Piątek 29 Marca 2024r. - 88 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 07.12.12 - 11:14     Czytano: [1496]

Egzekucja na Wyszkowskim


Krzysztof Wyszkowski po dwóch operacjach leży dziś w szpitalu. Tymczasem grozi mu utrata mieszkania. Bo Lech Wałęsa zamieścił na jego koszt w TVN rzekome przeprosiny za nazwanie go „tajnym współpracownikiem SB”, egzekwując w ten sposób wyrok sądu.
– Wałęsa w sobie tylko znany sposób zdołał nakłonić TVN – a pewnie nakłoni również komornika – do akcji przeciwko mnie, bo grozi: „Wyszkowski (…) zapłaci dużo. Bardzo dużo” – mówi bohater Solidarności.

Prawda sądowa sprzeczna z historyczną

24 marca 2011 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku pod przewodnictwem sędzi Bogusławy Sierugi rozpatrzył odwołanie Wałęsy. Uznał je częściowo i nakazał Wyszkowskiemu opublikowanie w TVN i TVP oświadczenia, w którym przeprasza Wałęsę m.in. za stwierdzenie, że „współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa i pobierał za to pieniądze”.

– To klasyczny przykład sytuacji, w której prawda sądowa stoi w sprzeczności z prawdą historyczną – komentuje historyk Sławomir Cenckiewicz, który zeznawał w procesie. – Historycy piszą książki, z których wynika, że Wałęsa współpracował z SB. Tymczasem sąd ukarał Krzysztofa Wyszkowskiego za to, że mówi o rzeczach, które są opisane np. w książce mojej i Piotra Gontarczyka „SB a Lech Wałęsa” – dodaje. Jak podkreśla, argumentacja Wałęsy opierała się głównie na tym, że miał on pozytywny dla siebie wyrok sądu lustracyjnego. – Wyrok sądu apelacyjnego jest pełen sprzeczności. Z jednej strony czytamy o tym, że istnieją podstawy, by uznać moje zeznania. Z drugiej, że dowody są niewystarczające.

Legendarny działacz opozycji Andrzej Gwiazda komentuje: – Najwyraźniej sąd jest zdania, że to nie Wałęsa naruszył swoje dobra osobiste, współpracując z SB i donosząc na kolegów, ale Krzysztof Wyszkowski, bo o tym powiedział.

Wyrok z marca 2011 r. to efekt siedmiu lat sądowej wojny, jaką Wałęsa wytoczył Wyszkowskiemu. – Życie Krzysztofa i bliskich mu osób zostało podporządkowane terminom procesów – mówi jego żona Małgorzata. Dodaje, że bezustanny stres i napięcie odbiły się na wszystkich. – Jest to szczególnie bolesne ze względu na to, że Krzysztof przeszedł dwie poważne operacje, a obecnie od miesiąca znowu przebywa w szpitalu. Trudno uwierzyć, że można jeszcze straszyć go komornikiem – komentuje.

Były prezydent wytoczył Wyszkowskiemu proces w 2005 r. za wypowiedź telewizyjną z 16 listopada 2005 r. (tego samego dnia Wałęsa otrzymał od IPN status pokrzywdzonego). Wyszkowski przegrał w pierwszej instancji. Sąd opierał się na wynikach postępowania lustracyjnego. Sąd apelacyjny dwukrotnie zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania w pierwszej instancji. Za trzecim razem, w sierpniu 2010 r., gdański Sąd Okręgowy stwierdził m.in., że Wałęsa jako osoba publiczna powinien liczyć się z różnymi opiniami i badaniami historyków na temat swojej przeszłości. Ponadto Wyszkowski nie był jedyną osobą wypowiadającą się na ten temat. Pozew został oddalony.

Wałęsa przeprosił sam siebie

19 listopada w TVN opublikowano rzekome przeprosiny Wyszkowskiego. W polskim prawie istnieje możliwość, by pokrzywdzony uzyskał od sądu zgodę na wykonanie zastępcze wyroku. Skorzystał z niej Wałęsa.

Tego samego dnia Wyszkowski wydał oświadczenie, zamieszczone na portalu Niezależna.pl: „Nie przeprosiłem i nie przeproszę Wałęsy za moje słowa prawdy”. Dodał, że Wałęsa jako prezydent wypożyczył dokumenty dotyczące swojej osoby, „z których najważniejsze zaginęły i nigdy nie zostały zwrócone do archiwum”.

Koszty przeprosin w telewizji mogą wynieść nawet kilkaset tysięcy złotych, a cały majątek, jakim dysponuje Wyszkowski, to jego mieszkanie.

Zapytaliśmy Wałęsę, czy nie wstyd mu nasyłać komornika na Wyszkowskiego, który nie dorobił się na bohaterskiej opozycyjnej przeszłości, a także, czy będzie zadowolony, jeśli Krzysztof Wyszkowski straci mieszkanie. „Czekałem ponad rok po wyroku sądowym na opamiętanie. Pomówieniami niszczył moją opinię na całym świecie. Nie dał mi innych możliwości. Ponad siedem lat w sądach. Nie do mnie pretensje” – odpisał nam Wałęsa. Najwyraźniej musiało zbulwersować go nasze pytanie, bo po kilku godzinach zadzwonił do naszej dziennikarki. Na ponowne pytanie, czy mu nie wstyd ściągać pieniądze od chorego człowieka, stwierdził, że Wyszkowski go obraził. – I przegrał w sądzie na całej linii. Jeśli wyroki nie mają być wykonywane, to może rozwiążmy sądy – dodał.<

Losy sprawy można śledzić na stronie www.wyszkowski.eu

Magdalena Michalska
Gazeta Polska

Wersja do druku

Jan Orawicz - 07.12.12 19:50
To jest jeden zapewne z setek przykładów na to,że obecne sądy nic się nie różnią od sądów PRL,które wykonywały swoją brzydką robotę na polecenie Władzy.Wałęsie udowodniono - ponad wszelką wątpliwość,że był szpiclem SB,czego świadkiem był sam esbek prowadzący TW Bolka,czyli Wałęsę. Jeden sąd orzekł obiektywnie. Ale jak się o tym dowiedziała Władza to z miejsca kazała sądowi odwrócenie kota ogonem... To są sądy Rzeczypospolitej Polskiej?! I proszę , wychodzi na to,że towarzysz szpiclowaty jest niewiniątkiem biedaczysko,a Pan Wyszkowski, obłudnikiem oskarżającym owo nietykalne niewiniątko. Tylko sobie "Bolku" zapamiętaj,że jest jeszcze na tobą Bóg cierpliwy,ale s p r a w i e d l i w y!!!

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

29 Marca 1937 roku
Zmarł Karol Szymanowski, polski kompozytor. Obok F. Chopina, uznawany za najwybitniejszego kompozytora (ur. 1882)


29 Marca 1837 roku
Urodził się Władysław Sabowski, polski poeta, pisarz, dramatopisarz, dziennikarz i tłumacz (zm. 1888)


Zobacz więcej