Czwartek 25 Kwietnia 2024r. - 116 dz. roku,  Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 30.08.11 - 18:14     Czytano: [2485]

Historia Roja

czyli w ziemi lepiej słychać



Pokorna prośba red. Tomasza Kwiatka do komuchów, aby odpuścili. Może ktoś zna lepszy sposób?


Mimo upływającego czasu, kiedy to w lipcu br. w liście otwartym w sprawie „przeszkód, na jakie napotyka produkcja filmu” „Historia Roja, czyli w ziemi lepiej słychać” w reżyserii Jerzego Zalewskiego, zwrócili się do prezesa TVP Juliusza Brauna m.in. b. premier Jan Olszewski, b. szefowa KRRiTV Elżbieta Kruk, pisarz Marek Nowakowski i bratanek bohatera filmu Marek Dziemieszkiewicz, nadal nie widać pomyślnego finału sprawy. Autorzy listu wyrazili „głębokie zaniepokojenie” przeszkodami wobec filmu, który jest „pierwszą po 22 latach wolnej Polski i braku cenzury próbą ukazania walki i losów żołnierzy wyklętych” i „początkiem obalania kłamstwa założycielskiego PRL o zbrodniczym charakterze walki z okupacją sowiecko-komunistyczną po II wojnie„. Dlatego dziś w oczekiwaniu na materializację słów prezesa Juliusza Brauna, który odpisał autorom, że jest „przekonany o wielkiej potrzebie ukazania historii bez kłamstwa czy białych plam„, zwracamy się do wszystkich oczekujących z niecierpliwością na film Jerzego Zalewskiego o poparcie petycji, która jest uzupełnieniem o nowe fakty wyżej wspomnianego listu otwartego.
Autor: Tomasz Kwiatek, red. naczelny NGO

Szanowny Panie Prezesie [dop. Juliusz Braun prezes TVP], apelujemy o to, by przyczynił się Pan do ukończenia produkcji filmu „Historia Roja, czyli w ziemi lepiej słychać” w reżyserii Jerzego Zalewskiego z zachowaniem swobody wypowiedzi autora, ku satysfakcji starszych pokoleń, którym w końcu oddana zostanie sprawiedliwość, i młodego pokolenia, dramatycznie pozbawionego wzorców osobowych i drogowskazów w wyborze wartości.

My, niżej podpisani, wyrażamy głębokie zaniepokojenie przeszkodami, na które napotyka produkcja filmu „Historia Roja, czyli w ziemi lepiej słychać” w reżyserii Jerzego Zalewskiego. Film ten jest pierwszą po dwudziestu dwóch latach wolnej Polski i braku cenzury próbą ukazania walki i losów żołnierzy wyklętych, czyli polskiego podziemia antykomunistycznego po 1945 roku, oczami ich przedstawicieli. Jest – miejmy nadzieję – początkiem obalania kłamstwa założycielskiego PRL o zbrodniczym charakterze walki z okupacją sowiecko-komunistyczną po II wojnie światowej. Znamy film z pokazów kopii roboczej, podczas których spotkał się on z bardzo przychylnym przyjęciem, zwłaszcza młodych ludzi. Wiemy, że formalną przeszkodą w kontynuacji produkcji filmu są drobiazgowe żądania poprawek, które ingerują w autorską koncepcję filmu. Także zastrzeżenia wobec długości filmu są ślepym na względy artystyczne egzekwowaniem litery umowy.

Reżyser Jerzy Zalewski twierdzi, że prace postprodukcyjne są niemożliwe w sytuacji ok. milionowego zadłużenia producenta. Dług ten właściwie ma charakter pozorny – nie byłoby go, gdyby TVP zgodnie z harmonogramem dokonała przyjęcia obrazu filmu i trzyodcinkowego mini serialu i zrealizowała uzależnione od tego faktury. W tym stanie rzeczy żadne prace nad filmem, poza dokonywaniem kolejnych, żądanych przez TV poprawek nie są wykonywane.

Jest to szczególnie rażące w obecnym klimacie politycznym, zważywszy, że film objął swoim patronatem śp. prezydent Lech Kaczyński. Po objęciu przez Pana funkcji prezesa Telewizji publicznej realizatorzy filmu liczyli na nowe otwarcie w tej instytucji. Dotychczasowe fakty i sytuacja produkcyjna filmu o tym nie świadczą.

Panie Prezesie, my niżej podpisani czekamy na projekcję filmu „Historia Roja, czyli w ziemi lepiej słychać” w reżyserii Jerzego Zalewskiego na dużym i małym ekranie!


Tutaj możesz złożyć podpis pod petycją
ze strony:
www.ngopole.pl/2011/08/22/petycja-do-tvp-w-sprawie-projekcji-filmu

Jacek

Wersja do druku

Jan Orawicz - 05.09.11 22:19
Nie ma się co dziwić i tej przykrej sprawie,ponieważ każdy widzący i myślący
Polak wie,co się stało przy wykantowanym mebelku i nie tylko mebelku,ale
po nim zostały wykantowane wybory czerwcowe do Sejmu i Senatu, przez
kontraktowe wejście rodzimych pachołków czerwonej Moskwy, jako posłow
i senatorów do tych dwóch izb parlamentu odradzajacej się RP.A jak się
zachowywali ci czerwoni posłowie i senatorowie w czasie obrad tych Izb?
Wielu Polaków pamięta ich butę,która dobitnie świadczyła,że włos z głowy
im nie spadł i nie spadnie jedynie s o l i d a r u c h o m, bo tak pogardliwie
powszechnie wyrazali się o solidarnościowcach. I stało się tak jak sobie
czerwoni wtedy życzyli. A więc pozostania u sterów wszelakiej władzy, od
Warszawy - nawet do sołectwa. Tam są do tej pory,gdzie byli wtedy i
na to - jak widać nie ma m o c n y c h !!! A więc wypełnione nimi są
głownie różniste stanowiska w pękatych od biurokracji urzedach, od góry
w dół. Jest ich także cała masa w sadownictwie - po prostu w każdej
dziedzinie życia kraju! To jest bardzo gorzka paranoja polskiego żywota!
Dla otarcia łez "solidaruchom," tę zdradę nazwano miękkim lądowaniem tej
całej armii zdrajców. W tej chwili nadal nie widać żadnej realnej nadziei,by
można było wyciągnąć Polskę z tego krasnego grzęzawiska. Pozdrawiam

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

25 Kwietnia 1937 roku
Zmarł Michał Drzymała, wielkopolski chłop, symbol walki z zaborcą pruskim (ur. 1857)


25 Kwietnia 1935 roku
Konsylium lekarskie stwierdziło u marszałka Piłsudskiego złośliwy nowotwór wątroby.


Zobacz więcej