Czwartek 25 Kwietnia 2024r. - 116 dz. roku,  Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 18.11.12 - 10:18     Czytano: [3901]

Krzyż Kawalerski dla Elżbiety Szczepańskiej





Uroczystość wręczenia Krzyża Kawalerskiego Orderu Zasługi RP
(relacja z Perth)

W dniu 11 listopada 2012 w Rise Centre przy 28 Eight Avenue w Maylands w Perth, podczas uroczystej akademii upamiętniającej 94-tą rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę, odbyło się wręczenie Krzyża Kawalerskiego Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej p. Elżbiecie Szczepańskiej.

To wysokie odznaczenie państwowe przyznano jej za...”zasługi na rzecz przemian demokratycznych w Polsce, za osiągnięcia w podejmowanej z pożytkiem dla kraju pracy zawodowej i społecznej”...
W uroczystości udział wzięli: Konsul Generalny RP p. Daniel Gromann, oraz przedstawiciele rządu stanowego Zachodniej Australii, w tym reprezentujący premiera WA Colina Barnetta, Ian Britza, reprezentujący lidera opozycji Mark McGowan, Mr John Hyde.

Przedstawiając zebranym sylwetkę i dokonania Elżbiety Szczepańskiej, Konsul Generalny przypomniał jej osobiste zaangażowanie i odwagę w walce o demokratyczną i niepodległą Polskę.

Posłużył się przy tym informacjami zawartymi w „Encyklopedii Solidarności”:
Elżbieta Szczepańska, ur. 8 VI 1951 w Sosnowcu. Absolwentka Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, Wydział Nauk Społecznych, kierunek psychologia (1974); w 1984 specjalizacja I stopnia w zakresie psychologii klinicznej.

W 1974 zatrudniona w Sanatorium Neuropsychiatrii Dziecięcej w Garwolinie, 1974–1981 pracownik naukowo-dydaktyczny w Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego w Katowicach (od 1980 AWF), 1974-1978 psycholog w Poradni Psychologicznej dla Studentów przy Przemysłowym ZOZ w Katowicach. W V 1978 przesłuchiwana w KW MO w Katowicach po złożeniu kwiatów w miejscu śmierci Stanisława Pyjasa w Krakowie.

Od X 1980 w „S”, współorganizatorka Komitetu Założycielskiego na AWF w Katowicach, nast. przewodnicząca KZ, współinicjatorka powołania NZS na uczelni; XI 1980 – III 1981 oddelegowana do pracy związkowej w MKZ Katowice, prowadziła Dział Interwencji, uczestniczka rozmów MKZ z komisją rządową ws. realizacji Porozumienia Katowickiego; 1981 współzałożycielka Regionalnego Komitetu Obrony Więzionych za Przekonania w Katowicach, członek Akademickiej Górnośląskiej Komisji Porozumiewawczej Nauki. VII i XII 1981 delegat na I i II WZD (Województwa Katowickiego) Regionu Śląsko-Dąbrowskiego.

13 XII 1981 internowana w Ośr. Odosobnienia w Jastrzębiu-Szerokiej, nast. w Sosnowcu, Katowicach i Darłówku, zwolniona 6 III 1982. IV 1982 – 1983 na urlopie zdrowotnym, 1983-1987 asystentka w Ośrodku Leczenia Odwykowego w Katowicach-Szopienicach. 1982-1985 kolporterka prasy podziemnej, m.in. „Tygodnika Mazowsze”, „KOS”, „PIK”, „RIS”, „WiS”, „Górnika Polskiego”, oraz książek wydawnictwa NOWa; 1982-1987 współpracowniczka RKK oraz RKW „S” Regionu Śląsko-Dąbrowskiego, łączniczka, uczestniczka akcji ulotkowych w Katowicach i Siemianowicach Śl., współorganizatorka wykładów Latającego Uniwersytetu na Śląsku. 1982-1984 kilkakrotnie skazywana przez kolegium ds. wykroczeń, 1984-1987 zatrzymywana, przesłuchiwana w WUSW Katowice.

Od XII 1987 na emigracji w Australii. 1988-2003 pracowała jako przedszkolanka i psychoterapeutka; 2003-2006 prywatna praktyka w zakresie psychologii i psychoterapii, biegły sądowy; od 2006 psycholog w Anglicare i Centacare. 1988-1995 współpracowniczka „Tygodnika Polskiego”, redakcji polskiej Radia 3 ZZZ w Melbourne oraz Polskiego Biura Opieki Informacji i Zatrudnienia; w 2005 współorganizatorka wystawy Poland’s Way to Freedom w parlamencie stanu Victoria, w 2006 akcji na rzecz lustracji środowisk polonijnych. Od 2005 członek Amnesty International i Free China; przedstawicielka Stowarzyszenia Internowani.pl w Australii.

Do 11 I 1988 rozpracowywana przez Wydz. III WUSW w Katowicach w ramach KE krypt. Reformatorka, SOR krypt. Ośmiornica oraz SOR krypt. Sieć.”


Należy tu dodać, że już w maju 1976 Elżbieta została zawieszona w prawach pracownika naukowo-dydaktycznego za zorganizowanie manifestacji we Lwowie i złożenie wraz ze studentami kwiatów pod pomnikiem Adama Mickiewicza. Za kwestionowanie sojuszu ze Związkiem Radzieckim, PZPR w jej miejscu pracy na uczelni w Katowicach przedstawiła wniosek do Komisji Dyscyplinarnej o zwolnienie jej z pracy. Po zwolnieniu z internowania otrzymała zakaz pracy naukowo-dydaktycznej. W uzasadnieniu podano, że: „ nie daje rękojmi wychowania młodzieży w duchu socjalizmu”.

Trzynastokrotnie zatrzymywana przez Służbę Bezpieczeństwa z rocznym dzieckiem, Joanną na wielogodzinne przesłuchania w komendach milicji w Katowicach. W 1987 dano jej paszport w jedną stronę, bez prawa powrotu do kraju.

Podczas uroczystości w Perth Elżbieta Szczepańska podziękowała za otrzymane odznaczenie w następujących słowach:

Panie Konsulu, Szanowni Państwo, Koledzy, Przyjaciele!

Dziękując za wyróżnienie Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej, chcę powiedzieć, że przyjmuję je nie tylko z radością ale i z dumą, że jego wręczenie odbywa się właśnie w Dniu Święta Niepodległości Rzeczpospolitej.

Chcę też z całą mocą podkreślić, że wyróżnienie to należy się w równej mierze wielu moim przyjaciołom z okresu wspólnej walki o demokrację w Polsce - ludziom odważnym, prawym, prawdziwym polskim patriotom, tym od wspólnego rzucania ulotek, tym od wspólnej pracy w zakazanym radiu „Solidarność”, tym z pierwszych rzędów wielu naszych wspólnych antykomunistycznych demonstracji.

Chciałabym również podziękować kolegom z Wiktoriańskiego Stowarzyszenia Solidarność, którzy gdy z małym dzieckiem w Polsce byłam bez pracy i środków do życia, przysyłali mi z Australii paczki z żywnością i ubraniem. Chcę podziękować moim przyjaciołom ze Związku Więźniów Politycznych Okresu Stanu Wojennego, którzy dzisiaj dbają o to, aby pamięć o naszej walce o niepodległą i demokratyczną Polskę została przekazana przyszłym pokoleniom...”


W imieniu Związku Polskich Więźniów Politycznych w Australii bukiet biało-czerwonych róż wręczył Elżbiecie podczas uroczystości, p. Henryk Sawicki.

Jak się dowiadujemy Elżbieta Szczepańska otrzymała też szereg gratulacji od organizacji i osób prywatnych. Z dumą przyjęła gratulacje i życzenia od prezesa Związku Byłych Żołnierzy Armii Krajowej w Melbourne, p. Jerzego Wiesława Fiedlera. Uważa je za szczególnie cenne. Gratulacje przekazali również: przewodniczący ZPWP-. p. Hubert Błaszczyk z Sydney, wiceprzewodnicząca Związku, p. Zofia Kwiatkowska-Dublaszewski z Melbourne, dyrektor Australijsko-Wielokulturowego Biura Usług Społecznych w Melbourne, p. Elżbieta Drozd oraz Zarząd Australijsko-Polskiego Towarzystwa Historycznego w Melbourne.

Uroczysta Akademia dla uczczenia 94 Rocznicy Odzyskania Niepodległości przez Polskę miała też swój program artystyczny. Udział w nim wzięli: Jacek Sławomirski, skrzypce, Magda Lisek, śpiew, występowały dzieci z Sobotniej Szkoły Polskiej im. Adama Mickiewicza w Perth, i z zespołu Promyk.
Mistrzem ceremonii była p. M. Dudek, a uroczystość zakończyła p. Halina Szunejko OAM - prezes Polish Community Council w Australii Zachodniej.

Opr. Monika Wiench
Fot. Hanka Popławska

       



Wersja do druku

marek@darek - 09.08.14 13:50
pamiec jest krotka szczgulnie jak sie roluje rodakow na obczyznie -nie wszyscy sweici co garki lepia -wybielac sie to ty i ela potraficie - wkoncu to wasz fach manipulowac ludzmi i uczuciami -jest mi wstyd za was -ale wybaczam Marek

Quest - 13.12.12 4:48
Medaliki i wstegi..... cos to nie jest klarowne , bo jak do tej pory to jeszcze nikt nie przeprosil mnie za roczne wiezienie jakie zaliczylem i caly narod za stan wojenny... wrzucono ustawe sejmowa z dodatkiem 25-tysiecy srebrnikow katowskich i dalej kanalie komunistyczne rozwijaja swoje skrzydla .
Rozne profanacje przeszly przez ten nadwislany kraj , ale ta hanba narodowa dalej tkwi jak rak podgryzajacy ten zawiedziony narod .... do nastepnej batalii lub zrywu spolecznego.....stac ich bedzie na to ????

Robert - 12.12.12 12:12
Sz.P. Monika Wiench, trzeba być wielkiej klasy "patriotą" aby dzwiękami Poloneza, poprzedzić ogłoszenie stanu wojennego dla Polski.
Myślę, że czytelnicy wesprzą moją wielką prośbę, PROSIMY O DALSZY CIAG WSPOMNIEŃ. Może w formie większej tytułowej, to się łatwiej znajduje nawet po latach, z fotografiami które sie zachowały. Może z tych gorzkich lekcji, dzisiejsza "generacja" czegoś się nauczy? Z Pozdrowieniami, Robert.

Monika Wiench - 12.12.12 3:04
Najlepsze zyczenia Swiateczne i Noworoczne dla Elzbiety Szczepanskiej wraz z podziekowaniem za "Solidarnosc".
Ponizej tekst dot.wybuchu stanu wojennego

Moje wspomnienie ze stanu wojennego

Dzień 13 grudnia 1981 roku pamiętam jak by to było dziś. Nagle w TV usłyszałam dźwięki Poloneza i złowrogą wiadomość- Jaruzel ogłaszał stan wojenny.
Pierwszą moją myślą było to, że działaczom Solidarności, kolegom i przyjaciołom grozi niebezpieczeństwo. Pomyślałam o Elżbiecie Szczepanskiej (mieszka i pracuje obecnie w Australii Zachodniej). Przecież była aktywnym działaczem Komisji Interwencji Solidarności w Katowicach, nie spała nocami, aby pomagać ludziom w ich najtrudniejszych sprawach życiowych, zbierała skargi o okrutnych działaniach PRL-owskich władz.
Trzeba bronić tych, którzy są krzywdzeni. Trzeba się z nimi skontaktować. Trzeba przede wszystkim dowiedzieć się gdzie są !
Wzięłam wszystkie pieniądze, jakie miałam odłożone na tzw"czarną godzinę", bo przecież czarna godzina nastała. Nie wiem nawet ile tego było, ale miałam nadzieję, że będę mogła wykupić Elżbietę.
Wsiadłam w pierwszy pociąg, jaki jechał z Warszawy do Katowic. Bez pozwolenia na wyjazd było to ryzykowne, gdyż groziło aresztowaniem i nie wiadomo jakimi konsekwencjami. Ale w PRL-u grożono nam bez przerwy, więc przestaliśmy się w końcu bać. Nie bałam się.
W pociągu usłyszałam, że idą. Aby uniknąć aresztowania schowałam się do toalety, przeczekałam. Nad ranem dojechałam do Sosnowca, gdzie mieszkała Elżbiety rodzina. Nie wiedzieli nic; gdzie ona jest, co będzie dalej. Nie wiem dlaczego, ale właśnie mnie przekazali tytuł do dalszych poszukiwań. Teraz myślę, że chyba sami się bali, bo mieszkali przecież na Śląsku, tej części Polski, która była najbardziej upolityczniona.
Rano poszłam do Wojewódzkiej Komendy Milicji Obywatelskiej w Sosnowcu. Tak to się wówczas nazywało. Szlaban, milicjant z karabinem i ja. Pytam o Elżbietę, ale on oczywiście nic nie wie i odsyła mie do komendanta. Wie, że jestem nie do pokonania. Przyjmuje mnie ten komendant milicji, oczywiście wypytując, kiedy ostatni raz widziałam Elżbietę. Pewnie chciał się dowiedzieć więcej. Naiwniak, od psychologa? Rozmowę zakończył dość szybko, radząc mi: "niech się Pani więcej z nią nie zadaje."
Nie chciałam go wtedy prosić o jakąkolwiek przysługę, nawet o informację gdzie Elżbieta jest, nie chciałam go prosić o nic. Wyszłam z nadzieją, że i tak znajdę naszych ludzi. Na korytarzach komendy panował niesamowity, bardzo nerwowy ruch. Mundurowi policjanci i SB-cy biegali jak szaleni. Wychodząc z tego całego burdelu zobaczyłam listę z nazwiskami osób internowanych w Sosnowcu. Była na niej Elżbieta.
Dalej należało starć się o tzw. widzenie się z nią. To było bardzo ważne. Nie wiem czego potrzebuje, ani co chce nam przekazać. Nawiasem mówiąc byliśmy ogromnie zawiedzeni, że nasi przywódcy nie zostawili nam żadnych wskazówek, instrukcji, poleceń. Po prostu chyba sami nie przewidywali takiej sytuacji.
Następnego dnia, po trudnej nocy, idę znów do komisariatu, tym razem z jej mamą. Tam dowiadujemy się, że Elżbieta jest w celi, pod ziemią, w sosnowieckim więzieniu, o dziwnej jak na to miejsce nazwie Radocha i że mogę prosić na piśmie o tzw.widzenie z zatrzymaną.
Poprosiłam, bo Eli mama uznała, że mnie to widzenie odstąpi. Gdy po kilku godzinach oczekiwania weszłam wreszcie na teren więzienia prowadzona na salę widzeń przez uzbrojoną strażniczkę, zobaczyłam Elżbietę zupełnie inną. Miała do mnie żal, że przychodząc, nie przyniosłam jej biało-czerwonych kwiatów. To było wtedy dla niej i dla tylu kobiet osadzonych w sosnowieckim więzieniu, najważniejsze.
Nic więcej.
***
Monika Wiench

Włodzimierz Kowalik - 05.12.12 14:08
Ale wyczułem...!!!..Gazeta Wyborcza z 5 grudnia br. (wydanie elektroniczne) bezwstydnie doniosła że jej redaktor naczelny czyli Adam Michnik odebrał tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu w Lublanie.

Za co...???
Jak GW napisała:
"Za wkład intelektualny w krytyczną analizę i demaskowanie iluzji społecznych w przełomowych czasach, kiedy z uwagi na zbyt krótki dystans czasowy i nieobiektywne spojrzenie na rzeczywistość, na obecne i młodsze pokolenia czyha pokusa popełnienia wielu nowych błędów i uleganiu niebezpiecznym utopiom"....dalej..."Jego myśl analityczna stanowi istotny wpływ w odbudowę wewnętrznych związków w środkowoeuropejskiej przestrzeni społecznej i kulturowej i wznowienie dialogu, który na pół wieku przerwała bariera polityczna zwana żelazną kurtyną".....

Od razu widać, że banały aby nie rzec że są to posplite bzdety.
Zresztą, radzę przeczytać.
Swoją drogą, ta informacja, naprawdę wprowadziła mnie to w dobry humor.

Włodzimierz Kowalik - 29.11.12 13:44
Tak długo jak produkcja zaszytów i medali dla Bartoszewskiego, Mazowieckiego czy Geremka i dystrybucja tytułów naukowych dla Michnika i michnikowszczyków będą kwitły tak długo gospodarka będzie w czołówce światowej. Takie jest zapotrzebowanie rynku, a jak się komuś nie podoba to jest antysemitą.

Przypomnę też że Marek Baterowicz odmówił na początku lat 90 -tych odznaczenia przyznanego mu przez Wałęsę gdy ten był prezydentem. Nominacja była przypuszczalnie wysunięta przez dra Pieńkowskiego który był w tym czasie konsulem generalnym.

s80.5 - 28.11.12 9:49
Panie Włodzimierzu, jak tak dalej będzie to Ryży z Bullem będą musieli wybudować nową hutę. Kolega mi podpowiada, ze został uzyty materiał ze starych czołgów - w tym kraju nic sie nie marnuje, armia w zaniku ale za to mamy najwięcej generałów w historii powojennej. A zatem, pojawia się nawałnica która juz czeka na ordery, prawdopodobnie zaczną przetapiać AK-47, PeTki, menażki i pozostałość lotnictwa szybowce. To wcale nie jest takie dziwne, wystarczy rozkaz zwierzchnika. Ciekawe, jak przyjdzie nowa władza tęgogłowa i zacznie się zbroić i odbierać bezcenny materiał na pożyteczne czołgi, pytanie tylko czy oddadzą, w koncu wszystko co nasze Polsce oddamy, chyba tak to śpiewali.

Agamemnon - 27.11.12 23:56
Przestępcy wdeptali panią Elżbietę w ziemię, dziś kolejni przestępcy w sensie personalnym lecz ci sami w sensie ideowym zakpili sobie ze swojej ofiary rzucając jej kawałek żelaza. Odszkodowania jak łatwo przewidzieć ze 100 % pewnością jak nie było tak nie będzie z kieszeni oprawców,
a przecież restytucja wyrządzonych krzywd jest obowiązkiem tego kto daną krzywdę wyrządził.

Włodzimierz Kowalik - 27.11.12 14:09
Odznaczeniowa epopa dalej się ciągnie. Po cichu, bez pompy, niemal w konspiracji. Bajkowski ponownie doniósł w Tygodniku Polskim o odznaczeniu członka AIPY. Tym razem padło na Annę Wierzbicką.
Zacytuję TP z 21 listopada br...."Bardzo miłym aspektem uroczystości niepodległościowej w AmabasadzieRP była dekoracja prof. Anny Wierzbickiej Krzyżem Komandorskim oraz byłego Marszałka (Speakera)Zgromadzenia Ustawowawczego NPW J. Aquilina Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi RP".....zaledwie tyle.

Bajkowski - bardzo roztropnie - nie napisał czym umotywowano te odznaczenia. Po co wywoływać niepożądane uwagi albo złośliwe uśmieszki....?....lepiej po cichu....

Włodzimierz Kowalik - 25.11.12 14:48
A jednak nadarzyła się okazja aby zapytać konsula generalnego o listę sb-beckich/pezetpeerowskich informatorów operujących na terenie Związku Australijskiego.
To nigdy nie odjedzie i jest to jedyna rzecz która tak naprawdę interesuje Polonię Australijską.
Bo to jest walka o prawdę a bez prawdy niema (s)pokoju.
Frideric Douglas (XIX działacz społeczny, były niewolnik) powiedział że: walka o prawdę może być moralna lub fizyczna, ale to zawsze będzie walka. Tak było zawsze i tak będzie.

szeregowy wolności - 25.11.12 14:13
Szanowna Pani Moniko Wiench, teksty które Pani wymieniła i inne Elżbiety Szczepańskiej, są znane od lat i rewelacyjne. Przedewszystkim są żywą prawdziwą historią nie tylko świadków ale uczestników tych wydarzeń. Co do tego ważnego materiału nie mam żadnych zastrzeżeń - mogę otwarcie powiedzieć, jeteście WSPANIAŁE. Ponieważ ten materiał pozostanie już częścią naszej polskiej historii. Dzisiejsi zawodowcy nie zajmują sie bieżącą historią i podręcznikami, a już komplene zero w obcych językach. Dziwny to kraj, na subkulturę i demoralizację wykłada znaczne środki. Szkoły sie likwiduje, prezydent ustala co ma być nauczane w tym przedmiocie, a czego nie wolno uczyć.
Powszechnie się mówi, że Polacy mają oddzielne zdania, może to nie jest takie złe, należymy do "grupy indywidualistów", takie "stado", musi mieć tylko liderów z autorytetem. Myślę że nasilenie tego zjawiska datuje sie od 1980, kiedy MSZ intensyfikował penetrację środwisk polonijnych, komfort zaufania w stosunkach miedzyludzkich został rozsadzony od wewnątrz i nie potrafimy łączyć się w miarę jako jednolite grupy współdziałające, zawsze przypałęta się jakis kapuś. 40 letnia znajomosć Pań, jest cennym zjawiskiem.
W pewnych kwestiach, moje stanowisko podtrzymuję. Jeżeli ktoś sie czuje z tego powodu obrażonym - błagam o przebaczenie. szeregowy wolności.

Monika Wiench - 25.11.12 11:09
Szanowny Panie Szeregowy (niestety nie podaje Pan swego nazwiska a tylko tak się Pan przedstawił).
Elzbiete Szczepanska znam on lat 40, słownie: czterdziestu, więc gdybym musiała przedstawić jej wszystkie dokonania i pełny życiorys, tak jak Pan oczekuje, chyba nie starczyłoby mi żywota. Jak się pisze sprawozdania wiem dokładnie, gdyż zajmuje się tym w Australii od wielu lat. Dziennikarstwo to poza psychologia mój drugi zawód. Proszę więc mnie nie pouczac, meritum sprawy leży zupełnie gdzie indziej. A ze Polacy zawsze muszą mieć odrębne zdania na jakikolwiek temat, to wiadomo. I niech tak zostanie. Napisałam zreszta tekst na ten temat pl." Co się stało z Polakami", opublikowany w kilku miejscach. Wiecej pewnie o mnie będzie na Google, polskim i australijskim, jeśli Pan ciekaw i ma uwagi do mnie. Rzecz jednak przecież nie w mojej skromnej osobie, lecz dotyczy wspaniałej postaci, Elżbiety Szczepanskiej.
Polecam na początek dwa teksty Eli, z prawej kolumny tej strony:"Bolszewia na uchodźstwie" i "Krajobraz po wojnie", a nade wszystko jej książkę "Zanim wybacze. Pamiętnik walki i zdrady". Ja miałam zaszczyt udział w tej walce brać razem z Nią.
Dobrej nocy, miłych snow życzę.
Monika Wiench
ps. niestety mój komputer nie wylapuje literowek, więc bywają w tekście za co przepraszam czytelników tej strony

szeregowy wolności - 24.11.12 13:55
http://www.rodaknet.com/rr_lustracja_australia_szczepanska.htm

W 2005, Pani Ela Szczepańska opublikowała sama własna historię. Zanim ktokolwiek ją przeczyta, uprzedzam, że jest to w pełnym wymiarze okrucienstwo ktore aparat bezpieczenstwa zastosował w stosunku do Pani Eli Szczepanskiej. Przezyła gehennę tamtych lat.

Natomiast przekaz Pani Moniki Wiench, tej prawdy wogóle nie wykazuje.
Czyżby blask orderu, dobroci dajacych w połaczeniu z polityką "miłości" przyćmił cenzurą doznanych okrucienstw przez Ewę Szczepanską, tego juz nikt nie moze odebrać czy pominąć.
Natomiast metody obecnej ekipy, to sprytna psychologia wyeliminowania znaczacych osób opozycji, swiecidełkami zaszczytami nagrodami i odszkodowaniami. W ten sposób, maja opzycyjność z głowy, poprzez jednostronne sprzyjanie, a opozycja jest pozbawiona liderów.

Polecam w/w link, okazuje się, że w Melbourne gdzie mieszkała Pani Szczepanska, conajmniej połowa prominentów życia na świeczniku to agenci UB. Stanowisko które stanowczo postawione przez Pania Szczepanska względem lustracji własnej - jest godne do nasladowania.

Agamemnon - 24.11.12 13:27
Pani Elżbiecie Szczepańskiej obok wyróżnienia Krzyżem Kawalerskim należy się odszkodowanie.

Jan Orawicz - 24.11.12 1:37
Ta gratulacja dla Szanownej Pani Elżbiety Szczepańskiej - od przyjaciół z SW Katowice jest mi podejrzana. Czyżby Przyjaciele Pani Eli z tamtych lat bali się podać swoje imiona i nazwiska?
Druga sprawa. Aż 3 lata kancelaria prezydenta skrywała to odznaczenie dla Pani Eli !... O czym to świadczy?! Zapewne o to,by Pani Ela odebrała to odznaczenie z Kancelarii Prezydenta B. Komorowskiego. Ten czas dla niektórych Polaków stal się mgłą która pokryła prawdę jak to w 2OO8 roku, obecny Prezydent, a w tamtym czasie Marszałek Sejmu swoją ironią ubolewał nad tym,kiedy kula chybiła Prezydenta L.Kaczyńskiego w czasie Jego pobytu w Gruzji. Dla wielu z nas s o l i d a r n o ś c i o w c ó w pan Komorowski to nie prezydent Polaków z krwi i kości!!! Ja Droga Pani Elu też byłem i nadal jestem solidarnościowcem od sierpnia 1980r. I też nie zasypywałem gruszek w popiele,ale działałem w tym Związku tak jak działać w tamtym czasie należało.
Wiem,że wtedy wszyscy złożyliśmy swoje życie na jeden polski stos za Jej Wolność. Wiedzieliśmy,co nam za to grozi. A więc kule ze strony esbeków,pały,wiezienie,rozjechanie przez czołgi, a nawet sosłan w Sibir na lodowatą śmierć, wzorem naszych sióstr i braci z okresu wojny. Stąd bardzo bym się cieszył Pani odznaczeniem. Nie cieszę się tym,bo jest ono wydane Pani podstępnie... A to znaczy,by Pani musiała odebrać to odznaczenie z wiadomych rąk . W taki też sposób temu panu,któremu nawet Krzyż wadził udaję się budowanie swej postaci jako autentycznego Prezydenta III RP
Łączę pozdrowienia solidarnościowca!

szeregowy wolności - 23.11.12 11:47
Teraz to mamy kocioł i obrzucanie mnie "błotem" i to też zniosę dzielnie. Czy w końcu zainteresowani odpowiedzą czytelnikom i mnie - kto podpisał nadanie tego odznaczenia, Prezydent Lech Kaczyński czy prezydent komoruski. Skoro to jest trudne, to wydaje mi się że komoruski.

Panie Viktor - z poprawnością patrioty, powinno być Elka byłaś Wielka. Podobnie odnosi sie to do wielu osób i organizacji w tamtym okresie. Patrioci AK - owcy mieli na to sposoby, a broni sie nie składa kiedy walka nie jest skończona. Ojczyzna w potrzebie, ja ciagle trwam i jej służę.

Przyjaciele z SW Katowice, rozumowanie jak w PRLu a nawet wiecej, toż to kopia obecnych bandziorów ekipy tussska. Czy Ktoś? musi zezwolić na UJAWNIENIE TRYBU PRZYZNAWANIA ODZNACZENIA? To mi śmierdzi smoleńskim podgrywaniem bezprawia w ujawnieniu czegokolwiek co nie jest tajemnicą i nie powinno jej być. A moze to jest odznaczenie ciagle w konspiracyji. A może Katowice, to już nie jest Polska? Byle by "dostapić zasłużonych w końcu zaszczytów". Dekoracje jak za czasów radzieckich, kiedy Polska w potrzebie i gnębiona zewsząd.

MariaN - 23.11.12 10:09
Pani Elżbieto, i ja chciałbym pogratulować wyróżnienia, ale i bez niego jest Pani wielka.
Zapewne miała Pani dylemat (a może nie), czy przyjąć ten Order z rąk przedstawiciela aktualnie rządzących Polską hochsztaplerów i zdrajców.
Jest to problem dla nas wszystkich, z jednej strony, zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy permanentnie pomijani w III RP, bo głosimy niechęć do "elity" okrągłostołowców i czas najwyższy dostąpić zasłużonych w końcu zaszczytów. Czekamy, czekamy, jest nam coraz bardziej przykro, liczymy, że sprawiedliwość zwycięży, że nastaną w końcu polskie rządy, troszczące się na równi Polakami w kraju jak i za granicą a tu nic - jest tylko coraz gorzej.
W Pani przypadku był podwójny dylemat, bo to za czasów śp. prezydenta Kaczyńskiego, zgłoszony został wniosek o przyznanie odznaczenia i po prostu nie zdążono z realizacją. A teraz ktoś przemycił do podpisania Komoruskiemu, bo jak by przeanalizował wniosek to by nie podpisał.
A może doczekamy się od Pani kilku słów w tej sprawie, by zamknąć usta różnym szeregowcom i zazdrośnikom.
A tymczasem, dobrze bedzie przypomnieć sobie Pani teksty, choćby tu z prawej strony na "TOP 10 KWORUM" i "Krajobraz po wojnie (popraw.)"
.... po owocach ich poznacie...
Moje uszanowanie

Viktor - 23.11.12 7:19
Elka byłaś i Jesteś Wielka. Szeregowy do budy.

przyjaciele z SW Katowice - 23.11.12 7:17
Autorka tekstu dopiero po konsultacji otrzymała pozwolenie na ujawnienie trybu przyznania
Elżbiecie Szczepańskiej odznaczenia. To nie Moniki Wiench wina i nie nad Nią trzeba się pastwić. Chyba ,że taki szeregowcowi rozkaz wydano.
Sprytnie uknuta intryga szeregowca wolności ma na celu jedynie zdyskredytowanie zaròwno autorki tekstu jak i odznaczonej. Nie trzeba być specjalistą aby wuczuć smròd dawnego esbeka. Szeregowy do szeregu. Jesteś nikim umrzesz nikim. Opròcz werbalnych zjadliwości, nie ma w odpowiedziach niczego wartościowego. Znajdź sobie dobrego psychiatrę to może zredukuje szeregowe narcystyczno-psychopatyczne męki. Na nadmiar testosteronu polecam zimne kąpiele lub brom.

I jeszcze jedno odrzucenie przyznanego przez śp Prezydenta Lecha Kaczyńkiego byłoby zniewagą i brakiem szcunku wobec zmarłgo.

Jan Orawicz - 22.11.12 18:58
Szanowny Panie Szeregowy, wolności gratuluję Pańskiej u w a d z e !! Ja także jako Polak i katolik zarazem nie przyjąłbym żadnego rodzaju odznaczenia z rąk tych,którzy są obecnie przy sterach władzy. Jest na to sporo powodów. Jakie są te powody to można je bardzo łatwo odczytać w czasie Polskich Marszów Obudż się Polsko. I ostatniego takiego marszu w święto Niepodległości. No cóż pewnie też będę za te słowa posądzony o zazdrość. Ale nie boję się tego posądzenia,ponieważ wiele razy doświadczyłem w swoim życiu tego rodzaju zarzutów, zawsze wtedy,gdy zwracałem uwagę,że Polską muszą kierować POLACY,a nie tacy,co to piszą,że Polska to nienormalność. Piękniejsza od Polski jest ucieczka od Polski i inne brednie, od których normalny Polak blednie... Te ubliżające Polsce brednie spod wiadomego pióra można odszukać w miesięczniku "ZNAK" nr 11-12 z 1987r Pozdrawiam i ściskam bratnią dłoń!

szeregowiec wolności - 22.11.12 12:38
Szanowna Pani Monika Wiench, aby relacjonować jakieś wydarzenia, nalezy to robic z dziennikarską rzetelnością. Podobnie odpowiadjąc komuś wypada stosować argumenty oparte o wiedzę. Jestem abstynentem, a kac moralny nie jest kacem pijackich dolegliwości. W znaczeniu wartości patriotycznych, ma wymiar oceny negatywnej. Komendą odmaszerować, wyraża Pani pospolitą płyciznę intelektualną która nie jest do pozazdroszczena. Na przyszłość, czytelnicy w różnych cześciach świata, będą Pani "dziennikarstwo" oceniać po tym, jak i co Pani pisze a w połaczeniu z tym co Pani prezentuje personalnie - to na razie totalne dno. Przyszłość przed Panią, jeżeli jest Pani osoba młodą.

Monika Wiench - 21.11.12 23:51
Odpowiadam Szeregowemu,

Szanowny Szeregowy
Zapewniam, ze wszelkie informacje potrzebne mi do sprawozdania z uroczystości w Perth uzyskałam w odpowiednim czasie i z odpowiednim wyprzedzeniem. A że Pan ich nie miał, trudno. Podobnie jak Pan najczęściej reagują osoby niezwykle zazdrosne. Tez trudno. Co do kaca, o którym Pan wspomina, to sadze, ze ma go Pan nie pierwszy i nie ostatni raz, i ze pisał Pan pod jego wpływem.
Życzę szybkiego wyleczenia.
I odmaszerowac.
Ps. moje nazwisko ma inna pisownie, niż w Pana notatce

szeregowy wolnosci - 21.11.12 13:28
Serdecznie dziekuję Pani Monice Więch, za WYJAŚNIENIE i wielki takt wskazujac szczególnie jedną osobę czyli mnie - ta kurtuazja jest niepotrzebna. Ponieważ to Pani popełniła nietakt, bedąc sprawozdawcą z tego wydarzenia, powinna pani podać wszystkie szczegóły dla wszystkich, okoliczności pojawienia sie tego odznaczenia a nie po dokonanym fakcie zbiera pani informacje /aby mnie postawić do narożnika anty-polskiego/ które powinna Pani zebrać przed napisaniem.
W dalszym ciagu pozostaje kac moralny - czy patrioci walczacy o Niezalezność i oczywiście o Wolność mogą przyjmować z rąk ekipy obecnej które jest zaprzeczeniem Niezaleznosci i Wolności, jakiekolwiek odznaczenia?
W USA, tych odznaczeń wydano znacznie wiecej niż w Australii, i nasi naprawdę dzielni patrioci stracili swój blask i dzielny wizerunek dla blasków orderów których teraz sie wstydzą. Z patriotycznym Pozdrowieniem, szeregowy wolności.

Victor - 21.11.12 12:36
Ciekawe kogo interesuje Klasiowe myslenie. Zazdrosny chlopina i sie napina.
Nie ma prawa niczego nikomu zabraniac ani odbierac. Pomieszalo sie facetowi. Oj biedaczku malenki malusienki.Ortografia sie klania niziutko.

Jacek Klas - 21.11.12 8:44
Ja nie gratuluje,uwazam ze osoba ,ktora dzialala na rzecz
najwazniejsza po roku 1989,a wiec ujawnienia agentury
rosyjskiej w Polsce i innych agentur, ktore sa gleboko
zakorzenione w polskim spoleczenstwie,jak rownierz
zamach w Smolensku,dyskrymituja odzaczona osobe,
oraz odbieraja wszelkie prawa powolywaniw sie w
przyszlosci na czlonkostwo w Australijskiej Grupie
Lustracjnej,sa granice ktorych sie nieprzekracza.

Byly,lub uspony Kordynator Australijskiej Grupy
Lustracjnej,jeden z dwoch w Australi ,ktorzy opublikowali
liste agentow komunistycznych, ktorzy,ich przesladowali
otrzymanych z teczek SB zIPN.

przyjaciele z SW Katowice - 21.11.12 7:49
O odznaczenie dla Eli wystapilismy w 2008, Kapitula Orderu zatwierdzila nominacje w 2009, potwierdzil przyznanie Orderu sp.prezydent RP Lech Kaczynski, mial on byc Eli wreczony w sierpniu 2010. niestety zginal w katastrofie w Smolensku. Nowy prezydent zastanawial sie przez 2 lata.
Takie byly losy tego Krzyza. Ela uratowala wielu ludzi przed aresztowaniem, dzieki niej struktury podziemnej RKW mogly dzialac. Poswiecila swoje zycie. Jej bohaterem tamtych dni. Chwala Jej za odwage w walce o wolna i demokratyczna.

Monika Wiench - 21.11.12 6:45
Jako autorka sprawozdania z uroczystości w Perth uprzejmie informuje, jednocześnie wyjaśniając jednemu z komentatorów, ze Krzyż Kawalerski Orderu Zasługi RP przyznany został przez NASZEGO Prezydenta Sp. Lecha Kaczyńskiego. Informacje te uzyskałam od p. Jadwigi Chmielowskiej, znanej opozycjonistki.
Pozdrawiam
Monika Wiench

Włodzimierz Kowalik - 20.11.12 15:33
Ja również gratuluję pani Szczepańskiej odznaczenia.

Spróbuje jednocześnie nakierować czytelnika podpisanego Adagemnon na wyjasnienie zgłoszonych przez niego wątpliwości co do zagadnienia, kto nadał jej odznaczenie.

Zaczeło sie wszystko pod koniec roku 2004, ciągneło się przez niemal dwa lata i bylo ściśle związane z obchodami uczczenia 25-ej rocznicy powstania Solidarności i wystawą w parlamencie wiktorianskim o której laureatka pisze w swojej książce. A wlaściwie o perypetiach z tym związanych !

Z okazji tej rocznicy, kilku członków tzw. "zorganizowanej Polonii" otrzymalo pamiątkowe odznaczenia mające "coś" wspólnego z Solidarnością. Byli to m.in. Krzysztof Lańcucki, Seweryn Ozdowski, Eugeniusz Bajkowski czy Jerzy Zubrzucki. Tych wręczeń było o wiele więcej i otrzymali je też Australijczycy ale mnie zainteresowały powyższe nazwiska ponieważ, wszyscy oni mieszkają w Australii od dziesięcioleci (Ozdowski najkrócej bo od, bodajże 76 roku) a z Solidarnością mają tyle wspólnego na ile poświęcali swój czas na oglądanie doniesień z Polski z tamtego okresu w australijskiej TV. Może jeszcze gdzieś werbalnie deklarowali "solidarność" z Solidarnościa. Zresztą, zbytnio sie nie narażali ponieważ cały świat zachodni to robił więc, nie wypadało robić czegoś innego. Tu należy dodać że wszyscy oni zawsze mieli wspaniałe stosunki z dyplomacją przysłaną na Antypody z Warszawy i to w każdym okresie, a najlepiej od kiedy szefowało MSZetem środowisko Geremka, Bartoszewskiego czy Mellera. Oprócz Lańcuckiego, cała trójka to aktywiści (Zubrzycki zmarł niedawno) organizacji nazwanej AIPA która sprowadzała na krótkie pobyty do Australii właśnie Geremka, Bartoszewskiego, Michnika, Suchocką, Grynberga i innych z tego środowiska.
I, właśnie ktoś taki otrzymywał odznaczenia o czym, bezwstydnie donosił - w chwalącym tonie - Bajkowski w swojej rubryce w Tygodniku Polskim. Zadzwoniłem do konsulatu w Sydney z prostym pytaniem: Co oni maja wspólnego z Solidarnością skoro dostali odznaczenia...???...ile ja się nadzwonilem..???... nigdy nie udało sie porozmawiać, zresztą każdy telefon, godzinę i straszczenie rozmowy zapisywałem w kalendarzu (kiedyś będzie niezły material historyczny) ale w końcu dotarłem do młodszego, ledwo co przysłanego pracownika który, nie bardzo orientujący się w sytuacji udzilił mi odpowiedzi. Powiedział że, zawsze jest to decyzja szefa placówki który rekomenduje kandydata do odznaczenia, a później jest to przedstawione do zatwierdzenia w kancelarii prezydenta, z tym, że jest to bardziej formalność niż weryfikacja zgłoszenia. Już nie nagabywalem go o to, co oni maja wspolnego z Solidarnościa bo, bylo jasne że, nic.

Pan Kałuski poleca ksiażkę p.t. "Zanim wybaczę", kłopot w tym że trudno ją nabyć. Mi się udało przypadkiem w Leclrcu na Ursynowie dwa lata temu podczas pobytu w kraju. Jeśli ktoś jest zainteresowany to podaję kontact: Wydawnicto Replika. Tel. 061 89 44 151. Lub: replica@replika.eu.
W mojej opinii, jest najlepsze opracowanie dot. socjo-grupy zwanej "wikotoriańska zorganizowana Polonia".

szeregowy wolności - 20.11.12 12:32
Ten order to z woli "prezydenta" i płemiera rezydenta pałacu namiestnika z woli putina, poprzez MSZ sikorkę do canbery a z tamtad do adresata w Perth przez agenture konularno-ambasadową byłą KGB obecnie GRU lub jakos tam. W moim odczuciu, przyjmowanie takich odznaczeń od oprawców, budzi niesmak i dostałem cholernego kaca moralnego. Zwykle nie oceniam ludzi po orderach pochodzacych z tamtąd. Zawsze można odesłać.

Andrzej - 20.11.12 7:07
Gratulujemy z calego serca! Nalezalo sie Pani za odwage w Polsce i to co przeszla Pani na emigracji. Wzniesmy sie ponad tych maluczkich, ktorzy dokuczali - powodowani glupota lub nienawiscia. Jeszcze raz: Gratulujemy!

Marian Kałuski - 19.11.12 10:25
Gratuluję pani Szczepańskiej odznaczenia, której na pewno jej się należało.

Jednocześnie polecam wszystkim książkę pani Szczepańskiej "Zanim wybaczę. Pamiętnik walki i zdrady", wydaną w Polsce w 2009 roku.

Marian Kałuski
Australia

Agamemnon - 18.11.12 22:03
Autor sprawozdania zapomniał podać kto przyznał i kto wręczył pani Elżbiecie Szczepańskiej ( bez wątpienia zasłużony) Krzyż Kawalerski. By się nie okazało, że Krzyż został przyznany przez wrogie Polsce tussistowskie władze.

warszawiacy - 18.11.12 19:15
gratulujemy Pani Elzbiecie Szczepanskiej odznaczenia i zyczymy dalszej pracy w sluzbie Ojczyznie,oraz wychowania Dziecka na takiegoz patriote , a takze nauczania Patriotyzmu innych.Alleluja i do przodu!!

Wszystkich komentarzy: (33)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

25 Kwietnia 1822 roku
Urodził się Edward Dembowski, polski filozof, publicysta, działacz niepodległościowy (zm. 1846)


25 Kwietnia 1942 roku
Urodziła się Ewa Wiśniewska, aktorka filmowa i teatralna.


Zobacz więcej