Wtorek 23 Kwietnia 2024r. - 114 dz. roku,  Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 13.07.13 - 22:54     Czytano: [1635]

Spotkajmy się


Szanowni Państwo!

Dawno temu, kiedy zaczynałam swoją twórczość literacką i właśnie wydałam pierwszy tomik opowiadań, jeden z recenzentów miał mi za złe, że tak stale zaskakuję i zaskakuję czytelników. Najwyraźniej mam to we krwi, bo i tym razem spróbuję Państwa zaskoczyć. Zamiast porcji uszczypliwości, dzisiaj całkiem inna propozycja. Spotkajmy się oko w oko i porozmawiajmy jak Polak z Polakiem.

Konkretnie proponuję spotkanie w kawiarnio-księgarni TARABUK w Warszawie przy ul. Browarna 6 (bliżej Lipowej) w środę 24 lipca o godz. 18. Do nabycia będzie nie tylko najnowsza moja książka zatytułowana „Domniemanie bezkarności”, ale i parę innych – wszystkie w promocyjnych cenach. Mam też w zanadrzu pewną niespodziankę, ale o tym na miejscu.

Będę zobowiązana za potwierdzenie przyjęcia zaproszenia.



Do następnej soboty. Pozdrawiam
Małgorzata Todd
www.mtodd.pl
Lub http://sklep.mtodd.pl

28/2013 (107)



Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę p.t.

Smok wawelski

Występują: pracownicy pionu propagandy Wańka i Fritz

Fritz – Udało się!

Wańka – Co mianowicie?

Fritz – Smok połknął barana nadzianego siarką!

Wańka – A konkretnie?

Fritz – Zrobiliśmy taką oto zbitkę. Dało się zdjęcia okrągłostołowców z podpisem, że oni oszukali naród.

Wańka – Przecież to woda na ich młyn!

Fritz – Właśnie, to ta przynęta w postaci barana.

Wańka – A co jest siarką?

Fritz – Paru z najaktywniejszych naszych przeciwników na zdjęciach obok z podpisem, że teraz to oni oszukują.

Wańka – Rzeczywiście, atakowanie ich wprost nie dawało rezultatów. Myślisz, że lud to kupi?

Fritz – Powinni wziąć się za łby.

Wańka – I co nam to daje?

Fritz – Jak to co? Przede wszystkim zwątpienie. Szaraczki nie wiedzą komu mają wierzyć.

Wańka – Gras sugerował, żeby coś o świetlanej postaci pierwszego obywatela, bo mu słupki spadają.

Fritz – E tam, zaraz spadają. Po czorta pytać ludzi czy go lubią? Każdy przecież wie, że bycie idiotą to żaden wstyd, a poza tym nie rzuca się w oczy.

Wańka – Myślisz, że Gras ten twój pomysł pochwali?

Fritz – Powinien, przecież to klasyczna leninowska zasada posługiwania się użytecznymi idiotami!

KURTYNA





MARGARET TODD


LEKCJA
POKERA

Odcinek 7


2
Cóż może być cenniejszego
nad dobre mniemanie o sobie samym?


To była ciężka noc i, co gorsze, jeszcze się nie skończyła. Czuł, że do rana nie zaśnie,
chociaż, biorąc pod uwagę okoliczności, może i lepiej. Zostało dużo pracy wymagającej koncentracji,
obmyślenia wielu szczegółów. Nawet nie warto się kłaść. Lepiej będzie mu się myślało
w wygodnym fotelu. Nalał sobie szklaneczkę whisky i pogrążył się w zadumie. Wszystko,
co się właśnie zdarzyło, trzeba najpierw dokładnie przeanalizować w najdrobniejszych
szczegółach, żeby podjąć właściwe działania.
Pierwsza część wieczoru przebiegła mniej więcej tak, jak zakładał. Dobrze, że doszło do
tego spotkania. W przyszłości z pewnością zaowocuje. Ale późniejsze wypadki były zupełnie
nieprzewidywalne. Na razie udało się uniknąć najgorszego, trzeba jednak być czujnym, wyprzedzać
o krok tych usiłujących dowiedzieć się za wiele. Nie miał wątpliwości, że prócz
ludzi, do których obowiązków należy dociec prawdy o wydarzeniach tej nocy, zlecą się wszyscy
wietrzący sensację. Trzeba jakoś tym całym ruchem pokierować.
Postanowił przejrzeć swoją listę tajnych współpracowników. Ta jego tym się różniła od
oficjalnej, prowadzonej przez służby specjalne, że nikt o niej nie wiedział. Była jeszcze jedna
istotna różnica. „Jego” ludzie nie podpisywali żadnego świstka, ba, najczęściej nie mieli bladego
pojęcia, że figurują w jego kartotece, że świadczą jakieś usługi.
Otworzył szufladę z kartoteką. Trudno pozbyć się starych przyzwyczajeń i chociaż
wszystko było w komputerze, łatwiej było mu wyszukać to, czego potrzebował w szufladzie.
Nagrania na CD traktował jako zabezpieczenie. Przejrzał teczki i wyciągnął tę właściwą.
Dawno nie miał jej w ręku. Na szczęście szybko znalazł to, czego szukał. Po starannym przejrzeniu,
odłożył ją w to samo miejsce. Porządek to podstawa skutecznego działania, a on bardzo
lubił być skuteczny.
W innej szufladzie trzymał telefony komórkowe. Było ich kilka, nie wynikało to wszakże
ze specjalnego upodobania do gadżetów, a z ostrożności. Dokładnie wiedział, którą należy
wybrać. Wystukał krótki tekst – zaproszenie na spotkanie. Gdyby jednak informacja wpadła
w niepowołane ręce, to ani miejsce, ani czas by się nie zgadzały. Trzeba znać szyfr, żeby
wiedzieć gdzie i kiedy się pojawić. Jedynie podpis był zawsze ten sam: As.
Zostało parę godzin do spotkania. Może wykorzystać je na porządki w „dowodach rzeczowych”?
Raczej nie. Jest zbyt zmęczony, może zrobić jakiś błąd i przysporzy sobie tylko
więcej pracy. Spróbuje jednak się zdrzemnąć, postanowił.
CDN

Już teraz można zamówić całość wpłacając jedynie 20 zł na konto Nr: 50 1020 5558 1111 1115 9930 0019. Adres posiadacza konta to: Wydawnictwo TWINS; ul. Dymińska 6a/146; 01-519 Warszawa i podając adres internetowy, na który e-booka należy przesłać.

Okładkę zaprojektował Zdzisław Żmudziński Copyright © by
Margaret Todd, 2013 All rights reserved. Wydawnictwo „Twins”
ul. Dymińska 6a/146 01-519 Warszawa

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

23 Kwietnia 997 roku
Zginął śmiercią męczeńską św. Wojciech, biskup praski.


23 Kwietnia 1833 roku
Wprowadzenie stanu wojennego w Królestwie Polskim.


Zobacz więcej