Czwartek 25 Kwietnia 2024r. - 116 dz. roku,  Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 17.07.12 - 20:56     Czytano: [1713]

Czterech śpiących po remoncie

- co dalej



Pomnik Braterstwa Broni, który w listopadzie 2011 roku został zdemontowany z cokołu na warszawskiej Pradze, trafił do zakładu ślusarsko-kowalskiego w podwarszawskiej miejscowości Kosów. Tam, zgodnie z decyzją warszawskiego Ratusza, przeszedł renowację. Jak ustalił portal wPolityce.pl, prace przy pomniku już się zakończyły. Obecnie monument jest magazynowany w zakładzie.

W firmie wykonującej prace portal wPolityce.pl, dowiaduje się, że umowa z władzami Warszawy mówiła, że renowacja ma się zakończyć do 30 czerwca. Szef zakładu zaznacza, że wywiązał się z terminu. Obecnie czeka na przejęcie pomnika przez miasto. Prace związane z ponownym ustawieniem pomnika żołnierzy Armii Czerwonej na warszawskiej Pradze zostały jednak wstrzymane. Nie wiadomo, ile miasto wyda na przechowywanie pomnika w zakładzie w Kosowie.

Wiadomo jednak, że warszawski Ratusz wydał na odnowienie pomnika czerwonoarmistów około 2 milionów złotych. Zrobił to mimo, iż mieszkańcy Warszawy tłumnie protestowali przeciwko tej decyzji. Pod sprzeciwem w tej sprawie podpisało się kilka tysięcy osób. Niestety władze Warszawy zbojkotowały głos mieszkańców. Nie zgodziły się również na przeniesienie pomnika do Kozłówki, gdzie znajduje się muzeum komunizmu.

Władze Warszawy swój upór ws. pomnika żołnierzy Armii Czerwonej tłumaczyły m.in. sprzeciwem Federacji Rosyjskiej. Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz konsultowała się w tej sprawie z ambasadą Rosji w Polsce.
Ostatecznie ustalono, że pomnik zostanie przeniesiony 500 metrów od wcześniejszej lokalizacji.

Maciej Wąsik, radny PiS w Warszawie, zaznacza w rozmowie z portalem wPolityce.pl, że wciąż jest szansa na zmianę decyzji w sprawie pomnika. Informuje, że we wtorek o godzinie 14:00 odbędzie się konferencja prasowa mieszkańców jednego z bloków na warszawskiej Pradze.
Oni bardzo protestują przeciwko temu pomnikowi. Wystosowali list otwarty do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Żądają, by tego pomnika nie stawiać na planowanym miejscu.

Zdaniem Macieja Wąsika czas na naciski w tej sprawie jeszcze jest, ponieważ władze Warszawy z ustawieniem pomnika będą czekały do września:
W lipcu nie dadzą rady się z tym uporać. Z kolei sierpień jest miesiącem ważnych rocznic. Jest 1 sierpnia, jest 15 sierpnia. Montowanie tego pomnika w takim czasie postawiłoby Hannę Gronkiewicz-Waltz w nieciekawym świetle. W mojej ocenie monument zostanie ustawiony we wrześniu, po cichu. Nie można się poddawać, trzeba walczyć o zmianę decyzji ws. pomnika.

Rozmówca wPolityce.pl przytoczył również pewną plotkę na temat nowej lokalizacji pomnika.
Podobno w nowym miejscu pomnika miał stanąć pomnik księdza Skorupki, który bohatersko bronił Warszawy w 1920 roku. On miał zostać odsłonięty 15 sierpnia 1940 roku właśnie w tym miejscu. Cokół tzw. Czterech Śpiących to cokół pomnika ks. Skorupki
- tłumaczy Maciej Wąsik, zaznaczając, że nie był w stanie potwierdzić tej historii.

Radny PiS wskazuje jednak, że to byłby “kolejny chichot historii związany z tym pomnikiem”. Przypomina, że wokół Placu Wileńskiego istniało wiele katowni ubeckich.
Te okolice były pełne katowni, w których ginęli AKowcy. Mamy do czynienia ze straszliwym chichotem historii
- tłumaczy Wąsik.

Jest jeszcze czas na naciski i presję w sprawie renowacji pomnika okupantów. Trzeba działać, trzeba naciskać na władze stolicy. Tej sprawy nie wolno zostawić! Portal wPolityce.pl nie zostawi.

saż

wPolityce.pl

Wersja do druku

taczka - 21.07.12 12:55
Bufetowa w akcjii. To jest skandal, na mocy jakiej ustawy kontaktuje sie z ambasadą federacji rosyjskiej w Warszawie, w sprawie pomnika armii czerwonej - okresu mordowania w Katyniu i innych miejscach każni Żołnierzy Polskich i ludności cywilnej, sybiraków, wspólnego najazdu z Hitleram na Polskę - i prawie pół wieku zniewolenia katorżniczego całego państwa Polskiego. Ja się dziwię i głeboko zastanawiam, że jeszcze takie pomniki zniewolenia i bestialstwa zbrodniczego, jeszcze istnieją w Polsce, a odrestaurowanie bramy "im W. Lenina" przechodzi granicę zwyczajnej przyzwoitości i jest aktem pogardy, dumy Narodowej Polaków.
Na takie ścierwa, jest metoda, wypedzić ich z tych miast bezpowrotnie - taczka

Jan Orawicz - 21.07.12 6:19
Ja się nie dziwię tego rodzaju opiece nad p a m a t n i k a m i byłego Imperium Zła,które okupowało nasz kraj 5O lat. Przecież od 1989r, po znanym przekręcie bolszewickich Judaszów nie można się niczego dobrego spodziewać! Oni z całych swych sił wszystko robią,by ocalić tamte swoje czerwone dobra,które im służyły i ich cieszyły. Stąd powrót bandyty Lenina na historyczną bramę Stoczni Gdańskiej. Ale kto chce pamiętać o tym,że wnet będzie 92 rocznica napadu na Polskę czerwonej hordy tego zbrodniarza ,To jest łatwo stwierdzać tę prawedę. Ale nie łatwo bez polskich łez wspominać tysięcy zamordowanych Polaków,tysięcy zgwałconych Polek przez czerwonych zbirów. Tysięcy żołnierzy
Marszałka J. Piłsudskiego,którzy padli w krwawym boju z podłym napastnikiem.Musimy też pamiętać o tysiącach osieroconych polskich dzieci,których rodzice zostali często zamordowani lub zabici w czasie nacierającej bolszewickiej nawałnicy.Musimy też pamiętać o tym,że w czasie tego bandyckiego napadu, Polska wolność po 123 latach niewoli, trwała nie całe 2 lata! Czerwony oprawca wiedział,że jak uderzy na Polskę póżniej może bitwę przegrać. Ale i tak się przeliczył, bo 15 sierpnia 192Or jego hordy pod Warszawą
tak oberwały,że ze strachu zapomnieli jakimi drogami mają uciekać do swojego Kraju czerwonego raju..To też wielu z nich ratowało się ucieczką do Prus Wschodnich. A ich czerwony generał Tuchaczewski rwał sobie włosy na głowie i obgryzał paznokcie z przerażenia. Kto zna ten krwawy odcinek naszej historii to nigdy się nie zgodzi na obecność na polskiej ziemi wzniesionych pomników ku chwale zbrodniczych hord komunizmu które napadły na nasz kraj w 192Or i 1945r. Polacy z krwi i kości wypraszają od siebie takich gości.!! Pozdrawiam

Wszystkich komentarzy: (2)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

25 Kwietnia 1822 roku
Urodził się Edward Dembowski, polski filozof, publicysta, działacz niepodległościowy (zm. 1846)


25 Kwietnia 1937 roku
Zmarł Michał Drzymała, wielkopolski chłop, symbol walki z zaborcą pruskim (ur. 1857)


Zobacz więcej