Czwartek 28 Marca 2024r. - 88 dz. roku,  Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 23.07.11 - 16:12     Czytano: [2466]

Krajobraz po Grunwaldzie


"Co z tego zbliżającego się bankructwa, z tej nieuchronnej klęski Zachodu może wyniknąć dla Polski? Pewnie nic gorszego, czego już doznała i doznaje do tej pory. Historia się powtarza, ale Polak o tym nie wie, bo się nie uczy, bo nie zna własnej historii. Kto płytko orze – marny plon zbierać będzie"

„Nadchodzą czasy przełomu, może nawet trzeciej wielkiej wojny. Mam nadzieję, że tym razem wojna ta Polskę ominie. Z całą pewnością w nadchodzących czasach wzmogą się naciski hierarchów niemieckich na hierarchów polskich, jakoś muszą usprawiedliwić nową, imperialną politykę niemiecką w stosunku do Polski. Może nawet już się to dzieje?! W naszej tysiącletniej historii, gdy toczyły się sprawy przełomowe, dramaty, wielkie tragiczne wydarzenia, zawsze narodowi towarzyszyli kapłani, dodawali ducha, pomagali, ginęli! Kapłan w ramy swego uświęcenia ma wpisaną łaskę męczeństwa…”

Oto dwa fragmenty nowej książki Ryszarda Filipskiego (jak pamiętamy, odtwórcy głównej roli w filmie „Hubal”). pt. „Krajobraz po Grunwaldzie”, wydanej nakładem Oficyny „Aurora”.
Prapremiera monodramu prezentowanego w tej publikacji odbyła się 31 grudnia 1970 roku, na Placu Wolnica w Krakowie. W podziemiach starego ratusza, w niewielkiej piwnicy mieścił się „Teatr eref 66”, założony przez Ryszarda Filipskiego. Założyciel tego teatru, powołując tę niewielką scenę, stwierdzając publicznie, że każdy winien jest ojczyźnie tyle, na ile go stać, zaprosił do współpracy kilku krakowskich aktorów. Kolejno prezentowano monodramy o charakterze zdecydowanie patriotycznym. Na biało-czerwonym afiszu pojawił się znaczący adres: „Teatr eref 66 mieści się na Placu Wolnica 1 w Krakowie i proponuje tylko rzeczy oczywiste!”.

Monodram „Krajobraz po Grunwaldzie” w swej zasadniczej części mówi o sprawach, które rozstrzygane były w latach 1414 – 1418 w Kościele rzymsko-katolickim. Przedstawiony na Soborze w Konstancji spór polsko-krzyżacki poddany został najwyższemu papieskiemu osądowi! Sądzić należy, że Filipski komponował swój monodram nie tylko po to, by przypomnieć hasło eksterminacji Polaków i ich króla, które sześćset lat temu zostało wyartykułowane przed najwybitniejszymi umysłami ówczesnego świata. Dziś pewnym jest, że autor monodramu został sprowokowany opublikowanym w tym czasie orędziem biskupów polskich proszących niemieckich biskupów o wybaczenie!

Oficyna Wydawnicza Aurora

Wersja do druku

MariaN - 26.07.11 21:48
To, że UE właściwie powinna się nazywać IV Rzeszą Niemiecką mówiono już przed przystąpieniem Polski do eurokołchozu. Ale cóż, polskomówiący obywatele nie chcieli o tym słyszeć, a nawet pukali się w czoło jak ostrzegano ich przed hegemonią Niemiec.
Dzisiaj potwierdza się to w całej rozciągłości.
Ryszard Filipski i Lusia Ogińska to wspaniali ludzie, dzięki takim jak oni Polska mimo zdrady rządzących przetrwa i znów będzie leczyła rany.
Niestety tak już jest od setek lat. Wspaniały monodram, dodaje siły przetrwania, warto obejrzeć film - ten zakazany, niewygodny dla wszystkich rzadzących i w PRL i w III i w IV RP. Coś niesamowitego, jak silna jest presja poprawności politycznej zdrajców narodu polskiego.

Lubomir - 24.07.11 21:26
Kraków wciąż stać na ogłoszenie Dni Jedności Polsko-Litewskiej i na Festiwal Kultury Litewskiej. Zawężanie tematyki polsko-litewskiej do wojny o język, to spychanie wzajemnych relacji do poziomu z czasów prohitlerowskiego Lietuvos Śauliu Sajunga. Może warto byłoby spopularyzować język litewski pod Wawelem?. Może propozycja odnowy unijnych ślubów polsko-litewskich nie zostałaby zablokowana przez Wilno?. Może w ramach rekonstrukcji historycznych możliwe byłoby przekazanie symbolicznych kluczy Krakowa - Wilnu, a symbolicznych kluczy Wilna - Krakowowi?. Chyba warto podjąć tego typu wysiłki intelektualne?. Wilno ponownie może być równoprawnym kontrpartnerem Krakowa.

Wszystkich komentarzy: (2)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

28 Marca 1933 roku
Rozwiązano Obóz Wielkiej Polski


28 Marca 1940 roku
Został aresztowany przez Gestapo polski olimpijczyk Janusz Kusociński. Niemcy rozstrzelali go w Palmirach w dn. 21.06.1940r.


Zobacz więcej