Czwartek 28 Marca 2024r. - 88 dz. roku,  Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 06.12.12 - 15:00     Czytano: [1904]

Czy pułkownik Szeląg odpowie za kłamstwa?





Niebywała arogancja i buta szefa Wojskowej Prokuratury Okręgowej po raz kolejny dały o sobie znać. - Zachowanie prok. Szeląga traktowałem jako formę ucieczki, żeby o czymś nie musieć powiedzieć - mówi Niezależnej.pl. poseł Stanisław Piotrowicz. Tym razem pułkownik Ireneusz Szeląg próbował podważać nawet opinię producenta urządzeń, którymi badano wrak. Tych samych używanych przez biegłych powołanych przez wojskowych śledczych. Trudno o absurdalniejszą sytuację. Poseł Antoni Macierewicz już zapowiedział złożenie wniosku o odwołanie prok. Szeląga ze stanowiska.

W trakcie wczorajszego posiedzenia Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka poseł Antoni Macierewicz pytał, na jakiej podstawie płk Szeląg uznał za wiarygodną ekspertyzę rosyjską, uzyskaną w ciągu jednego dnia od pobrania próbek, skoro tylko na pięciu z nich nic nie znaleziono, a pobrano ich znacznie więcej.

Prokurator Szeląg w pewnym momencie próbował nawet podważać opinię producenta sprzętu, jednak szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Jerzy Artymiak przyznał, że „niektóre urządzenia użyte w Smoleńsku wykazywały faktycznie TNT”. Co ciekawe jeszcze miesiąc temu, Szeląg zapewniał, że biegli nie stwierdzili obecności jakichkolwiek materiałów wybuchowych.

Gdy wiceprzewodniczący komisji Stanisław Piotrowicz (PiS) spytał prok. Szeląga, dlaczego wprowadził w błąd opinię publiczną, szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej przeczytał zebranym temat posiedzenia i stwierdził, że nie ma tam mowy o wprowadzaniu w błąd, więc na takie pytania odpowiadał nie będzie.

Już miesiąc temu, gdy dziennikarze „Gazety Polskiej” chcieli zadawać pytania na konferencji prasowej prokuratury wojskowej, prok. Szeląg przerwał konferencję i wyszedł. Podobny scenariusz powtórzył się wczoraj. Z pomocą prokuratorom przyszedł przewodniczący komisji Ryszard Kalisz, który nie zważając na protesty zamknął obrady i uniemożliwił posłom opozycji zadawanie dalszych pytań. Nawet politycy PO narzekają już na fatalną politykę informacyjną prokuratury wojskowej.

- Myślę, że pan prokurator, a zarazem pułkownik Szeląg od dłuższego czasu zachowuje się nie jak prokurator, ale coś więcej. Warto chociażby wrócić do pierwszych słów, które wypowiedział podczas konferencji prasowej 30 października. Zaczął swoją wypowiedź od tego, że chciałby uspokoić opinię publiczna. Myślę, że to stwierdzenie płk. Szeląga rzutuje na cały charakter jego konferencji i może stanowić takie hasło przewodnie, które prokurator realizuje. Przejął się on rolą odpowiedzialności za to, co pomyśli społeczeństwo, dlatego postanowił uspokajać. Nie tego oczekuje się od prokuratury. Od uspokajania nastrojów społecznych są inni specjaliści. Teraz społeczeństwo oczekuje rzetelnej informacji, a tej prokuratura, mimo początkowych zapewnień o informowaniu na bieżąco, nie przekazuje. Gdy wsłuchamy się w to, co mówił na konferencji 30 października prok. Szeląg widać, że choć początkowo zaprzecza treści artykułu w „Rzeczpospolitej”, później już odpowiada wymijająco i pod koniec konferencji nie potwierdza, ani do końca nie zaprzecza tym informacjom. Te cechy dominowały także wczoraj. Nie rzetelność przekazu, ani fakty - choć tego właśnie oczekuje się od prokuratora. Tymczasem płk. Szeląg ucieka w komentarze, a to nie jest jego rola – tłumaczy w rozmowie z portalem Niezalezna.pl wiceprzewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości Stanisław Piotrowicz.

Poseł PiS jest oburzony postawą prokuratorów i zaskoczony unikaniem odpowiedzi na większość kluczowych pytań zadawanych przez członków komisji sprawiedliwości.

- Powiem szczerze, że nie spotkałem się dotychczas, żeby na konferencji prasowej przełożeni unikali odpowiedzi na pewne pytania do tego stopnia, żeby odwoływać się do decyzji swoich podwładnych. Tymczasem prokurator Szeląg, zobowiązany do udzielenia informacji mówił wprost, że czegoś nie wie, bo nie jest referentem sprawy, albo że o czymś powiedzieć nie może, bo taką decyzję może podjąć referent sprawy. Jeśli prok. Szeląg, który jest jednocześnie szefem Wojskowej Prokuratury Okręgowej i jej rzecznikiem uważał, że w grę może wchodzić materia, której on nie będzie znał, powinien zabrać ze sobą na posiedzenie komisji osoby, kompetentne, które mogłyby udzielić konkretnych informacji. Z drugiej strony jest to obecnie najważniejsze śledztwo w państwie i szef prokuratury powinien je dość dobrze znać. Ja przez 15 lat byłem szefem prokuratury i nie wyobrażam sobie sytuacji, żebym o najważniejszym śledztwie nie wiedział. Zachowanie prok. Szeląga traktowałem jako formę ucieczki, żeby o czymś nie musieć powiedzieć. W jednej sprawie odpowiadał, że nie może udzielić informacji, w innej tłumaczył, że nie ma potrzebnej wiedzy. Na komisji nie oczekujemy ogólników, tylko konkretów – tłumaczy Stanisław Piotrowicz w rozmowie z portalem Niezalezna.pl.

Macierewicz: Natychmiast odwołać Szeląga - zobacz całą rozmowę na vod. gazetapolska.pl

Niezależna.pl

Wersja do druku

Robert - 23.12.12 10:00
Szanowny Panie Janie, widzę że odkrył Pan walory ekonomiczne zastosowania wykrywacza kłamstw. Te "puchy" w centrum Stolicy, to najtańszy wynalazek do skutecznej poprawy systemu komunikacyjnego stolicy, praktycznie bez nakładów i wykopków.
Co się tyczy samolotu "M101" to jest bardzo prawdopodobne że był juz "bezkopitowym" na starcie w Warszawie, to była atrapa - a sterowany był zdalnie. W przedświątecznym kupczeniem, Świętami Bożego Narodzenia /ten utarg, w pewnym procencie powinien trafić też do organizacji katolickich a nie tylko do budżetu ateistów/ w centrach handlowych, obserwujemy sprzedaż bardzo interesujacych zabawek i to precyzyjnych zdalnie sterowanych - co poddaje się samo pod rozwagę.
Natomiast dylematem jest testowanie wykrywacza kłamstw na prawdomówność w USA - jest to duże ryzyko, ileż tutaj mamy zapobiegliwych "naszych" i prawdomównych przyjaciół?
W Polskim Nastroju Atmosferze Pojednania z Przychodzacym do nas Chrystusem, Wszelkiej Pomyślności i Zdrowia, Szczęść Boże - Robert.

Jan Orawicz - 22.12.12 18:42
Panie Robercie dobry pomysł z tym Wykrywaczem kłamstw. Ale byłyby puchy na Wiejskiej i w Pałacu Namiestnikowskim!!! Wtedy by Polska oddychała całą piersią !!! A tak ... co!! O rany!!! Wykrywacz kłamstw musiałby przejść
przetestowanie w USA na prawdomówność,bo inaczej byłaby plajta !!
Serdecznie pozdrawiam

Robert - 22.12.12 15:15
Po nitce do kłębka. Dzisiaj jest to bardzo proste i przydatne urządzenie, zaledwie klika elktrod jakie sie przykleja do pobierania wykresów EKG - a maszyna nazywa sie wykrywaczem kłamstw.
Nalezałoby zbadać wszystkich generałów i dworzan z gawiedzią POjewrańskiego "paktu warszawskiego". Badaczy naukowych z ich raportami, correktmistrzów tych raportów, aż dojdziemy do generałów prokuratorów, prezydenta, premiera i Sikorskiego oraz spec służalnych intytucji rodem z NKWD, KGB, MOSADu, CIA, SB, WSI ABW, KBN.....ect. Nawet bez wykrywacza kłamstw, znam juz wynik. Chyba że test bedzie dziełem Putinowców i Tfuskomłotów. Nie bardzo rozumiem, po co oni wrak samolotu rozbijali młotami i cięli na kawałki, wśród jeszcze ciepłych porozrzucanych fragmentów ludzkich ciał - w tej "piaskownicy osobliwości", nie widać pani Kopacz pracującej sitkiem, a może była metr pod ziemią i nie miała możliwości zapytać po co rozbijają wrak młotami i tną na kawałki. Przecież to nasz sztandarowy samolot? - no nie! W kabinie pilotów nie mogło jej być, bo ten typ samolotu raptownie zmienił konstrukcję i jest bezkokpitowy. Ten wykrywacz kłamstw do niezły wynalazek!

Jan Kosiba - 12.12.12 13:41
Żydokomuna pokazuje pazury.

Rewelacyjny wręcz artykuł - wywiad z Grzegorzem Braunem zamieszczony m.in. na warszawskagazeta.pl .
Mowa o pełzajacym stanie wojennym szykowanym nam przez służby specjalne RP sterujace Tuskiem i Komorowskim z tylnego krzesła.

Serdecznie polecam czytelnikom kworum.com.pl . Naprawdę warto!

ponizej urywek tekstu z artykułu
.
Jan Kosiba

Tusk dą­ży do sta­nu wo­jen­ne­go

Z Grze­go­rzem Brau­nem roz­ma­wia Al­do­na Za­or­ska
........
......Kiedy Putin chciał mieć pretekst do uderzenia na Czeczenię, przeprowadził w Moskwie ataki terrorystycz­ne, za które obciążył Czeczeńców. W Polsce nagle pojawił się „zamachowiec” Brunon K., a wcześniej „za­dymiarze” z Marszu Niepodległości. Tusk idzie śladami Putina i przygotowuje stan wyjątkowy?

Uda się wprowadzić stan wyjątkowy?

Myślę, że Donald Tusk czy Bronisław Komorowski (a może obaj) dążąc do stanu wyjątkowego, zapominają o jednym. Może się zdarzyć, że obaj panowie popełnią znowu błąd, który już popełnili. Chodzi o to, że Donald Tusk dążąc w 2010 roku do ośmieszenia i poniżenia śp. Lecha Kaczyńskiego za sprawą zachowania Putina, zamiast wykorzystać ówczesnego premiera Rosji, sam został przez niego wykorzystany i to w najgorszy sposób, bo wziął udział w zabójstwie. Kiedy się zorientował, było już za późno i mógł tylko stanąć ramię w ramię z Putinem nad szczątkami samolotu, czy to prawdziwymi, czy malowniczo rozrzuconymi. Przerażenie Tuska było tamtego wieczoru aż nadto widoczne. I dlatego – mówię całkiem poważnie – z troski o to, żeby znalazł się on w więzieniu czy pod ścianą, gdzie, jak uważam, jest jego miejsce, ja szczerze niepokoję się o bezpieczeństwo premiera Tu­ska. On nie jest bezpieczny. Ja po prostu boję się, że zanim on trafi przed Trybunał Stanu RP, zostanie po pro­stu odstrzelony przez te same służby, które zorganizowały zamach smoleński.
Pamiętajmy, że Donald Tusk i Bronisław Komorowski są dziś jednymi z najistotniejszych świadków w sprawie smoleńskiej zbrodni stanu. A akcja usuwania jej świadków trwa w najlepsze, o czym również pisała „Warszawska Gazeta”. Może się tak zda­rzyć, że Donald Tusk wystąpi w charakterze kozła ofiarnego po to, żeby nadać pozory podstaw do wprowadzenia jakiegoś „stanu wojennego-bis”. Przecież właśnie zabójstwo polityczne byłoby do tego idealnym pretekstem. A przy okazji – byłoby to doskonale zalegendowane usunięcie świadka…

Przecież to konsorcjum służb, które zamach smoleński przeprowadziły, nie dopuści nigdy do postawienia Do­nalda Tuska przed sądem, nie zaryzykuje, że zostanie on kiedyś wezwany pod przysięgą do zeznania, o czym np.
rozmawiał z Władimirem Putinem na molo w Sopocie w 2009 r. Polscy patrioci powinni więc podjąć nowen­nę o zdrowie i bezpieczeństwo Donalda Tuska, by w przyszłości mógł on stanąć przed wymiarem sprawiedliwo­ści niepodległej Polski......

cd. na

http://warszawskagazeta.pl/polityka/35-polityka/1376-tusk-dy-do-stanu-wojennego

Waclaw - 12.12.12 13:01
Prosze Panstwa ,byc moze pisze w tej chwili nie na temat-przepraszam.
Jestem jednak bardzo poroszony ....Jak to mozliwe ,iz Grecy palo niemiecko flage ,Hiszpanie ,Portugalczycy przeklinajo Merkel i kazde inne panstwo wie, ze Niemcy powoli zagarniajo Europe....A w Polsce!!!!!!!!!!!! na jedno wypowiedz Pana Kaczynskiego odezwala sie gromada" wscieklych swin ",ktore bez zadnego oporu chco sie oddac na rzez Niemcom....Jak to mozliwe ??? Bardzo prosze o odpowiedz.

Lubomir - 09.12.12 17:00
Przykre, że w Polsce przybywa Kuklinowskich, a nie widać na horyzoncie naśladowców pułkownika Wołodyjowskiego czy pułkownika Skrzetuskiego. Ateiści widać upodobnili się do heretyków. Zatem wiarę, honor i ojczyznę mają za nic. Jednak Polacy już przerabiali zdrady na wielką skalę. Przerabialiśmy, ale i przeżyliśmy potop szwedzki i sowiecki...Wojsko Polskie wciąż ma aspiracje bycia nowoczesną armią. I tego faktu nie są w stanie zastopować żadne obce agentury. Nawet słynąca z profesjonalizmu niemiecka agentura.

ANNA - 08.12.12 23:43
Ten " zły szeląg " polskiej prokuratury w dodatku wojskowej winien stanąć przed sądem i być skazany za kłamstwa i mataczenie w najważniejszym polskim śledztwie.Każdy Obywatel,który kłamie w śledztwie ma na to paragraf kodeksu karnego.Ale nie Szeląg,którego osłania układ okrągłostołowy czyniąc z Polski republike bananową a nie państwo prawa czy demokracji. Należy poważnie bać się o przyszłość Polski i jej młodych obywateli.,którzy już wiedzą, że nie ma dla nich przyszłości bez pracy,mieszkania,pieniędzy i emerytury po 67 latach .Myślę,że to koniec bo teraż ktokolwiek by nie wygrał wyborów nie będzie w stanie podnieść Polski .Zniszczone zakłady pracy,potężne bezrobocie , umowy śmieciowe,brak perspektyw na emeryturę bo nie ma gdzie na nią zapracować , niż demograficzny , wszechwładna korupcja i nepotyzm, potężne obciążenia podatkowe , służba zdrowia w rozsypce i tak można wymieniać bez końca.Nierozliczone afery , za to rozbudowaNA go granic wytrzymałości administracja opłacana z naszych podatków.Trzeba byc gotowym na zapaść państwa i to rychło. Tak słabe państwo nie ma możliwości się utrzymać na powierzchni i z nikąd pomocy bo o to wszystko zadbała UNIA EUROPEJSKA. To widać gołyn okiem.Ja mam małą sarysfakcję - głosowałam przeciw wejściu Polski do Unii.Jakbym przeczuła co z nami będzie a robi się coraz gorzej,gorzej niż za komuny o dużo gorzej!!! Nie ma nadziei - pozostaje modlitwa.Polecam wszystkim od lewa do prawa.

kajetan - 08.12.12 18:17
Klamstwa ? Coz to za spolegliwa ,wrecz delikatnosc ! Ten plk Szelag jak i reszta jego kamratow, dopuscila sie ordynarnych falszerstw,matact i manipulacji ! Powinni byc pociagnieci, do odpowiedzialnosci kryminalnej i wsadzeni do wiezienia ! Niestety, w tym ukladzie politycznym, jest to niemozliwie. Banda okraglego stolu musiala by, zostac calkowicie odsunieta od wladzy. Kryminalny uklad, zawiazany przy okraglym stole, absolutnie nie dopusci pokojowo, aby wladza wymknela im sie z rak. Kryminalny uklad ,bawi sie ,w kryminalna demokracje !

R. Lawman - 08.12.12 17:42
Najwyzszy czas stworzyc liste zdrajcow Polskiej Rzeczypospolitej oraz wrogow Polskiego Narodu.
Na liscie tej, przy nazwiskach zawierajacych dane osobowe kreatury, nalezy dopisywac skupulatnie stanowiska jakie ona obejmuje w panstwie lub administracji panstwowej oraz przestepstwa jakie popelnila w danym czasie, tworzac w ten sposob material dowodowy. Umozliwi i ulatwi to, w przyszlosci, powolanie do odpowiedzialnosci i ukaranie swoloczy, ktora dzis dziala na szkode polskiej racji stanu. Ten czas z pewnoscia nadejdzie.

R. Lawman

Robert - 07.12.12 14:03
W PRL-u, w szacownej firmie PKP, słynącej z prośby a by nie utawiać swoich zegarków typu POliot według rozkładu jazdy pociagów, bo to może prowadzic do nieszczęść, a nawet do ponownej wojny sąsiedzkiej. Nie bardzo wiadomo o co naczalstwu chodziło - ale wiadomo było że te dwa produkty były jednak nie na ręke a do d..py, bo władza na rekach miała Omegi, a POliota po nakręceniu trzeba było kilka rzay walnać w stół aby zaczął "tykać", maszynista ciagle piany. Często zdarzała się zbieżnosć dokładna, że pociagi PKP opużniały się tyle samo godzin na dobę co radzieckie POlioty i szał radości ogarniał już 2 KC 2 krajów rad, jakie to zdobycze wspólne technologi zostawiły w tyle SZwajcarrię, bo u nas do zegarków dłaczyły pociągi. Mój sąsiad Hindus, własnie przyniósł mi książkę o pociagach, twierdząc że to własnie poslkie pociagi w jego ojczyznie zrobiły furorę, ja mieszkajac pod nosem PAFAWAG-u nie miałem o tym ziolonego pojęcia. Na zamieszczonych fotografiach, widać że na końcu kazdego składu, jest na zewnatrz wagonu kabina lub podest nad zderzakiem to jest stanowisko i posada etatowa HAMULCOWEGO, co wedłóg teorii nawet hinduskiej potwierdza zgodność regulacji szybkosci aby nie przekroczyć szybkosci najszybszych zegarków na swiecie marki POliot. W tym galimatiasie naukowym i teorii nawet kryminalistyki - dzisiejsza rolę posady HAMULCOWYCH w polsce, przejeli prokuratorzy na górce rozrzadowej za niebanalne wynagrodzenie, aby synchronizować i nie wyprzedzać pragnień dobrodziejstwa rosyjskiego i nie ujawniać zamachu Smoleńskiego, w czyim interesie? Dobrej Nocy - Robert.

Jan Orawicz - 07.12.12 2:26
Tak pułkownik Szeląg odpowie za kłamstwa jak generał Jaruzelski za Stan Wojenny,a ściślej za napad na bezbronną Solidarność. Czerwony kruk czerwonemu krukowi oka nie wykole... Tylko naiwni mogą na to liczyć.

Wszystkich komentarzy: (11)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

28 Marca 1943 roku
Zmarł w Kaliforni Siergiej Rachmaninow, rosyjski kompozytor, pianista i dyrygent (ur. 1873)


28 Marca 1940 roku
Został aresztowany przez Gestapo polski olimpijczyk Janusz Kusociński. Niemcy rozstrzelali go w Palmirach w dn. 21.06.1940r.


Zobacz więcej