Środa 24 Kwietnia 2024r. - 115 dz. roku,  Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 03.08.12 - 10:37     Czytano: [2075]

W odpowiedzi na słowa generała





List otwarty Prezesa Młodzieży Wszechpolskiej Roberta Winnickiego do Prezesa Związku Powstańców Warszawskich, gen. Zbigniewa Ścibor-Rylskiego

Szanowny Panie Generale!


Wczorajszy apel na Kopcu Powstania Warszawskiego na długo pozostanie w pamięci wszystkich jego uczestników. Tysiące ludzi – Kombatanci, harcerze, przedstawiciele władz i służb mundurowych, Warszawiacy i Polacy z kraju, którzy przyjechali specjalnie na uroczystości 1 sierpnia. Wśród nich tysiące ludzi młodych, tysiące młodych patriotów. Pojawienie się Kombatantów powitane zostało gorącymi oklaskami i wielokrotnym, gromkim „Cześć i chwała Bohaterom!”.

Przedstawiciele obecnych władz stolicy i kraju, z prezydent Hanną Gronkiewicz-Waltz na czele, przywitani zostali zgoła inaczej. Buczenie, gwizdy czy hasła „Precz z komuną!” dało się słyszeć niemal równie mocno, jak te oddające cześć Bohaterom naszej historii.


W swoim wystąpieniu, które wywarło duże wrażenie na wszystkich zgromadzonych, dziwił się Pan Generał – jak młodzi ludzie mogą krzyczeć takie rzeczy? Jak mogą wobec władz „wolnej Polski”, jak to Pan określił, używać takich zwrotów? Uznał to Pan Generał za smutne i niedopuszczalne.

Chciałbym pomóc Panu zrozumieć tych, którzy w ten sposób się zachowywali. Bo przecież tysiące młodych Polaków nie znalazło się w tym miejscu i czasie przypadkowo i nieprzypadkowo swoimi okrzykami wyrażali zarówno cześć Bohaterom, jak i swój stosunek do dzisiejszych władz Polski. Na pytanie, dlaczego młodzi patrioci, widząc przedstawicieli rządzących, krzyczą dziś „precz z komuną”, chciałbym odpowiedzieć Panu zestawem przykładów, tylko z ostatniego roku:

- gdy postanowiliśmy zorganizować Marsz Niepodległości, współczesna Trybuna Ludu, Gazeta Wyborcza i cały koncern Agora, rozpętały wobec nas nagonkę, wyzywając od faszystów; nagonkę, którą prowadzą nieustannie; nagonkę, którą podchwytuje i wspiera większość prorządowych mediów; władze miasta i policja zaś w o wiele większym stopniu wolały współpracować z lewicowymi bojówkarzami, którzy Marsz próbowali zablokować;

- gdy zbuntowaliśmy się przeciwko międzynarodowym przepisom ograniczającym wolność słowa w tzw. sprawie ACTA, od przedstawicieli rządu usłyszeliśmy, że protestuje „żulia”, że jesteśmy idiotami, którzy nie rozumieją prawa; gdy w dziesiątkach tysięcy wyszliśmy na ulice w obronie podstawowych wolności obywatelskich, władze miały dla nas wyłącznie słowa pogardy i potępienia;

- po zakończeniu protestów domy ich organizatorów „odwiedzali” funkcjonariusze policji; licealiści byli „odwiedzani” w szkołach – przeprowadzano „profilaktyczne” rozmowy z nauczycielami; innych z kolei inwigilować i werbować próbowała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego; doświadczamy represji za wyrażanie sprzeciwu wobec polityki rządzących, co w demokracji ponoć przestępstwem nie jest;

- wielu młodych patriotów zostało pobitych przez służby bezpieczeństwa państwa; niestety, przesłuchania rozpoczynające się od ciosu w brzuch i epitetu „ty p….ny faszysto!” to już nie pojedynczy incydent, a wiele przypadków w różnych częściach kraju; młodzi patrioci zaczynają reagować na widok policjanta jak niegdyś na mundur MO – nie dlatego, że mają coś na sumieniu, ale dlatego, że spodziewają się represji za sam fakt „wychylania się”;

– doszło do tego, że w jednym z miast uniemożliwiono przeprowadzenie krytycznego wobec władz zgromadzenia, zatrzymując organizatorów i przewożąc ich na komendę na godzinę przed planowaną manifestacją;

- na stadionach piłkarskich delegaci PZPN cenzurują antykomunistyczne oprawy kibiców; rząd z kolei wypowiedział kibicom regularną wojnę w momencie, gdy liczba incydentów na stadionach zaczęła spadać, ale za to masowo zaczęły się pojawiać treści narodowo-patriotyczne i niepoprawne polityczne;

- rząd drastycznie ogranicza nauczanie historii, które jest fundamentem budowania tożsamości narodowej; na akcję Strajk Szkolny, którą w tym roku zainicjowaliśmy, właśnie w obronie edukacji i patriotycznego wychowania, pozostaje głuchy;

- prezydent Komorowski, przy poparciu większości rządzącej, forsuje właśnie w parlamencie ustawę drastycznie ograniczającą wolność zgromadzeń, pomimo że wszelkie organizacje społeczne – od lewa do prawa, zgodnie ostrzegają przed nią, jako zamachem na podstawowe prawa obywatelskie;

Przykładów można by mnożyć. Domyślam się, że w ponoć wolnych mediach, ponoć wolnej Polski, nie usłyszał Pan Generał o wielu sprawach, o których tutaj napisałem. Sytuacja w mediach to zresztą kolejny, odrębny temat, który zbliża nas klimatem do PRLu.

Polska młodzież poddawana jest dziś potężnej obróbce kultury masowej i propagandy medialnej, a także, niestety, szkolnej. Próbuje się nam wpoić obojętność na pojęcia takie jak: historia, pamięć, tożsamość narodowa, niepodległość, poświęcenie dla narodu. Propaganda wmawia młodym, że cały świat ma się obracać wokół ich własnego „ja”, że polskość to przeżytek, że tożsamość jest nieważna.

Istnieją jednak tysiące młodych Polaków, którzy się przeciwko tej rzeczywistości buntują. To ci, którzy wbrew wspomnianym trendom kultury, propagandy mediów, wbrew szkolnej „europeizacji” chcą pozostać Polakami i chcą, żeby określenie „być Polakiem” rzeczywiście coś znaczyło. Idą na przekór. To przede wszystkim właśnie my, zbuntowana przeciwko III RP część młodzieży, organizujemy patriotyczne manifestacje, chodzimy na groby żołnierzy, jeździmy do rodaków na Kresach, kultywujemy narodowe tradycje.

Jednocześnie jesteśmy nazywani faszystami i „żulią”, inwigilowani przez służby bezpieczeństwa, wytykani w szkołach przez niektórych nauczycieli, równie gorliwie dziś próbujących nas „zeuropeizować”, jak niegdyś naszych rodziców wychować na „ludzi sowieckich”.

Dlatego gdy słyszymy „Gazeta Wyborcza”, myślimy „Trybuna Ludu”, gdy słyszymy PO, myślimy PZPR, a gdy widzimy wysokiego rangą partyjniaka obecnej władzy, to pierwsze co przychodzi nam na myśl, to okrzyk „precz z komuną!”III RP nie postrzegamy jako Polski autentycznie wolnej, autentycznie niepodległej, ale jako twór zarządzany przez elity równie służalcze wobec obcych, jak miało to miejsce w PRLu.

Panie Generale!

Jak będzie za rok wyglądał 1 sierpnia? Sądzę, że tysiące młodych ludzi ponownie przyjdzie na Kopiec Powstania, by oddać cześć Bohaterom. Jestem przekonany, że mogą posłuchać apelu Pana Generała i z zaciśniętymi zębami nie komentować obecności przedstawicieli władzy, którą uważają za niesuwerenną, kosmopolityczną, obcą i wrogą.

Chciałbym, żeby miał Pan jednak świadomość, że tak czy inaczej, zrobimy wszystko, by tę władzę obalić, by system zbudowany w Polsce po roku 89 radykalnie zmienić. A wszystko to dlatego, że chcemy mieć, jako młodzi Polacy, nie tylko chwalebną przeszłość, ale i prawdziwie niepodległą przyszłość w naszej narodowej Ojczyźnie. I mamy świadomość faktu, że jeśli my o nią nie będziemy walczyć, to nikt inny za nas tego nie zrobi.

Z wyrazami najwyższego szacunku
Robert Winnicki
Prezes Zarządu Głównego
Młodzieży Wszechpolskiej

Warszawa, 2 sierpnia 2012 r.

Źródło: http://narodowcy.net/list-otwarty/2012/08/02

Wersja do druku

Jan Orawicz - 13.08.12 21:59
Dzięki mej znajomości rzeczy i intuicji czułem czym "pachnie" tow. generał Ścibor Rylski. Zresztą to nie było trudno zauważyć.Za to zapewne lina Stalina nie opadła na jego akowską szyję... Ale przecież miał okazję w 1989r odkryć swoje oblicze i przeprosić za tak okropną zdradę. No,ale zdrajcy zwykle nie mają odwagi na pokazanie oblicza swej zdrady... Pozdrawiam

Włodzimierz Kowalik - 13.08.12 8:30
Niedługo będzie rocznica zakończenia Powstania.
Za rok będzie kolejna jego wybuchu.
Przekonamy się niebawem gdzie jest prawdziwe miejsce gen. Scibora-Rylskiego.

Zrezygnowany - 12.08.12 11:19
Generał szpiclem i konfidentem ubecji!?

TRAGICZNE - Zbigniew Ścibor-Rylski współpracownik UB od 1947 roku

Smutne, ale przynajmniej wiemy skąd jego obecność w Komitecie Poparcia Bronisława Komorowskiego, popieranie obecnej władzy i krytyka tych, którym ta władza się nie podoba...

Całość: TezPolonus, http://blogmedia24.pl/node/59369
--------------------------------
Fragment notki:

"...Nikt gen.Ścibor-Rylskiemu nie odbiera zasług z okresu IIWS (...) Po tym okresie p.Zbigniew Ścibor-Rylski to już zupełnie inny człowiek.

Według dokumentów IPN w 1947 roku został zarejestrowany przez Wydział I WUBP (Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa Publicznego) jako TW „Zdzisławski” i był wykorzystywany przez UB do 1964 roku. Przynajmniej od 1956 roku współpracował z I i II departamentem MSW. Wg zachodnich dokumentów inwigilował swoją żonę i byłą teściową żony (matkę cc „Jarmy”, Olgę Kochańską, zamieszkałą w USA), rozpracowywał środowiska polonijne w USA i Międzynarodowe Targi Poznańskie. Na emeryturę przeszedł w 1977 roku.

Andrzej Tym - 10.08.12 3:07
Może generałowi Ściborowi Rylskiemu zawdzięcza pewność siebie Edward Pindych prezes Lubelskiego oddzialu Zwiazku Żolnierzy 27 Wołyńskiej Dywizji AK. Gdy okazało się , że był oficerem KBW, sekretarzem PZPR, absolwentem szkoł specjalnych PRL odmówił ustąpienia z prezesury nie tylko weteranom 27 Dywizji AK oburzonym przyjmowaniem do Związku AK byłych oficerów KBW i Informacji WP PRL ale nawet jakby zażenowanym michnikowskim dziennikarzom i sugestiom znanego z annaaszo judaszo kajfaszystowskiej dialektyki historiozoficznej Wielkiego Kanclerza KUL abp Życińskiego.
Oto treść artykułu Kuriera Lubelskiego wydawanego przez nowojorskiego entuzjastę "odkupiciela naszych grzechów " Jana Karskiego.

----
Lubelscy żołnierze AK zamienili karabiny na paragrafy


Marcin Jaszak
2010-12-19 11:17:46,

Została ich garstka. Stan osobowy zmniejsza się z roku na rok. Według listy "Małego" żyje ich już tylko dwudziestu siedmiu. W niedzielę członkowie Środowiska Żołnierzy 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK w Lublinie obchodzą dwudziestolecie istnienia swojego stowarzyszenia. Uroczystości objął patronatem metropolita lubelski arcybiskup Józef Życiński. W obchodach jubileuszowych wezmą także udział przedstawiciele władz miejskich i wojewódzkich, Tomasz Janik, konsul generalny RP w Łucku oraz przedstawiciele Zarządu Okręgu Wołyńskiego Światowego Związku Żołnierzy AK.

Wydawałoby się, że to doskonała okazja, aby wysłuchać opowieści żołnierzy słynnej 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK. Poznać z nimi szlak bojowy, jaki wspólnie przemierzali, i przekazać ich wspomnienia nowemu pokoleniu: walka, śmierć młodych chłopców, braterstwo broni, przyjaźń, honor i żołnierski etos.

Historia sprawiła jednak, że na niedzielnych uroczystościach kombatanci w mundurach wojskowych
Is mszy świętej modlić się będzie zarząd i "ich ludzie" oraz reszta żołnierzy, którzy uważają, że odebrano im to, co stworzyli i budowali przez wiele lat. Możliwe, że z ust jednych padną ostre słowa, a drudzy odpowiedzą tym samym. Jedno jest pewne, tym staruszkom zostało niewiele czasu na dochodzenie swoich racji.

Co oni tu robią?!

Zarzutów, jakie wysuwają względem siebie, jest wiele.

- Ten nie żyje, bo umarł, ten nie żyje, bo umarł, ten też nie żyje, bo umarł... Z tej grupy, na zdjęciu, już tylko ja i ten kolega żyjemy. Ale nie o to chodzi. Tu chodzi o nowy zarząd. Nikt nie wie, kim jest człowiek, który sam wybrał się na prezesa i wciąga do organizacji swoich ludzi. A nas, prawdziwych żołnierzy, zepchnięto na bok. Pozostała garstka starszych osób, które nie mają już nic do powiedzenia - ubolewa Ryszard Łukawski, ps. "Mały" i pokazuje kolejne zdjęcie.

To jedna z delikatniejszych wypowiedzi. Inni sięgają do faktów.

- Ja pytam, co oni robią w środowisku AK?! Wykorzystują estymę, jaką cieszy się dwudziesta siódma dywizja. A przecież etos Armii Krajowej to nie kosz na śmieci! Proszę zobaczyć to zdjęcie. Ubiegłoroczne spotkanie opłatkowe. Eugeniusz Pin-dych, prezes naszego Środowiska i jednocześnie wieloletni oficer Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, dzieli się opłatkiem z Hubertem Kępskim, innym oficerem KBW. Wręczają sobie ordery. To ma być spotkanie opłatkowe naszego środowiska?! To jakaś farsa - oburza się inny żołnierz, który chce pozostać anonimowy.

Co na to przedstawiciele zarządu Środowiska?

- Nie zawracajmy sobie tym głowy. To nasza opozycja, która atakuje nas z powodów osobistych, głównie z niechęci do prezesa. Ich zarzuty są niczym nieuzasadnione. Brużdżą nam od momentu wyboru nowego prezesa. Oni chcą przejąć nasze funkcje. Mówiłem, żeby nie zapraszać ich na te uroczystości! - mówi Stanisław Małecki, wiceprezes zarządu, pseudonim "Kostka".

- My nie będziemy przed nimi klękali na kolanach! Mamy uznanie władz nadrzędnych. Jesteśmy oceniani jako jedno z najlepiej działających Środowisk w kraju - tłumaczy prezes, pseudonim "Słoń".

Zarząd Środowiska chce po swojemu i jak najszybciej zakończyć całą sprawę.

- Cóż, my robimy swoje, ale wszędzie znajdą się ludzie zawistni i podli. Jak to się mówi, psy szczekają, a karawana jedzie dalej. Zaraz po tych uroczystościach napiszemy wniosek do zarządu okręgu wołyńskiego o skreślenie ich z naszej listy. Czy ma pan zamiar o tym wszystkim pisać? - pyta z niepokojem "Kostka".

Historia Słonia i Słowika

Jedni podczas rozmowy pokazują całą masę dokumentów, chcą natychmiast przeds

kaja - 09.08.12 9:41
Wyrazy uznania i głębokiego szacunku dla polskiej młodzieży za list i za wszystkie akcje, świadczące o ideowości, ale i rozsądku. W Was, Młodzi, nadzieja na przyszłość, na przetrwanie Polski i tego, co w Niej najcenniejsze. Popieram Was całym sercem i cieszę się, że nie dajecie się sprowokować chuliganom, którzy argumentację zastępują inwektywami. Wiem, że szanse na wydrukowanie listu Młodzieży Wszechpolskiej w prasie papierowej są znikome, ale może warto spróbować, chociażby po to, żeby wydrukować listę czasopism, które go nie zamieściły.

warszawiacy - 08.08.12 19:58
Szanowny Panie Prezesie Zarzadu Mlodziezy Wszechpolskiej popieramy Pana i powinnismy dzialac razem dla ratowania Polski Ojczyzny naszej i Matki.Tyle wypowiedzi odnoszacych sie do wlasnego egoizmu,a nie patriotyzmu,co nas dziwi.Bracia Polacy budzmy sie i pora dzialac.!pozdrawiamy.

Jan Orawicz - 08.08.12 15:38
Szanowny Panie Prezesie R.Winnicki, pan generał Ścibor Rylski od lat jest marionetką w wiadomych rączkach. Rozmowa z takim człowiekiem jest po prostu rzucaniem słów na wiatr. Serdecznie pozdrawiam,życząc Młodzieży Wszechpolskiej Bożego Wsparcia w bitwie o prawdziwą Polskę.

Richard Lawman - 08.08.12 4:02
Znakomity artykul,
zawiera sedno sprawy i mowi prawde o obecnej sytuacji. Nie o taka Polske, jaka jest Ona obecnie, walczyla Solidarnosci oraz reszta Narodu. Sek w tym, ze grzeczne slowa chocby najbardziej odzwierciedlajace prawde, majace na celu ustalenie jakiegos dialogu, lub zrozumienia, sa skierowane do bydlakow bez etyki i moralnosci. Sa to zwykli zdrajcy, sprzedawczyki, oportunisci i zlodzieje, okradajacy Narod i systematycznie wyprzedajacy Polske - tak jak komunisci. Oni, jak wszyscy wiemy, byli zydami, robiacymi osobiste kariery poslugujac sie ideologia, ktorej rowniez uzywali do podprzadkownia sobie Narodu Polskiego. Gdy ideolagia przestala sluzyc ich interesom - wyparli sie jej i zaczeli przedstwiac siebie jako jej ofiary - gdy komunisci pochodzenia polskiego zaczeli wypychac ich z kluczowych stanowisk w Panstwie, rozpoczeli wrzask o przesladowaniach!!! Zaden z nich jednak nie pognal do Israel'a sluzyc Ojczyznie jak na uczciwego komuniste czy Zyda przystalo, tylko prosto do Ameryki, Szwecji itp..itd... jako niewinna ofiara okrutnego komunistycznego, a przede wszystkim polskiego rezimu. Ci, ktorzy sa dzis u wladzy w Polsce oraz maja w rekach i paraja sie mediami, AGORA etc.. to ta sama swolocz. Krasko najlepszy przyklad. Przynaleznosc do EU sprawilo, ze swiatowa zydownia szantazujaca rzady nieomal wszystkich panstw w Europie i po za nia, przejela znow kontrole nad Polska i traktuja Ja jako swoja wlasnosc. Wracajac do artykulu, jego tresc jest szlachetna i uczciwa, ale niestety skierowana do przestepcow bez krzty honoru. A wiec trzeba sie ich pozbyc, jak najpredzej i to w sposob jaki oni stosuja wobec swoich przeciwnikow. Tych, ktorzy im sluza, zapamietac i ukarac gdy nadejdzie dzien wymierzania sprawiedliwosci.

Z szacunkiem
R. Lawman

Robert - 06.08.12 3:33
Do: "wendrowniczka" który jest jedną osobą w dwóch wcieleniach, jednocześnie jako Janusz Wojciechowski w dystrybucji tego autora, komentarza z dnia 04.08.12.
Szanowny Panie, użyty potrzebny intelekt, kultura osobista czyste sumienie, wolność słowa i sumienia - nie zostały użyte w tym komentarzu. Natomiast mamy demonstracje tchórzostwa i publiczną prezentację nieprawdy. Co z funkcji jurysdykcyjnego systemu jest oczywiste. To co Pan prezentuje, może jest tylko czytelne innaczej jedynie dla samego siebie, i powinno spoczywać w szufladzie. Natomiast jako informacja upubliczniona, trafia do czytelnika i jest odbierana tak, jak została napisana. A wartość takiej publikacji, można śmiało zaliczyć do DEZINFORMACJI. Co w odbiorze na forum publicznym, jest bezczeszczeniem oraz ześwinił Pan Groby Bochaterów Powstania Warszawskiego.
Zbliżają się wybory, od 2004 jest Pan w Prl. UE w komisji rolnictwa. Jak to sie dzieje, że polski rolnik nie orze nie sieje - ale zbiera. I kto będzie spłacał? koszty tej demoralizacji.
Pan ze swoją ekipą, zachowuje sie jak kot na płocie, skoczy w tę stronę, gdzię podadzą większą miskę.

wendrowniczek - 05.08.12 17:10
Sztuką jest skomentować artykul, jednocześnie nie tykając innych, nie wszyscy to potrafią. I nie jest to łatwe. Potrzebny jest intelekt, kultura osobista i przede wszystkim czyste sumienie.
Człowiek nerwowy zadżumiony systemem nie potrafi skupić się na artykule i skrobnąć kilka zdań na temat bez względu na poglądy innych. I tak powinna wyglądać wolność słowa i sumienia - piszemy to co dla nas jest istotne, jakie mamy poglądy. Niestety, przeważnie tak jest na forach, że dyżurni opluwacze skaczą po komentarzach, czyli zasobach innych i dosrywają tym, których komentarze im nie pasują. Prymityw. Prawdopodobnie nawet artykułu nie czytają.
Ale cóż, nie ma co się dziwić, tyle lat zaborów i okupacji.
Janusz Wojciechowski celnie napisał na swoim blogu - oburącz się pod jego tekstem podpisuję

MariaN - 05.08.12 16:42
Konkretnie i na temat. Nic dodać, nic ująć. List do generała potrzebny, warto wytknąć kilka spraw, nawet sędziwemu człowiekowi, jeśli czegoś nie dostrzega. A może dostrzega tylko robi tak jak mu każą.
Dziwne to jest, bo pamiętam jak w zeszłym roku na Bartyckiej (chyba się nie mylę) też było doniośle, poza konkursem a bohaterami byli kibice Legii, którzy wyraźnie pokazali środkowy palec bufetowej i jej świcie. Wówczas gen. Ścibor Rylski bardzo ciepło się o nich wyraził.... był dumny, że młode pokolenie pamięta o polskich bohaterach, jest aktywne.
Co się zdarzyło przez te kilkanaście miesięcy. To ciekawe, może znajdzie się jakiś dziennikarz śledczy i sprawdzi tę nagłą zmianę.

Robert - 05.08.12 6:17
I chodż padało i było ślisko to się przywlekło to......"wędrowniczek". Tyle na przywitanie, a teraz powiedz kto ci to napisał. Sam rozumiesz, że nie jesteś w stanie sklecić sensownego komentarza.

snowman - 04.08.12 23:37
Wam dedykowany cytat:
...Może [człowiek] potrzebuje kogos "gorszego" żeby funkcjonować ?
Może wzgarda pomaga nam określić naszą tożsamość ? Im ta tożsamość bardziej chwiejna, zagrożona , niepewna tym poziom wzgardy dla "innego" wyższy.
Wystarczy wejść na jakikolwiek portal polityczny i już jest jazda.
Nie ma żadnej dyskusji, jest inwektywa, która ma wydumanego albo rzeczywistego przeciwnika wdeptać w ziemię , splugawić.
Z jakiegoś względu na prawicy jest to wyraźniejsze.
Może dlatego , że nasza prawica jest wiecznie przegrana.
I jeszcze dlatego, że w jakiś przedziwny sposób pozbawiona wszelkich talentów - począwszy od rysowania śmiesznych rysunków, a skończywszy na pisaniu po polsku - więc siłą rzeczy jest z kopa, na odlew i na smutno. ......
Słowa Andrzeja Stasiuka.

wendrowniczek - 04.08.12 21:17
03 sierpnia 2012

BLOG JANUSZA WOJCIECHOWSKIEGO - http://januszwojciechowski.blog.onet.pl


Nie wolno buczeć na cmentarzu. Co innego sikać na znicze..


Gdyby przynajmniej buczano na Kaczyńskiego, byłoby to usprawiedliwione, ale buczenia na Tuska nie usprawiedliwia nic

Buczeć nie wolno, buczeć nie należy, bo buczenie dzieli i wstrząsa generałem Ścibor-Rylskim. Gdyby przynajmniej buczano na Kaczyńskiego lub Macierewicza, byłoby to usprawiedliwione, ale buczenia na Tuska nie usprawiedliwia nic.

Winę za buczenie ponosi PiS.

Krzyża na Krakowskim Przedmieściu stawiać nie wolno, bo krzyż dzieli i wstrząsa prezydentem Komorowskim. Winę za stawianie krzyża ponosi PiS.

Świętej pamięci Prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie należało pochować w krypcie na Wawelu, bo krypta dzieli i wstrząsa reżyserem Wajdą. Winę za kryptę ponosi PiS.

Katastrofy smoleńskiej wyjaśniać nie należy, bo katastrofa tak pięknie Polaków i Rosjan połączyła, a jej wyjaśnianie przecież dzieli i wstrząsa przyjaźnią polsko-rosyjską. Winę za chęć wyjaśnienia katastrofy ponosi PiS.

A co wolno, co należy?

Wolno sikać na znicze, ustawiać krzyże z puszek, szarpać modlących się ludzi i drwić – jest krzyż, jest zabawa. Ta zabawa nie dzieli. Winy za to nie ponosi nikt.

Wolno flagę narodową babrać w gównie – to też nie dzieli i winy za babranie nie ponosi nikt.

Wolno mówić -zabierz babci dowód, drwić z moherów, wzywać do dorzynania watah. I to nie dzieli, a winy za dorzynanie watah nie ponosi nikt.

Wolno... no nie, przesadziłem, w zasadzie nie wolno zabijać przeciwników politycznych w biurze poselskim, ale takie zabijanie przecież nie dzieli i winy za to zabijanie nie ponosi nikt. Co najwyżej ponosi winę PiS, który w zasadzie zasłużył sobie na to, żeby do niego strzelać.

Patrzcie ludzie, jak to podzielił naród ten straszny Kaczyński i ten PiS...

Janusz Wojciechowski

bombowiecB52 - 04.08.12 19:01
Generał, czyli „Motylem” byłem lecz się …..skurwiłem

Starość nie radość, śmierć nie wesele chciałoby się powiedzieć, czytając wypowiedź przewodniczącego związku powstańców W-wskich w dniu 1 VIII 2012r.

Żenada, wstyd i hańba z tak niskiego upadku człowieka, którego wybrano do reprezentowania poległych i żyjących bohaterów Polski Podziemnej i niezanaego w historii zrywu wolnościowego i patriotycznego czyli Powstania Warszawskiego....
....
Powstaniec(?) orkiestra, albo w każdej beczce zatyczka


A cóż to znowu za numer? Ano, już odpowiadam, to numer, jaki pan generał Aleksander Ścibor- Rylski miał na liście Komitetu Poparcia Bronisława Komorowskiego. Wcześniej jest Szymborska, potem Wałęsa , Wajda. No, to tak gwoli wyjaśnienia. Bo, niestety, jak ktoś nie poszpera, to się nie dowie.

Nigdzie nie przeczytałem, że ”Ścibor-Rylski, członek Komitetu Wyborczego Bronisława Komorowskiego skrytykował wybuczenie Donalda Tuska”. Nie zauważyłem, nawiasem mówiąc, by wspomniał o wygwizdaniu filmu o Powstaniu przed koncertem Madonny, to - jak się wydaje - było w porządku. Protest budzi jedynie wygwizdywanie prawackie. Zawsze jest tylko Powstaniec, Weteran. Apolityczny, w domyśle. No, ale może nieuważnie czytałem, a może Pan Generał, numer 135, sam o tym wspomni, oburzony pomijaniem takich ważnych informacji, bo chyba się nie wstydzi, taka zuchwała myśl nawet przez sekundę nie postała mi w głowie. Już raczej skromność. Tak, na pewno skromność..."

cd.
http://bombardier.nowyekran.pl/post/70222,general-czyli-motylem-bylem-lecz-sie-skurwilem

doc. dr Rudolf Jaworek - 04.08.12 13:09
List mądry i wyważony. Serce rośnie, że mamy w Polsce taką młodzieź, która potrafiła się oprzeć wieloletnim próbom jej demoralizacji, która kontynuuje wspaniałe tradycje naszych przodków, czerpiąc z oświadczeń przeszłości i wytyczając drogę dla przyszłości naszego narodu.

ANNA - 03.08.12 19:16
Cieszy fakt ,że jest w Polsce pokolenie młodych tak właśnie myslących ludzi.Z całego serca popierają ich wszyscy polscy patrioci oprócz niektórych osób wypowiadających sie w tych komentarzach bez wskazywania palcem. Nie ma 364 dni w roku ,kiedy można protestować przeciwko okrutnej polskiej rzeczywistości dlatego trzeba pokazać swój sprzeciw wtedy kiedy jest do tego okazja aby byc zuważonym i podnieść Polaków na duszy,ku pokrzepieniu serc a ofiary powstania warszawskiego z pewnością to zrozumieli bo walczyli
też o wolną,suwerenną Ojczyznę, o która teraz przychodzi walczyć następnym pokoleniom Polaków.Napewno im wybaczyli .
I oby nas nie zabrakło w tej walce - bo i generał wie - poniewaz bez żołnierzy kochających Ojczyznę zadna wolność - jak to mówił Papiez Jan Paweł II nie tylko dana ale i zadana - nie ma racji bytu.
Tekst świetny bo przypominający wszystkim co wyprawia Partia Oszustów z umęczonym Polskim Narodem.A możnaby jeszcze wiele do tego dopisać.
Ludzie używajcie rozumu, patrzcie i słuchajcie i nie dajcie sobą manipulować
po prostu nie dajcie z siebie robić bezmuzgowia oraz kompletnych idiotów.
Ci młodzi nie dają ,dla nich Bóg - HONOR i OJCZYZNA mają wielkie znaczenie.
CHwała IM za taka postawę i chwała bohaterom Powstania.

soliter - 03.08.12 16:26
Rodzine powstańca. Nie przeszkadza na obchodach Powstania obecność zrdajców. Im przeszkadza to że innym to przeszkadza. Ciekawe po, której stronie oni walczyli.
Cytat:
1. Jan Kuriata, poseł PO był zarejestrowany w 1984 r. jako tajny współpracownik SB, ps. "Piotr". Zdjęty z ewidencji w 1990 r. Materiały złożono w archiwum; 2. Tomasz Nowak, poseł PO był 1 marca 1989 r. zarejestrowany przez SB z Konina jako kontakt operacyjny, ps. "Aktor". Pozyskany do sprawy o krypt. "Pegaz" ("zagadnienie" - kultura i sztuka). Zdjęty z ewidencji 9 stycznia 1990 r. Materiały zniszczono. 3. Zbigniew Pawłowicz, senator PO był zarejestrowany w 1977 r. jako tajny współpracownik Wojskowej Służby Wewnętrznej, czyli kontrwywiadu wojska PRL, ps. "Pawlik". 4. Marek Konopka, senator PO został w 1982 r. zarejestrowany jako tajny współpracownik kontrwywiadu wojska PRL ps. "Marzena". 5. Michał Boni, doradca premiera Tuska w 1992 roku został wymieniony jako TW "Znak" na tzw. liście Macierewicza. 31 października 2007 wydał publiczne oświadczenie, że w 1985 Służba Bezpieczeństwa za pomocą szantażu zmusiła go do podpisania deklaracji współpracy. 6. Stanisław Jałowiecki, eurodeputowany PO występuje w katalogu IPN jako konsultant" SB z 1973 r., w tym roku został ostatecznie uznany przez Sąd Najwyższy za "kłamcę lustracyjnego". 7. Andrzej Olechowski, współtwórca PO i do dziś jej członek znalazł się w 1992 r. na liście Macierewicza. Jako jeden z nielicznych polityków centroprawicowych złożył oświadczenie lustracyjne o przyznaniu się do współpracy ze służbami specjalnymi PRL - w okresie pracy w instytucjach międzynarodowych współpracował z wywiadem (Departament I MSW). Był jego kontaktem operacyjnym o pseudonimie "Must". Członek PZPR. 8. Iwona Śledzińska-Katarasińska, posłanka PO w PRL związana z "Głosem Robotniczym", organem Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Łodzi. W 1997 była kandydatem na stanowisko ministra kultury i sztuki w gabinecie Jerzego Buzka; wycofała się na skutek protestu AWS po oskarżeniu jej o udział w antysemickiej nagonce w 1968. 9. Kazimierz Kutz, poseł PO w 1971 r. został zarejestrowany przez SB jako kandydat na tajnego współpracownika. Po trzech latach zmieniono mu kategorię na "zabezpieczenie", a półtora roku później sprawę zakończono "z powodu braku możliwości operacyjnych". W latach 70. uczestniczył w naradach Komitetu Centralnego PZPR na temat kultury. Wygłosił przemówienie gdzie zaatakował Stanisława Bareję używając terminu "bareizm" jako synonimu kiczu. Od tego czasu reżyser "Misia" nie podał ręki Kutzowi. W stanie wojennym zwolniony z internowania po podpisaniu `deklaracji o lojalności'. Od 1983 mieszka w Warszawie w tzw. "Zatoce czerwonych świń". W 2005 członek Komitetu Honorowego Kandydata na Prezydenta RP Włodzimierza Cimoszewicza. 10. Zbigniew Ćwiąkalski, minister sprawiedliwości i prokurator generalny w rządzie Donalda Tuska w latach 1972-1981 członek PZPR, był szefem uczelnianej Podstawowej Organizacji Partyjnej. Według dokumentów IPN został zarejestrowany jako kandydat na tajnego współpracownika Służby Bezpieczeństwa w 1985 r. Zaprzeczył jakiejkolwiek propozycji współpracy, a sam fakt zarejestrowania wiąże z wyjazdem na półtoraroczne stypendium do RFN w 1986 r. 11. Barbara Kudrycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego w rządzie Donalda Tuska karierę polityczną zaczynała w latach 70. w PZPR. Z partii wystąpiła po wprowadzeniu stanu wojennego. 12. Andrzej Rzepliński, wybrany na sędziego Trybunału Konstytucyjnego z poparcia PO, kandydat PO na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich w 2005 r., do 1981 należał do PZPR. Pod koniec lat 70. II sekretarz POP PZPR w Instytucie Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji UW. 13. Marian Czerwiński, poseł PO. W 1989 został posłem na Sejm X kadencji (tzw. Sejm kontraktowy) z okręgu Dębica z listy PZPR. Przewodniczący PO w powiecie dębickim. 14. Leszek Korzeniowski, poseł PO, przewodniczący PO w województwie opolskim, były członek PZPR.

Prażanka - 03.08.12 15:47
@Rodzina powstańca. Po co te grożby? Kogo chcesz traktować jak smieci?

Kto ci ten mózg tak popsuł, ze takie bzdury pleciesz?

Odczep sie od tego kworum. Wyluzuj! Kompromitujesz się z każdym zdaniem.

Wyłazi z ciebie antypolskość. A kysz zjawo. Zniknij , przepadnij.

Warszawianka - 03.08.12 15:33
Prośba do @rodziny powstańca!

Nie wycieraj swojej zainfekowanej buzi o innych.
Widać, ze tzw. mainstramowe i michnikowe media utworzyły ci z mózgu zwkłą galaretę. Nie damy się nabrać na twoją rolę obrońcy generała.


Ci opluwani przez ciebie "bojówkarze" bardzo poważają generała i nawet już z nim rozmawiali na osobności.
Generał już ich doskonale rozumie i nie może im zabronić wolności wyrażania swoich poglądów, chociaż sam jak twierdzi nie jest zwolennikiem tak radykalnego ich wyrażania i w takim miejscu.

Uszanuj poglady innych to i ciebie uszanują.

Robert - 03.08.12 15:11
Do "rodziny Powstaca" Ja pochodzę z Rodziny Powstańców, to wielcy Patrioci, oddawali to co mieli najcenniejsze - woleli oddać własne życie, aby zaraza bolszewicka sovieckich oprawców, nie wyzwalała Warszawy, chcieli zachować własną Polską Godność. Potem, byli likwidowani przez NKWD i bezpiekę. Prześladowano całe rodziny AK-owców - przez twoich ulubienców kontynuatorów agentów SB. Zapytaj młokosie o to Pana Generała.
A dzisiaj, obrazą i bezczeszczeniem - tych bochaterów co polegli, i tych patriotów co walczą o godność tego Państwa i prawa do wolności Polaków, poniżasz do granic rynsztoka - kim TY JESTEŚ, napewno nie polakiem i nie z rodziny Powstańca.

rodzina Powstańca - 03.08.12 11:22
Jeśli ten chłystek chce zmieniać Polskę to ma na to 364 dni w roku, a na jeden dzień niechaj będzie tak łaskaw zamknąć ryja przez szacunek dla bohaterów !!
Takie ZERO będzie pouczać Generała ????????????
On niegodny Generałowi butów szuwaksem polerować !
To się nazywa tupet !!!
Im mniej rozumu tym wyższe mniemanie o sobie i bardziej nadęte ego.
Ot produkt koślawej tradycji...........................
Lecz ci którzy za nimi stoją , niechaj pamiętają, że w nieodległej przyszłości tak samo zostaną potraktowani jak śmieci, na co już się zanosi....
Żadna to pociecha, lecz widać że Natura próżni nie toleruje.

Wszystkich komentarzy: (22)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

24 Kwietnia 1883 roku
Urodził się Jaroslav Hasek, czeski powieściopisarz, autor popularnych "Przygód dobrego wojaka Szwejka".


24 Kwietnia 1942 roku
Urodziła się Barbra Streisand, amerykańska aktorka i piosenkarka.


Zobacz więcej