Wtorek 23 Kwietnia 2024r. - 114 dz. roku,  Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 06.07.13 - 9:04     Czytano: [1524]

Seksowne szkoły


Nie wiem na co będzie III wojna światowa, ale IV na pewno będzie na maczugi. Wszystko na to wskazuje, że cofamy się. Może niekoniecznie do wyżej wspomnianej ery, ale jednak.
Coś niedobrego dzieje się z narodem, jakby zachwiała się nasza równowaga. Balansujemy na naprężonej linie i tylko czekać na moment upadku. Nie przewidzieliśmy jednak żadnego zabezpieczenia, żadnej asekuracji. Jeszcze przed powstaniem Solidarności potrafiliśmy się sprzeciwiać, walczyć o swoje prawa, wychodzić na ulicę, a dzisiaj?
Dzisiaj mało obchodzą nas własne sprawy, a tym bardziej odległy świat. Każdy żyje w swoim i na własną rękę. Przywykliśmy do wegetacji, bo trudno to nazwać życiem. Godzimy się na wszelkie podwyżki, na wydłużony wiek emerytalny, niemal na wszystko, co serwuje nam wspaniałomyślny i nieomylny rząd. Ten zaś wydaje z kieszeni podatnika olbrzymie kwoty na garnitury, wina, cygara i prywatne wynajęcia stadionów. Nie od dzisiaj znane są hulanki władców, jak tradycja, to tradycja. A co w zamian daje się narodowi?
Umowy śmieciowe nie pozwalają na żadne przywileje pracownicze. Młodzież wyjechała za chlebem jak za czasów carskiej Rosji, pozostali ludzie starsi i kombinatorzy i co dalej?
Tymczasem ministrowie sponsorują „Madonny”, podczas kiedy dzieci myszkują po śmietnikach. Przyjrzyjmy się wyśmiewanej przez kapitalistów Kubie, tam nie głoduje żadne dziecko, ma zapewnione dobre wykształcenie i do szkoły chodzi ubrane jak Bóg przykazał. To ewenement w dzisiejszym rozbuchanym świecie. U nas w miejsce historii wchodzi przygotowanie seksualne. Od najmłodszych lat nauczyciele będą zachęcali do uprawiania seksu, jeśli bezpiecznego, to nasze państwo wkrótce przestanie istnieć. Jest o czym edukować, wszak nowoczesna rodzina to niekoniecznie tata i mama. Sam nie wiem (choć jestem dorosły) jak może mieć dziecko dwie mamy. Brawo pani minister – trafiła pani w dziesiątkę, jak w wielu innych poczynaniach. Skoro sprawdziły się „gimnazja”, to seks też może liczyć na powodzenie, szczególnie wśród młodzieży.
Poziom edukacji ciągle maleje, a co dzieje się w szkołach słyszymy w kronikach policyjnych, bo trudno owe doniesienia nazwać dziennikami. W samym Chicago w każdą sobotę i niedzielę ginie więcej osób niż na jakiejś wymyślonej wojnie, a rannych więcej było tylko podczas natarć Północy na Południe.
Zatem czeka nas cudowny byt i wymarzona przyszłość. Zmienił się ustrój i zmienili się ludzie i byłoby dobrze gdyby na lepsze. Wyrwany naród ze szpon rozpuścił się jak bicz i z wolności korzysta na swój własny sposób. Popiera pary gejowskie, złu rękę podaje, przecie należy do narodów Europy. „Europejczyk, ani jakiś koł – łoł tok szoł!”
Przez wiele lat byliśmy na podsłuchach i nie było to aż tak trudne, wszak telefonów było niewiele. Teraz proceder ten przeniósł się za ocean, wysłuchują każdego śmiertelnika, a nuż trafią na zbuja. Odbierają paszport, pozbawiając człowieka Ojczyzny tylko za to, że powiedział prawdę. Bohater czy zdrajca – dzisiaj te pojęcia można różnie interpretować, a to zależy tylko od tego, po której się jest stronie. Wielu ludzi się cieszy, że socjalizm nie zaginął, niczym kultura jest krzewiony i odświeżany. Jego normy stosuje się po obu stronach oceanu. Żyliśmy w czasach gdzie kamery były w powijakach, teraz są niemal na każdym skrzyżowaniu, w zakładzie pracy, w kościele, przed drzwiami domu, ot opieka.
Pamiętam podróż na wschód do starego Lwowa. Medyka, granica dwóch światów. Celnicy w dużych czapkach obmacywali każdego gdzie się da, ale nie pamiętam, by kazano ściągać buty.
Postęp to postęp - jeśli tylko ma służyć dobru człowieka…
W Czechach dla dobra narodu zapuszkowano kilku rządzących, a u nas korupcja za korupcją, nagradzana podwyżkami i innymi gażami. U nas przestrzega się praw człowieka, w Czechach i na Węgrzech – nie.
Kiszczak tłumaczy w telewizji, że nie widzi różnicy miedzy śmiercią górników z kopalni Wujek, a ginących codziennie w wypadkach samochodowych, powiada - śmierć to śmierć.
Ktoś czasami nie wytrzyma i rzuci tortem w sędziego, trudno się temu dziwić.
Elastyczne umowy o pracę zachwycą biznesmenów, ale reszta będzie pracowała na okrągło za te same psie pieniądze. Takiej umowy nie wymyślił nawet Lenin, bo i Duma nie mogłaby tego zatwierdzić. Nasi, dumy nie mają, przynajmniej w tym zakresie, uchwalą wszystko, bo ich portfele wciąż grube. Nawet szef Unii wzywa narody Europy do zaciskania pasa podczas kryzysu, ciekaw jestem ile euro pobiera miesięcznie.
Pochwalą nas wnuki za nasze milczenie, bo to my szykujemy im świetlaną przyszłość.
Pozwalamy zdrajcom przemawiać na uniwersytetach i tolerujemy gdy jego władze wyzywają nas od hołoty.
Dlaczego nie domagamy się odkrycia prawdy „okrągłego stołu”, bo to tam zapadły najważniejsze decyzje o likwidacji Polski. Była tam nie tylko lewica, w obradach okrągłego stołu brali udział biskupi i wielu świeckich, którzy dzisiaj piastują najważniejsze urzędy. Nic nie mówią, bo podzielili się Polską, dorobkiem pokoleń, jakim prawem!
Wszystko jest zapisane na taśmach, a my szukamy wrogów wśród obcych narodów.
Niszczy nas Zachód na różne sposoby. Niemcy produkują szydercze filmy, a my je kupujemy, tłumacząc: że biznes to biznes, a nie jakaś tam prawda. Taki prezes TV powinien się spalić ze wstydu, ale gdzie są obywatele! Gdzie patriotyzm, gdzie godność rządzących, gdzie Polska duma? Niedługo okaże się, że to Polska napadła na Niemców i spaliła ich w obozach.
Obudźmy się z tego letargu, bo zjedzą nas zachodnie myszy jak niegdyś Popiela.
Nie pozwólmy panoszyć się tym, którzy mają nam służyć, bo to my ich utrzymujemy, to my płacimy za ich wybryki i bluźnierstwa. Nie trudno zauważyć do czego doprowadziła nasz kraj i ludzi ta nowoczesna demokracja i kto na niej najbardziej skorzystał. Nie powtarzajmy głupstw za niewiarygodnymi mediami, które karmią naród zatrutą, tanią żywnością, odpadami możnych. Zerknijmy do lusterka, by odświeżyć twarz prawdziwego Polaka. Najwyższy czas, by powrócili nasi młodzi z tułaczki, bo nawet lisy mają swoje nory.

Władysław Panasiuk

 



Wersja do druku

Panasiuk - 08.07.13 1:03
Dziękuję Panom za doskonale sprecyzowane komentarze i zachęcam innych, bo wiele ważnych spraw przechodzi obojętnie obok nas. Nie wolno nam przespać utraty kraju, to ważniejsze ponad wszystkie biznesy, ponad wszelką prywatę. Nasze milczenie jest przyzwoleniem dla władców. Jeśli każdy będzie zamiatał przed swoim domem, cała ulica będzie czysta. Pozdrawiam serdecznie. W. Panasiuk

Robert - 07.07.13 14:38
MSZ, z dużym budżetem, juz od dawna wchodzi w sferę niszczenia Polonii, aby jej wpływy nie wniknęły pod polskie strzechy. Tak było kiedyś, a dzisiaj są duże ułatwienia techniczne i propagandowe - urzędy dyplomatyczne to przeszkolone wtachy UB SB NKWD ... są to kwalifikacje dziejszych "dyplomatów". Ktoś by powiedział, niby nic wielkiego - a jednak są to wielkie obawy władców Polski. Życie na emigracji, daje wieksze możliwości spojrzenia na Polskę. Z dystansu wiecej widać, w ocenie zmian zachodzacych i przyczyn destrukcji, - których człowiek żyjący w ciagłym wewnątrznym "ugniataniu", nie zauważa, do jakiego stanu ubezwłasnowolnienia został doprowadzony.
Ten stan, tragicznej "bezwładności" Narodowej, sprecyzował Władysław Panasiuk, podobnie jak wielu o nieskażonym otwartym umyśle określając sprawy takimi jakimi one są. A są one wynikiem stosowania "inżynierii społecznej socjologicznej", co z historycznej ewolucji pewnego gatunku "nadludzi utracjuszy" - szczytem ekstazy jest etap następny, zgodnie z ich naturą, to "inzynieria genetyczna z masową eksterminacją".
Niby cywilizacja się rozwinęła, człowiek obecny jest w kosmosie - ale natura jego, pozostała nieskazitelnie podła, kiedy brakuje tylko 10 praw.

Lubomir - 06.07.13 14:39
Dresiarze mają niewiele mózgu, o sercach nie wspominając. A przecież współcześni kierownicy to niemal w stu procentach fizycznie sprawni dresiarze. Ich niedomagania natury intelektualnej, psychicznej i emocjonalnej wydają się nikomu nie przeszkadzać. Mową dresiarzy jest najczęściej pohukiwanie lub ryczenie na otoczenie. Dresiarze miłość traktują jak jedną z dyscyplin sportowych lub dochodowy biznes. Pojęcie ojcostwa czy macierzyństwa nie jest z ich bajki. Dla dresiarzy jest to anachronizm. Wg ich wyobrażeń szkoła najwyraźniej powinna być miejscem przygotowania kandydatek i kandydatów do przemysłu seksualnego, do przemysłu pornograficzno-prostytucyjnego. Dresiarze zamiast konsultacji z własnym sumieniem i Stwórcą, do upadłego biegają. Stan zmęczenia do nieprzytomności uznają za najwyższą formę swojej aktywności psychofizycznej.

Wszystkich komentarzy: (3)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

23 Kwietnia 1939 roku
Urodził się Stanisław Wielgus, polski arcybiskup


23 Kwietnia 1833 roku
Wprowadzenie stanu wojennego w Królestwie Polskim.


Zobacz więcej