Piątek 19 Kwietnia 2024r. - 110 dz. roku,  Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 13.10.09 - 22:28     Czytano: [1498]

Polityka Tuska pod obstrzałem

"Dziennik Gazeta Prawna" komentując (7.10.2009) zdymisjonowanie 7 ministrów przez premiera Donalda Tuska zbrudzonych mniej lub więcej aferą hazardową pisze, że: Sprawę tzw. afery hazardowej trudno uznać za główny powód rekonstrukcji (rządu), ale jej wybuch pokazuje, że Donald Tusk za długo czekał ze zmianami Dla Polaków (te dymisje) to za mało. Ministrowie Tuska przechodzili kolejne oceny okresowe na 100, 300 dni, po pierwszym roku itd. Nic jednak z tego nie wynikało. Ci, którzy byli słabymi ministrami, słabymi pozostali. Jeśli przejrzeć program wyborczy PO z 2007, widać, jak niewiele celów partia zrealizowała.

Nie udało się ani „uwolnić energii Polaków”, ani udowodnić, że „Polska zasługuje na cud gospodarczy”. Podatki, autostrady, służba zdrowia, edukacja. Rząd ma... (słabą) opozycję – i tylko temu zawdzięcza siłę sondażową. Do wyborów jest jeszcze cały rok. Wielka Roszada Tuska musi dać efekty wykraczające ponad bieżące korzyści taktyczne dla jej reżysera.


Więcej ministrów powinno być zdymisjonowanych

7 października 2009 premier Donald Tusk wystąpił w Sejmie w sprawie afery hazardowej.
Redaktor naczelny „Dziennika Gazeta Prawna” Michał Kobosko zamieścił ocenę tego wystąpienia (8.10.2009):

Po pierwsze Tusk był nieprzekonujący, gdy uzasadniał odejścia (ministrów). Przy każdym nazwisku (poza Drzewieckim i Chlebowskim) pojawiało się zaprzeczenie, jakoby bohater miał coś wspólnego z aferą hazardową. Jeśli odchodzi to tylko dlatego, żeby nie było obaw o bezstronność w wyjaśnianiu sprawy. Najsilniej ten pretekst mógł brzmieć przy Czumie, który od początku był wielką pomyłką premiera. Ale to samo uzasadnienie w stosunku do Schetyny brzmiało kuriozalnie. Skoro niewinny, to dlaczego ma oddać kluczowy dla premiera resort spraw wewnętrznych?

Po drugie, cała operacja pachnie prowizorką. Skoro odchodzi Schetyna, to dlaczego nie minister od dróg, który dopiero po postawieniu pod ścianą zaczął mieć jakieś wyniki? A dlaczego nie minister od szkół, autorka chaotycznej reformy sześciolatków. I dlaczego Tusk nie podał żadnych nazwisk następców? Przecież już we wtorek te informacje przeciekły do mediów. Być może szyki pokrzyżował mu Cimoszewicz, którego apetyty co do roli w rządzie Tuska okazały się nie do spełnienia.


SLD: premier Tusk jest niewiarygodny

Premier Donald Tusk jest niewiarygodny i chce zepchnąć sprawę afery hazardowej na kwestie personalne, a nie na fakty - ocenił szef klubu Lewicy Grzegorz Napieralski, komentując decyzje personalne premiera – zdymisjonowanie 7 ministrów.
- Dotychczasowa polityka premiera legła w gruzach, cała polityka zaufania, polityka personalna i polityka standardów - ocenił Napieralski. Jego zdaniem, przegrupowanie sił to sygnał, że na zapleczu PO działy się złe rzeczy. W ocenie szefa SLD, widać, że "kryzys w rządzie jest bardzo duży i sięga głęboko". - Premier nie mówi o standardach, które mają pomagać, by państwo dobrze funkcjonowało, ale mówi o tym, by ratować formację - mówił Napieralski.

Według niego, Tusk wyrzucając kolejnych ministrów pokazuje, że "najważniejsze jest to, żeby obronić własne nazwisko, prezydenturę i własną partię". - Nie przekonuje nas, że chodzi o wyjaśnienie prawdy - dodał polityk. Jak zauważył Napieralski, na konferencji Tuska brakowało informacji o ewentualnym przecieku. - Premier próbuje zepchnąć przekaz na politykę personalną, a nie politykę faktów - ocenił przewodniczący klubu Lewicy.

Klub Lewicy złożył wniosek o powołanie komisji śledczej (PAP 7.10.2009).


Gudzowaty: Tusk jest obłudny

W „Dzienniku” z 9 października 2009 roku czytamy: „...czy normalne jest to, że premier, który na skutek pracy Kamińskiego wyrzuca tyle osób z rządu, ma do niego pretensje, że ten wykonuje swoją pracę? To dopiero jest skala obłudy!" - mówi w serwisie money.pl Aleksander Gudzowaty, szef gazowego Bartimpexu – jeden z najbogatszych Polaków.

Gudzowaty oburza się postawą Donalda Tuska po wybuchu afery hazardowej. Biznesmen twierdzi, że zawiódł się na nim już wcześniej, zanim jeszcze wyszło na jaw, że politycy PO mogli lobbowali na rzecz korzystnych dla firm hazardowych przepisów.
"To nie jest sprawa tylko hazardzistów, ale wielu dziedzin polskiej gospodarki, związana głównie z lobbowaniem na rzecz interesu zagranicznego. Każdego, także i Rosji" - powiedział Gudzowaty w wywiadzie dla portalu money.pl.
"Nie dziwię się Rosjanom, że chcą przejąć kontrolę, ale państwo powinno się bronić, a tego nie robi. To skandal najwyższego znaczenia" - powiedział Gudzowaty.
"Premier jest anemiczny w swoich działaniach, taki żaden - królewicz pustosłowia. Premier ma być premierem, a nie kandydatem na prezydenta, do cholery!" - dodaje biznesmen.

Gudzowaty twierdzi, że w Polsce "mamy do czynienia z totalnym zanikiem moralności u klasy politycznej". On sam jednak, zapewnia: "Absolutnie nigdy nie posuwałem się do lobbingu w swoich sprawach. Chciałem tylko, żeby politycy dali mi spokój i pozwolili spokojnie pracować. Nie jestem cwaniakiem, który chciałby się z kimkolwiek dogadywać".


Obrońca PO Jarosław Gowin

Jarosław Gowin (ur. 1961) to publicysta, były redaktor naczelny miesięcznika „Znak” oraz współtwórca i rektor Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera.
Jako katolik – ale obrządku łagiewnickiego! – był bardzo potrzebny zeświecczałej Platformie Obywatelskiej w celach propagandowych. Złapano go na jej lep i w 2005 roku został jej senatorem, a w 2007 roku posłem na Sejm RP.

Red. Piotr Gursztyn z „Dziennika” ("Premier churchillowskim optymistą" 7.10.2009) pisze, że Tusk pilnie wezwał Jarosława Gowina, by ten jako osoba niekojarzona z aferą zaczął ratować reputację partii. Ten nie odmówił wodzowi, stając w obronie niemoralnych z punktu widzenia etyki katolickiej działań Tuska.

Z rozmowy Gowina z „Dziennikiem” (10.10.2009) dowiadujemy się, że wstrząsnęły go ostatnie wydarzenia - afery w Platformie Obywatelskiej. Powiedział: "Musimy potrząsnąć naszą partią" i PO potrzebuje bolesnego samooczyszczenia. Jednocześnie stwierdził, że partię trzeba chronić, gdyż uważa ją za najciekawszy i najbardziej pożyteczny dla Polski projekt modernizacji i w pełni poparł Tuska z jego walce z CBA.

To że Gowin związał się w 2005 roku z PO można zrozumieć, gdyż była to (chociażby na podstawie ówcześnie głoszonej propagandy) inna partia niż jest dzisiaj. Dzisiaj jest to partia skorumpowana, zgodnie z powiedzeniem, że władza wielu polityków korumpuje. Nie można jednak za nic zrozumieć jego ciągłego popierania partii, która odbudowała nam Rywinlandię i chce walczyć z instytucją, która stoi na straży, aby nie było pełnego zwycięstwa Rywidlandii. Tym bardziej, że Gowin ciągle utrzymuje, że jest katolikiem.
Widocznie katolicy łagiewniccy z nauką Pana Jezusa i moralnością chrześcijańską niewiele mają wspólnego!

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

19 Kwietnia 1899 roku
Zmarł Stanisław Kierbedź, konstruktor mostów (ur. 1810)


19 Kwietnia 1979 roku
Dokonano próby wysadzenia pomnika Lenina w Nowej Hucie.


Zobacz więcej