Piątek 26 Kwietnia 2024r. - 116 dz. roku,  Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 03.05.10 - 12:19     Czytano: [2129]

Gdyby Polakom chciało się chcieć

Polacy lubią tarzać się w 'żydokomunistycznym szambie'. Nawet ludzie z pozoru niezależni powtarzają jak refren popularnej piosenki, wręcz jak motto dnia - cytaty z 'Wyborczej' lub 'Der Faktu'.
Wygląda jak gdyby jakiś paraliż mózgu nie pozwolił im cytować np. Stanisława Michalkiewicza z 'Wirtualnej Polonii' on-line czy Mariana Kałuskiego z 'Kworum' on-line. Z zamkniętego kręgu niemożności i katastrofizmu należy się wyzwalać. Polskojęzyczne szmatławce poruszają niewiele problemów. Również przekazują niewiele informacji z Polski i ze świata. Raczej pełnią rolę jakiejś gazetki wydawanej dla jakiejś grupy autonomicznej czy etnograficznej enklawy, zamieszkującej wymierający skansen.

W tzw. Wolnej Polsce nawet nie transmituje się radosnego festiwalu piosenki włoskiej z Sanremo. Subkultura Sodomy i Gomory, subkultura pogańskiego łajdactwa, szpetoty, drapieżności, wyuzdania i nienawiści pełza po Polsce, niczym podstępny wąż. Szydzenie z cywilizacji miłości, cywilizacji wyrosłej z krzyża stało się ulubionym tematem dla pismaków-antypolaków.

Przepotężna cywilizacja Rzymu i Lacjum, przepotężna kultura śródziemnomorska już podjęła walkę z szerzącym się złem. Słynny jest już we Włoszech i kryminalizowanej Europie - antymafijny ruch Addiopizzo {dosłownie: żegnaj haraczu, żegnaj łapówko}. Na świecie mówi się już o Pino Maniaci, twórcy telewizji antymafijnej. Zaś młody Roberto Saviano, autor powieści 'Gomorra', powieści o neapolitańskiej mafii, stał się jednym z najbardziej ulubionych młodych twórców europejskich. Świat w którym za łapówki załatwia się przyśpieszenie operacji chirurgicznej, miejsce w przedszkolu, elitarną szkołę, studia na prawie lub medycynie, synekurę w instytucji publicznej, fotel senatorski lub ministerialny, pozwolenie na sprzedaż alkoholu, dawno już powinien zostać zdemaskowany i wyrzucony z polskiej rzeczywistości.

Umysłowa impotencja władzy i jej bardzo wysoki stopień skorumpowania nie mogą być wciąż utajnianą wiedzą. To przecież dzięki tej umysłowej impotencji władz włoskie, holenderskie i m.in. brytyjskie przedsiębiorstwa zamiast rozwijać narodowe i europejskie gospodarki i rynki pracy, wywożone są do Azji, zapewniając pracę i stałe dochody mieszkańcom tamtego kontynentu. Gdy najbardziej zdyscyplinowanym elektoratem okazują się odsiadujący wyroki kryminaliści, którzy korzystają z nieodebranego im prawa wyborczego, to do władz trafiają wybrani ich głosami - superkryminaliści, żądni władzy psychopaci, bandziorzy, aferzyści i łapówkarze.


Czy rządzą nami Kosmici?

Polskich władz nie spotyka się na ulicach polskich miast czy osiedli. Trudno osiągnąć ich telefonicznie czy via internet. Ze swoich służbowych twierdz ze skórzanymi fotelami śmigają w czarnych limuzynach, z przyciemnionymi szybami - do swoich twierdz - apartamentowców lub twierdz - pałacyków. Na co dzień, jako zwyczajnych spacerowiczów można byłoby ich za to spotkać na ulicach Nowego Jorku, Berlina, Szanghaju, Delhi lub Tel Awiwu. Nie kalają swoich stóp chodzeniem pomiędzy własnym elektoratem. Mogliby czasem usłyszeć coś na własny temat. O elektoracie przypominają sobie dopiero w okresie wyborczym. Wtedy rutynowo obiecują zająć się legendarnym już acekolem na polskich osiedlach, karaniem wyrostków dewastujących osiedlową infrastrukturę, odbieraniem koncesji na sprzedaż alkoholu sklepikarzom rozpijającym młodzież, naprawą placów zabaw, sadzeniem nowych drzew i krzewów na osiedlu, zakładaniem nowych parkingów i promocją kultury, włącznie z upowszechnianiem torebek na psie odchody. Wszak los synekury na kolejne lata jest chwilowo niepewny.

Wielcy wodzowie zawsze tworzyli duchową jedność z szeroko rozumianym narodem. Wówczas w różnych okolicznościach życia, naród nie atakował ale bronił władców. Współcześni wodzusiowie posiłkują się nieformalnie rasizmem i apartheidem, izolując się od 'nieczystych' obywateli. Naprawdę egzotyczny i niespotykany to typ rzekomej demokracji. Aleksander Wielki wychowywał tak swoich żołnierzy, by każdy z nich mógł zastąpić go w boju. Czy nie tak właśnie powinny wyglądać rządy obywatelskie?. Elity muszą być zastępowalne. To przecież jest 'być albo nie być' Państwa.


Tragedia katyńska Anno Domini 2010

Rosjanie poczuli się 10. o4. 2010r. niczym niedźwiedź zagrożony w swoim legowisku. Wizytę prezydenta Kaczyńskiego i patriotycznej elity państwowej w Katyniu, uznali za wielką, antyrosyjską akcję dyplomatyczną, rujnującą do końca wizerunek 'Matki-Rosji', sprawiedliwej zwyciężczyni w wielkiej wojnie ojczyźnianej. Po wizycie polskich patriotów defilada w Moskwie 9 maja mogłaby jedynie przypominać buńczuczną defiladę oddziałów niemieckich i rosyjskich w Brześciu Litewskim, tuż po podpisaniu Paktu Ribbentrop-Mołotow. Do tego Moskwa najwyraźniej nie chciała dopuścić.

Moskwa toleruje polityków nijakich i bezbarwnych, agenturalnie jej usłużnych lub podatnych na szantaż. Suwereni z innych państw są osobami ze wszech miar niepożądanymi. Jednak czy inaczej postępują notable z Brukseli?. Oni także miażdżą wszelkie przejawy demonstracji niezależności.
Czyż czerwono-brunatni euroterroryści z Brukseli nie nękali prezydenta Vaclava Klausa i prezydenta Lecha Kaczyńskiego, gdy ci wzbraniali się przed podpisaniem aktu wyrzeczenia się suwerenności państwowej?. By być równoprawnym partnerem dla wielkich i mocnych, trzeba posiadać w swoich rękach silne atuty i oręż zdolny do zadawania ciosów.

Partnerem dla Rosji czy Niemiec mogłaby być Konfederacja Międzymorza, Konfederacja Polski i państw Europy Środkowej. Jednak nie sama Polska, nie same Czechy, nie sama Litwa i nie same Węgry, nie sama Słowacja czy Chorwacja albo Ukraina lub Białoruś. W obecnej sytuacji wydaje się, że właściwym miejscem do obchodzenia Dnia Zwycięstwa, dnia zwycięstwa nad brunatnym i czerwonym faszyzmem, jest Warszawa, Wilno, Londyn i Waszyngton, ale z pewnością nie Moskwa i nie Berlin.


Żałosny pochód 1-majowy w Katowicach

Katowice mają swoją historię. Brunatni faszyści przemianowali miasto na 'Kattowitz'. Faszyści czerwoni nadali miastu nazwę 'Stalinogród'. Mniejszość niemiecka usiłuje obecnie idealizować rolę Niemców w dziejach miasta. Szczególnie aktywny jest na tym polu wódz mniejszości niemieckiej na Górnym Śląsku, niejaki Dietmar Brehmer. W tym roku Brehmer prowadził 1-go Maja marsz bezdomnych i bezrobotnych. Oczywiście nie zabrakło teatralnych lamentacji pod adresem 'złej Polski'. Rzecz jasna 'landfuehrer' nic nie mówił o sabotażu gospodarczym dokonanym przez jego ziomków na polskim górnictwie i m.in. na polskim hutnictwie. Ci co niszczyli katowicki przemysł i katowicki rynek pracy dzisiaj udają często Europejczyków. Ich pogarda dla Polski i germanofilstwo, są bardzo czytelne.

Lubomir

Wersja do druku

Agamemnon - 04.05.10 2:00
Tussizm z hydrą faszystowską?
Na rynku w Katowicach bez przeszkód rozstawili swój stolik przedstawiciele V Kolumny. Na zadaszeniu napis cytuję: "Ruch autonomii Śląska Mysłowice".
Jeden z osobników wyjaśnił mi, że Polacy zabijali podczas powstań śląskich Ślązaków.
Reakcji tussistowskich władz - brak.

http://przestepczoscwladzy.blogspot.com/

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

26 Kwietnia 1937 roku
Urodził się Jan Pietrzak, polski kompozytor, satyryk (Kabaret pod Egidą) felietonista, autor wielu książek. Twórca Towarzystwa Patriotycznego


26 Kwietnia 1923 roku
Urodził się Andrzej Szczepkowski, polski aktor (zm. 1997)


Zobacz więcej