Piątek 19 Kwietnia 2024r. - 110 dz. roku,  Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 03.10.12 - 21:44     Czytano: [2969]

Dział: Głos Polonii

Sprawozdanie z pikiety w Sydney


W sobotę 29 września pod konsulatem RP w Sydney w godzinach od 14.00 do 15.30 miała miejsce pikieta zorganizowana przez Stowarzyszenie „Nasza Polonia” i Związek Polskich Więźniów Politycznych w Australii. Pikieta była wyrazem solidarności z marszem poparcia dla telewizji „Trwam”, który pod hasłem „Obudź się Polsko” odbywał się tego samego dnia Warszawie. Wcześniej Stowarzyszenie „Nasza Polonia” wezwało organizacje polonijne do zorganizowania podobnych marszów i pikiet. Wiemy, że demonstracje odbyły się we Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Francji i Wielkiej Brytanii. W Sydney obok poparcia dla telewizji „Trwam” w walce o multipleks wyrażaliśmy nasze niezadowolenie z rządów PO, które przerodziły się w totalitaryzm oligarchii.
Pikietę otworzył niżej podpisany prezes Stowarzyszenia „Nasza Polonia” Adam Gajkowski, od przypomnienia święta Archaniołów Gabryjela, Rafała i Michała i zainicjował dziesiątkę różańca świętego w intencji Ojczyzny, z wezwaniem Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę – „Z Maryją Królową Polski módlmy się za Ojczyznę zawsze wierną Bogu, Krzyżowi i Ewangelii oraz o wypełnienie Jasnogórskich Ślubów Narodu”.
Następnie zebrani odśpiewali hymn narodowy.
Wystąpienie prezesa „Naszej Polonii” było podzielone na kilka grup tematycznych a każda z nich podkreślona skandowanym po trzykroć hasłem pikiety: „Obudź się Polsko, obudź się Polonio”
Tematem pierwszej części była dramatyczna sytuacja ekonomiczna Polski, wysprzedany majątek narodowy i gigantyczne zadłużenia. Brak dbałości o najsłabsze jednostki, niejednokrotnie zasłużone w walce dla niepodległości Polski. Dalej Adam Gajkowski mówił o katastrofalnym stanie polskiej rodziny, o zbyt niskim przyroście naturalnym i obojętności rządu p. Tuska na ten problem. Przypomniał ostatnie wystąpienie pasterza drohiczyńskiego ks. biskupa Pacyfika Dydycza wygłoszone na Jasnej Górze. Wystąpił przeciw dyskryminacji katolików w Polsce, której drastycznym wyrazem jest pozbawienie telewizji „Trwam” prawa do multipleksu. Wskazując na to, że całą pulę miejsc na multipleksie przekazano podmiotom liberalno – lewackim.
„By nie zaprzepaścić szansy na życie w prawdzie i miłości społecznej solidarnie wołamy Obudź się Polsko, Obudź się Polonio”

W części wystąpienia dotyczącej Ministerstwa Spraw Zagranicznych wskazał na to, że nadal istnieje tzw. „czarna lista” p. Sikorskiego a na niej wśród wielu innych, tak zasłużone dla Polski i Polonii osoby jak honorowy prezes USOPAŁ p. Jan Kobylański z Urugwaju czy książę Jerzy Czartoryski z Kanady. Wypomniał organizatorom IV Zjazdu Polonii i Polaków z Zagranicy w Pułtusku, że poddali się sterowaniu i manipulacją PO dopuszczając do wykluczenia np. Kongresu Polonii Francuskiej czy organizacji z Ameryki Południowej. Wyrażam zdziwienie i zażenowanie – mówił Adam Gajkowski w nawiązaniu do tekstu p. Rygielskiego w Pulsie Polonii, że przedstawiciele Rady Naczelnej Organizacji Polonijnych w Australii uczestniczą w tych zjazdach korzystając z pieniędzy polskiego podatnika. Dalej mówił o skoku na kasę – czyli przejęciu w pośpiechu, bez należytej konsultacji, przez MSZ tz. senackiego funduszu polonijnego. O cięciach, spóźnionym i wybiórczym dysponowaniem tym funduszem co doprowadziło kłopotów finansowych wielu organizacji i redakcji pism w szczególności problemy te dotknęły Polaków na Kresach. Hańbą jest promowanie przez MSZ pod wodzą p. Sikorskiego antypolskiej książki wydanej po angielsku „Infermo of choices – Poles and Holocaust” – wydanej przez wydawnictwo Rytm, które należy do byłego SB-ka Mariana Kotarskiego vel Pękalskiego. MSZ nakazał polskim placówkom dyplomatycznym promowanie tej antypolskiej książki, której dominującym tematem jest polski antysemityzm a bohaterami szmalcownicy i Polacy szabrujący żydowskie majątki.
Zebrani zniesmaczeni działaniami MSZ solidarnie wołali „Obudź się Polsko, obudź się Polonio!

Nie sposób w świetle wypadków z ostatnich dni było przejść obojętnie wobec nich więc Adam Gajkowski mówił: Musimy tu dziś protestować ponieważ polski rząd nie wypełnia należycie swych obowiązków i bierze czynny udział w matactwie dotyczącym sprawy zbrodni nad Smoleńskiem lotniskiem. Działania polskiego rządu uznajemy jako akt zdrady stanu.
To p. Tusk oddał Rosjanom prawo do prowadzenia śledztwa, to p. Arabski był zamieszany rozdzielenie wizyt premiera i prezydenta w Katyniu, to p. Kopacz, dziś druga osoba w administracji państwowej w kwietniu 2010 roku łgała o polskich lekarzach medycyny sądowej i prokuratorach w ramię w ramię pracującymi z rosyjskimi przy sekcjach i pilnującymi śledztwa smoleńskiego. Dziś wiemy, że to nie była zwykła katastrofa. Dziś wiemy, że to był zamach na polskiego Prezydenta i osoby mu towarzyszące w pielgrzymce do grobów katyńskich. Smutkiem i złością wypełniają się nasze serca kiedy dowiadujemy się z jaką pogardą traktowano ciała naszych rodaków. Bez należytego szacunku pakowano ich nagie i nieumyte ciała do plastikowych worków, kłamliwie zapewniając rodziny, że będą odziani w dostarczone przez nich ubrania. Pomylono też trumny narażając rodziny na ponowne cierpienia. Przysłano ich w zaspawanych trumnach do Polski i tak pogrzeb Matki Solidarności śp. Anny Walentynowicz odbył się dopiero wczoraj, prawie dwa i pół roku po zamachu smoleńskim.
Winnymi tego bałaganu są bezpośrednio p. Arabski, p. Kopacz, pracownicy ambasady w Moskwie z agentem Turowskim na czele, p. Sikorski, p. Komorowski i p. Tusk.
Ich winę tuszują reżimowe media od TVN i Polsatu po TVP. Jedyną telewizją która bez obawy mówi prawdę jest telewizja Trwam.
Dlatego solidarnie wołamy: Obudź się Polsko, obudź się Polonio!

Na zakończenie swego wystąpienia prezes Stowarzyszenia „Nasza Polonia” powiedział: My Polacy zgromadzeni dziś pod konsulatem RP w Sydney protestujemy przeciwko decyzji KRRiT wykluczającej TV TRWAM z nadawania programu na cyfrowej platformie. Ironią losu jest fakt, że po ponad 30 latach od ogólnonarodowego zrywu Solidarności, w kraju z którego wyszedł na stolicę Piotrową największy Polak w dziejach naszej historii - bł. Ojciec Św. Jan Paweł II - dziś musimy znów upominać się o wolność słowa i o wolne media. Potwierdzają się prorocze słowa Jana Pawła II - "Wolności nie można tylko posiadać, nie można jej zużywać, trzeba ją stale zdobywać i tworzyć przez prawdę."
Dlatego dzisiaj tu jesteśmy i solidarnie wołamy w obronie prawdy i wolności: Obudź się Polsko, obudź się Polonio!

Następnie głos zabrał przewodniczący Związku Polskich Więźniów Politycznych w Australii p. Hubert Błaszczyk, który w swoim wystąpieniu skoncentrował się na problematyce szeroko rozumianego wymiaru sprawiedliwości w RP. Stwierdził, że zapadające ostatnio szokujące wyroki sądów oraz rażące zaniedbania organów ścigania uzasadniają tezę, że polski wymiar sprawiedliwości przestaje spełniać swoją konstytucyjną rolę i stoczył się do poziomu wykonawcy woli i zadań nakładanych przez rządzącą partię i ideologów z Czerskiej. Tym samym przestał być tzw. trzecią władzą, a przekształcił się w organ wykonawczy Platformy Obywatelskiej. Wprawdzie służalczość wobec władzy nie dotyczy wszystkich sędziów i prokuratorów, ale z pewnością większości z nich. Najlepszym dowodem na kompletny upadek etyki sędziowskiej jest głośna sprawa prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku, który w nagranej rozmowie telefonicznej z rzekomym przedstawicielem rządu Tuska płaszczył się i godził na spełnienie wszystkich życzeń pana premiera. Poziom skundlenia “ niezawisłego” prezesa żywo przypominał podobne sceny z okresu dyktatury komunistycznej. Opinią publiczną w kraju wstrząsnął również wyrok, który zapadł w sprawie z wniosku generała Dukaczewskiego przeciwko Antoniemu Macierewiczowi. Dukaczewski był ostatnim szefem zbrodniczych, komunistycznych Wojskowych Służb Specjalnych, które “wsławiły” się tępieniem opozycji demokratycznej w kraju i za granicą. Zdaniem sądu Antoni Macierewicz, głośny opozycjonista od końca lat 60-tych, musi przeprosić Dukaczewskiego za nazywanie go tym kim był, czyli komunistycznym zbrodniarzem. Do przeprosin inny sąd zobowiązał również znanego opozycjonistę z Gdanska Krzysztofa Wyszkowskiego, który nazwał Lecha Wałęsę agentem SB. Oznacza to, że Krzysztof Wyszkowski musi zapłacić kilkadziesiąt tysięcy złotych za powiedzenie prawdy. Dowody na agenturalną przeszłość Wałęsy są niepodważalne, a tylko na marginesie można dodać, że sam się do niej przyznał w trakcie wywiadu telewizyjnego. Spełnienie kuriozalnego wyroku sądowego będzie oznaczać dla K. Wyszkowskiego bankructwo. Innym głośnym przykładem zhańbienia polskich organów ścigania jest sprawa fimy “ Amber Gold”, której bankructwo naraziło tysiące Polaków na ogromne straty finansowe. Okazuje się, że firma ta kierowana była przez wielokrotnie już karanego oszusta, a stosowane w niej “ przekręty” zgłaszane były sądom i prokuraturze, które nie zrobiły nic, by zatrzymać ten kryminalny proceder. Ponad wszelką wątpliwość już w maju tego roku wiedział również o nich premier Tusk, którego syn pracował dla tej firmy. Przykłady “Amber Gold” oraz śledztwa w sprawie Katastrofy Smoleńskiej dowodzą, że państwo polskie pod rządami PO nie zdaje egzaminu. Sprawne natomiast okazało się w trakcie śledztwa i procesu wytoczonego młodemu chłopakowi, który założył nieprzyjazną dla obecnego prezydenta stronę internetową “ Antykomor”. Zamaskowani antyterroryści wpadli do domu “ bandyty” o szóstej rano, a “ rozgrzany” sędzia nie miał żadnych oporów przy wydaniu wyroku skazującego. My wszyscy jednak pamiętamy obrzydliwą kampanię nienawiści i obelg, która trwała przez cały czas prezydentury śp. Lecha Kaczyńskiego, a w trakcie której prym wiedli właśnie Tusk, Komorowski, Palikot i Sikorski. To oni naśmiewali się z nieudanego strzału oddanego do prezydenta w Gruzji, to oni kpili z niskiego wzrostu L. Kaczyńskiego, to ich media stanęły w obronie pijaka wyzywającego zmarłego prezydenta od “ chamów”, a usłużny sędzia uznał, że w języku polskim nie jest to obrazą. Nie zostali za to posadzeni na ławie oskarżonych, ale Polska się budzi i jest nadzieja, że na niej zasiądą.

Po nim przemawiał p. Stanisław Zdziech członek Związku Polskich Więźniów Politycznych w Australii. Uczestnik Rajdu Motocyklowego Szlakiem Żołnierzy Wyklętych w Polsce i na Kresach, który z Melbourne do Sydney przyjechał na motorze. Podzielił się z zebranymi swoimi spostrzeżeniami z niedawnego pobytu w Polsce i wśród Polaków na Wschodzie. Niemnie główna część jego przemówienia sprowadzała się do proroczych słów śp. Janusza Kurtyki, który na trzy dni przed śmiercią powiedział „Demontaż państwa polskiego się zakończył. Teraz będą ginąć ludzie” Stanisław Zdziech w swoim wystąpieniu wskazał na kilka dowodów tego demontażu. Śledztwo w sprawie zbrodni smoleńskiej oddano Putinowi - Genghis Khanowi wzbogaconemu o doświadczenia NKWD i KGB. Serwery wyborcze Państwowej Komisji Wyborczej w czasie ostatnich wyborów prezydenckich znajdowały się w Rosji. Służba Zdrowia w powszechnym odczuciu Polaków w ciężkich przypadkach chorób wśród ludzi starszych w zasadzie sprowadza się do uśmierzania bólu i eutanazji. Na liście stu najlepszych uniwersytetów w Europie nie mieści się żadna z polskich wyższych uczelni. Wszechobecna korupcja, która stała się obowiązkiem urzędników każdego szczebla administracji rządowej od sołtysa po premiera zatrważa nawet jej twórców. Koronnym dowodem tego demontażu państwa jest stan osobowy polskiej armii, sprowadzony do kilku tysięcy żołnierzy, którzy w żaden sposób nie będą mogli obronić Ojczyzny gdy zajdzie tego potrzeba.


Publicysta i literat dr. Marek Baterowicz członek Stowarzyszenia Nasza Polonia stwierdził: „jest paradoksem, że 32 lata po Sierpniu 1980 wciąż nie jest zrealizowany trzeci z 21 postulatów strajkowych: Przestrzegać zagwarantowaną w Konstytucji PRL wolność słowa, druku, publikacji, a tym samym nie represjonować niezależnych wydawnictw oraz udostępnić środki masowego przekazu dla przedstawicieli wszystkich wyznań.
To czego dziś doświadczamy jest jakby obrazem jakiegoś „faszyzmu" - totalitarnej dyktatury w wykonaniu p. Tuska.”

Pani Jola Kotowicz, też należąca do Stowarzyszenia „Nasza Polonia” mówiła o potrzebie walki duchowej ze złem, które nas otacza, że tylko mocni wiarą w Pana Boga możemy wytrwać i zwyciężyć w tej walce o dobro naszej ukochanej Ojczyzny. Zatroskała się nad deprawacją polskiej młodzieży przez libertyńsko – lewackie media i odpychaniem jej od katolickiej wiary ojców. Stwierdzając, że tylko telewizja „Trwam” daje gwarancje na kształtowanie prawidłowych postaw w młodym pokoleniu Polaków.

Pan Stefan Gajewski z Canberry mówił: „Szanowni Państwo, Błogosławiony Jan Paweł II na początku swego pontyfikatu odwiedził siedzibę UNESCO w Paryżu w czerwcu 1980 roku. Mówił tam między innymi: „...Jestem synem narodu, który wielokrotnie był przez sąsiadów skazywany na zagładę, a przetrwał i pozostał sobą w oparciu o własną kulturę... „
Odmawianie miejsca na multipleksie Telewizji Trwam uderza w same fundamenty naszej kultury, w to co najcenniejsze w niej – w chrześcijaństwo. Rząd polski atakuje jego chrześcijańskie korzenie, podstawowy element naszej narodowej kultury. Nie jest to militarna agresja jakich wiele doświadczaliśmy w przeszłości ze strony naszych sąsiadów ale agresja prowadzona metodami daleko bardziej wyrafinowanymi mierzącymi prosto w fundamenty naszej kultury. Jest to tym smutniejsze, że są to działania rządu polskiego.
Nie może być wolnej Polski bez katolickich mediów. Przecież ten katolicki naród przetrwał dzięki swojej chrześcijańskiej kulturze i by dalej trwać w swojej tożsamości polskie społeczeństwo musi mieć wolny dostęp do Telewizji Trwam.
Drugim elementem uderzającym w naszą kulturę narodową jest inicjatywa rządowa znosząca obowiązkowość nauczania historii Polski w szkołach średnich. To przecież pamięć o naszych bohaterach narodowych, którzy walczyli i oddawali swe życie za ojczyznę kształtuje patriotyzm w młodym pokoleniu. Bez obowiązkowych lekcji historii Polski będziemy wychowywali nowe pokolenia, które nie wiedzą skąd przychodzą i w konsekwencji nie będą wiedzieli dokąd mają zmierzać.”


Pikietę solidarności z Telewizją „Trwam” zakończyliśmy odśpiewaniem hymnu „Boże coś Polskę” i było nam przykro, że w III RP wciąż musimy śpiewać „Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie...”.
Na koniec z głośną pracą silników na motorach odjechało trzech młodych uczestników pikiety, którzy wcześniej obiecali, że w przyszłości wybiorą się też na Rajd Katyński.

Opracował: Adam Gajkowski
Zdjęcia: Krzysztof Maczyński
Sydney, Australia

Wersja do druku

Robert D Bastien - 13.10.12 11:16
KOCHANI - CZYTAŁEM, WYSTĄPIENIA W SYDNEY WIELE RAZY - ODDALISCIE POLSCE, TO CO SIĘ JEJ NALEŻY - A NAM WSZYSTKIM POLAKOM WIARĘ I ŻE MOŻE BYĆ I BĘDZIE NORMALNIE - A TO JUŻ JEST GODNIE I PIĘKNIE, CZEGO ŻYCZĘ WSZYSTKIM RODAKOM W POLSCE I NA EMIGRACJI - NIE DAJMY SIĘ JUŻ WIECEJ NIKOMU, ABY NAS OSZUKIWANO - SZCZĘŚĆ BOŻE.

Lulek - 13.10.12 1:51
Komentarz zatrzymany....................................................
Admin

Jan Orawicz - 05.10.12 22:13
Brawo Kochani Rodacy z Australii Taki kawał świata dzieli Was od Ukochanej Ojczyzny, a mimo tej odległości, ile dla Niej macie Serca! Ile serdecznej troski,której rozmiary trudno pomierzyć. Obok tego zgromadziliście autentyczną wiedzę na temat poważnych zagrożeń,które niszczą naszą Ojczyznę we wszystkich wymiarach Jej codziennej egzystencji.Tę gorzką wiedzę wspaniale wygłosiliście przed szerokim światem! Bóg zapłać Wam Kochani za to !!!
Serdecznie pozdrawia!

Wszystkich komentarzy: (3)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

19 Kwietnia 1632 roku
Zmarł Zygmunt III Waza, król Polski i Szwecji (ur. 1566)


19 Kwietnia 1943 roku
Wybuch powstania żydowskiego w getcie założonym przez Niemców w okupowanej Warszawie


Zobacz więcej