Piątek 19 Kwietnia 2024r. - 110 dz. roku,  Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 22.06.11 - 11:27     Czytano: [2132]

Emigrować to trochę jak umrzeć



Ile razy można się narodzić i ile razy umrzeć.

Okazuje się, że człowiek ma taką niesamowitą siłę do odradzania się, jak ogon jaszczurki. Czuję się trochę gorzej niż jaszczurka, bo ona to dostała w prezencie od biologii. Odradzać się trzeba się nauczyć. Polacy to szczególny naród. Upadał i powstawał, a teraz trzeba emigrować, po marzenia po chleb po egzystencję. Ciągle obiecywać sobie powrót i nie wrócić nigdy.

Zamknięte drzwi stają się obce i muszą być obce, bo jak inaczej? Często pytam ludzi mieszkających tu i tam i w końcu wszędzie nie u siebie, kiedy wracasz? Na to pytanie wszyscy jak jeden mąż odpowiadają, jak pójdę na emeryturę.

Czy wobec tego nasza ojczyzna ma być wylęgarnią siły roboczej, pojemnikiem na embriony, domem starców. Nie jesteśmy nawet narodem koczowniczym, bo to by ratowało nam wiele wartości, ale jak wytłumaczyć dziecku gdzie pojechał tatuś, mamusia, dlaczego nagle musi iść do szkoły, w której nikt nie chce się z nim bawić?

Nie wiem co takiego pięknego jest w określeniu jestem obywatelem świata, obojętnie jaki autorytet to wymyślił. Nie ma kary za wynarodowienie? Nie ma litości dla ludzi. Wiem, że temat jest trudny dlatego zapraszam tęgie głowy do dyskusji. Dlaczego musiałam wyjechać ze swojego kraju, kto wykopał mnie z gniazda? Jeśli zrobiłam to sama, to znaczy, że musiałam wybierać. Teraz już nie mogę wybierać. Teraz to tak, jak bym trochę umarła i to wcale żadne patetyczne słowa, ale cholernie toporna prawda.

Gdybym jeszcze raz mogła decydować o swoim życiu. Tam za kotarą stoi mój wróg, a ja nie wiem jak z nim walczyć. Do usłyszenia emigrantka na powrót donikąd.

Stanisława Zdrodowska

Wersja do druku

stanislawa - 15.02.12 17:51
emigracja

wydaje się że wyszłam
trzasnęłam drzwiami
wracam sprawdzić
czy tak jest jak chciałam


suwalskie lasy


pokorne lasy
poniósł mnie któregoś dnia
jezior głos
...
nie daleko mam do was
moje panny
w sukniach długich po brzeg
maków czerwonych
krzyży bialych w cieniu
mgieł

sprawdzam dzwon
bije
niepokój jak wiatr

napiłam się tęsknot i samotności
i piszę ten wiersz
tylko wam

stanislawa - 15.02.12 17:45
Dziekuje za opis sytuacji w USA oczywiscie to jest troche inna emigracja ale bol ten sam ,nie czuje sie dobrze na obczyznie .... nwet jesli biedy nie odczuwam to ta tesknota powala .......nie jestem u siebie..... pisze tez troche wierszy ...... musze odszukac i wstawie jeden moze dwa .... pozdrawiam do Ameryki Stanislawa

stanislawa - 06.02.12 1:17
nie wiedzialam ze tutaj zawderowal moj artykul

Jan Orawicz - 08.07.11 1:59
Droga Pani Stanisławo,kiedy los człowieka poniesie na obczyznę,dopiero wtedy -
bardzo dokładnie doceniamy słowo Ojczyzna i to wszystko,co tworzy to Słowo.
A tych sładników jest sporo,które w końcu uświadamiają nas o tym,że po prostu
straciliśmy Ojczyznę Matkę.Tak się dzieje nie tylko z nami Polakami. Ludzi roznosi
po świecie głownie bieda we własnym kraju.Innych niesie wielka chęc poznania
szerszego świata. Ale tych ciekawskich jest znacznie mniej od tych pierwszych
wedrowców za chlebem. Ja z żoną wylądowaliśmy w USA,bo tak postanowiła córka z mężem,by rodziców mieć przy sobie. I szczęście nasze,że zlądowaliśmy
w kraju przyjaznym Polsce. Tutaj żyjemy wśród rdzennych Amerykanów i
emigrantów - chyba z całego Bożego świata! Na biedę nie narzekamy,bo co tu
mówić, Ameryka to Ameryka! A to znaczy tyle,że jeżeli zląduje tutaj "obcy"z
chęcią do życia, to żyje! Owszem,najczęściej bywa,że pierwszy etap trzeba
umieć przejechać pod wozem. Muszę przyznać,że tej sztuki jazdy mięczaki nie
pokonują,a wtedy z płaczem wracają tam skąd przybyli tutaj. Bywa czasami i tak,że lądują do kartonów (...) Ale widzę,że wielu przybyszów z Polski doskonale radzi sobie w tym wielkim bogatym kraju.Przyznać też muszę,że tutaj nam wszystkim doskwiera brak Ukochanej Polski,którą przecież ,jak wszystko na tym świecie stworzył Bóg. A więc tam ucieka ludzka dusza,gdzie
ze swoim ciałem przybyła na świat. To się codziennie czuje na obczyżnie. A tu proszę, znależli się tacy,co w Polsce żyją,ale chcą ją rozmyć w europejskiej otchłani. Ale to są ci,którzy nie wierzą w Boga i w Jego twory.
Toteż nie wierzą w to,że Pan Bóg stworzył także państwa i narody. A niszczenie tych Boskich tworów zawsze kończy się sromotną klęską ich niszczycieli. I tej, jakże namacalnej prawdy nowi niszczyciele nie widzą?!! Oj,
grożna taka krótkowroczność!!
Serdecznie Panią pozdrawiam i życzę Pani
szczęśliwego powrotu do Ojczyzny Matki.

Wszystkich komentarzy: (4)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

19 Kwietnia 1934 roku
Urodził się Jan Kobuszewski, wybitny polski aktor teatralny, telewizyjny i filmowy, artysta kabaretowy (zmarł w 2019r.)


19 Kwietnia 1988 roku
Zmarł Jonasz Kofta, polski dramaturg, satyryk (ur. 1942)


Zobacz więcej