Sobota 20 Kwietnia 2024r. - 111 dz. roku,  Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 04.03.12 - 10:50     Czytano: [1785]

Kolaboranci, racjonaliści i romantycy

Małe i średnie narody i ich państwa często ulegają przemocy ich większych sąsiadów. Tak dzieje się od wieków i w naszej części Europy. Wielcy, zdobywszy władzę nad mniejszymi narodami, starają się je i ich bogactwo wykorzystać. By spełnić to zadanie sięgają do różnych metod. Jednym z celów jest wzmocnienie własnych sił biologicznych ( w postaci tzw. „mięsa armatniego”, siły roboczej, potencjału intelektualnego) przez zniszczenie świadomości narodowej (odrębności interesów) społeczeństwa narodu pokonanego (nad którym zdobywcy rozszerzyli swe panowanie). Zdobywcy cele te mogą realizować poprzez własną ludność (jej przedstawicieli). Metoda ta jest jednak mało skuteczna gdyż ich obcość powoduje konsolidację miejscowych w ich oporze, ewentualnie walce. Dlatego zdobywcy starają się pozyskać odpowiednie zastępy współpracujących z nimi ludzi miejscowych, którymi wypełniają ogniwa władzy, potrzebne do kierowania społeczeństwem. W nakłanianiu do współpracy zwycięzca (wróg) stosuje różne metody. Najskuteczniejszymi są szantaż i korupcja.
W narodzie podbitym wykształcają się różne postawy wobec zdobywcy w zależności od stopnia zagrożenia i odczuwalnej dokuczliwości metod realizowania zamierzeń obcej władzy. Z grubsza możemy je podzielić na postawę kolaboracji, racjonalizmu i romantyzmu. Warto je przeanalizować.:

Kolaborant: wyręcza okupanta w administrowaniu podbitym narodem i realizuje jego cele skuteczniej od niego, gdyż przez wielu miejscowych uważany jest za jednego ze „swoich”. Podbity naród uważa go jednak za zdrajcę narodowego interesu i przy ewentualnej zmianie sił i odzyskaniu niepodległości taki osobnik pozbawiany jest zazwyczaj życia (Hacha, Peten, Quisling, ks.Tiso). Kolaboranci to odłam narodu przez resztę pogardzany, znienawidzony, a w czasach wojen często likwidowany. Jednak jego wodzowie mogą w pewnych wypadkach świadomie przyjąć ową pogardzaną rolę by uchronić swój naród od zagłady (Np. Czechosłowacja, dzięki kolaboracji z Hitlerem rządu Hachy przetrwała wojnę bez większych zniszczeń biologicznych, rozwoju intelektualnego (funkcjonujące szkolnictwo i uniwersytety) i znacznie powiększyła swe bogactwo i potencjał gospodarczy). Czasem kolaborant może być przez naród oceniany nawet pozytywnie, jeśli współpracuje z siłami zewnętrznymi, które usunęły miejscowego, znienawidzonego władcę (np. Husejn w Iraku w oczach Kurdów i Szyitów).

Racjonalista: to człowiek głęboko związany ze swoim narodem, który w wyniku istniejącego stanu nie widzi możliwości przywrócenia narodowi niepodległości w dającym się do przewidzenia czasie. Stara się łagodzić ciężar okupacji dla społeczeństwa, zapobiegać procesom jego wyniszczania, przygotowywać organizacyjnie do niepodległości, wpływać na zmiany celów okupanta w kierunku pożytecznym dla rozwoju swego narodu. Przykładów takiej postawy w naszej historii mamy wiele jak np. książę Czartoryski, Wielopolski, polscy posłowie w parlamencie wiedeńskim w czasie Austro- Węgier. Ostatnio takie postawy mogliśmy odnotować wśród naszych narodowych elit działających w „Radzie Konsultacyjnej” powołanej w czasie stanu wojennego przez gen. Jaruzelskiego. W jej pracach uczestniczyli wybitni Polacy jak Aleksander Legatowicz, Władysław Siła Nowicki, Zdzisław Sadowski, Andrzej Tymowski, Julian Auleytner, Janusz Zabłocki, Maciej Giertych, Jan Szczepański, Eugeniusz Tabaczyński, Ż. Wierzbicki i inni. Wystarczy przeczytać wypowiedzi tych ludzi, publikowanych bez cenzury, w miesięczniku Rada Narodowa, by zrozumieć jak wielką i bezkompromisową walkę toczyli w tamtych warunkach o ratowanie polskości. Jak pod wpływem ich argumentów dokonano wyłomu i niszczenia ideologii komuny, importowanej ze wschodu. Co więcej siła rażenia głoszonych prawd była tak wielka, że naruszyła nawet sposób myślenia samego centrum sowieckiego imperium – Moskwy. Są to niestety zapomniani, przez mafię okrągło stołową, bohaterowie.

Romantyk: to człowiek całą duszą i sercem oddany ojczyźnie. Gotów poświęcić własne życie w obronie praw swych ziomków do życia w wolności, w niepodległym państwie. Obcą zwierzchność zwalcza wszystkimi możliwymi sposobami. Nie patrzy na realność osiągnięcia zamierzonych celów. Ten typ ludzi staje się inspiracją pisarzy, poetów, stawiani są za wzór i jest kreowany na bohaterów narodowych. Ich nie poparte zimną kalkulacją działania sprowadzają często na ich naród morze nieszczęść, a nawet jego zagładę. (Powstania). Jednak ich zasługą jest nieraz pokonanie wroga wbrew zimnym kalkulacjom (bitwa warszawska). Dzięki ich zrywom, wróg stale nękany, opuszcza nieraz okupowany teren (Wietnam, Algiera, ), a ich czyny przywracają nieraz utraconą poprzednio niepodległość. W historii te postacie najbardziej są cenione a ich zrywy, nawet nieudane, stanowią ważny czynnik w przetrwaniu duchowości narodu,
W życiu narodu postawy racjonalistów i romantyków stanowią o jego przetrwaniu. Trzeba jednak pamiętać, że w sytuacjach skrajnych o jego przetrwaniu może zadecydować także postawa kolaboranta, choć najbardziej tragiczna i ryzykująca życiem przyjęcie takiej postawy.

Rudolf Jaworek

Wersja do druku

Lubomir - 14.04.12 19:29
Wśród współczesnych kolaborantów raczej nie ma takich, którzy pragnęliby żeby Dębin wrócił do swojej rosyjskiej nazwy - Iwangorod. Jednak nie brakuje takich, którzy nic nie mieliby przeciwko reanimacji nazw: Oppeln, Danzig czy Stettin. Biorąc pod uwagę obecność wojsk niemieckich w Polsce i to właśnie w Szczecinie, można odczuwać głęboki niepokój o przyszłość Polski. W Szczecinie stacjonuje korpus specjalistów od wojny elektronicznej. Zatem korpus specjalistów od wojny przyszłości. Można domniemywać, że likwidacja pomorskiego i śląskiego okręgu wojskowego, nastąpiła z inicjatywy niemieckich gości.

warszawiacy - 05.03.12 19:42
Szanowny Panie Redaktorze dlaczego nie wspomnial Pan o Patriotach?,ktorzy kochaja Narod i Ojczyzne ,ponad swoja osobe.Tacy byli i sa jeszcze w Polsce,ale nie maja wlasnej prasy,srodkow przekazu itp.itd.W czasie wojny wiedzielismy,kto jest naszym wrogiem i moglismy z nim walczyc.Teraz wrog jest ukryty i musimy wiedziec gdzie on jest ,aby z nim dyskutowac albo z nim walczyc.Naszym obowiazkiem jest ocalenie Polski Matki naszej.Wiedzacy musza powiedziec innym Rodakom i razem ocalimy Polske.Alleluja i do przodu!pozdrawiamy.

Wszystkich komentarzy: (2)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

20 Kwietnia 1946 roku
Odział KWP pod dowództwem kpt J. Rogulki ps. "Grot" odbił 57 więźniów w Radomsku


20 Kwietnia roku
Międzynarodowy Dzień Wolnej Prasy


Zobacz więcej