Piątek 29 Marca 2024r. - 89 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 27.01.13 - 15:03     Czytano: [2102]

Dział: Godne uwagi

Bierzcie przykład z Romaszewskiego!


Zbigniew Romaszewski dokonał wyłomu w murze antypolskiej twierdzy i wszyscy mający podstawy do roszczeń powinni iść jego śladem. Nie bacząc na ujadanie wszelkiej maści agentów, aferzystów i pożytecznych idiotów z Wałęsą na czele.

Kiedy wprowadzono deklaracje lojalności zaapelowałem do Wałęsy, żeby wezwał wszystkich członków "Solidarności" do podpisania deklaracji lojalności i uważania jej za niewiążącą. Otrzymałem potwierdzenie, że apel dotarł do celu, ale Wałęsa wzywał do odmawiania podpisów i SB-ecja miała uproszczone zadanie z wyrzucaniem na bruk i pozostawianiem bez chleba rodzin najaktywniejszych, najofiarniejszych i najbardziej ideowych ludzi, którzy często do dzisiaj wegetują na krawędzi egzystencji.

Zbigniew Romaszewski należy akurat do tych nielicznych, wolnych od powiązań agenturalnych, którzy mimo antykonstytucyjnej ordynacji wyborczej przedarli się do kręgów dzisiejszej władzy i robią, co mogą, żeby niszczeniu Państwa i Narodu się przeciwstawić. Zbigniew Romaszewski wałczył od lat o prawa obywateli na rożnych płaszczyznach i tylko dzięki wyższej pensji może to dzisiaj czynić dalej. I właśnie dlatego zdołał tego precedensowego wyłomu w tym chociaż miejscu dokonać.

Nie wierzcie propagandowym kłamstwom. Zaciskanie pasa dotyczy tylko szeregowych obywateli i nic nie da. Sprawujący władzę o tym wiedzą i wypłacają sobie beztrosko horrendalne premie i nagrody. Zaciągnięte przez rządzących kredyty nie mają żadnych szans spłacenia przez wszystkie polskie pokolenia do końca świata. Nie nadążą nawet za odsetkami i kosztami obsługi długu. A do tego nie ma śladu ani po tych kredytach, ani po pieniądzach z wysprzedanych wszystkich gałęzi polskiego przemysłu.
Przyspieszają już też wysprzedaż obcym, polskiej ziemi przez podstawiane "słupy". Dla swoich utworzą następne 100 czy 200 tysięcy nowych stanowisk administracyjnych. Podwyższony wiek emerytalny, to tylko podstawa dla kolejnych kredytów i trampolina do stołków w Brukseli.

Trzeba im wyrwać wszystkie należne odszkodowania. Jeśli nie dla Waszych Rodzin, to dla najbiedniejszych, których nie brakuje wokół każdego z Was. To wręcz narodowy obowiązek. Generalnym rozwiązaniem jest odsunięcie obecnie rządzących od władzy, uznanie nielegalności tej władzy, ogłoszenie bankructwa, wystąpienie z Eurokołchozu (pozostając jednak jeszcze w NATO), wypędzenie obcych i agenturalnych doradców i rozpoczęcie odbudowy polskiej gospodarki od podstaw. Chyba, że stan obecny Was zadawala i droga narodowej samozagłady chcecie iść dalej, bo upadek euro i następująca po tym fala europejskich rozruchów jest nieunikniona, a wtedy Niemcy i Rosja, bezbronną Polską chętnie się znowu podzielą. Trzy rodzime piąte kolumny entuzjastycznie im w tym pomogą.

Kiedyś, po moim wyjeździe z Kraju, żonę 13 razy wzywano po odbiór paszportu i ... 13 razy wręczano jej odmowę wyjazdu. W "Polityce" z 8-go października 1983 r., ujawniono, że: "... Decyzją władz politycznych umożliwiono połączenie się bliskich rodzin z osobami, które pozostały za granica bez zgody władz polskich, jeżeli rozłąka wynosi więcej niż 2 lata. Dotyczy to współmałżonków osób pozostających za granicą, ich dzieci (o ile nie założyły w kraju własnych rodzin) oraz rodziców i teściów (jeżeli są rencistami lub emerytami). Okres 2 lat wydłużony zostaje do 5 lat, jeśli osoba pozostająca za granicą przyjęła azyl polityczny lub prowadziła podczas pobytu za granicą działalność antypolska ...".

Po tak zwanej zmianie złożyłem doniesienie do Prokuratury o spowodowanie przez "Jaruzelskich" trzyletniej rozłąki mojej rodziny. Otrzymałem odpowiedź, że było to zgodne z obowiązującym wówczas prawem. Skierowałem więc do Sądu Najwyższego pozew przeciwko prokuraturze, wyjaśniając, że Prokuratura była uprzejma zapomnieć o podpisanych przez Polskę konwencjach. A wchodziły w rachubę prawa człowieka, rodziny, dzieci oraz zbiorowa odpowiedzialność. Otrzymałem odpowiedź, że Sąd Najwyższy nie jest w tej sprawie kompetentny i zwraca moje "pismo nazwane pozwem". A, jak wiadomo, Sądy i Prokuratury ani dekomunizacji, ani lustracji nie przeszły i dzisiejsze ich żałosne oblicza, to sprawa doktora G., sprawa hazardowa i postępowanie w sprawie katastrofy smoleńskiej.
Zbigniew Romaszewski osiągnął więc wiele i przetarł drogę następnym. Chwała mu za to.

Andrzej Kolatorski
były przewodniczący KKKPLC pierwszej "Solidarności"

Wersja do druku

Agamemnon - 06.02.13 16:33
Romaszewski oficjalnie w telewizji wypowiedział się za zabijaniem dzieci w fazie ich życia prenatalnego. Cóż zatem jest wart taki człowiek? jeśli jego domeną jest cywilizacja śmierci.

Zasada moralna jest prosta. Sam żyję i daję żyć innym. Kto go upoważnił do decydowania o życiu i śmierci innego człowieka?

Jan Orawicz - 04.02.13 23:07
Szanowny Panie Janku z tym modleniem się księdza za pieniądze to jest taka sprawa,iż jest to złośliwy wymysł jakiegoś ateisty. Niech Pan spojrzy na życie księży na parafiach. Czy ci skromni duchowni są aż tak zachłanni dla siebie,
że modlą się za pieniądze? W swoim już dość długim życiu widziałem z bliska
tych naszych proboszczów na parafiach - w mieście i na wsi. Niech
mi Pan wierzy,że jak opłacili różne opodatkowania za kościół to często żyli o suchym kawałku chleba i wodzie. Krępowali się prosić parafian o jałmużnę.
Utrzymanie kościoła w jakimś składzie i ładzie, wymaga środków pieniężnych.
W czasach komuny utrzymanie kościoła nie było łatwe. A dzisiaj nie jest lepiej.
Znałem księdza,który kupił sobie w tamtym czasie starą skodę za pieniądze
jego rodziców,by mógł obsługiwać drugi kościół bez księdza, odległy 8 km wiejskiej drogi. Zaraz wiadome siły posądziły księżulka o to,że na kupno tego
dychawicznego samochodu, przeznaczył pieniądze parafialne.Musiał się grubo
z tego spowiadać - razem z jego rodzicami. Oczywiście,że wśród księży znależli się tacy wyłamańcy - także z celibatu. Ale istniała ich znikoma ilość.
A tamto powiedzonko ateisty uogólnia sprawę. Ale ludzie biorą to na wiarę,
bo z rytmiką wpada w uszy... Ot taka podstępna fraszka. Poizdrawiam

Jan Orawicz - 04.02.13 21:42
Szanowny Panie Janku Kosiba wielu z nas solidarnościowców w identyczny
sposób jak Pan widzi te sprawy. Wielu z nas oberwało od komuny za poręką
ukrytych w naszych szeregach zdrajców. Kto nie był aktywnym w tych szeregach to o tym nie ma zielonego pojęcia. Ale bywało,że szpicle ze znaczkiem solidarności a nawet już legitymacjami. Przez ich podejrzane zachowania - chcąc nie chcąc, wyłazili jak szydło z wora! Takich kilku udało mi się wyłowić. Byli zaskoczeni! Ale odeszli ze stulonymi główkami w ramiona. No,ale za to postanowili kopać dołki pod moją osobą., oczywiście przy wiadomej pomocy.Dzisiaj ich prawie wszystkich widzę na ciepłych posadkach
w urzędach administracji- głownie lokalnej. Są też tam żelaznymi radnymi itp.
Wyrażnie się cieszą wzięciem u wyborców... Dużo by można pisać na te
przykre tematy. Może raz przysiądę do biurka i opiszę tamten czas mojej bitwy w szeregach NSZZ"S". Byłby to dobry opis z takimi dokumentami jak fotografie,
itp.Jednak wciąż mam trudności w odzyskaniu,głownie fotografii,które zapewne
leżą gdzieś na półce w UOP,bo w stanie wojennym zabrano mi duży zbiór fotografii,gdyż byłem kronikarzem zakładowego Koła NSZZ"S"w jednym z zakładów budowlanych w Bydgoszczy. Łączę pozdrowienia

Jan Kosiba - 04.02.13 16:06
Solidarność była inwigilowana przez słuzby specjalne jeszcze w zarodku. Agenci, konfidenci, szpicle, różnej masci łajzy, sprzedawczyki, szmalcowniki, czerwone, bolszewickie, komunistyczne swinie sprzedawały sie za 30 srebrników.

Zobaczcie po nazwiskach dawnych działaczy solidarnosci po której są teraz stronie? Borusewicz, Wujec, Wałesa, i wielu, wielu innych jest teraz przy korycie. Zmienili ideały, poglady, zasady aby być na wierzchu, przy żłobie, na stanowiskach.

Mógłbym wymienić obszerną listę tzw. działaczy solidarnosci, wtyczek bezpieki.
O pewnych agentach i szpiclach głęboko zakonspirowanych nie dowiemy sie nigdy. Oni są nadal w strukturach Solidarnosci i infiltrują poczynania zwiazkowców.

Niedaleka historia dowodzi, że każdego mozna złamać, to zależy od podatności na szantaż, perspektyw kariery zawodowej czy naukowej oraz wielkosci zysków ze współpracy z bezpieką.

Psychologia w zakresie oddziaływania na człowieka, oraz techniki i metody werbunku zostały dopracowane niemal do perfekcji.

Na kogo zrzucą wędkę, ten raczej nie ma szans żeby nie połknął haczyka z przynętą. Wygłodzona i wyposzczona ryba napewno skusi się.

Działacze polonijni coś mogą na ten temat powiedzieć ale wątpię by puścili pary z ust.

Tak zrobiło wielu ludzi, członków Solidarnosci i zwykłych szeregowych Polaków.

Za pieniadze ksiądz..... za pieniądze lud się podli, dla pieniadzy się ożenię dla pieniedzy serce zmienię.

Niestety, takich Bolków i im podobnych będziemy spotykać coraz częściej, walka o Polskę będzie sie zaostrzać.

Postkomuna i żydokomuna nie złozyła jeszcze broni, oni tylko przeobrażają się w kolejne stadium przetrwania. Ich celem jest utrzymanie władzy i zabezpieczenie przyczółków na przyszłość.

Żydobolszewicka gangrena nie da się tak szybko wyleczyć. Naród musi pocierpieć.

Jan Orawicz - 28.01.13 21:55
Dla mnie, kto jako SOLIDARNOŚCIOWIEC odbiera odznaczenie z rąk zaprzańca
formatu Komorowski to nad taką osobą stawiam - niestety słusznie znak
zapytania. A zatem w mim pojmowaniu jest człowiekiem o 2 obliczach. Takim
okazał się Romaszewski. Zresztą, wielu solidarnościowców tamtego czasu także ma to mu za złe. Pozdrawiam

Bogdan Dziuma - 27.01.13 19:40
W każdej myśli i w każdym słowie, zgadzam się i popieram!
Pozdrawiam i chylę czoło.

Wszystkich komentarzy: (6)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

29 Marca 1983 roku
Uruchomiono pierwszy komputer typu laptop


29 Marca 1837 roku
Urodził się Władysław Sabowski, polski poeta, pisarz, dramatopisarz, dziennikarz i tłumacz (zm. 1888)


Zobacz więcej