Sobota 20 Kwietnia 2024r. - 111 dz. roku,  Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 11.12.13 - 20:09     Czytano: [2002]

Ojczyzna to już przeżytek?


Obcy świat kradnie nam dzieci i wnuki. Czy matka Polka i ojciec Polak mają powody do dumy, że ich dzieci stają się ze wszystkim Brytyjczykami, Francuzami, Włochami, Austriakami, Bawarczykami lub Norwegami?. Z pewnością nie. To wieloraka strata dla Polski. Już zbyt wielu naszych rodaków zaczyna chwalić sobie przynależność do obcej grupy językowej i kulturowej. Ci ludzie nie zbudują ani nie wywalczą Wielkiej Polski. Oni realizują wizję szatańskiego traktatu rzymskiego, który zakładał przyszłą liczbę Polaków na 15-cie milionów. Przykre, kiedy młodzi Polacy stają się kosmopolitami, gotowymi przyjąć obywatelstwo każdego państwa. Najwyraźniej oni uwierzyli w niemieckie powiedzenie, że gdzie chleb tam ojczyzna. Czasy faktycznie stają się podłe. Atakowane są wszystkie autorytety. Rzecznicy szatana niszczą autorytet ojczyzny i ojcowizny, ojca i matki. Przedstawiają wartości, które zawsze stanowiły kręgosłup każdego Polaka, jako anachroniczne pojęcia, od których jak najszybciej należy się uwolnić. Że jest to droga donikąd, przekonał się już niejeden młody Polak i młoda Polka. Szkoda tylko, że wcześniej stali się ludzkimi wrakami. Polska albo będzie nad Wisłą i Bałtykiem, albo nie będzie jej nigdzie. O tym wiedzą doborowi niemieccy agenci, którzy aktualnie szturmują polską rzeczywistość na wszystkich możliwych obszarach. Przeżyliśmy potop szwedzki i sowiecki, przeżyjemy i niemiecki!. Oby nie było to tylko nasze pobożne życzenie.


Ślązakowcy dotarli na Śląsk

O ludziach wywodzących się ze Śląska, ale nie czujących się Polakami i osiadłych w którymś z krajów niemieckich, mówiono zawsze 'Schlesier' lub ślązakowiec. To sformułowanie oznaczało, że jest to element niepolski a wręcz zdecydowanie antypolski. Takich ślązakowców dużo osiedliło się w Północnej Nadrenii-Westfalii. O swoich korzeniach nie zapominali, tworząc różne organizacje o charakterze pretensjonalnym, ze statusem rzekomo pokrzywdzonych. W czasach antypolskich i europejskich wojen ślązakowcy szli w awangardzie niemieckich sił zbrojnych. Potem gdy role odwracały się i byli przegranymi, pełzali przed Polakami, udając niewinne ofiary wojny. Dzisiaj prowokowani i sowicie opłacani przez niemieckich ziomkowców znów marzą o kolonizacji Śląska. Klimat niemieckiego Śląska dzień i noc buduje taka prasa jak m.in. 'Schlesische Nachrichten', Zeitung fuer Schlesien, Nieder- und Oberschlesien z Koenigswinter czy Koenigswinter Haus Schlesien. To są medialni i finansowi protektorzy antypolskich Gorzelików et Consortes. Rzecz jasna, że zdrajcy Polski nic nie wspominają o swoich prywatnych związkach z Niemcami. Ba, głęboko to konspirują przed polską opinią publiczną i swoistą publiczną inspekcją Polaków. Zdrajcy lubią powoływać się na status czeskich Ślązaków, uznawanych za narodową mniejszość. Tyle tylko, że o samych Czechach wciąż mówi się 'Małe Niemcy'. Czy propagandyści od 'narodu śląskiego' marzą o przekształceniu Polski w podobne 'Małe Niemcy'?. Wszystko wskazuje, że taki jest właśnie cel antypolskich rozrabiaków. Można być widać absolwentem polskiej uczelni, ba, nawet jej czynnym profesorem i psychopatycznie zwalczać polskość, jak robi to słynny zadymiarz i wywrotowiec Gorzelik. Widać niejednemu nieudacznikowi marzy się rola 'wielkiego Bandery'. Oby Polacy w porę dostrzegli zagrożenie. Na Wołyniu też nikt nie wierzył, że sąsiedzi sąsiadom mogą zgotować taką rzeź. Flagi ślązakowców do złudzenia przypominają te obecnie obowiązujące na Wołyniu, z namalowanymi tryzubami. Nie zaprzeczy temu nawet najlepiej wyszkolony niemiecki agent.


Piąta Kolumna jest już w Polsce legalna?

Niemiecka gazeta internetowa dla Polaków 'Onet' podała w dniu 10 grudnia 2013 roku, że Kaszubi zbulwersowani są wyrokiem sądowym w sprawie tzw. narodowości śląskiej. Stowarzyszenie osób tzw. narodowości kaszubskiej Kaszebsko Jednota twierdzi, że Ślązacy, którzy nie czują się etnicznymi Polakami, mają prawo do... narodowego samostanowienia, wbrew temu co postanowił polski sąd. To wszystko staje się ciekawe, bo jeden z najbardziej znanych Kaszubów, a przynajmniej podający się za takiego, twierdził, że Kaszubi to wspaniali polscy patrioci. A cóż to za polscy patrioci mogą być ze wstydzących się polskiej narodowości?. Coś to wszystko pachnie niemiecką inspiracją, by nie powiedzieć zdradą Polski. Prawdziwi Kaszubi kochają Polskę i nie piszą się na listy separatystów, wywrotowców czy niemieckich konfidentów. Ba, nie chcą mieć nic wspólnego z antypolskimi mącicielami.


Antypolskiej gry, ciąg dalszy?

Gliwice podjęły wojnę z czerwonymi patronami ulic. Pewnie rzecz można byłoby uznać za słuszną, gdyby nie fakt, że po takiej dekomunizacji nazw ulic np. w Katowicach, jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać ulice z niemieckimi patronami. W Gliwicach już w tej chwili można znaleźć Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej, nie ma natomiast Domu Współpracy Polsko-Litewskiej, Polsko-Czeskiej, Polsko-Węgierskiej, Polsko-Włoskiej, Polsko-Brytyjskiej czy Polsko-Amerykańskiej. Jak na miasto, w którym Niemcy sfabrykowali najgłośniejszą chyba na świecie prowokację w Stacji Radiowej, jeden dom współpracy polsko-niemieckiej, to o jeden dom za dużo.


Dwa bastiony polskości

Na północy Polski bardzo ważną rolę odgrywał zawsze Białystok. Podobną rolę na południu Polski odgrywał Sosnowiec. W Białymstoku skupiały się zawsze siły walczące o utrzymanie, bądź wzmocnienie polskości w Wilnie, na Litwie i Żmudzi. W Sosnowcu organizował się zawsze sztab walczących o polskość Katowic i o polski Śląsk. Dlatego Białystok był tak nienawidzony przez carskich Rosjan i Sowietów, podobnie jak Sosnowiec był nienawidzony i poniżany przez Niemców, niemiecką i proniemiecką propagandę. Jedni robili z Białegostoku siedzibę stolicy carskiej lub sowieckiej guberni. Drudzy przerabiali niepokorne i dumne miasto na 'niemiecki' Sosnowitz, ponieważ taka była wola Hitlera i jego sługusów. Dlatego można ubolewać, gdy dzisiaj jakiś półidiota uważający się za Polaka - sprofanuje pomnik Józefa Piłsudskiego w Białymstoku, lub gdy jakaś pseudo-dziennikarka truje jadem w publicznym medium o granicy śląsko-zagłębiowskiej, za chwilę pouczająco dodając w czasie teraźniejszym, że często ta granica pokrywa się z granicą polsko- niemiecką. Cóż, półgłówka można usprawiedliwić historycznym analfabetyzmem. Jednak jakie usprawiedliwienie znaleźć dla osoby uważającej się za polską dziennikarkę?. Należy do Mniejszości Niemieckiej w Katowicach?. A może wstąpiła do proniemieckiego Ruchu Autonomii i szkaluje Polskę, Polaków i polskość, gdzie tylko może?. Jeżeli tak, to szkoda, że robi to za pieniądze polskiego podatnika.


Czy polscy historycy powinni gloryfikować niemiecką historię?

Porażają kolejne etapy walki z polską historią, polską edukacją i polską gospodarką. Często robią to absolwenci polskich uniwersytetów.
Nie wiadomo dotychczas, czy opanowała ich jakaś choroba wściekłych głów?. A może stypendia i niemieckie ordery pomieszały im rozumy i nie odróżniają już ojczyzny Polaków od ojczyzny Niemców?. Teraz kiedy przeciwko niemieckiej hegemonii organizuje się cała Europa, od Portugalii - po Grecję, od Wielkiej Brytanii - po Włochy, w Polsce odsłonięto kolejny niemiecki pomnik. Tym razem jest to pomnik Friedricha Wilhelma grafa von Redena, w Chorzowie. Reden działał z polecenia zaborców Polski, z polecenia Friedricha II der Grosse i polecenia Friedricha Wilhelma III. W czasie hitlerowskiego obłędu plac na którym postawiono obecny pomnik, nosił nazwę Adolf Hitler Platz, a miastu Chorzów nadano wówczas tą samą nazwę, jaką nosiło w okresie rozbiorów Polski - Koenigshuette. Widać kadencyjnym gospodarzom Chorzowa bardziej odpowiada jako ojciec polskiego przemysłu czy polskiego hutnictwa - Prusak, a nie Polak. Nie ksiądz Stanisław Staszic, czy genialny polski hutnik, uznany na całym świecie - inżynier Tadeusz Sendzimir. Kim zatem czują się ojcowie miasta?. Spadkobiercami niemieckiej spuścizny i jej kontynuatorami, czy Polakami, zabiegającymi o krzewienie polskości i rozwój polskiego potencjału intelektualnego i materialnego?. Pomniki sławiące zaborców Polski i jej eksploatatorów nie zasługują na pamięć, nawet na niemieckiej ziemi, a co dopiero w sercu Polski. Antypolonizm nie może być nagradzany urzędem publicznym w Polsce. Ociera się o zdradę narodowych interesów. Polska zbyt dużo wycierpiała przez lizusów, służących obcym za podnóżek.

Lubomir

Wersja do druku

Jan Orawicz - 18.12.13 18:26
...Że tak się mają a nie inaczej sprawy,to możemy sobie popisać i
powzdychać,a prosta sprawa idzie prosto w dal. A to znaczy,że ludzie idą
tam,gdzie mogą żyć i wychowywać swoje dzieci. W innym wypadku,co bardziej
rozpatrzeni odbierają sobie życie, razem z dziećmi. A kto ma w tym winę?
Winę w tym mają głównie nasi dwaj silniejsi sąsiedzi,którzy nas napadali
od wieków zbrojnie i rabowali.Teraz załatwiają nas bez zbrojnych napadów,
sprawami natury chlebowej,a inaczej gospodarczej.Proszę zauważyć jak
położyli nam chlebodajne przedsiębiorstwa! I dalej idzie proces rozwałki gospodarczej. A ludzie,co mają odbierać sobie życie nie, mając środków do życia?! Patriotyzm patriotyzmem,ale ludzie ratują swoje życie, z chlipaniem
łez na obczyżnie za Ojczyzną. Oprócz tego wykonują po prostu prace
niewolnicze , nie mający np. szkół niemieckich i nie znając języka
niemieckiego. Ale wybierają taką drogę,by żyć!,a nie umierać.Co zdolniejsi
szybciej wchodzą w obce życie. Ci już nie myślą o powrocie do - wciąż
rabowanego i niszczonego kraju. Albo rządzonego przez cwaniaków,
którzy potrafią podrobić każde wybory - nawet przy pomocy obcych serwerów...
W czasie zaborów wielu Polaków zamieszkało w USA. Już spory procent z nich
nawet nie wie,że ich korzenie są polskie. Mają tylko dawne polskie nazwiska,co widać np. w książkach telefonicznych. Oprócz tego, spotyka się ich na różnych stanowiskach w różnych zakładach itp.Wśród farmerów są tez z pochodzenia
Polacy. Mieszkam tutaj i znam te sprawy. Tych Amerykanów polskiego
pochodzenia można spotkać - dosłownie w całej Ameryce i w najodleglejszych
jej terenach - znaczy się i takich - jak się mawia,gdzie diabeł mówi dobranoc.
Kiedy zamieszkałem w Górach Skalistych,gdzie jest małe zaludnienie,myślałem,
że już tutaj pewnie nie spotkam polskiego nazwiska. Kiedy spojrzałem na
książkę telefoniczną, to nie wierzyłem własnym oczom,że tutaj żyję tylu ludzi
polskiego pochodzenia!! Od wieków, taki jest los naszego Narodu.A więc
przymusowa wędrówka za chlebem!!! Oczywiście,że do USA ciągną inne biedne narody. Największą grupę emigracyjną stanowią tutaj Meksykanie.
Pozdrawiam

Robert - 18.12.13 12:58
Trafne i słuszne uwagi, Pana Dariusza Górskiego. Cała wine za taki stan, ponoszą poprzednie i obecna ekipa rządząca w Warszawie. Podejrzewam, że ogrom tych problemów, bezprawia nawet konstytucyjnego i korupcji, jest wielki i w tępie niespotykanym w skali świata. Prawdopodobnie, jest to powodem, że OPOZYCJA nie jest w stanie nadążyć i poprawnie reagować na to co rząd - "oferuje dla Państwa i jego Obywateli". Opozycja, by musiała dysponować administracją, większą od rządowej.

Normalnie tak są ukształtowane, porządki w państwach - ograniczę sie tylko do dwóch, gdzie działają takie ustalone przedmioty jak: prawo, polityka i ekonomia - które w polskim wydaniu, są farsą tragiczną. Za tym idą działania WEWNĘTRZNE I ZEWNĘTRZNE. Są to dwa kierunki, które nie muszą komplementarnie być współzależne, ale moga się uzupełniać, i wpływac na siebie korzystnie. W polskim wydaniu, mamy jakieś "warszawskie biuro zleceń abstrakcyjnych" nazywane czasami rządem RP. Jest to w istocie filia, do wykonywania poleceń "szefostwa" w UE, Berlinie, Moskwie, Izraelu. Sekundują tym machlojkom, zainteresowane słuzby specjalne. Myślę, że w niedalekiej przyszłości, TS i sądy w im. RP, będą miały nareszcie godziwe zatrudnienie.

Przeciętny obywatel, niema wpływu na to co się dzieje w tym Państwie - formalnie nie istnieje. Kiedy by chciał, wyrazić swoją dezabrobatę dla rządzących, to pojawiają się "opiekunowie spec. szybkiego reagowania". Z konsekwencjami odosobnienia, nawet w zamniętym zakładzie dla wariatów. Skąd my to znamy?
Problem liderów, jakichkolwiek grup - to praktycznie niszczenie takich i każdych indywidualności. Jak delece jest posuniety ten absurd, niech poświadczy przypadek lidera kibiców "Starucha". To nie trudno przewidzieć, jaki los spotka lidera o zabarwieniu politycznym. Reasumując, pozostaje nam tylko formalna Opozycja, jako liderzy bezpiecznej i skutecznej drogi do celu normalnej Polski dla Polaków. Jeżeli ponad połowa, uprawnionych do głosowania która olewała wybory, zamelduje sie przy urnach wyborczych (a w moskwie zapanują ciemności z braku prądu, lub strajk elektrowni). Pozdrawiam Robert.

Dariusz Gorski - 17.12.13 19:49
Dobry artykuł. Dla czego Polacy mają tak słabą i krótką pamięć? Czy zapomniano już o zbrodniach niemieckich w I i II Wojnie Światowej? Czy zapomniano Krzyżaków? Kiedyż to Niemcy tak radykalnie zmienili stosunek do Polski i naszej ziemi oraz nas Polaków? Otóż nigdy go nie zmienili i nie zmienią, ponieważ jest to kraj, któremu (jak nie tak dawno słyszałem) , marzy się IV Rzesza Polsko-Niemiecka! Czy to nie przypadkiem nieporozumienie, czy jawne i otwarte już życzenie - roszczenie a nawet rozkaz? Ile dobra i pomocy, otrzymał Naród Polski od Niemiec, po utracie bliskich oraz zniszczeniu kraju? Nic, zero ... Te ochłapy, jakim afiszowano się swego czasu ( Pojednanie Polsko-Niemieckie ) to nic innego, jak okruchy z pańskiego stołu. Każdy, nawet średnio inteligentny człowiek wie, że pomoc po II Wojnie Światowej od USA, została odrzucona nie przez Polaków, lecz przez agentów i zdrajców pracujących dla ZSRR! A dziś, gdy Niemcy, są już potentatem gospodarczym, dyktują warunki naszego życia, myślenia odczuwania oraz moralności, niszcząc przy okazji, tak zupełnie "niechcący" całą naszą gospodarkę, uzasadniając sytuację strasznego kryzysu finansowego, ograniczając pomoc państwa polskim przedsiębiorstwom, śmiertelnie zagrażającym interesom Niemiec. Więc gdy kiedyś się zastanowisz Polaku, czy wyciągnąć dłoń na zgodę z Niemcami, weź młotek i zdrowo się nim uderz w głowę na otrzeźwienie, bo to jedyna metoda, na przywrócenie zdrowego rozsądku!

Wszystkich komentarzy: (3)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

20 Kwietnia 1889 roku
Urodził się Adolf Hitler, malarz, dyktator III Rzeszy Niemieckiej, kanclerz i prezydent Niemiec, ludobójca, prawdopodobnie zmarł śmiercią samobójczą w 1945


20 Kwietnia roku
Międzynarodowy Dzień Wolnej Prasy


Zobacz więcej