.

Płk Ryszard Kukliński chciał zrobić wszystko, co tylko mógł, by uwolnić Polskę z pozycji wasala ZSRR – mówi "Naszemu Dziennikowi" emerytowany oficer CIA David Forden.

- Dlatego też wybrał jedyną możliwość, jaką widział, to jest zwrócenie się o pomoc do USA – tłumaczy Forden, który był też współpracownikiem i przyjacielem pułkownika.

Myślę, że był to najbardziej znaczący dobrowolny współpracownik wywiadu USA w jego historii – ocenia b. oficer CIA.

Pytany o porównanie płk. Kuklińskiego i Olega Pieńkowskiego, który w latach 60. przekazywał informacje o programie nuklearnym ZSRR, Forden przyznaje, że obaj byli źródłami o wartości nie do przecenienia dla Zachodu.

Jeśli miałbym ich porównywać, to jednak czas działalności Kuklińskiego był bardziej krytyczny dla historii i jego informacje były obszerniejsze i bardziej szczegółowe – podkreśla.
Za to, co zrobiłem, zapłaciłem najwyższą cenę, jaką może zapłacić człowiek - powiedział o śmierci swoich dwóch synów płk Ryszard Kukliński, były żołnierz ludowego Wojska Polskiego, który na początku lat 70. został agentem amerykańskiego wywiadu. Czy śmierć synów była karą wymierzoną przez służby ZSRS za przekazywanie USA najpilniej strzeżonych informacji Układu Warszawskiego? A może jeden z nich, młodszy Bogdan, wciąż żyje, a jego wypadek został sfingowany przez CIA w ramach programu ochrony świadków?
Ze względu na tajność większości dokumentacji związanej ze służbami specjalnymi, działalność Ryszarda Kuklińskiego budzi kontrowersje również u historyków.

Zdaniem m.in. Pawła Wieczorkiewicza i Franciszka Puchały, istnieje możliwość, że był on w istocie podwójnym agentem, działającym na rzecz wywiadu radzieckiego GRU.

Na taką możliwość wskazywał również Czesław Kiszczak, a bezpośrednio twierdził tak były radziecki attaché wojskowy Jurij Ryliow. Poinformowanie Amerykanów o planach wprowadzenia stanu wojennego, wiążącego się z odsunięciem ryzyka interwencji radzieckiej w Polsce, mogło być według tej tezy korzystne dla strony sowieckiej, chcącej uniknąć nieprzewidywalnych zachowań rządu USA.

Historycy ci podkreślają, że wiedza przypisywana Kuklińskiemu jest wyolbrzymiana, a zwłaszcza nie mógł on znać planów wojennych ZSRS, do których polscy oficerowie w ogóle nie mieli dostępu. Zauważa się także, że Kukliński w latach 70. żył na bardzo wysokiej stopie materialnej, jak na oficera Wojska Polskiego, co nie budziło podejrzeń, a po jego ucieczce strona sowiecka nie wyciągnęła żadnych konsekwencji wobec gen. Kiszczaka, odpowiedzialnego za polski wywiad.

W 2006 roku na warszawskiej Starówce, przy ul. Kanonii 20/22 (w pobliżu katedry św. Jana Chrzciciela) utworzono izbę pamięci pułkownika Kuklińskiego. 17 listopada 2010 Hanna Gronkiewicz-Waltz podjęła decyzję o jej zamknięciu, jednak decyzję cofnęła i izba pamięci nadal jest otwarta.

Wśród publikacji książkowych pojawiły się dotychczas następujące m.in. pozycje:

Józef Szaniawski, „Pułkownik Kukliński. Misja Polska”,
Józef Szaniawski, „Samotna misja – pułkownik Kukliński i zimna wojna”, 2000,
Józef Szaniawski, „Pułkownik Kukliński – tajna misja”, 2008,
Benjamin Weiser, „Ryszard Kukliński. Życie ściśle tajne”,
Andrzej Krajewski, „Bohater z bliska. Zasługa dla Polski”,1999,
Andrzej Krajewski, „Zasługa dla Polski”, 2014,
Marek Barański, „Nogi Pana Boga”, 2010,
Yust Ronald, „Jack Strong vel Ryszard Kukliński nadaje”, 2014,

Maria Nurowska „Mój przyjaciel zdrajca”, powieść biograficzna o pułkowniku Ryszardzie Kuklińskim:

„…Na pewno nie czuję się Amerykaninem, mimo że Ameryka mnie doceniła. Ameryka dała schronienie, mnie i mojej rodzinie, gdy musiałem uciekać przed zemstą systemu, najbardziej zbrodniczego i perfidnego systemu XX wieku. Kiedy to do mnie dotarło, postanowiłem wydać mu wojnę. W pojedynkę, bo jak inaczej - nie miałem ani rakiet, ani żołnierzy. To była szalona myśl, która powstała w mojej głowie wiele lat temu i trwała we mnie do czasu, aż pojawiła się realna szansa, aby przemienić ją w czyn. Opowiem ci o tym, skoro obiecałem. Jesteś pisarką, chcesz potraktować moje życie jako materiał literacki, zgadzam się, ale pod pewnymi warunkami. Opublikujesz powieść dopiero po mojej śmierci. Absolutnie wykluczone! Nawet mnie o to nie proś! Nie zgadzam się na wcześniejsze wydanie. Ależ mam zaufanie do twojego pióra, inaczej nie zapraszałbym cię do Ameryki, nie o to chodzi. Chodzi o to, że nie chciałbym przeczytać tej książki, bez względu na to, jak zobaczysz moje życie i jak je opiszesz. To twoja sprawa. Chcesz mnie opisać jako zdrajcę, zrób to, chcesz przyznać rację mojej najbardziej dramatycznej decyzji życiowej, będę się tylko cieszył. Gdzieś tam...”.

Powstały również filmy:

„Pułkownik Kukliński”, film dokumentalny z 1997, reż. Andrzej Trzos-Rastawiecki,

„Sprawa Pułkownika Kuklińskiego”, film dokumentalny z 1998, reż. Jolanta Kessler,

„Gry Wojenne”, film dokumentalny z 2008, reż. Dariusz Jabłoński. Premiera tego filmu odbyła się w grudniu 2008 w siedzibie CIA.

„Jack Strong”, film fabularny z 2014, reż. Władysław Pasikowski, w rolę pułkownika Ryszarda Kuklińskiego wcielił się Marcin Dorociński.

„Płk Kukliński nie był jedynym polskim urzędnikiem, z którym współpracowaliśmy. Mieliśmy wiele źródeł, w całej Europie Wschodniej i w ZSRR - ujawnia David Forden, były agent CIA, oficer prowadzący płk. Ryszarda Kuklińskiego, w późniejszych latach jego bliski przyjaciel. Tłumaczy też, że "Jack Strong" nie został zwerbowany w Wietnamie, choć zetknął się wtedy z pracownikami CIA. Forden gościł w Polsce w związku z premierą filmu Władysława Pasikowskiego. Na ekranie w jego postać wciela się amerykański gwiazdor Patrick Wilson”.

Kukliński samorzutnie rzucił wyzwanie sowieckiemu imperium, by ratować Polskę przed zagładą. I wygrał. Dzięki niemu zimna wojna nie przekształciła się w gorącą.

Ryszard Kukliński w 1998 roku został odznaczony Medalem Polonia Mater Nostra Est.

Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych od chwili śmierci Ryszarda Kuklińskiego zabiega o awansowanie go do stopnia generała brygady i uhonorowanie Orderem Orła Białego.

Bezskutecznie zwracało się wcześniej w tej sprawie z podobnymi apelami do prezydentów Aleksandra Kwaśniewskiego i Lecha Kaczyńskiego.

O pośmiertne podniesienie rangi pułkownika Ryszarda Kuklińskiego do rangi generała zwróciła się 18 lutego 2004 roku do prezydenta RP inicjatywa polityczna „Centrum” pod przewodnictwem prof. Zbigniewa Religi.

Aleksander Szumański
Obiektywnie.com.pl

Wersja do druku

york - 18.02.14 0:19
Prawie jedenaście lat współpracy pułkownika z Amerykanami ci ostatni podsumowują, nie pozostawiając wątpliwości co do wagi jego misji. – Nikt na świecie (…) nie zaszkodził komunizmowi tak jak ten Polak. Narażając się na wielkie niebezpieczeństwo, Kukliński konsekwentnie dostarczał niezwykle cenne, wysoce tajne informacje na temat armii sowieckiej, planów operacyjnych i zamierzeń Związku Sowieckiego, przez co przyczynił się w bezprecedensowy sposób do utrzymania pokoju – stwierdził William Casey, dyrektor CIA w latach 80. – Był najcenniejszym naszym źródłem informacji w całym bloku sowieckim od Władywostoku do Berlina Wschodniego. Przekazał Stanom Zjednoczonym ponad 30 tys. stron najtajniejszych dokumentów armii sowieckiej, w tym także o znaczeniu strategicznym, co pozwoliło uprzedzić agresywne zamiary Kremla.
Ogromne znaczenie miały zwłaszcza plany mobilizacyjne armii sowieckiej i Układu Warszawskiego na wypadek wojny, informacje o najnowszych rodzajach sowieckiej broni, dane dotyczące planowania elektronicznych systemów bojowych pola walki za pomocą satelitów – powiedział Robert Gates, szef CIA na początku lat 90., a później sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych za prezydentury George’a W. Busha. –
W grudniu 1980 roku Kukliński uprzedził o koncentracji wojsk przy granicy Polski oraz o rozkazach interwencji militarnej w Polsce. Dzięki tym informacjom prezydent Carter poważnie ostrzegł Moskwę, co zapobiegło interwencji rosyjskiej – dodał.
Caspar Weinberger, sekretarz obrony za prezydentury Ronalda Reagana, wspominał wydarzenie, które ukazuje, ile Amerykanie zawdzięczają pułkownikowi. – Kiedy Reagan spotkał się z Michaiłem Gorbaczowem w Reykjaviku na Islandii w 1986 roku, wydarzenie to było pokazywane w telewizjach świata jako początek nowych stosunków między USA a ZSRS.
Ale Gorbaczow wcale nie był skory do ustępstw. Zmienił to pewien mało znany incydent. W czasie dyskusji sekretarz obrony USA podał Reaganowi jakieś dokumenty. Prezydent wręczył je Gorbaczowowi, a ten przekazał je szefowi Sztabu Generalnego Armii Sowieckiej. (…)
Ten rzucił okiem i podobno zbladł.
Trzymał w ręku szczegółowe plany miejsc położenia i konstrukcji najważniejszych sowieckich bunkrów dowodzenia strategicznego na wypadek wybuchu III wojny światowej. Amerykanie mieli je dokładnie namierzone od kilku lat! Rosjanie rozpoczęli odwrót. (…)
Kukliński dostarczył te dane o potężnych sowieckich ośrodkach – bunkrach dowodzenia jeszcze pod koniec lat 70. – mówił.
Nienawidzą Ryszarda Kuklińskiego ci, którzy służyli Moskwie, chociaż do dzisiaj upierają się, że Wojsko Polskie było suwerenne.
Najdobitniej powody tej nienawiści wyraził wróg pułkownika, Wojciech Jaruzelski, mówiąc: „Jeśli uznamy Kuklińskiego za bohatera, to znaczy, że my wszyscy jesteśmy zdrajcami”. I w tym wyjątkowym przypadku były agent Informacji Wojskowej „Wolski” powiedział szczerą prawdę.
Anna Zechenter. Nasz Dziennik. 08 lutego 2014

Bogdan Dziuma - 13.02.14 15:40
Kukliński był prawdopodobnie ostatnim wojownikiem którego udało się uchronić przed dekonspiracją w łonie demokracji amerykańskiej !
Jego główna zasługa było to że w wyniku swej determinacji wykazał że Sowiecki twór jest jak MUTANT uzależniony od dwóch podstawowych warunków .
Pierwszy to ciągły dopływ technologi .
Drugi to presja medialna budująca wizerunek barbarzyńskiej sprawności gnoma.
W EFEKCIE DOCZEKALIŚMY SIĘ ROZWOJU CHIN I UPADKU SOJUZA !
ROSJA BOLSZEWICKA OPARTA NA MIERNOTACH ANI PRZEZ MOMENT NIE BYŁA W STANIE WYGENEROWAĆ ROZWOJU TAK JAK CHINY !
Obecny prezydent USA jest ilustracją upadku tego kraju. Dzieje to zgodnie z zapotrzebowaniem Levińskich.

Jan Orawicz - 12.02.14 20:37
... Na mogile śp pułkownika R. Kuklińskiego, powinien zaistnieć napis:
TU SPOCZYWA WIELKI POLAK, OBROŃCA ŚWIATA PRZED GROZĄ WOJNY
ATOMOWEJ,KTÓRA DLA LUDZKOŚCI BYŁABY PIERWSZĄ I OSTATNIĄ
NA ZIEMSKIM GLOBIE... Bo taka jest prawda w pojęciu tych,co są zdolni
wyobrazić sobie wojnę atomową,bo przecież nie sama Rosja Sowiecka tę
broń posiadała. Szczególnie zakłamany ZSRR posiadał i nadal
posiada olbrzymi arsenał broni atomowej. A w czasie użycia tej broni z jej
zapasami nie, muszę pisać jakby wyglądał świat po jej użyciu. Czerwone
Chiny też były i są w posiadaniu tej grożnej broni. Taki Wałęsa i dalsi
cwaniacy z kliki zdrady i wrogości do pułkownika Kuklińskiego zapewne do
tej chwili nie są w stanie wyobrazić sobie tamtej grozy wiszącej nat światem,a także ich głowami. A zatem jest prosty wniosek,że powinni przed grobem tego Wspaniałego Syna Narodu Polskiego złożyć swoje podziękowanie z ukłonem,
że żyją,a nie nazywać tego Polaka zdrajcą. Spójrzcie na siebie,kto tu jest
zdrajca??!!

Wszystkich komentarzy: (3)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

28 Marca 1928 roku
Urodził się Zbigniew Brzeziński, doradca prezydenta USA Jimmiego Cartera ds. bezpieczeństwa narodowego


28 Marca 1933 roku
Rozwiązano Obóz Wielkiej Polski


Zobacz więcej