Sobota 20 Kwietnia 2024r. - 111 dz. roku,  Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 15.04.12 - 18:39     Czytano: [7815]

Siedem zgonów smoleńskich





Czy ci, którzy za dużo wiedzieli o tragedii smoleńskiej musieli zginąć?

Trudno bez szczegółowej wiedzy wyrokować, łatwiej stawiać tezy, ale obowiązkiem mediów jest informowanie, a nad zgonami osób związanych z katastrofą smoleńską wciąż w środkach masowego przekazu panuje grobowa cisza (grobowa par excellence). 10 kwietnia to nie tylko śmierć 96 osób z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele. To także śmierć siedmiu innych, których odejście owiane jest do dzisiaj tajemnicą.

Grzegorz Michniewicz

23 grudnia 2009 r. (czyli po ustaleniu wizyt w Smoleńsku przez Tuska i Putina) ginie Grzegorz Michniewicz, dyrektor generalny Kancelarii Premiera Tuska (z oficjalnej informacji wynika, że powiesił się na kablu od odkurzacza). Michniewicz podlegał Tomaszowi Arabskiemu. Zginął w dniu, kiedy do Polski po remoncie z szeregiem usterek powrócił Tu-154M. Ten sam, który kilka miesięcy później rozbił się pod Smoleńskiem. Śmierć Michniewicza zaskoczyła wszystkich, którzy go znali. Nikt nie widział w nim potencjalnego samobójcy. Dyrektor w Kancelarii Premiera Tuska jeszcze tuż przed mniemanym samobójstwem dzwonił do żony, umawiając się na następny dzień. Wysyłał SMS-y do znajomych. Śmierć Michniewicza w dużej mierze została przez media przemilczana.

Bp Mieczysław Cieślar

18 kwietnia 2010 r. w wypadku samochodowym ginie ewangelicki biskup Mieczysław Cieślar. Miał być następcą ks. Adama Pilcha, pełniącego obowiązki naczelnego kapelana ewangelickiego w Wojsku Polskim, który poniósł śmierć w Smoleńsku. Cieślar zajmował się w sposób ekspercki sprawami inwigilacji środowisk protestanckich przez Służbę Bezpieczeństwa PRL. Media sprawę śmierci Cieślara przemilczały.

Krzysztof Knyż

2 czerwca 2010 r. Krzysztof Knyż zmarł w Moskwie na sepsę (według oficjalnej wersji). Co ciekawe, zachodnia prasa pisała, że został zamordowany we własnym mieszkaniu. Był operatorem kamery "Faktów" TVN. Miał sfilmować podchodzenie do lądowania polskiego samolotu prezydenckiego na lotnisku w Smoleńsku. Według dostępnych informacji był jednym z pierwszych reporterów, któremu udało się znaleźć w miejscu wypadku, zanim rosyjskie siły specjalne zmusiły ich do opuszczenia terenu. Czy materiał, który sfilmował, był prawdziwą przyczyną śmierci Knyża? Na to pytanie media nie szukały odpowiedzi. TVN, dla którego zmarły operator pracował, podał jedynie krótką informację o śmierci operatora.

Prof. Marek Dulinicz

6 czerwca 2010 r. ginie w wypadku samochodowym prof. Marek Dulinicz, szef grupy archeologicznej, która niebawem miała wyjechać do Smoleńska i rozpocząć prace badawcze na terenie upadku Tu-154M. Dulinicz miał być inicjatorem tej ekspedycji. Aktywnie starał się o przyspieszenie wyjazdu. Do misji archeologicznej w Smoleńsku doszło dopiero pięć miesięcy po jego śmierci. Prace polskich archeologów prowadzone były na potrzeby rosyjskiej, a nie polskiej prokuratury, czyli każde znalezisko będące dowodem w śledztwie mającym ustalić przyczyny katastrofy, było od razu oddawane Rosjanom. Śmierci Dulinicza media “salonu” nie odnosiły w kontekście innych tajemniczych zgonów po katastrofie.

Siergiej Tretjakov

W czerwcu 2010 r. w Stanach Zjednoczonych ginie Siergiej Tretjakov, uciekinier z Rosji, były agent KGB, a potem Służby Wywiadu Zagranicznego (SVR), który w 2000 roku podjął współpracę z Amerykanami. Według dziennikarzy włoskiego tygodnika “L'Espresso”, o czym informowała "Nasza Polska" w zeszłym numerze, międzynarodowi obserwatorzy nie wierzą w naturalną śmierć byłego funkcjonariusza SVR, który miał umrzeć na zawał serca (swego czasu podano, iż zmarł, zachłysnąwszy się kawałkiem mięsa). Z dokumentów opublikowanych przez WikiLeaks wynika, że agent Tretjakow korespondował z szefem Stratforu, jednej z agend CIA. W korespondencji dokonał rekonstrukcji wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem. 12 dni po katastrofie konkludował: “Rosjanie mają takie plany (scenariusze), aby zabić innych zachodnich przywódców, które mogą być wykonane”. Tretjakov zwrócił przy tym uwagę, że złe stosunki między Władimirem Putinem a Lechem Kaczyńskim nie były tajemnicą. Sprawą zajęły się media zagraniczne, ale niestety polskie śmierć tę przemilczały.

Eugeniusz Wróbel

15 października 2010 r. w Zalewie Rybnickim znaleziono poćwiartowane zwłoki Eugeniusza Wróbla. Ta szósta smoleńska śmierć wydaje się najbardziej dramatyczna i pozostawiająca po sobie najwięcej pytań. Wróbel był wybitnym ekspertem zajmującym się m.in. sprawami stricte lotniczymi. W niektórych dziedzinach był uważany za największego specjalistę w Polsce. Zajmował się tematyką komputerowych systemów sterowania lotem samolotów, precyzyjną nawigacją satelitarną dla lotnictwa, przepisami i prawem lotniczym. Był wiceministrem transportu w rządzie PiS. Według ustaleń prokuratorskich został zabity i poćwiartowany przez własnego syna, który najpierw przyznał się do zbrodni, a następnie jej zaprzeczył. Syn błyskawicznie został uznany za niepoczytalnego i odizolowany poprzez poddanie obserwacji psychiatrycznej. Do śmierci Wróbla jego rodzina była uważana za wzorową. Nic nie wskazywało na chorobę psychiczna syna. Pokój, w którym miał dokonać zbrodni, nie zawierał żadnych śladów świadczących o ćwiartowaniu piłą. Trudno wyobrazić sobie szaleńca tnącego piłą własnego ojca, który następnie z pietyzmem doprowadza pokój do czystości. Minister Wróbel, ekspert komisji sejmowej badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej, zdążył wypowiedzieć wiele krytycznych opinii na temat upadku tupolewa.

Dariusz Szpineta

2 grudnia 2011 r., podczas urlopu w Indiach, w hotelowej łazience powiesił się lub został powieszony 39-letni Dariusz Szpineta, założyciel firmy Ad Astra Executive Charter, pilot, ekspert lotniczy, autor opracowania "Operacja »Kłamstwo smoleńskie«", w którym poddał krytycznej analizie dokumentację lotu rządowego tupolewa do Smoleńska 10 kwietnia 2010 roku. Dwa lata wcześniej ujawnił prokuraturze fakty korupcji w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego, gdzie za łapówki handlowano licencjami pilota. Wcześniej parokrotnie wypowiadał się w mediach w sprawie Smoleńska, wskazując, że lot Tu-154M był lotem wojskowym. Znajomi z 13-osobowej grupy, która pojechała do Indii, mówią, że przed śmiercią był w dobrym nastroju. Dariusz Szpineta był zawodowym pilotem i instruktorem pilotażu oraz wielkim miłośnikiem lotnictwa. Media przemilczały i tę śmierć...

Robert Wit Wyrostkiewicz
Nasza Polska

Artykuł ukazał się w najnowszym numerze "Naszej Polski" Nr 14 (857) z 3 kwietnia 2012 r.


Wersja do druku

Robert - 19.04.12 7:45
Nie jest błędem, tragedię smoleńską traktować jako zaplanowany zamach. Napewno stawianie pod pręgierz znaczenie słowa "zamach" jako hańba dla Polski - w ustach premiera i jego ekipy, mija sie z sensem i logiką pojmowania tej tragedii.
Odmowa parlamentu (sejmu) o wniesienie ustawy, do sprowadzenia polskiego rzadowego włsciciela wraku z Rosji, ma tym momencie wymiar wielo znaczny i powinna być poddana prawdziwemu dochodzeniu prokuratorskiemu. Z paragrafu utrudniania postepowania wyjaśniajacego tę katastrofę uprawnionej stronie Polskiej - i to z obowiazku urzędu. Zaistniałe zdarzenie należy do kategorii określone kwalifikacją prawną jako zbrodnia, i te przyczyny muszą być ustalone jako pewne. Hańbą jest to, że ten ZAMACH - jak dotychczas nie był przedmiotem postepowania zgodnie z prawem ustanowionym w tym wzgledzie przez KPP w Polsce, a przcież to zginęli obywatele Polski.

Zapoznałem sie z "raportem komisji Millera" - jest to ciało w cudzysłowiu, które otrzymało raport z Rosji przetłumaczony - i to tyle co nic. Interesujace jest to, że hańbą jest aby "specjalista" Miller był dopuszczony wogóle i to jako szef do komisji tragedii smolenskiej - wróg nr.1 członek KC PZPR i kto wie jeszcze czego? w stosunku do pasażerów poległych w drodze do Katynia. Ponadto ten "specjalista" jest ciagle obciążony jak dotychczas nie tknięta defraudacją polskiego udziau w Banku RWPG - gdzie w czasie stanu wojennego Miller z walizkami przywozil pieniadze z Moskwy do Polski?

Dnia 11 września 2001, atak terrorystyczny w New York na wiezowce WTC. Podaje to jako jednen z przykładów który wszyscy widzieli. Wieżowce WTC były konstrukcji trzonowo żel-betonowej, a sciany zewnętrzne są konstrukcją stalową wypełnine azbestem i betonem. Obydwa atakujace samoloty /pełne zbiorniki paliwa/ wpadły do wewnątrz budynków pozostawiając na scianach zewnetrznych otwór odwzorowania ksztalu tych samolotów - nic się nie oderwało. Nie muszę nikomu wyjaśniać różnicy między konstrukcją WTC a soviecką brzozą. Sama budowa skrzydła jest facynujacą nauką, zakładamy że przy "spotkaniu" z brzozą - mogłoby powstać jedynie wgniecenie, wielość urzadzeń wewnetrzych i konstrukcyjnych wzmacniają skrzydło - demonstrowane całkowite odpadnięcie połowy z powodu brzozy jest mistyfikacją, do odwrócenia uwagi od prawdziwych przyczyn wskazujacych na ZAMACH. W kabinie, jest zwykle kilka osób nawigator, i dwóch pilotów - bez wątpienia są to osoby które wiedza co robią i to nie poraz pierwszy. Ostatnie słowa K..wa M..ać - świadczą o desperacji w sytuacji ostatecznej która ich zaskoczyła i nie spowodowana przez załogę, w zbiornikach mieli około 11 ton paliwa aby spokojnie odejść na inne lotnisko.

Hendryk - 18.04.12 13:17
Chodziły słuchy, że śp. E.Wróbel, twierdził, iż szczątki samolotu, który spoczywa w Smoleńsku, to tak naprawdę wrak po Tu-154 M 102, a nie jak wszyscy twierdzą 101. Eugeniusz Wróbel miał tak mówić w rozmowach kuluarowych do swoich znajomych. Te informacje pojawiły się w pewnych kręgach, jeszcze przed jego śmiercią. Dlatego bałem się, że może coś mu się stać. No i niestety, nie myliłem się...

Klaus_Biedermann - 16.04.12 12:20
Inne zgony "smoleńskie"

To nie są przypadki. Słuzby specjalne w działaniu. Zastanówcie się sami.

- Katastrofa lotnicza w Mirosławcu – katastrofa lotnicza wojskowego samolotu CASA C-295 M numer 019, która wydarzyła się 23 stycznia 2008, o godzinie 19:07, podczas podchodzenia do lądowania na lotnisku wojskowym 12. Bazy Lotniczej w Mirosławcu. Zginelo 20 osob dowodztwa sil lotniczych RP.

- – Prof. Stefan Grocholewski –
ekspert od odczytywania nośników cyfrowych, wykrył manipulacje w nagraniach cz. skrzynek z CASY. “Zmarł” 31.03.2010r.
- Pod koniec ubiegłego roku (grudzień 23.2009) czyli po ustaleniu wizyt w Smoleńsku przez Tuska i Putina też zdarzyła się dziwna historia.
- – S M O L E N S K – 10.04.2012 ginie Prezydent Polski Lech Kaczynski i 95 osob towarzyszacych.
Komorowski miał podobno powiedzieć do Sikorskiego: “Lecha nie ma, ale został nam jeszcze ten drugi”. Na co
Sikorski: “Nie martw się, Bronek, mamy jeszcze jedną tutkę”.

- Mieczysław C.,
“zginął w wypadku samochodowym” dokładnie 18.04.2010 r, miał być następcą Adama Pilcha, który zginął w Smoleńsku. Podobno otrzymał telefon ze Smoleńska od A. Plicha.

- Dr Ryszard Kuciński
– prawnik A. Leppera – “zmarł” w maju 2011 r.

- Wiesław Podgórski – był doradcą A. Leppera, gdy ten by ministrem rolnictwa, znaleziony martwy w biurze Samoobrony pod koniec czerwca 2011r. Jako przyczynę śmierci podano samobójstwo.

- Róża Żarska
– adwokatka Leppera – “zmarła w lipcu 2011 r. w Moskwie.

- Andrzej Lepper
– szef Samoobrony, poseł, wicemarszałek, wicepremier i minister rolnictwa w rządzie Marcinkiewicza i J.Kaczyńskiego. Znaleziony martwy w biurze Samoobrony 5 sierpnia 2011r.
Od 1-go dnia, zanim zrobiono sekcję zwłok przyjęto wersję samobójstwa przez powieszenie bez udziału osób trzecich

Wszystkich komentarzy: (3)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

20 Kwietnia 1889 roku
Urodził się Adolf Hitler, malarz, dyktator III Rzeszy Niemieckiej, kanclerz i prezydent Niemiec, ludobójca, prawdopodobnie zmarł śmiercią samobójczą w 1945


20 Kwietnia 2007 roku
Zmarł Jan Kociniak, polski aktor filmowy i teatralny, partner Jana Kobuszewskiego w telewiz. progr. satyr. Wielokropek(ur. 1937)


Zobacz więcej