Piątek 19 Kwietnia 2024r. - 110 dz. roku,  Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 10.11.10 - 19:52     Czytano: [2019]

11 listopad 2010




Polsko! wśród mędrców

Ponownie stare przychodzą nam duchy,
Jeszcze wścieklejsze z diabelską przekorą,
W cynicznych czynach – jak jakieś pastuchy
Patrzą i szkodzą... – a z chciwością biorą;
I chcą narzucić krajowi łańcuchy.
Jako korniki co gryzą pod korą;
Spędzono do mnie te stworzenia boże,
Bym je odżywiał... - jak kwiaty i zboże.

Polsko cię czuję, ... wśród mędrców bandytów
A świat ich witał w pierwszym jej szeregu;
Niebo do orlic tymczasem u szczytów
Z Tatr wielkich – wzniosłych – błękitnych od śniegu
Bije Bałtyku … – Z Dunajca zenitów –
– Z otchłani słońca odtworzona biegu
Wzrosłaś na tronach – święte Boga Słowo –
Duch pomnożony – i świątyń królowo.

Agamemnon
26.07.2010 23;20

Wersja do druku

Agamemnon - 17.11.10 14:44
ad slowia
Ponieważ nie tu miejsce na analizy literackie, proponuję dyskusję przenieść na:
http://www.kworum.com.pl/art3293,o_komorowski_o_boska_istoto_agamemnon_.html

slowia - 16.11.10 20:29
Panie Agamemnon,wiele cie czytalem?Nie moge cie zrozumiec,
co wogole chcesz powiedziec,pisz prostym jezykiem,naszym,
slowianskim,otco ci chodzi?.Dziekuje.

Agamemnon - 11.11.10 12:59
A oto dziejów powtórki jest zamęt


A oto, że dziejów powtórki jest zamęt
Gdy w gruncie jest kłamstwo i siła Mendoka
Bo oto, że dzieje są jako testament
Którego cherubin dogląda z wysoka
Ale i Moskal na bruku w Warszawie
Stanął wraz z Dojczem w Polaków obławie
I kiedy im mularz bogatszy na świecie
Podał nie krzyże za które się kona,
Lecz z których się błyszczy – cóż przyniósł on przecie
Przewrotność – gdy Chrystus wyciągnął ramiona.

I Boga gnębili – ale nie z nami
Spojrzeniem diabelskim wątłymi piersiami
I służą sobie chłoptasie jak dzicze
Kiwnąwszy z wysoka wołają: „Dotrwałem
Kapusty się bałem, pieniądze swe liczę
Bom kiedyś był nicość – dziś naród wyssałem –
Naturę mam dawną,... więc tworzę mamidła
Gdy stanę wśród swoich jak pastuch wśród bydła”.


Pastisz (Norwid)
Agamemnon

Agamemnon - 11.11.10 12:54
Wy pełni jazgotów


Bawcie się dobrze wy pełni jazgotów,
starzy orłowie wiedzą co to znaczy,
umarłe chmury wzywają do lotów
tak ostatecznych jak ziarno rozpaczy!

Bawcie się dobrze, śmiejcie się skocznie,
w takt ślizgu ognia skoczne wasze tany,
pląsają tłumnie tajemne wyrocznie,
w siatce złośliwe plątają szatany.

Wyrocznie głosem przekleństwem bijące,
targowiczanie i czasy ich złote,
srebrne atłasy i gazy chwiejące,
tępy tłum kształtów szerzących ciemnotę.

Gdy wicher jeszcze liść złowieszczy szuka
w zgiełku zabarwień utkwionych na stale
genealogia z oczu wyszła wnuka
i zaświeciła hakiem w uber alles.


Agamemnon

Agamemnon - 11.11.10 12:47
Tuskagor
(parafraza:Norwid,W pamiętniku)

Nie tylko, w pierw się najadłszy tuskagor
Błądziły w limbach szalone szalety
Nie tylko tusak pijany pitagor
Był też i Pawlak ,... pamiętam niestety.

Wtedy to próba jest, wtedy jest waga,
Ile nad sobą wziąłeś panowania:
Wartość się twoja ci odsłania naga
I oto widzisz, ktoś ty?...bez pytania.

Ja nowy Norwid pisałem na dowód
A sił już nie mam bo myśl mię udławia
Jestem zmęczony a w kole korowód
Gdzie z entuzjazmem o Piekle się mawia,

Lecz pytasz: Ówdzie, co tak wielce trudzi?
I które z bliskich spotkałem postaci?"
Tam braci nie ma, ni bliźnich, ni ludzi,
Tam tylko studia nad majątkiem braci...

Być tam i ówdzie w on czas, dziś i potem,
Jako się wyżej albo niżej rzekło;
Znów mnie zmuszono wracać koło-wrotem,
I nie zapomnieć, że dotknąłem Piekła.

Tam uczuć nie ma, tylko ich sprężyny,
Nie zdając z siebie wzajemny rachunek,
Do nieużytej podobne machiny,
Puszczonej w obieg przez pęd lub trafunek.

Tam celów nie ma, lecz same ruiny
Pozardzewiałe i nie ma tam wieków
Dni nocy epok tam tylko godziny
Biją jak tępe utwardzanie ćwieków.

Nie określone pierwej cyfrą stałą,
Lecz fatalności pchnięte raz ostrogą,
Nie znaczą wcale, co? kiedy? się działo
W godzinę wybić liczby jej nie mogą.

Rzekłbyś w tytańskim z wiecznością zapasie,
Mniejsza! czy biją minuty? czy lata?
Iż każda wątpi o sobie i czasie,
Każda dogania się, lecz nie ulata...

Jakby wcielonej ciągle puls Ironii:
Słysząc, wiesz naprzód i wiesz ostatecznie,
Że z godzin żadna siebie nie dogoni,
Że nie wydzwoni siebie, dzwoniąc wiecznie.

A ten systemat sprężyn, bez ich celu,
Jakby tragedia bez słów i aktorów,
Jak wielu nudów i rozpaczy wielu
Muzyka, gwałtem szukająca chórów:

Raz wraz porywa spazmem za wnętrzności,
Jak nie zwykłego do morza człowieka
Tylko nie spazmem nudy, lecz wściekłości,
Który, sam wiesz, skąd? i po co się wścieka?

I ileś zwał się tym lub owym w Czasie
Lub byłeś zwany imieniem twych dziadów
Widzisz i ile nabrałeś sam na się
Z tradycji? tonu? stylu? lub przykładów?

Co raz to z ciebie, jako z drzazgi smolnej,
Wokoło lecą szmaty zapalone;
Gorejąc, nie wiesz, czy stajesz się wolny,
Czy to, co twoje, ma być zatracone?

Czy popiół tylko zostanie i zamęt,
Co idzie w przepaść z burzą? czy zostanie
Na dnie popiołu twój gwiaździsty diament,
Wiekuistego zwycięstwa zaranie!

Lecz prawić o tym i prawić na dowód,
Co widzę teraz? myśl sama udławia!
Jestem zmęczony... a oto korowód,
Gdzie z entuzjazmem o Piekle się mawia.

Wolę wsiąść na koń z jakimś drabem, który,
Prócz ze swoimi, nierad bywać z nikim,
Historii nie zna ni architektury,
Milczy jak pomnik, będąc sam pomnikiem!

Wolę gdzieś jechać, i niech wiatr mię niesie,
Patrząc przed siebie z obłędu wyrazem,
Wieki potrącać jak grzyby po lesie,
Ludzi, epoki!... mieszać wszystko razem.

Na dwukrańcowe wolę ruszyć szlaki
Krajów i wieków, gdzie przestrzeń granicą,
Granica? czasem... i gdzie, znad kulbaki
Patrząc, firmament cały... okolicą!

Agamemnon

Wszystkich komentarzy: (5)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

19 Kwietnia 1999 roku
Parlament Niemiec został przeniesiony do Berlina.


19 Kwietnia 1632 roku
Zmarł Zygmunt III Waza, król Polski i Szwecji (ur. 1566)


Zobacz więcej