Wtorek 23 Kwietnia 2024r. - 114 dz. roku,  Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 03.08.10 - 21:57     Czytano: [2428]

Karły obroniły krzyż

(Do przerwy 1:0)



Medialne ałtorytety, księża w koloratkach i bez, jezuita w podkoszulku oraz zastępy dziennikarzy, rzuconych przez swych szefów na „odcinek katolicki”, od godziny 13.00, trzeciego sierpnia 2010 r., wmawiali mi przez ekran telewizora, że jestem niewierzący. Bo przecież osoba wierząca (jak twierdzili) musiała się tego dnia wstydzić za tych awanturników, którzy obronili krzyż smoleński przed przeniesieniem go w godne miejsce. A ja jakoś się nie wstydziłem. Przeciwnie – odczuwałem radość z tego drobnego zwycięstwa. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że odczuwałem radość ewangeliczną, ale wobec sugestii ałtorytetów, że prawdopodobnie jestem niewierzący, powstrzymam się od takich deklaracji. A zatem radowałem się niezmiernie. Z tego, że przed pałacem prezydenckim „zwyciężyła demokracja”. Że Polacy wzorem sarmackich obrońców swych wolności dali prztyczka w nos tym, którzy gardzą własnym narodem. „Prawda przeciw światu” głosili pierwsi chrześcijanie. Po 2 tysiącach lat hasło nadal aktualne.

Bartosz Arłukowicz stwierdził w TVN 24, że ta krzyżowa „awantura” obnażyła relatywizm moralny kościoła instytucjonalnego. Mocne słowa. Ale przyznaje całkowitą rację panu posłowi. To prawda. Powiem więcej, kościół instytucjonalny, a więc ten pisany dużą literą, nie tylko został obnażony jako instytucja opanowana przez relatywistów. Kościół zachował się jak Poncjusz Piłat – umył ręce. Ta „awantura” go nie obchodzi. Z tym, że jak zwykle w takich wypadkach, jednostka ratuje honor całej instytucji. Podczas gdy arcybiskupowi Nyczowi polewano ręce nad miską i podawano ręcznik, do obrońców krzyża udał się ks. Stanisław Małkowski, przyjaciel ks. Popiełuszki i poświęcił krzyż. Jak pamiętamy fakt nie poświęcenia wcześniej tego krzyża był argumentem przeciwko jego obecności pod pałacem. Katoliccy formaliści zapomnieli, że krzyż na którym ukrzyżowano Chrystusa także był niepoświęcony. Taka postawa zdaje się, jest określana przez katolickich zawodowców jako „bardziej papieska od papieża”. 3 sierpnia, w dniu „awantury”, krzyż smoleński był już poświęcony. Dzięki odważnemu księdzu, który wykonał tę posługę w zastępstwie, poobsadzanych na biskupich godnościach, zastępów współczesnych Piłatów.

Przodowniczka na „odcinku katolickim” w „Rzeczpospolitej”, pani redaktor Czaczkowska, stwierdziła z kolei, że niektórzy wierni (tzn. ci awanturnicy spod krzyża) nie obdarzają należnym autorytetem hierarchów Kościoła. Kolejny strzał w dziesiątkę! Racja całkowita. Na autorytet trzeba sobie zapracować. Niektórym hierarchom coś na ten temat mogliby powiedzieć księża Wyszyński, Popiełuszko oraz Karol Wojtyła. Mogliby, gdyby żyli. Niestety nie ma już ich pośród nas a ich następcy nie zadają sobie trudu w poznaniu, na czym polegała wielkość tych osób. Na szczęście są jeszcze wśród księży odważne jednostki, które nie tylko nie wstydzą się obrońców krzyża, ale co ważniejsze, nie wstydzą się własnej sutanny…

Tymczasem biskup Pieronek, który pół roku temu odkrył i podzielił się ze światem wiedzą o żydowskim spisku, dając sygnał innym księżom patriotom w kraju, że już można krytykować imperialistyczny Izrael i popierać pokojowo nastawionych Palestyńczyków, ogłosił, że w Polsce narodził się karlizm. Tak, tak konserwatyści spod znaku „Pro Fide rege…”. Co prawda ten nasz karlizm nie ma wiele wspólnego z tym oryginalnym, hiszpańskim. Ten nasz dotyczy ludzi, którzy dla swych, brudnych, politycznych celów wykorzystują symbole religijne. I dlatego się karlą (czy karleją – nie pamiętam dokładnie). No cóż jestem wdzięczny biskupowi Pieronkowi za te słowa. Kiedy o godzinie 13.00, trzeciego sierpnia br. powiedziano mi, że jestem niewierzący, przez wiele godzin zastanawiałem się kim naprawdę jestem. Na szczęście nie musiałem męczyć się długo. Słowa biskupa Pieronka wskazały moją tożsamość intelektualno – religijną. Teraz już wiem – jestem karłem! Zaplutym karłem reakcji!

PS
Czy pożar w domu gen. Kiszczaka ma coś wspólnego z zachowaniem hierarchii kościelnej w sprawie krzyża smoleńskiego? Czy „spłonęło” tam coś niewygodnego dla Kościoła za cenę milczenia w sprawie krzyża?

Łukasz Kołak
http://blogpowiernika.blogspot.com

Wersja do druku

Dobro - 04.08.10 21:54
Demokracja Cyfrowa str.107
Polska Demokracja Cyfrowa w obronie krzyża przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie.
Widoczny brak dostatecznej ochrony głowy Państwa Polskiego, zmusza Naród do działań w obronie zagrożonego życia i zagrożonej łączności narodowej.
Krzyż od tysięcy lat jest widzialnym znakiem prawdy w matematyce, później (w podobnej postaci) został widocznym symbolem łączności religijnej
Krzyż pełni funkcje w Matematyce, w Kościele i nie może być poniżany przez żadną ze stron.
Polski Krzyż przed Pałacem Prezydenta. Jako znak ścisłej łączności i wspólnoty = Prezydent + Naród, staje się nowym Wzorcem dla wszystkich obywateli Świata.
Polski wynalazek znak prawdy pokazuje brak kolorów, w centralnej strefie krzyża łączącego Naród. Kompletny brak łączności.
Polska Demokracja Cyfrowa popiera obronę jednoczenia Narodu Polskiego, pod symbolem krzyża w miejscu przed Pałacem Prezydenta w Warszawie 2010 r. http://democyfro.blogspot.com

Ewa Latoszek, Warszawa - 04.08.10 15:33
W noc poprzedzającą zabranie krzyża ustawione zostały bariery zagradzające dojście przed krzyż. Grupa osób, która pozostawała przy krzyżu trwała tam od wieczora dnia poprzedniego ,kto odszedł np. za potrzebą fizjologiczną miał drogę powrotną odciętą. Dnia 3-go sierpnia dostęp do krzyża zagradzały już rzędy barier ,straż miejska ,policja i przy Pałacu Prezydenta funkcjonariusze BOR. Kiedy ok. godz. 13.00 z kościoła św. Anny wyruszył po krzyż orszak harcerzy z księdzem z tłumu posypały się do nich okrzyki ''zdrajcy, zdrajcy'' - szli z bardzo niepewną miną. W tym samym czasie grupka kilku osób m.in. z ''Solidarności Walczącej'' naparła na ustawione bariery zagradzające dostęp do krzyża - użyto przeciwko ludziom gazu. Duchowny wszczął rozmowy z Kancelarią Prezydenta co do dalszego postępowania związanego z przenosinami krzyża. Ludzie wznosili okrzyki ''PO- całe zło'', ''Schetyna-przestępca'' ,''raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę''.Z kolei dnia poprzedniego wieczorem, też nie było spokojnie. BOR odkuł od krzyża młodego człowieka , który w ten sposób chciał wywrzeć bierny opór wobec zabrania krzyża z tego miejsca - następnie funkcjonariusze siłą go zabrali i chcieli aresztować,pod naporem zgromadzonych na polecenie z Pałaców ( nie wykluczone,że z obawy przed zamieszkami, ludzie wyrywali się z odsieczą zatrzymanemu) wypuszczono tego mężczyznę. Zgromadzeni z zadowoleniem przyjęli tę decyzję i się uspokojono - tym razem do zamieszek i ataku na służby ochraniające polityków PO nie doszło. autorka filmu "Solidarni'' filmująca to zdarzenie zaatakowana została przez BOR-owców , wykręcili jej ręce i chcieli zabrać kamerę i zdaję się także ją zatrzymać. Obydwoje, wraz z tamtym mężczyzną mogli uwolnieni opuścić pałacowy teren.

Jan Orawicz - 04.08.10 1:44
Drogi Panie Łukaszu Serdeczne dzięki Panu za ten jeszcze gorący materiał informacyjny z miejsca walki o Krzyż. Brak mi słów,którymi mógłbym wyrazić swoją wdzięczność tym wszystkim autentycznym Polakom i Katolikom,którzy stanęli murem w obronie Symbolu Męki Chrystusa, a zarazem Symbolu naszej wiary,Symbolu Naszego Kościoła. Chwała Wam Kochani Rodacy za obrone Krzyża przed Pałacem prezydenckim. Pan Bóg to Wam zapamięta!
Drogi księże Stanisławie Małkowski, tym razem drugi raz powiedziałeś złu stanowczo : Wara od Krzyża !! Polska bez Krzyża to nie Polska !! To znów Ci zapamięta Solidarnośc Drogi kapłanie ! Jak mi lżej po polsku oddychać po tak Wspaniałej Bitwie O Krzyż i Najjaśniejszą Rzeczypospolitą.
Teraz jasno widać kto sprawuje władzę w Polsce. Wstyd na cały Boży świat,że Polacy pod Pałacem Prezydenta ich państwa muszą toczyć walkę o
zachowanie Krzyża, w otoczeniu zbrojnych sił porządkowych,bo nowemu prezydentowi nie przypadł do gustu Krzyż,co to obok Orła białego stanowi od wieków GODLO tego Narodu.
SERDECZNIE GRATULUJE ZWYCIĘŻCOM W
BITWIE O KRZYŻ.

BITWIE O KRZYŻ

Wszystkich komentarzy: (3)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

23 Kwietnia 1794 roku
Początek insurekcji kościuszkowskiej w Wilnie. Na czele walk stanął płk. Jakub Jasiński


23 Kwietnia 1990 roku
Zarejestrowano Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej.


Zobacz więcej