Piątek 29 Marca 2024r. - 89 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 29.08.13 - 12:32     Czytano: [1630]

Emigracja albo zrobimy tu porządek





Rozmowa z Adamem Słomką, prezesem Konfederacji Polski Niepodległej - Obóz Patriotyczny oraz przedstawicielem Ruchu Byłych i Przyszłych Więźniów Politycznych „Niezłomni” po decyzji sądu o umorzeniu – ze względu na przedawnienie – sprawy represjonowania przez W. Ciastonia i J. Sasina działaczy „S” w stanie wojennym.

To prawdopodobnie ostatni wywiad, jakiego Adam Słomka udzielił przed zatrzymaniem w sądzie. Nie znamy szczegółów tego zdarzenia. Jak twierdzi w piśmie do redakcji Stefczyk.ino , RBiPWP „Niezłomni”, policja zatrzymała go bez podania podstawy prawnej.


Stefczyk.ino: - Jak pan rozumie decyzję o umorzeniu postępowania wobec Władysława Ciastonia?

Adam Słomka:
- Decyzja jest skandaliczna dlatego, że uzasadnienie jest obrazą logiki, zasad prawidłowego rozumowania. Czyż to nie była zbrodnia komunistyczna, polegająca na tym, że kilkaset osób wybranych tylko pod względem poglądów politycznych skierowano na specjalne obozy wojskowe na początku stanu wojennego w największą zimę do namiotów, do fikcyjnej pracy przenoszenia ziemi z kupki na kupkę, co oczywiście spowodowało bardzo poważne konsekwencje zdrowotne – przemarznięcia, przeziębienia, zagrożenie zdrowia i życia? Sąd twierdzi, że to nie były masowe represje skierowane wobec jednej grupy. Właśnie dokładnie były – masowe i skierowane do jednej grupy. Zresztą to był tylko fragment tych masowych represji, bo do innych strzelano – jak do górników na Manifeście Lipcowym czy Wujku. Ale zawsze kryterium było jedno – poglądy. Kto był za demokracją, za wolna Polską, stawał się przedmiotem represji, w sposób oczywisty bezprawnych. A sąd twierdzi, że te represje nie spełniały charakteru zbrodni komunistycznej, ale były zwykłym przestępstwem kryminalnym, które uległo przedawnieniu w 1993 roku. Przecież to jest kompletna kpina.

Podnoszą państwo, że nawet gdyby to było zwykłe przestępstwo w stosunku do osoby z opozycji, więc nie można go było ścigać, to przedawnienie biegnie od 1990 roku i staje się faktem po 10 latach.

Ta sędzia to jakieś młode cielę wystawione jako figurant. W ogóle nie rozumie, co mówi. Ale już pomijając kwestie prawne, w sposób oczywisty jest to sterowane, reżyserowane, sąd okręgowy, apelacyjny skierował tę sprawę do sądu rejonowego, a przecież mówimy o bardzo poważnej sprawie ważnego dygnitarza, zastępcy szefa MSW, nie zaprasza się na dzisiejszą rozprawę prokuratora IPN – o czym my mówimy?

Pana zdaniem to jest początek końca sądowych perypetii Władysława Ciastonia? Może już spokojnie czekać kresy swoich dni?

Nie, to jest początek końca mafii sądowej. To co stało się z Jaruzelskim, Kiszczakiem, Kociołkiem czy Ciastoniem to oczywiste i jednocześnie absurdalne bezprawie. Zamiast pójść ścieżką procesu ws. kopalni Wujek i powiedzieć, że pewnych ludzi trzeba skazać (nie za dużo oczywiście), żeby ochronić grupę prezesów sądów z mianowania Jaruzelskiego, oni idą najszerzej, jak się da.

Jakich prezesów ma pan na myśli?

W Opolu prezesem sądu jest dygnitarz mianowany przez Kiszczaka, Jaruzelskiego 13 grudnia. W tym mieście sędziowie masowo rzucili legitymacjami PZPR, za co ich wyrzucono z Sądu Wojewódzkiego. Na ich miejsce zrzucono desant, który rządzi do dziś. Żeby chronić tego typu prezesów, czekających na telefon od służb czy z kancelarii premiera, powinno się – gdyby ta mafia miała trochę rozsądku – poświęcić przynajmniej wykonawców, paru UB-ków z lat stalinowskich, którym krzywda się de facto nie stanie, ale wyroki zapadną. Na początku tak postępowano. Ale jeżeli chroni się teraz wszystkich, to powoduje w sposób oczywisty kompromitację i degrengoladę wymiaru sprawiedliwości.

Wygląda na to, że Władysław Ciastoń uniknie jakiejkolwiek kary…

Nie wierzę w to, nie uniknie.

…i niewielu zostanie do uniewinnienia dygnitarzy z tej najwyższej półki, którzy wciąż żyją.

Widać, że plan zakłada uniewinnienie wierchuszki. Jest nierealny i całkowicie samobójczy dla wymiaru niesprawiedliwości. Bardzo im się dziwię, ale skoro chcą – proszę bardzo. To jest najlepsza droga do samooczyszczenia wymiaru sprawiedliwości. Prędzej czy później społeczeństwo zmiecie tę całą dyspozycyjną szajkę ponad 1300 sędziów, zbrodniarzy ze stanu wojennego – bo tych chronią, nie chodzi przecież o Jaruzelskiego, Kociołka czy Ciastonia. Chodzi o nich samych – o ogromną grupę również prokuratorów. Warto przyjrzeć się całemu dzisiejszemu kierownictwu prokuratury – poza sędzią Seremetem. Zastępca szefa Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Sławomir Gorzkiewicz oskarżał nas w procesie KPN-u, że chcieliśmy zerwać jedność sojuszniczą z bratnim Związkiem Radzieckim. To się może dziś wydawać śmieszne, ale było zagrożone karą śmierci. Oskarżał nas, że kłamaliśmy ws. Katynia twierdząc, że tego dokonali Rosjanie. I dowodził, że to zrobili Niemcy. On dziś jest wiceszefem kluczowej prokuratury ws. Smoleńska. Trzy czwarte prokuratorów z tamtej, PRL-owskiej prokuratury wojskowej to zbrodniarze komunistyczni. Myśmy wywiesili całą listę tych, którzy oskarżali nas w stanie wojennym. Artur Kassyk z prokuratury cywilnej to człowiek, który mnie osobiście w gabinecie wiceministra spraw wewnętrznych – pewnie Ciastonia – wypisywał nakaz aresztowania w ’85 roku. Sędzia Kryże, który skazał kilkaset osób, w tym mnie, Moczulskiego, Króla, Szeremietiewa, wielu znanych ludzi, nawet prezydenta Komorowskiego – on awansował nawet na wiceministra. To, że idzie to w stronę bezkarności i oczywistej pogardy dla systemu prawnego oraz przeciętnego poczucia sprawiedliwości, moim zdaniem wbrew pozorom okaże się zdrowe. Otwiera to drogę do pokazania, dlaczego to wszystko się dzieje – a powodem jest istnienie tysięcy tych małych zbrodniarzy.

Rozmawiamy dziś o Władysławie Ciastoniu w kontekście stanu wojennego i setek działaczy „Solidarności” wówczas szykanowanych, ale przecież ten człowiek nie został rozliczony za mnóstwo innych spraw ze swojego bogatego życiorysu – od kierowania jeszcze w latach 40. lokalnym Urzędem Bezpieczeństwa Publicznego, po nadzorowanie całej Służby Bezpieczeństwa i sprawę morderstwa ks. Jerzego Popiełuszki.

Śmierć ks. Jerzego jest prawdopodobnie najlepiej udokumentowaną sprawą, w której Ciastoń brał udział. Już dziś wiemy, że całe śledztwo, proces toruński i wyrok były wielką mistyfikacją urządzoną przez Kiszczaka, Jaruzelskiego i Ciastonia polegającą na zorganizowaniu spektaklu medialnego dla dziennikarzy zagranicznych nadzorowany bezpośrednią linią telefoniczną do gabinetu nad salą rozpraw, gdzie faktycznie zapadały decyzje. Jaruzelski, Kiszczak i Ciastoń ręcznie nadzorowali ten proces, ustalano, co ma być w mediach, wydano skandaliczny wyrok i podano nieprawdziwy przebieg zamordowania księdza Jerzego. Wiemy to bardzo dokładnie dzięki śledztwu pana prokuratora Witkowskiego z Lublina. W ostatniej fazie, kiedy mógł już stawiać generałom zarzuty, odsunięto go od sprawy.

Da się jeszcze do tej sprawy wrócić?

Nie ma woli politycznej, ale my prędzej czy później to zrobimy. Przyjdzie jakaś grupa patriotyczna i sprawiedliwości stanie się zadość. Ta zbrodnia nie ulega przedawnieniu. Wiemy, że ksiądz Jerzy był wiele dni torturowany, inaczej został zamordowany, prawdopodobnie przez innych ludzi, w innym miejscu, miał wyrwany język. Jesteśmy bardzo blisko tego, żeby Ciastoń odpowiadał również za tę zbrodnię – jak i za wiele innych.
Ale pal licho paru generałów, bo oni już dziś nie za bardzo mogą szkodzić ludziom. Groźniejsi są tacy ludzie jak ta dzisiejsza blond córka czy wnuczka (sędzia Katarzyna Kruk – przyp. red.)... Trwa dziś walka wnuków żołnierzy Armii Krajowej, Żołnierzy Niezłomnych – dlatego mamy w nazwie „Niezłomni”, by do nich nawiązać – z wnukami Kominternu, z KPP, WSI, WSW, SB, jak sędzia Tuleya. Wciąż są dwie strony. Doskonale widać to w policji. Np. w Katowicach policją sądową kierują funkcjonariusze, którzy pacyfikowali kopalnię Wujek. A dziś pilnują porządku w sądzie w Stalinogrodzie. A sędziowie, którzy nas skazywali, dziś sądzą. To jest niesamowite!

Dlaczego w nazwie waszego Ruchu – Byłych i Przyszłych Więźniów Politycznych – jest to odniesienie do przyszłości? Brzmi to co najmniej dziwnie.

„Byłych” dlatego, że siedzieliśmy, a „przyszłych”, bo widzimy, że mechanizm działania na to wskazuje. Przy sprawie Jaruzelskiego zamknęli mnie. Przy sprawie Kiszczaka – znowu, potem oskarżono Zygmunta Miernika, który pewnie będzie znów siedział. Widzimy, że metody się powtarzają. Ci sędziowie i prokuratorzy widzą, że pod presją społeczną są bezradni. Nie mają nic na swoją obronę. Mogą tylko opowiadać głupstwa – jak dziś – o przedawnieniu zbrodni Ciastonia w ’93 roku. Ponieważ to nie wystarcza, trzeba ściągnąć policję sądową. Ale policja jest bezradna, bo ludzie protestują pokojowo, grzecznie, w obliczu mediów. Nie są w stanie tego zablokować. Muszą więc spróbować ludzi zastraszyć, a nawet zamykać. To jednak nie jest skuteczna metoda. Gdy kiedyś człowiek miał widmo wieloletniej odsiadki, nie wiadomo jak długiej, mógł się hamować. A dziś? Sąd może nam wymierzyć maksymalnie 14 dni. Kto z tych, co siedzieli parę lat będzie się bał dwóch tygodni? To śmieszne. Nie ma się czego bać. Uważamy, że wygramy te bitwę. Albo pójdziemy na emigrację albo zrobimy tu porządek. Nie ma innej drogi.
Rozmawiał: Marek Pyza

Stefczyk.ino

Wersja do druku

Lubomir - 09.09.13 15:26
I pomyśleć, że niegdyś ambicją niemal wszystkich Europejczyków było zamieszkać i tworzyć, lub pracować w Polsce. Gotowość do obrony Polski również była powszechna wśród obcokrajowców. Niemieckojęzyczni obywatele Rzeczypospolitej Polsko-Litewskiej, mieszkający w Prusach Książęcych, Inflantach czy Kurlandii, słynęli zaś z polskiego patriotyzmu. Dzisiaj język polski stał się często przykrywką dla zdrajców Polski i przeróżnych sabotażystów.

Jan Orawicz - 30.08.13 21:16
Szanowny Panie Słomka niechże Pan pokaże czym Pan zrobi porządek??!! Od lat
słyszy się takie powiedzonka: hura bura!!! I co z tego wychodzi? Werbalizm kjest potrzebny,ale z nim w parze muszą iść c z y n y natury organizacyjnej siły
osobowej ludzi... A my co mamy? Owszem, mamy PiS,ale jak widać w stosunku
do PO, połączonego z SLD,Palikotyzmem ,PSL i różnego rodzaju zaśpiołkami to
ta siła jest nie wystarczająca,by przejąć wreszcie Polskę w polskie ręce .A reszta w postaci sił narodowych jest mizerniuteńka,bo nafaszerowana czerwonymi szpiclami,a obok tego osobami bez wyobrażni w działaniu
organizacyjnym, u którego podstaw, od wieków jest głoszona zasada: "W jedności siła!!!" Stąd narodziły nam się prawicowe i narodowe atrapy.Tylko Pan
Marek Jurek wyłamał się w połowie z tego towarzystwa. Tak wygląda obiektywny obraz polskiego polityczno-patriotycznego obrazu Polski,głownie z powodu chorych na ambicje wodzów atrap. Taka jest p r a w d as,która widać
gołym polskim okiem... Pozdrawiam`

Lubomir - 30.08.13 19:37
Pierwszy potop Polski przelał się przez Wielkopolskę i Litwę. Tam wróg skorumpował najwięcej chwiejnych obywateli Wielkiej Polski. Obecny, istny drugi potop rozlał się na Pomorze. Tu fekaliami z potopu został zainfekowany Królewski Gród na Motławą, Gdańsk. Podstępny wróg postanowił solidarnie zrujnować gospodarkę Bursztynowej Bramy Bałtyku. Dzisiaj słyszy się jedynie o świetności niemieckiej gospodarki. Ba, ponoć i niemiecka literatura jest lepsza zarówno od 'Quo vadis? ', jak i 'Potopu', a nawet 'Ody do młodości'.

Babcia Konstancja - 30.08.13 1:21
Potomkowie żydokomunistycznych sadystów i zbrodniarzy teraz w akcji. Używają całej machiny propagandy medialnej, żeby nadal manipulować Polakami i używać kłamst . Pozwala im to nadal zniewalać ten polski naród.
Piszę żydokomunistycznych ponieważ tak mało ludzi w Polsce zdaje sobie sprawę z faktu, ze to właśni Żydzi obecnie okupują nasz kraj. Jak zawsze będą zaprzeczać, mówiąc o teorii spiskowej albo o antysemityżmie.

Wszystkie posunięcia sprawujacych od 1944 roku władzę w Polsce Żydów miały na celu przerobienie tego podbitego przez bolszewików wspólnie z Żydami państwa na dominium sowieckie rządzone przez żydokomunistów z ubezwłasnowolnionym i sponiewieranym narodem Polaków, niewolników pracujących na nową elitę tego obszaru, żydowskich panów, szlachtę jerozolimską.
Mieli oni do pomocy takich zdrajców jak Jaruzelski i Kiszczak oraz całe zastępy Płatnych Zdrajców Pachołków Rosji czyli PZPR.
Właśnie dzisiaj podstawowa dla Polaków kwestia " Czy Polacy powinni dzisiaj rządzić w Polsce?" wyzwala w naszych wrogach spazmatyczne ataki wściekłości na polskośc i Polaków przez nazywanie nas faszystami i antysemitami. Ci potomkowie żydobolszewickich kundli i zbrodniarzy nie mają żadnych merytorycznych argumentów na swoja haniebną przeszłość , tj. zdradę, kolaboracje i udział w zbrodniach na Polakach.

Ciekawe jaka by była reakcja naszych wrogów gdybyśmy zadali pytanie " Czy w Izraelu powinni rzadzic Żydzi?". To jest chyba oczywiste. Co do Polski to już nie jest to takie potwierdzalne praktycznie.
Żeby się nie za bardzo rozpisywać w tej kwestii polecam urywek artykułu Mirosława Kokoszkiewicza poniżej.

Mi­ro­sław Ko­kosz­kie­wicz. Czy w Pol­sce po­win­ni rzą­dzić Po­la­cy?
cytuję:
"Ktoś ma­ło roz­gar­nię­ty za­py­ta a któż to jest dzi­siaj tym na­szym oku­pan­tem? Od­po­wiedź jest pro­sta.
Ten, któ­ry uwa­ża, że stwier­dze­nie: w Pol­sce po­win­ni rzą­dzić Po­la­cy jest za­gro­że­niem dla je­go in­te­re­sów, wpły­wów i sta­nu po­sia­da­nia.

Wie­lo­let­nie prze­by­wa­nie w na­szym oku­po­wa­nym przez okrą­gło­sto­łow­ców kra­ju, a w szcze­gól­no­ści ob­co­wa­nie z tu­tej­szy­mi au­to­ry­te­ta­mi i wio­dą­cy­mi me­dia­mi wy­rzą­dzi­ło nie­jed­ne­mu nad­wi­ślań­skie­mu tu­byl­co­wi nie­po­we­to­wa­ne szko­dy, od­ci­ska­ją­ce się na umy­śle. Sło­wa, któ­re wszę­dzie na świe­cie przyj­mo­wa­ne by­ły­by jak coś oczy­wi­ste­go, u nas sta­no­wią zbrod­nię nie­sły­cha­ną.

Otóż wy­star­czy, że ta­ka Ga­ze­ta Wy­bor­cza opi­su­jąc ja­kie­goś ko­lej­ne­go wy­ty­po­wa­ne­go na an­ty­se­mi­tę na­sze­go ro­da­ka, po­twier­dzi je­go zbrod­ni­czość cy­ta­tem w sty­lu stwier­dził kie­dyś, że w Pol­sce po­win­ni rzą­dzić Po­la­cy, a już te an­ty­se­mic­kie i jed­no­cze­śnie fa­szy­stow­skie sło­wa ze zgro­zą po­wie­la­ją po­zo­sta­łe, wy­ty­po­wa­ne do na­gon­ki ga­ze­ty, sta­cje ra­dio­we i te­le­wi­zyj­ne.

Czy po­dob­ne la­rum pod­no­si­ły­by re­żi­mo­we tu­by pro­pa­gan­do­we, gdy­by, daj­my na to, ktoś po­wie­dział, że w Niem­czech po­win­ni rzą­dzić Niem­cy, w Nor­we­gii Nor­we­go­wie, w Ro­sji Ro­sja­nie, a w Fin­lan­dii Fi­no­wie?
Czy nie pu­ka­no­by się w czo­ło, gdy­by ja­kiś pol­ski oszo­łom stwier­dził pu­blicz­ne, że sło­wa: w Izra­elu po­win­ni rzą­dzić Ży­dzi są wy­ra­zem zwie­rzę­ce­go an­ty­po­lo­ni­zmu? ..."

ciąg dalszy na :
http://warszawskagazeta.pl/polityka/35-polityka/1588-czy-wnpolsce-powinni-rzdzi-polacy

Jan Orawicz - 29.08.13 17:02
Nadal nie mamy WOLNEJ POLSKI! Jest II PRL,które tak się zachowuje jak jej poprzedniczka. W tym jest i ta sprawa,że sądownictwo jak było w łapach władzy tak jest! Stąd te draki, że czerwoni bandyci są po prostu świętym krowami... A my sobie możemy na te gorzkie tematy dalej zapisywać tony pamieru. Oni się tym nie przejmują. Powiem dosadniej po prosto olewają te
nasze protesty na temat tego bezprawia. Proszę zauważyć ile już lat trwa to
nasze gadanie i pisanie. Polska musi się stać Rzeczypospolitą Polską! Inaczej
nie ma mowy o tym, by zaistniała jakaś prawdziwa sprawiedliwość.A z tym
mamy ogromne kłopoty!!! Nasze polityczne organizacje są podzielone. Całe długie lata nie mogą się zjednoczyć w jedną siłę. Wciąż, zamiast takiego spoiwa jak rozsądek są fury animozji,a zadyszany Jarek Kaczyński sam fruwa po kraju żeby Polakom otwierać oczy... A reszta się gapi jak sroka w gnat i
wzdycha na temat dalszego ciągu istnienia Peerelki, Bywają i tacy mieniący się za Polaków,którzy Jarkowi nawet podkładają haki i gadają,że oni to Polaki !!! W czasie swoich cherlawych spotkanek w świetlicach itp. obiektach, ględzą całe lata o odebraniu czerwonym władzy i przez ten długi czas, nawet nie zauważyli
że to ich ględzenie jest puszczaniem słów na wiatr.I jak ma być w tej Polsce kiedy jej nie ma...???!! Po co emigracja? Wybraliśmy już emigracje w pustkę.
Co jeszcze mamy wybierać? Stulić uszy niczym trusie i słuchać czerwonych!
To sobie wybraliśmy własnymi pomysłami i rączkami...

Wszystkich komentarzy: (5)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

29 Marca 1837 roku
Urodził się Władysław Sabowski, polski poeta, pisarz, dramatopisarz, dziennikarz i tłumacz (zm. 1888)


29 Marca 1983 roku
Uruchomiono pierwszy komputer typu laptop


Zobacz więcej