Piątek 19 Kwietnia 2024r. - 110 dz. roku,  Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 13.11.13 - 13:18     Czytano: [1696]

Marsz w Warszawie i Krakowie


W 95 rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę mieliśmy w tym roku różnorodność obchodów. Najważniejsze to: Marsz pana Prezydenta ze swoją świtą z czołgiem na czele, wyjazd PiS z Klubami Gazety Polskiej do Krakowa i oczywiście po raz czwarty wielki Marsz Niepodległości w Warszawie. Byłbym zapomniał o jeszcze jednym wydarzeniu, w którym brał czynny udział sam Donald Tusk, a mianowicie Biegu Niepodległości. Pan premier odziany w dres sportowy, po raz kolejny udowodnił, że w zdrowym ciele zdrowy duch. Brawo, tak trzymać – nie róbmy polityki, biegajmy…

Warszawski Marsz Niepodległości ruszył sprzed PKiN po 15-ej, tak jak było planowane, wokoło barwne grupy młodych ludzi z transparentami i tysiące biało-czerwonych flag. Jedno, co zastanawiało i budziło podejrzenia, to całkowity brak żołnierzy min. Sienkiewicza w polu widzenia.
Marsz ruszył i przemieszczał się bez problemu ulicą Marszałkowską w stronę Pl. Konstytucji. Na czele motocykliści i czoło z wielkim banerem z napisem Marsz Niepodległości, a dokładnie cytując, nie wiedzieć czemu, „Niepodległóści”. Skandowano hasła antykomunistyczne i antyrządowe. Moim zdaniem, za mało było akcentów święta, przede wszystkim pieśni niepodległościowych, które zapewne spowodowałyby u większości uczestników podniosłą atmosferę. A tak byliśmy świadkami skandowania ciągle tych samych haseł. Różne okrzyki, petardy, race świetlne, to trochę mało jak na takie święto. Należy pochwalić straż Marszu, która dwoiła i się troiła, aby zapewnić bezpieczeństwo zgromadzonym. I prawie się to udało. Doszło do kilku incydentów, (ale trzeba to wyraźnie podkreślić, także po za trasą przemarszu) najpierw w bocznej od Marszałkowskiej uliczce Skorupki a później przy ambasadzie Rosji w tylnej jej części, gdy spalono budkę strażniczą. Okazało się, że już wcześniej na wniosek Policji Ratusz zdelegalizował Marsz. Na Pl. Zbawiciela dokonano spalenia słynnej już „Tęczy”. Gdy Marsz znajdował się już na Belwederskiej liczne oddziały Policji w pełnym rynsztunku przypuściły atak od tyłu, natomiast przy głównym wejściu do ambasady FR urządzono pokaz siły i… rozdzielono Marsz, trwało to dobrych kilkanaście minut. Dziwnie to wyglądało. Po pewnym czasie, (dzięki straży Marszu) maszerujący, już w jednolitym szyku udali się prosto Alejami Ujazdowskimi pod Pomnik Romana Dmowskiego a później na Agrykolę, gdzie na odrębnym zgromadzeniu organizatorzy Marszu mieli okazję przemówić do zgromadzonych. Wówczas to na pl. Na Rozdrożu, funkcjonariusze policji uświadomili sobie, że za mało mają aresztantów i zaczęli w brutalny sposób zatrzymywać pojedyncze osoby. Można było to zobaczyć na żywo w TV Republika...

Czwarty już Marsz Niepodległości w Warszawie to już historia, uczestników około 80 tys., w zdecydowanej większości młodych, poniżej 30 lat ludzi. Udało się dotrzeć do celu, choć były kłopoty. Jarosław Kaczyński, przewidując prowokacje wraz z PiS i Klubami Gazety Polskiej świętował w Krakowie, ale jak się później okazało PO i tak oskarżyło za zamieszki byłego premiera (!). Spalono „Tęczę”, po raz piąty już, ale tym razem doszczętnie, HGW już zapowiedziała, że i tak ją odbuduje, kasa na takie rzeczy (propagandę) zawsze się znajdzie. Warto dodać, że Rafał Ziemkiewicz na twiterze, żałował, że szkoda, że przy okazji nie sfajczono tej obrzydliwej „Palmy” na Pl. De Gaulla, co wywołało burzę w wiadomym środowisku. Spalono budkę strażniczą przy ambasadzie FR, a na Kremlu grzmią, domagając się gorących przeprosin. Mnóstwo dziś relacji w mediach, jeśli ktoś był na miejscu, może skonfrontować te przekazy z rzeczywistością. Różne to są przekazy i nie ma co się dziwić, każdy ma inne zadanie do wykonania. Dobrze chociaż, że w tym roku mieliśmy możliwość obejrzenia prawdziwych relacji z Marszu a to za sprawą TV Republika a dodając do tego dziesiątki aktywnych Portali i gazet internetowych, nie powinno nic ważnego umknąć uwadze.

Na zakończenie, należy również podkreślić, że w tym roku wytworzyła się klarowna sytuacja a to dzięki PiS. Okazało się, że Ruch Narodowy stanowi jakąś znaczącą siłę i będzie w stanie wystartować w najbliższych wyborach parlamentarnych i skutecznie rywalizować z Prawem i Sprawiedliwością po prawej stronie sceny politycznej. Może być ciekawie.

Przygotował: Zbigniew Skowroński
FOTO: KWORUM
Zdjęcia z Marszu również w poprzednim artykule


........................................................................................

Korespondencja z Krakowa


Obchody święta 11 listopada w Krakowie przebiegły w spokojnej i uroczystej atmosferze. Okazało się, że uroczystości były podzielone na przed i popołudniowe. Przedpołudniowe zrelacjonowane są na niezależnym Krakowie i stąd moja wiedza o nich. Wcześniej nie były specjalnie nagłaśniane, najwyraźniej zwyczajnie wzięli w nich udział ci, którzy dogłębnie szukali programu obchodów w Krakowie.

Wieczór zaś należał do grup narodowych oraz PIS-u. Około godziny 17 spod Krzyża Katyńskiego do Rynku przeszły grupy młodych ludzi o poglądach radykalnie narodowych, polskich. Szli w zwartym szyku ze swoimi hasłami (np.” nie różowa, nie czerwona ale nasza narodowa...”) otoczeni zwartym kordonem policji. Narodowców była spora grupa, szli z maleńkimi dziećmi, z flagami. Policja szła wraz z nimi. Miałam wrażenie, że ilościowo policja stanowi większość. Byli bardzo mocno i solidnie chronieni. Wiadomo, że w Krakowie jest mnóstwo turystów, którzy tym razem mieli nie lada widowisko i oczywiście robili fotki, zdziwieni takim widokiem.

Po Mszy św. w Katedrze Wawelskiej, w której uczestniczyli przedstawiciele PIS-u na czele z premierem J. Kaczyńskim, przedstawiciele Stowarzyszenia Piłsudczyków, kluby Gazety Polskiej z red. naczelnym T. Sakiewiczem oraz goście z Węgier a także górnicy i górale beskidzcy, uroczyście świętowano pod Krzyżem Katyńskim.
Już wówczas było wiadomo, że w Warszawie nie było spokojnie, więc p. Sakiewicz oznajmił o słuszności decyzji przeniesienia obchodów z Warszawy do Krakowa. Do zebranych przemawiał Jarosław Kaczyński, który odniósł się oczywiście do faktów historycznych od roku 1918, podkreślając determinację i dynamikę budowy Państwa Polskiego. W szczególności, najważniejszym był wspólny wysiłek pracy dla osiągnięcia nadrzędnego celu budowy zdrowego państwa, przy zaniechaniu podkreślania różnic poglądów. Jak powiedział, jest pewien, że nam się też uda odbudować moralnie i gospodarczo nasze państwo ale wszyscy muszą się o to postarać – sam Jarosław tego nie dokona.

Przedstawiciele Piłsudczyków ogłosili deklarację uczczenia wymarszu legionistów z Oleandrów w Krakowie w 100 rocznicę jako dzieło czynu niepodległościowego. Rok 2014 będzie rokiem czynu niepodległościowego. Redaktor Gazety Polskiej zaś w sytuacji zamierzeń poszerzania zasięgu UE o kolejne kraje – widzi Kraków jako miasto centralne dla nowej Unii, bowiem tu spoczywa św. Jadwiga, która łączyła narody europejskie a do niektórych wniosła chrześcijaństwo. Chcemy i życzymy sobie UE w duchu, który prezentowała św. Jadwiga.

Goście z Węgier zostali bardzo serdecznie powitani przez krakowian. Przemawiający Węgier podkreślał zasługi Polaków dla Węgrów, w szczególności odniósł się do roku 1848, potem 1956 oraz 1989, w których to Polacy czynami Wiosny Ludów, powstaniem w Zakładach Cegielskiego oraz czynem Solidarnościowym pobudzili Węgrów do zdecydowanych wysiłków powstańczych. Zawsze w historii wspieraliśmy się w osiąganiu wspólnych celów. Teraz też będziemy się wspierać w wysiłkach aby odeprzeć zapędy finansjery światowej w interesy poszczególnych krajów europejskich, na co niektórzy przywódcy unijni przyzwalają. Będziemy wspólnie bronić naszej suwerenności gospodarczej. Węgrzy kilka lat temu takie działania już rozpoczęli i mają zamiar do 15 marca przyszłego roku zakończyć ten etap. I właśnie z tej okazji w swoje święto narodowe zapraszają nas już dziś do Budapesztu. Tryskają optymizmem i mają nadzieję na wspólną naszą drogę w przeciwdziałaniu trendom unijnym, które naszym państwom szkodzą.
Tekst przemówienia spotkał się z wielokrotnymi owacjami dla treści oraz Victora Orbana oraz dodał optymizmu zgromadzonym na placu pod Krzyżem Katyńskim.

Zgromadzeni dyskretnie byli obserwowani przez policję. Panował spokój, powaga i na końcu radosny akcent węgierski. Co tyczy się liczebności spotkania to organizatorzy uważali, że liczba przybyłych na święto jest nadspodziewanie imponująca. Ja uważam, że zaledwie garstka spośród krakowian zdecydowała się na udział w tej części obchodów - spodziewałam się znacznie liczniejszego grona.
To tyle w skrócie. Więcej nic szczególnego się nie wydarzyło, o czym byśmy nie wiedzieli z wcześniejszych przekazów. W Warszawie, to co innego - nie pozwolą Wam się nudzić.

Pozdrawiam z Krakowa
Krystyna Górska
GI KWORUM

............................................................................................


Poniżej relacja „Andrucha” z Krakowa, przesłana do naszej Redakcji wraz ze zdjęciami, dziękujemy.

Święto Niepodległości - 11 listopada 2013 w Krakowie

Chciałbym w tym miejscu choć w kilku zdaniach podzielić się z Wami swoimi spostrzeżeniami z przebiegu trwających w Krakowie na Wawelu, uroczystości, z okazji ważnego dla każdego Patrioty i szczerze miłującego swą Ojczyznę - Polaka - Święta, czyli obchodzony 11 listopada Dzień Niepodległości...

Do Krakowa wybraliśmy się w trzy samochody, raptem kilkanaście osób. Mieliśmy przed sobą kilkaset kilometrów. Wybraliśmy autostradę A4 jako optymalną ale i najszybszą trasę wiodącą do celu. Nie przeczę, jechało się w miarę wygodnie, gdyby nie piekielne opłaty i to w kilku miejscach po drodze. Żeby było śmieszniej, z tego czego się dowiedziałem, wynika, iż ów dość krótki odcinek prowadzący z Katowic do Krakowa jest pod zarządem jakiegoś prywatnego zarządcy który na tak krótkim przecież odcinku ustawił aż dwie płatne bramki i aby je przekroczyć za każdym razem kasują aż ...po 9 PLN. Dla odmiany wcześniejszy odcinek prowadzący od Strzelec do Katowic jest pod opieką firmy państwowej stąd opłata wynosi tylko ...3.70 PLN!..

Z rachunku wynika, że za pokonanie owych 200 kmtej prywatnej autostrady musieliśmy zabulić w sumie aż 36 polskich zł. ..

Cóż z tego, że jakiś czas temu paru "niezadowolonych" użytkowników tej trasy - wywaliło kilka takich "bramek" w kosmos. Nawet przegrany przez Zarz. Autostrady proces sądowy jaki wytoczyło kilku niezgadzających się na tak wygórowane opłaty - haracze - kierowców , nie zrobiło na nich większego wrażenia ...Jak widać zarząd tego prywatnego odcinka autostrady ma to w ...b. głębokim poważaniu... Łupią nadal każdego kto w swej nieświadomości zapuści się w tamte okolice.

Wspomniałem o tej sprawie m.in, po to, by przestrzec potencjalnych jeleni wybierających się w przyszłości w tamte strony. Dziś bogatszy o to nowe doświadczenie wybrałbym trasę alternatywną, omijającą ten "niegościnny" zakątek Polski,,,

Wracając zaś do sedna czyli obchodów święta Niepodległości należało by wspomnieć choć w kilku zdaniach o samym przebiegu tej wspaniałej uroczystości,,,

Oczywiście, nie uczestniczyliśmy w całości obchodów tego święta. Na Wawel dotarliśmy dopiero niemalże przed samą mszą św. w Katedrze Wawelskiej. W samej Katedrze dostojni goście z Węgier, czołówka "Prawa i Sprawiedliwości" z Prezesem Jarosławem Kaczyńskim na czele, licznie zgromadzone barwne poczty sztandarowe, niemalże z całej Polski. Katedra była wypełniona po brzegi, jedynie w kilku miejscach boczne nawy były luźniejsze.

Mszę św. celebrowało kilku duchownych w tym biskup prowadzący przewodnią celebrę,,, Homilia była poświęcona bohaterskiej postaci z czasów Księstwa Warszawskiego a był nią sam Książę Józef Poniatowski... A wszystko to w nawiązaniu do obchodzonego dziś święta.

Po uroczystości kościelnej, nieopodal murów zamkowych zgromadzony tłumnie lud krakowski a także cała reszta przyjezdnych powitało gromkimi oklaskami wspaniałe wystąpienie Premiera Jarosława Kaczyńskiego. Naprawdę, serce rosło z każdym następnym wypowiedzianym zdaniem. Bynajmniej nie plótł bzdur, w rodzaju taniej tandetnej kiełbasy wyborczej. To było wystąpienie jeśli można tak to ująć, jedno z najlepszych jego wystąpień jakie miałem okazję kiedykolwiek usłyszeć ...Zresztą, warto się samemu przekonać wystarczy obejrzeć załączony materiał filmowy.

Nie mniejsze wrażenie zrobiło na mnie także i wystąpienie delegata z Węgier o dość trudnym nazwisku do wymówienia, dlatego nawet nie próbuję go zapisać... Pamiętam jak nie mniej serdecznie przyjęto nas dwa lata wcześniej w Budapeszcie ...Ale o tym już kiedyś pisałem,,,

Miało być kilka zdań toteż aby nie zanudzać pomniejszymi szczegółami, pozwolę sobie w tym miejscu właśnie zakończyć tą swoją relację.

Blog Andrucha


..........................................................................................

Zapraszamy na znakomity film autorstwa zaprzyjaźnionej z GI KWORUM, Gazety Obywatelskiej, nawiązujący do warszawskiego Marszu Niepodległości 2013




...........................................................................................

(Zdjęcia poniżej - FOTO: KWORUM)

       

       

       



Wersja do druku

Lubomir - 24.11.13 12:42
Kraków też zainfekowano niemiecką Piątą Kolumną. Mieści się tutaj nie tylko Towarzystwo Polsko-Niemieckie, Instytut Goethego, ale i Dom Norymberski. Z proniemieckiego środowiska Krakowa wywodził się {pożal się Boże!} poprzedni minister obrony Polski - Klich. Ile szkód nawyrządzał, wszyscy wiedzą. To za jego kadencji wyginęło najwięcej polskich dowódców wojskowych i polskich pilotów. To on doprowadził do likwidacji Pomorskiego Okręgu Wojskowego i Śląskiego Okręgu Wojskowego. Odszedł bezszelestnie, jak każdy sabotażysta. Może jeszcze zostanie ambasadorem Polski w Berlinie?. Niemcy potrafią nagradzać zasłużonych dla 'Czwartej Rzeszy". Dziwne, że w stolicy Polski Jagiellońskiej nie znajdzie się ani Domu Towarzystwa Polsko-Litewskiego, ani Polsko-Ukraińskiego, ani Instytutu Jagiełły czy Mickiewicza, ani Domu np Żmudzkiego, albo Wołyńskiego. Germanofile potrafią tworzyć pozory. Kiedy nowoczesne armie stawiają na poduszkowce wojskowe i śmigłowce, oni zawalają Polskę niemieckim złomem czołgowym. Bronią niemalże nieprzydatną na współczesnym polu walki.

Agamemnon - 17.11.13 20:27
Na marsz organizowany przez Komorowskiego i Tuska nikt nie napada. Za to napady mają miejsce na marsz Ruchu Narodowego i to rok w rok. Komu zatem przeszkadza marsz Ruchu Narodowego? Kto odpowie sobie na to pytanie znajdzie winowajcę.

MariaN - 17.11.13 12:22
Byłem w Warszawie, uczestniczyłem w Marszu i jestem z tego powodu dumny.
Rzeczywiście byliśmy młodzi w przewadze i to zdecydowanej. O czym to świadczy?, ze już niedługo umowa kanciastostołowa padnie na bruk i przestanie obowiązywać i Polska stanie się Polską jak to pięknie śpiewał Jan Pietrzak. Na nic zdały się prowokacje, marsz doszedł do celu i pokazał Tusku gest Kozakiewicza. Nie wiem tylko, czy mądre będzie ewentualne wystartowanie w wyborach Narodowców, ale jeśli będzie to konieczne i będzie szansa na kilkanaście procent to czemu nie.... tylko co na to łunia powie

Lubomir - 14.11.13 10:10
Można byłoby ze zrozumieniem wyrażać się o antypolskim klimacie gospodarzy, gdyby polski Marsz Niepodległości odbywał się w Wilnie, Kownie, Mińsku, Grodnie, Opawie, Karwinie czy np w Królewcu na Nizinie Pruskiej lub w Roztoce na Pomorzu Przednim, ale pohukiwania na polskich patriotów w Warszawie czy Krakowie, wydają się całkowicie niezrozumiałe. Czy wrogowie polskości zostali wyhodowani w antypolskich laboratoriach?. Może wyprodukowano ich metodą in vitro, poza terytorium Polski?. Gdyby mieli naturalnych ojców Polaków i matki Polki, nie odnosiliby się z pogardą do polskiej rzeczywistości.

Jacek Klas - 14.11.13 6:29
Panie i Panowie,jest NADZIEJA.
Pan Bog jest milosciwy i wciaz o nas pamieta,
w tych strasznych czasach agentury i podlosci
,daje nam nadzieje na Polske,daje nam mlodziez,
ktora teraz brutalnie wyraza swaja polskosc,ale ta mlodziez
dojrzeje i z niej wykuja sie przyszle elity kierownicze Polski,
to sa Legiony niezwiazane z zadna obecnie dzialajaca legalnie
partia polityczna,Kiedy ONI przejmia wladze,wtedy Polacy poczuja
sie wlascicielami ziemi ktora zamieszkuja,wtedy przyjdzie czas
na posumowanie ,jak silne byly i ile panstw reprezentowaly
agentury podszywajace sie pod Narod Polski.

Jacek Klas-Australia

Jan Orawicz - 14.11.13 2:27
Do warszawiaków.Jest wręcz odwrotnie.Otóż starym zwyczajem, ugrupowania
narodowe nie włączają się w nurt polskiej prawicy.Tak było przed wojną,w czasie tak trudnym dla Polski jak II wś,kiedy sytuacja wymagała stworzenia
jednej siły zbrojnej. Wtedy AK gardzili narodowcy i stworzyli NSZ. Bywało,ze
z ich strony dochodziło czasami - nawet do bratobójczych potyczek. No,ale to
jest temat,którego trzeba znać,by mieć obiektywne spojrzenie.Podobnie miała się sprawa zielonej strony,czyli ludowej,która także budowała swoje oddziały
leśne w postaci BCH. No cóż, to są rezultaty podziałów, wynikające często z chorych ambicji różnych przewodników politycznych,którzy zapominają,że jest
tylko i wyłącznie w jedności siła.Mamy przecież jedną Ojczyznę.Stąd musi wypływać nasz zjednoczony obowiązek do wspólnego dbanie o Jej bezpieczną egzystencję,a w razie zagrożenia wspólnej obrony,a nie rozbijania się na na
oddziałki i oddziały. Każde państwo ma jedną armię. Jakby taka armia
wyglądała,gdyby ją różni chorzy na przywództwo kroili na na grupy! Wielki czas
wyciągnąć wnioski w tym zakresie właśnie z II ws. Pozdrawiam

warszawiacy - 13.11.13 21:02
Cieszymy sie,ze tylu Uczestnikow Marszu Niepodleglosci wyrazilo milosc do Ojczyzny,oraz hold Poleglym w obronie Polski.Dziwimy sie tylko dlaczego lewacy i im podobni zaklocili spokoj Marszu ,a nie bylo ich w marszu prezydenckim.,czyzby zaspali?Prawica dawno powinna sie polaczyc i razem dzialafc w obronie Polski,a nie wlasznym/?/interesie./jak odbieraja ludzie/Czas przed nami,dzialajmy dla dobra i ochrony Polski,naszej Ojczyzny,CITO!.

solo - 13.11.13 16:31
Czy już wiadomo. Kto to był, ci panowie w białych i czyrnych kominiarkach. Wybiórcze TV tylko ich pokazywali.

Wszystkich komentarzy: (8)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

19 Kwietnia 2005 roku
Joseph Alois Ratzinger został 265 papieżem i przyjął imię Benedykta XVI.


19 Kwietnia 1995 roku
W Oklahoma City dokonano zamachu bombowego. Zginęło 167 osób.


Zobacz więcej