Czwartek 28 Marca 2024r. - 88 dz. roku,  Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 29.06.13 - 21:17     Czytano: [1409]

Opieka czy wolność?


Szanowni Państwo!

Bardzo wiele osób zdaje się nie dostrzegać tej prostej zasady, że wolność z opiekuńczością nawzajem się wykluczają. Dziecko przychodzące na świat w normalnej rodzinie najpierw doznaje pełnej opieki bez krzty wolności, bo ta byłaby dla niego niebezpieczna. Poszerzanie strefy wolności następuje wraz z odpowiedzialnością na jaką stać młodego człowieka. Do jakiego zakresu wolności ktoś dorasta, to sprawa indywidualna. Człowiek twórczy i odpowiedzialny za swoje czyny, potrzebuje dużego obszaru wolności. Ktoś o skromnych wymaganiach i niewielkich możliwościach intelektualnych, woli oddać swój los w cudze ręce. Jedni i drudzy są obywatelami naszego kraju i niezależnie od przydatności mają prawo do spełnienia swoich potrzeb.

Dobry rząd to taki, który nie hamuje przedsiębiorczości biurokracją i zapewnia egzystencję słabszym. Władza przeżarta korupcją zagraża każdemu. Dusi w zarodku wszelką uczciwą inicjatywę, a jednocześnie odbiera biednym ostatni grosz, by napełniać własną kiesę oraz kupować popleczników. Jest słaby wobec silnych i silny wobec słabych. Opiekuńczość jawi się jako opresja, a wolność staje się zniewoleniem.

Taki rząd działa na zgubę społeczeństwa, którym rządzi.




Do następnej soboty. Pozdrawiam
Małgorzata Todd
www.mtodd.pl
Lub http://sklep.mtodd.pl

26/2013(105)



Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę p.t.

Waga tajnych służb



Występują: Pełnomocnik premiera Grasow, czyli w skrócie Gras, Wronisław Komuchowski, czyli w skrócie Wronuś, Minister Spraw Zagranicznych

Raduś, Szef Służb Specjalnych, czyli w skrócie Szef SS

Gras – Jak akcja?

Szef SS – Mamy pierwszych zatrzymanych.

Wronuś – Tych paru pijaczków?

Szef SS – Od czegoś trzeba zacząć.

Gras – A nawet skończyć. Cel został osiągnięty. Nikt nie powinien się sprzeciwiać zaostrzeniu prawa ani wzmożonej inwigilacji Internetu. W końcu groźba zamachu terrorystycznego, to poważna sprawa.

Szef SS – Postawi się zarzuty jakiemuś prześmiewcy z Internetu.

Wronuś – Pewnie, a komu konkretnie?

Gras – Tego jeszcze nie ustaliliśmy. Czekamy na instrukcje od towarzyszy.

Raduś – No właśnie. Pochwalono nas za akcję na wrocławskim uniwersytecie.

Szef SS – Nie ma za co. Wszystko zostało wcześniej starannie przygotowane. Chłopcy jedynie odegrali swoje role.

Raduś – No dobrze, a o co chodzi z tymi sądami? Likwidujemy, czy nie likwidujemy?

Wronuś – Mnie pytasz? Ja przecież tylko podpisuję albo wetuję. Nie mam czasu na czytanie tego wszystkiego.

Raduś – Pewnie, i tak niewiele byś zrozumiał.

Gras – Prawo nie jest po to, żeby je rozumieć czy choćby znać. Tworzy się je po to, żeby w jego majestacie skazywać naszych przeciwników. Jasne?

Raduś – A co z tym przeciekiem kontrolowanym? Mam na myśli wydatki z partyjnej kasy.

Gras – Napływają dary na adres kancelarii rządu z ubraniami dla premierowej.

Wronuś – Dlaczego tylko dla niej? Ani też coś się należy.

Raduś – Przy jej tuszy zwłaszcza. Pewnie wszystko musi mieć szyte na miarę, a to kosztuje.

Gras – Odpuść sobie Raduś. Informacje o wydatkach partii obciążyły tylko Donka. Postawmy sprawę otwarcie, to jest pierwszy krok nowej strategii. Wy dwaj z Wronusiem prowadzicie w rankingach. Bierzemy kurs na pierestrojkę. Wszelkie błędy i wypaczenia to Donek. Jasne?

KURTYNA


P.S. Szanowni Panowie, nie dajcie się prosić. Aktorkę do Teatrzyku już mam. Zgłaszajcie się Panowie Aktorzy. Na początek będą to przedstawienia czytane, nie wymagają więc dużo pracy.


Zapraszam na 5 odcinek „Lekcji pokera”, ale wcześniej następna mini recenzja czytelnika.

Już treść pierwszych odcinków powieści zachęca do przeczytania całości, najchętniej w wydaniu książkowym. Autorka prezentuje niewątpliwy talent, zasługujący na uwagę nie tylko na forum internetowym.
W oczekiwaniu na c.d.
Wiesław TK








MARGARET TODD


LEKCJA
POKERA

Odcinek 5


– Ten łysawy jegomość, który cię adorował, to minister gospodarki?
– Tylko wiceminister i nie gospodarki, a finansów. Jesteś zazdrosny?
– Nie da się ukryć – odparł Boruta. – Tak to jest, jak się ma piękną żonę. A swoją drogą
zauważyłaś, ilu było ludzi z pierwszych stron gazet? Myślisz, że to zasługa Agnisi? – zapytał,
chociaż wiedział, jaka będzie odpowiedź.
Stali w przeszklonym holu, czekając na windę. Zabrali swoje okrycia z apartamentu posła.
Zamierzali zjechać na dół i tam dopiero wezwać taksówkę. O tej porze gmach wydawał się
wymarły.
– Wydaje mi się, że raczej jej męża, aczkolwiek ona sama jest osobą dość wyjątkową –
powiedziała Beata.
– A co konkretnie masz na myśli? – spytał jej mąż. – To zdrobnienie imienia?
– Chociażby.
– Najwidoczniej jakoś nie umie się rozstać z własnym dzieciństwem.
– Mimo urodzenia czworga dzieci i piątego wkrótce, jak się domyślam?
– Najwyraźniej nie ma to związku – odparł Boruta i pomyślał, że nie każdy może mieć takie
szczęście jak on. Piękna i mądra żona jest skarbem nie do przecenienia. Właśnie chciał jej
o tym powiedzieć, ale Beata kontynuowała jeszcze poprzedni wątek:
– I w pełnieniu zaszczytnej roli sędziego to też nie przeszkadza? – spytała.
– Prezes sądu nigdy nie przydziela Buchniarzowej trudnych spraw. A z drobiazgami daje
sobie radę.
– Zauważyłam. Robi wrażenie osoby, dla której właśnie drobiazgi są najistotniejsze – powiedziała
Beata i za chwilę dodała. – Myślisz, że są dobrym małżeństwem?
– Dlaczego?
– Zauważyłam, jak spogląda na tego młodego asystenta swojego męża.
– Ona tak już ma, jak mawia młodzież – roześmiał się Boruta.
– Na ciebie też robiła zakusy?
– Daj spokój.
– A tak między nami, powiedz mi, jak to jest z tymi egzaminami sędziowskimi. Podobno
obecnie są bardzo trudne.
– Nie interesowałem się tym bliżej, ale jeśli masz na myśli Agnisię, to wtedy, kiedy ona
egzamin zdawała, najwyżej liczyło się pochodzenie.
– Co masz na myśli? Ile ona może mieć lat?
– Dokładnie nie wiem, pod czterdziestkę.
– Czyli studia ukończyła już po zmianie ustrojowej.
– Ja nie mówię przecież o formalnych punktach za pochodzenie, tylko o tak zwanych plecach.
– Musi mieć zacne – Beata pozwoliła sobie na odrobinę ironii.
– Rzeczywiście – przyznał jej mąż. – Spekulowano na ten temat i na dobrą sprawę, nikt
nie wie, czemu przypisać karierę Agnisi.
– Może koneksjom ze Wschodem?
– Skąd ci to przyszło do głowy?
– Zastanawiałam się, kto jest tym Ekscelencją, dla którego przyjęcie wydano tak nietypowo
w poniedziałek, bo tylko wtedy miał czas – powiedziała Beata, kiedy drzwi windy się
przed nimi otworzyły i weszli do przeszklonego wnętrza. Znowu mieli u stóp panoramę Warszawy,
tym razem zachodnią jej część.
– Było trzech ambasadorów.
– I dziwnym zbiegiem okoliczności wszyscy z państw graniczących z nami od wschodu.
– No, dobrze. A teraz powiedz mi, kto to był ten wysoki brunet wieczorową porą? – spytał
Boruta znienacka.
– Gordon – odparła bez namysłu.
– To imię czy nazwisko?
– Imię. Nazwisko ma długie i nie polskie, ale w tej chwili sobie nie przypomnę. Jest jakiś
specjalny powód, dla którego tak mnie o niego wypytujesz?
– Nie. Właściwie, jak się dobrze zastanowiłem, to nie gustuję w wysokich brunetach.
– Tego by tylko brakowało – roześmiała się Beata.
Winda dojechała na parter i drzwi się bezszelestnie otwarły. W obszernym, przeszklonym
ze wszystkich stron holu, na samym jego środku była recepcja, a w niej mężczyzna dzielnie
walczący z sennością.
Zanim doszli do łącznika z dwoma wielkimi drzewami w odpowiednio wielkich donicach,
dogonił ich mężczyzna w liberii kierowcy.
– Pani prezesowa prosiła, żeby państwo zaczekali – powiedział. – Najpierw odwiozę państwa
w Aleje Ujazdowskie, a później ją do Konstancina. Państwa samochód będzie tu bezpieczny.
– Nie wątpię – odparł Boruta. – Nie miałem zamiaru siadać za kierownicę po alkoholu.
Wszyscy troje wolnym krokiem ruszyli w kierunku wyjścia prowadzącego na ślepo kończącą
się tu ulicę Pańską. Niewielki podjazd zdawał się być zajęty w całości przez czekającą
na nich długą limuzynę.
– Domyślam się, że pan prezes tu nocuje – powiedziała Beata. – Praktyczne rozwiązanie,
żeby być w biurze od rana.
– Rzeczywiście – odparł kierowca nie wiadomo czemu z kwaśną miną.
– A pan gdzie mieszka? – z uprzejmym zainteresowaniem zapytała Beata.
– W Konstancinie. Mam pokój nad garażem.
W tym momencie z windy wysiadła Agnisia. W futrze wyglądała znacznie lepiej niż na
przyjęciu, na którym wystąpiła w bardo obcisłych, błyszczących spodniach i powiewnej
bluzce. Beacie przypominała najedzonego pająka z chudymi kończynami i zaokrąglonym
brzuszkiem.
– No, to jedziemy – powiedziała.
CDN

Już teraz można zamówić całość wpłacając jedynie 20 zł na konto Nr: 50 1020 5558 1111 1115 9930 0019. Adres posiadacza konta to: Wydawnictwo TWINS; ul. Dymińska 6a/146; 01-519 Warszawa i podając adres internetowy, na który e-booka należy przesłać.

Okładkę zaprojektował Zdzisław Żmudziński Copyright © by
Margaret Todd, 2013 All rights reserved. Wydawnictwo „Twins”
ul. Dymińska 6a/146 01-519 Warszawa





P.S. Polecam znalezione w Internecie:

http://kefir2010.wordpress.com/2013/06/16/czy-marian-palikot-ojciec-janusza-byl-poszukiwanym-zbrodniarzem-wojennym/

Wersja do druku

Lubomir - 08.07.13 13:33
Polacy w ciągu ponad tysiąca lat swojej państwowości wypracowali sobie własny ustrój społeczno-gospodarczy. Narzucane nam przez zewnętrznych agresorów ich systemy, szybko ulegały rozkładowi i polonizacji. Obecnie sprzymierzone siły destrukcji zaczęły przekonywać Polaków do hybrydy ustrojowej złożonej z kapitalizmu, marksistowskiego socjalizmu i feudalizmu. Jednak i obecnie Polacy przefiltrowują obce ideologie, wybierając to co buduje siłę i jedność Polski. Ostatnio królewskie miasto Elbląg stało się miejscem konfrontacji niemiecko-rosyjskiego lobby z polskimi patriotami. Elbląg może odegrać ważną rolę w kontaktach Polski z rosyjską enklawą, w której wciąż chciałby mieć swoje wpływy Berlin. Jedno włoskie miasto portowe Palermo rozwija kontakty z całą unią państw północnej Afryki, z Unią Maghrebu. Korzyści dla włoskiego państwa są ogromne. Elbląg mógłby odegrać podobną rolę w morskim handlu z bliższym i dalszym Wschodem.

Agamemnon - 01.07.13 21:43
Donald Tusk stwierdził, że nie opuści Polski. Też mu tego życzę. Kukurydzy będzie miał pod dostatkiem - osobiście dopilnuję.

Robert - 30.06.13 13:51
Bardzo "opiekuńczy" tusk, na kongresie PO w Chorzowie. Wymierza symbolem "wolnosci walczącej" zacisniętą pięścią.

Polska to tusk, tusk to partia, partia to POlska. Z takim uniesiem pięści, bredziło tylko 2 malarzy - hitler i ten od kominów. Koniec będzie żałosny.

Lubomir - 29.06.13 22:25
Europa dominowana i monopolizowana przez komisarzy niemieckich, nosi znamiona Protektoratu Czech i Moraw. Wszystko zaczyna być kontrolowane i sterowane przez Niemców. Wszystko od hutnictwa - po energetykę i przemysł motoryzacyjny, od banków - po transport i po pocztę. Czy Europa musi zacząć drugi etap denazyfikacji, drugi etap 'odniemczania' kontynentu?. Wszystko wskazuje, że będzie to niezbędne dla normalnego rozwoju państw europejskich.

Wszystkich komentarzy: (4)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

28 Marca 1930 roku
Konstantynopol i Angora zmieniły nazwę na Stambuł i Ankara


28 Marca 1940 roku
Został aresztowany przez Gestapo polski olimpijczyk Janusz Kusociński. Niemcy rozstrzelali go w Palmirach w dn. 21.06.1940r.


Zobacz więcej