Piątek 29 Marca 2024r. - 88 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 08.08.11 - 18:54     Czytano: [2185]

Przyzwolenie na czerwony faszyzm?

Dziwne, że światowi intelektualiści nie zaprotestowali, gdy Putin rozkazał ponownie zamontować popiersie Czerwonego Kata, jednego z największych zbrodniarzy wszech czasów Feliksa Dzierżyńskiego na moskiewskiej ulicy Łubianka.
Przecież jest to zapowiedż końca epoki jawnosti, głasnosti i pieriestrojki. Jest to zapowiedż kontynuacji sowieckiego zamordyzmu.
To zniweczenie marzeń i dążeń milionów Rosjan, ofiar Czerwonego Terroru. Oby nie zaczęto wracać do starych nazw 'Leningrad' i 'Stalingrad', uznając, że renesans to kontynuacja tradycji 'Kaliningradu' i podobnych sowieckich reliktów.
To powrót do kultu Michaiła Kalinina, Władymira Lenina i Josipa Stalina. Wówczas należałoby czym prędzej opuścić 'Żelazną Kurtynę' na 270 kilometrowy odcinek oddzielający Mazury i Warmię od bliskiej Polakom Niziny Pruskiej. Wówczas jak w czasach II RP należałoby postawić intelektualną zaporę, by idee czerwonego chaosu nie próbowały przenikać do Polski.

Jednak pozostaje wierzyć, że fundamenty jakie zostały wylane w Rosji w epoce Gorbaczowa i Jelcyna, wciąż istnieją i można na nich budować zręby Wolnej Rosji. Rosji nie imperialnej i nie faszystowskiej. Rosji otwartej na równoprawną współpracę. Współpracę wolną od gangsterskich nacisków czy szantaży. Współpracę opartą na zasadach cywilizacji europejskiej, cywilizacji Dekalogu.

Chyba nadszedł czas by GRU poszła w ślady swojej rówieśniczki Abwehry i by wygasiła swoją aktywność na terenie zarówno Polski, jak i innych państw europejskich. O ostatecznej likwidacji tego anachronizmu z czasów paktu Ribbentrop-Mołotow też powinni Rosjanie pomyśleć. XXI nie potrzebuje 'kretów'. To wiek przepływu informacji i wiek jawności informacji. Tyle, że jak tu dziwić się Rosjanom, że np obstają przy swoim anachronizmie 'Kalinigrad', skoro w renesansowej, włoskiej Bolonii do dzisiaj jest ulica Stalingradu i ulica Lenina?.
Nazwiska walczących z religią, nauką i kulturą brzmią tragikomicznie w mieście, które posiada najstarszy uniwersytet na kontynencie europejskim.


Europa muzułmańska?

Wielki Meczet w Kordobie wciąż przypomina, że ci którzy karzą śmiercią za narkomanię, prostytucję i m.in. rozpowszechnianie pornografii w internecie. Że ci którzy nie pozwalają na alkoholizm, byli już gospodarzami na kontynencie europejskim.

Kiedy Europa na własne życzenie i za własne pieniądze wraca do pogaństwa, dziczeje i zezwierzęca się, znów otwierają się ogromne perspektywy przed głosicielami Koranu. W Europie niestety zakorzenili się czciciele szatana i bezbożnicy. Jedni udając artystów podpalają odwrócone do góry krzyże - symbol satanistycznych praktyk. Drudzy robią wszystko na odwrót, z tym co nakazuje Dekalog. Odmóżdżeni mieszkańcy miast Półwyspu Iberyjskiego, Rzymu, Wiednia, Monachium i Paryża, godzą się na głośne zawodzenia muezzina wzywającego wiernych na modły, ale niejednokrotnie ostro domagali się zakazu używania dzwonów kościelnych, ponieważ zakłócały rzekomo ich spokój.

Co ich tak wzburzyło w Kościele Chrystusa?. Może kościelny rygoryzm wobec seksu małżeńskiego, w miejscu gdzie islam pozwala na wiele lub na wszystko?. Dzisiaj obserwujemy wykupywanie od lat świecących pustkami kościołów Francji, z przeznaczeniem ich na meczety. Czy to ma być najnowsza moda dla całej Europy?

Europa umiera demograficznie. Związek pederastów z Berlina, Amsterdamu czy Brukseli, nie zwiększy populacji państw europejskich. Do tego potrzebne są bogate w dzieci rodziny. I takie rodziny zakładają i rozwijają w Europie muzułmanie. Ojcowie tych rodzin nie gardzą żadną pracą. Ich celem jest wyłącznie utrzymanie swoich rodzin i zapewnienie im finansów na każdy dzień. Muzułmańscy ojcowie nie tracą swojej życiowej energii na anglosaski wyścig szczurów. Nie wypalają się tak szybko jak europejscy krawaciarze. Islam nastawiony jest na prokreację, na demograficzny rozwój. Islam nie zachęca do aborcji ale do 'inwazji brzuchów'. W islamie nie sprowadza się miłości do roli dyscypliny sportowej. To przecież zbyt intymna i poważna część ludzkiego życia.

Dzisiaj nikt już nie wierzy w powrót Rzymu Wschodu - Konstantynopola, na łono chrześcijaństwa. Dzisiaj istnieją poważne obawy o to, że islam może próbować pokojowo rozgościć się w tym właściwym Rzymie, w Rzymie nad Tybrem. W Rzymie z grobem Świętego Piotra.
Gospodarze dawnego Rzymu Wschodu Turcy, coraz liczniej ściągają do metropolii nad Tybrem. A przecież nie widać w Europie monarchy na miarę króla Jana Sobieskiego, który chciałby bronić chrześcijańskich wartości na tym kontynencie.

Europa sama z bezmyślnym i głupkowatym uśmiechem, skazuje się na cywilizacyjną samolikwidację. Wciąż nie budzi się w Europie nowy ruch umysłowy. Wciąż brakuje budzicieli umysłów, sumień i serc. Wciąż nie pojawiają się nowi artyści nowego renesansu. Odnowa-rinnovamento, zapowiadana przez JPII, jak gdyby ugrzęzła w miejscu. Jak gdyby zabił ją Ali Agca, KGB i Stasi.

Symbolem Europy nie jest już Dziewica Orleańska i Napoleon, ale francuski kurwiszon i żigolak. To ta francuska patologia próbuje siłą zawojować islam w Afryce Północnej. To żałosna parada dewiantów. Wschód nie fascynuje się napompowanymi sterydowcami czy gumowymi lub silikonowymi damami. Wschód to umiłowanie natury i życie w zgodzie z prawami tej natury, w zgodzie z boskimi prawami.

Lubomir

Wersja do druku

- 09.08.11 10:02
Dobry tekst. Szkoda, że na tych łamach trafi głównie do już uświadomionych a nie tych, których trzeba budzić.

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

29 Marca 1848 roku
We Włoszech z inicjatywy Adama Mickiewicza został podpisany akt zawiązania legionu polskiego.


29 Marca 1983 roku
Uruchomiono pierwszy komputer typu laptop


Zobacz więcej