Piątek 29 Marca 2024r. - 89 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 15.11.13 - 14:47     Czytano: [1766]

Parlamentarny eksperyment


Do gmachu Polskiego Parlamentu, gdzie przebywał nawet Jan Paweł II, wpuszczono najwyraźniej wyznawców szatana. Ci profani i demoralizatorzy rozpoczęli swoją działalność od furiackiego ataku na krzyż, umieszczony na jednej z sejmowych ścian. To ci złoczyńcy stopują rozwój Wschodzącej Europy. Oni chcą Europy Zachodzącej, Europy umierającej. Grając cynicznie role arcypolaków niszczą Polskę w każdym wymiarze. Niszczą w wymiarze duchowym i uczuciowym, religijnym i etycznym, umysłowym i fizycznym. Czy tego raka nie da się już wyciąć?. A może wystarczy intensywna terapia?. Może psychopatów należy nazywać po imieniu i sami opuszczą Parlament?. Polski nikt nie oddawał w niewolę szatana. Dlaczego zatem godzić się na panoszenie się satanistów, którym często głowa pomyliła się z organem położonym o wiele niżej?. Polska nie ma ambicji stawania się chociażby namiastką imperium zła. Nie podejmowanie walki z chorobą jest grzechem zaniechania. A przecież patologia każdego organu jest chorobą. Jest nią zarówno patologia serca, jak i patologia mózgu. Nie może być zatem w Polsce ani miejsca, ani zgody na palikotyzację narodu. Niezależnie od tego czy podrzuciło go bezpośrednio piekło czy tylko ziemscy piekielnicy.


Niemiecka propaganda

Wrogowie Polski wpędzają Polaków w historię klęsk. O wielkich zwycięstwach Polaków i Polski nic nie chcą wspominać. Przy pomocy swoich tub propagandowych, od prasy drukowanej i elektronicznej - po kino, krzewią wśród Polaków niewiarę w jakikolwiek sukces indywidualny i narodowy. Próbują wywołać wrażenie, że Polacy nigdy niczego oryginalnego nie stworzyli, nie odkryli i nie zbudowali, a jedynym zajęciem Polaków było przegrywanie bitew i wojen. Niemcy nie żałują swoich pieniędzy na zwalczanie autentycznych polskich mediów i polskiej edukacji. Zdają sobie sprawę, że te bastiony polskości są w stanie obronić Polskę przed rozkładem, upadkiem i rozbiorem.


Marsz Niepodległości i co po Marszu?

Oby dzień 11 listopada stał się w Polsce tym, co Włosi nazywają 'Giorno dell' Unita Nazionale', Dniem Jedności Narodowej. Konkurencja, czyli nasi sąsiedzi, nie śpią w tym temacie. Putin najwyraźniej nie pałający zbyt wielką miłością do Polski, Polaków i polskości, oraz do historycznej idei unii polsko-rosyjskiej, wprowadził rosyjski 'Dzień Jedności Narodowej' w rocznicę wypędzenia Polaków z Kremla. Niemiecki 'Dzień Jedności Narodowej' {Tag der Deutschen Einheit}, brzmi dosyć groźnie. Został wprowadzony w rocznicę dnia zjednoczenia 'Osti' i 'Westii' w jeden niemiecki organizm. Takie zjednoczenia Niemców zawsze źle kończyły się dla Europy. Oznaczały zawsze coraz większą niemiecką butę, coraz większą chęć dominacji nad innymi narodami i terytoriami Europy. W tych latach można mocno zastanawiać się, co jest powodem, że Niemcy co roku przysyłają swoich bojówkarzy na polski Marsz Niepodległości. Czyżby chcieli nadzorować Marsz od strony porządku?. A może chcieliby żeby uczestnicy Marszu Niepodległości maszerowali w takt dźwięków hymnu niemieckich nacjonalistów - 'Ody do radości'?. Chyba liczą też na wsparcie jakiejś lokalnej Piątej Kolumny i folkszturmu z krajów proniemieckich. Oby się zawiedli w swoich planach.


Zapora wodna w Vajont a Włocławek

Gdy runęła zapora wodna we Włoszech, spowodowała 1910 ofiar śmiertelnych. Stało się to 9 października 1963 roku i była to zapora Vajont, pomiędzy Wenecją a Friuli. Czy myślą o tym odpowiedzialni za polską gospodarkę, czytając np raporty dotyczące zapory na Wiśle - we Włocławku?. Czy może tylko stękają na Gierka, zarzucając mu, że żył za wcześnie i w związku z tym, za wcześnie wybudował ten obiekt i dlatego teraz jest przestarzały. Chłopcy rwący się do rządzenia, mają często malutkie, ptasie móżdżki i są przekonani, że od realnej roboty są inni. Oni jedynie p.o. prawdziwych gospodarzy. Zresztą kto w markowych, najdroższych garniturach, kalałby się robotą?. A czas płynie. Płynie na niekorzyść wszystkich Polaków i całej Polski. Tama we Włocławku nie może służyć wyłącznie do topienia mówiących prawdę. Ona stała się obiektem archaicznym i niebezpiecznym dla otoczenia. A jej technologicznej następczyni wciąż nie widać.


Wyłudzanie 'na prezesa'

W obrębie polskiej spółdzielczości mieszkaniowej pojawiły się watahy kryminalistów, wyłudzających od spółdzielni 'odszkodowania'. ZGP {Zorganizowane Grupy Przestępcze} uznały, że polska spółdzielczość mieszkaniowa może być znakomitym żerowiskiem. Wszak jest to solidny płatnik. Grupy młodych krzykaczy wykorzystują stagnację tworzoną przez różnej maści pokomunistycznych dekowników i kreują się na zbawców polskiego mieszkalnictwa. Rzecz jasna kompetencje tych hałaśliwych uzurpatorów są zerowe. I dotyczy to zarówno kwalifikacji moralnych, jak i zawodowych. Ustawiane przez krzykaczy pseudo-wybory są pierwszym krokiem w skoku na kasę. 'Praca' cwaniaków rozpoczyna się od wręcz kryminalnego dźwigania swoich uposażeń. Podnoszenia ich powyżej granic śmieszności i przyzwoitości. Gdy rozpoznani wylatują z hukiem, zaczynają grać rolę męczenników i wnoszą skargi do sądów o...odszkodowania. Jak długo polscy podatnicy i realni gospodarze państwa będą tolerować narodziny lokalnych mafii?. Miejsce naciągaczy i sabotażystów jest w kryminale a nie w przestrzeni publicznej!. Polska rzeczywistość woła o odpowiedzialność i uczciwość. Z łajdakami i notorycznymi lumpami Polska zginie.


Język filmowy

Kino coraz częściej promuje subkulturę kryminalistów. Język kinowy to w coraz większym stopniu język meneli, prostytutek i bandziorów. A przecież do niedawna film i kino kojarzyły się z wysoką kulturą. Czyżby sponsorami kina stawali się bossowie narkotykowych karteli i handlarze z branży seksualnego niewolnictwa?. Filmy bez jakichkolwiek kulturalnych i wychowawczych ambicji, promujące subkulturę kryminalną trafiają nie tylko pod dachy domów via telewizja czy videoteka, ale rozpowszechniane są nawet podczas wielogodzinnych, czy wielodniowych podróży autokarowych. Filmowe fekalia wylewane są na podróżujące dzieci i młodzież. Często po tym repertuarze można zorientować się jaki poziom umysłowy i emocjonalny reprezentują organizatorzy transportu pasażerskiego a także - kierowcy. Przykre, że wiejski lub miejski cham kształtuje klimat jakim wszyscy mają oddychać.


Seks - sacrum czy profanum?

Jak ważną rzeczą jest seks, widać to po tym, jak próbują nim grać tzw politycy, a w rzeczywistości agenci wpływów. Bo przecież z takich przebierańców, to żadni gospodarze czy specjaliści od spraw gospodarczych, technologicznych czy np wojskowych. Abstrahując od rozdawania najlepszych synekur via łóżko, widać jak agenci wpływów próbują grać seksem, chcąc zepchnąć dany naród do pozycji rozjuszonych, kopulujących zwierząt. Próbują uwikłać i kompromitować aferami seksualnymi zarówno groźnych konkurentów - w obszarze polityki zewnętrznej i wewnętrznej, jak i próbują zdyskredytować autorytety moralne, zagrażające ich 'wielkości' i 'świętości'. Tymczasem właściwą rangę seksowi usiłowali już nadać najwięksi twórcy w dziejach świata. Twórcy włoskiego Renesansu próbowali przenieść seks ze świata pogańskiego rozwydrzenia, ze świata rozwiązłości i niewolnictwa seksualnego - do świata największych, świętych wartości. W ruch poszły pędzle i dłuta. Od obrazów i rzeźb pokazujących piękno ciała kobiecego i męskiego - we wszystkich jego aspektach, zaroiło się w najwyższych rangą świątyniach chrześcijańskich Watykanu i Rzymu oraz w galeriach i na placach całej Italii, Dzieła artystyczne włoskiego Odrodzenia promieniowały niezwykłą żywotnością. Osoby przedstawiane to nie seksualni niewolnicy, ale dynamiczni ludzie, gotowi do macierzyństwa i ojcostwa. Gotowi do poświęceń w imię miłości. Artyści wprowadzili ciało kobiety i mężczyzny do kościołów, by je uświęcić. By chronić to piękno przed zwulgaryzowaniem i zbezczeszczeniem. Czy rodząca się Odnowa - Rinnovamento pójdzie drogą Odrodzenia - Rinascimento?. Czy artyści zaczną pokazywać piękno i wulkaniczną siłę miłości seksualnej?. Czy zechcą to piękno i kreacyjną zdolność ciała przekazywać via mury kościelne?. Albo może sztuka dotycząca seksu, zatrzyma się na poziomie jaskiniowym i tylko prymitywne graffiti będzie promować jakichś kopulujących ludozwierzów i towarzyszące im wulgarne wrzaski, w wersji pisemnej?. Brak właściwego odniesienia się do tej sfery ludzkiego życia, wciąż owocuje nieuzasadnionym boomem lobby demoralizatorów i przemysłu pornograficznego. Wciąż prowokuje patologię i nadużycia w miejscach nauki i pracy. Nadużyć medycznych w tej sferze nikt nie demaskuje, pozostawiając problem najczęściej sumieniu i uczciwości lekarzy i personelu medycznego. Im nic co ludzkie, z racji wykonywanego zawodu, nie jest obce. Na szczęście w tym obszarze na ciało ludzkie wciąż patrzy się jak na dar Boga. Ponad tysiąc lat chrześcijaństwa w Polsce, zostawiło trwały ślad. Polskich szpitali nie dotknęła palikotyzacja. Nie rozłożył ich ani hitleryzm, ani bolszewia. Rzeczą ważną jest by piękna, szacunku i boskiego pochodzenia seksu uczyć od młodych lat. By wybrać ścieżkę edukacyjną, tą boską, religijną, a nie tą szatańską, wpychającą na drogę zwierzęcych zachowań, włącznie ze stadnym seksem.


Nasz przyjaciel Frau Merkel

Chyba pomorscy Niemcy i germanofile smutnie doświadczeni obwoźnym eksperymentem z piszącym po niemiecku {bo jak żeby inaczej} weteranem Waffen SS - Guenthrem Grassem, tylko dlatego nie bębnili na lewo i prawo, że na meczu Grecja-Niemcy, podczas Mistrzostw Europy 2012 jest obecna na Stadionie Gdańskim - Angela Merkel. Najwyraźniej rodacy i sympatycy Merkel, chcieli uniknąć skandalu w pobliżu Westerplatte. A już o nadaniu Honorowego Obywatelstwa Miasta Gdańsk dla Merkel niczym dla Grassa, nie mogło być mowy. Doświadczenie z nadaniem honorowego obywatelstwa ex-hitlerowcowi było wystarczająco pouczające dla entuzjastów niemieckiego odrodzenia. Jednak Merkel obserwuje wszystko i próbuje sterować wszystkimi. Jako stała bywalczyni jednej z greckich restauracji w Berlinie, np na bieżąco kontroluje sytuację nie tylko w greckiej kuchni, ale i na greckich wyspach. Ci co ją obserwują twierdzą, że być może już wkrótce, podczas najbliższych wakacji i ferii zimowych, Merkel zastąpi włoską wyspę Istia i niemieckojęzyczne Trentino-Górną Adygę - na grecką Kretę. Tylko czy Grecy będą szczęśliwi z tego powodu?. Czy nie przypomni im się desant komandosów Hitlera, tego w spodniach, na perłę Grecji?. Chyba warto, by szukający pracy w polityce zainteresowali się własną historią a nie specjalizowali się jedynie w jej opluwaniu. Mądrzy Grecy dzięki obserwacji zachowania się Niemców i konfrontacji ich z historią, wprowadzili do europejskiego obiegu pojęcie: 'Hitler w spódnicy'. Od tego czasu Europa zaczęła nabierać dystansu do Berlina i okolicy. Niemcy mogą jedynie zaproponować Europie nazizm. Tylko na tym się znają. Chociaż w ramach przerzucania win na innych, wprowadzają innowatorsko do obiegu np pojęcie 'pogromnacht'. Ten 'pogrom' to oczywiście ich hitlerowski Kristallnacht. Przestępcom trzeba wciąż patrzeć na ręce.


Prymat Rzymu w świecie i w Europie?

Galia i Brytania, Iberia i Pannonia, Dalmacja, Dacja i Tracja. To wszystko jest kulturalnym dziedzictwem Rzymu i Rzymian. Włosi do dzisiaj z sentymentem wspominają swoją obecność na ziemi francuskiej, brytyjskiej, hiszpańskiej, węgierskiej, chorwackiej i m.in. bułgarskiej. Jednak to tylko historia. Ojciec Święty ze swoim nazwiskiem Borgoglio, po włoskich przodkach i najnowszy burmistrz Nowego Jorku, z włoskimi korzeniami - De Blasio. Są to przykłady żywej obecności Italii w strategicznych obszarach współczesnego świata. Fuzja Fiat-Chrysler, to również nie dzieło przypadku. Właściciel 'Fiata' i m.in. 'La Stampy', wnuk założyciela fabryki samochodów Agnelliego, mieszka w Nowym Jorku. Rzym wchodzi do Nowego Świata. Bel Paese rozciąga włoskie piękno i włoską kulturę za Ocean. Oby była to trwała 'inwazja'. Oby była to Odnowa-Rinnovamento, która wyrwie świat ze zgnuśnienia, niewiary, zastoju i zepsucia. Włosi mają potencjał nie tylko do naprawiania siebie i świata, ale mają także twórczy potencjał do kreowania rzeczy nowych. Swoje umiejętności udowodnili znakomicie w epoce Odrodzenia. To oni szukali dróg wyjścia z czasów rozpusty i rozkładu. To ich artyści wzbili się na szczyty ludzkiego geniuszu. Artyści od poety Francesca Petrarki, poprzez wszechstronnego Leonardo da Vinciego, do Michelangelo Buonarottiego, ze swoimi freskami w Kaplicy Sykstyńskiej i nieśmiertelnymi rzeźbami - 'Pietą' i 'Dawidem' i pokazali Europie i światu nowe drogi, drogi ze znakami nakazu i zakazu pochodzącymi z biblijnych objawień i religii Jezusa Chrystusa. Szef Europejskiego Banku Centralnego to także Włoch. To Mario Draghi. On również podejmuje walkę o ratowanie Włoch, Europy i świata. Trzeba wierzyć, że zbliżająca się włoska prezydencja, nie będzie prezydencją ani straconą, ani pozorną. We Włochach płynie ta sama krew jaka płynęła w żyłach świętego Franciszka i płynie w żyłach Papieża Franciszka. To krew lojalna wobec każdego człowieka. Obecność 800 Włochów w polskim Wrocławiu, także musi cieszyć. Wszak Polska od lat próbuje wejść na drogę Odnowy. W Renesansie-Rinascimento działaliśmy także razem.


Przemija litewskie przewodnictwo na kontynencie europejskim

Coś jakoś bezbarwnie w Europie rządzonej przez Braci Litwinów. Cóż, Litwini należą do narcyzów, bezkrytycznie zakochanych w sobie. Zatem niezbyt interesuje ich los europejskich ojczyzn i europejskich wspólnot państwowych. Lietuva też dla większości Europejczyków to kraina mniej znana niż np Cypr. Czasami przychodzi chęć, by na tej ziemi przesiąkniętej polską krwią i polskim potem zaproponować referendum. Pytania tego referendum dotyczyłyby spraw podstawowych np: Czy jesteś za kontynuowaniem unii, głównie jako unii polsko-litewskiej i unii państw regionu Międzymorza?. Albo: Czy może nie tolerujesz polsko-litewskiej historii wzajemnych sukcesów i tradycji?. Lub np: Czy jesteś w stanie uznać największych Litwinów, także za Polaków?. Czy może wciąż twierdzisz, że Jan Karol Chodkiewicz i m.in. Adam Mickiewicz nie mieli nic wspólnego z Polską. Ba, uważasz, że nawet nie znali języka polskiego. Najważniejszą kwalifikacją u kandydata na osobę publiczną na Litwie musi być miłość do każdego obywatela Litwy, a nie nienawiść do każdego, kto nie legitymuje się przeszłością związaną ze Smetoną czy szaulisami. Nazizm zrodził się wśród narodów niemieckich, głównie wśród Prusaków, Bawarczyków i Austriaków, ale nie oznacza to, że innych społeczności nie można zakwalifikować do tego typu rasistów. Oby Bracia Litwini nie dryfowali w kierunku, jaki wypracowali niemieccy zbrodniarze wszechczasów. Polska również wydaje się zapominać o Litwie. Nie spotyka się już w Polsce ani 'sera litewskiego', ani 'sera tylżyckiego'. Niegdyś to były cenione marki, przypominające Litwę i Tylżę nad Niemnem. Może warto byłoby się pokusić o kulinarną rekonstrukcję historyczną?.


Africa Orientale Italiana

Dzisiaj kiedy o rozbitkach i uchodźcach spod Lampedusy i z Lampedusy, mówi cały świat, należy chyba stawiać pytania w kontekście historii. Trzon ubiegających się o pobyt w Italii stanowią przybysze z Etiopi, Somalii i Erytrei. A przecież te właśnie kraje tworzyły 'Włoską Afrykę Wschodnią'. Czy historia czasem nie zatoczyła koła i nie wróciła do punktu wyjścia?. Czy nie można legalizować terminologii z przeszłości?. 'Departamenty Zamorskie' to wciąż integralne części terytorium Wielkiej Francji. Czy w efekcie zabiegów dyplomatycznych przedstawicieli państw obywateli ginących i państw obywateli - próbujących ich ratować, nie byłby możliwy realny konsensus?. Włochy to kraj mocno przeludniony i duszący się nadmierną koncentracją wszystkiego. Odpływ tego kapitału do umierających państw, byłby z pewnością pierwszą pomocą udzielaną w domu chorego i wycieńczonego chorobą, a nie po jego tułaczce lub po stwierdzeniu zgonu. Nie miałbym nic przeciwko oficjalnej reaktywacji nazwy: 'Włoska Afryka Wschodnia'. Nie miałbym nic przeciwko włoskim hotelom i włoskim ośrodkom wypoczynkowym, czy włoskim sieciom handlowym w Afryce Północnej. Wielka Italia musi wyjść z procesu bezradności i skurczu. Rzecz jasna nie chciałbym, by włoski przemysł i włoska technologia wycofywały się z Europy, szczególnie z Polski. Jednak otwarcie się Włochów na Afrykę, nie musiałoby oznaczać wyjścia m.in. z Polski, ale lepsze powiązanie gospodarek poszczególnych państw z odbiorcami z Afryki.


Komu przysłużył się Edward Snowden?

Obserwując istną eksplozję Angeli Merkel na temat rzekomego podsłuchiwania jej i przywódców innych państw przez Amerykanów, można pytać: skąd ten wścibski babsztyl to wszystko wie?. Wygląda na to, że Merkel wie to wszystko, czego dowiedział się od agenta CIA - Putin. Skoro tak, to czy i Putin nie dał się wciągnąć w orbitę niemieckiego Stasi/BND?. Niemcy od dłuższego czasu poprzez Kreml usiłują prowadzić swoistą wojnę rosyjsko-polską. Poddają Kremlowi gotowe scenariusze do realizacji. Święto narodowe Rosjan nie jest obchodzone w dniu historycznego rozbicia Niemców pod Stalingradem, ale na pamiątkę niemalże archaicznej wojny rosyjsko-polskiej z 1612 roku. Niemcy wciąż podgrzewają nienawiść Rosjan do Polaków. Czy robią to poprzez swoich agentów w Rosji?. Niewątpliwie tak. Niemcy zawsze usiłowali mieć swoich ludzi na najwyższych szczytach rosyjskiej władzy. Ci z kolei biologicznie nienawidzili Polski i Polaków. To można odnieść zarówno do Prusaczki Katarzyny Drugiej, jak i do agenta niemieckiego - Lenina. Oczywiście tematy sprzedane Kremlowi przez Snowdena, Merkel próbuje wykorzystać do zbudowania swojej Czwartej Rzeszy, swojej niemieckiej Europy. To w tym celu, gdzie może tam podburza przywódców europejskich przeciwko Ameryce. Zjednoczone Niemcy to wciąż mało dla drapieżnych Niemców. Oni walczą o zjednoczoną Europę. Europę zjednoczoną pod ich przewodnictwem i dyktatem.


Wysyp lokalnych hitlerków?

Lokalnym hitlerkom imponuje dyscyplina partyjna a la NSDAP. W niemieckiej partii lider miał zawsze rację. Nawet wówczas gdy wszyscy wiedzieli, że jej nie ma w stu procentach. Największym biznesmenem III Rzeszy był Goering. Wszyscy widzieli, że dobra zgromadzone przez niego pochodziły z działalności kryminalnej, jednak w imię niemieckiej dyscypliny nikt nie śmiał publicznie mówić o tym. Goering był pupilem samego Hitlera, a pupil nawet jeżeli był homoseksualistą czy należał do innej tzw mniejszości, nie podlegał ani krytyce, ani karze. Był nawet ponad niemieckim prawem, tworzonym przez niemieckich oligarchów.


Próby rozpętania wojny przez 'Hitlera w spódnicy'?

Angela Merkel niczym rozwścieczona wilczyca, atakuje prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej i jego ojczyznę. Rzekomo tajne służby amerykańskie, dbające o bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych oraz o utrzymanie światowej równowagi i światowego pokoju, zajmowały się śledzeniem władzy niemieckiej, ale również śledzeniem przywódców innych państw europejskich. W tym całym niemieckim szaleństwie Merkel, może tylko szkoda, że nie jest ona w stanie udowodnić, że monitorowany był lot prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego do Smoleńska i, że pewne osoby w USA dokładnie wiedzą co stało się wówczas na lotnisku pod Smoleńskiem. Ale przecież wiadomo jaką osobistą nienawiścią darzyła Merkel syna powstańców warszawskich. To niemiecka propaganda rządowa mówiła z pogardą o 'kartoflach', pisząc m.in. o Lechu Kaczyńskim. .Przecież w jej żyłach płynie krew zaborców i okupantów Polski, krew pruska. Krew, która burzy się na słowa: Polska, Polacy i polskość. Wg rodaków Merkel Warszawa miała już nigdy nie istnieć. A KL Warschau miał przyspieszyć tą rzeczywistość. Jednak do czego potrzebna jest Merkel wojna dyplomatyczna z Ameryką?. Merkel rozpętując temat afery DATAGATE, rzekomej afery CIA-NSA, usiłuje zjednoczyć wokół siebie całą Europę. To niepostrzeżenie Niemcy mają stać się czołową potęgą Europy i świata. To Niemcy mają odebrać światowy prymat Ameryce. Zagranie z podsłuchami to wytrawna gra następców Abwehry. Świętość i niepokalanie Niemców jest tylko bluffem. Niemcy od dawna dążyli do tego, żeby np kontrolować polską telefonię komórkową i polski internet, a przecież nawet dzieci zdają sobie sprawę, że poprzez te media można śledzić na bieżąco poszczególne osoby, szykując na nie przeróżne zasadzki. Sto razy większym zaufaniem darzę naród, który wydał Washingtona i Jeffersona. Naród który cenił Kościuszkę, Pułaskiego i Paderewskiego, niż naród, który ułożył sobie teoryjkę o swoim nadczłowieczeństwie, a potem spłodził 'nadczłowieka' Hitlera, tego w spodniach. To od Ameryki zależy teraz czy Kraje Niemieckie i gospodarki tych krajów poddane zostaną restrukturyzacji, jak stało się to m.in. z hitlerowską firmą motoryzacyjną 'Opel'. Świat chce być bezpieczny, wolny od nowych Hitlerów.

Lubomir

Wersja do druku

weterani - 18.11.13 21:59
Nic dodac,nic ujac,tylko pilnie patrzec i walczyc o Polske,Matke nasza gdyz manipulatorzy Ja niszcza.Czas ucieka ,obudzcie sie Bracia Polacy.CITO!

Jan Orawicz - 16.11.13 1:30
Panie Lubomirze - bez kropli podlizywania się,szczerze gratuluję Panu
tych europejskich - aktualnych migawek.Widać,że zbudowane przez bardzo
wnikliwego obserwatora, o bogatej wiedzy. Muszę przyznać,że zawsze tego rodzaju Pańskie materiały czytam. bywa,że wtedy znajduję dla siebie takie
sprawy,które mi wypadły z pamięci albo miałem mikre pojęcie o nich.
Serdecznie pozdrawiam !

Wszystkich komentarzy: (2)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

29 Marca 1983 roku
Uruchomiono pierwszy komputer typu laptop


29 Marca 1865 roku
Urodził się Antoni Listowski, polski dowódca wojskowy, gen. dywizji, pełniący obowiązki Naczelnego Wodza wiosną 1920 (zm. 1927


Zobacz więcej