Piątek 26 Kwietnia 2024r. - 116 dz. roku,  Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 18.02.07 - 22:10     Czytano: [2445]

Dział: Głos Polonii

Coraz bliżej

Po ujawnieniu przez pułkownika Kuklińskiego agresywnych planów Moskwy, Zachód ocknął się i postanowił stacjonujące rakiety krótkiego zasięgu zastąpić rakietami średniego zasięgu. Sowiecki minister spraw zagranicznych Andrej Gromyko grzmiał wtedy: „nie dopuścimy do montowania na Zachodzie rakiet mogących razić cele w głębi Związku Radzieckiego”. Powiedział zatem wyraźnie, że rakiety z głowicami jądrowymi mogące razić Warszawę, Pragę czy Budapeszt Związkowi Radzieckiemu nie przeszkadzają, a nie dopuszczą do montowania tylko tych rakiet, które mogą razić Leningrad bądź Moskwę. Opłacani przez Moskwę zachodni pacyfiści wystąpili wówczas z inicjatywą jednostronnego rozbrojenia Zachodu. To tak, jakby stojącej przed notorycznym gwałcicielem dziewczynie tłumaczyć, że powinna się rozebrać, bo tylko wtedy jest gwarancja, że napastnik z gwałtu zrezygnuje.

Podobna sytuacja zaistniała teraz z tą tarczą antyrakietową. Jeśli bowiem Polska tę tarczę u siebie wybuduje, to tym samym uniemożliwi rakietom rosyjskim rażenie obiektów w Polsce. Rosjanie uznali ten zamiar za wyraźnie wobec Rosji nieprzyjazny. Jest w tym z pewnością swoista racja. No bo jeśli naga dziewczyna chce się ubrać, to w oczach napastnika jest to niewątpliwie zamiar wobec niego nieprzyjazny. Uzasadnione są też zarzuty, że posiadanie tarczy bardziej nas naraża niż pozostawanie bez niej. Tak jak i dziewczyna ubrana bardziej jest przecież narażona na gwałt obnażania, niż ta nie ubrana. Pozostaje jeszcze argument, którym uspakajają Rosjan zatrudnieni w dyplomacji nasi rodzimi obcokrajowcy. Mówią oni mianowicie, że tych elementów tarczy Rosjanie niepotrzebnie się obawiają, bo zatrzymać one mogą co najwyżej kilka rakiet, a przecież Rosjanie mają ich kilkaset i wszystkie pozostałe do celów w Polsce bez przeszkód dolecą. Nie ma wątpliwości, że znają oni tajemnice amerykańskiego systemu, wiedzą z doświadczenia jak omijać przeszkody, by gwałt Polakom zadać, no i są wobec swojego tradycyjnego sojusznika szczerzy. Nam pozostaje zatem wyciągnąć proste wnioski. Odkryć wreszcie ich wpływowych protektorów, wyrzucić z polskiej dyplomacji rosyjskich agentów i domagać się od naszego sojusznika całej tarczy, a nie tylko jej fragmentów. Czy jednak moja wiara w możliwość realizacji tych wniosków nie jest zbyt naiwna?

Nie jest już bowiem tajemnicą, że wszystkie informacje cywilnej i wojskowej bezpieki PRL przekazywane były do centrali w Moskwie i że mianowanie partyjnych i państwowych dygnitarzy musiało poprzedzać uzyskanie tą drogą akceptacji Moskwy. Jaruzelski, na przykład, zostając pierwszym sekretarzem PZPR, nawet głośno i czołobitnie dziękował za zaufanie Breżniewowi. Wiadomo też, że Wojskowe Służby Informacyjne do końca swego istnienia nie były nawet weryfikowane. Zastanawiające więc było dlaczego Moskwa przestała czynić opory, a ci byli dygnitarze i inni wszelkiej maści agenci dołączyli do naszych obcokrajowców i aktywnie uczestniczyli w prounijnej propagandzie. Po ogłoszeniu wyniku referendum Kwaśniewski aż rzucił się w objęcia Michnika, a ktoś obok krzyczał: „Uudaało się!!”

Teraz staje się to pomału coraz bardziej zrozumiałe. Wojciech Reszczyński przypomniał właśnie, że oskarżany o powiązania z KGB lewicowy „ .. Prodi, będąc (w 2004 r.) szefem Komisji Europejskiej, .. brał udział w spotkaniu w Moskwie, podczas którego podpisano protokół o rozszerzeniu Unii ..” o 10 kolejnych krajów. Prawicowy Berlusconi powiedział natomiast po tym, że: teraz naszym zadaniem jest wprowadzenie Rosji do NATO i Unii Europejskiej. A ostatnio czytałem, że Berlusconi ma objąć jakąś ważną i dobrze płatną funkcję w południowej sieci europejskich gazociągów rosyjskich. Schröder podpisał niekorzystną politycznie dla nas (a ekonomicznie i dla Niemiec) umowę o gazrurze bałtyckiej i już ma wysoko opłacane stanowisko w tym rosyjsko-niemieckim przedsięwzięciu. No a Putin pierw był na G7 obecny, a teraz jest G8 członkiem. Pierw zawarł z NATO umowę partnerską, dzisiaj jest na konferencji bezpieczeństwa UE w Monachium, no a jutro? Może więc lepiej wstrzymać się z umacnianiem wschodniej granicy i z tą antyrakietową tarczą w ogóle. Może rzeczywiście szkoda pieniędzy? Konstytucja europejska będzie z pewnością demokratyczna i zapewne zniesie prawo weta, a nasz następny rząd wylansowany przez koszerne media przyjęciu Rosji do UE już się raczej nawet symbolicznie nie sprzeciwi.

Kiedyś mój koszerny kolega tłumaczył, że wojska rosyjskie powinny pozostać w Polsce dla ochrony przed zagrożeniem niemieckim. Aaa, to dobry pomysł. Wojska syryjskie też powinny stacjonować w Izraelu dla ochrony przed zagrożeniem irackim – odpowiedziałem. Ooo! To nie to samo! – wykrzyknął i przestał ze mną rozmawiać. Po pewnym jednak czasie, a przy okazji wizyty Peresa w Polsce, zagadał mnie ponownie i – powołując się na wypowiedzi Peresa – zaczął tłumaczyć, że państwa narodowe są przeżytkiem, przyszłość należy do narodowych wspólnot i Polacy będą z pewnością zadowoleni z członkostwa w UE. Powiedziałem mu wówczas, że jeśli Izrael zawiąże taką wspólnotę ze stu milionami Arabów, wybiorą demokratycznie władze i Żydzi powiedzą mi, że są szczęśliwi, to mu uwierzę, bo dla Polaków połączenie z 250 milionami Niemców i Rosjan jest tym samym. Nie rozmawia ze mną do dzisiaj, a przypomniało mi się o tym teraz, bo kanclerz Merkel orzekła, że czas rozważań nad konstytucją europejską już się skończył, a w pasku telewizyjnym wyczytałem, że zdaniem naszego Prezydenta do roku 2009 sprawa konstytucji zostanie wyjaśniona.

Andrzej Kolatorski
Zurych
11.II.2007 r.

Wersja do druku

Max - 21.02.07 21:02
Cóż tu komentować, skoro to wszystko co napisane to święta prawda.
Szczęść Boże.

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

26 Kwietnia 1959 roku
Urodził się Stanisław Sojka, polski piosenkarz, instrumentalista i kompozytor jazzowy.


26 Kwietnia 1943 roku
Ucieczka rotmistrza Witolda Pileckiego ps. „Witold”, „Druh”, z KL Auschwitz


Zobacz więcej