Czwartek 25 Kwietnia 2024r. - 116 dz. roku,  Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 12.09.10 - 12:16     Czytano: [1872]

Polska przed lokalnymi wyborami

Wygląda na to, że 'czerwone twierdze' nie padną również i w tych wyborach. A lokalni kacykowie niczym familijny klan w Korei Północnej, znów podzielą niemal dynastyczne synekury pomiędzy siebie. Szczególnie rusofile mocno okopali się w Zagłębiu Dąbrowskim. Tu Rosja miała spory wkład. Car zakładał miasta, budował kolej i dworce. Chociaż 'Bolszewia' była wrogiem a nie sprzymierzeńcem caratu, to sentyment do Rosji pozostał. Cóż, ludzie nijacy, słabi, muszą mieć protektorów, muszą być prowadzeni za rączkę. Stąd tyle strachu wśród uległych zewnętrznym naciskom i zewnętrznym ideologiom - do 'Polskiej Solidarności', do 'Ligi Polskich Rodzin', do 'Prawa i Sprawiedliwości' i do 'Konfederacji Polski Niepodległej'. Tu są tylko rusofile, swoją postawą wspierający strony Paktu Ribbentrop-Mołotow. Polskie myślenie, działanie i odczuwanie musiałoby niejako siłą objąć władzę. 'Folwark Zwierzęcy' nie lubi jednak ludzi używających rozumu. Nie lubi ludzi rzetelnych, w pełni wykształconych i pracowitych. Wówczas czerwona hołota ma niewielkie pole manewru. Coraz mniej wówczas okazji do łapów a coraz więcej odpowiedzialnych zadań do wykonania.


Po epoce wojującego ateizmu czas na nową religię?

Przykro kiedy zdesakralizowane kościoły Włoch czy Francji trafiają w ręce przypadkowych właścicieli, również Arabów. Smutno na duszy robiło się z pewnością myślącemu po europejsku Polakowi, gdy dzwony kościelne w Holandii czy Belgii wywoływały oburzenie holenderskich czy belgijskich autochtonów a do dzisiaj nie wywołują oburzenia - zawodzenia muezzina, wzywającego wyznawców Mahometa na modły. Ciągłość religijna Europy została poważnie nadszarpnięta, niekiedy całkowicie zerwana. Ta życiowa próżnia jest systematycznie wypełniana przez pozaeuropejski żywioł. Do pełni semityzacji Europy brakuje widać tylko 'Festiwali Muzyki Arabskiej', oczywiście organizowanej w miejsce podobnych festiwali muzyki chrześcijańskiej. Robienie wynalazków racjonalizatorskich w obszarze wiary, zawsze grozi moralną katastrofą. Próba wymiany korzeni drzew zawsze zakończy się ich uschnięciem. Pewne rzeczy można i należy przewidywać.


Schumann kontra Schuman

Robert Schumann urodzony w Zwickau w Saksonii, często mylony jest z innym Robertem Schumanem, urodzonym w Luksemburgu. Pierwszy był kompozytorem i pianistą okresu romantyzmu, drugi politykiem, entuzjastą zjednoczonej instytucjonalnie Europy. Na medialny wyrok śmierci zasłużył wnuk wybitnego kompozytora i pianisty Erich Schumann. Jednak chyba warto chociaż na chwilę wskrzesić pamięć o nim, ku przestrodze Europejczyków. Był on profesorem i oficerem Wehrmachtu zarazem. W 1929 roku rozpoczął wykłady na Uniwersytecie Berlińskim, a po dojściu Hitlera do władzy w Niemczech na początku 1933 roku wstąpił do NSDAP i został kierownikiem naukowym Urzędu Uzbrojenia Wojsk Lądowych, jednocześnie prowadząc zajęcia na Uniwersytecie Berlińskim i w Wyższej Szkole Technicznej w Berlinie. Istotą działalności potomka wielkiego artysty było to, że pracował w zespole niemieckich fizyków, opracowujących technologię niemieckiej broni jądrowej. Blitzkrieg wojsk koalicji wybił jednak z niemieckich rąk atomowy oręż. Skruszony Erich Schumann przyznał się częściowo do udziału w przygotowywaniu niemieckiej atomowej 'broni zwycięstwa' oficerom wywiadu brytyjskiego.


Między Europą a Azją

Dziwne, że 'Brukseli' {tej ekonomicznej i militarnej} i europejskich prominentów nie niepokoi 17-cie czynnych niemieckich elektrowni atomowych, nie dziwi atom w rękach dwukrotnych autorów wojen światowych ale niepokoi zastosowanie atomu do celów energetycznych w Iranie. Czyżby zatroskani o Europę politycy pochodzili wyłącznie z Azji?. A może tylko są lobbystami Azjatów?. Albo może są wykonawcami globalnej i regionalnej polityki izraelskich rabinów i wojskowych jastrzębi?. I z tego względu w ogóle nie interesują się przyszłością Europy. Nie są groźne dla nich prace profesora Wernera Heisenberga, profesora Walthera Gerlacha, Otto Hahna, Carla Friedricha von Weizsaeckera i Kurta Diebnera. Nie są groźne dla nich opracowania niemieckiego programu nuklearnego do celów wojskowych. Jednak czy oręż finansowy jaki stosują od dziesięcioleci Niemcy, nie jest tylko swoistym przygotowaniem artyleryjskim, po którym nastąpi prawdziwy atak?. Atak 'cudowną bronią' lub 'bronią zwycięstwa'?. Niemcy swoje tajne laboratoria i fabryki potrafili umieszczać w lodach Arktyki i fiordach Norwegii . Zatem jako niemieckie filie mogą je także urządzać w dżunglach 'IV Rzeszy', dżunglach południowo-amerykańskich. Niemiecka zbrojeniówka nigdy nie uznawała granic. Dla niej, ponad wszystkim byli zawsze Niemcy. Ten szczegół ciągle należy mieć na uwadze. Szczególnie wtedy gdy Niemcy próbują rekonstruować Pakt Niemcy-Rosja, Pakt Ribbentrop-Mołotow.


Niemcy ojcami-założycielami Europy?

Niemcy według coraz nowszych ideologii usiłują podporządkować sobie cały kontynent. Wciąż kreują się na turystów-herrenvolków i wyłącznych biznesmenów, pozostawiając miejscowym narodom status prymitywnych tubylców. Niemiec - turystycznie lub biznesowo lata własną awionetką nad wyspami greckimi czy włoskimi, podczas gdy rodowici Grecy czy Włosi jeżdżą konno {a cavallo}, na mule {mulo} lub na ośle {asino}. Niemiecki tupet, dryll i buchalteria niszczą nieodwracalnie grecki i włoski humanizm, polską solidarność i węgierską wolność. Przekształcają wspaniałe nacje - w bezpaństwowych nomadów. Wielka przeszłość Europy staje się bezużytecznym eksponatem muzealnym. Wywiad niemiecki wciąż wpycha Polskę w niekończące się wojny polsko-rosyjskie i polsko-polskie. Pierwszymi czytelnymi ofiarami tych wojen stali się najwyraźniej: Lech Kaczyński i jego otoczenie. Rzecz jasna wywiad niemiecki, jak każda 'niewidzialna ręka' nie zostawia śladów swojej działalności. Cóż, Rosja wciąż pozostaje głównym gwarantem obecnego porządku terytorialnego w Europie, porządku jałtańskiego. Berlin wciąż usiłuje zmienić Traktat Jałtański na zredagowany przez Niemców i germanofilów Traktat Lizboński. Niemcy wciąż chcą wykreować się na wielkiego pokrzywdzonego. Przemilczają m.in. sprawy 'Kapitału Hitlera'. Sprawy zrabowanych przez III Rzeszę Niemiecką dóbr i dzieł sztuki należących do narodów europejskich. Gmach Reichstagu powinien być wciąż traktowany jak Obersalzberg, rezydencja Hitlera w Alpach Bawarskich lub KL Dachau pod stolicą Bawarii - Monachium. Niestety Gmach Hitlerowskiego Parlamentu próbuje się nobilitować do rangi obiektu pokojowego, obiektu europejskiej solidarności. A przecież to z tego Gmachu Hitler wzywał Niemców do biologicznej eksterminacji Polaków. Solidaryzowanie się z Hitlerem, to niezwykle dziwna forma solidarności. I z pewnością nielegalna w zdenazyfikowanej Europie.


Niemcy naród nieobyczajny

Podczas gdy zamieszkujący Kraje Niemieckie Turcy przykładnie zakładają rodziny i wychowują dzieci, Turczynki zaś przykładnie dbają o dzietność tureckich rodzin, Niemcy wpadli w lubieżny amok, w istną seksomanię. Seks zaatakował niemieckie mózgi. Nawet minister spraw zagranicznych Quido Westerwelle gdzie może tam demonstruje swój homoseksualizm. Robi to także Klaus Vowereit, burmistrz Berlina. Zagraniczni turyści udający się z dziećmi do Szwajcarii Saksońskiej czy w Alpy Bawarskie, ostrzegają dzieci przed niemieckimi pornopedofilami. Ateizacja 'made in Hitler' i 'made in Marx' dokonała potwornego spustoszenia w niemieckich psychikach i niemieckiej moralności. Benedykt XVI coraz bardziej przypomina wołającego na 'niemieckiej pustyni'. Chyba dlatego tak chętnie szuka oparcia wśród wiernych Bogu i Kościołowi Polaków.


Taniec antypolskich potworów

Okazuje się, że wbrew temu o czym wszyscy wiedzą, to nie syjoniści i naziści izraelscy nakręcali mechanizmy wojen antymuzułmańskich i to nie oni są wrogami nr 1 świata muzułmańskiego. Na takich wrogów kreowani są ostatnio Polacy, na terytorium których były rzekomo niewyobrażalne katownie dla muzułmanów. Jest to najwyraźniej ciąg dalszy dyskredytowania Polski na arenie międzynarodowej, przez chazarską hołotę. To ta hołota od lat mówi o 'polskich obozach zagłady'. Niby omyłkowo i przypadkowo. Jednak te fałszywe informacje zapadają w świadomość społeczności międzynarodowej.


Od zawodowego związku 'Solidarność' - do mafii

Historia sycylijskiej mafii 'Nasza Sprawa' {Cosa Nostra}, pełna była dobrych i szlachetnych intencji. 'Nasza Sprawa' miała bronić Sycylijczyków, krzywdzonych przez możnowładców. Jednak z czasem wypaczył się charakter organizacji stworzonej do obrony własnej i do walki z wszechobecną przemocą i korupcją. Podobnie stało się w Polsce. Związek ludzi szlachetnych 'Solidarność' z pomocą różnej maści agentów i hochsztaplerów, przekształcono w klasyczną mafię. Zamiast bronić praw pracowniczych i zakładów pracy - nowi mafiozi ochoczo zabrali się do grabieży majątku stoczniowców i państwa. Potem niczym hieny rzucili się na inne branże. Tzw. komitety zakładowe 'Solidarnośći' przekształciły się w jawne gangi złodziejskie. Dzisiaj mamy superbogatych rabusiów-mafiozów oraz oszukanych i okradzionych polskich robotników. Ta szumowina kryminalistów organizuje sfrustrowanym polskim robotnikom niekończące się dyskoteki na zgliszczach zakładów produkcyjnych. Przywilejem jaki dano polskim robotnikom, jest możliwość zapalenia zniczy przed sterczącymi kikutami polskich fabryk. Zakrawa to na istne dzieło satanistów, zdrajców i bandytów. Dziwna rzecz, że totalny rabunek Polski odbywał się przy całkowitym milczeniu władz centralnych i lokalnych, włącznie z władzami powołanymi do kontroli rzeczywistości gospodarczej państwa. To gigantyczna malwersacja nie mająca odniesień na świecie. Decydenci niemal w stu procentach okazali się superkarłami, ludźmi wyzutymi z elementarnych zasad. Wykazali się moralnością zachłannych świń, niezdolnych do objęcia szerszych horyzontów, niż te wokół własnego 'koryta'. Świnie można jedynie przepędzić, same nie odejdą. Te człekokształtne, również. Samorzutnie tego nie dokona nikt. Musi to inspirować organizacja na wzór 'Prawa i Sprawiedliwości', 'Ligi Polskich Rodzin', 'Konfederacji Polski Niepodległej' lub 'Samoobrony'. Polska ma wciąż potencjał do tego, by wyrwać się z nierządu i marazmu. Miejsce antypolskiej swołoczy wciąż czeka na śmietniku historii.


Notoryczny brak polskiej polityki

Politycy przypadkowi, dostający się na urzędy via łóżko rabina czy via lóżko Anieli Merkel, nie mają żadnego interesu by budować gospodarczą czy technologiczną potęgę Polski. Im raczej chodzi o to, by wciągnąć potencjał Polski do pracy i walki na rzecz Wielkiego Izraela lub na rzecz Wielkich Niemiec. Nic zatem dziwnego, że nie mamy na przykład w Polsce własnej 'polityki traktatowej' jaką dysponują np Włosi. Włosi stosownymi traktatami związali ze sobą m.in. Rumunię i Libię. Włoscy politycy wcale nie dyskryminują Libijczyków z tego powodu, że nie należą oni do tej samej grupy państw. Polskę stać byłoby na zawarcie bilateralnych traktatów zarówno z Japonią, jak i Chinami, obiema Koreami i Ukrainą czy Białorusią. Jednak zewnętrznym i wewnętrznym wrogom Polski chodzi o likwidację polskiej przedsiębiorczości i polskiego dynamizmu a nie o rozwój i zwiększony eksport. Polskojęzyczni pseudopolitycy uznali, że np polskie stocznie lepiej nadają się do solidarnych festynów próżności, niż do produkcji i eksportu statków.


Ajschylos a sprawa polska

'Dyscyplina jest matką dobrobytu' powiedział jeden z największych umysłów starożytności, twórca tragedii klasycznej Ajschylos z Eleusis. Rzecz jasna tej opinii nie podzielali niektórzy hałaśliwi anarchiści i sabotażyści z Pomorza. Herr Thuzk na przykład zasłynął z głoszenia idei obywatelskiego nieposłuszeństwa. Widać jakie cele przyświecały mu od początku - zniszczenie kontroli Polaków nad własnym państwem i oddanie się pod kontrolę 'Wielkich Niemiec'. Przekształcenie zdyscyplinowanego, karnego i odpowiedzialnego, walecznego i pracowitego do bólu narodu - w bandę zdemoralizowanych bydlaków, gardzących nawet ojczystym językiem. To było kolejne zadanie Herr Donalda. Przekształcenie Polaków w żywioł nie uznający żadnych granic, ani autorytetów, to również przyświecało intencjom 'rewolucjonisty'. Dziwna to forma patriotyzmu. Jakiś patriotyzm-inaczej. Najbardziej przypominający starą zdradę narodową. Absolwentów 'szkoły Herr Thuzka' można było oglądać na Krakowskim przedmieściu, podczas występów 'Volkssturmu' przed Krzyżem Smoleńskim. Od czasów niszczenia Warszawy przez zezwierzęcone hordy Diwelangera i Bronisława Kamińskiego, Warszawa nie oglądała takiego wybuchu zdziczenia. Dziwna to forma wolności, która obejmuje 'kanony' Hitlera, Stalina, Marksa , Lenina i świata zwierząt. Czy człowiek XXI wieku koniecznie musi przypominać małpę albo dzikusa z epoki kamienia łupanego?. Czy jedyną zasadą ulicznego lumpiarstwa pozostanie niełączenie alkoholu z narkotykami?. A może już nawet i tej zasady nie przestrzegają absolwenci dziwnej 'szkoły wolności'.

Lubomir

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

25 Kwietnia 1822 roku
Urodził się Edward Dembowski, polski filozof, publicysta, działacz niepodległościowy (zm. 1846)


25 Kwietnia 1974 roku
W Portugalii doszło do puczu wojskowego określanego mianem "rewolucji czerwonych goździków".


Zobacz więcej