Środa 24 Kwietnia 2024r. - 115 dz. roku,  Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 13.06.10 - 10:38     Czytano: [2214]

PREZYDENCKIE WYBORY W POTOPIE POLSKI

W smutny czas po nieszczęściu pod Smoleńskiem, gdzie nasza Ojczyzna straciła prawego Prezydenta i liczną grupę prawych Polek i Polaków, w sposób drapieżny wlała się Prezydencka kampania wyborcza. Platformiane towarzystwo wzajemnej adoracji nie widzi w tym nic złego, udając, że elektorat kandydata B, Komorowskiego prowadzi kampanię zupełnie przyzwoicie, bo spokojnie. Ale wnet się okazało, że i tym razem wyszło na odwyrtkę, jak zawsze u platformajstrów, ponieważ z Pałacu D. Tuska wyruszyła w wyborczy bój znana rycerska drużyna, zbrojna w broń złożoną z bogatego arsenału inwektyw ,pomówień itp.

Z całym impetem uderzono w dr Jarosława Kaczyńskiego pogrążonego w smutku po stracie brata, który na życzenie tysięcy Polaków z kraju i z zagranicy zgodził się kandydować na Prezydenta RP. Ten fakt rozpalił owych rycerzy do białości, bo przecież automatycznie nastąpiło zagrożenie przewidywanego zwycięstwa pana B. Komorowskiego. Nie będę tutaj wyliczał wszystkich uderzeń owych rycerzy w dr J. Kaczyńskiego, ponieważ Naród Polski widział to i słyszał. u siebie i zagranicą dzięki mediom. Podam tylko jedno ogromne świństwo, którym czołowy znany rycerz tej drużyny , profesor z własnego nadania W. Bartoszewski rzucił na dr, J. Kaczyńskiego. Otóż w dniu 7 maja br. ten rozwścieczony, człeczyna nie licząc się z z zasadami moralnymi i literą prawa w taki oto sposób wyraził się o kandydacie na Prezydenta RP dr Jarosławie Kaczyńskim do austriackiego pisma o nazwie "Der Standar"::" Jeżeli Jarosław Kaczyński będzie nawiązywał do śmierci brata, co już rzekomo czyni, to będzie "n e k r o f i l i a" (popęd płciowy do zwłok) Ten karzeł nie sięgający do pięty dr J. Kaczyńskiego na szerokich oczach świata przypina Mu etykietkę wysokiej rangi zboczeńca!
Platformajstry nie widzą w tym nic złego ani szczególnego! Przecież nie mogą zniechęcać swego czołowego rycerza... Oto moralna ślepota tych, którzy od przeszło 2 lat dzierżą w naszej katolickiej Ojczyźnie stery władzy! Do czego doszłaś Polsko od 1989r?!

Ta kampania prezydencka także pokazuje jak na dłoni, kto się cieszy ze śmierci śp. L. Kaczyńskiego byłego Prezydenta Polski. Ale tym rozradowanym, zarazem strach popędza kota i Palikotowi też, z tego prostego powodu, że zgodził się na kandydata na Prezydenta dr J. Kaczyński. Ci ludzie stanowią sporą armię, co z radości przeszła na obawę, czyli wstępny rodzaj smutku... Wielu z nich to ci ze szczytów i podszczytów Władzy ludowej Mamuśki Peerelki. A wśród tych jest też spora sfora ubeków i ich tzw. TW, czyli po prostu kapusiów, których spora grupa została zainstalowana także w środowiskach polonijnych. Najwięcej tych osobników zainstalowano w USA, gdzie żyje liczna polska diaspora. Ich zadaniem było rozbijanie od środka różnych patriotycznych spoiw polonijnych i głoszenie miłości do PRL. Tych ludzi karlego pokroju można dość łatwo tutaj zauważyć, właśnie w czasie polskich wyborów kandydatów do Sejmu i Senatu, a także na Prezydenta RP. A zatem tam w Polsce jak i za jej granicami jest komu atakować tych autentycznych Polaków, którzy chcą wreszcie tego, by Polska była Polską, jak to pięknie niegdyś śpiewał wspaniały artysta Janek Pietrzak., a my z Nim.

Czas już wielki na pożegnanie się z tymi, których znany wykantowany mebel uwłaszczył i sporządził im tzw. miękkie lądowanie. Jest to bardzo ciężki spadek po skrywanej 17 Republice Imperium Zła. Gdy się to to rozłoży na czynniki pierwsze, to skóra cierpnie, a włosy stoją dęba. I w tym roku 1 Maja sporo tych towarzyszek i towarzyszy, a także ich młodych wychowanków bardzo głośno chwaliło sobie czas PRl-u. Niektórzy nieśli prawnie zakazane symbole czerwonego bandytyzmu. Gdzie tym ludziom do pamięci o sowieckim zamordyzmie na prawych Polakach. Gdzie im do wiedzy o zacofaniu naszego kraju przez czerwonego cara. Oni wtedy mieli ciepłe posadki, dyplomy szkół średnich i wyższych, wydawane im na polecenie PZPR. Mieli mieszkania w najlepszej klasie. Wysokie pobory, wille i dacze w ustronnych miejscach kraju, wysokie emerytury i renty do dzisiaj. Chlebowe krzyże i medale.
Tych ludzi wykrzykiwana pochwała pod adresem PRL-u była głośno słyszana. No i jak tacy ludzie mogą oddawać głosy na dr Jarosława Kaczyńskiego, którego wychowywali Rodzice walczący w przeszłości o wolną Polskę w szeregach żołnierzy Armii Krajowej, bijących się z okupantem niemieckim i sowieckim. W maju jakiś wróżbita, zapewne z kręgów PO rozpuścił po świecie taką swą wróżbę, że także wnet zginie J. Kaczyński. Ten wróżbita podpowiada wyborcom dość wymownie :"Nie wybierajcie Kaczyńskiego na prezydenta Polski, bo i on niebawem zginie jak jego brat.

Jednego majowego dnia zaczął się Potop Polski
A więc rozpłakało się niebo nad naszą umęczoną Ojczyzną po smoleńskiej tragedii. Obfite opady deszczu spowodowały wezbranie rzek, które nie mając obwałowań lub stare wały przeciwpowodziowe wylewały swój ogromny nadmiar wody na polskie wioski i miasta, czyniąc niepowetowane straty w uprawach rolnych, łąkach i wreszcie w zabudowaniach mieszkalnych i gospodarczych. Także ogromne straty ten Potop wyrządził w miastach. Kiedy piszę te gorzkie słowa, znów leje się woda z chmur nad Polską i znów tonie ludzki dobytek wypracowany b. często przez wiele lat życia. Kilka osób utonęło w gwałtownej topieli. Nie mogę swobodnie patrzeć na telewizyjne reportaże z tego Potopu Polski, gdyż łzy zalewają mi oczy.

Pytam już samego siebie, kiedy ta ludzka tragedia się skończy? Pytam się z innymi ludźmi, kto ponosi winę za ten Potop naszej ojczyzny? Otóż, przyczynę tego dosłownego Potopu leżą w dość już odległym czasie. A zatem, głównie w latach PRL-u. Wtedy też, co my, starsi pamiętamy, były częste wiosenne wylewy rzek. Także prawie każdego czerwca przed św. Janem ulewne opady deszczu powodowały powodzie. Znam tę sprawę, ponieważ jakiś czas mieszkałem nad Wisłą, Ale tamta władza ludowa z nadania czerwonej Moskwy, czyniła wszystko, by stan rozlanych rzek nie rozlewać w masowych środkach przekazu. Ale czasami bywało, że brzydka woda, jakby na złość władzy ludowej tak się szeroko, a zarazem daleko i głęboko rozlewała, że mimo różnych wysiłków, nie dawało się jej ukryć przed oczami ludu. A w takiej brzydkiej sytuacji towarzysze sekretarze, udając okropnie zmartwionych, obiecali powodzianom budowę nowych socjalistycznych wałów przeciwpowodziowych z gwarancją na 100 lat. Czasami zdarzyło się, że na najbardziej widocznych odcinkach np, Wisły usypano na kilka kilometrów socjalistyczny wał ochronny. Widziałem taki odcinek wału nad naszą wierną Królową rzek. A wnet ów wał woda Wisły przerwała na połówki, ryjąc sobie nowe koryto przez chłopskie pola,

Od 1989r. tamtej władzy ludowej nie ma. Jest tylko po niej bardzo przykry spadek w postaci przefarbowanych lisów, którym, znany nam wszystkim, wykantowany mebel zmajstrował miękkie lądowanie. A pan Mazowiecki, jako premier dodatkowo podkreślił to towarzystwo Grubą kreską, by nikomu z tego składu nie spadł nawet włos z głowy i nie usunął się ciepły fotel spod zadka. I w taki prosty sposób cała ta armia czerwonych pierdzistołków z licznych gmachów rządowych przeszła nowy próg. Wnet się okazało, iż jest to próg tworu, którego znawcy krasnych przekrętów słusznie nazwali Peerelem-bis. A więc w takiej sytuacji nie było możliwości na dokonanie zmian. A zatem, na różnych stanowiskach kierowniczych została stara gwardia karierowiczów, którzy dbali o swoje intratne stołki, a nie o dobro Narodu.
Ich mentalność i nawyki do dzisiaj wyraźnie pokutują. Proszę mi pokazać, kto z tych osobników od 1989r. do tej pory przejął się powodziami i dużymi stratami spowodowanymi przez wylewającą się wodę z rzek. W czasie każdej powodzi, według wzoru towarzyszy z PRL, obecni włodarze Polski przyrzekają prowadzenie sypania wałów przeciwpowodziowych i budowę zbiorników retencyjnych. Ale to starym zwyczajem są tylko obiecanki cacanki.

Wiadomym jest, że tego rodzaju inwestycje wodne są kosztowne, ale gdyby rok po roku były rozważnie prowadzone, nie byłoby kłopotu w tej chwili. Koszty strat spowodowanych przez wylewy rzek są znacznie wyższe. Co dały obiecanki cacanki władzy po okropnej powodzi w 1997r. na południowo-zachodniej ścianie Polski? Okazało się, że nikt do tej pory z rządzących nie wyciągnął z tej tragedii koniecznie obiektywnych wniosków. Wyraźnie wychodzi na to, że organy ustawodawcze i wykonawcze Polski po 1989r. także nie przejmują się po prostu Polską i losem Jej Obywateli. Komu się uda załapać do Sejmu i Senatu, to myśli o własnym portfelu, a nie o Ojczyźnie. Kto zaś załapie się na intratną posadkę w organach wykonawczych, ten także pilnuje, by w jego portfelu nie zapanowały suchoty...
W języku metafory są to koryta albo żłoby. O tym przykrym temacie tak pisze fraszkopis "Gdy ktoś z rodu przy korycie, to i ród ma bycze życie..."
A więc koryto, to jakby silny magnes, któremu stawiają opór ludzie silni miłością do Ojczyzny. I takich ludzi Polska potrzebuje! Obecni włodarze Polski także stroją smutne miny na widok Potopu. Obok tego, tak jak tamci, obiecują budowę wałów ochronnych nad brzegami rzek.

Ale te obiecanki wyraźnie mają w sobie chytrą nutę propagandy wyborczej. Więc wychodzi i na to, że obecny Potop Polski stanowi dla rządzących okazję do bardzo ważnej obiecanki, w którą mogą uwierzyć tylko ludzie naiwni. Czas wielki nastał na to, by wreszcie odpowiedzialni ludzie przejęli stery władzy w tym naszym umęczonym kraju. Uważam, że Prezydentem RP powinien zostać pan doktor Jarosław Kaczyński. Długo przypatrywałem się temu wielkiemu Polakowi, stąd wiem, że dla Niego Polska to druga Matka. A Matkę się kocha nad życie...

Jan Orawicz

Wersja do druku

Jan Orawicz - 15.06.10 2:22
Serdeczne dzieki Szanowny Panie Lubomirze za celny dodatek do mego artyku-łu. Ten Pański rodzynek osłodził całość mej pisaniny. Gratuluję Panu bogatej wiedzy,którą pośwęca Pan dla naszej Ojczyzny.

Jan Orawicz - 15.06.10 0:07
Serdeczne dzieki Szanowny Panie Lubomirze za celny dodatek do mego artyku-łu. Ten Pański rodzynek osłodził całość mej pisaniny. Gratuluję Panu bogatej wiedzy,którą pośwęca Pan dla naszej Ojczyzny.

Lubomir - 13.06.10 21:06
Chciałoby się dodać za autorem tekstu, że pierwszy potop Polski dokonał się za sprawą Szwedów. Po zajęciu dorzecza Warty i Wisły, rozlał się nad Niemen. Tam jego wyniki zaakceptował Janusz Radziwiłł, nazywany dzisiaj przez grupkę litewskich rasistów - Jonasem Radvilasem. Współczesny niepolityczny potop Polski, nie objął wcześniej utraconej Litwy. Jednak sympatia na linii Jarosław Kaczyński-prezydent Litwy Dalia Grybauskaite, daje nadzieję na przyszłą realną unifikację starych krajów unijnych - Polski i Litwy. Pani Grybauskaite-Grzybowska posługuje się językiem polskim, odżegnuje się od neoszaulisów - ekstremistów, fundamentalistów, etnicznych i językowych rasistów i jest wielkim przyjacielem Polski i Polaków. Przeżyliśmy potop szwedzki, przeżyjemy postsowiecki...potop PO-paprańcow z 'towarzystwa Stasi-KGB'. Litwa to wielka miłość Polski, taka miłość dojrzewa w chwilach największych prób. Po czasach Wielkiego Przekrętu Polska i Litwa muszą wejść w etap Wielkiej Pracy. Etap dekryminalizacji gospodarki i etap budowy cywilizowanych rynków pracy. Rynków pracy wolnych od zgrai pośredników, wolnych od bandy handlarzy ludżmi i powszechności firm zakładanych via internet, w ciągu kilku minut.

Wszystkich komentarzy: (3)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

24 Kwietnia 1907 roku
Urodził się Stefan Stanisław Okrzeja, polski pilot wojskowy, zginął w walce powietrznej o Warszawę w 1939 roku


24 Kwietnia 1784 roku
Zmarł Franciszek Bohomolec, polski komediopisarz, publicysta (ur. 1720)


Zobacz więcej