Sobota 20 Kwietnia 2024r. - 111 dz. roku,  Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 18.03.10 - 13:04     Czytano: [5290]

Dział: Interwencje

Zwykła ludzka rzecz - świadomość (1)

Czy aby Prezydenta R.P., Prof. Lecha Kaczyńskiego również?




DWADZIEŚCIA LAT tzw. DEMOKRACJI W POLSCE I JEJ NISZCZYCIELSKI WYŁĄCZNIE, WE WSZYSTKIM „DOROBEK”, -PODSYCANY CODZIENNĄ MEDIALNĄ, NIEZGODNĄ Z JAKIMKOLWIEK CYWILIZOWANYM PRAWEM MANIPULACJĄ LUDZKIM UMYSŁEM, NIEDOPUSZCZALNĄ ABSOLUTNIE W NORMALNYCH ŚRODOWISKACH NORMALNEGO ŚWIATA, NORMALNYCH LUDZI, -ZNIEWOLIŁ DUCHA NARODOWEGO POLAKÓW, DO GRANIC W BOGATEJ PRZECIEŻ HISTORII POLSKI, - NIEZNANYCH!!!.

W maju ub. roku zaniepokojony bardzo tym całym złem, które po roku 1989, jak gęsta mgła, pełza po całej mojej przecież Ojczyźnie, ale jednocześnie zaniepokojony absolutnym brakiem jakiejkolwiek reakcji na to zło, ze strony Głowy Państwa Polskiego, zdecydowałem się na korespondencję z Panem Prezydentem. Sprawę całą podkręcał dodatkowo fakt, istnienia w kraju, niepowtarzalnej postaci Polaka, -Przyjaciela mojego, -Patrioty- i nie takiego, który jak wszyscy inni, od czasu do czasu o patriotyzmie przy jakiejś okazji mówią, ale takiego, który Polski Patriotyzm ROBI!!!!!, -CZYNI!!!!! -na co dzień, głośno, praktycznie, z atrybutami, które o Patriotyzmie krzyczą same, ale również ustami tej Wybitnej Postaci, a, o którym to działaniu, Kancelaria Prezydenta R.P. informowana była dziesiątkami pism i opinii polecających, od co najmniej trzech ostatnich lat.

Bez echa, bez oddźwięku, bez odpowiedzi!!!
W tym miejscu, winien jestem czytelnikom, kilka zdań obrazujących Wyjątkową Postać byłego D-cy Kompanii Honorowej Wojsk Obrony Powietrznej Kraju, Kpt. Wojska Polskiego w zawodowym spoczynku emerytalnym, -ale nie duchowym, - Stefana Wierzby z Krakowa, o czym nie traktuje Moja z Prezydentem korespondencja, ponieważ cały materiał dot. tej oddzielnej w swoim czasie sprawy, zawarty jest w innych, oddzielnych materiałach.
Syn ziemi Podlasia, twórca monodramy - Patriotyczny Teatr Jednego Aktora – autor tomu poezji i spektaklu „WSTAŃ POLSKO MOJA” (misterium odnowy ducha narodowego POLSKI), w którym przedstawia zarówno tragiczne losy Ojczyzny jak i dni Jej chwały, w swych działaniach parateatralnych, tworzących nierozerwalną fuzję między sceną a widownią..
Stary wiarus, reżyser, kompozytor, scenarzysta, poeta, recytator, twórca i wykonawca animowanych przez siebie programów, których celem jest budowanie Ducha Narodowego Polaków wśród całego społeczeństwa i Polonii, w szczególności w śród dzieci i młodzieży Polskiej. Utrwalanie wśród rodaków symboli naszej wiary, dumy, męstwa, sławy i chwały. Odbudowa tożsamości narodowej Polaków, obrona polskiego państwa przed antypolonizmami we wspólnej Europie.

- aktywny członek Patriotycznego Stowarzyszenia im. Ks. A. Chojnackiego w Krakowie
- aktywny członek Stowarzyszenia Sztuk Wszelkich im. Karola Wojtyły
- honorowy członek Światowego Związku Żołnierzy A.K.
- laureat nagrody „Honoris Gratia”,
dla którego Ojczyzna – to nasze narodowe trwanie przez wieki, to śluby dozgonne polskiego honoru z Panem Bogiem, to kraj Ojczysty, który Cię kształci byś został prawym szlachetnym człowiekiem.
Były d-ca Kompanii Honorowej Wojsk Obrony Powietrznej Kraju, budziciel i krzewiciel patriotyzmu w rodakach za pomocą najświętszych, odwiecznych wartości narodowych takich jak BÓG!, HONOR!, OJCZYZNA! i wiara, która zawsze była FUNDAMENTEM NARODOWEGO TRWANIA.

BUDOWNICZY DUCHA NARODOWEGO POLAKÓW!,
którego wciąż aktualne wołanie do wszystkich prawych rodaków brzmi :
Nie traćcie narodowego ducha. Przekazujcie swą miłość
i wiarę dzieciom i wnukom , by nosiły w sobie te same wartości, które przyświecały bohaterom narodowej sprawy :
WIARĘ, -NADZIEJĘ I MIŁOŚĆ, -do Ojczyzny, –do Polski!
i drugiego człowieka!. BOŻE CHROŃ POLSKĘ!


Tyle o sylwetce Kpt. Stefana Wierzby, w olbrzymim skrócie. Ci którzy znają bliżej tę niepowtarzalną Postać, wiedzą, iż jest to bardzo ogólny Jej zarys. Postać znana również w śród zbiorowości Polskiej Emigracji, szkoda tylko, że nie całej. Pocieszającym dla Emigracji może być fakt, iż zaledwie ok.15-tu procent polskiego społeczeństwa zna postać Kapitana, co jednak pocieszającym już być nie może!!!. I to właśnie stało się podstawowym przyczynkiem takiej właśnie, a nie innej treści, mej z Prezydentem R.P. korespondencji, która wskazuje jednocześnie przyczyny, takiego stanu dnia dzisiejszego, nie tylko w tym temacie.

Proszę uzbroić się w cierpliwość w czasie zapoznawania się z nim. Liczy, bowiem aż 27 stron druku, choć traktuje zaledwie wycinkowo i wybiórczo to, co faktycznie się w kraju naszym dzieje. Jest to materiał o tyle bardzo ciekawy, że rzuca światło, na stosunek Głowy Państwa Polskiego, do absolutnie najważniejszej z najbardziej ważnych dla Ojczyzny naszej spraw, jaką jest sprawa „być, albo przestać istnieć”, - dla Polski!.

Każde kolejne do Prezydenta R.P. pismo moje jest też bardziej w swej treści odważne, ale jednocześnie merytorycznie traktujące dzisiejszą Polską rzeczywistość. Uważałem zawsze, uważam i zawsze uważać będę, iż język Polski jest na tyle bogaty, dobitny i soczysty, że nieporozumieniem byłoby szukać dla niego zamienników, określeń zapożyczanych, a już w ogóle nie uważam, żeby o rzeczach poruszanych pisać z ogródkiem, -oczywiście bez wyraźnych wulgaryzmów, - choć wielu z czytelników, ma swoje prywatne, jak ja, prawo, mieć w tej materii zdanie inne. Nie ma na dzień dzisiejszy odpowiedzi na ostatnie moje pismo, ale zapewniam wszystkich, iż po otrzymaniu takowej, nie zwlekając, podzielę się nią z Państwem.

Tyle, tytułem wprowadzenia, zapraszam do materiału, a ewentualne osoby zdegustowane choćby trochę wyrazistością określeń użytych w poniższym tekście, naprawdę bardzo serdecznie przepraszam.

Zdzisław Wojciechowski

......................................................................................................................


Pan PREZYDENT
RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ


Jestem jednym z milionów normalnych ludzi, Polaków z krwi i kości, z dziada, pradziada, i dużo wcześniej , 64-ro letnim człowiekiem jeszcze, menadżerem marketingu i specjalistą marketingów sieciowych z ponad 20-to letnim doświadczeniem. Widzę to wszystko, co dzieje się w Ojczyźnie mojej od czasów rządów kpr. elektryka, Lecha Wałęsy, psubrata, podłego zdrajcy nie tylko swego Kraju, ale również podobnych do mnie milionów Jego obywateli, -polskiego Narodu, który to Naród puścił w obiecanych skarpetkach, choć nie Narodowi je obiecał. Tyle jest warte Jego słowo!!!. Widzę bezsilność ludzi, braci mych Polaków, wobec zdziczenia wszelkich ludzkich obyczajów, wszechobecnej arogancji i niespotykanej dotąd w historii podłości dzisiejszej niepolskiej władzy, która przy akompaniamencie niepolskiego Parlamentu, skutecznie doprowadziła Ojczyznę Polaków do utraty niepodległości, a Naród prowadzi równie skutecznie do zgłady, do jego unicestwienia. Wszystko to dzieje się w obliczu obecnego prawa, za jego przyzwoleniem, oraz aprobatą i poparciem tych wszystkich oszustów, którzy na strażnicy tego prawa mają stać i mają bronić!.

Piszę do Pana nie w swojej jednak sprawie. Myślę, że Pan, podobnie jak ja i miliony naszych Rodaków – Polaków, dostrzega jak w perfidny sposób, z wielką premedytacją, potężne siły wrogie nam Polakom, zabijają krok po kroku po roku 1989 podparte obecnie wrogim Polsce prawem Unijnym, wszelkie polskie wartości patriotyczne i chrześcijańskie.

Piszę do Pana w obronie jedynej już w naszym kraju osoby, jednostki, niepowtarzalnej osobowości i osobistości, jaką jest Mój Przyjaciel unikat, kpt. W.P. Stefan Wierzba, tak polski Polak, jak klarownie polsko brzmi Jego polskie nazwisko, były dowódca Kompanii Honorowej Wojsk Lotniczych Wojska Polskiego i ………………………………
W tych kropkach mieści się to, co niewielu Polakom może się zmieścić w ich Intelektach, absolutnie im nie ubliżając. To po prostu bardzo Wielka Postać.
Może Pan o tym naocznie przekonać się, przeglądając dokumenty, jakimi dysponuje Pańska Kancelaria w zakresie osoby kpt. Stefana Wierzby. Informację na ten temat otrzyma Pan od Swego chyba asystenta / przepraszam z góry za nietakt jeżeli takowy popełniłem/, Pana Michała Grodzkiego.

Kpt. Stefan Wierzba od lat dziewięciu, w obronie wszystkiego, co można podpisać pod jednym wielkim słowem polski PATRIOTYZM, przy pomocy własnego niepowtarzalnego, jak niepowtarzalną jest Jego osoba, programu, melodramy, spektaklu jednego aktora, angażując wszelkie siły własne, i charyzmę, przy użyciu niebagatelnych, bo wynoszących ok.900 tys. polskich zł., równie własnych środków, płynie, jak samotny biały żagiel, pod prąd wszelkim przeciwnościom stwarzanym przez tzw. ludzi !.

Puka więc ów samotnik do wszelkich możliwych i niemożliwych bardziej lub mniej zamkniętych drzwi liczonych już chyba w setki i jak Pan Prezydent myśli,- z jakim skutkiem?. Nie wiem czy uda mi się Wielce Szanowną Pańską Osobę zaskoczyć odpowiedzią na tak postawione, proste przecież pytanie ?

Wszelkie dotychczasowe pukania pozostają do dzisiaj bez najmniejszego echa - 9 lat!. Szmat czasu niemały. Powiedziałbym nawet, to zbyt długi okres czasu, aby chcieć podtrzymywać jakąkolwiek nadzieję! Bo, na co?!

Piszę do Pana z rozdartym goryczą polskim sercem, polskiego Polaka i pytam: gdzie ja żyję? Czy aby ten kraj to jeszcze Polska?. Czyżby w tym kraju nie było już Polaków?., a jeżeli są to gdzie ich szukać ? .

Ja, moje najbliższe otoczenie i ten bardzo nieszczęśliwy, rozdarty niesamowitym bólem artystyczny Patriota, Patriotyczny artysta, czy jak by Go jeszcze nie nazwał, ale na pewno polski Polak, chcielibyśmy wierzyć, że Pana Osoba, Pańskie otoczenie, przynajmniej to najbliższe, trwa w historycznie polskich wartościach patriotyzmu i wiary i dąży do utrzymania ich w polskim Narodzie, w prawdziwie polskich Polakach, których są podobno dziesiątki milionów.

Takie stanowisko Pańskiej Osoby, winno być poparte prawnym umocowaniem działań kpt. Stefana Wierzby w postaci decyzji administracyjnej mocującej prawnie Jego działania, o co właśnie tym pismem chciałbym Pana Prezydenta po polsku, po prostu prosić.

To jedyna, ostatnia niestety już nadzieja, iż właśnie Pan znajdzie dość siły, aby nie pozwolić umrzeć polskiej , … setletniej historycznej tradycji kultu wartości przekazanych nam, polskim Polakom, przez naszych polskich przodków, abyśmy dzisiaj zagrzmieli jak nigdy dotąd doniośle :

Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy !

TAK NAM DOPOMÓŻ BÓG Panie Prezydencie Polski
i MARYJA Jej KRÓLOWA

Zdzisław Wojciechowski
(Pozostałe dane autora do wyłącznej wiadomości adresata)
26.05.2009r.

.....................................................................................................................



.....................................................................................................................

Pan PREZYDENT
RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ




Panie PREZYDENCIE RP
(pierwszej i ostatniej do końca jedynej, bo nigdy nie było i nigdy nie będzie żadnej innej jak Ją próbują nazywać ci, którzy polską historię unowocześniają, a co nie tylko ja nazywam zgodnie z prawdą jej fałszowaniem a ich, jej fałszerzami).

W gronie urzędowych osób odpowiedzialnych za ogólne dobro Polski i Jej Narodu nie ma nikogo, kto nie chciałby przeszkadzać, psuć, rozwalać, niszczyć albo w imię własnych partykularnych interesów, albo w imię agenturalnych interesów wrogich Polsce państw i ich gospodarczych potrzeb, ponieważ bardzo niewielu w gronie tym jest prawdziwych Polaków. Tak jak bez polskiej złotówki nie ma i nie będzie polskiej gospodarki, tak bez rządu zbudowanego wyłącznie z Polaków nie ma i nigdy nie będzie Polski. Wszyscy oni jednomyślnie, choć w różnym stopniu zaangażowania i w różny sposób wpisują się z ogromnym zaangażowaniem w ogólny sabotaż państwa polskiego nazywany przez maniakalnych cwaniaków i oszustów dla ich przestępczych potrzeb „trudnymi czasami, ogólnoświatowym kryzysem, czy też niechlubnym spadkiem po przodkach”, przeprowadzany w kraju od czasów zdrajcy polskich ideałów, elektryka kpr. L. Wałęsy zniewalając kraj i unicestwiając Naród polski coraz to bardziej wymyślnymi i codziennie doskonalonymi metodami, otrzymując za tak nikczemne działania najwyższe światowe tytuły i wyróżnienia!. Tym większe, im większa ich nikczemność!!. To jedyny nurt ogólnoświatowy, jakiemu dzielnie dotrzymują kroku!. „Szturmowy korpus” wrogiego Polsce i wszelkim Jej interesom, obecnego Premiera niepolskiego rządu, nie Polaka-Narodowca Donalda Tuska ma w tym zakresie osiągnięcia niespotykanych dotąd niszczących rozmiarów.

Bardzo jest mi przykro, iż w brew szlachetnym pobudkom, o jakich w Pańskim imieniu w odpowiedzi na moje do Pana pismo z dnia 26.05.2009 r. pisze Pana kancelaria, działania Pana albo ich zaniechanie , w dużej mierze świadczą o niemocy Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, która w piśmie jest zresztą jasno wyrażona, co wpisuje się jednocześnie w ramy działań wyżej wymienionych, a takiego Prezydenta, gdyby to było prawdą, ja po prostu nie chcę, bo nie za takim optowałem oddając w głosowaniu prezydenckim swój i kilkudziesięciu osób najbliższych na Pana właśnie głos, będąc z całą tą grupą jednoznacznie za opcją jaką reprezentował PIS pod przewodnictwem Pana Brata. Dla każdego prawdziwego Polaka-Narodowca, była to jedyna do przyjęcia opcja politycznie względnie poprawna. Dzisiaj ta względna oprawność polityczna została całkowicie niemal rozmyta, rozmazana, wypaczona!.

Jeżeli nie obchodzi Pana Moja w sprawie tej opinia, którą pozwoliłem sobie jasno wyrazić, to proszę sobie samemu odpowiedzieć na pytanie:, „kto z Polaków chce mieć Prezydenta, który nie przeciwdziała nieodwracalnym krzywdom wyrządzanym Polsce i Narodowi polskiemu, zasłaniając się swą niemocą w sytuacji, w której cały „korpus szturmowy” może.

Proszę pomyśleć co odpowie Pan milionom Polaków, którzy dzisiaj jeszcze po cichu zastanawiają się nad odpowiedzią na pytanie: „czym zawiniła Polska i Naród polski, aby być tak traktowanymi przez własnego Prezydenta wybranego w drodze wolnych zwanych demokratycznymi wyborów”, a z którym to pytaniem już niebawem wystąpią oficjalnie, publicznie i głośno?. Zdaję sobie sprawę, iż opinia zawarta w piśmie nie przez Pana podpisanym, niekoniecznie musi pokrywać się z Pańską. Jeżeli tak to po pierwsze chciałbym poznać Pańską w sprawie opinię, a po drugie proszę do wydawania opinii w swoim imieniu bardziej rozważnie dobierać personel.

W sprawie kpt. Stefana Wierzby uważam. iż winien On natychmiast otrzymać etat,- państwową posadę doradcy Prezydenta RP ds. narodowo- patriotycznych i zapewniam, że w krajach ościennych zarówno z lewej jak i z prawej naszej strony byłby pierwszą na świeczniku osobą po głowie tamtych państw. Tam jednak takich osób nie ma ! My mamy unikat na skalę świata i na taką skalę powinniśmy się Nim bardzo głośno chwalić.

Powyższe proszę uznać za Mój konkretny projekt, o złożenie, którego proszony jestem w piśmie skierowanym do mnie z Pańskiej kancelarii, o patronat, nad którym zabiegać winna Pańska Osoba w imię najlepszych interesów Polski i Jej narodu, na straży, których Głowa Państwa polskiego stać musi.
Na patriotyczne cele nawet najmniejszych państw i narodowości są w U.E. ogromne pieniądze, tylko trzeba chcieć je uruchomić. Mam jednak nadzieję, że Prezydent RP takie właśnie chęci posiada i takie stanowisko w sprawie prezentuje.
Jeżeli jest inaczej, wystąpię z zapytaniem do Brukseli, Strasburga czy wiedzą o istnieniu kraju, który Polską się nazywa i uznają naród polski, a następnie poproszę kogoś stamtąd o usankcjonowanie prawne patriotycznych propolskich działań kpt. Stefana Wierzby.

Swoją drogą Pnie Prezydencie jak czuje się człowiek, którego działania niezupełnie idą w parze z ideałami, które głosi, a dzięki wyłącznie, którym dostąpił wyjątkowego, kulminacyjnego w swym życiu osiągnięcia zaszczytu w postaci objęcia polskiego tronu?. Zaręczam Panu, iż Pańskiemu poprzednikowi takiego pytania nigdy bym nie zadał bez względu na okoliczności. Był to, bowiem ktoś, kto dla mnie był i zawsze będzie nikim!, a zmiana swego nazwiska w tego typu przypadkach wiąże się zawsze ze wstydem wynikającym z jego noszenia i ma dodatkowe tło zawsze jednak nieczyste i zawsze cuchnące !, co widać było wyraźnie jeszcze w „jego czasach i działaniach”, a dzisiaj nie pozostawia żadnej wątpliwości co do takiej właśnie jego oceny. Tę dygresję potraktować proszę wyłącznie jednak jako uwagę na marginesie.

Przy okazji sprawy zasadniczej pozwolę sobie na poruszenie dodatkowych kilku nurtujących mnie, ale również moje środowisko w tym polskie naukowe środowisko techniczne i badawcze, których to powiązań w tym piśmie uzasadniać nie będę,- nietuzinkowych spraw szczególnych, które stały się przyczyną bardzo wielkiego zagrożenia dla bytu Polski. W Polsce nie ma dzisiaj dziedziny gospodarki, czy społecznego życia Polaków, które nie wymagałyby natychmiastowej interwencji w ich obronę!!!. Interwencji każdej w celu jej naprawy i poprawy za wszelką i każdą cenę! Czas nadszedł, bowiem już ostatni. Każda jej zwłoka to powiększanie otchłani, do której spychany jest Naród w celu jego całkowitego unicestwienia.

Obowiązkiem konstytucyjnym Prezydenta, co potwierdza składaną przysięgą, jest za wszelką cenę bronić kraju i narodu przed wyrządzanymi im krzywdami, a te są najgorszymi z najgorszych, jakie spotykają ich właśnie dzisiaj, za najgorszych rządów, jakie kraj spotkały w swej dotychczasowej historii. Za rządów wszechstronnej katastrofy narodowej, które źle wypełniane obowiązki parlamentarne traktują jako zasługi, z polskiej młodzieży z doktoratami czynią pachołków europy, z TVP uczyniły zabójcę wyobraźni i deprawatora normalności moralnej, przyczynę ogólnego i wszechstronnego zdziczenia moralnego,- którym pieniądz zlasował mózgi i wyczyścił zawartość czaszek ze wszelkich pozytywów społecznych i moralnych. To zgnilizna polskiej ziemi, której bezkarność działań przestępczych odbiera Polakom wiarę w jakiekolwiek zwycięstwo jakiejkolwiek normalności, która poprzez przestępczą manipulację ludzkim intelektem doprowadziła do sytuacji, w której niemal 40-ci milionów ludzi nie jest w stanie ich bezeceństw rozliczyć!!. To wreszcie towarzystwo wrednych Polsce sprzedawczyków nie tylko polskiego majątku narodowego, Ojczyzny, ale również jej chwalebnej historii. Rząd niezupełnie zdrowych umysłowo, dla których nie człowiek, ale sztućce określają jakość produktów spożywczych Łowicza, a fasolka jest tak dobra, że może reżyserować filmy Oto rzeczywisty obraz polskiej polityki i jej bełkotu w wykonaniu niepolskich w Polsce rządów bardzo niebezpiecznej grupy wzajemnej adoracji wyłącznie własnych racji!!!.

Tylko tego pokroju istoty potrafią wreszcie zagłuszać wszelkie swoje niegodziwości zakłócającym spokój hałasem wokalnym Pt.: „Kocham cię Polsko”. Wybacz im Panie Boże Wszechmogący, albowiem nie wiedzą i nie rozumieją jak bluźnią!

Pytam, więc Pana jako Polak ich krzywdami dotknięty, jako Pański orędownik wyborczy, który ma prawo wiedzieć, jakie są Pańskie im przeciwdziałania?.
Jakie one są? Jakie ustalił Pan merytoryczne działania ocalające Polskę i Naród polski przed zagładą? Jeżeli są, to, dlaczego Polacy ich nie słyszą!.Jeżeli ich nie ma, to, jakie są przyczyny ich zaniecha?!.
Nie boi się Pan chyba ryzyka, jakie wpisane jest w Pańskie działania, a które wziął Pan na siebie obejmując urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej?.
Jedno z najbardziej właściwych działań w tym zakresie posunąłem Panu w dniu 26 maja br., bo uważałem to za swój święty w obronie Polski obowiązek. Na bardzo lakoniczną odpowiedź nie przez Pana zresztą podpisaną, czekać musiałem trzy miesiące!. W sprawie najwyższej rangi państwowej, niecierpiącej najmniejszej zwłoki!.

Co mam o tym sądzić?. Proszę nie pisać w odpowiedzi, że urząd Pański ma wiele innych ważniejszych spraw. Nie ma dzisiaj ważniejszej dla Polski sprawy. Tą sprawą jest dla Polski BYĆ, albo PRZESTAĆ ISTNIEĆ!. W tej właśnie sprawie do Pana pisałem podsuwając być może jedno z wielu istniejących dla ratowania Polski rozwiązań, ale rozwiązanie najbardziej pewne, z zerowym stopniem ryzyka!, które raz uruchomione działa jak ”perpetuum mobile”, funkcjonuje samo, nie wymaga prowadzenia ani kontroli, a absolutnie największą jego zaletą jest brak wyłącznika !. O koszcie jego funkcjonowania nie będę pisał, bo nie ma, o czym. Na to, bowiem ponad wszystko i przede wszystkim fundusze Pański Urząd posiada i musi je uruchomić!. Czy widzi Pan bardziej rzeczowe, czyste w zamiarze i skuteczne działanie?

Pytanie retoryczne, na które Pan może dać wyłącznie jedną rzetelną odpowiedź.

Panie Prezydencie RP. Wystarczy przestać robić dobrze, aby bardzo szybko zrobiło się źle. Później wystarczy nie robić nic, aby sytuację pogarszać, aby było źle bardzo. Zadam całkiem retoryczne pytanie, ale zadam. Co dzieje się w sytuacji, gdy przestajemy robić dobrze i wszystko robimy źle?. Otóż dzieje się coś bardzo strasznego, albo jeszcze gorzej. To właśnie dzieje się w Polsce dzisiaj!.

Przyczyny takiego stanu rzeczy tkwią w dwóch grupach. W pierwszej, która z ogromną premedytacją robi wszystko źle w wiadomym, z góry zaplanowanym celu / patrz wyżej „szturmowy korpus”/ i w drugiej, która przez zaniechanie przyczynia się do tego, aby było znacznie gorzej!. Niech każdy z nas znajdzie w nich swoje miejsce.

Prawdziwy Polak, katolik, dla którego nie może być miejsca w żadnej z powyższych grup odczuwa wyłącznie ból. Ból, który wypływa z potężnej wysychającej rzeki, jaką jest Ojczyzna, potęgowany dodatkowo wieloma wysychającymi strumieniami, takimi jak miłość, honor, Bóg, tradycje, spuścizna przodków naszych i wreszcie historia Polski i Narodu polskiego. Ten ból to zupełny brak dzisiaj już świętych dotąd wartości utrwalanych i umacnianych wiekami i pokoleniami naszych antenatów Polaków, pozwalających Polsce i Narodowi polskiemu trwać wieki w chwale, a w chwilach trudnych, pozwalających przezwyciężać wszelkie niegodziwości doczesnego świata czynionych rękoma jego ciemiężców.

Nie słychać dzisiaj już ich chwały z nikąd. Bardzo rzadko, coraz rzadziej z dnia na dzień wypowiadane jest nawet słowo Polska!. Niestety Panie Prezydencie, ze strony Głowy Państwa polskiego również, a może szczególnie, tak jak szczególną jest głowa szczególnie właśnie w odniesieniu do państwa!.
Skąd ma, bowiem iść przykład?. Ostatni to czas mówić wręcz krzyczeć o świętych polskich wartościach głośno i wszędzie.
Jeżeli mało ma Pan możliwości wyrażania ich publicznie, lub istnieją po temu inne przyczyny daję Panu jedyną, najuczciwszą z uczciwych, niepowtarzalną okazję do pozwolenia wyrażać je komuś, kto robić to będzie obok Pana i nie tyle za Pana, ile w Pańskim, Głowy Państwa polskiego dobrym, chrześcijańskim imieniu.

Tej wyjątkowej i niepowtarzalnej okazji odrzucić Panu nie wolno!.

Nie dam rady w tym piśmie odnieść się do poszczególnych spraw, które spędzają sen z oczu mnie, najbliższym, memu bliższemu i dalszemu otoczeniu, czyli nam, Polakom.
Ich ogromu, bowiem żadne wyobrażane ludzkim intelektem łamy nie pomieszczą!!!.
Wszystko, bowiem w Polsce po roku 1989 zostało wykrzywione, wypaczone, zboczone, zniszczone celowym, perfidnym, zaplanowanym z dużą premedytacją ogólnym, i wszechstronnym sabotażem w wykonaniu kolejnych rządów, z absolutnym w tym zakresie prymatem rządu obecnego!.

I żeby było jasne rządów nie nieudaczników, jak próbują to przedstawiać sami swoim politycznym bełkotem, ale wyrafinowanych szalbierców mafiosów, przestępców, złodziei, bandytów i morderców, wśród których obowiązuje tylko jedno, - ich mafijne prawo służące ich mafijnym interesom, niemające najmniejszego związku z zapisami niby obowiązującego w Polsce polskiego prawa Konstytucyjnego!.

Oszukiwany i ogłupiany w sposób dotychczas bezprecedensowy Naród polski, któremu od lat kilkunastu wciskane są bzdury o złym stanie polskiej gospodarki wyłącznie po to by można było bezkarnie ją rozkradać oraz z powodów wymienionych w pierwszych zdaniach niniejszego pisma traci w swej bez mocy polskiego ducha.

To doskonały, bowiem jej stan, z którym nie mieli szans rywalizować stał się zagrożeniem dla tzw. potęg gospodarczych Europy i świata, które przy pomocy kolejnych po roku 1989 niepolskich w Polsce rządów / z wyłączeniem polskiego, krótko z tego właśnie powodu trwającego rządu Jana Olszewskiego/, a w szczególności przy pomocy „szturmowego szwadronu” Donalda Tuska w sztucznie stworzonych różnych zewnętrznych warunkach kryzysowych, skutecznie zrujnowały polską gospodarkę, prowadząc równie skutecznie unicestwianie polskiego narodu!!!.

Z tych właśnie powodów, oraz braku wyrazistości Pańskich działań i Pańskiej proojczystej w nich postawy, ci, którym zawdzięcza Pan Tron Polski coraz bardziej się od Pana odwracają. Jeżeli nie ma, kto tego Panu powiedzieć to otaczają Pana albo tchórze, albo oszuści. Pańska dzisiejsza, bowiem postawa świadczy wyraźnie tylko o jednym,- że jutro będziemy na pewno o jeden dzień starsi!.

Na zakończenie wyrażę jeszcze jedną nadzieję. Myślę, że na odpowiedź nie każe mi Pan czekać kolejne urzędowe trzy miesiące. Takie potraktowanie sprawy potwierdzi tylko wątpliwości, jakie ma dzisiaj Naród polski w stosunku do osoby Głowy Państwa polskiego, a w całej tej sprawie chodzi tylko o to, że my Polacy, chcemy żyć w wolnej Polsce, której wolność zapewnić musi Jej Prezydent i na Nim właśnie spoczywa obowiązek wypełnienia przysięgi konstytucyjnej, jaką przed polskim Narodem złożył.

Nie ma już czasu na dobre i lepsze pomysły. Przez dwadzieścia lat nikt nie przedstawił Narodowi polskiemu żadnych. Ani tych dobrych, ani lepszych. A Polska ginie!!!.

Największym dobrem człowieka i największą jego potęgą, które jak zapisano w historii Polski nie jeden raz „góry pozwoliły przenosić”, była, jest i zawsze będzie miłość Polaków do Ojczyzny!., którą jak podroby chcą z organizmów Polaków wytrzebić !
Wyraża się ona przede wszystkim poprzez przywiązanie do ziemi ojczystej, do ojcowizny, która dzisiaj przez łotrów „szturmowego korpusu” sprzedawana jest w obce ręce. Tak oto w obce ręce oddawana jest po kawałku Ojczyzna Polaków.

Nie ma w Polsce już nikogo, kto tę miłość do Ojczyzny chciałby szerzyć, tak jakby Polacy już swej Ojczyzny nie mieli! Miłości do niej nie szerzy nawet Prezydent Polski!

Zastraszany i ogłupiany przez wrogie nam wszystkie niepolskie już w Polsce media /z jedynym wyjątkiem Radia Maryja/ Naród Polski opanowała wszechobecna niemoc, której brak jest jak nigdy dotąd zapalnika działań obronnych, bez którego nasze unicestwienie jest nieuchronne. W Pańskie ręce, oddaję taki właśnie zapalnik w postaci kpt. Stefana Wierzby i nie proszę, ale szczerze po katolicku radzę przyjąć ten zapalnik i bez najmniejszej zwłoki go uruchomić dla ratowania Ojczyzny Polaków i ich samych.

Tego wyjątkowego zapalnika nie da się rozbroić, nie można też wyłączyć, kiedy zostanie uruchomiony. Klucz do jego uruchomienia jest jeden i znajduje się w Pańskich Panie Prezydencie rękach. Wszystko, więc zależy wyłącznie od Pana!.

Polska jest w rękach przestępców, którzy po roku 1989 stworzyli przestępczy system daleko bardziej niebezpieczny od systemu tzw. komunistycznego, a jego ofiarami uczynili cały patriotyczny Naród Polski. Na proces uzdrawiana Polski i Narodu polskiego istnieje wbrew wszelkim dzisiejszym niegodziwością recepta.

Od tej chwili recepta ta znajduje się w Pańskich rękach. Oczekujemy, że zrealizuje ją Pan dzisiaj. Jutro, bowiem może zostać uznana za przedawnioną!.

Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy… !
(i póki istnieje zapalnik w osobie kpt. Stefana Wierzby)

TAK NAM DOPOMÓŻ BÓG , Panie Prezydencie Polski,
i MARYJA Jej KRÓLOWA


.....................................................................................................................

P.S. Pismo niniejsze czynię otwartym pismem publicznym, jego treść podaję do wiadomości swego bliższego i dalszego środowiska, dane osobowe do wyłącznej wiadomości adresata

Zdzisław Wojciechowski
09.09.2009 r.


.....................................................................................................................



(ciąg dalszy w części 2)

Wersja do druku

Zygmunt Jan Prusiński - 15.04.10 13:06
ZWYKŁA KORESPONDENCJA DO PREZYDENTA RP LECHA KACZYŃSKIEGO !

Najpierw, to w czasie wyborów na Prezydenta przy alternatywie drugiego kandydata Tuska, dałem swój głos na Kaczyńskiego.

Dobrze znam lewą biografię rodziny Tusków z Niemiec, na przykład wszelkie odważne media pisały o jego dziadku, ale nie pisały, co robił jego ojciec w Trójmieście w czasie II wojny światowej. A robił, robił - współpracował z Gestapo i wydawał w ich ręce Polaków...

Nie wiem ile wierszy wysłałem do prezydenta Lecha Kaczyńskiego, no niech będzie około dziesięciu. Były to wiersze narodowe, mówiące o Polsce. Otrzymałem dwie odpowiedzi ale poprzez Kancelarię Prezydencką, ogólnie z jakimś tam poszanowaniem i uznaniem to co robię jako wieszcz...

I może bym to czynił nadal, gdyby nie jeden fakt, kiedy media internetowe podały zdjęcia Lecha Kaczyńskiego z ozdobą. Tę ozdobą była "jarmułka". A chodzi o przyjęcie żydów do Pałacu Namiestnikowskiego i tam zapalenie świecy siedmioramiennej. Żydzi mieli swoje święto - bo nie mają "świąt" Ormianie, Tatarzy, czy inni z mniejszości etnicznej w Polsce, tylko oni...

- Co robił w tym towarzystwie Prezydent wszystkich Polaków ? Przecież Polska to nie Izrael, rozumiem, pojechał z wizytą tam, to niech sobie tę myckę zakłada. Podobno jedynie Putin wyłamał się i tej skromniutkiej czapeczki nie założył z oficjalną wizytą w Izraelu. - To się nazywa, "być mężczyzną"!

Część I

Zygmunt Jan Prusiński
15 Kwietnia 2010 r.

Bronek - 26.03.10 14:57
Apele do Prezydenta nic nie pomogą, przecież on wie co się dzieje, ale to mu w zupełności odpowiada. On woli zajmować się Ukrainą i Gruzją a nie sprawami Polski. Jedyna droga to powszechny zryw narodowy i zniszczenie tego złowrogiego systemu. Sami nigdy nie odejdą od koryta trzeba odrąbać ryje.

Agamemnon - 18.03.10 21:07
Pisma, które Pan otrzymał od kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego to bełkot.

Na spotkaniu z posłanką PiS Marią Nowak zadałem pytanie: dlaczego PiS
nie przeprowadził reform środków masowego przekazu?
Odpowiedzi nie otrzymałem.
Zadałem też inne pytanie: czy PiS chciał przeprowadzić takie reformy?
Pytanie pozostałe bez odpowiedzi.
Zadałem jeszcze inne związane z tym tematem pytanie: Czy była to nieudolność PiS-u?
Odpowiedzi nie otrzymałem.

Myślę, że brak reform w zakresie mass mediów była przez PiS zamierzona, nie
posądzam aż o tak daleko idącą nieudolność premiera J. Kaczyńskiego.
Kaczyńskim za pewnie zależało na podtrzymywaniu manipulacji mass medialnych.

A teraz coś niebywałego.
Mój pakiet propozycji na temat reform telewizji polskiej przesłany Elżbiecie Kruk został mi zwrócony bez otwarcia koperty. Powtórzę jeszcze raz - to nie pomyłka.
(W kopercie A-3 przesłaną na mój adres domowy przez Elżbietę Kruk znajdowała się nieotwarta moja koperta do niej adresowana z zawartymi tam materiałami).
Również po zniesławieniu abpa Stanisława Wielgusa PiS zablokował wydanie w brew obowiązującemu prawu dokumentów osobom poszkodowanym.

W związku z naruszeniem przez TVP art. 212 kk oraz w związku z jego skutkami społecznymi dotykające również moją osobę jako katolika, chciałem sformułować przeciwko TVP akt oskarżenia. Elżbieta Kruk materiałów tych mi wbrew obowiązującemu prawu nie wydała.
Mało tego popełniła dalsze przestępstwo, ponieważ w piśmie kierowanym do mnie wydała orzeczenie, który
przypisany jest prawem sądowi.

Wszystkich komentarzy: (3)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

20 Kwietnia 2007 roku
Zmarł Jan Kociniak, polski aktor filmowy i teatralny, partner Jana Kobuszewskiego w telewiz. progr. satyr. Wielokropek(ur. 1937)


20 Kwietnia 1920 roku
Rozpoczęły się VII Letnie Igrzyska Olimpijskie w Antwerpii.


Zobacz więcej