Czwartek 25 Kwietnia 2024r. - 116 dz. roku,  Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 18.12.10 - 22:40     Czytano: [2410]

Dział: Fraszki

WIDOK Z DRAPACZY

Tu najlepiej widać
z drapaczy chmur,
ile w Chicago
przepastnych dziur...


I TUTAJ

I tutaj te głowy
nie bolą,
co pod Aureolą ...


NASZE KREDO

Nasze polonijne
kredo -
daj sobie sam,,
bo ci nikt nic nie "do" ...


NASZ HORROR

Znosków SB wciąż
tu sporo !
to nasz polonijny
horror


O POETCE MIROSŁAWiE
KRUSZEWSKIEJ


Każda Jej tkanka
świadczy, że to Hrabianka!
a w Jej duszy i sercu,
poetycka wena na złotym kobiercu ...
wiersze o Ojczyźnie krasi łezką nie łzami.
by się za Polską nie zapłakać czasami ...


O POECIE EDWARDZIE DUSZY

Znany z tego w polonijnym
świecie,
że cwałuje na Pegazie,
a nie na chabecie ...


NA POETĘ EDWARDA DUSZĘ

On się z dwóch dusz
składa,
którymi znana wena
po swojemu włada ...


O NACZELNYM "KURIERA" W CHICAGO

Co można rzec
o Naczelnym Marku ? -
KURIERA ma na głowie,
a Prezesa Adama na karku ...


O ADAMIE OCYTKO Z CHICAGO

Raz Go naszła taka pokusa,
żeby zbudować Pomnik Chrystusa !
ale Mu łotry tę chęć potargali !
i o mały figiel też ukrzyżowali

Jan Orawicz

Wersja do druku

Jan Orawicz - 21.12.10 5:09
Drogi poeto przytoczony przez Pana wiersz naszej Wspaniałej poetki M.Kruszewskiej jest jakby przypieczętowaniem naszego wspólnego widzenia miary Jej poetyckiej duszy i umiłowania swej ukochanej Polski
i Jej oddanych na śmierć i życie Córek i Synów. Tutaj jeszcze dodam,że
Pani Mirosława chyba pierwsza obiektywnie oceniła pisarstwo Miłosza, nazywająć go po prostu grafomanem. No cóż, takie były czasy,że grafomanów nazywano wieszczami... To zależało tylko od tego,co wieszczył taki wieszcz określonemu cesarzowi i jego armii pachołków.Miłosz był - co wiadomo dość powszechnie -rozmiłowany w
czerwonych carach Imperium Zła. Stad nawet uważał,że Polskę powinien
wchłonąć Związek Sowiecki, co potwierdził wybitny poeta Herbert.
Serdecznie pozdrawiam

Agamemnon - 20.12.10 20:16
Przy okazji gdy padło nazwisko pani Mirosławy Kruszewskiej, pozwolę sobie przypomnieć jej znakomity wiersz poświęcony Grzegorzowi Przemykowi.



EPITAFIUM

(pamięci Grzesia Przemyka)



ten wiersz chronię w sobie
jak skarb
w naczyniach glinianych
przez długie lata
pęcznieje on
i wrasta we mnie korzeniami
aż do bólu

pojawiasz się w blejtramie mojego snu
ciepłą majową nocą
zapachem kwitnących kasztanów
wątłym świtem podkradasz do okna
szepcząc
„ojczyzno moja
ile cię cenić trzeba”...

moi synowie patrzą na mnie Twoimi oczami
ich niesforne czupryny gładzę delikatnie jak Twoją
Grzesiu
nikt nigdy nie bił ich za to
że mają zakurzone, bose stopy
ani za to, że zdali właśnie maturę
ani za niepokorny wiersz matki

odwracam wzrok
ku granatowym falom Pacyfiku
mojej ojczyzny-obczyzny
szukam ukojenia w bezkresie indiańskiej prerii
nie tęsknię
jestem kamieniem przydrożnym
który woła o pomstę

autor: Mirosława Kruszewska
(2008)


"odwracam wzrok
ku granatowym falom Pacyfiku
mojej ojczyzny-obczyzny
szukam ukojenia w bezkresie indiańskiej prerii
nie tęsknię".

Są w Ojczyźnie rachunki krzywd. Wielkie rachunki. Rachunki niespłacone
i - chyba tylko Bóg może je rozliczyć w swojej sprawiedliwości, bądź w swoim Miłosierdziu.

Pozdrawiam serdecznie Autora fraszek
jak też osoby wymienione przez Autora a przebywające z dala od Ojczyzny.

Wszystkich komentarzy: (2)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

25 Kwietnia 1935 roku
Konsylium lekarskie stwierdziło u marszałka Piłsudskiego złośliwy nowotwór wątroby.


25 Kwietnia 1632 roku
Zmarł Zygmunt III Waza, król Polski.


Zobacz więcej