Sobota 20 Kwietnia 2024r. - 111 dz. roku,  Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 05.12.09 - 13:39     Czytano: [2692]

W kręgu litewskiej nienawiści

Oby w najbliższym czasie nie okazało się, że więcej swobód językowych mają Polacy w tureckim Adampolu, niż na terytorium Litwy.
Na terytorium z którym przez stulecia tworzyliśmy jedną wspólnotę państwową, szanując zawsze swoją narodową odrębność i narodową tożsamość.

Oby 'Oda do młodości' czy publicystyka Mickiewicza - wodza duchowego obu narodów nie była bardziej żywa w Stambule czy Paryżu, niż na obszarze Auksztoty, Żmudzi, Kłajpedy, Litwy białoruskiej czy pruskiej. Litwa staje się w Europie skansenem nienawiści i nietolerancji. Instruktorzy Waffen-SS zbierają swoje żniwo tutaj, również dzisiaj. Poziom nienawiści nie obniża się. Jego temperatura wciąż ma barwę podobną do tej z czasów zbrodni na Wzgórzach Ponarskich.

Litwinom wciąż trudno jest wypowiedzieć słowa: 'przepraszamy' i 'prosimy o przebaczenie'. To jest poniżej ich karykaturalnie rozumianej dumy i godności. A przecież nienawiść jest wyłącznie destrukcyjną siłą. Ile dobra mogłoby zrodzić się z miłości polsko-litewskiej?. Nienawiść elity politycznej Litwinów do Jogaily-Jagiełły i świętej Jadwigi, całkowicie uniemożliwia zadziałanie odwiecznej logiki serca.

Najwyraźniej potrzebna jest benedyktyńska alfabetyzacja od podstaw, od poziomu najmniejszych szkół miłości, najmniejszych parafii. Rozumiał to zapewne błogosławiony kapłan Jurgis Matulaitis, ksiądz Jerzy Matulewicz. On z pewnością nie był religijnym ekstremistą ani etnicznym rasistą. Oby jak niegdyś powiało solidarnością z 'Drugiego Wilna', z Gdańska, powiało teraz polsko-litewską solidarnością, solidarnością uczciwie myślących i czujących - geograficznych sąsiadów, tych z całej Polski i tych z całej Litwy.


Zapomniani Węgrzy.

Węgrzy odegrali ogromną rolę w dziejach Polski. Niemalże w stu procentach była to pozytywna rola. Dzisiaj chciałbym przypomnieć życiorys jednego z naszych 'bratanków', curriculum vitae Bajcsy-Zsilinszky'ego. B-Z dostrzegał marginalizację małych państw w Europie. By tego uniknąć proponował ideę tworzenia federacji małych narodów - od Skandynawii po Dardanele.

Bajcsy-Zsilinszky był zwolennikiem ścisłego sojuszu Węgier z Polską i Krajami Bałkańskimi. Dzisiaj na bazie tzw. grupy wyszehradzkiej państw, można byłoby realizować śmiałą ideę Wielkiego Węgra. W historii narodów, to jednostki mają często rację a nie narody. Narody często lecą bezmyślnie do upadku, jak ćmy do zabójczego dla nich światła. Przykładem na potwierdzenie tych słów może być właśnie wielki przyjaciel Polski i Polaków Endre Bajcsy-Zsilinszky, czołowy przedstawiciel ugrupowań propolskich na Węgrzech w latach trzydziestych i czterdziestych XX wieku, przywódca Węgierskiego Narodowego Komitetu Powstańczo-Wyzwoleńczego, przygotowującego powstanie antyhitlerowskie.

Jednak Niemcy wykryli inspirowany przez niego spisek. 24 grudnia 1944 roku Bajcsy-Zsilinszky został stracony przez zbirów Hitlera. W niecałe pół roku potem, już po uwolnieniu Węgier od hitlerowskiego tyrana odbył się symboliczny wojskowy pogrzeb B.Z. Naród węgierski oddając cześć przywódcy węgierskiego ruchu oporu mianował go pośmiertnie ministrem obrony narodowej i generałem broni. Pewnie idea Konfederacji Warszawskiej czy Konfederacji Międzymorza też wpisywałaby się w ideę B-Z.

Pomysł Konfederacji Polskiej z udziałem m.in. Państwa Węgierskiego byłby chyba zbyt radykalną propozycją. Nie do przyjęcia nawet dla rozmiłowanych w Polsce Węgrów.

Lubomir

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

20 Kwietnia roku
Międzynarodowy Dzień Wolnej Prasy


20 Kwietnia 1946 roku
Odział KWP pod dowództwem kpt J. Rogulki ps. "Grot" odbił 57 więźniów w Radomsku


Zobacz więcej