Czwartek 25 Kwietnia 2024r. - 116 dz. roku,  Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 10.04.13 - 9:44     Czytano: [2452]

TRZY LATA PO TRAGEDII



Matactwa, do jakich dochodzi przy śledztwie w sprawie smoleńskiej, jak również nieudolność aparatu urzędniczego pogłębia to wrażenie, że państwo polskie przestaje istnieć na własne życzenie – mówi PCh24.pl Grzegorz Braun, reżyser i publicysta.



Badania opinii publicznej pokazują, że coraz więcej Polaków dopuszcza, że w Smoleńsku mogło dojść do zamachu. Równocześnie maleje liczba tych, którzy popierają rząd Donalda Tuska. Czy jest tak, że to konfabulacje rządzących w sprawach dotyczących tragedii smoleńskiej mają wpływ na słabnący autorytet państwa?
Myślę, że mają wpływ kolosalny: wręcz niszczący. Zamach smoleński postawił pod znakiem zapytania samo istnienie państwa polskiego. To, co wydarzyło się w Smoleńsku jest obrazem, w najlepszym razie, śmiertelnego niedowładu polskich władz i służb.
Matactwa, do jakich dochodzi przy śledztwie w sprawie smoleńskiej, jak również nieudolność aparatu urzędniczego pogłębia to wrażenie, że państwo polskie przestaje istnieć na własne życzenie.

Jakie mogą być konsekwencje słabnącego autorytetu państwa?
Mogą to być konsekwencje natury skrajnej. Być może zresztą, ktoś właśnie zaplanował taki oto scenariusz: najpierw dochodzi do tragedii, a następnie prowadzona jest wielka akcja dezinformacyjna. Ma to być może na celu zniechęcenie Polaków do tej atrapy suwerennego państwa, po to by, w bliżej nieokreślonej przyszłości, doprowadzić do jego całkowitego upadku bez większych sprzeciwów z naszej strony.

Jaki wpływ to osłabianie autorytetu państwa może mieć na jedność narodową? W naszym kraju pojawiają się równocześnie różne tendencje odśrodkowe. Część z nich skupia chociażby Ruch Autonomii Śląska.
Tutaj kryje się pewien paradoks. Z jednej strony mamy do czynienia z niszczeniem państwa – czym zajmują się kłamcy smoleńscy na czele z prezydentem Komorowskim, premierem Tuskiem, marszałek Kopacz, ministrem Sikorskim, szefami służb – co jest oczywiście zabójczo szkodliwe dla wspólnoty narodowej, bo każdy naród potrzebuje państwa; z drugiej strony zaś ten spektakl antypaństwowej i zbrodniczej działalności – mówię o zbrodni w sensie zdrady stanu – wyżej wymienionych osób działa trzeźwiąco na tych mieszkańców Polski, którzy chcą być jeszcze Polakami.
Seans niekończącej się autodestrukcji państwa polskiego może być więc jakimś fundamentem nowej państwowości, która miejmy nadzieję odrodzi się w przyszłości. Po prostu: coraz powszechniejsza jest świadomość, że hołdując demokratycznym przesądom i urojeniom nie da się państwa ani prawdziwie odzyskać, ani trwale zabezpieczyć.

Co może być impulsem, który doprowadzi do takiego odrodzenia?
Odpowiedź jest krótka i zwięzła: Tradycja katolicka. Trzeba czynić wszystko, by ta Tradycja w Polsce przetrwała, by była bezpieczna. Tylko ona może swoim promieniowaniem dokonać tego cudu, jakim byłoby odrodzenie niepodległego państwa polskiego. Na tym tylko fundamencie, jak wiadomo, da się budować bez ryzyka katastrofy budowlanej. Nie ma więc drogi do Polski na skróty – na przykład w bodaj tylko taktycznych sojuszach z nieprzyjaciółmi Kościoła.
Program pozytywny streszczają trzy słowa: Kościół, Szkoła, Strzelnica. Jeśli te trzy obiekty, rozumiane jak najbardziej dosłownie, zdołamy dziś własnym sumptem zabezpieczyć w naszym najbliższym sąsiedztwie, powiedzmy, w kilku setkach parafii - Polska przetrwa.

Rozmawiał: Krzysztof Gędłek
PCh24.pl

...............................................................

Warszawa, na zdjęciach pierwsze dni po katastrofie, szok, niedowierzanie, modlitwa, hołd poległym... co dalej? Jak będzie wyglądała Polska po tragedii z 10 kwietnia 2010?...

Dziś wiemy bardzo dużo a jednocześnie bardzo mało. Nie wiadomo kiedy nastąpi przesilenie. Mówi się, że to tylko kwestia czasu, kiedy nastąpią rozstrzygnięcia, zbyt dużo jest dowodów na to, że to nie był zwykły wypadek, że KTOŚ przyczynił się do tego, pomógł losowi. Wystarczy pomyśleć i zastanowić się tylko, kto odniósł największe korzyści z katastrofy, jak wyglądały pierwsze chwile po tragedii w największych polskich urzędach państwowych, czego szukano, jak przejmowano stanowiska...itd.

W całej Polsce, jak również i poza jej granicami w polskich ośrodkach polonijnych trwają obchody 3 rocznicy tragedii pod Smoleńskiem, bierzmy w nich udział, bądźmy razem, policzmy się na nowo, jak powiedziała śp. Anna Walentynowicz, lecąca wówczas w ten kwietniowy poranek na uroczystości katyńskie. Nie dotarła do celu, wraz z 95 pasażerami dołączyła do ofiar zbrodni katyńskiej, bestialsko pomordowanych Polaków 70 lat wcześniej, przez rosyjskie NKWD
(red)
FOTO: KWORUM

       

       



Wersja do druku

MariaN - 12.04.13 9:37
Platformiarze, palikociarze, lewacy, zboczeńcy, przestępcy, łapówkarze, różnej maści agenci i sprzedawczyki, bolki, funkcjonariusze gazetowo-telewizyjni i cała reszta polskomówiących myśleli, że czas zatrze ich winę, że ludzie zmęczą się "Smoleńskiem" i odpuszczą. Nic bardziej mylnego. To naród zdał egzamin a nie państwo administrowane przez zdrajców. Czekamy rezultaty, mam nadzieję, że już niebawem

Lubomir - 12.04.13 9:05
Te wiernopoddańcze hołdy składane Berlinowi przez całą wolną od prostytucji i sprostytuowaną polskojęzyczną lewicę, dają wiele do myślenia. Jednak 'Solidarność' Borysa Niemcowa i 'Platforma Obywatelska' Michaiła Prochorowa pokazują, że w Rosji dzieją się rzeczy podobne do tych nad polskim Bałtykiem. My Polacy wiemy, że gdy inspiracje i scenariusze były przywożone w teczkach z Berlina czy Moskwy, zawsze nie zapowiadało to niczego dobrego dla Polski, Polaków i polskości. Polskę stać na własne rozwiązania. Tych własnych rozwiązań, często drogą prób i błędów, szukał najwyraźniej śp Lech Kaczyński.

Jan Orawicz - 11.04.13 22:13
Tragedia Smoleńska to nic innego, jak świadoma likwidacja Czołówki tych patriotów,którzy po 1989r szerzej otworzyli oczy na Okrągły stół i jego
zdradzieckie wykantowanie. W taki sposób zostali wzięci na celownik czerwonych zdrajców,by po prostu ich zniszczyć i basta!!! Przecież było sporo oznak na takie zamierzenie. Kto był bardziej rozgarnięty to wnet zauważył,że
lada dzień po niedzieli może coś grożnego spotkać obu Panów Kaczyńskich i
ich sprzymierzeńców. Pobyt Prezydenta L.Kaczyńskiego w Gruzji w 2OO8r był
bardzo poważnym motywem takich obaw. Na początku 2OO9r jako szaruteńki
Polak,po prostu przeczuwający narastające niebezpieczeństwo, napisałem list
polecony do Prezydenta L.Kaczyńskiego, wskazując to zagrożenie i potrzebę
podjęcia w tej sprawie natychmiastowych kroków w celu ochrony Rządu i RP.
No,ale jestem szarym okruszkiem Narodu,więc zapewne Prezydent nie
przejął się treścią mego listu,albo uznał,że nie mam racji. Teraz - od czasu do
czasu spozieram na kopię tego listu,którą mam w teczce. I co sobie mogę
pomyśleć jako Polak i Solidarnościowiec?! Otóż w łzach rozpaczy toną tamte
moje myśli! ... Pozdrawiam

Robert - 11.04.13 15:32
Wypowiedz Grzegorza Brauna, choć krótka to bogata w treści aktualne. Ten ostatni okres, od "zrywu" społecznego Solidarnosci narodowej, z niewątpliwą podporą moralną i autorytem J.P.II - który został oszukany i skręcił o 180 stopni, na LEWO, na pełnym gazie i zielonych światłach dla czerwonej zarazy żydokomunistów stalinowskich. Co w konsekwencji, stało sie rabunkiem pokażnego majątku narodowego, zwanym "transformacją". W tym momencie można też mówic, że powstało Państwo bez właściciela, o nowym profilu społecznch złodzieji, gdzie w sposób wyrafinowany równolegle, Naród został wyobcowany z decydowania o losie i przyszłosci tego Państwa. Zawiązane kliki kolesi, w przeróżnych układach z armią i służbami represji PRL-u, metodą propagandy - zastrzykami na na "głupiego jasia" że wkroczą ruskie, albo głodem i represją. Wyobcowali z tożsamości narodowej i tak juz na chwiejnych nogach ostatnich kilkudziesieciu lat - całe społeczeństwo. Od zakonczenia II WŚ, ten naród poza kilkoma duchownymi, nie posiadał własnych liderów i wzorcowych autorytetów. Klasa rzadząca, to sojusze robotniczo-chłopskie, bez klasy i inteligencji. A póżniej takie same indywidulaności z klucza ciemieżycieli Polski i Polaków.

Zastanawia mnie głębia demoralizacji i upadku nawet tzw. inteligencji. Wydawało by się, że należy jej szukać w miejscu własciwym, dla tej wartosciowej intelektualnie populacji, jaką jest narodowa instytucja PAN. Okazuje się, że to własnie tam pisze się prace naukowe historyczne, szkalujące Polskę i Narod. PAN, skupia nawyzszej rangi naukowej specjalistów wszelkiej maści z najwyzszymi tytułami autorytety - jak to sie dzieje, że w sprawie tragedii w Smoleńsku, ta instytucja nie odrywa żadnej roli. W każdym normalnym kraju, rzadzący korzystają z tych instytucji, gdyż politycy nie znają sie na wszystkim, często jest to wymogiem konstytucjonalnym, jak i sądownictwa z dochodzeniem z biegłymi.

Do wypowiedzi G. Brauna, dodałbym nieco inne zakończenie. Niewątpliwie powstanie nowy model społeczny Państwa. Od zgubnego stanu obecnego, należy jak najszybciej odejść - i to jest pewne.
Problem polega na tym, czy posiadamy możliwości wyboru i czy istnieje opcja takiej władzy która przywróci spodziewany porządek i dyscyplinę w Państwie. Może być tak, że zdemoralizowane społeczeństwo, po 6 miesiącach nową władzę wywiezie na taczkach, nie przywykli do ladu i dyscypliny. Ponieważ nie posiadamy żadnych gwarantów nowego, to moze lepiej jeszcze poczekać, aż dostaną najpierw potężne lanie w d: od obcych, wówczas jest bardziej prawdopodobne powstanie TRWAŁEGO modelu narodowego. Pozdrawiam Robert.

Jan Orawicz - 11.04.13 5:01
Tak Panie Lubomirze i ja mam identyczny pogląd na tę sprawę. Po prostu
w tej sprawie należy spojrzeć na młodzieżowe organizacje II RP jak: ZHP,Związek Strzelecki i Związek Sokoli. W tych organizacjach był sport,w tym strzelecki itp. Młodzież miała gdzie się rozwijać fizycznie i kształtować ducha patriotyzmu. Pozdrawiam

warszawiacy - 10.04.13 22:51
Narod uczcil pamiec tragicznie Zmarlych w Tragedii Narodowej ,w Smolensku,modlitwa w Ich intencji poplynela do P.Boga,a co bedzie zobaczymy.Narodzie nie spij.!!!.

Lubomir - 10.04.13 14:22
'Kościół, Szkoła, Strzelnica'?...Po prostu, potrzebna byłaby moda i wsparcie dla Gniazd Towarzystw Sportowo-Obronnych 'Sokół'. Młodzież z pewnością garnęłaby się pod skrzydła 'Sokołów'. Inspiracja i patronat Kościoła nad organizacjami byłby swoistym gwarantem morale wstępujących do 'Sokoła'. Jeżeli nie ma szlachetnych organizacji, pozostają młodzieżowe gangi, a to jedynie oznacza marsz w stronę totalnej patologii.

Wszystkich komentarzy: (7)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

25 Kwietnia 1974 roku
W Portugalii doszło do puczu wojskowego określanego mianem "rewolucji czerwonych goździków".


25 Kwietnia 1822 roku
Urodził się Edward Dembowski, polski filozof, publicysta, działacz niepodległościowy (zm. 1846)


Zobacz więcej