Czwartek 28 Marca 2024r. - 88 dz. roku,  Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 15.05.11 - 10:23     Czytano: [2042]

Nim wrzucisz kartkę wyborczą do urny

Zbliża się termin głosowania na kandydatów na posłów i senatorów. Faktcznie kandydaci do Parlamentu zostali już wybrani przez partie polityczne , a właściwie przez rządzące mafie polityczne , bez udziału i konsultacji ze społeczeństwem. Społeczeństwo może jedynie zagłosować, oddać kartę na tych, którzy zostali już wybrani. Jeśli chodzi o możliwość wyboru, to może ono wybrać między dżumą i cholerą, albo między AIDS i syfilisem.

Minęło już 30 lat złudzeń i pora potraktować rządzonych tak, jak oni traktują społeczeństwo. Takiej postawy, wymaga nie tylko rozsądek, ale elementarna uczciwość, obywatelska i ludzka przyzwoitość. Trzeba przyjąć mądrą zasadę, że skoro sami się wybierają, to niech sami na siebie glosują, bez udziału wyborców. Rozsadek, patriotyzm, honor, godność, przyzwoitość obywatelska nakazują,, by dalsze szkodliwe działanie rządzących przeciw społeczeństwu i państwu, odbywało się bez akceptacji obywateli. Społeczeństwo musi przyjąć tę gorzką prawdę, że wszystko zło jakie miało miejsce w mijającym trzydziestoleci w Polsce, a głównie po 1989 r. odbywało się za milcząca zgodę, za przyzwoleniem, bierną postawą obywateli. Miliony bezmyślnie skandowały po zakończeniu strajków sierpniowych 1980 roku : Solidarność, Lech Wałęsa, precz z komuną. Kto wyrażał inny pogląd był powszechnie potępiany, szkalowany, skazywany na tzw. śmierć cywilną (dawniej klątwę Kościoła , infamię).

Ludzie bezmyślnie szli do urn wyborczych i głosowali na kandydatów wcześniej już wybranych przez partie polityczne i Kościół. Większość nawet nie zadawały sobie trudu by wybranych w poprzedniej kadencji rozliczyć ze składanych zobowiązań wyborczych i działania. I przez 30 lat społeczeństwo panowanie wybierało tych samych skompromitowanych, niegodnych zaufania ludzi . Bardzo trafnie wyraził się publicznie o tych posłach Janusz Korwin Mikke mówiąc, że powinni oni siedzieć w więzieniu, a nie w lawach poselskich. Czy rzeczywiście nic nie można było zrobić w tym czasie, zahamować niszczenie kraju i panoszące się zło?
Niestety, społeczeństwo zachowywało się tchórzliwie, nierozsądnie, nieodpowiedzialnie, leniwie. Uważało, ż e ze złem powinni walczyć inni, frajerzy. Jak bardzo Solidarność zachowywała się bezmyślnie , pokazuje jeden z tysięcy bardziej znanych przykładów z okresu działalności Solidarności.

JAK WAŁĘSA POLAKOM ROBIŁ WODĘ Z MÓZGU
15 czerwca 1981 roku we Wrocławiu Wałęsa przemawiając do zgromadzonego tłumu sympatyków „Solidarności” przechwalał się, że wymyślił nowe formy strajków, które rzucą rząd na kolana : „Uważam, że powinniśmy pomyśleć nad innymi formami protestu, bo dotychczasowe już się przejadły. Te strajki biją w nas. Róbmy tak żebyśmy na strajkach nie zarabiali, ale i nie tracili. Są już takie propozycje. Strajk ostrzegawczy w fabryce samochodów osobowych i w rzeźniach – wszystkie produkty zabieramy do domu, a samochody dajemy emerytom, rencistom i innym za darmo. Jeśli to nie poskutkowałoby , robimy strajk generalny, który polega na tym, że wszystko, co wyprodukujemy dzielimy między siebie, aby dla tych, co nie umieją rządzić nie zostało nic. W takim strajku będzie miejsce dla każdego , np. lekarze będą wypisywać darmowe recepty , kolejarze za darmo wozić ludzi itd. ( ...) Musimy wszystko kontrolować (...) Jestem za tym , aby wojewoda związkowy był ważniejszy niż trzech wojewodów nie związkowych”. ( „Solidarność - Niezależne Słowo” nr 21/26.06,81

Słusznie Einstein uważał , że wyobraźnia jest więcej warta niż wiedza i erudycja. Zarówno Wałęsa, jak i tłumy go słuchające nie wykazały się odrobiną wyobraźni. Wszak rozdanie za darmo samochodów emerytom sprawi, że robotnicy fabryki nie otrzymają zapłaty za swoją pracę, a kooperanci za dostawę surowców, półfabrykatów, podzespołów, narzędzi; zakłady produkujące leki nie będą mogły wypłacić swoim pracownikom pensji, a kooperantom za dostawę surowca, PKP także nie będzie miała środków na wynagrodzenie, zakup sprzętu, konserwację i naprawę taboru transportowego, infrastruktury technicznej, zakup energii, węgla. Rzeźnie, które pozwolą swoim pracownikom zabrać do domu za darmo mięso, nie zapłacą rolnikom za dostarczone zwierzęta, a ci nie dostarczą następnej partii surowca, gdyż nie będą mieli za co kupić paszy, paliwa, energii, zapłacić podatków ... Najbardziej w tym wszystkim smutne było to, że ludzie, wykształceni, naukowcy, nauczyciele, prawnicy, inżynierowie … wysłuchiwali tych bredni, nie próbowali protestować, milczeli lub głośno akceptowali, wyrażali zachwyt mądrością i inteligencją Wałęsy. Nikt wśród tysięcy zgromadzonych na wiecu nie odważył się zabrać głos i wytknąć Wałęsie jego głupotę. Teraz gdy się przypomina tego rodzaju jego zachowanie wielu dawnych entuzjastów udaje, że nie pamięta lub wręcz kwestionuje prawdziwość przytaczanych faktów np. jego twierdzenia, że jest w stanie uczynić z Polski drugą Japonię, że jest plus dodatni i plus ujemny, że jest za, a nawet przeciw, i w myśleniu posunął się tak daleko, że próbował publicznie, w telewizji obalić teorię Kopernika twierdząc, że to słońce się obraca wokół ziemi, a nie odwrotnie. Świadczy to o głupocie nie tylko Wałęsy, ale polskiego, ciemnego społeczeństwa, które go popierało, wysłuchiwało jego głupot itp. Nie dociera prawda do świadomości społeczeństwa, „że król jest nagi”.

Przed światłą częścią Polaków staje odważne , pilne, ciężkie narodowe zadanie: oświecenie i uświadomienie społeczeństwa, przynajmniej na poziomie elementarnym, przekonanie, że pośrednim sprawcą istniejącej sytuacji jest ono samo, choćby przez zachowaniu obojętności, bierności, milczenia, tchórzostwa, aktywne popieranie i tolerowanie zła.
Naród polski znów potrzebuje pilnie nowych „Siłaczek i Judymów” i dziesięcioleci pracy od postaw, organicznikowskiej dla odrodzenia Polski.
Ale czy się znajdą w obecnej sytuacji w której jawnie i programowo prześladuje się tych obywateli , którzy bezinteresownie i aktywnie wypełniali i wypełniają powinności obywatelskie, a faworyzowani i nagradzani, jak w PRL, : „bierni ale wierni”, karierowicze prostytuujący się ideologicznie i politycznie, ludzie, którzy postępują według bezpiecznych, praktycznych, wygodnych pouczeń: nie rozrabiaj, nie podskakuj, siedź cicho i przytakuj” ?
No cóż , próbować trzeba , nie czekać znów 123 lata na odzyskanie Polski dla Narodu.

Co Solidarność dała społeczeństwu i ludziom pracy?

Zbliżają się tzw. wybory do Parlamentu. Jest to doskonały pretekst do refleksji nad naszą przeszłością i przyszłością, (tej najbliższej i dalszej). Dlatego rozsadek i postawa obywatelska nakazują by każdy myślący Polak postawił sobie pytania i uczciwie na nie odpowiedział:
1. Co on osobiście , jego najbliżsi, zawdzięczają tzw. transformacji ustrojowej (przywrócenie kapitalizmu) zainicjowanej i wprowadzonej przez Solidarność. Co społeczeństwo osiągnęło w Polsce „pookrągłostollowej”?
2. Co on, jego najbliżsi, społeczeństwo straciło w wyniku tych przemian ustrojowych i przywrócenia kapitalizmu w kraju?
3. Czy jego zdaniem jest dobrze, czy coraz gorzej dla społeczeństwa


Komitet Pamięci Ofiar Stalinizmu postara się wykorzystać i upowszechnić najbardziej rzeczowe wypowiedzi.
Należy je kierować na adres – Leszek Skonka ofiarystalinizmu@Wroclaw.com lub adres pocztowy: dr Leszek Skonka, 50-046 Wrocław, ul. Sądowa 10/7 , Tel. 691 830 350

…………………………..

Wróć Komuno... (Świętosław Małysz)

Przeczytałem w "Słowie Polskim" reportaż o samobójstwie dwojga emerytów. Zostawili pieniądze na pogrzeb, dla księdza, pożegnalny list i odkręcili gaz... Co się stało, że jesień życia wydała na nich wyrok ostateczny? Że wraz z wolnością i niepodległą III Rzeczypospolitą zawitała do ich domu śmierć? Co, pytam Cię Pani "S" stało się, że jest czas beznadziei nie tylko dla jesieni życia... Pytam o to pana prezydenta Lecha Wałęsę, pytam kolejny Rząd, Sejm i Senat: dlaczego ci, którzy uczyli synów, córki, wnuków miłości Ojczyzny, pacierza i polskiej mowy, muszą odcho-dzić bez szacunku i miłości, którą jesteśmy im winni wszyscy! Co powie historia, co powiedzą ich wnuki, synowie, córki, że zginęli niechwalebną śmiercią nie mogąc znieść życia o żebraczym chlebie... A przecież ci staruszkowie są naszymi matecznikami i z ich życia winni wszyscy czerpać mądrość, wiedzę i doświadczenia... A tu i teraz tej skarbnicy Narodu wyzbywamy się beztrosko dając im niedostatek materialny, a co za tym idzie - świadomość, że są "niepotrzebni"! Każdy naród chcąc istnieć otacza swoich mateczników troskliwą miłością i czerpie z nich wiedzę jak żyć. Są one jak woda ze źródlanej głębokiej studni, bo ich korzenie czerpały pokarm jak dobra studnia z głębokiej przeszłości pokoleń. Kolejne rządy III Rzeczypospolitej zrobiły wszystko, by usunąć na margines społeczny tak bezcenny dar życia jakim jest mądra starość. Postawiły na młodość, jej żywość w działaniu i moc twórczą, która okazała się słabym zaczynem by budować siłę i szczęście dla naszej Ojczyzny, bo i dla młodości jest bezrobocie i brak zielonego światła na szlaku w przyszłość. Wiele mówi się o rodzinie... a cóż warta rodzina bez pnia w rodzinie - szczęśliwych dziadków, którzy są zaczynem szczęścia tu i teraz i rodzą dobry owoc przyszłych pokoleń... A co Wy, nasi przywódcy czynicie? Ja mam super wysoką rentę inwalidzką w porównaniu z emerytami i rencistami, więc mogę sobie pozwolić na szynkę, baleron, dobre kosmetyki - słowem dobry byt zapewniony do śmierci - mam nadzieję, że naturalnej... Ale boli mnie los innych, tych z żebraczą rentą, emeryturą i zasiłkiem dla bezrobotnych. Patrzę na ich załzawione oczy w kolejce, czy bez, po 10 dkg salcesonu czy pasztetowej... Czasem chcę kupić staruszce czy staruszkowi coś lepszego... kawałek szynki, dobrej wędliny, ale zostaję skarcony słowami: nie jestem żebrakiem!. Żegnany złymi i zdziwionymi spojrzeniami wychodzę ze sklepu pełnego różnych smakowitości, z szynką czy dobrą wędliną w torbie, z białą laską, członek Związku Niewidomych, inwalida I grupy, wieloletni więzień polityczny PRL-u i chce mi się płakać i wyć. Pamiętam czas wielkiej nadziei, czas walki o Polskę sytą i sprawiedliwą, wszystkim będącą dobrą Matką i to piękne słowo gazowane, bite pałkami ZOMO, rozstrzeliwane wielokroć, ale zwycięskie -"So-li-dar-ność"! To zwycięstwo wywalczyli też nasi ojcowie i ci, którzy teraz odchodzą z własnej woli, skazani na beznadzieję żebraczej emerytury, czy renty. Straszne to wyroki panie prezydencie i panowie władcy naszej Najjaśniejszej III Rzeczypospolitej... Wróć Komuno!... to hasło dominuje Tu i Teraz! Włos się jeży na głowie od tego zawołania, bo to czasy mroczne i straszne nie tylko dla mnie, ale dla setek milionów niewolników tamtego bezpowrotnie - daj nam Bóg - minionego czasu. Ale dlaczego wy, Panowie władcy dopuściliście by to hasło nie szczezło, nie umarło? I zastąpiło najpiękniejsze słowo pełne muzyki, radości "Solidarność"? Dlaczego oderwaliście się wy, pełni ignorancji dla zwyczajnych ludzi, zadufani w swoją "rację stanu", oderwani w sposobie myślenia i działania - dopuściliście by mateczniki Narodu pustoszały?! Czytałem w prasie, że w latach 1990 - 1992 popełniono kilkadziesiąt tysięcy samobójstw w Polsce. Straszny rachunek wystawi wam Historia... Wykułem w miedzi w 1989 r. Orła w koronie depczącego drut kolczasty, nad nim Białoczerwona z napisem "Solidarność"! Patrzę na niego dzisiaj i wydaje mi się, że On wraz z hasłem służy sobiepaństwu, pysze, a Ludowi nic do Niego. Lud ma wolność! Tylko czy sama Pani Wolność zastąpi sytość chleba i do chleba? Być czy mieć? I jedno i drugie jest ważne. Mam jedno i drugie. Matka z dwojgiem dzieci ma ok. miliona zasiłku dla bezrobotnych i pyta jak żyć?! Nie płaci czynszu i za energię - a pełno takich wokoło mnie. Wróć Komuno!... Jakaż rozpacz jest w milionach, że to złowrogie hasło ma prawo bytu w Niepodległej z Orłem w koronie. Patrzę na mojego Orła w Koronie i wydaje mi się, że wciąż jeszcze jest zniewolony i wciąż zrywa pęta drutu kolczastego... A tak bym pragnął by lot miał wysoki, wolny. By uwił gniazda radości w każdej chacie i był radością nie tylko moją, by przyniósł radość życia tym z mateczników, bo przecie to oni brali Orła w Koronie od swoich dziadów i nieśli go w sercach, w mowie, w pacierzu i piśmie przez czas zniewolenia go przez najeźdźców. Wierzę w moc Twoją Orle, że uczynisz wszystko by starcze ręce nie sięgały po kurek gazowy, po, sznur by zawisnąć na pętli... Pora ku temu Orle byś znowu był radością i weselem, nie tylko dla mnie. Jestem pewien, że obudzisz się, jeżeliś przysnął zmęczony i dokończysz dzieła, by dzień był jaśniejszy, a noce spokojne i bezpieczne. Jesteś przecie Pierwszy po Bogu w sercach naszych i zapłodnij je nie rozpaczą a nadzieją na lepsze jutro. Jeżeli będziemy razem z Tobą nie straszna będzie nam bieda i przeciwności życia. A może Orle zhardziałeś i ludem prostym gardzisz, woląc sytość pańskich stołów i ich blichtr? Większość Narodu woła larum! Boryka się z biedą, nędzą i beznadzieją. Wróć Komuno - to także głosy rozpaczy. Tedy Orle wraz z Lechitą Prezydentem zejdźcie z wysokich tronów i usiądźcie na zwyczajnym krześle i wysłuchajcie głosów wołających larum... Bo taką macie powinność: wysłuchać głosu Matki też i naszej, której na imię Polska.

Świętosław Małysz, wieloletni więzień PRL, poeta, działacz Komitetu Pamięci Ofiar Stalinizmu, członek i współzałożyciel Stronnictwa Sprawiedliwości Społecznej Wrocław, kwiecień 1993 r.

Wersja do druku

Dobro - 23.05.11 18:20
@ Autor
Niby władzę przejął lud, ale demokracja posiada dwie strony dobrą i złą. Do ciemnej strony demokracji wkroczyła elita Solidarności, więc z przewagą zła panuje nad jasną stroną. Tam odpowiedzialności i godności po prostu nie widać. Zasadą prawdziwej demokracji jest jaskrawo widoczna w hierarchii liczb a w niej Solidarność, kiedy duża liczba szanuje małą liczbę. Czy musi ją szanować, zostawiam do opinii czytelników.
Pozdrawiam

Agamemnon - 15.05.11 14:42
Sejm prawie jednogłośnie przegłosował ustawę o budowie elektrowni jądrowej.

PiS również zagłosował za tą ustawą, pomimo braku konsultacji społecznych oraz rachunku ekonomicznego takiego przedsięwzięcia sporządzonego przez polskich specjalistów.
Znaczy to, że i PiS nie ma zamiaru stosowania metodologii koniecznej dla rozwoju czy to nauki czy działań o charakterze gospodarczym. Udowodnił, że już na nikogo w sejmie nie można liczyć, że każdą ustawę można kupić.

Wniosek jest jeden:

Możemy liczyć tylko na siebie ( na blogerów). Z blogerów wcześniej czy później sformułuje się nowa władza, tak skonstruowana, by mogła służyć polskim interesom, władza bez patologii.

Agamemnon - 15.05.11 14:30
"Kto wyrażał inny pogląd był powszechnie potępiany, szkalowany, skazywany na tzw. śmierć cywilną (dawniej klątwę Kościoła)."

Klątwa (ekskomunika) w Kościele katolickim nakładana była na osobę należącą do Kk a głoszącą naukę własną nie mającą nic wspólnego z przekazem ewangelicznym, który to Kościół był zobowiązany przez Chrystusa głosić.
By wierni mogli odróżnić te dwie odrębne nauki, Kk wykluczał taką osobę ze swego grona. Narodziły się w wyniku tego przeróżne odłamy chrześcijaństwa np. kalwinizm, luteranizm, prawosławie, anglikanizm itp. jako odrębne jednostki religijne głoszące swoją własną naukę.

Autor artykułu chce tutaj przy jego zresztą znakomitej pozostałej treści upiec
propagandowo pieczeń antyklerykalną. Komu zatem służy?

Nie ma Narodu Polskiego bez Chrystusa i bez Jego Kościoła.

Wszystkich komentarzy: (3)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

28 Marca 1943 roku
Zmarł w Kaliforni Siergiej Rachmaninow, rosyjski kompozytor, pianista i dyrygent (ur. 1873)


28 Marca 1940 roku
Został aresztowany przez Gestapo polski olimpijczyk Janusz Kusociński. Niemcy rozstrzelali go w Palmirach w dn. 21.06.1940r.


Zobacz więcej