Piątek 26 Kwietnia 2024r. - 116 dz. roku,  Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 10.11.11 - 17:11     Czytano: [2090]

Do Polaków w dzień 11 listopada

11.11.1918 r. Polska – Państwo Narodu Polskiego wróciło na mapy Europy i świata.
I dzisiaj, 93 lata od tamtego pierwszego dnia wolności i suwerenności naszej Ojczyzny, czas w końcu przywrócić historyczną prawdę: tę wolność i suwerenność zawdzięczamy wyłącznie naszemu najwybitniejszemu mężowi stanu, Romanowi Dmowskiemu i utworzonemu przez niego Komitetowi Narodowemu Polskiemu.
To dzięki nim Naród i Państwo Polskie korzystają jeszcze dzisiaj z okruchów tej wywalczonej wówczas wolności i suwerenności.

Od tamtych dni Polski Naród doświadczył obalenia rządów ludowo-narodowych w 1926 r. przez zamach J.Piłsudskiego i jego żydowskiej kamaryli, dzisiaj kreowanego na wielkiego wodza Polski przedwojennej, doświadczył niemieckiego ludobójstwa i niemieckiej okupacji w latach II wojny, żydo-bolszewickich zbrodni i zawłaszczania państwa w latach 1944 – 1956 – wtedy już PRL, doświadczył znacznego rozwoju gospodarczego w latach 1970. i w końcu likwidacji PRL w 1989 r. i powrotu przedstawicieli żydowskiej mniejszości do władzy, doświadczył przejścia z jednego socjalistycznego obozu do nowego, unijnego, a w latach 1990 - 2011 doświadczył utraty prawie całego majątku narodowego i wielu milionów obywateli zmuszonych przez kolejne żydo-rządy do emigracji zarobkowej i systematycznie doświadcza utraty suwerenności politycznej.

Tak, więc to, za co przelewali krew nasi przodkowie, wolną Ojczyznę w 1918 r., dzisiaj, w wyniku działań kolejnych od 1989r. żydo-rzadów, tracimy na rzecz budowy UE-państwa, judeomasońskiego tworu do ograbiania narodów Europy i świata.
Historia Polski zatacza niebezpieczne koło.

Co stało się z Polskim Narodem, że dzisiaj, 93 lata od odzyskania niepodległości, od wznowienia politycznego bytu Polski, przyglądamy się ponownej likwidacji Państwa Polaków – i przyglądamy się biernie?

„Nierzadko spotykamy się ze zdaniem, że nowoczesny Polak powinien jak najmniej być Polakiem. Jedni powiadają, że w dzisiejszym wieku praktycznym trzeba myśleć o sobie, nie o Polsce, u innych Polska ustępuje miejsca – ludzkości.”

Tak rozpoczął wstęp do swojej książki „Myśli nowoczesnego Polaka” Roman Dmowski.
W 1903 r. ukazało się ich pierwsze wydanie. To, co pisał Dmowski o polskim społeczeństwie na początku XX w. zaskakująco trafnie odnosi się także do naszego społeczeństwa z przełomu XX/XXI w. Identyczna mentalność, brak zaangażowania politycznego, totalny brak politycznej wiedzy, niechęć do działania, łączą pokolenia Polaków.
A Polska znika, nie tylko politycznie, ale i fizycznie - maleje przyrost naturalny.

Jest wielce charakterystyczne, że na początku XX w. Polska myśl narodowa, polscy nacjonaliści atakowani byli z taką samą zajadłością jak dzisiaj i przez tą samą, co dzisiaj antypolską mniejszość.
I wtedy, gdy powstawały „Myśli nowoczesnego Polaka” i dzisiaj wielu Polaków sądzi, że są bardziej i przede wszystkim Europejczykami, a dopiero potem są Polakami.

Jednak lektura „Myśli nowoczesnego Polaka” podnosi na duchu, bo przecież właśnie w takiej Polsce, z takim społeczeństwem, Dmowskiemu udało się odbudować Państwo Polskie. Oczywiście nie bez znaczenia była sytuacja polityczna lat 1914-1918 - polityczny upadek wszystkich naszych wrogów.

Do analogicznej sytuacji politycznej zbliżamy się także dzisiaj. W Europie i w świecie możemy spodziewać się dekompozycji politycznego układu sił.
Musimy jednak czekać na dalszy rozwój wypadków. Nie wolno w obecnej chwili dać się sprowokować do rozruchów. Nasi wrogowie, szeroko rozumiana żydo-władza - inspirator takich rozruchów wykorzysta je do zlikwidowania nacjonalistów i do powołania kolejnych, nowych żydo-rządów – taki scenariusz realizowany jest na Bliskim Wschodzie. Likwidację narodowców planował Piłsudski już w 1922 r., ale realizowała III Rzesza i żydo-bolszewia ZSRR w latach 1939-45 i potem do 1956 r. żydo-rządy PRL.

Dla nas, dla Polski, tak jak w 1918 tak i dzisiaj, korzystne będzie osłabienie naszych głównych wrogów, czyli światowego syjonizmu, noszącego miano „zachodniej demokracji”. Jego główne ośrodki znajdują się w USA i w UE. Osłabienie USA oznacza eliminację ich interesów w Europie, a wtedy i żydostwo w Polsce utraci wsparcie swojej światowej finansowej diaspory. Popadająca w coraz większy kryzys UE nie zapewni swojemu europejskiemu żydostwu wystarczającego wsparcia. I w takiej sytuacji nie bez znaczenia będzie polityczny głos Rosji, której musi zależeć na możliwie jak najdalszym odsunięciu niebezpieczeństwa „zachodniej demokracji” od swoich zachodnich granic. Gwarantem bezpieczeństwa dla Rosji może być silna, suwerenna Polska z narodowym rządem. Polska mająca dobre stosunki zarówno ze słowiańską Rosją, jak i – miejmy nadzieję - z narodowymi w przyszłości Niemcami. Dlatego żydo-media od Michnika do Ryzyka tak usilnie kodują w Polakach wrogość i do Rosji i do Niemiec.

„Wolno zabijać w obronie własnych zdobyczy i interesów” – taka syjonistyczna retoryka pojawia się w powszechnych żydo-mediach. To stwierdzenie zostało wypowiedziane publicznie, w żydowskiej rozgłośni TOK FM. Prawdopodobnie wiedzą, że kres ich działalności, kres ich zbrodni – a zatem i czas rozliczeń – jest bliski.
I właśnie to stwierdzenie: „wolno zabijać…” winno otworzyć oczy narodom Europy i narodowi Polskiemu – my także mamy prawo do stosowania identycznych metod walki w obronie naszych podstawowych wartości, w obronie bytu Narodu i Państwa Polskiego. Mamy, zatem prawo eliminowania tych wszystkich, którzy od 1980r. niszczą materialne podstawy bytu naszego Narodu i likwidują nasze Państwo.

Sternicy globalizmu doskonale zdają sobie sprawę, że, w obliczu zagrożenia własnego bytu, narody będą musiały przyjąć metody walki swoich wrogów. Stąd w Polsce coraz szerzej nagłaśniany jest ruch nawołujący do intronizacji Jezusa Chrystusa na Króla Polski i ustanowienia w Polsce Królestwa Bożego, jako jedynej alternatywy dla uratowania Narodu i Państwa. Treści te padają w Polsce na podatny grunt, dobrze użyźniony religijnym kosmopolityzmem i nawoływaniem JPII do przyjęcia dobrodziejstw globalizmu, do integracji europejskiej.
Cel głoszenia podobnych bredni jest oczywisty – obezwładnić mentalnie jak największą część społeczeństwa i w ten sposób wyłączyć ją z walki o byt Narodu i Państwa.

Nie jesteśmy w stanie zmienić praw natury. Znane fizyczne prawo głosi: ciało pozostaje w spoczynku, jeśli oddziałującej na nie sile akcji towarzyszy równoważąca ją siła reakcji. A więc, żeby naród przetrwał musi się realnie i skutecznie przeciwstawić siłom wroga. Dzisiaj w Polsce chodzi o walkę polityczną, którą musimy bezwzględnie podjąć i wygrać.
Państwo jest bytem realnym, do przetrwania potrzebuje rzeczywistych wysiłków obronnych, politycznych, gospodarczych. Nie zbudujemy państwa na religijnym mesjanizmie i na zawierzeniu wszystkiego siłom nadprzyrodzonym – ta droga prowadzi wprost w polityczny i fizyczny niebyt Narodu i jego Państwa.
Pamiętajmy także i o tym, że współczesny Kościół Katolicki nie jest obrońcą narodowych interesów, a jako struktura również polityczna bierze czynny udział w szerzeniu procesów globalizacji.
Najskuteczniejszą metodą obrony narodowych interesów jest eliminacja wrogich sił – zna ktoś lepszy sposób? Zatem, czy „zachodnia demokracja” jest naszą demokracją, czy raczej systemem narzuconego, syjonistycznego, totalitarnego zniewolenia?

Polski emigrant zarobkowy – najemny pracownik wielkiej UE – z wolna zaczyna się przekonywać, że praca w obcych krajach, czy u zagranicznych przedsiębiorców w Polsce, nie jest rozwiązaniem życiowych problemów jego i jego rodziny. W czasie kryzysu, a on dziś przybiera i będzie przybierał na sile, emigrant pierwszy traci pracę. Jest, i słusznie, nie mile widziany przez rdzenne narody, które nie chcą, żeby przybysz, godzący się na niższe stawki wynagrodzenia, odbierał im pracę. Zamiast europejskiej integracji narodów mamy, wiec wzrost wzajemnej między nimi niechęci, której winni są ci, co do tej integracji podstępnie zapędzają narody Europy w imię własnych wąsko pojętych interesów.

Polski Naród, polskie społeczeństwo musi w końcu uruchomić swój uśpiony instynkt samozachowawczy i pozbyć się rządzących Polską kosmopolitycznych i obcoplemiennych, antypolskich elementów.

A tak o prawie narodu do wolności mówił Prymas Tysiąclecia Stefan Wyszyński:

"Właśnie dlatego, aby zachować i ochronić prawo do wolności, a przez to obronić godność człowieka, jako istoty rozumnej i wolnej, trzeba umieć się poświęcać i składać ofiary. Poniżej poziomu wolności osobistej jako właściwości rozumnej natury ludzkiej, człowiek, który biernie przyjmuje narzuconą mu niewolę, już się właściwie deklaruje i przestaje być pod jakimś względem pełnym człowiekiem. I naród, który nie umie walczyć o swoją wolność, już się właściwie zadeklarował, stając poniżej swej wysokiej godności. Trzeba dopiero olbrzymich ofiar i potężnych wstrząsów, ażeby otrzeźwiał człowiek, który nie broni już wolności swojej osoby, jako istoty rozumnej, i naród, który nie pełni już powinności wobec najsłuszniejszego i najpotężniejszego swego prawa, jakim jest wolność".

Budujmy, więc wspólny, narodowy front dla odzyskania władzy przez Naród dla Narodu, dla odbudowy i rozwoju naszej Ojczyzny.

Niech żyje wolna, suwerenna, narodowa Polska.

Dariusz Kosiur

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

26 Kwietnia 1923 roku
Urodził się Andrzej Szczepkowski, polski aktor (zm. 1997)


26 Kwietnia 1848 roku
Wojska powstańcze w Wielkopolsce odmówiły demobilizacji.


Zobacz więcej